Nie chcesz? No to masz!
Posted by Marucha w dniu 2011-01-10 (Poniedziałek)
Unia Europejska dzielnie zwalcza kryzysy, jakich sama jest przyczyną.
Berlin zmusza Lizbonę do przyjęcia pomocy
Niemcy i Francja wspólnie ustaliły, że Portugalia nie jest dłużej w stanie samodzielnie finansować swoich długów, i dlatego chcą, aby Lizbona zdecydowała się jak najszybciej przyjąć międzynarodową pomoc finansową, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się kryzysu finansowego w całej strefie eurolandu. [Jak widać, Niemcy i Francja mogą ustalać, co chcą, ponad głowami samych zainteresowanych – admin]
Jak twierdzi hamburski tygodnik „Der Spiegel”, zarówno Paryż, jak i Berlin chcą zmusić Lizbonę, aby szybko przyjęła proponowaną im pomoc pochodzącą z tak zwanego parasola ochronnego.
Na razie – informują niemieckie media – rząd portugalski odmawia przyjęcia takiej pomocy, twierdząc, że poradzi sobie samodzielnie. [Rząd portugalski zdaje sobie pewnie sprawę, co oznacza taka „pomoc”. Polecam obejrzenie polskiego filmu „Dług”. – admin]
Francuscy i niemieccy eksperci finansowi uznali, że ze względu na coraz wyższe koszty kredytów już wkrótce Portugalia nie będzie w stanie samodzielnie poradzić sobie z zadłużeniem. Jak stwierdzili fachowcy z Paryża i Berlina, tylko poprzez pomoc dla Portugalii można będzie zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się kryzysu na inne kraje strefy euro, takie jak Hiszpania lub Belgia. Rząd niemiecki jest świadomy niechęci, a nawet protestów płynących z Lizbony, ale pomimo to zamierza użyć wszelkich środków perswazji (politycznej), aby „przekonać” ich do przyjęcia finansowej pomocy. Niemieckie media jednocześnie zastanawiają się, jaką postawę przyjmie w tej kwestii przewodniczący Unii Europejskiej José Manuel Barroso, który sam jest Portugalczykiem. [Taki on „Portugalczyk”, jak Michnik Polak albo Abramowicz Rosjanin. – admin]
Kryzys kilku krajów strefy euro spowodował, że Unia Europejska utworzyła tak zwany parasol ratunkowy, czyli mechanizm finansowego wsparcia zadłużonych krajów strefy wspólnej waluty. Niemieccy ekonomiści najbardziej obawiają się wybuchu następnego kryzysu w Hiszpanii, Portugalii, Irlandii, a także we Włoszech. [Na szczęście Polska, rządzona przez wybitnych mężów stanu i niemniej wybitnych ekonomistów, trzyma się mocno. Dług rzędu biliona dolarów (1 000 000 000 000 dolarów) to przecież drobiazg. – admin]
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik, 10.01.2011
Komentarzy 9 do “Nie chcesz? No to masz!”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Joe said
Portugalczycy maja bardzo dobre rozeznanie co sie dzieje w Am.Pld
w takich krajach jak Brazylia,Argentyna ,Chile.
Tam poprostu bankstersom”podcinaja zyly”tz.przestaja placic odsetki.
I une dobrze o tym wiedza,majac nadzieje ze ta „zaraza” nie przeniesie sie na inne kraje.Ale to jest marzenie scietej glowy…albo raczej podcietej zyly.
OBRONA POLSKA said
Ciekawe sa te wszystkie zadluzenia w UE a jeszcze ciekawszy ratunek (help) „pomagierow”.
Czy to nie nowy sposob na wyciaganie kasy od panstw czlonkowskich UE niby na ratunek bankrutow ???
JO said
Jedynym wyjsciem jest organizowanie malych mikrospoleczenstw niezaleznych, nie bioracych kredytow, samowystarczalnych. Nie mozna tego zrobic bez organizowania zycia Religijnego w obrebie tych grup. Takie grupy , ktore nie uczestnicza w Bankowym procederze sa najgrozniejsze dla Bankierow i nejleprzym rozwiazaniem na wygrana.
Nie trzeba czekac na pomoc z zewnatrz bo opatrznasc Boza sama ja niesie – wystarczy sluchac i dzilac jak Magisterim KKatolickiego nakazuje a problem z UNYMI rozwazany bedzie.
Zlo nie ma sily jezeli sam czlowiek tej sily zlu nie da. Sluchajac Magisterium KKatolickiego nie sluzymy zlu a Bogu – milosci, dobru.
Krakanie o potedze zla i tak wielkim problemie do rozwiazania jest psychiczna choroba w sytuacji, gdy rozwiazanie problemow jest w zasiegu kazdego z nas reki, postawine jest przed kazdego z nas nosem – wystarczy poprosic i brac, Bo ten kto prosi – otrzymuje, ten kto szuka pomocy…znajduje, kto slucha – slyszy, kto patrzy – widzi.
Marucha said
Panie JO, Pana optymizm jest budujący… ale nie wystarczy, by rozwiązanie problemu było w zasięgu ręki.
Trzeba jeszcze uświadomić ludziom, że mają problem – co jest bardzo trudne.
I trzeba ich nakłonić, aby sięgnęli ręką po to rozwiązanie – co jest jeszcze trudniejsze.
I temu m.in. ma w założeniach służyć niniejsza witryna.
Joe said
Re 3…przed zaciagnieciem kredytu tak…ma Pan racje.Ale po zaciagnieciu kredytu tylko rozwiazanie poludniowo-amerykanskie.Narodowy rzad i odpowiednie dzialanie.Innej drogi nie ma.Dlatego Wegrzy uwazam sa w najleprzej sytuacji…ze wszystkich panstw UE.
tralala said
Jedynym rozwiazaniem byloby, aby poszczegolne panstwa odebraly sobie swoje stare prawo do pozyczania od wlasnych, panstwowych bankow jak to bylo przed latmi 70 tymi.
Widziane z Francji: Watpie czy w tym wszystkim Francja ma wiele do powiedzenia. Juz od dawna zastanawiam sie dlaczego mowi sie czesto „Niemcy i Francja”, coby sie stalo gdyby nie dodawano „Francja”? Czy to jest „uspakajacz”, aby nie sadzono, ze to jedynie Niemcy (co jest oczywiste) rzadza w Europie?
Nie sadze,aby jedynie podlizywano sie samej Francji, ktora od dawna wogole sie nie liczy.
Nie_Daleko said
„Narodowy rzad i odpowiednie dzialanie.”
Mysle ze w Polsce infiltracja wladzy jest taka ogromna ze bez walki ten ruch nie ma szansy.
Chaveza prubowali usunac i napewno dalej na niego poluja. Moralez w Boliwi tesz siedzi na iglach. Nie sadze ze jest inaczej w Polsce.
intervojager said
Metoda stara jak świat:my dajemy wam pieniądze, ale na naszych warunkach.
Polityka » Blog Archive » Nie chcesz? No to masz! said
[…] post by Marucha Kategoria: Bez kategorii · Komentarz (RSS) […]