Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

Archive for 12 stycznia, 2011

Skandaliczna nominacja do Papieskiej Akademii Nauk

Posted by Marucha w dniu 2011-01-12 (Środa)

Dr Miguel Nicolelis

Niemałe poruszenie na forach internetowych wywołała ostatnio nominacja papieska. Benedykt XVI powołał na członka zwyczajnego Papieskiej Akademii Nauk brazylijskiego neurologa, wykładowcę na wydziale neurobiologii w Duke Univeristy, dr Miguela Nicolelisa.

Dr Nicolelis w czasie kampanii wyborczej w Brazylii popierał kandydatkę na prezydenta Dilmę Rousseff z liberalnej Partii Pracy, która obawiając się przegranej ogłosiła, że podczas swoich rządów nie będzie podejmowała działań liberalizujących aborcję.

Naukowiec znany jest z pro-aborcyjnego i pro-homoseksualnego stanowiska. Przy okazji kampanii wyborczej, wyraźnie oburzony atakami „histerycznej prawicy”, na Dilmę Rousseff, 26 października 2010 r. napisał na swoim blogu:

„Sięgając do amerykańskiej strategii wyborczej wygrania wyborów w drugiej fazie w przypadku, gdy przeciwnik przejdzie przez pierwszą turę, można uciec się do innej niezawodnej broni: widocznego braku wartości chrześcijańskich przeciwniczki, objawiającej się w akceptacji przez nią aborcji, libertynizmu seksualnego i brakiem wartości moralnych; do ducha wartości, które niezmiennie prześladują tradycję, rodzinę i własność histerycznej prawicy, ujawniającego się w postaci tak bardzo niechlubnej prawnej akceptacji związków cywilnych par homoseksualnych. W ramach podjętej zdecydowanej akcji miażdżenia przeciwnika, w celu osiągnięcia zwycięstwa – nieważne za jaką cenę – dla brazylijskiego George’a Busha nie liczą się tysiące porzuconych kobiet umierających każdego roku w brazylijskich szpitalach i izbach przyjęć, które są ofiarami straszliwych zakażeń, spowodowanych nielegalną aborcją. Zarówno oryginalny George Bush, jak i jego genetyczna wersja tropikalna, prawdopodobnie poznał kilka kobiet ze swojej klasy, które wskutek pewnych okoliczności i kolei losu, zostały zmuszone do dokonania aborcji w dobrze wyposażonych klinikach, prowadzonych przez wysoko wyspecjalizowany personel. Żaden z George’ów Bushów jednak nie poczuł się zobowiązany do tego, aby odwiedzić kliniki w Sao Paulo i nie był świadkiem śmierci nastolatek, głównie ofiar posocznicy, spowodowanej wykonaniem nielegalnej aborcji, przeprowadzonej przez rzeźnika, który ma czelność uważać się za lekarza i wybawcę”.

Papież dokonuje nominacji danego kandydata do Papieskiej Akademii Nauk na wniosek 80 członków Akademii.

Ks. prałat Ignacio Barreiro z Human Life International jest oburzony nominacją. – Byłem zszokowany, kiedy przeczytałem, że brazylijski wykładowca, dr Miguel L. Nicolelis został mianowany na prestiżowe stanowisko w Watykanie. Publicznie dopuścił się on krytyki tych, którzy chcą prawnego zakazu aborcji i wprost wspierał związki homoseksualne – mówił. – Miejmy nadzieję, że Stolica Apostolska wnikliwie zbada przeszłość prof. Nicolelisa. Nie możemy pozwolić na to, aby Papieska Akademia Nauk była psuta przez ‘katolików, którzy utrzymują, że osobiście są przeciwni aborcji, a którzy jednak publicznie w tej i innych kluczowych kwestiach mówią coś przeciwnego – dodał prałat Barreiro.

Kapłan podkreślił, że „w Kościele, a zwłaszcza blisko jego serca, tj. w miejscu, gdzie toczy się dialog między Kościołem a naukowcami, nie ma miejsca dla tej fałszywej wiary”. – To jest miejsce, w którym kwestia przejrzystości i prawdy jest najważniejsza – dodał.

Źródło: New Catholics.com, LifeSiteNews.com, AS

Komentarz PiotrSakrga.pl:
Miejmy nadzieję, że po ujawnieniu tych skandalicznych faktów, odpowiednie władze w Watykanie skorygują swoją fatalną decyzję, a odpowiedzialni za tak skandaliczną wpadkę poniosą konsekwencje.

http://www.piotrskarga.pl/ps,6422,2,0,1,I,informacje.html

Posted in Kościół/religia | 15 Komentarzy »

Zarzuty i świadectwo

Posted by Marucha w dniu 2011-01-12 (Środa)

Pius XII

Ostatni przedsoborowy papież, Pius XII

Dziewiętnastu katolickich teologów i historyków napisało list do papieża Benedykta XVI z prośbą, by proces kanonizacyjny papieża Piusa XII toczył się wolno. Zdaniem uczonych historia potrzebuje dystansu i perspektywy. Dlatego, żeby wyciągnąć definitywne wnioski co do postawy Piusa XII w czasie II wojny światowej, konieczne są dalsze badania.

Dziś, ponad pół wieku po wojnie, podnosi się wiele głosów krytykujących postawę papieża Piusa XII podczas tamtych straszliwych czasów. Izraelski dziennik “Jedijot Achronot” posunął się nawet do stwierdzenia, że “kanonizacja Piusa XII jest policzkiem dla wszystkich Żydów”. Jest zastanawiające, że głosy te w sposób istotny różnią się od opinii wypowiadanych bezpośrednio po wojnie.

W 1940 r. Albert Einstein w brytyjskim dzienniku “The Times” napisał:

Jedynie Kościół zagrodził drogę hitlerowskim kampaniom zdławienia prawdy. Nigdy przedtem nie interesowałem się Kościołem, lecz dziś budzi on we mnie zachwyt i uczucie przyjaźni. Jedynie Kościół bowiem miał odwagę i upór, by bronić prawdy i wolności moralnej.

Isaak Herzog, główny rabin Izraela, rok 1944:

Lud Izraela nigdy nie zapomni, co Jego Świątobliwość i jego znakomici przedstawiciele, pobudzeni wiecznymi zasadami religii, która kształtuje sam fundament prawdziwej cywilizacji, czynią dla naszych nieszczęśliwych braci i sióstr w tej najtragiczniejszej godzinie naszej historii, co jest żywym dowodem Boskiej Opatrzności na tym świecie.

Chaim Weizmann, późniejszy prezydent Izraela, w 1943 r.:

Stolica Święta użycza swej potężnej pomocy, gdzie tylko może, by złagodzić los moich prześladowanych współwyznawców.

Wybitny rabin nie zmienił swojego zdania po wojnie.

Nazajutrz po śmierci papieża Pacellego (1958) ów rabin Herzog oświadczył:

Śmierć Piusa XII jest poważną stratą dla całego wolnego świata. Nie tylko katolicy opłakują jego śmierć.

Inny wielki rabin Rzymu, Eugenio Zolli, napisał:

Wielki dług wdzięczności Żydów wobec Jego Świątobliwości Piusa XII dotyczy zwłaszcza Żydów z Rzymu, gdyż będąc najbliżej Watykanu byli przedmiotem szczególnej jego troski.

Zolli po wojnie przeszedł na katolicyzm, przy chrzcie wybierając imię Eugenio na znak wdzięczności wobec Piusa XII. Profetycznie oświadczył też córce:

Zobaczysz, że z Piusa XII zrobi się kozła ofiarnego za milczenie całego świata wobec nazistowskich zbrodni.

Moshe Sharett, późniejszy premier Izraela, pod koniec wojny stwierdził:

Moim pierwszym obowiązkiem będzie podziękowanie Piusowi XII, a przez niego Kościołowi katolickiemu, w imieniu społeczności żydowskiej, za wszystko, co uczynili w różnych krajach, by ratować Żydów.

Światowy Kongres Żydów w 1945 r. wsparł watykańskie dzieła charytatywne “w uznaniu tego, co Stolica Święta uczyniła dla ratowania Żydów przed faszystowskimi i nazistowskimi prześladowaniami”.

Dr Joseph Natan w imieniu Italian Hebre Commision, 1945 r.:

Wyrażamy podziękowanie dla papieża, zakonników wykonujących jego polecenia, zwłaszcza uznania przez papieża wszystkich prześladowanych jako braci i spieszenie nam z pomocą wszelkimi siłami, bez oglądania się na grożące niebezpieczeństwo.

Unia Włoskich Wspólnot Żydowskich ogłosiła w 1955 r. dzień 17 maja “Dniem Wdzięczności” za działania papieża w czasie wojny.

Rabin David G. Dalin z USA przypomniał zdanie z Talmudu, że kto zachowuje jedno życie, jest mu to policzone, jak gdyby zachował cały świat.

Pius XII wypełnił to talmudyczne powiedzenie bardziej niż którykolwiek XX-wieczny przywódca, kiedy ważył się los europejskich Żydów.

W innej wypowiedzi, polemizując z oszczerstwami wobec papieża, stwierdził:

Pius XII nie był papieżem Hitlera, ale najbliższym sprzymierzeńcem, jakiego mieli Żydzi – i to w chwili, kiedy miało to największe znaczenie.

Rabin Dalin postulował przyznanie Piusowi XII tytułu “Sprawiedliwy wśród narodów świata”.

Przedstawicielka Izraela na forum ONZ, późniejszy premier Izraela, Golda Meir, stanowczo wypowiadała się o roli papieża:

Kiedy straszliwe męczeństwo stało się udziałem naszego narodu, papież wznosił głos w obronie ofiar. Głęboko bolejemy nad stratą, jaką stanowi śmierć tego wielkiego Sługi pokoju.

William Zuckerman, redaktor naczelny żydowskiego czasopisma “Jewish Newsletter”:

Jest rzeczą zrozumiałą, że śmierć Piusa XII musiała wywołać szczery smutek wśród Żydów. Bo chyba nie było w naszym pokoleniu drugiej osobistości rządzącej, która by bardziej niż zmarły papież pomagała Żydom w okresie ich największej tragedii.

Elio Toaff, późniejszy główny rabin Rzymu, który przeżył Holocaust:

Bardziej niż wszyscy inni mieliśmy sposobność doświadczyć wielkiej współczującej dobroci i wielkoduszności papieża podczas tych nieszczęśliwych lat prześladowania i terroru, kiedy wydawało się, że nie ma już dla nas ucieczki.

Historyk niemieckiego pochodzenia Rudolf Fisher-Wollpert w opracowaniu Lexikon der Papste z 1985 r. ocenił liczbę osób uratowanych przez Piusa XII na 5 tys. Jest to jednak szacunek bardzo ostrożny, gdyż historyk żydowskiego pochodzenia Pinchas Lapide (pracował jako izraelski konsul w Mediolanie i przesłuchiwał tych, którzy przeżyli włoski Holocaust), w swojej książce Three Popes and the Jews stwierdził, na podstawie archiwów Yad Vashem, że papież poprzez swoje działanie w czasie II wojny światowej uratował życie 860 tys. Żydów.

Nieodparcie rodzą się pytania: gdzie leży prawda? Czy papież wspierał działalność nazistów, czy przeciwnie – był ich naturalnym (a często heroicznym) przeciwnikiem? Jak to się stało, że oceny bezpośrednich uczestników wydarzeń i dzisiejszych krytyków Piusa XII tak bardzo się różnią?

Na te pytania spróbujemy odpowiedzieć w kolejnych odcinkach naszego cyklu.

Marek Piotrowski

Komentarz Bibuły:

Z niecierpliwością czekamy na ciekawie zapowiadającą się serię mającą wyjaśnić tzw. kontrowersje wokół Ojca Świętego Piusa XII. Niezależnie jednak od konkluzji jakie padną, należy przypomnieć, że łatwość działania oszczerców żydowskich rzucających bezpodstawne kalumnie na papieża Piusa XII, wynikają z tego, że:
1) Działał On w wielkiej dyskrecji nie pozostawiając za sobą wiele dokumentów, gdyż większość poleceń aby chronić Żydów, wydawał On ustnie;
2) Jak wynika z przebogatych a dotychczas znanych nam zasobów archiwum watykańskiego, nie ma właściwie dokumentów, które świadczyłyby w sposób “czarno-na-białym” o tym, że Pius XII działał celem ocalenia Żydów, gdyż oczywiste wywózki Żydów nie były jednoznacznie kojarzone z ich unicestwieniem fizycznym. Innymi słowy: tzw. Holokaust, jako termin ukuty-i-uknuty po wojnie, nie istniał nie tylko w znaczeniu semantycznym, ale i w znaczeniu fizycznej zagłady Żydów. Jeszcze innymi słowy: papież Pius XII “nie protestował przeciwko Holokaustowi”, jak to próbuje narzucić w dyskursie na tematy II Wojny Światowej strona syjonistyczna, z tej prostej przyczyny, że nie była Mu znana jakakolwiek “zagłada” tego narodu. Morderstwa, getta, łapanki, obozy koncentracyjne z nieludzkimi warunkami, rozstrzeliwania, liczne ofiary komand SS i współpracujących z nimi oddziałów innych narodowości (np. Ukraińców czy Litwinów), wszelkie inne okropności totalnej wojny dwóch poróżnionych ze sobą systemów socjalistycznych – nie były i nie mogły świadczyć automatycznie o istnieniu programu likwidacji Żydów.

Aby obciążyć Piusa XII, trzeba zatem, albo: 1) Nienawidzić Kościoła i działać wbrew oczywistym faktom celem Jego pogrążenia; albo 2) Uwierzyć, że zwykła konferencja jakich przeprowadzano w III Rzeszy tysiące – a mowa o konferencji w Wannsee – miała być takim punktem zwrotnym w planowaniu “zagłady Żydów”.
Tak, trzeba uwierzyć, bo tylko religijne podejście do tego typu dokumentu, który nic w sobie nie zawiera (“język maskujący”), może zaowocować nagonką na tego Wielkiego Papieża. Tylko, że wtedy niewiele ma to wszystko wspólnego z dochodzeniem do prawdy historycznej, natomiast wszystko z antykatolicką ideologią.

Za: Rycerz Niepokalanej nr 1/2011, s. 22

http://www.bibula.com/?p=30368

Posted in Kościół/religia | 12 Komentarzy »

Unia grozi Mińskowi sankcjami

Posted by Marucha w dniu 2011-01-12 (Środa)

Szefowa dyplomacji Unii Europejskiej Catherine Ashton spotka się dziś w Brukseli z ministrem spraw zagranicznych Białorusi Siarhiejem Martynauem. Jednocześnie ambasadorzy państw Wspólnoty w Mińsku przygotowali zalecenia w sprawie jednolitej polityki krajów Unii względem Białorusi. Przewidują one wznowienie sankcji wizowych, sprzeciw wobec ewentualnej pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. [I słusznie, niech Białoruś nie pożycza od żydowskich lichwiarzy! – admin]

Jak poinformowała rzecznik komisarz Ashton, Maja Kocijanczicz, głównym przesłaniem strony europejskiej jest żądanie (sic! – admin) natychmiastowego uwolnienia wszystkich zatrzymanych kandydatów w wyborach prezydenckich i innych więźniów politycznych.
– Pilna odpowiedź władz białoruskich na to żądanie jest konieczna – powiedziała.

Unia dysponuje pewnym arsenałem środków nacisku na Mińsk w celu wymuszenia złagodzenia polityki reżimu Łukaszenki wobec opozycji. W grę wchodzi „przegląd wszystkich wizyt na wysokim szczeblu”. To oznaczałoby praktycznie zerwanie dialogu.

Najbardziej prawdopodobnym środkiem, który może zostać wdrożony natychmiast, jest powrót unijnych sankcji wobec przedstawicieli władz w Mińsku, w tym prezydenta. „Sankcje podróżne powinny pozostać w mocy do czasu, aż wszyscy więźniowie polityczni i wszyscy więzieni z przyczyn politycznych nie zostaną zwolnieni” – rekomendują ambasadorzy. Zalecają, by również kraje kandydujące i współpracujące z UE zostały zaproszone do zastosowania tych samych sankcji wobec Białorusi. Jednocześnie Unia powinna „kontynuować dyskusję na temat liberalizacji reżimu wizowego dla zwykłych obywateli Białorusi”.

Polska wraz z Holandią, Szwecją i Niemcami chce najszybszego przywrócenia sankcji, skoro na Białorusi po wyborach 19 grudnia znowu są więźniowie polityczni. Finlandia, a także Litwa i Łotwa apelują, by nie podejmować pospiesznych decyzji i zachować kontakty z reżimem, a dzięki temu utrzymać możliwości oddziaływania na Mińsk w celu demokratyzacji kraju.

PF
Nasz Dziennik, 12.01.2010

I znów te szumowiny rządzące Polską wpychają się do pierwszego szeregu usłużnych wasali, żeby zasłużyć na parę srebrników i poklepanie przez swych panów. Nie mam słów, aby wyrazić swe obrzydzenie na takie postępowanie wobec narodu, z którym powinniśmy stanowić niemal jedność – admin

Posted in Polityka | 22 Komentarze »

Polak, ślązak, marsjanin?

Posted by Marucha w dniu 2011-01-12 (Środa)

Jak ktoś chce, może wpisać, że jest narodowości marsjańskiej. Mamy wolność – mówi Mirosław Sekuła o tegorocznym spisie powszechnym.

W tegorocznym spisie ludności, który ma się odbyć w Polsce, po raz pierwszy można będzie zadeklarować przynależność do narodowości śląskiej. Decyzja GUS to faktyczne uznanie Ślązaków za osobny naród. Wcześniej nie zgodził się na to Sąd Najwyższy. Orzekał wtedy w sprawie rejestracji ruchu osób twierdzących, że są takiej właśnie narodowości. Czy decyzja GUS ma związek ze śląską koalicją, którą Platforma Obywatelska zawarła z autonomistami z Ruchu Autonomii Śląska?

Przedstawiciel RAŚ, znany z pogardliwych wobec Polski wypowiedzi, Jerzy Gorzelik, nie kryje zadowolenia z decyzji GUS.
– Oceniam, że łączna ilość deklaracji narodowości śląskiej będzie nawet trzy razy wyższa niż w 2002 roku – mówi Rzeczpospolitej. Zapowiada kampanię promocyjną pod hasłem “Masz prawo deklarować narodowość śląską”.

Zdaniem Mirosława Sekuły, posła PO, który “czuje się ślązakiem”, możliwość zaznaczenia narodowości śląskiej, to “części wolności obywatelskich”. Jak zaznacza, on sam z tej możliwości nie skorzysta.
– Ja jestem Polakiem. Są Ślązacy, ale śląskiej narodowości nie ma. I ja to rozróżniam – mówi “Rz”. – Ale jak ktoś chce, może wpisać, że jest narodowości marsjańskiej. Mamy wolność – dodaje.

Na wiadomości dotyczące spisu zareagowało Prawo i Sprawiedliwość. Partia ta chce, by prezes Głównego Urzędu Statystycznego wyjaśnił sprawę. Według szefa klubu parlamentarnego PiS Mariusza Błaszczaka dopuszczenie do wpisywania w ankiecie narodowości “śląskiej” jest sprzeczne z orzeczeniem Sądu Najwyższego.
– Nie można bowiem deklarować przynależności do narodu, który nie istnieje. W związku z powyższym, na jakiej podstawie prawnej GUS dopuszcza, aby w ankiecie znalazła się ewentualna odpowiedź o przynależności np. do narodu śląskiego? Proszę o przesłanie decyzji w tej sprawie – napisał szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

żar/wPolityce.pl
Fronda.pl

Posted in Polityka | 51 Komentarzy »

Własność kontra komunizm i kapitalizm, czyli rzecz o dystrybucjonizmie

Posted by Marucha w dniu 2011-01-12 (Środa)

„Co to jest kapitalizm? Wyzysk człowieka przez człowieka. A komunizm? To samo, lecz odwrotnie” (żart z czasów PRL-u)

Spośród wielu interesujących doktryn społeczno-politycznych nie mieszczących się w ramach standardowego podziału na komunizm i kapitalizm, ze względu na swój ponadczasowy charakter wyróżnia się dystrybucjonizm, teoria i ruch społeczny powstałe w Anglii na przełomie pierwszej i drugiej dekady obecnego stulecia.

Proponowane przez dystrybucjonistów rozwiązania dotyczące kwestii politycznych, gospodarczych, kulturowych, a także ekologicznych (czy też raczej odnoszących się do ochrony przyrody i środowiska naturalnego, bowiem nie sposób używać bez zastrzeżeń tego terminu wobec ówczesnych inicjatyw), mimo upływu lat nie zdołały się zestarzeć na tyle, by straciły wszelką wartość, a stało się wręcz przeciwnie, bowiem dopiero bolączki nękające świat u progu XXI stulecia w pełni wyzwoliły potencjał tkwiący w doktrynie dystrybucjonistycznej. Dorobek teoretyczny tego stanowiska ideowego stanowić może nader interesujący przyczynek do wypracowania strategii działania tych środowisk, które nastawione są krytycznie wobec kierunków rozwoju współczesnego świata.

Mówiąc o dystrybucjonizmie nie sposób w kilku choćby słowach nie wspomnieć o najważniejszych cechach kontekstu społecznego, w ramach którego powstał ów nurt ideowy – aby lepiej móc zrozumieć jego istotę. Doktryna ta była bowiem przede wszystkim spójną reakcją na ścierające się dwie najbardziej wpływowe ideologie społeczeństwa industrialnego, a mianowicie na kapitalizm (wolny rynek „ożeniony” z demokracją parlamentarną) oraz socjalizm (brak swobód politycznych plus interwencjonizm państwowy w gospodarce). Dystrybucjonizm może być także rozumiany jako przejaw rozczarowania, które ogarnęło społeczeństwa najbardziej rozwiniętych gospodarczo krajów Europy w pierwszych dekadach stulecia, jako zwiastun narastającej krytyki dotychczasowego porządku i jego negatywnych cech. Gwałtownych zmian jakie dokonały się w strukturze społecznej, formach organizacji życia zbiorowego, stosunkach własnościowych i sferze kulturowej, będących pokłosiem rewolucji przemysłowej, nie oceniano już, jak dotychczas, wyłącznie pozytywnie. Optymizm cechujący wcześniejsze fazy rozwoju społeczeństwa nowożytnego znikał, coraz wyraźniej dostrzegano, iż poza sloganami o rosnącym dobrobycie, ciągłym postępie i niczym nie hamowanej ekspansji rodzaju ludzkiego, kryją się takie smutne fakty, jak dezintegracja lokalnych wspólnot, rozkład rodziny, koncentracja własności w rękach nielicznych, rabunkowa eksploatacja zasobów ludzkich i przyrodniczych, patologie społeczne, trywializacja wytworów kultury i wiele innych.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Gospodarka | 29 Komentarzy »

 
%d blogerów lubi to: