1/3 Polaków nie chce mieć dzieci
Posted by Marucha w dniu 2011-01-17 (Poniedziałek)
Według badań przeprowadzonych przez Ministerstwo Pracy, aż 1/3 Polaków nie chce mieć dziecka. Bić na alarm?
Niskie pensje, niepewność na rynku pracy, brak pomocy ze strony państwa oraz niezrozumienie pomiędzy partnerami – to główne przyczyny tego, że Polacy nie chcą mieć dzieci. Tak przynajmniej twierdzi Ministerstwo Pracy, których efekty badań publikuje dzisiejsze „Metro”. Najbardziej szokuje jednak procent osób, które w ogóle nie zamierzają mieć dzieci – jest to aż 1/3 pytanych Polaków!
O przyczyny takiego stanu rzeczy zapytaliśmy Karolinę Elbanowską ze stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców.
– Sytuacja rodziców w Polsce jest tak godna pożałowania, że nic dziwnego, iż pojawiają się takie odpowiedzi. Dziecko jest we wszystkich możliwych instytucjach niedostrzegane i pomijane. Zdecydowanie się dziś na dziecko – kiedy np. trzeba spłacać raty kredytu – może być traktowane jako szaleństwo – uważa Elbanowska.
Zdaniem autorów ministerialnego raportu pracodawcy i państwo nie tworzą sprzyjających warunków do pogodzenia obowiązków zawodowych z rodzinnymi. Przyszłych pracowników pyta się podczas rekrutacji o plany rodzicielskie (choć to od wielu lat jest niezgodne z prawem) i niechętnie zatrudnia się kobiety planujące w najbliższej przyszłości założenie rodziny. Sam raport został opublikowany przed senackim głosowaniem w sprawie rządowej ustawy żłobkowej. Czy ten projekt może zmienić istniejący stan rzeczy na lepsze?
– Ustawa zakłada, ze najważniejszą rzeczą, jaka spotyka kobietę w życiu, jest praca zawodowa. Macierzyństwo to tylko doczepka do pracy – twierdzi Elbanowska. I dodaje: – Według założeń ustawy wszystko ma odbyć się bez kosztów, bez nowych projektów. Zakładając, że żłobki są potrzebne (a niewątpliwie są), to one nie powstaną, bo rząd zrobił wszystko, żeby proponowane rozwiązania nie pociągnęły za sobą żadnych kosztów. A bez nich sytuacja się nie poprawi, same samorządy nie rozwiążą sytuacji, one i tak toną w długach. Mało tego, skutkiem ubocznym ustawy może być likwidacja bądź spadek standardu w już istniejących żłobkach – bo to zwyczajnie nie będzie się samorządom opłacać.
Badanie przeprowadziło Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich i Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. To ponad 120 pogłębionych wywiadów i dyskusji z Polakami w wieku 25-45 lat, mieszkańcami miast. Oprócz danych z ministerstwa, warto przypomnieć badania Głównego Urzędu Statystycznego. Według nich przyrost naturalny w Polsce maleje nieprzerwanie od 1984 roku. W roku 2030 – wg badań – ma być nas już o dwa miliony mniej. To wszystko nie rokuje zbyt dobrze na przyszłość.
Marcin Fijołek, http://www.fronda.pl
Komentarzy 19 do “1/3 Polaków nie chce mieć dzieci”
Sorry, the comment form is closed at this time.
wislawus said
W zniewolonym kraju? Nic dziwnego.
PL said
Zwierzęta też nie bardzo chcą się rozmnażać w niewoli.
Ludzie jednak mogli by swą wolność odzyskać, gdyby chcieli. Nie widzą jednak takiej potrzeby. Mają przecież telewizory.
Bogdan Goczyński said
Panie Gajowy. Telewizja 11 minut Marka Podleckiego przygotowała profesjonalny reportaż na temat sądwnictwa rodzinnego.
http://bgoczynski.wordpress.com/2011/01/17/przelamywanie-cenzury-reportaz-z-publicznych-wysluchan-na-temat-sadownictwa/
Jay Dee said
PRL był też zniewolony i to dużo bardziej – a boom demograficzny był. Mieliśmy sowieckie wojsko w kraju, agentów, ORMO, SB, mnóstwo instytucji uprawnionych do aresztowania itp. Były braki wszystkiego w sklepach – nawet mleka zastępczego.
Od dobrobytu się w ty..ach poprzewracało – ot i co. No i jak w artykule – brak wsparcia państwa (podatkowego przynajmniej). Brak też patriotyzmu. Ważniejsze pojechać do Wietnamu, Tunezji (może nie w tej chwili) czy Egiptu niż siedzieć w pieluchach. Co roku 7 milionów Polaków wyjeżdża za granicę w turystyce kwalifikowanej. A ile na własną rękę – jako wagabond? Społeczeństwo zgubiło swój kompas. Nachapać się dziś – a jutro choćby potop. Akceptują wyprzedaż majątku – żeby jeszcze chwilę było dobrze. Przyjdzie czas rozliczenia. Jeśli nic gwałtownie się nie zmieni – nasz kraj będzie piekłem na ziemi. Wislawus czy PL będą marzyć o dzisiejszych czasach.
Marucha said
Stawia Pan częściowo słuszną diagnozę, ale…
Wie Pan, wcale nie jestem przekonany, że PRL był bardziej zniewolony, niż teraz jest III RP.
Owszem, był zniewolony, ale w inny sposób. Nie usiłowano wymazywać polskiej państwowości, odbierać ludziom pracy ani opluwać Polaków żydowską śliną.
PRL miał poza tym większą wolność gospodarczą, niż dzisiejsza Polska w Unii.
Było sowieckie wojsko i sowieccy doradcy. Dziś są amerykańscy i unijni.
Brak patriotyzmu też się skądś wziął.
Jay Dee said
„PRL miał poza tym większą wolność gospodarczą, niż dzisiejsza Polska w Unii.” – PRL miało – ale nie obywatele. Widać nigdy Pan nie został zatrzymany przez MO za spekulacje. Nikt z Pana rodziny nie dostał domiaru podatku (bez możliwości odwołania) – ot tak – bo brakowało PRL pieniędzy.
„Nie usiłowano wymazywać polskiej państwowości”
Polska państwowość była wymazywana na potęgę – łącznie z Kościołem Katolickim. Nie pamięta Pan „proletariusze wszystkich krajów łączcie się”? To był NWO z inżyniera społeczną na siłę – który zbankrutował.
„odbierać ludziom pracy”
Do pracy – to zmuszano Polaków. Do niewolniczej pracy. Nie pamięta Pan obowiązku pracy i walki z „niebieskimi ptakami” i kar za uchylanie się od pracy? Podobną pracą była służba w armii – zdemoralizowanej, bez istotnej wartości bojowej – jako mięso armatnie (takie były plany na wypadek wojny z zachodem. Miała być w Polsce.)
„opluwać Polaków żydowską śliną”
Zgoda. Mogę dodać jeszcze właśnie ten brak patriotyzmu – nie udało się komuchom – udało się teraz żydokomuchom. To obrzydzanie Polski samym Polakom, ta wzgarda Polaków wobec Polaków – powoduje zanik patriotyzmu – bo jak walczyć za tę hołotę. To im się udało. Nawet z Panem i większością czytelników Gajówki (wobec „polactfa”).
Marucha said
Obywatele PRL nie mieli normalnej wolności gospodarczej, zgoda, choć mieli jej więcej, niż w innych Demoludach.
Ale dlatego zapewne polskie przedsiębiorstwa pozostawały w kraju pod polskim zarządem i nie było ludzi dorabiających się miliardowych fortun w ciągu kilku lat.
A polski chłop nie musiał się liczyć z żadnymi unijnymi normami, ograniczać produkcji mleka, zalesiać pól uprawnych czy kolczykować krowy.
Polska państwowość, mimo wszystko, miała się dużo lepiej, niż obecnie. Owszem, w wielu sprawach byliśmy podporządkowani Związkowi Sowieckiemu. Ale byliśmy spokojni choćby o granicę z Niemcami.
Zgoda, różne niebieskie ptaki zmuszano do pracy… bo praca była dla wszystkich. Marnie płatna, czasami niezbyt sensowna, ale ludzie mieli zajęcie i to ich chroniło od degradacji socjalnej.
Jay Dee said
„A polski chłop nie musiał się liczyć z żadnymi unijnymi normami, ograniczać produkcji mleka, zalesiać pól uprawnych czy kolczykować krowy.”
Były inne normy – ile może mieć ziemi, kontyngenty (za pół darmo oddawać do skupu świnie), nielegalna rąbanka i kary za ten „szkodliwy społecznie proceder”. Były też normy na nawozy (dostępne generalnie dla PGR i spółdzielni), pasze itp.
„Ale byliśmy spokojni choćby o granicę z Niemcami.”
Niezupełnie – to za Jaruzela DDR przejął część korytarza do Szczecina i do dzisiaj jest to problem.
„polskie przedsiębiorstwa pozostawały w kraju pod polskim zarządem”
Nie polskie – tylko PRL’owskie. I nie pod zarządem Polaków – tylko wiadomo kogo.
„nie było ludzi dorabiających się miliardowych fortun w ciągu kilku lat.”
Zgoda – bieda była rozdawana po równo (oprócz tych równiejszych). Nie było tak – że jak ktoś chciał i się uparł – to mógł. Nawet wiele wynalazków było stłamszonych – bo nie z tego korzenia poprawności politycznej (pochodzenie, przynależność do partii itp). Może dzisiaj byłby polski IBM – ale nie udało się – bo wynalazca pochodził z AK.
Nie jest dzisiaj dobrze – ale to nie znaczy, że onegdaj było lepiej. Nie było – było gorzej.
Marucha said
Były bezsensowne ustawy, ale kontyngenty to chyba zniósł Gierek. Dziś też wszystko, co Unia zechce, może być nielegalne, od uprawiania mięty (środek leczniczy!) do posiadania kozy na mleko. A że może jeszcze nie jest, to tylko wynik chwilowego niedopatrzenia.
Zgoda, coś nam DDR podebrało… i dlaczego do dziś jest to problemem?
A ile setek tysięcy hektarów ziemi podebrali nam Niemcy po 1990 roku?
Przedsiębiorstwa, jeśli Pan woli, były PRL-owskie, ale po „wyzwoleniu” pozostały w Polsce, a na ich tzw. wyprzedaży powstała niejedna fortuna i niejedna dziura w budżecie została zapchana.
Mówi Pan, że bieda była rozdawana po równo… niejeden zamieniłby dzisiejszą biedę na ówczesną. Oczywiście nie dotyczy to ludzi dobrze ustawionych.
tralala said
Tezbym nie chciala dzisiaj. Balabym sie, ze mi je odbiora! A za PRLu takie strachy do glowyby mi nie przyszly.
antynwopw said
„Niskie pensje, niepewność na rynku pracy, brak pomocy ze strony państwa”
Te kwestie rozwiązuje Kredyt Społeczny.
„niezrozumienie pomiędzy partnerami”
Diagnoza tego problemu może leżeć w całkowitym zatraceniu wartości, moralności, którą z fanfarami przekazuje telAvizja.
Dlaczego Polacy: patrzą a nie widzą, słuchają, a nie słyszą?
Zerohero said
Ani PRL nie był dobry ani III RP. Nie ma co jednego przeciwstawiać drugiemu bo to fałszywa alternatywa.
Darek T. said
Widzę że doszukujecie się różnic między dawną komuną jawną a obecną zakamuflowaną.
Jak na mój gust, wystarczyłoby gdyby „państwo” odczepiło się od mojego portfela i przestało na siłę pomagać ludziom którzy sobie tego nie życzą. Ile razy można płacić podatek za ten sam towar, czy usługę? Jak długo można płacić obowiązkową składkę na dentystę który leczy tylko przednie zęby? Kto ma ochotę wydawać kasę na strażnika miejskiego terroryzującego babcię z pietruszką, ale unikającego patrolowania miejsc niebezpiecznych, albo sędziego który reprezentuje interesy mafii, nie uczciwego obywatela? Mam taką skrytą nadzieję, że kiedyś ci oszuści i cwaniacy odpracują swoje czyny w jakimś kamieniołomie. Najlepiej gumowym młotem, przy urobku na akord.
Co do dzieci – jestem zdania że idioci nie powinni ich posiadać wcale. Idiota robi krzywdę sobie, i wszystkim w swoim otoczeniu, nie będąc tego świadomym, a ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem krzywdzenia dzieci i nie tylko dzieci. Jeśli pełnoletni osobnik nie potrafi znaleźć siebie w roli ojca albo matki, bo przeszkadza mu to w robieniu kariery, to znaczy że nie jest dojrzały emocjonalnie i myśli jedynie o sobie. Taki gatunek jest skazany na samozagładę z przyczyn naturalnych. Żeby zostać rodzicem, trzeba nauczyć się dawać siebie innym – w sposób bezinteresowny. W dzisiejszych czasach to ciężki kawałek chleba, bo szkoły nie pełnią już misji wychowawczej, więc często trzeba „odkręcać” to, co szkoła w naszej pociesze zepsuła i wypaczyła.
Krzysztof M said
Ad. 11
„Dlaczego Polacy: patrzą a nie widzą, słuchają, a nie słyszą?”
– Dlatego, że w większości są bezmyślni. Tak zostali nauczeni.
jasiek z toronto said
Ad: 14 Krzysztof M
Male sprostowanie: Polacy chcieli byc bezmyslni i chcieli nauczyc sie bezmyslnosci…
Kto w domu wlacza „telAwizje?” – (uiszczajac abonament).
Kto w domu nie chce czytac Pisma Swietego?
Kto do domu przywleka zydowska prase? (i jeszcze placi???)
Kto trzyma ciezko zarobione pieniadze u zyda-lichwiarza na „procent???”
Kto posluguje sie „elektroniczna karta” bankowa i kartami kredytowymi???
itd., itd., itd., itd….
Tak wiec, jesli Polacy zycza sobie byc durniami, bezmozgami, idiotami, ignorantami, naiwniakami itd., itd.,, to zydzi i inne badziewia „szlacheckie” nie beda zainteresowane, aby bylo wprost przeciwnie…
====================================
jasiek z toronto
http://polskawalczaca.com
Gmad said
A w USA taka akcja za podatnicze pieniądze:
http://www.nobaby.org/
Krzysztof M said
Ad. 15
Jak każdy człowiek inteligentny, przecenia pan możliwości tejże inteligencji u mniej inteligentnych.
intervojager said
Po co mieć dzieci, kiedy urzędnicy państwowi mogą pozbawić praw rodzicielskich pod najbardziej błahym pretekstem w ramach ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie? Z drugiej strony prawa dziecka są wykładane już od przedszkola dzieciom z zamiast nauki pisania i czytania z nadgorliwością gorszą od faszyzmu.
intervojager said
Oto co grozi rodzicom w wielodzietnych rodzinach w Polsce! Oto polityka prorodzinna w wydaniu PO! Mając 6 dzieci bez dochodów powyżej 3000 zł żyje się w nędzy. Ale wtedy wychowanie schodzi na psy.
http://www.wykop.pl/link/597443/sa-ubodzy-wiec-stracili-dzieci-tak-dziala-opieka-spoleczna/