Wszystkim odwiedzającym gajówkę, serdecznie dziękuję za uwagi i komentarze - ale nie odpowiadam za ich treści.
Radość to wielka widzieć bezsilną wściekłość twoich wrogów i wiedzieć, że nic nie mogą ci zrobić.Jeśli chcesz pomóc...
Zajrzyj też na "Fantazje kulinarne".Polak ma poglądy, ale nie wie skąd, dlaczego właśnie takie i po co je pokazuje. Modlitwa za żydów Módlmy się za żydów wiarołomnych
aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę z ich serc,
iżby i oni poznali Jezusa Chrystusa Pana naszego.
Módlmy się: Wszechmocny wiekuisty Boże,
który od miłosierdzia Twego nawet Żydów wiarołomnych nie odrzucił:
wysłuchaj modły nasze za ten lud zaślepiony,
aby wreszcie, poznawszy światło prawdy, którym jest Chrystus,
z ciemności swoich został wybawiony.
Przez Tegoż Chrystusa Pana naszego.
Amen. Święta Teresa z Aville „Przeklęta taka wierność, która posuwa się aż do sprzeniewierzenia się prawu Bożemu! Jest to przewrotny obyczaj świata” (Księga życia).Bł. Jan Paweł II Kto spotyka Jezusa Chrystusa, spotyka judaizm (Moguncja, 17.11.1980)Papież Franciszek - Wierzę w Boga. Nie w katolickiego Boga.
http://www.ibtimes.com
- Bóg nie jest magikiem z czarodziejską pałeczką.
http://www.independent.co.ukKatolickie szkoły wolne od modernizmu:Sklep:Cerkiew w Polsce:Kościół grekokatolicki:
Negatywne treści na temat Adama Michnika redaktora naczelnego Gazety Wyborczej oraz wydawcy tej gazety Agory S.A. są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego(wyrok sądowy z 26 września 2005, sygn. III C 1225, orzeczony w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej, sędzia przewodnicząca Agnieszka Matlak).
The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy
Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii
Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
Antoni Słonimski, poeta żydowski
Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011
Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności. Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
Kategorie
Archiwum artykułów
Kanały RSS na FeedBucket
Artykuły Komentarze
Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć
Paranoja pozywania wszystkich o wszystko narasta. Mimo to trochę się zdziwiłem, gdy dotarło do naszej Redakcji pismo od niejakiego Stefana Jaworskiego, podającego się za adwokata Jerzego Owsiaka, który zażądał zamieszczenia specjalnego oświadczenia w związku z tym, że ktoś odważył się w „NCz!” użyć określenia „bojówki Owsiaka” i w dodatku zasugerować, że zniszczyły mu one wystawę. Takie pismo jest zwykle wstępem do pozwu.
Co mnie zdziwiło? Wcale nie to, że Owsiak żąda przeprosin za słowa, które wypowiedział ktoś, z kim robiliśmy wywiad – za co na zdrowy rozum nigdy nie powinniśmy ponosić żadnej odpowiedzialności, bo to przecież nie są słowa ani opinie pochodzące od Redakcji. Zapewne ów prawnik Jaworski zdolny jest po prostu pozwać każdego o wszystko, jeśli tylko uzna, że można na tym zarobić parę groszy bądź zdobyć trochę reklamy.
Zaskoczył mnie natomiast fakt, że Jerzy Owsiak, podający się za zwolennika „luzu i spontanu”, propagator hasła „róbta, co chceta”, a także taplania się w błocie na rozmaitych „Woodstokach”, będący w dodatku członkiem „towarzystwa miłośników chińskich ręczników”, jest tak czuły na swoim punkcie, że zatrudnia prawników, którzy wertują gazety i gdy tylko znajdą jedno słówko naruszające cześć wielkiego Jerzego, natychmiast ruszają do boju!
Chociaż może nie powinno mnie to dziwić. Przecież cała działalność Jerzego Owsiaka, jeśli się dobrze jej przyjrzeć, polega na tym, że od prawie 20 już lat głosi on przy pomocy państwowej telewizji, jaki to jest wspaniały – przepraszam, konkretnie, wedle jego własnych słów: „spoko”. Po tych prawie 20 latach Jerzy prawdopodobnie uwierzył w końcu w swoje słowa, więc rzuca się z wściekłą nienawiścią na każdego, kto tę wspaniałość, to „spoko” choćby trochę kwestionuje. A osoby, które sugerują, że jego „działalność charytatywna” być może w gruncie rzeczy przynosi więcej szkody niż pożytku, wywołują u niego furię.
Zanim więc nadejdzie 9 stycznia i znów trzeba będzie uciekać przed owsiakowcami nachalnie machającymi puszkami na szmal i robiącymi krzywe miny, gdy im się monety nie wrzuci, przypomnijmy, że po pierwsze: zebrane przez Jerzego pieniądze zawsze są mniejsze od wartości czasu antenowego i miejsca reklamowego, jakie jego akcja zajmuje. Po drugie: nachalne żebractwo jest w Polsce zakazane. Po trzecie: cała WOŚP to zapchajdziura przedłużająca życie państwowego systemu, który powinien zostać jak najszybciej zlikwidowany. Po czwarte: prawdziwe miłosierdzie musi być anonimowe – w tym sensie działalność Jerzego Owsiaka jest zaprzeczeniem miłosierdzia. Po piąte wreszcie: Jerzy Owsiak jest w gruncie rzeczy częścią systemu, który jak najszybciej trzeba zlikwidować z uwagi na jego szkodliwość dla Polski.
Do kosztów imprezy należy dodać jeszcze koszty obsługi (personel medyczny, służby porządkowe itd), sprzętu i paliwa. Wówczas okaże się, że cała akcja Owsiaka przynosi straty. – admin
Rozmowa z Mateuszem Piskorskim, obserwatorem wyborów na Białorusi
Minister Radosław Sikorski ogłosił, że w wyborach prezydenckich na Białorusi Aleksander Łukaszenka otrzymał grubo mniej niż 50 % głosów. Był pan obserwatorem tych wyborów – czy pan też uważa, że Łukaszenka przegrał i sfałszował wybory?
– Nie wiemy, po pierwsze, na jakich źródłach minister Sikorski opiera swoje twierdzenie. Czy powstało u niego określone odczucie związane z gwałtownymi manifestacjami w Mińsku? Czy może przeprowadzał badania exit-poll, które dały wiarygodne wyniki? Minister mówi, o źródłach, którym „dajemy wiarę”, lecz rodzi się pytanie, dlaczego tych źródeł nie zdefiniuje.
Oczywiście, z podobną tezą występuje część przegranych opozycyjnych kandydatów, ale i tu powstaje pewien problem możliwości zgromadzenia przez nich wiarygodnych informacji. Otóż w większości komisji wyborczych nie było obserwatorów, mężów zaufania reprezentujących tych kandydatów. Białoruski Kodeks wyborczy nie przewiduje możliwości, by w składzie obwodowych i terytorialnych komisji wyborczych zsiadali reprezentanci komitetów kandydatów biorących udział w wyborach. Żadna z liczących się pracowni badania opinii publicznej nie podjęła się też prowadzenia na szerszą skalę badań sondażowych przed lokalami wyborczymi. Obserwatorzy międzynarodowi, którzy mieli okazję przyglądać się procedurze liczenia głosów (część z nich zgłaszała zresztą wobec niej zastrzeżenia) przebywali głównie w Mińsku, a geografia wyborcza Białorusi wskazuje od dawna, że podstawowe zaplecze wyborcze urzędującego prezydenta stanowi prowincja. Wystarczy choćby popatrzeć na przeprowadzone kilka dni przed wyborami badanie polskiego instytutu Homo Homini, by przekonać się, że najwyższe poparcie uzyskuje on u wyborców nieco starszych i w średnim wieku, mieszkańców wsi i mniejszych miast.
Jedyną strukturą posiadającą techniczne i organizacyjne możliwości przeliczenia liczby głosów i określenia wyników jest zatem białoruska centralna komisja wyborcza. Jeśli jej dane uznamy za niewiarygodne, to na pytanie o wynik wyborów prezydenckich na Białorusi powinniśmy odpowiadać – nie wiem. Innych źródeł bowiem – powtarzam – po prostu nie było.
Przebywając na Białorusi jako obserwator z ramienia Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych, swoje spostrzeżenia mogłem ograniczyć wyłącznie do przebiegu głosowania w lokalach wyborczych, które odwiedziłem. Brak kompleksowej informacji sprawia, że nie zdobędę się na dywagacje, na które odważył się minister Sikorski. Tak naprawdę problem, przed którym stajemy jest elementem szerszego zagadnienia, które moglibyśmy sprowadzić do pytania o to, kto ma prawo do legitymizowania bądź odmowy legitymizowania procesu wyborczego i jego następstw. Jak dotąd ani struktury pozarządowe, ani międzynarodowe nie wypracowały takiego systemu. Jedyną drogą byłoby chyba umieszczenie w każdej obwodowej i terytorialnej komisji wyborczej wykwalifikowanego obserwatora z prawem do bezpośredniego monitoringu prac komisji. Ale tu z kolei pojawia się ułomność czynnika ludzkiego: zarówno w komisjach, jak i wśród obserwatorów liczne są osoby niezbyt starannie wykonujące swoje obowiązki, raczej kierujące się nadzieją na uzyskanie diety, lub zabłyśnięcie w mediach. W obecnych warunkach nie jesteśmy zatem w stanie zweryfikować wyników wyborów nawet w stosunkowo niewielkich państwach, a Białoruś należy raczej do państw już średnich. Z inicjatywy naszego Centrum powstaje właśnie Międzynarodowy Instytut Demokracji Obywatelskiej, który rozważać będzie w gronie międzynarodowym możliwości pokonania tego rodzaju trudności.
Sondaże przeprowadzane przez różne ośrodki badania opinii publicznej, różnymi metodami badawczymi wskazywały raczej regularnie na to, że Aleksander Łukaszenko może liczyć na zwycięstwo w pierwszej turze wyborów. Jest to chyba jakaś przesłanka, którą należałoby wziąć pod uwagę przed ewentualnym ferowaniem wyroków. Wypowiedź ministra Sikorskiego nie jest komunikatem konstatującym fakty, lecz raczej postulatem normatywnym i działaniem politycznym. Minister zakomunikował tym samym, że Warszawa nie życzy sobie pozostawania Aleksandra Łukaszenki u władzy. I do tego przesłania powinniśmy, moim zdaniem, tą wypowiedź redukować.
Rosyjskie MSZ oskarżyło Stany Zjednoczone i Unię Europejską o próby wpływania na proces byłego potentata naftowego Michaiła Chodorkowskiego, uznając, że poczynania te są nie do przyjęcia. Wyrok wydany na Chodorkowskiego skrytykowali m.in. szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, a także Barack Obama. [Ujj, jak już takie dwa ałtorytety zabierają głos, to na pewno coś w tym musi być! Zabrakło jeszcze tylko filantropa Sorosa i pedofila Cohen-Bendita. – admin]
W swoim oświadczeniu rosyjska dyplomacja odrzuciła jako bezpodstawne sugestie zachodnich polityków, że proces Chodorkowskiego jest przykładem wybiórczego pociągania do odpowiedzialności karnej.
„W związku z oświadczeniami w Waszyngtonie i w szeregu stolic Unii Europejskiej z powodu procesu Michaiła Chodorkowskiego i Płatona Lebiediewa chcielibyśmy po raz kolejny podkreślić, że sprawa ta leży w kompetencjach systemu sądowniczego Rosji. Próby wywierania nacisku na sąd są nie do przyjęcia” – napisano w oświadczeniu rosyjskiego MSZ.
Wydane w poniedziałek orzeczenie o winie Chodorkowskiego i jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa skrytykowały tego samego dnia m.in. Biały Dom i Departament Stanu USA. Szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton zaapelowała do Rosji o poszanowanie zobowiązań międzynarodowych w dziedzinie praw człowieka i prymatu prawa.
Werdykt skrytykowali też obrońcy praw człowieka [I obrońcy bezkarności żydowskich megazłodziei – admin].
Były szef koncernu naftowego Jukos Michaił Chodorkowski i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew zostali uznani przez sąd w Moskwie za winnych przywłaszczenia 218 mln ton ropy naftowej i wyprania uzyskanych w ten sposób pieniędzy. Obrona zapowiedziała odwołanie się od wyroku, którego odczytywanie ma potrwać jeszcze kilka dni.
ŁS, PAP
Czy dziwicie się Państwo adminowi, że kiedykolwiek usłyszy o „prawach człowieka” lub „demokratycznej opozycji”, to mu się nóż w kieszeni otwiera?
Ostatnie badanie opinii publicznej w Izraelu pokazało, że większość Izraelczyków (51%) aprobuje rasizm 50 najważniejszych rabinów. Zgadzając się z tym, że „rasizm pochodzi z Tory,” rabini podpisali deklarację zakazującą Arabom wynajem lub zakup nieruchomości od Żydów w Izraelu. Oszałamiające jest to, że 41% świeckich Żydów, 64% ortodoksów i 88% ultra-ortodoksów zgadza się z tymi rabinami.
Większość ewangelizatorów, dla których jest „Izrael pierwszy” twierdzi, że mieszkańcy Izraela są wybitnie hojnymi i miłującymi pokój wyborcami jedynej blisko-wschodniej demokracji, nawet jeśli ich byli przywódcy mogli stosować przemoc wobec Palestyńczyków. Ale przeszłość i obecne wydarzenia zaprzeczają temu.
Wiosną 1948 roku terroryści Menachema Begina zmasakrowali ponad stu arabskich mieszkańców śpiącego miasta Deir Jassin. Potem porozbierali do naga pozostałe przy życiu kobiety i dziewczyny i paradowali je w odkrytych ciężarówkach w triumfalnej procesji przez żydowską dzielnicę Jerozolimy, „gdzie poddawane były szyderstwom i obelgom gapiów.” W ciągu następnych tygodni nasiliło się takie okrutne traktowanie Arabów.
„Encyklopedia problemu palestyńskiego” wyczerpująco cytuje znanego izraelskiego eksperta tego okresu, historyka Benny Morrisa. W 1948 roku, jak mówi Morris, syjoniści napadali na setki arabskich miast i miasteczek i na siłę wyrzucali ich mieszkańców. Często zaczynało się to od ostrzału artyleryjskiego a nawet nalotów powietrznych. Izraelczycy torturowali lub masakrowali wielu Arabów w celu dalszego terroryzowania ich. Tym którzy uciekali nie pozwolono na zabranie żadnych przedmiotów. Syjoniści demolowali ich domy by uniemożliwić im powrót. Arabów atakowali i okradali żydowscy żołnierze w drodze do obozów koncentracyjnych. Nawet przyszły premier Dawid Ben Gurion, który autoryzował wypędzanie, niepokoił się z powodu przypadków gwałtów dokonanych na arabskich kobietach. Mając zakazany nawet powrót, nie otrzymawszy żadnej kompensacji, oni i ich potomkowie mają niewielką nadzieję na odzyskanie utraconej godności, własności i autonomii.
I jest też ostateczna obraza: Izrael, państwo ustanowione przez terror, przekonał świat, że palestyńskie marzenie o powrocie do swoich domów jest teraz jedyną definicją „terroryzmu” na Bliskim Wschodzie!
Nadchodzący rok 2011 stoi pod znakiem mającego obowiązywać od 1 kwietnia 2011 roku zbrodniczego pomysłu ideologów NWO, jakim jest Codex Alimentarius.
Planowa i bezwzględnie realizowana zbrodnicza ideologia depopulacji nabierze nowego wymiaru. Będziemy wpędzani w choroby, bezpłodność, przedwczesne starzenie się i śmierć, będziemy truci szkodliwą żywnością i jeszcze bardziej szkodliwą i zabójczą medycyną – zgodnie z przepisami i obowiązującym, a narzuconym nam odgórnie „prawem”. A wszystko to pod auspicjami ONZ i jej agend – Światowej Organizacji Zdrowia i Światowej Organizacji Wyżywienia.
Dla wtajemniczonych nie jest tajemnicą, że nad wszystkimi międzynarodowymi instytucjami i organizacjami stoi zakulisowy światowy rząd. Nie ma on jeszcze pełni władzy, na razie działa z ukrycia.
Rządem tym kierują żydowscy banksterzy, syjoniści i radykalni talmudyści. Realizują oni plany zdobycia władzy nad światem przez Żydów opisane już w 1773 roku przez Rothschilda, jak i szczegółowo przedstawione w Protokołach Mędrców Syjonu.
Depopulacja Gojów, jako jeden z głównych planów żydostwa, prowadzona jest na wiele sposobów. Do jej narzędzi, obok Codexu A należy szkodliwa GMO, celowo wywoływane klęski głodu, celowo wywoływane katastrofy ekologiczne i klęski naturalne (powodzie, trzęsienia ziemi, pożary i susze). Propagowanie biopaliw zmniejsza areał ziemi wykorzystywany do produkcji żywności.
Jednym z najważniejszych, planowanych w przyszłości przedsięwzięć, mających dać KliceGlobalnych Banksterów gwarancję totalnej kontroli ludzkiego bydła roboczego będzie tzw. chipowanie. Każdemu niewolnikowi wszczepi się pod skórę chipa. Będzie on jednocześniedowodem osobistym i kartą czekową. Każdorazowe zakupy, jazda tramwajem czy taksówką będą rejestrowane. Nadzorcy będą wiedzieli o każdym kroku każdego Goja. Będą wiedzieli, co je, co pije, na jakie filmy chodzi do kina, kiedy i dokąd jeździ pociągami, gdzie i ile tankuje benzyny. Niepokornym niewolnikom wystarczy wyłączyć chipa. Nie kupią chleba, czy czegokolwiek do picia. Nie dostaną biletu na autobus, pociąg czy samolot.
Coraz mniej obszarów świata nie jest jeszcze podbitych przez żydostwo. Do tych wyjątków należą Iran, Wenezuela, Korea Północna, Białoruś i Rosja, otwarcie sprzeciwiające się dominacji nd światem rządzonej przez Żydów USA. Trudna do zdefiniowania jest sytuacja w Chinach. Politycznie Chiny są niezależne. Jednak ich gospodarka znajduje się w dużej części w rękach światowego żydostwa.
Pokonanie Chin nie będzie jednak dla ideologów NWO aż tak trudne, jak pokonanie Rosji. Chiny są katastrofalnie uzależnione od dostaw surowców i od eksportu ich wyrobów. Realizowany plan wywołania ogólnoświatowego wielkiego kryzysu gospodarczego i finansowego o wiele mocniej dotknie Chiny, niż Rosję. Gospodarka Rosji jest bowiem w dużym stopniu samowystarczalna. Nawet, jak Rosja nie będzie miała komu sprzedawać gazu, to przynajniej sama nie zamarznie.
Tak więc najtrudniejszym orzechem do zgryzienia jest dla Globalnego Rządu Unych Rosja. Otwarty atak na nią nie wchodzi w rachubę ze względu na jej potencjał atomowy. Postawa Rosji uchroniła też, przynajmniej jak na razie, Iran od agresji na to państwo przez Izrael i USA. Widoczna gołym okiem medialna nagonka żydostwa na Rosję jest wyrazem wściekłości i bezsilności ideologów NWO wobec Kremla. A wszystko tak pięknie układało się w Rosji Żydom do niedawna. A więc w czasach manipulowanej przez Bieriezowskiego żydowskiej pijanej marionetki Jelcyna. Rosja znajdowała się na drodze do przejęcia w niej całkowitej władzy politycznej, gospodarczej i finansowej przez żydowskich oligarchów – agentów Kliki Globalnych Banksterów.
Wybór Putina na prezydenta Rosji był dla żydostwa katastrofą. Całkowicie też zakłócił im opracowany wcześniej „harmonogram” podboju świata. Gdyby nie Rosja, to kraje takie jak Korea Północna, Iran, a być może i Białoruś już byłyby przykute do żydowskiego rydwanu. Na wzór Polski przerobionej na zażydzony, kontrolowany przez żydowską agenturę i szabrowany przez żydostwo unijny barak.
Wydaje się, że obecnie jedynie Rosja jest w stanie stawić rzeczywisty opór żydostwu. Chińczycy za mocno oddali własną gospodarkę w łapska żydostwa. Stali się gospodarczymi zakładnikami ideologów NWO. Posiadają wprawdzie oni gigantyczne rezerwy dolarowe. Ale dolar może z dnia na dzień stać się bezwartościową, zadrukowaną makulaturą.
Przełomową datą dla dzisiejszego świata był 11/9 2001. W nieudolnie przeprowadzonej operacji pod obcą flagą żydostwo i rządzący z ich łaski w USA szabas-gnoje Bush & spółka zamordowali na oczach całego świata 3 tysiące ludzi. Winę zwalono na Bin Ladena i wymyśloną Al-Kaidę. Zbrodnia ta dała żydostwu pretekst do przebudowy sił zbrojnych USA, zgodnie z planami kierowanej przez syjonistów i judeocentryków PNAC (http://pl.wikipedia.org/wiki/PNAC). Zamachy z 11/9 stały się pretekstem do agresji na Afganistan, a pośrednio i do agresji na Irak.
Inscenizowane nadal przez żydostwo i ich agentury „niedoszłe” czy „nieudane” zamachy terrorystyczne służą utrzymywaniu psychozy strachu i powolnemu likwidowaniu swobód obywatelskich. Pod pretekstem zapewnienia Gojom bezpieczeństwa. Cały tzw. Zachód, a przede wszystkim USA i Unia Jewropejska, to żydowskie folwarki, rządzone i okupowane przez żydostwo. NATO zdominowane przez Pentagon to żydowski kastet do bicia Gojów. Przygotowany do agresji na Iran, Koreę, szykujący się do podbicia całego świata.
Wpędzanie świata w całkowite bankructwo trwa nadal. Na czele największych dłużników u banksterów znajdują się USA i Unia. Poszczególne baraki Unii bankrutują już dzisiaj. Cała Unia zbankrutuje w najbliższych latach. A wszystko to zgodnie z planami wyrażonymi w krótkim zdaniu przez Rockefellera – „Wszystko, czego teraz potrzebujemy to odpowiednio wielki kryzys, a wtedy narody zaakceptują Nowy Porządek Świata.”
Wojna o przyszłość świata, o losy ludzkości trwa i toczy się na naszych oczach. Niestety do milionów użytecznych idiotów, do zaczadzonych mediami czytaczy i oglądaczy nic nie dociera. Tak na świecie, jak i w Polsce. Polacy, a raczej polactfo milionami daje się ogłupiać. Na ochotnika pomagają oni żydostwu w szczuciu na Rosję – być może ostatnią ostoją chroniącą nas przed zachipowaniem. I jeszcze są ci patryjoci z tego dumni. Uważają wręcz, że „ratują” oni w ten sposób naszą suwerenność.
Idioci nie dostrzegają, że jesteśmy zgnojonym i szabrowanym, niesuwerennym barakiem, przerobionym na żydolandię nr 3. Stoczyliśmy się do roli jednego z najposłuszniejszych kundli w zgrai ogarów wykorzystywanych przez żydostwo do szczucia na Rosję. Rację miał Roman Dmowski, gdy mówił, że zaślepiona rusofobia większa jest u wielu Polaków od miłości do własnego kraju. A żydostwo z premedytacją naszą rusofobię podsyca i wzmacnia. Obawiam się wręcz, że do wielu zaślepionych rusofobów nie dotrą głosy rozsądku nawet wtedy, gdy będą przymusowo chipowani.
Nawet katolicyzm żydostwo wykorzystuje do swoich celów. Kiedyś katolicyzm był ostoją polskości. Dzisiaj jest przez żydofilski kler i żydokatolickie media wykorzystywany do wmawiania milionom katolików kaczyzmu i do szczucia katolików na Rosję. Miliony katolików zatraciły instynkt samozachowawczy. Wierzą w żydowską propagandę szerzoną przez żydokatolickie media. Po raz pierwszy w historii manipulowany przez żydowstwo katolicyzm stał się zagrożeniem dla Polskiej Racji Stanu.
Co przyniesie nam 2011 rok? Na pewno przyniesie nam dalszą biedę, dalsze szabrowanie Polski. A także dalsze osaczanie Rosji. A jak ona upadnie, to będzie „po zawodach”. Nowy rok przyniesie nam coraz więcej chorób (Codex Alimentarius po to właśnie wymyślono), coraz więcej katastrof i kataklizmów (po to wymyślono z kolei HAARP). Chemtrails stosowany jest nadal, trują nas bezczelnie i na naszych oczach. Ale miliony idiotów w to nie wierzy. Uważa chemtreils za bzdurną teorię spiskową.Sami sobie gotują czekający nas niewolniczy los…
Szczęśliwego Nowego Roku… Poliszynel
PS.Mój stosunek do Rosji jest ambiwalentny. Kiedy patrzę na mapę Polski z XVI wieku (http://polmap.republika.pl/polska1.htm) i porównuję ją z mapą dzisiejszą, to odczuwam pod adresem Rosji i złość, i zazdrość.Jak oni to zrobili, że tak urośli, a my, że tak upadliśmy. Był czas, gdy polskie wojsko zdobyło Moskwę i rządziło na Kremlu. A dzisiaj na Kremlu rządzą Rosjanie, a u nas rządzi żydowska agentura. Nie uważam Rosji ani za awangardę cywilizacyjną, ani za awangardą kulturową. A jednak, wobec obecnej sytuacji na świecie z całkowitą powagą stwierdzam i proszę: BOŻE – chroń Rosję. BOŻE – chroń Putina.
Jesteśmy spragnieni dobrych nowin z Polski – a oto i one. Czyż nie ucieszą naszych serc i nie napoją otuchą na przyszłość? – admin.
Od 1 stycznia 2011 roku w Polsce przybędzie 5 nowych miast. Prawa miejskie otrzyma Wolbórz w powiecie piotrkowskim (Łódzkie), Nowe Brzesko w powiecie proszowickim (Małopolskie), Pruchnik w powiecie jarosławskim (Podkarpackie), Czyżew w powiecie wysokomazowieckim (Podlaskie) i Gościno w powiecie kołobrzeskim (Zachodniopomorskie).
Spośród nich tylko Gościno po raz pierwszy uzyskuje prawa miejskie, pozostałe miejscowości w przeszłości posiadały już status miasta. Utraciły go: po Powstaniu Styczniowym (Wolbórz, Czyżew), w wyniku ukazu carskiego, ze względu na słabe osiągnięcia ekonomiczne i małą liczbę mieszkańców (Nowe Brzesko) i z powodu reformy administracyjnej w 1934 roku (Pruchnik).
Wywiad z bp. Bernardem Tissier de Mallerais, FSSPX
Bp. Bernard Tissier de Mallerais FSSPX
Chcemy uznania przez Watykan, że posoborowa msza była dla Kościoła katastrofą. Drugą jest ekumenizm, a trzecią – wolność religijna – mówi Ewie K. Czaczkowskiej Bp Bernard Tissier de Mallerais, członek Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X.
Niedawno promował ksiądz biskup w Polsce swoją książkę, biografię abp. Mercela Lefebvre’a, założyciela Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X, która we Francji ukazała się sześć lat temu. Czy ma ona pomóc rozpropagować w Polsce postać abp. Lefebvre’a, bractwo i mszę trydencką?
Bp Bernard Tissier de Mallerais: Moja wizyta służyła prezentacji osoby abp. Lefebvre’a. Nie odwiedziłem Polski po to, aby było tu więcej mszy tradycyjnych, czy więcej ośrodków bractwa. To nie jest naszym bezpośrednim celem. Chodzi nam o coś głębszego – o społeczne panowanie Chrystusa Króla i aby społeczeństwo polskie znowu było katolickie.
A nie jest?
Po upadku komunizmu w Polsce oczekiwano powrotu społeczeństwa katolickiego, ale niestety zaszła przemiana w kierunku społeczeństwa liberalnego.
Laicyzacja, istotnie, daje o sobie znać, ale dla środowisk lewicowych jesteśmy państwem wyznaniowym.
Liberałowie stosują w Polsce dokładnie taką samą taktykę, którą od dawna obserwujemy na Zachodzie, zwłaszcza we Francji.
A w tej sytuacji co proponuje bractwo?
Chcielibyśmy pokazać ludziom, że we wszystkim jesteśmy przekonanymi katolikami. Celem naszej działalności jest stworzenie elity katolickiej – osób dobrze wykształconych, zaangażowanych w życiu społecznym, które chcą, by królował w nim Jezus Chrystus. Chcemy też, żeby rządy uznały społeczne panowanie Jezusa Chrystusa.
Co to znaczy?
Trzeba przede wszystkim unikać złego prawa: prawa do aborcji czy rozwodów, które wcześniej czy później przychodzą wraz liberalizmem.