Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    zagłoba sum o Błogosławieństwo PRL-owskiego…
    Grabara o Wolne tematy (38 – …
    Liwiusz o Tragedia Ukrainy
    revers o Wolne tematy (38 – …
    Bezpartyjna o Błogosławieństwo PRL-owskiego…
    Adrian o Wolne tematy (38 – …
    Adrian o Wolne tematy (38 – …
    Adrian o Wolne tematy (38 – …
    Yagiel o Wolne tematy (38 – …
    I to wszystko sergec… o Andrzej Duda. Mąż stanu, czy z…
    Majster o Czy III RP może napaść na…
    Adrian o Wolne tematy (38 – …
    Liwiusz o Andrzej Duda. Mąż stanu, czy z…
    Boydar o Wolne tematy (38 – …
    Boydar o Wolne tematy (38 – …
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

Archive for 19 stycznia, 2011

Wolne w święto Trzech Króli łamie konstytucję?

Posted by Marucha w dniu 2011-01-19 (Środa)

PKPP Lewiatan złożyła dziś wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zbadania zgodności z konstytucją ustawy zmieniającej kodeks pracy, która wprowadza dzień wolny w święto Trzech Króli.

Przedstawiciele Lewiatana poinformowali, że organizacja kwestionuje tryb uchwalenia noweli ustawy. Ich zdaniem znowelizowana ustawa naruszyła m.in. przepisy konstytucji wyrażające zasadę legalizmu (art. 7) oraz zasadę przestrzegania prawa międzynarodowego (art. 9 w związku z art. 91 ustęp 1 i 2 konstytucji).

Lewiatan ocenia negatywnie ustawę wprowadzającą dzień wolny od pracy w święto Trzech Króli, przede wszystkim ze względu na skutki ekonomiczne dla przedsiębiorstw. Zdaniem PKPP polskich firm i rodzin nie stać na dłuższe świętowanie. Organizacja podkreśla, że przez to staniemy się mniej konkurencyjni i atrakcyjni inwestycyjnie.

Za http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wolne-w-swieto-trzech-kroli-lamie-konstytucje,1,4116291,wiadomosc.html

No to już wiemy, w czyich rękach jest „Lewiatan”, walczący ze Świętem Trzech Króli, uznanym i wolnym od pracy nawet w na poły pogańskich krajach. Tak bezczelne brednie na temat „skutków ekonomicznych” mogą pleść tylko neandertalczycy.
Bowiem w ciągu najbliższych 9 lat z powodu przywrócenia Święta Trzech Króli pracodawcy stracą 1 (słownie: jeden!) dzień, ponieważ jednocześnie odbiera się pracownikom wolne dni jako rekompensatę za ruchome święta, które przypadają w soboty. – admin.

Posted in Różne | 17 Komentarzy »

List otwarty do władz i sponsorów Wyższej Szkoły Filologii Hebrajskiej w Toruniu

Posted by Marucha w dniu 2011-01-19 (Środa)

List otwarty do władz i sponsorów Wyższej Szkoły Filologii Hebrajskiej w Toruniu

Szanowni Ojcowie Franciszkanie i sponsorzy,

WSFH, pierwszą tego typu uczelnię w UE, utworzono dla lepszego poznania języka i kultury żydowskiej, a w przyszłości również wyeliminowania niezrozumienia pomiędzy narodami polskim i żydowskim. Możnaby przyklasnąć, gdyby nie stronnicza realizacja celu i konflikt z chrystocentryczną duchowością franciszkanów.

Stary Testament uczy, że żydzi byli nieposłuszni Bogu, prześladowali Proroków, w tym Jezusa, którzy potępili większość Hebrajczyków za ich grzechy. Krytyka złych Żydów czy żydów nie jest więc odrażająca ani “antysemicka”. Wasze WSFH nie tylko nie robi tego, ale szerzy judeocentyczną hasbarę wybielającą ludobójcze zbrodnie syjonistycznego państwa i globalnego kompleksu władzy judeocentrycznej (kompleks jot)!

Wigilia-Chanuka

Duchowość chrześcijańska to oddanie Jezusowi (Łukasz 14:33). Nie służy jej powrót do Chanuki. Chrześcijańscy naśladowcy mesjanistycznych żydów myślą, że tak trzeba, skoro sam Bóg dał żydom te nie-biblijne święta. Nic podobnego! Biblijne rytuały miały przygotować (nielicznych) wiernych Izraelitów do powitania Mesjasza. Z przyjściem Chrystusa, rytuały i święta poszły do muzeum. Dla chrześcijan jest zbędnym i niestosownym obchodzić święta oczekujące I Przyjścia. Mamy darzyć Oblubieńca niepodzielną miłością i uwagą. Skoro Chrystus zjednoczył żydów i nie-żydów (Gal. 3:28 i 5:1) zapoczątkowując erę nowotestamentową, chrześcijanom przystoi jedynie rozkoszować się Jego obecnością, oddając się Mu całkowicie w zamian za to, co dla nas uczynił z woli Ojca. A Wy sankcjonujecie nierząd Oblubienicy po Zaślubinach.

Parę lat temu na Boże Narodzenie w Mołdawii, prawosławni wynieśli menorę z centralnego placu w Kiszyniewie. Miejscowa Cerkiew oświadczyła: niewłaściwym jest wystawić symbol żydowskiego kultu w miejscu publicznym związanym z historią i wiarą naszego narodu, gdyż w księgach kultu judaizmu Chanuka to “święto błogosławieństwa” symbolizujące zwycięstwo żydów nad nie-żydami. Ostro zaprotestowała judeomasońska “policja moralności” w USA, ADL (odłam Bnai Brith zakazanej w Polsce przedwojennej), która nie narzuca jednak Izraelowi symboli islamu i chrześcijaństwa podczas Chanuki.

W przeważająco chrześcijańskim USA, gdzie Żydzi stanowią poniżej paru procent ludności, ADL zorganizowało kampanię antychrześcijańską Grudniowy Dylemat: szkoły i rządy […] nie mogą faworyzować jednej religii ponad inne. Nie należy więc wystawiać więcej choinek i szopek niż menor czy kapliczek buddyjskich, a w szkołach śpiewać kolęd; Boże Narodzenie nie powinno czcić Chrystusa, tylko wszystkie religie świata. W wytycznych do kampanii, ADL nalega dodać do płatków śniegu, świec, choinek i Mikołaja nawet Menorę Chanukową, bo chodzi o przesłanie nt. sezonu świątecznego, a nie promocję religijnego punktu widzenia. Ale szopka, krzyż czy inne niewątpliwie religijne symbole są nieodpowiednie do wystawiania w szkole publicznej.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Kościół/religia | 21 Komentarzy »

Antypaństwowcy

Posted by Marucha w dniu 2011-01-19 (Środa)

Prezentacja przez ministra spraw wewnętrznych Jerzego Millera stenogramów rozmów z wieży kontrolnej lotniska Siewiernoje pod Smoleńskiem (i niemal natychmiast po tym fakcie, także ogłoszenie ich w internecie przez MAK), wywołała dalsze, agresywne antyrosyjskie wystąpienia PiS z Jarosławem Kaczyńskim i Antonim Macierewiczem na czele. Obaj panowie w sposób kategoryczny stwierdzili wyłączną winę Rosji w katastrofie Tu-154. Na temat zachowań polityków PiS wypowiedziałem na tych łamach szereg gorzkich i twardych słów. Dziś stwierdzam, że swoim najnowszym wystąpieniem utracili oni zdolność do sprawowania władzy w Polsce, w takim sensie, w jakim, w prawie mówimy o utracie zdolności do czynności prawnych. Ze zdeklarowanych państwowców (na wzór Sanacji), stali się antypaństwowcami. Pojawiły się komentarze, które mówią, że jest to działanie zamierzone p. J. Kaczyńskiego, celem którego jest powrót do władzy, a może nawet nie sam powrót do władzy, ale tylko ugruntowanie stałego elektoratu na poziomie 20-25 %. Co ciekawe, podobne do siebie komentarze pochodzą od tak politycznie dalekich sobie ludzi jak Janusz Korwin-Mikke, Leszek Miller, czy Marek Migalski.

JKM napisał:
„Jak wariować – to wariować. Rzymianie mawiali: „Is fecit – cui prodest” – a na katastrofie najwięcej skorzystało… PiS. Dawniej ta konserwatywno-państwowa partia, która w wyniku własnych błędów i nagonki prowadzonej przez lewicowe i bezpieczniackie media zeszłaby do tradycyjnych 4% posiadanych przez PC – teraz stała się Partią Jednej Katastrofy … i uzyskała na 20 lat stabilne 20% poparcia. Jest w Polsce 20% „obywateli’, którzy tak nienawidzą Rosjan, że uwierzą we WSZYSTKO, jeśli z tego wynika, że Rosjanie są źli”.(blog 16.01.2011).

Leszek Miller w wywiadzie dla Onet.pl 18.01.2011 stwierdził:
„Tragedia smoleńska jest paliwem, na którym PiS chce wrócić do władzy. Oni są przekonani, że mówiąc jeszcze więcej i dobitniej o tym, co wydarzyło się 10 kwietnia, utrzymają przy sobie ich betonowy elektorat. PiS będzie eskalować napięcia związane z tragedią smoleńską dla własnych politycznych korzyści. To, co mówią gwiazdy PiS, jest przejawem utraty kontaktu z rzeczywistością.”

Marek Migalski na swoim blogu 18.01.2011:
„Dzisiaj prezes PiS już nie powściąga języka, nie mówi o przyjaciołach Rosjanach, nie waży słów. Jego przyboczni i rodzina prześcigają się w coraz ostrzejszych sformułowaniach, używają sobie na wszystkich, którzy nie podzielają ich obsesji. Czy to znaczy, że Jarosław Kaczyński zwariował? Nie, on znowu realizuje cel polityczny! Tylko że obecnie nie chodzi mu o zwycięstwo w wyborach, a już na pewno nie o przekonanie do siebie ponad połowy Polaków. Jego celem politycznym jest skupienie wokół siebie około 25% elektoratu, by – uwaga – przetrzymać nadchodzącą klęskę wyborczą. On nie chce wygrać nadchodzącej elekcji, ale sposobi się na przegraną. Dlatego zmieniła się jego retoryka względem tragedii smoleńskiej. Mniej więcej 1/4 naszych rodaków wierzy, że w Smoleńsku Ruscy zabili nam Prezydenta, a ich pomagierem był Tusk. I Kaczyński obsługuje politycznie tych wyborców. Jeśli skupi ich przy sobie, nic mu już ich nie odbierze i przetrwa następne cztery lata w opozycji. Dlatego podkręca atmosferę, zaostrza język.”

Wydaje się, że powołani Panowie mają rację. Zapewne obok ewidentnego szaleństwa politycznego tak silnego w PiS, mamy również do czynienia z wyrachowaniem podlanym szaleństwem (przypadek prezesa PiS).

Niezależnie od tego, którego czynnika w danym momencie jest więcej, linia polityczna PiS przynosi Polsce i przyniesie również w przyszłości, zwłaszcza na arenie międzynarodowej, same negatywy. Tkwienie w niewoli permanentnego rozpamiętywania kolejnej tragedii, utrzymywanie silnej atmosfery antyrosyjskiej, musi odbić się np., o czym niewielu mówi, na naszych stosunkach gospodarczych z Rosją, tak na poziomie państwowym, jak i na poziomie firm prywatnych prowadzących handel z Rosją. Dla szafujących na każdym kroku frazesem o godności narodowej to oczywiście nie ma znaczenia (m.in. właśnie dlatego ich postawa zasługuje na miano antypaństwowej). Dla państwa polskiego, istniejącego przecież nie w próżni, ale w konkretnym układzie geopolitycznym, ma to znaczenie fundamentalne. Możemy przegrać to, co tak mozolnie odrabiamy w ostatnich latach. Polskie firmy prywatne mogą znaleźć się na lodzie (tj. zbankrutować). W wolne miejsce wejdą Niemcy i inni, którzy niestety lepiej rozumieją politykę od nas. A mamy wiele do stracenia. Oto wyjątek z opracowania MSZ o współpracy gospodarczej Polski z Rosją (całość – TUTAJ).

Dane dotyczące dynamiki obrotów handlowych pomiędzy Polską a Rosją w latach 2007-2010: 2006=100/2007=123,3%, 2007=100/2008=141,7%, 2008=100/2009=60,4%, 2009=100/2010(I pół.)=146,5%.

Czy któryś z Panów wymachujących szabelkami i miotających antyrosyjskie klątwy w ogóle pomyślał o konsekwencjach swoich działań w tym kontekście? I nie nawołuję bynajmniej do poświęcania prawdy na ołtarzu handlu zagranicznego. Nie ma tu bowiem żadnej prawdy do poświęcenia.

Tragedia Tu-154 ma niestety banalne wyjaśnienie – bałagan polski, podsycany przez historyczne uprzedzenia i bieżącą walkę polityczną zetknął się z bałaganem rosyjskim, przesyconym obawą o skandal międzynarodowy (w razie wydania kategorycznego zakazu lądowania w Smoleńsku wbrew zwyczajowi, który mówi, że ostatecznie decyduje dowódca statku lotniczego). Jednym się udało (Jak-40), drugim nie. Ogłoszone stenogramy rozmów z wieży obalają rojenia poszukiwaczy spisków. Roztrzęsiony pułkownik rosyjski gratuluje lądującemu ryzykownie Jakowi słowem „maładiec”, własnemu Iłowi 76 wieża nie podaje komunikatu „horyzont”. Zimni zabójcy polityczni (planowanie, przygotowywanie, wykonanie, zacieranie śladów) tak się nie zachowują!

Polsce potrzeba w sprawie smoleńskiej zdrowego rozsądku. Przywoływany już nie raz na naszych łamach red. inż. Tomasz Hypki ze Skrzydlatej Polski skomentował wystąpienie ministra Millera następująco:
„dla mnie nie zmieniło się w zasadzie nic, to znaczy nie podano żadnych nowych, istotnych danych, które mogłyby świadczyć o tym, że kontrolerzy lotu w świadomy sposób sprowadzili niebezpieczeństwo na polską załogę, czy zachęcali do lądowania (…) nie można zrzucać(odpowiedzialności – przyp. AŚ) na Rosjan tylko dlatego, że to są Rosjanie, a wybielać naszych pilotów, czy polityków tylko dlatego, że to są Polacy. Mówię to z przykrością jako polski patriota.”(całość do pobrania na stronie Głosu Rosji – Link).

Życie toczy się dalej. Przed Polską poważne wyzwania na arenie międzynarodowej, a w kraju panuje smoleński paraliż. Tymczasem Rosja rozpoczyna kolejną ofensywę dyplomatyczną. Prezydent Miedwiediew udał się na na Bliski Wschód, na Zachodni Brzeg, gdzie opowiedział się za utworzeniem niepodległego państwa palestyńskiego ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie. „Na pojawieniu się państwa palestyńskiego zyskają wszyscy – Palestyńczycy, Izraelczycy, inne narody Bliskiego Wschodu. Jest to cel, do jakiego należy dążyć” – oświadczył Dmitrij Miedwiediew podczas konferencji prasowej w Jerychu.

Jest to poważny krok Rosji, powrót na teren zdominowany w ostatnim 20-leciu przez Stany Zjednoczone. Czy naprawdę tak trudno zrozumieć jak ważne rzeczy dzieją się wokół nas? Czy tak trudno zrozumieć, że ciągłe rozpamiętywanie tragedii, rozdrapywanie ran, nie jest polityką godną wielkiego narodu, lecz niebezpiecznym dla interesów państwa gnuśnieniem w użalaniu się nad sobą? Nowoczesne państwo o takim położeniu jak Polska musi trzymać rękę na pulsie bieżących wydarzeń, reagować na zmiany następujące na politycznej scenie w sposób dynamiczny, być przygotowanym na możliwe scenariusze nadchodzących czasów.

Jeżeli nie ma sposobu na przekonanie ludzi nienawidzących Rosji argumentami związanymi z samą Rosją, to może trafi do nich przykład mało znanego epizodu II wojny światowej. Oto, 3 lipca 1940 r. brytyjska eskadra pancerna pod dow. adm. Jamesa Somerville’a dokonała ataku na flotę francuską (dopiero co sojuszniczą!) zamknięta w algierskim porcie Mers el-Kebir. W niedługim czasie Francuzi zostali zmasakrowani. Zginęło 1297 marynarzy, a 350 zostało rannych. Rząd Vichy wykorzystywał tę tragedię do propagandy antyangielskiej. A jednak gen. de Gaulle potrafił zacisnąć zęby i konsekwentnie postawił politycznie na kartę angielską.

Kiedy wreszcie nauka płynąca m.in. z tego wydarzenia trafi do polskich gorących głów?

http://www.jednodniowka.pl/news.php?readmore=341

Odpowiadamy: nigdy nie trafi, nic ich nie przekona, nic nigdy nie zrozumieją, żadne fakty nie będą miały znaczenia. Przypominają w tym Żydów: z nienawiści do Rosji gotowi są podpalić Polskę. – admin

Posted in Polityka | 18 Komentarzy »

Rząd do dymisji, natychmiast!

Posted by Marucha w dniu 2011-01-19 (Środa)

Szkoda jest już nieodwracalna. Jeszcze nigdy Państwo Polskie nie zostało tak upokorzone na arenie międzynarodowej. Raport MAK jest jak uderzenie nahajką w twarz polskiego premiera, polskiego rządu, a zatem również polskiego państwa i polskiego narodu. Raport nie tylko bezczelny, ale również – co jest oczywiste choćby w świetle przedstawionej dzisiaj (dlaczego dopiero dzisiaj?) prezentacji ostatniej fazie lotu, sekunda po sekundzie, wykazującej niezbicie, że załoga samolotu prezydenckiego otrzymywała błędne informacje z wieży kontrolnej lotniska – fałszywy.

Tak postępuje się z ludźmi nieposiadającymi żadnych kompetencji do rządzenia państwem, mającymi zakodowane w duszach lokajstwo wobec obcych potencji, uzdolnionymi jedynie do szalbierskich sztuczek pijarowskich oraz do zniesławiania i wykańczania konkurentów stojących na drodze do władzy. Osobista hańba i upokorzenie p. Donalda Tuska i jego pretorianów nie znaczyłaby i nie obchodziłaby nas nic. Lecz, na nieszczęście, ta ich hańba przenosi się na całe państwo i cały naród. O skali znieczulenia ogółu społeczeństwa świadczy zresztą to, że w zwykłych warunkach ten rząd gnomów zmiotłaby już przez ostatni tydzień ulica.

W tej sytuacji pozostaje już tylko jedno. Jeżeli p. Tuskowi i jego nieszczęsnej ekipie pozostała choćby krztyna przyzwoitości i poczucia odpowiedzialności, premier powinien natychmiast i wraz z całym gabinetem podać się do dymisji. Powinna być to dymisja demonstracyjna i tak przedstawiona, aby świat dowiedział się, dlaczego jest ona niezbędna. Równocześnie, powinien dokonać samorozwiązania – i z takim samym uzasadnieniem – Sejm. Prezydent powinien powołać „techniczny” rząd urzędników w randzie kierowników ministerstw, administrujących krajem (cóż zresztą innego robił rząd D. Tuska?) do czasu przeprowadzenia nowych wyborów.

I jeszcze jedno: p. Donald Tusk i jego ministrowie, jako ludzie odpowiedzialni za dopuszczenie do takiego poniżenia państwa w relacjach międzynarodowych, powinni w ogóle zniknąć z życia publicznego. Za to, co uczynili Rzeczypospolitej, niech pozwolą przynajmniej nam zapomnieć, że kiedykolwiek istnieli.

Jacek Bartyzel

PS. Gdyby jakiś „ortodoks” konserwatyzmu, „bardziej papieski od papieża”, krzywił się, że ja, antydemokrata integralny, proponuję rozwiązanie niewykraczające w niczym poza logikę i mechanizmy prawne państwa demokratycznego, to odpowiadam: uważałbym za niestosowne „przemycać” cichcem zmiany ustroju, a jako realista podaję wyjście z tragicznego położenia, które może być zaakceptowane przez wszystkich, bez względu na poglądy.

Za: Organizacja Monarchistów Polskich – legitymizm.org
http://www.bibula.com/?p=30818

W odróżnieniu od p. Bartyzela, uważamy raport MAK za zbliżony do prawdy. MAK nie musiał nikogo „uderzać nahają” w twarz – bo rząd ten nie ma twarzy. Nie musiał nikogo upokarzać, bo upokorzenia Państwa Polskiego mają miejsce nieustannie od wielu lat i pochodzą głównie od naszych nowych przyjaciół.
Natomiast zgadzamy się z żądaniem, aby ludzie obecnego rządu zniknęli raz na zawsze z polityki, co jest niemożliwe z powodów, których nie wyłuszczamy przez szacunek dla inteligencji (większości) gości gajówki.
Admin

Posted in Polityka | 57 Komentarzy »

Wystąpienie bpa Fellaya na kongresie Courrier de Rome

Posted by Marucha w dniu 2011-01-19 (Środa)

Relacja z wystąpienia bpa Fellaya na kongresie Courrier de Rome 9 stycznia 2011

Wieczorem w niedzielę 9. stycznia, biskup Bernard Fellay, przełożony generalny Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X (FSSPX), zwyczajowo wygłosił ostatni wykład podczas konferencji zorganizowanej przez ojca du Chalarda z Courrier de Rome oraz Instytut św. Piusa X.

Aby zrozumieć jego znaczenie, powinniśmy cały czas mieć w pamięci to, że bp. Fellay wypowiadał się publicznie, dobrze wiedząc, że jego słowa będą powtarzane, cytowane i komentowane także przez osoby z zewnątrz. Mimo to – paradoksalnie – wypowiadał się w taki sposób, jakby robił to na forum wewnętrznym, używając słów i nawiązań, którym posługuje się rozmawiając z kapłanami Bractwa.

Biskup odpowiadał obszernie na kolejne pytania, które w dużej mierze dotyczyły samego Bractwa, ale ton wypowiedzi biskupa i niektóre zagadnienia (które pokrótce tu streścimy) były dla słuchaczy dość zaskakujące:

– W kwestii założenia Bractwa Kapłańskiego przez arcybiskupa Lefebvre’a, biskup Fellay podkreślił stanowczo, że pierwotnym życzeniem i celem Założyciela było „formowanie kapłanów”. Był to cel ważniejszy, pierwotniejszy w stosunku do aktywnego zwalczania kryzysu w Kościele.

– Co do kryzysu i jego aktualnego rozwoju, biskup Fellay przedstawił bardzo wnikliwą krytykę Asyżu III, podobnie jak to uczynił rano, podczas kazania w kościele St-Nicolas du Chardonnet, odnotowując jednakże, że Asyż II był lepszy niż Asyż I i formułując idealną hipotezę co do Asyżu III (którą jednak uznał za mało prawdopodobną), mianowicie, że papież mógłby wezwać swoich gości do nawrócenia.
Biskup nie uważa, żeby spotkanie w Asyżu miało być w jakiś sposób decydujące [dla relacji Rzym – FSSPX], cytat.: „Zobaczymy, co z tego wyniknie dla naszych dyskusji [doktrynalnych]”.

– W kwestii odbywających się w Rzymie dyskusji doktrynalnych, biskup podkreślił bardzo mocno „niewiarygodny” postęp, jaki te dyskusje oznaczają same w sobie. Rzym nigdy nie poddaje pod dyskusję swojego nauczania (Magisterium). To byłoby coś niesłychanego. A jednak Rzym zgodził się na dyskusję na temat soboru [watykańskiego II] – ponieważ [sobór ten] nie jest nieomylny. To dlatego FSSPX „dotrzymuje swojej strony umowy”: wydarzenie o takim znaczeniu wymaga spokoju i wyciszenia. Zatem FSSPX poprzez swoje milczenie powstrzymuje się od atakowania, tak jak to robiło w przeszłości. Ale wojna z modernizmem trwa i – co najważniejsze – nie wolno nam uwierzyć, że „zrobiono już wszystko”.

– Na pytanie, co FSSPX może dać Kościołowi, biskup Fellay, przywołując rekolekcje, jakie wygłosił w Albano dla 30 włoskich księży diecezjalnych, pośrednio podkreślił pozytywne aspekty Motu Proprio, wskazując, że nie powinno się go [Motu Proprio] krytykować. Księża, którzy powracają do tradycyjnej liturgii powracają również do tradycyjnej doktryny, ale jest to powrót z daleka. A wracając do meritum: są – zwłaszcza w Rzymie – bardzo dobrzy ludzie, bardzo dobrzy księża, biskupi, a nawet kardynałowie.

Punktem kulminacyjnym w tej relacji o „otwartości” był cytat z rozmowy, jaką Jego Ekscelencja odbył z arcybiskupem, obecnie kardynałem, Ranjithem. Arcybiskup Ranjith powiedział mu, że prawdopodobnie potrzeba będzie 20 lat, zanim reforma liturgiczna utoruje drogę dla tradycyjnej Mszy św.
Komentarz biskupa Fellaya był następujący: będą stopniowe zmiany, stadia pośrednie, gdzie nie wszystko będzie dobre, to prawda, ale też nie wszystko będzie złe.

Tłumaczenie i opracowanie za: http://rorate-caeli.blogspot.com/

Za http://katoliktradycjionline.blogspot.com
http://www.bibula.com/?p=30815

Admina niepokoi nieco użycie zwrotu „reforma liturgiczna”, gdy w rzeczy samej chodzi właśnie o kontr-reformę, czyli powrót do fundamentów Tradycji. Padło ono jednak nie z ust abp-a Fellaya, lecz kard. Ranjitha.

Posted in Kościół/religia | 2 Komentarze »

Miller: gen. Błasik w przypadku Smoleńska postarał się za bardzo

Posted by Marucha w dniu 2011-01-19 (Środa)

Poczytajmy, co ma do powiedzenia nielubiany tu przez nikogo Leszek Miller, ale który w porównaniu z premierem Tuskiem wypada niemal dobrze… Sami nie możemy uwierzyć w to, cośmy napisali! – admin

– Pamiętajmy, że po tamtej tragedii (katastrofie CASY – red.) minister Klich chciał zdymisjonować gen. Błasika, który dowodził siłami powietrznymi, ale energicznie oponował przeciw temu prezydent Kaczyński. Gen. Błasik nie był zwykłym pasażerem, ale faktycznym dowódcą Tu-154. Przejął dowodzenie i zadokumentował to przy trapie samolotu na lotnisku w Warszawie składając meldunek prezydentowi Kaczyńskiemu o gotowości załogi do wykonania zadania. W ten bezprecedensowy sposób pozbawił kompetencji dowódcę maszyny i w decydującej fazie lotu zasiadł w kokpicie – powiedział Leszek Miller w drugiej części rozmowy z Onet.pl.

Z Leszkiem Millerem, byłym premierem RP i szefem SLD rozmawia Jacek Nizinkiewicz.

Jacek Nizinkiewicz: Sejm powinien odrzucić raport MAK?
Leszek Miller: Sejm nie ma kompetencji odrzucania lub przyjmowania raportów sporządzanych przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy. Nie istnieje żaden przepis Konstytucji, czy jakiejkolwiek ustawy, który by Sejm do tego upoważniał. Może politycy PiS znają, niech zatem podadzą podstawę prawną zgłaszanego przez nich wniosku. Co innego jeśli chodzi o debatę nad informacją rządu o działaniach dotyczących katastrofy Tu-154M. Sejm ma do tego prawo, bo sprawuje funkcje kontrolne nad Radą Ministrów.

– Czy obserwując chłodnym okiem działanie strony rosyjskiej, ma pan wrażenie, że Rosjanom zależy na obiektywnym i uczciwym wyjaśnieniu przyczyn katastrofy Tu-154M?
– To się dopiero okaże. Na razie dostrzegam pewną dysproporcję między reakcjami polskimi, a reakcjami rosyjskimi. Dla Rosjan jest to po prostu katastrofa lotnicza, a dla nas jest to narodowy dramat. Stąd nasze zaangażowanie emocjonalne jest bez porównania większe. Ale jeśli chcemy skutecznie polemizować z Rosjanami, to tylko na płaszczyźnie merytorycznej. Na chłodno, a nie emocjonalnie.

– A na pański stan wiedzy można było zapobiec tragedii smoleńskiej?
– Może nie byłoby Smoleńska, gdyby wyciągnięto wnioski z Mirosławca, gdzie zginął kwiat polskiego lotnictwa. Tam było podobnie. Pilot nie widział lotniska nie tylko dlatego, że było ciemno, ale chmury były nisko, jakieś 80 metrów nad ziemią. Przeleciał wzdłuż pasa i zdecydował się na drugą próbę. Zobaczył światła pasa startowego i zrobił niski, ciasny krąg. Miał jednak małą prędkość i niską wysokość. Zahaczył skrzydłem o drzewa i sekundę później CASA stała się tylko potrzaskanym nieszczęściem i rozpaczą. Po tamtej tragedii pracowała komisja, był raport i były wnioski, których jak widać nie wdrożono w życie. Nie potraktowano tamtej katastrofy z należytą powagą i szacunkiem. To jest jedna z zasadniczych przyczyn tragedii w Smoleńsku.

– Gdyby pan był premierem, to zdymisjonowałby szefa MON?
– Odpowiem inaczej, bo jako były premier nie mam zamiaru meblować gabinetu obecnemu premierowi. Gdybym był posłem i miałbym głosować nad wnioskiem o wotum nieufności dla szefa MON, to podniósłbym rękę.

– Zdymisjonowałby pan Bogdana Klicha już po tragedii CASY?
– Pamiętajmy, że po tamtej tragedii minister Klich chciał zdymisjonować gen. Błasika, który dowodził siłami powietrznymi, ale energicznie oponował przeciw temu prezydent Kaczyński. W ogóle jeśli spojrzymy na drogę służbową tego generała to zobaczymy, że jego błyskawiczna kariera rozwinęła się za braci Kaczyńskich, czyli za prezydentury Lecha i premierostwa Jarosława Kaczyńskiego. Cóż, ten generał, który tak dobrze wypadał w oczach prezydenta Kaczyńskiego i tak bardzo się starał, w przypadku Smoleńska postarał się za bardzo.

– Jak za pańskich czasów funkcjonował 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego?
– Nie otrzymywałem informacji o tym, że źle się dzieje w 36. pułku. Oczywiście narzekano na przestarzały i wyeksploatowany sprzęt, ale co do załóg nie było uwag. Warto podkreślić, że w tamtych czasach z prezydentem i premierem latał dowódca pułku, lub jego zastępca, a nie oficerowie niższej rangi. Mój rząd podjął decyzję o zakupie nowych samolotów dla VIP-ów, rozpisano przetarg, zgłosiło się trzech poważnych referentów. Niestety, dwóch z nich przed finałową rozgrywką wycofało się, a ówczesne prawo stanowiło, że jeśli pozostaje jeden oferent przetarg trzeba unieważnić.

– A nie jest tak, że Rosjanie próbują generałem Błasikiem odwrócić uwagę od swoich win i mówiąc o alkoholu we krwi generała chcieli z niego zrobić kozła ofiarnego?
– Ale pan Andrzej Seremet, prokurator generalny potwierdził wiadomość o alkoholu we krwi gen. Błasika. To jest o tyle istotne, że gen. Błasik nie był zwykłym pasażerem, ale faktycznym dowódcą Tu-154. Przejął dowodzenie i zadokumentował to przy trapie samolotu na lotnisku w Warszawie składając meldunek prezydentowi Kaczyńskiemu o gotowości załogi do wykonania zadania. W ten bezprecedensowy sposób pozbawił kompetencji dowódcę maszyny i w decydującej fazie lotu zasiadł w kokpicie. Gen. Błasik chciał zapewne w oczach prezydenta być tym, który dowiezie Lecha Kaczyńskiego do Katynia bez względu na złe warunki atmosferyczne.

– Możliwe są jeszcze wspólne obchody pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej przez stronę polską i rosyjską?
– To raczej niemożliwe, bo rodziny ofiar bardzo podzieliły się politycznie.

http://wiadomosci.onet.pl

Nie musimy wierzyć we wszystko, co mówi Leszek Miller. Na jego sądach na pewno zaważyły poglądy polityczne oraz niechęć do prezydenta Kaczynskiego i generała Błasika. Jest to jednak wypowiedź dość ciekawa.

Być może na miejscu będzie zwrócenie uwagi czytelników na pewien fakt. Otóż na dzisiejszej konferencji prasowej, transmitowanej przez TVP Info, specjaliści od lotnictwa byli bardzo powściągliwi w zrzucaniu winy na obsługę lotniska Siewiernyj. Powściągliwości tej nie dało się zauważyć u pracowników MON. Ponieważ to MON odpowiadał za organizację lotu, stan maszyn, wyszkolenie pilotów itd., więc po prostu stali się oni sędziami we własnej sprawie. Trudno wówczas o jakikolwiek obiektywizm.
Admin

Posted in Różne | 2 Komentarze »

Statystyki witryny za ostatnie 30 dni

Posted by Marucha w dniu 2011-01-19 (Środa)

Może to kogoś zaciekawi…

Kliknij na obrazek aby go powiększyć

 

Posted in Różne | 11 Komentarzy »

Rosja uznaje Palestynę

Posted by Marucha w dniu 2011-01-19 (Środa)

Miedwiediew: Rosja od lat uznaje Palestynę

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powiedział w Jerychu po spotkaniu z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem, że Moskwa uznała niepodległe państwo palestyńskie jeszcze w 1988 roku i nie zmieniła do tej pory swego stanowiska.
– Podjęliśmy wtedy decyzję i do tej pory jej nie zmieniliśmy. Stanowisko Rosji pozostaje niezmienne: popieraliśmy i popieramy nieodłączne prawo narodu palestyńskiego do utworzenia integralnego terytorialnie i niepodzielnego państwa ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie – powiedział Miedwiediew na wspólnej konferencji prasowej z Abbasem.
– Na pojawieniu się palestyńskiego państwa wygrają wszyscy – Palestyńczycy i Izraelczycy a także cały region. Z nadzieją oczekujemy na kolejne spotkanie Kwartetu Bliskowschodniego, które odbędzie się w Monachium – podkreślił rosyjski prezydent.

Czy za ten gest żydowskie plugastwo ze stowarzyszeń "Nigdy Więcej" i "Otwarta Rzeczypospolita" zadenuncjuje Miedwiediewa do prokuratury?

Miedwiediew poinformował, że głównym tematem rozmowy z Abbasem było uregulowanie konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Rosyjski prezydent przybył do Jerycha na Zachodnim Brzegu Jordanu o godzinie 14 (godz. 13 czasu polskiego). Został entuzjastycznie powitany przez Palestyńczyków niosących flagi Rosji i Autonomii Palestyńskiej.

Do wizyty rosyjskiego prezydenta doszło w momencie, gdy Palestyńczycy spodziewają się, że ONZ potępi izraelską kolonizację na okupowanych ziemiach.
Spotkanie Kwartetu Bliskowschodniego (UE, USA, Rosja i ONZ) odbędzie się w Monachium 5 lutego podczas corocznej konferencji bezpieczeństwa. Wezmą w nich udział szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton i minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.

Negocjacje pokojowe między Autonomią Palestyńską a Izraelem są zawieszone od końca września 2010 roku. Palestyńczycy domagają się, by Izrael wystosował nowe moratorium na budowę osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu i we Wschodniej Jerozolimie.

Palestyńczycy chcą zakończenia przez Izrael okupacji terytoriów palestyńskich zajętych w czerwcu 1967 roku podczas wojny sześciodniowej i uznania Wschodniej Jerozolimy jako stolicy państwa palestyńskiego w granicach sprzed tej wojny. Izrael ogłosił wtedy całość miasta swą „wieczną i niepodzielną” stolicą. Temat Jerozolimy jest jednym z najbardziej drażliwych w stosunkach izraelsko-palestyńskich.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 17 Komentarzy »

 
%d blogerów lubi to: