Zacznijmy od Polski…
W groteskowy sposób „wódz” sorosowskiej agentury PO, gauleiter Tusk okazał się prorokiem! Ileż to razy obiecywał on, że zrobi z Polski drugą Irlandię. No i słowa dotrzymał!
Irlandia zbankrutowała! Polska też, tylko jeszcze o tym głośno się nie mówi! Jesteśmy rozszabrowaną, rozgrabioną (zgniło)zieloną „wyspą” archipelagu Jewrołag.
Nadchodzący rok będzie piekielnie trudny dla żydowsko-bilderbergowskiej Unii, dla okupowanej przez banksterów i syjonistów USA, jak i dla okupowanego przez Klikę Globalnych Banksterów prawie całego świata. Plany doprowadzenia do bankructwa i wielkiego kryzysu na całym świecie są bezwzględnie realizowane. Załamanie się światowej gospodarki jest tuż tuż…
Co można zrobić w tej sytuacji w Polsce? Czy jest możliwe uchronienie jej, lub przynajmniej złagodzenie nadchodzącej katastrofy?
W pierwszym rzędzie konieczne byłoby przejęcie władzy i przepędzenie z Polski całej tej żydowskiej agentury, rządzącej nią i ją szabrującą i niszczącą.
Czy jest to możliwe metodami politycznymi? Uważam, że nie – na to nie mamy po prostu czasu. Katastrofa finansowo/gospodarczo/społeczna nadchodzi w siedmiomilowych butach.
A nawet, gdyby ten czas był, nie bylibyśmy w stanie w narzuconym nam systemie polityczno/finansowo/medialnym stworzyć wystarczająco silnej partii mogącej pokonać bandę czworga – POPiS/SLD/PSL. Próby przeniknięcia którejś z już istniejących, agenturalnych partii także nie wchodzi w rachubę. Okupanci Polski wiedzą o nas, obserwują nas i trzymają rękę na pulsie. Dysponują oni rozbudowaną agenturą i posiadają wypróbowane od dziesięcioleci instrumenty eliminacji i spychania na margines ludzi niepożądanych lub zagrażających ich interesom. Do fizycznej ich eliminacji włącznie.
Ciekawie opisał to Dariusz Kosiur ze stowarzyszenia Wierni Polsce Suwerennej w jednej z mailowych dyskusji: