Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Adrian S o Wolne tematy (25 – …
    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    revers o Wolne tematy (25 – …
    lewawo o Wolne tematy (25 – …
    lewawo o Wolne tematy (25 – …
    Jasiu PUKWATEREK o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Józef Bizoń o W mocy wariatów
    lewawo o Wolne tematy (25 – …
    lewawo o Wolne tematy (25 – …
    Swarozyc o Kto kontroluje Wikipedię?
    Leo o A może by pozamykać szkoł…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 705 subskrybenta

Archive for 25 grudnia, 2009

Kobieta przewróciła papieża w czasie pasterki

Posted by Marucha w dniu 2009-12-25 (Piątek)

Tego incydentu nie pokazały telewizje. Ale wszystko wyglądało bardzo groźnie. Tuż przed rozpoczęciem pasterki w bazylice św. Piotra w Watykanie z tłumu wybiegła kobieta. Przeskoczyła barierki, rzuciła się w stronę papieża i przewróciła go. Poszkodowany został także inny duchowny.
Benedyktowi XVI od razu pomogli wstać ceremoniarze.

Stacje telewizyjne transmitujące pasterkę nie pokazały tej sceny. Widać było jedynie, że w kierunku Benedykta XVI zaczęło nagle biec kilkunastu ochroniarzy, między innymi z watykańskiej żandarmerii. Po chwili rozległy się brawa. Było to w momencie, gdy papież wstał. W chaosie i zamieszaniu upadł także kardynał Roger Etchegaray, który został przewieziony do szpitala. Bazylikę opuścił również poruszający się na wózku inwalidzkim kardynał Andrzej Maria Deskur.

Zaraz po incydencie Benedykt XVI o własnych siłach podszedł do ołtarza i zainaugurował mszę. Widać jednak było, że jest wyraźnie oszołomiony i przygnębiony tym, co się stało. Kobieta, prawdopodobnie niezrównoważona psychicznie, została zatrzymana przez watykańską żandarmerię.

W homilii podczas mszy Benedykt XVI nie nawiązał do incydentu. Mówił o współczesnym świecie, który jest „więźniem egoizmu”. „Konflikt na świecie, niemożność wzajemnego pogodzenia się wynikają z tego, że jesteśmy zamknięci w naszych własnych interesach i w osobistych opiniach, w naszym własnym małym osobistym świecie” – powiedział. „Egoizm, zarówno grupowy, jak i indywidualny, czyni z nas więźniów naszych interesów i pragnień, które sprzeczne są z prawdą i dzielą nas między sobą” – dodał.
Papież mówił o tym, że trzeba „zbudzić się”, to znaczy „wyjść z tego szczególnego świata własnego ja i wstąpić we wspólną rzeczywistość, w prawdę, która jako jedyna wszystkich jednoczy”. „Tym samym zbudzić się oznacza rozwinąć wrażliwość na Boga; na ciche sygnały, którymi chce nas prowadzić; na rozliczne przejawy Jego obecności” – podkreślił Benedykt XVI.

PAP

Posted in Kościół/religia | 45 Komentarzy »

Wykradanie amerykańskiej technologii przez Izrael

Posted by Marucha w dniu 2009-12-25 (Piątek)

Prosimy naszych czytelników o wyjaśnienie, o co w danym artykule się rozchodzi i co to za wykradanie, skoro Izrael i USA stanowią jedynie dwa terytoria wspólnego mocarstwa syjonistycznego. Zarazem przepraszamy za brak polskich czcionek. – admin., 

Obecna akcja amerykanskiego kontrwywiadu przeciwko bylemu naukowcowi z NASA Stewardowi Nozette rozpoczela sie od podstawienia pracownika FBI, udajacego agenta Mossadu.  W czasie umowionych spotkan w hotelu Mayflower w Waszyngtonie agent wreczal Nozettemu pewne sumy pieniedzy w zamian za supertajne informacje.  Nozette dostarczal tajne informacje dotyczace systemu obronnego USA, wierzac, ze trafia one do Izraela. Nozette mial juz poprzednio  podpisany kontrakt na uslugi konsultacyjne z Israel Aerospace Industries, glownego kontraktora sprzetu wojskowego.  Wprawdzie, jak  dotychczas, wladze USA tradycyjnie ignorowaly, puszczaly w niepamiec lub rezygnowaly ze sledztw w sprawie izraelskiego szpiegostwa,  to straty jakie z tego powodu poniosla gospodarka amerykanska oraz narodowe bezpieczenstwo okazaly sie byc tak duze, ze teraz  chyba przebrala sie juz miarka, co sklonilo sluzby specjalne USA do podjecia odpowiedniej akcji.
 
Jak na ironie, w tym tygodniu izraelskie lobby swietowalo w Nowym Jorku rocznice przeprowadzenia najwiekszej tajnej operacji przeciwko przemyslowi USA oraz amerykanskim pracownikom.
 
Firma Israel Aerospace Industries, ktora kiedys nosila nazwe Israel Aircraft Industries (IAI), zostala zalozona przez legendarnego inzyniera lotnictwa i przedsiebiorce Adolfa “Al” Schwimmera.  Schwimmer byl glowna postacia w aferze szmuglowania nadwyzek amerykanskiego sprzetu wojskowego i zaopatrzenia z II wojny swiatowej (Haganah smuggling) na wojne w Palestynie. Zakupil duze ilosci samolotow wojskowych, wykorzystujac duze rabaty cenowe od War Assets Administration.  Pogwalcil jednak prawo, ktore zabranialo eksportu nadwyzek wojskowych do krajow gdzie mial miejsce konflikt wojenny. Utworzyl w tym celu fikcyjna korporacje panamska,  ktora przemycala sprzet lotniczy do Palestyny gdzie trwala wojna o utworznie panstwa Izrael w 1948 roku.
 
Zaden z glownych amerykanskich bossow, finansujacych cale przedsiewziecie, nie poszedl z tego powodu do wiezienia, chociaz kilka płotek jak Nathan Liff pojawilo sie w sadzie kryminalnym.  Dostali male wyroki, usprawiedliwiajac sie, ze „zaopatrywali jedynie w bron zydowskich chlopcow,  ktorzy dostarczyli Zydow ocalalych z Holocaustu sprzed hitlerowskich piecow do ich ojczyzny”. Skazany przestepca Schwimmer, ktory nie spedzil ani jednego dnia  w wiezieniu opuscil USA  i z poparciem  Dawida Ben Guriona oraz Szymona Pereza zostal dyrektorem IAI.
 
IAI zawarlo kontrakty z silami powietrznymi Izraela w latach 1950-tych i rozpoczelo zakrojona na szeoka skale akcje szpiegowska wykradania amerykanskiej technologii wojskowej, lotniczego know-how oraz projektow sprzetu militarnego. Dopierow 2000 roku amerykanscy przyjaciele zalatwili mu u prezydenta Billa Clintona mozliwosc formalnego ulaskawienie, ale Schwimmer w wywiadzie dla Forward  powiedzial, ze wymaga to wypelniania szeregu dokumentow, w ktorych prosi o wybaczenie  Departament Sprawiedliwosci a on nie czuje sie winny, nie zrobil nic zlego i nie potrzebuje prosic o ulaskawienie.  Schwimmer nie jest jedynym Zydem, ktory popelnil przynoszace zyski przestepstwo wobec Stanow Zjednoczonych w imie Izraela, co uczcila cicha uroczystosc rocznicowa w Nowym Jorku. 
 
Na wiosne 1984 roku American Israel Public Affairs Committee (AIPAC) oraz Amerykansko-Izraelska Izba Handlowa znajdowaly sie w srodku bitwy z amerykanskimi korporacjami, organizacjami przemyslowymi oraz zwiazkami zawodowymi. Izraelskie lobby walczylo o nieograniczony dostep izraelskich firm eksportowych do olbrzymiego amerykanskeigo rynku w ramach szeregu tzw. porozumien “wolnego handlu” (wlasciwsza nazwa byloby handlowe porozumienia miedzyrzadowe).  76 glownych amerykanskich grup interesu od Monsanto i Dow do AFL-CIO prowadzilo walke z mala   grupa 23 organizacji izraelskiego lobby, ktore w wiekszosci nie mialy rzeczywistego biznesowego zaplecza.  Wymusily one na przeydencie Reaganie podpisanie pierwszego bilateralnego ukladu handlowego w czasie kiedy Izrael znajdowal sie kryzysowej sytuacji gospodarczej.
 
Tajna wspolpraca z ta grupa lobbystyczna zajal sie minister gospodarki Izraela Dan Halpern. Wedlug ostatnio ujawnionych dokumentow FBI, w 1984 roku Halpern otrzymal od AIPAC 300 stronicowy tajny raport  handlowy USA, przygotowany przez Komisje Handlu Miedzynarodowego. Halpern pozniej odmowil ujawnienia FBI w jaki sposob wszedl w posiadanie tych scisle tajnych dokumentow, poniewaz “etyka profesjonalnego dyplomaty nie pozwala mu na ujawnienie zrodla.” Wspomniany raport zawieral najbardziej tajne dane rynkowe i handlowe, dotyczace amerykanskich firm, ktore stawialy najwiekszy opor izraelsko-amerykanskiemu ukladowi handlowemu. Dane te do dzisiaj sa opatrzone klauzula “scisle tajne.”
 
W 1948 roku po potwierdzeniu  immunitetu dyplomatycznego przez Departament Stanu USA, ktory zwalnial go od odpowiedzialnosci  karnej, Dan Halpern udzielil wywiadu FBI, w czasie ktorego stwierdzil, ze “posiadanie raportu przez AIPAC i rzad Izraela nie spowodowalo zadnych szkod gospodarce amerykanskiej i ze calemu zamieszaniu wokol tej sprawy poswiecono wiecej uwagi niz to bylo warte.”
 
Abstrahujac od nieustannych wysilkow Izraela, aby zdobyc amerykanskie tajemnice wojskowe oraz wlasnosc intelektualna, wspomniany izraelsko-amerykanski bilateralny uklad handlowy nalezy do porozumien, ktore przynosza najgorsze rezultaty stronie amerykanskiuej.  Jego skutkiem jest olbrzymi deficit handlowy USA, wynoszacy ponad 71 mld dolarow, poniewaz praktycznie zamyka on granice Izraela dla amerykanskich produktow.  Udzial amerykanskich towarow w handlu z Izraelem spadl z 27% w 1985r. do 12% w ubieglym roku.  Porozumienie izraelsko-amerykanskie powoduje nieustanne skargi ze strony amerykanskich grup handlowych dotyczacych dostepu do rynku oraz ochrony wlasnosci intelektualnej. Wladze amerykanskie stosuja“sprytna” praktyke umieszczania wszystkich tajnych informacji przemyslowo-handlowych w jednym, latwo dostepnym dla Izraela, miejscu. Mozliwosc taka zostala np. wykorzystana przez  Ministerstwo Zdrowia Izraela, ktore ma dostep do klinicznych dossiers  amerykanskich przedsiebiorstw farmaceutycznych, obowiazkowo ujawnianych przy staraniach o dostep do rynku. W rezultacie izraelscy producenci lekarstw moga  bezkarnie podrabiac leki, wykorzystujac receptury, bedace chroniona wlasnoscia  intelektualna firm amerykanskich.
 
Wiekszosc Amerykanow uznalaby zapewne przejecie dokumentow handlowych w 1984r. za zwykla kradziez, podlegajaca postepowaniu prokuratorskiemu, gdyby  wiedziala o tym fakcie. Nie dotyczy to jednak Zydow z izraelskiego lobby, ktorzy goscili 3 grudnia 2009r.  Dan Halperna, bedacego obecnie wiceprezesem  Amerytkansko-Izraelskiej Izby Handlowej w Nowym Jorku. Jak na ironie Dan Halpern przygotowal referat o “dialogu miedzyrzadowym.” Ani Halpern, ani AIPAC nigdy nie zostali pociagnieci do odpowiedzialnosci za wykradzenie danych handlowych, skompletowanych przez Przedstawicielstwo Handlowe USA oraz Komisje Handlu Miedzynaroddowego, co zostalo wykorzystane przeciwko interesom przemyslu i pracownikow amerykanskim.
 
Wrecz przeciwnie, obecnie AIPAC i byli amerykanscy oficjele publikuja i rozprowadzaja broszury oraz inne materialy promocyjne, udowadniajace (mimo danych wskazujacych na oczywiste straty dla amerykanskiego biznesu), ze bilateralne miedzyrzadowe porozumienie handlowe pomiedzy Izraelem a USA bylo pierwszym posunieciem, ktore utorowalo droge nastepujacym ukladom handlowym, np. takim jak NAFTA.
 
W takiej sytuacji trudno uwierzyc, ze Stewart Nozette zostanie pociagniety do odpowiedzialnosci za probe sprzedania amerykanskich sekretow wojskowych.
 
Podobnie jak w poprzednich skandalach, okaze sie, ze nasz system prawny zaczyna powoli stosowac zasade podwojnej moralnosci i Nozett znajdzie sie po uprzywilejowanej stronie lawy sadowej.  Machina prawna zwykle dziala powoli, ale byly dyrektor AIPAC Neal Sher juz smaruje publicznie  jej tryby.
 
Sher wyrazil swoje oburzenie, ze “byl zaszokowany faktem jak slabo agenci FBI rozumieja zasady lobbingu i jak malo wiedza o zbieraniu informacji.” Rownoczesnie ostrzegl, ze “zanim Nozette zostanie postawiony przed sad, liderzy zydowskich srodowisk zrobia pieklo i nie wykaza bojazni jaka AIPAC przejawil w sprawach Steve Rosena i Keitha Weissmana.”

Pytanie tylko czy Sher nie myli sie w ocenie  profesjonalizmu FBI w przeprowadzeniu sledztwa w  sprawie bylych pracownikow AIPAC? W przypadku Nozette’a wyglada na to, pracownicy FBI celowo nie skontaktowali sie z IAI lub przedstawicielami Izraela.

Mogly istniec uzasadnione podstawy, aby tego nie robic. Halpern bezwstydnie wykorzystal immunitet dyplomatyczny, aby uniknac sledztwa ze strony FBI. W latach 1960-ych taki immunitet uniemozliwil FBI przeprowadzenie sledztwa w sprawie nielegalnego wyslania wzbogaconego uranu, przeznaczonego do budowy bomb jadrowych, z Nuclear Material and Equipment Corporation (NUMEC) w Pensylwanii do bazy Dimona w Izraelu, gdzie budowano urzadzenia do produkcji broni nuklearnych.
 
Wlasciciel NUMEC Zalman Shapiro oraz szef miejscowej organizacji syjonistycznej byli przesluchiwani przez CIA, FBI oraz specjalna komisje sledcza Kongresu USA, kiedy wykryto, ze z NUMEC zniknelo 587 funtow wzbogaconego uranu, tuz po wizycie izraelskiego szpiega Rafaela Eitana.  Ambasada ostrzegla, ze uzna sprawdzenie ladunku wyslanego z Numec do Izraela za naruszenie “nietykalnosci dyplomatycznej.” Departament Stanu wympgl na FBI odstapienie od tego zamiaru, uzasadniajac, ze zlamanie “immunitetu dyplomatycznego” moze grozic potencjalnymi nieobliczalnymi skutkami. Inspektorzy FBI mogli tylko bezsilnie przygladac sie jak ladowano przesylke w zaplombowanym olowianym kontenerze NUMEC na samolot El Al’u na lotnisku Idlewild, nie mogac sprawdzic ladunku.  W 2009r.w sprawie Nozette’a FBI chcialo uniknac zaangazowania Departamentu Stanu USA, ktory ma dluga historie ochrony izraelskich szpiegow pod pretekstem “naruszenia stosunkow dyplomatycznych.”
 
Dobre udokumentowanie motywow Nozette’a moze w przyszlosci zapobiec rowniez probie wykorzystania “doktryny Ellis’a” w sadzie.  Przed wniesieniem do sadu sprawy oskarzonych czlonkow AIPAC Rosena i Weissmana,  zespol ich obroncow uzyskal olbrzymie poparcie ze strony przewodniczacego sedziego T.S.Ellis’a.  W rezultacie, tuz przed podjeciem decyzji o odrzuceniu oskarzenia, prokurator otrzymal polecenie, aby nie udowadniac czy obydwaj oskarzeni przekazali tajne informacje do Izraela, ale czy ich “stan umyslu” pozwalal im na ocene czy popelniaja przestepstwo. Przepisy z 1917 roku Espionage Act nie poruszaja takiej sprawy.
 
Tym razem, ujawnione dokumenty FBI wyraznie swiadcza o  tym, ze Nozette byl wlasnie w takim “stanie umyslu.”  FBI postaralo sie rowniez, azeby o calej sprawie nie dowiedziano sie we Wschodnim Dystrykcie Wirdzinii sedziego Ellis’a. a nawet doprowadzono do zmiany zespolu sedziowskiego w Dystrykcie Columbia.  Na przekor poprzednim oskarzeniom dyrektora AIPAC Sher’a, obecny przypadek Nozette’a pokazuje jak duzo FBI wie o metodach dzialania AIPAC oraz Izraela w zakresie “lobbingu i zbieraniu informacji.”  Jezeli dojdzie do otwartej i prawidlowej sprawy karnej, to moze ona nawet zapoczatkowac proces powrotu amerykanskiego systemu sadownictwa do rownej dla wszystkich sprawiedliwosci.
 
http://www.wicipolskie.org/index.php?option=com_content&task=view&id=3237&Itemid=56
http://original.antiwar.com/smith-grant/2009/12/02/the-israel-lobby-celebrates-espionage-in-new-york/
Z angielskiego tlumaczyl Stan Terlecky  – Chicago

Posted in Polityka | 12 Komentarzy »

Europroroctwa

Posted by Marucha w dniu 2009-12-25 (Piątek)

W tym roku, jak podał unijny urząd statystyczny Eurostat, dochody polskich rolników spadły o 12,4 proc. w porównaniu z rokiem 2008, a średnio w całej Unii Europejskiej rolnicy zbiednieli o 12,2 procent. To oznacza, że przeciętne rodzinne gospodarstwo rolne osiągnie roczny dochód na poziomie około 21 tys. złotych. Około 15 proc. tych dochodów stanowią dopłaty bezpośrednie, które i tak są znacznie niższe niż w przypadku rolników ze starej Unii.

To już drugi rok z rzędu, gdy polscy rolnicy zarobili mniej pieniędzy niż w poprzednim roku. Ledwie w 2007 r. udało im osiągnąć rekordowy w ostatnich kilkunastu latach poziom dochodów – ponad 30 tys. zł (był to głównie wynik niespotykanej od lat koniunktury w rolnictwie na całym świecie), a już kolejny rok przyniósł spadek zarobków rolników o ponad 6 tys. złotych. W 2009 r. ta tendencja niestety się utrzymała.

Marną pociechą dla producentów rolnych w Polsce jest to, że w innych krajach rolnicy mają jeszcze gorzej. Najbardziej, według Eurostatu, spadły w tym roku dochody rolników na Węgrzech (prawie 36 proc.) oraz we Włoszech i Luksemburgu (ponad 25 proc.). Za to pięć państw odnotowało wzrost dochodowości gospodarstw rolnych – najbardziej było to widoczne w Wielkiej Brytanii (o 14,3 proc.). Trzeba jednocześnie pamiętać, że raport Eurostatu uwzględnia tylko zarobki osiągane z produkcji rolniczej lub powiązanej oraz dopłaty bezpośrednie (w Polsce stanowią one przeciętnie 14-17 proc. dochodów rodzinnego gospodarstwa). Nie są do nich natomiast wliczane dochody osiągane z działalności pozarolniczej czy też np. zasiłki i inne świadczenia społeczne (emerytury, renty).

Jeśli więc wziąć pod uwagę wszystkie te czynniki, to okaże się, że przeciętny dochód w rodzinach rolniczych w 2009 r. wyniósł 887 zł na osobę. W 2008 roku kwota ta była niższa o 41 złotych. To mniej więcej tyle, ile wynoszą dochody w rodzinach robotniczych i rencistów.

Eurostat potwierdził to, co wiadomo już od dawna: spadek dochodów w rolnictwie to skutek kryzysu, jaki od wielu miesięcy dotyka ten dział gospodarki. Mniejsze dochody przynosiła zarówno produkcja roślinna (spadek o 13,2 proc.), jak i zwierzęca (o prawie 10 proc.). To przede wszystkim efekt znacznych cen skupu zbóż i mleka. Ubocznym skutkiem kryzysu jest także spadek cen środków do produkcji rolnej, które potaniały, gdyż zmalał na nie popyt ze strony rolników. Dotyczy to głównie nawozów sztucznych i pasz.

Tyle statystyka, bo rzeczywista sytuacja ekonomiczna polskich gospodarstw jest zróżnicowana. Paradoksalnie trudna sytuacja na rynku najmniej dokucza najmniejszym gospodarstwom (poniżej 10 ha powierzchni), które sprzedają niewiele ze swojej produkcji. Prawie wszystko, co rolnicy wyprodukują, zużywają na własne potrzeby. Dlatego aż dwie trzecie gospodarstw ma roczne przeciętne dochody na poziomie niższym niż 18 tys. złotych. Członkowie rodziny rolnika bardzo często zarabiają zresztą na swoje utrzymanie w mieście. Sporym wsparciem dla takich rodzin są także emerytury, które otrzymują najstarsi domownicy.

W najgorszej sytuacji są właściciele średnich, rodzinnych gospodarstw (nie większych niż 50-100 hektarów), którzy nastawili się na intensywną produkcję roślinną lub zwierzęcą, a rolnictwo jest dla nich jedynym źródłem dochodu. I gdy nadszedł kryzys, oni to odczuli najbardziej.

Ale Komisja Europejska nie byłaby sobą, gdyby nie próbowała rozświetlić tego ponurego obrazu europejskiego rolnictwa. Eurostat prognozuje bowiem, że wkrótce rolnicze dochody znowu zaczną rosnąć w całej UE. Już w roku 2015 w nowych krajach członkowskich będą one wyższe w porównaniu z rekordowym rokiem 2007, i to aż o połowę. Tylko że nikt w Brukseli nie da gwarancji, iż te prognozy się sprawdzą, i oby nie okazało się za kilka lat, że zostały wzięte z sufitu.

Krzysztof Losz, Nasz Dziennik

Czyż „prognozowanie” Eurostatu nie przypomina dokładnie proroctw niejakiego Nikity Chruszczowa, który na jednym ze zjazdów KC KPZR oznajmił światu, iż w roku 1975 ZSRR prześcignie Stany Zjednoczone jeśli chodzi o dobrobyt ludności? Jakże blisko pada jabłko od jabłoni – jak niewiele różni się euroliberalny pomiot  od swych ojców, budowniczych komunizmu na świecie…

Posted in Polityka | 4 Komentarze »