Bez większego echa przeszedł sukces wyborczy partii „Prawdziwych Finów”, (fiń. Perussuomalaiset, PS), której pogram określany jest jako narodowo-konserwatywny, socjalny i eurosceptyczny.
Wybory odbyły się w dniu 17 kwietnia br., a „Prawdziwi Finowie” uzyskali aż 19,1% poparcia i w fińskim 200-osobowym parlamencie i 39 mandatów. Był to trzeci wynik, ale partia, która uzyskała drugi wynik, a więc fińscy socjaldemokraci, była lepsza ledwie o 0,1 % uzyskując 19,1 % i 42 mandaty. Wybory wygrała współrządzącą krajem konserwatywno-liberalna Koalicja Narodowa, która uzyskała 20,4% głosów i 44 mandaty, a więc ledwie 1,4% głosów więcej od „Prawdziwych Finów”. Z czwartym wynikiem uplasowała się centrowa, agrarna, socjalistyczno-liberalna, Suomen Keskusta uzyskując 15,8 % i 35 mandatów.
Szok dla europejskiego i fińskiego establishmentu jest tym większy, że „Prawdziwi Finowie” w wyborach parlamentarnych w roku 2007 uzyskali ledwie 4,1 % i 5 mandatów. W 2009 PS startowała do Parlamentu Europejskiego w bloku z Chrześcijańskimi Demokratami, co pozwoliło liderowi partii uzyskać mandat europosła. Pozostałe wymienione wyżej partie otrzymały w roku 2007 lepsze wyniki niż w roku 2011, otrzymując w 2007 r. od 21,4% do 23,1 %. Pozostałe liczące się partie, zarówno w roku 2007, jak i 2011 utrzymały swój stan posiadania, otrzymując w roku 2011 od 4,0% do 8,1% głosów, a w roku 2007 od 4,9% do 8,8% głosów. Frekwencja wyborcza w roku 2011 była wyższa i wyniosła 70,4% głosów, podczas gdy w roku 2007 67,9% głosów.
Powyższe wskazuje, iż „Prawdziwi Finowie” uzyskali bardzo dobry wynik wyborczy w 2011 roku przekonując do siebie wyborców dotychczas nie biorących udziału w wyborach, a także pozyskali wyborców z wszystkich pozostałych partii w mniej więcej równomiernych proporcjach, co oznacza, że ta narodowo-konserwatywna i eurosceptyczna (eurorealistyczna) partia jest partią drugiego wyboru i nie jest odrzucana przez wyborców praktycznie żadnej partii. Szkoda, że w Polsce, po klęsce Ligi Polskich Rodzin w roku 2007 nie zrodziła się żadna inna siła mogąca powalczyć o sukces wyborczy i prezentować narodowe, konserwatywne i eurorealistyczne poglądy. Po Finlandii, Węgrzech, czy Francji, widać gołym okiem, że zapotrzebowanie na mądrą partię o takim programie wśród wyborców jest ogromne.
Ugrupowanie „Prawdziwych Finów” głosi hasła socjalne, opowiada się za wspieraniem produkcji państwowej i przeciwko cięciom w podatkach. Przeciwstawia się przystąpieniu Finlandii do NATO, krytykuje także członkostwo w Unii Europejskiej.
Ugrupowanie powstało w 1995 na bazie części Fińskiej Partii Wiejskiej. Pierwszym przewodniczącym został Raimo Vistbacka, dwa lata później zastąpił go Timo Soini, od tego czasu stojący na czele partii. Początkowo stronnictwo uzyskiwało poparcie w granicach 1–2%, wprowadzając 1 posła w 1999 i 3 w 2003. Komentując pierwsze wyniki wyborów przywódca “Prawdziwych Finów” Timo Soini zapowiedział sprzeciw wobec unijnego pakietu ratunkowego dla Portugalii. Jednym ze sztandarowych haseł wyborczych PS była niezgoda na udział Finlandii w ratunkowym funduszu dla państw strefy euro, które popadły w kłopoty.
Sylwester R. Jaworski
Za: mysl.pl
Pewnym pocieszeniem w dość tragicznej sytuacji narodów europejskich jest pojawienie się partii o charakterze narodowym. Coraz więcej ludzi zaczyna dochodzić do wniosku, że można mieć z sąsiadami dobre stosunki, ale niekoniecznie pozwalać im spać we własnym łóżku, zabierać pieniądze i narzucać poglądy. Niestety, nie dotyczy to Polski. – admin
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…