Norweski socjaldemokrata neguje holocaust
Posted by Marucha w dniu 2011-03-14 (Poniedziałek)
Anders Mathisen stał się bohaterem skandalu na norweskiej scenie politycznej. W swoim wpisie na facebooku zanegował istnienie komór gazowych w obozach koncentracyjnych oraz zażądał zmian w podręcznikach od historii, które miałyby zrewidować pogląd na holocaust, a także informować o zbrodniach komunizmu w Rosji.
Anders Mathisen nie należał nigdy do czołowych polityków rządzącej, socjaldemokratycznej Norweskiej Partii Pracy (Det norske Arbeiderparti – DnA) lecz jego nazwisko zna już cała Norwegia. Wszystko za sprawą kontrowersyjnego wpisu na facebooku, w którym lewicowiec neguje holocaust, twierdząc między innymi, że nie ma dowodów na istnienie komór gazowych czy masowych grobów, na terenach obozów koncentracyjnych. Mathisen dodaje, że jest gotów dyskutować z każdą osobą, która udowodni, iż jest w błędzie. Chce, również zmian w podręcznikach do historii, gdyż jego zdaniem w kółko można usłyszeć o sześciu milionach Żydów którzy zginęli w obozach koncentracyjnych, zaś pomija się kwestię trzydziestu milionów osób, które zginęły w rosyjskich GUŁagach w czasie komunizmu, m.in. z rąk Żydów.
Od komentarza Mathisena odcięli się politycy DnA. W oświadczeniu wydanym na stronie internetowej partii , możemy przeczytać, że opinie które wyraża lewicowy polityk, są dalekie od wartości którymi kieruje się Norweska Partia Pracy. Socjaldemokraci twierdzą, że Mathiasen nie jest członkiem partii od listopada ubiegłego roku, gdyż przestał płacić składki. Jego wypowiedzi uniemożliwiają mu, również powrót do partii.
Źródło: Aftenposten
MM
Drogi Gościu, jeśli interesuje Cię propagowanie gajówki, zajrzyj tu: https://marucha.wordpress.com/ulotka
Komentarzy 8 do “Norweski socjaldemokrata neguje holocaust”
Sorry, the comment form is closed at this time.
dtzkyyy said
Panie Gajowy, ale „trzydziestu milionów osób, które zginęły w rosyjskich GUŁagach w czasie komunizmu” – tego też za wiele. Nawet dla Żydów..
lopek said
Ten cały holokaust chyba jest podgrzewany nieustannie po to aby odwrócić uwagę gojów od milionów gojowskich ofiar w czasie II WŚ – za którą odpowiedzialne są tylko UNE!
Krzysztof M said
Wierzyć na słowo lewakowi, to jak wierzyć na słowo talmudyście… 🙂 „Mocno” ryzykowne… 🙂
Marek S said
Ad. 1 Dtzkyyy
Chce Pan powiedziec ze zydzi zamordowali w Rosji mniej ludzi niz 30 mln? Sa rozne szacunki dochodzace nawet do 100 mln. Jednak najczesciej podawana liczta jest ok 60 mln.
Co Pan sadzi o tym? Na ile ocenia Pan liczbe ofiar komunizmu w ZSRR?
Przeclaw said
Ja w styczniu b.r.ogladalem w t.v.Trwam dyskusje, w ktorej dwoch b.oswiecimiakow twierdzilo ze w czasie 2WS zginelo w Polsce 12 mln Polakow. Ta liczba byla celowo zanizona o polowe w czasie komuny, a obecnie uszczkneli jeszcze wiecej aby zgnoic Polakow. Oni rowniez twierdzili, ze w Oswiecimiu zginelo 4 mln. Pilecki podawal cyfre zdaje sie 2.5-3.5 mln, ale chyba mial na mysli czas w ktorym zbiegl z obozu, a potem niemcy jeszcze przeciez mordowali ludzi.
revvers said
farncuzi z niemcami odwrotnie, sceduja i pisza paszkwile na ala polonese
Prestiżowe francuskie radio: Dopiero teraz dowiadujemy się prawdy o polskim, morderczym antysemityzmie wojennym i powojennym
Aktualizacja: 2011-03-14 11:24 am
Wstrząsający felieton Bronisława Wildsteina na łamach “Rzeczpospolitej“. Publicysta opisuje audycję wyemitowaną przez France Culture, prestiżową radiostację francuską, która “ma udział w formowaniu opinii elit tego kraju”:
26 lutego br., sobotnia – jedna z bardziej uznanych – audycja tego radia prowadzona przez filozofa, Alaina Finkielkrauta, tym razem poświęcona jest francuskiemu wydaniu książki Anny Bikont „My, z Jedwabnego”. Goście Finkielkrauta: historyk Jean-Charles Szurek i autorka Anna Bikont. Z ich udziałem słuchamy audycji przerażającej poprzez swoją jednostronność, która nadaje jej antypolski charakter.
Finkielkraut opierając się na książce Bikont tudzież opiniach swoich interlokutorów z Polski twierdzi, że dopiero teraz dowiadujemy się prawdy o polskim, morderczym antysemityzmie wojennym i powojennym, a za Jedwabnym odkrywamy kolejne jedwabne których było: 20?, 30?, może więcej. Bikont potwierdza.
Jak pisze Wildstein, “jakkolwiek jednostronność Francuzów wywołuje sprzeciw, w jakimś sensie można ją zrozumieć”:
Takie uzyskują informacje, a więc wyciągają z nich wnioski. (…) Słyszymy więc o pogromie w Kielcach i ani słowa o komunistycznej prowokacji, która za nim stała. Informowani jesteśmy o eksplozji polskiego antysemityzmu w 1968 roku i francuski słuchacz wnosi, że było to spontaniczne działanie Polaków. Na temat faktu, iż akcja ta od początku do końca przeprowadzona została przez władze PRL-u, nic się nie dowie. Bikont twierdzi, że mordowanie Żydów nie kompromitowało w oczach AK i słuchacze nie mają powodu jej nie wierzyć, tak jak wierzą jej rozmówcy. O tym, że Polska była jedynym krajem pod okupacją, gdzie państwo podziemne karało śmiercią za wydawanie Żydów, Bikont się nie zająknie. Tak jak i o skali pomocy Żydom i cenie, którą płacili za to również zwykli Polacy. Szurek mówi o współczesnych ośrodkach antysemickich w Polsce, z których jeden tworzą „bracia Kaczyńscy”. Bikont milczy.
Wildstein ocenia, że najbardziej szokuje jednak sam początek audycji:
Szurek stwierdza, że „młodzi historycy polscy” dowiedli, iż Polacy zamordowali w czasie wojny 200 tysięcy Żydów. Pamiętamy, że taka była liczba podana na początku przez Jana Grossa, który pod wpływem krytyki zredukował ją o 150 tysięcy. Już ten fakt powinien go definitywnie zdyskredytować jako historyka. Tymczasem jest on nadal fetowany na salonach III RP jako odważny i ważny uczestnik debaty o najnowszych dziejach naszego kraju. Ale nie Gross jest ważny.
Jak ocenia Wildstein, “okazuje się, że jego pierwotne „ustalenia” zaczynają już obowiązywać na świecie”.
Sprawa jest naprawdę poważna, to już nie żarty. Historyczna reputacja Polski spada na łeb na szyję. Podstawowa, oczywista przez wiele lat po wojnie prawda historyczna – że Polacy byli wyjątkowo dzielni, i że byli przede wszystkim ofiarami – już nie istnieje jako międzynarodowa “narracja”. Potężnieje za to “narracja” przeciwstawna – czyniąca z Polaków głównych sprawców Holocaustu, rozdymająca nasze ciemne karty do rozmiarów niewspółmiernych do rzeczywistości.
Ta powstająca na naszych oczach czarna legenda Polski będzie miała swoje konkretne, wymierne konsekwencje – spadek prestiżu, utratę moralnej przewagi, możliwe roszczenia.
Polski rząd – dysponujący całą gamą narzędzi instytucjonalnych – nie powinien patrzeć bezczynne na szerzenie się oczywistego kłamstwa. Powinien działać. I to energicznie.
Trzeba powoływać instytuty badawcze, które przypomną światu prawdę. Trzeba wydawać książki w językach obcych. Trzeba promować heroizm polskich Sprawiedliwych. Trzeba przypominać prawdę o AK – największej podziemnej armii Europy. Trzeba zapraszać gości z zagranicy i ponownie uczyć ich, jak było. Trzeba reagować na oczywistą nieprawdę.
Jesteśmy to winni naszym przodkom z okresu II Wojny Światowej – najdzielniejszemu pokoleniu w naszych tysiącletnich dziejach. Byłoby niewspółmiernym okrucieństwem wobec ich pamięci gdyby to im właśnie przypisano winę za Holocaust – zbrodnię niemiecką w zamyśle, planie i wykonaniu.
Być może to ostatni moment, by coś zrobić. Choć wiemy, że ten rząd nie zrobi w tej sprawie nic.
gosc po raz pierwszy said
— Zalosne i glupie , w tym wszystkim , ze opinie o Narodzie Polskim , klamliwe w calosci , wyraza narod tchorzy i kolaborantow z czasow II w.sw. Narod ktory niemiecka polityke eksterminacji Zydow wykorzystal do odzydzenia francy zwanej tez Francja .
Joe said
To radio jest tak samo francuskie jak michnikowe i urbanowe
wymioty… polskie.