Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

Archive for 16 lipca, 2010

Komorowski przyznawał sobie nagrody

Posted by Marucha w dniu 2010-07-16 (Piątek)

Zbigniew Kozak z PiS chce od rządu wyjaśnień ws. wynagrodzeń byłego marszałka sejmu Bronisława Komorowskiego.

Z ustaleń serwisu tvp.info wynika, że w ciągu niespełna trzech lat Bronisław Komorowski otrzymał 83 tysiące złotych nagród. Przyznawało mu je prezydium sejmu – innymi słowy: on sam i jego zastępcy.

Jak podaje tvp.info, Zbigniew Kozak żąda wyjaśnień. W tej sprawie wysłał już dwie interpelacje do Donalda Tuska z prośbą o informację, za co ówczesny marszałek Sejmu dostał tak wysokie nagrody. Obie wstrzymało prezydium sejmu. Teraz zapowiada trzecią.

Z oświadczeń majątkowych byłego marszałka wynika, że w każdym roku otrzymywał inne wynagrodzenie. Portal tvp.info zwrócił się do kancelarii Sejmu z pytaniem, co wchodziło w skład tych wynagrodzeń. Jak tłumaczono, są wahania kwot, bo Bronisław Komorowski dostawał nagrody. Przyznawało mu je prezydium sejmu, czyli w praktyce on sam. Nagrody znacznie wpłynęły na wysokość inkasowanych sum. Marszałek rocznie zarabiał około 200 tysięcy złotych.

Zbigniew Kozak nie ma wątpliwości – sytuacja ta pokazuje obłudę Bronisława Komorowskiego. “Były marszałek promował się w mediach, odbierając nam skromną podwyżkę ryczałtu na funkcjonowanie biur poselskich. Tymczasem sam przyznawał sobie wysokie nagrody” – mówi w rozmowie z serwisem tvp.info.

Za tvp.info

Bronisław Jamajka Komorowski raz po raz udowadnia, iż posiada szlachetne, arystokratyczne geny z Nalewek. – admin

Posted in Polityka | 19 Komentarzy »

Imigrantów w Europie wciąż za mało?

Posted by Marucha w dniu 2010-07-16 (Piątek)

Brukselscy biurokraci pragną zachęcić więcej imigrantów spoza Europy do przyjazdu do krajów UE, pomimo wzrostu bezrobocia w jej granicach. Celem urzędników jest uproszczenie zasad wjazdu na teren Unii imigrantom chcącym podjąć pracę sezonową, np. w rolnictwie, turystyce oraz innych gałęziach przemysłu.

Komisarz ds. wewnętrznych UE, Cecilia Malmstrom, powiedziała: „Potrzebujemy pracowników spoza UE w celu zapewnienia przetrwania naszej gospodarki”. Twierdzi nawet, że imigranci potrzebni są do wypełnienia luki na rynku pracy. Jej oświadczenie sprowokowało obawy, że Unii zależy na stałym, coraz większym wzroście liczby imigrantów w Europie. Brytyjski Home Office sugeruje, że Wielka Brytania może odmówić podpisania ostatnich aktów UE dotyczących kontroli granic.

„Wiemy, że nadal w Unii utrzymuje się wysoka stopa bezrobocia. Paradoksalnie jednak istnieją niedobory na rynku pracy”. – dodała Malmstrom. Jej zdaniem przyczyną tego jest starzenie się populacji Europy. Według pani komisarz, nowa fala imigracji z Trzeciego Świata ma uratować gospodarkę UE. Starzenie się Europejczyków i niski przyrost naturalny w stosunku do kolorowych imigrantów zamieszkujących Europe oraz coraz bardziej propagowany napływ rzesz nowych imigrantów, nierzadko nie podejmujących pracy zdaje się potwierdzać tezę, iż Trzeci Świat w Europie zaczyna nabierać realnych kształtów.

Propozycje te musi zaakceptować Rada Europy oraz Parlament Europejski. Malmstrom zapewniła, że w następnych latach będzie podejmować kolejne kroki w kierunku bardziej otwartej polityki migracji siły roboczej do Europy. Te niepokojące prognozy wspierane są przez biurokratów również argumentem… walki z nielegalną imigracją i podejmowaniem przez przyjezdnych pracy na czarno.

Ponownie jesteśmy świadkami działania polegającego na legalizacji problemu w celu pozbycia się go. Dla pękającej w szwach Europy deklaracje pani komisarz i innych urzędników zajmujących się imigracją powinny stanowić ostatni dzwonek przed totalną zmianą oblicza kontynentu.

http://autonom.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=529:imigrantow-w-europie-wci-za-mao&catid=37:newsyinf&Itemid=101

Posted in Polityka | 21 Komentarzy »

Potrzeba nam rzetelnej międzynarodowej komisji

Posted by Marucha w dniu 2010-07-16 (Piątek)

Z uporem Nasz Dziennik powraca do komicznej idei stworzenia międzynarodowej komisji do zbadania katastrofy z 10.04.2010 – mimo iż wielokrotnie pomysł ten wyśmiano. Czy naprawdę redakcja Naszego Dziennika wierzy, ze gdziekolwiek na świecie uda się znaleźć uczciwych i niezależnych członków takiej komisji? Czy tez chodzi o udowodnienie winy Putina i Miedwiediewa za wszelka cenę, bo przecież taka „międzynarodowa komisja innego werdyktu nie wyda? – admin

Z prof. Piotrem Kruszyńskim, karnistą z Uniwersytetu Warszawskiego, rozmawia Paulina Jarosińska

Pana zdaniem, strona polska wykorzystała wszystkie możliwe ścieżki prawne, aby śledztwo w sprawie katastrofy Tu-154M doprowadziło do wyjaśnienia jej przyczyn i przebiegu?
– Sprawa w ogóle jest bardzo trudna, ale zacznijmy od kwestii najistotniejszych: do katastrofy doszło na terenie Federacji Rosyjskiej, więc właściwe są w tym przypadku władze rosyjskie. Ale jednocześnie zginęła część elity intelektualnej i politycznej naszego kraju z urzędującym prezydentem na czele. Strona polska powinna cały czas domagać się dopuszczenia do udziału w czynnościach. Ostatnio dochodzą sprzeczne informacje, bo z jednej strony słyszę, że współpraca jest owocna, a z drugiej, że jest ona daleka od doskonałości. Czy polska strona zrobiła wszystko, co mogła, trudno mi odpowiedzieć, ale pewne jest jedno, a mianowicie to, że starań nigdy nie za wiele. Nie może być tak, jak czasami słyszę, że prokuratura zapewnia, iż śledztwo i sama współpraca ze stroną rosyjską toczą się znakomicie – to jest bardzo niepokojący objaw. Nigdy nie jest tak, że już nic więcej nie można zrobić. Strona polska musi podjąć maksymalne starania o przystąpienie do pełnego udziału w śledztwie.

Na jakiej podstawie prawnej Polacy mogą domagać się od Rosji odzyskania materiałów dowodowych? Czy istnieje taka możliwość, aby Rosja nie wydała dowodów?
– Mamy nieustannie do czynienia ze stykiem prawa karnego z prawem międzynarodowym publicznym. Rosja jest państwem suwerennym i organa śledcze rosyjskie prowadzą czynności śledcze. Sprawa ta jednak dotyczy przede wszystkim polskich obywateli. Zginął polski prezydent, pierwsza dama, parlamentarzyści, generalicja – i z tego wynika prawo, a wręcz obowiązek Polski, aby domagać się wydania materiałów. Wiemy, że są z tym problemy, opornie idzie współpraca w tym aspekcie. Nie ma do tej pory telefonu satelitarnego, nie ma zapisów rozmów z telefonów komórkowych. To jest bardzo poważna sprawa, Rosjanie nie chcą działać opieszale, ale powinni jak najszybciej te dowody Polsce zwrócić. Nie można lekceważyć głosów rodzin i ich pełnomocników domagających się zwrotu tego materiału. Mają oni bowiem status pokrzywdzonych. Organa śledcze rosyjskie mają obowiązek w rozsądnym terminie umożliwić Polsce dostęp do dowodów. Zwłaszcza że polscy prokuratorzy zapowiadali, że rodziny będą miały wgląd do akt sprawy, a żeby mieć dostęp do akt, trzeba mieć dostęp do materiałów. Organa prokuratury mają prawo domagać się jak najszybszego przekazania materiałów śledztwa.

Co strona polska może jeszcze zrobić? Są możliwości tworzenia prawa ad hoc, specjalnych umów?
– Oczywiście. Umowa Międzynarodowa o Współpracy w Sprawach Karnych z początku lat 90. przewiduje współdziałanie organów polskich i rosyjskich w celu wyjaśniania różnych spraw, a co dopiero sprawy takiej wagi. Polska prokuratura musi być w tym aspekcie wręcz natrętna, stanowcza w treści, ale delikatna w formie. Nawet gdyby nie było tej konwencji, Polska i tak miałaby prawo domagać się współpracy, ponieważ w prawie międzynarodowym istnieją zwyczaje, grzeczności itp. W takiej sytuacji tym bardziej musi domagać się współpracy.

Jaka byłaby droga prawna powstania międzynarodowej komisji do zbadania katastrofy teraz, już trzy miesiące po katastrofie. Postulują to zarówno rodziny ofiar, jak też chociażby amerykański kongresman Peter T. King.
– To jest trudne pytanie. Nie bardzo potrafię znaleźć na nie odpowiedź. Przypomnijmy sobie kazusy powołania takiej komisji, choćby wojna domowa w Jugosławii, gdzie doszło do zbrodni. Taka międzynarodowa komisja ma rację bytu wtedy, gdy nie działają w państwach demokratycznych organa śledcze odpowiedzialne i konstytucyjnie uprawnione do wyjaśnienia danej sprawy. Do pracy obydwu prokuratur w śledztwie smoleńskim można mieć poważne zastrzeżenia, ale aby powstała taka specjalna komisja międzynarodowa, trzeba by było wykazać złą wolę i złe działanie po stronie rosyjskiej. W tym momencie droga do tego byłaby, moim zdaniem, bardzo trudna, choć oczywiście nie można wykluczać powstania takiej komisji.

Dziękuję za rozmowę.

Za „Naszym Dziennikiem”

Posted in Różne | 4 Komentarze »

 
%d blogerów lubi to: