Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    WI42 o Raport ONZ: Ukraina naruszała…
    Marucha o Wolne tematy (24 – …
    osoba prywatna o Wolne tematy (24 – …
    osoba prywatna o Wolne tematy (24 – …
    osoba prywatna o Wolne tematy (24 – …
    revers o Wolne tematy (24 – …
    robi za Syzyfa o Wolne tematy (24 – …
    Lily o Być sprytnym jak Kaczyńsk…
    antysemita o Wolne tematy (24 – …
    maksj o Hillary Clinton: Konflikt na U…
    Lily o Być sprytnym jak Kaczyńsk…
    revers o Wolne tematy (24 – …
    Piotr B. o Być sprytnym jak Kaczyńsk…
    Zorard o Jak rosyjska ropa umknęła…
    osoba prywatna o Jak rosyjska ropa umknęła…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

Archive for 27 stycznia, 2011

Każdego roku tysiące chrześcijan giną za wiarę

Posted by Marucha w dniu 2011-01-27 (Czwartek)

170 tys. chrześcijan rocznie oddaje życie za wiarę, a ok. 200 mln jest krwawo i brutalnie prześladowaniach – wynika z raportu „Prześladowani i zapomniani” obejmującego lata 2009-2010.

– Liczby prześladowań chrześcijan są smutne, ale się nie zmieniają, a zmienia się tylko ich geografia – podkreślił podczas prezentacji raportu dyrektor sekcji polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie, ks. Waldemar Cisło.

Raport przygotowany przez organizację międzynarodową Pomoc Kościołowi w Potrzebie (Kirche in Not) został zaprezentowany w czwartek w Sekretariacie Episkopatu Polski.

Jak powiedział ks. Cisło, głównym celem raportu jest przede wszystkim uświadomienie faktu, że „ludzie krzyżowani i zabijani za wiarę, to nie tylko temat z czasów starożytności chrześcijańskiej, ale niestety również dzisiaj mamy taką sytuację, gdzie 170 tys. chrześcijan ginie rocznie za wiarę”.

– Inaczej mówiąc, co trzy minuty gdzieś na świecie jest zabijany nasz brat, czy siostra tylko za to, że są wyznawcami Chrystusa – dodał.

Zaznaczył, że do dyskryminacji chrześcijan dochodzi w ponad 70 krajach świata. „Oznacza to, że w co trzecim kraju brak pełnej wolności religijnej” – podkreślił. (…)

Raport o prześladowaniach chrześcijan w latach 2009-2010 uwzględnia 40 krajów, opisuje najbardziej dramatyczne przykłady prześladowań chrześcijan m.in. w Afganistanie, Chinach, Korei Północnej, Myanmarze, Pakistanie, Nigerii, Sudanie, Wietnamie czy Zimbabwe.

Liczący niemal 300 stron raport zawiera informacje z pierwszej ręki – od biskupów, księży, sióstr zakonnych, pastorów i wiernych przebywających w krajach prześladowań.

– Jest to tylko fragment smutnej rzeczywistości, jaką jest prześladowanie chrześcijan w XXI wieku – zaznaczył redaktor polskiego wydania raportu Tomasz Korczyński.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie powstała w Belgii w 1947 roku. Założył ją holenderski norbertanin o. Werenfried van Straaten (1913-2003). W 17 krajach Europy, Ameryki Północnej i Południowej oraz w Australii ma swoje biura narodowe. W Polsce zostało otwarte w styczniu 2006 roku.

W 1984 roku Stolica Apostolska uznała Pomoc Kościołowi w Potrzebie za „ogólnokościelną organizację na prawie papieskim”. Pomaga katolikom w ok. 140 krajach świata. Wspiera głównie katolików prześladowanych lub żyjących w zagrożeniu w takich krajach jak Sudan, Chiny, Irak czy Indie.

http://wiadomosci.onet.pl

Podkreślmy: chrześcijanie są prześladowani wyłącznie za to, że wierzą w Chrystusa – nie za działalność wywrotową, antypaństwową, czy inne łamanie miejscowych praw. I zapytajmy dla porównania, ilu żydów jest co roku mordowanych tylko za swoją wiarę. – admin.

Posted in Kościół/religia | 47 Komentarzy »

Zagrożone komputery po zamachu w Moskwie

Posted by Marucha w dniu 2011-01-27 (Czwartek)

Atak bombowy na lotnisku Domodiedowo w Moskwie jest wykorzystywany do rozsyłania internetowej poczty zawierającej złośliwe oprogramowanie – alarmuje polski Rządowy Zespół Reagowania na Incydenty Komputerowe CERT.GOV.PL.

Maile zawierające niebezpieczne załączniki w plikach pdf, których otwarcie może doprowadzić do zainfekowania systemu, są rozsyłane m.in. z kont założonych w serwisie Gmail. Posiadają one w tytułach odniesienia do zamachu w Moskwie.

CERT.GOV.PL przestrzega też przed stronami internetowymi odnoszącymi się do tragedii na lotnisku Domodiedowo. Witryny takie mogą zawierać szkodliwy kod lub infekować złośliwym oprogramowaniem. W dodatku – jak podkreśla rządowy zespół – strony te mogą być indeksowane na wysokich pozycjach w wyszukiwarkach internetowych, a to może skutkować masowym zarażaniem komputerów osób szukających najnowszych informacji dotyczących zamachu.

Rządowi informatycy zalecają wszystkim użytkownikom internetu szczególną uwagę podczas przeglądania poczty elektronicznej i korzystania z serwisów wyszukiwawczych. „W szczególności należy dokładnie zapoznawać się ze wstępną treścią wyszukanych witryn udostępnianą w wynikach wyszukiwania generowanych przez przedmiotowe serwisy” – napisano w komunikacie umieszczonym na internetowej stronie zespołu.

Użytkownicy, którzy otrzymali wyżej wymienioną wiadomość, proszeni są o kontakt z zespołem CERT.GOV.PL.

Rządowy Zespół Reagowania na Incydenty Komputerowe CERT.GOV.PL został powołany w 2008 r. i funkcjonuje w ramach Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jego zadaniem jest m.in. ochrona polskiej administracji publicznej przed cyberzagrożeniami. Nazwa CERT jest skrótem angielskiego terminu „Computer Emergency Responce Team”.

http://wiadomosci.onet.pl,

Posted in Różne | 13 Komentarzy »

Nie strasz, nie strasz, bo się…

Posted by Marucha w dniu 2011-01-27 (Czwartek)

Sarkozy w Davos: Francja i Niemcy zdecydowane bronić euro

Inwestorzy, którzy spekulują przeciwko euro, poparzą sobie palce, ponieważ Francja i Niemcy są absolutnie zdecydowane bronić europejskiej waluty – powiedział w czwartek francuski prezydent Nicolas Sarkozy na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.

„Pani Merkel (kanclerz Niemiec) i ja nigdy – słyszycie, nigdy – nie pozwolimy, żeby euro upadło” – zapewnił Sarkozy. Dodał, że „zniknięcie euro byłoby tak katastrofalne, iż nawet nie można o tym myśleć”.

Sarkozy przyznał, że konieczność ratowania pogrążonej w kryzysie zadłużenia Grecji, a potem Irlandii wywołała zaniepokojenie o przyszłość wspólnej waluty europejskiej. Ale „euro wciąż istnieje” – podkreślił.

Kolejny lucyferianin (i to pośledniej kategorii), który szermuje słowem „nigdy”, jakby mógł wydawać polecenia samemu Bogu. Przewidujemy koniec owego „nigdy” za  najwyżej kilkanaście lat. – admin

Posted in Gospodarka | 14 Komentarzy »

Polska B(ez) pracy

Posted by Marucha w dniu 2011-01-27 (Czwartek)

Męcina to wieś w powiecie limanowskim. Mieszka w niej ok. trzech tysięcy osób. Około, ponieważ liczba mieszkańców zależy przede wszystkim od tego, ilu z nich jest akurat w Anglii lub Irlandii. To często jedyny sposób, by zarobić na przyzwoite życie. Tak jak pod Limanową jest w także w wielu innych miejscach w całym kraju. Męcina to jedna z miejscowości odwiedzonych przez nas w ramach akcji „Tu jest Polska”.

Według szacunków Głównego Urzędu Statystycznego pod koniec 2008 roku zagranicą czasowo przebywało ponad 2,2 mln Polaków. Najwięcej w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Irlandii. Efekty tej masowej emigracji widać wszędzie: w miastach, szkołach, miejscach pracy. Jednak najmocniej rzucają się w oczy w niewielkich miejscowościach. Takich jak Męcina.

– U nas właściwie nie ma ani jednego domu, z którego ktoś nie wyjechałby zagranicę – mówi mieszkająca tam pani Maria, która sama ma córkę w Stanach Zjednoczonych. – Chciałabym żeby wróciła, była z nami. Ona też, by chciała. Tylko do czego ma wracać? Nie można znaleźć pracy, a nawet jeżeli się uda, to zdarza się, że dojazdy kosztują więcej niż można zarobić – dodaje.

W Polsce emigracja z rejonów wiejskich ma długą tradycję. Pamięta się o tym na Podhalu, ale i w innych częściach kraju można jeszcze dziś zobaczyć „zielone osiedla” zbudowane za nadsyłane ze Stanów dolary. Niemal zawsze były to jednak wyjazdy z poszczególnych regionów lub miejscowości.

Dla osób, które należą do roczników „wyżu demograficznego”, a więc urodzonych na początku lat 80-tych, wyjazd na Wyspy stał się najważniejszym pokoleniowym doświadczeniem. Wchodzenie na rynek pracy przy bezrobociu sięgającym 20 proc. wielu nie dawało żadnego wyboru. Efekty tej emigracji widać w wielu lokalnych środowiskach w Polsce, gdzie trudno spotkać osoby należące do tej niezwykle licznej grupy wiekowej. Męcina to jedynie przykład znacznie szerszego zjawiska. Jednak przykład niezwykle wymowny.

– Mój kolega, śladem swoich kolegów, wyjechał do Irlandii. Wybrał się samochodem. Niedaleko od celu podróży chciał jechać dalej, ale ktoś na rowerze jechał przed nim środkiem drogi. Zirytowany zatrąbił. W odpowiedzi usłyszał znane polskie przekleństwo. Na rowerze jechał sąsiad, który już wcześniej wybrał emigrację – opowiada o skali zjawiska jedna z mieszkanek wsi, która zarzeka się, że to co mówi jest prawdą, a nie jedynie miejscową legendą.

Zresztą nieistotne, czy to rzeczywiste wydarzenie. Ważniejsze jest to, że ludzie w to wierzą. A wierzą, bo to jest możliwe. Mechanizm emigracji z niewielkich miejscowości jest taki, że pierwsza osoba, której się powiedzie, ściąga za sobą rodzinę i znajomych. Za nimi jadą kolejni. W ten sposób lokalne społeczności przenoszą się z Polski na Wyspy.

– Byłam w Irlandii w święta. Poszłam na spacer z wnukiem. Mijaliśmy gromadkę dzieci. Kiedy nas mijały usłyszałam… polskie dzień dobry. Znały wnuka. Część znała mnie – mówi pani Barbara, nauczycielka w miejscowej podstawówce.

Gdy pada pytanie o powody tak licznej emigracji, wszyscy – od proboszcza, przez sołtysa po samych emigrantów – odpowiadają tak samo. Chodzi o brak pracy i perspektyw. Choć dziś jest już nieco lepiej niż jeszcze kilka lat temu, to wciąż jest źle.

Idź na staż

– Tutaj jest bardzo trudny rynek pracy – mówi Marek Młynarczyk, p. o. dyrektora Powiatowego Urzędy Pracy. W powiecie limanowskim jest prawie 10 tys. zarejestrowanych bezrobotnych, a w urzędzie czeka na nich 36 ofert pracy. Młynarczyk zapytany o „standardową” drogę człowieka, który szuka pierwszego zatrudnienia mówi: „Taka osoba przychodzi do nas. Rejestruje się w Urzędzie. Na początek proponujemy jej odbycie zajęć aktywizacyjnych w Klubie Pracy. Później oferujemy staże”.

Po tych ostatnich jest jeszcze nieźle, bo wprawdzie przez pół roku pracuje się za kilkaset złotych, ale po jego zakończeniu są szanse na stałe zatrudnienie. – To udaje się nieco ponad 40 proc. stażystów – mówi p. o. dyrektora PUP. Poza stażami – których z powodu drastycznych cięć w Funduszu Pracy będzie w nowym roku znacznie mniej – i szkoleniami, w których skuteczność zdaje się wątpić nawet sam Młynarczyk, są jeszcze prace interwencyjne. Ich największą zaletą jest to, że po roku takiego zatrudnienia można ubiegać się o zasiłek.

O byciu bezrobotnym w Męcinie nie decyduje lenistwo. Chęci nie mogą pomóc, gdy pracy nie ma, a o każde wolne stanowisko ubiega się kilkadziesiąt osób. – Każdy chce mieć jakieś zajęcie. Coś robić w życiu – słyszę od mieszkającej w Męcinie Gosi. Chodzi przede wszystkim o dostępność pracy oraz zarobki, które często nie pozwalają na pokrycie kosztów dojazdu.

– Nawet, jak dostanie się jakieś zajęcie to można zarobić 800 zł. A przecież trzeba dojechać. To kosztuje – dodaje dziewczyna. Wiele młodych osób – także Ci pracujący za kilkaset złotych lub odbywający staże – w rzeczywistości pozostaje na utrzymaniu rodziców. – Dzieci mówią mi: mamo nie możesz umrzeć, bo za co będziemy żyć – usłyszałem w jednym z domów.

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne

Posted in Gospodarka | 32 Komentarze »

Edward Gierek największym deweloperem w historii kraju

Posted by Marucha w dniu 2011-01-27 (Czwartek)

W latach siedemdziesiątych budowano ponad 270 tys. mieszkań rocznie. Ten niedościgniony wynik jest dwa razy lepszy, niż rezultat 2010 roku. W latach 1971 – 78 wybudowano tyle lokali, ile w ciągu ostatnich dwóch dekad. Obecnie kupujący chcą mieszkań o 14,8 m kw. mniejszych niż dostarczane przez deweloperów, czyli dokładnie takich jak budowane w latach siedemdziesiątych.

Czterdzieści lat temu – w styczniu 1971 roku Edward Gierek objął stanowisko pierwszego sekretarza KC PZPR. Jego rządy trwały do 1980 roku. W społeczeństwie można znaleźć osoby wspominające ten okres pozytywnie przez pryzmat wzrostu poziomu życia i modernizację kraju. Krytycy podkreślają natomiast, że zmiany te w dużej części wynikały z zadłużania kraju, co doprowadziło do załamania gospodarki i czego skutki odczuwać będziemy jeszcze długie lata. Bez wątpienia jednak rodzime budownictwo mieszkaniowe jeszcze nigdy nie przeżywało aż tak dynamicznego rozwoju jak w latach siedemdziesiątych. [Śmieszne i żenujące są te wzmianki o „zadłużaniu kraju” przez Gierka w porównaniu z dokonaniami rządów po 1990 roku. Obecnie dług publiczny Polski to 800 mld zł, czyli ok. 280 mld USD. Poza tym z długów gierkowskich coś w Polsce budowano… – admin]

Więcej danych na http://biznes.onet.pl

Posted in Gospodarka | 28 Komentarzy »

Izrael oddaje cios

Posted by Marucha w dniu 2011-01-27 (Czwartek)

Israel Strikes Back
http://www.rense.com/general92/strikes.htm
Jeff Gates , tłumaczenie Ola Gordon

Synchronizacja czasowa  jest najważniejsza, kiedy prowadzi się wojnę „w drodze oszustwa”, jest to hasło, którym od dawna kierują się izraelscy planiści wojenni. Gdy zagrożone są geopolityczne cele Izraela, chaos jest zapewniony. W terminologii bezpieczeństwa narodowego, atak bombowy 24 stycznia na najczęściej używane lotnisko w Moskwie był „ustawiony poza teatrem działań.”

Pierwszym wśród priorytetów Tel Awiwu jest ich potrzeba utrzymania ciągłości najnowszej narracji geopolitycznej: „globalna wojna z terroryzmem” przeciwko „islamo-faszyzmowi.” Faktem jest, że dwie ostatnie wojny Ameryki służące izraelskim celom, nie zajmują uwagi zachodnich mediów.

Sześć dni przed moskiewskim atakiem, prezydent Rosji Dimitri Miedwiediew udał się na Zachodni Brzeg by poprzeć państwo palestyńskie ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie. Dosadnie zauważył, że „była to pierwsza wizyta prezydenta Rosji do Palestyny, nie połączona z wizytą do innego kraju” (Izrael).

Potem dołączył do szybko wydłużającej się listy państw, potwierdzając, że do tej pory 109 z 192 państw członkowskich ONZ wspiera rezolucję uznającą palestyńską państwowość.

Choć USA, na wniosek Izraela, wiernie wetuje rezolucje Rady Bezpieczeństwa, sentymenty ulegają zmianie, kiedy społeczność globalna zaczyna dostrzegać koszt stosunków amerykańsko-izraelskich.

W ostatnim czasie liczne narody Ameryki Łacińskiej wyraziły uznanie Palestyny. Irlandia właśnie ogłosiła podniesienie rangi swoich relacji do statutu ambasady.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 50 Komentarzy »

Sceptyczny punkt widzenia na zmiany na Węgrzech

Posted by Marucha w dniu 2011-01-27 (Czwartek)

Polska i Węgry – dwa bliźniacze baraczki unijne?

Sprawa węgierskiej partii Fidesz i okrzyczanego jako antyglobalistycznego i antybanksterskiego reformatora Viktora Orbána nie dawała mi spokoju. Węgrami niezbyt się interesuję, a to z tego względu, że jest to jeszcze mniej znaczący unijny baraczek, niż nasza żydolandia nr 3. Na losy świata Węgry mają mniej więcej taki sam wpływ, jaki mam ja na wybory sekretarza generalnego partii w Chinach.

Posiedziałem ze dwie godzinki przy monitorze i oto wyniki moich poszukiwań.

Viktor Orbán: http://pl.wikipedia.org/wiki/Viktor_Orb%C3%A1n

„W latach 1989–1990 studiował brytyjską filozofię polityczną w Pembroke College w Oxfordzie jako stypendysta Fundacji Sorosa”

Stypendysta Fundacji Sorosa!!!

TAK! TAK! Stypendysta tej samej fundacji tego samego filantropa Sorosa, u którego spotykali się wodzowie PO i PiS (oraz SLD) debatując nad naprawą (na żydowską modłę) Rzeczypospolitej!

Dalej…

„Był uczestnikiem rozmów tzw. Trójkątnego Stołu”

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tr%C3%B3jk%C4%85tny_St%C3%B3%C5%82

czyli węgierskiego odpowiednika „naszego” żydowskiego okrągłego stołu, kiedy to żydostwo z obozu władzy i opozycji dogadało się co do oddania Polski w łapska światowego żydostwa!

Kolejny cytat:

„W latach 1998–2002 sprawował funkcję premiera centroprawicowego rządu koalicyjnego. Za jego rządów Węgry przystąpiły do Sojuszu Północnoatlantyckiego, z powodzeniem prowadzono również negocjacje nad członkostwem w Uni Europejskiej.”

A więc Orbán jest prounijny, proNATO-wski… Coś jak Tusk, Komorowski i Kaczyńscy/Kalksteini…

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 2 Komentarze »

Niemcy nieufni wobec UE

Posted by Marucha w dniu 2011-01-27 (Czwartek)

Jedynie co czwarty obywatel Niemiec darzy zaufaniem Unię Europejską. Ponad dwie trzecie nie ma zaś „większego lub żadnego” zaufania do instytucji europejskich – informuje “Rzeczpospolita”.

Zaledwie czterech na dziesięciu obywateli wiąże swą przyszłość ze zjednoczoną Europą. Takie są zaskakujące wyniki badań opinii publicznej Instytutu Allensbach na zamówienie „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Zaskakujące, bo jeszcze pięć lat temu pod hasłem „Europa nasza przyszłość” gotowych było podpisać się dwie trzecie Niemców.

Niemcy tracą od lat zapał do integracji europejskiej, ale od czasu zjednoczenia kraju wizerunek Unii nie doznał w ich oczach takiego uszczerbku jak w ostatnich miesiącach. Jeszcze rok temu zaufanie do UE deklarowała połowa obywateli.

Momentem przełomowym był kryzys grecki. To w Niemczech narodził się pomysł, aby Grecy sprzedali swe wyspy, ratując finanse publiczne.

http://www.rp.pl

Posted in Polityka | 2 Komentarze »

W królestwie bełkotu czyli „Polska jest przykładem dla Chin”

Posted by Marucha w dniu 2011-01-27 (Czwartek)

„Polska jest przykładem dla Chin”

– Bez Chin nie ma globalizacji – powiedział w Gdańsku Lech Wałęsa po spotkaniu z Tienchi Martin-Liao, prezeską Niezależnego PEN Clubu Chińskiego, która jest także bliską przyjaciółką uwięzionego noblisty Liu Xiaobo.

Półgodzinne spotkanie byłego prezydenta Polski z chińską działaczką ruchu obrony praw człowieka odbyło się w jego gdańskim biurze w Zielonej Bramie.

Wałęsa powiedział dziennikarzom, że rozmowa dotyczyła m.in. reform i zmian w Chinach.

– Ja powiedziałem, że nie ma globalizacji bez Chin, a Chiny mają parę rozwiązań, które, jeśliby zaproponowały światu, to nie byłoby za dobrze, np. prawa wolnościowe. I stąd musimy razem pokojowo postarać się, żeby trochę Chiny się zmieniły i świat się zmienił. Wtedy globalizacja będzie możliwa – dodał były prezydent.

Martin-Liao powiedziała, że zawsze była przekonana o tym, iż Lech Wałęsa jest wyjątkowym człowiekiem.

– Jego życie i historia Gdańska to również historia Polski i Europy. Ludzie w Chinach ciągle starają się poprawić prawa człowieka, życzylibyśmy sobie, żeby nasz kraj był w pełni demokratyczny. Polska jest dla nas wspaniałym przykładem, jak walczyć skutecznie i inteligentnie, bez użycia przemocy – podkreśliła Martin-Liao.

Zdaniem szefowej niezależnego PEN Clubu Chińskiego, na dziś nie ma żadnych szans, aby Wałęsa mógł się spotkać z przebywającym w więzieniu jej rodakiem Liu Xiaobo, który w 2010 r. otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla.

– Musimy poczekać na lepsze czasy. Dziś Liu Xiaobo nie może odwiedzić nawet jego żona. Lech Wałęsa wspomniał podczas rozmowy ze mną, że był trzykrotnie zapraszany do Chin, ale stawiał warunek, że chce złożyć kwiaty na Placu Tiananmen i spotkać się z dysydentami. Rząd chiński nie zgodził się na to – powiedziała Martin-Liao, która jest także publicystką i tłumaczką.

Pochodząca z Tajwanu Martin-Liao od wielu lat mieszka na emigracji w Niemczech. Jej mąż Niemiec jest z wykształcenia sinologiem.

http://wiadomosci.onet.pl

Adminowi nawet nie chce się powyższego skomentować.

Posted in Różne | 5 Komentarzy »

Geopolityczne aspekty katastrofy smoleńskiej

Posted by Marucha w dniu 2011-01-27 (Czwartek)

Inny punkt widzenia na katastrofę smoleńską, nie zajmujący się ani jej przyczynami, ani przypisywaniem komuś winy. Artykuł kontrowersyjny, ale zawierający ciekawe obserwacje – admin.

Kwestia wyjaśnienia katastrofy samolotu prezydenckiego w Smoleńsku posiada również tło geopolityczne. Sprawa stała się przedmiotem gry współczesnych mocarstw, i to właśnie przez ten pryzmat należy postrzegać i oceniać wszelkie podejmowane w tej kwestii działania.

Jakiś czas temu prof. Roman Kuźniar udzielił wywiadu, w którym odniósł się do ostatnich wydarzeń związanych z katastrofą smoleńską. Profesor użył jednego, dość ciekawego zwrotu: „[…] minęły już te czasy, kiedy Stalin ręcznie zmieniał długopisem zapisy w Polskiej Konstytucji […]”. I właśnie w kontekście tych słów, należałoby się na chwilę zatrzymać i pomyśleć, czy faktycznie te czasy minęły? A może po prostu zmienił się sposób w jaki „te zapisy” są zmieniane?

Wiele się zmieniło od momentu upadku ZSRR. Jednak Federacja Rosyjska wciąż pozostaje jednym z najważniejszych podmiotów na arenie międzynarodowej, a jej wpływy wybiegają daleko poza jej terytorium. Jak pokazuje historia, może ona mieć wpływ nawet na politykę innych państw. Rolę konstytucji polskiej mogą spełniać inne podmioty, czy elementy państwowe, jak gospodarka, polityka zagraniczna, polityka zbrojeniowa, czy energetyka. Wszystko to możemy nazwać polem, na którym Rosja jest w stanie działać z dużą skutecznością. A wszystko to coraz częściej jest przez władze w Moskwie demonstrowane na coraz większą skalę.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 15 Komentarzy »

 
%d blogerów lubi to: