Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    gnago o Próby pisania historii Holokau…
    I*** o Palma odbija
    Sarmatus Rex o Próby pisania historii Holokau…
    errorous o Próby pisania historii Holokau…
    revers o Wolne tematy (38 – …
    Boydar o Wolne tematy (38 – …
    Boydar o Próby pisania historii Holokau…
    Boydar o Wstydliwe zakątki niezwyciężon…
    Boydar o Pomoc, jaką PiS udzielił Ukrai…
    decentr o Masakra na Placu Tiananmen – f…
    Liwiusz o Próby pisania historii Holokau…
    revers o Wolne tematy (38 – …
    bez loginu o Nikt nie obalał rządu Ols…
    MatkaPolka o Próby pisania historii Holokau…
    tom o Nikt nie obalał rządu Ols…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

Archive for 4 czerwca, 2011

Serbia: Zakazano działalności Formacji Narodowej

Posted by Marucha w dniu 2011-06-04 (Sobota)

Serbski sąd konstytucyjny wydał decyzję o zakazie działalności istniejącej od kilku lat nieformalnej grupy Formacja Narodowa (Nacionalni Stroj). Sąd uargumentował swój wyrok oklepaną formułką, jakoby Formacja Narodowa za pośrednictwem swoich materiałów „podżegała do nienawiści rasowej i etnicznej”, a także miała być „tajną ekstremistyczną organizacją”.

Sprawa w sądzie konstytucyjnym oficjalnie rozpatrywana była od 2008 roku, po apelu żłożonym przez ówczesnego prokuratora generalnego.

W rzeczywistości jednak wydanie zakazu działalności FN właśnie teraz jest kontynuacją państwowych represji, które uderzyły w narodowych aktywistów po rozbiciu w październiku ubiegłego roku parady homoseksualistów w Belgradzie. Zatrzymano wówczas kilkunastu nacjonalistów – w tym głównych przedstawicieli serbskich organizacji nacjonalistycznych (Srpski Obraz, SNP 1389, Nacionalni Stroj), z pośród których trzech zostało osadzonych w więzieniu (o sprawie pisaliśmy tutaj).

Zakaz działalności oznacza m.in. ściganie z urzędu osób, które posługują się symboliką ugrupowania – w przypadku Formacji Narodowej decyzja ta wydaje się być dosyć kuriozalna, gdyż aktywiści ugrupowania posługiwali się serbskim godłem narodowym.

http://autonom.pl

Jeśli ktoś wątpi, w czyje łapy dostała się władza nad dumnym narodem serbskim, to chyba powinien przestać wątpić: dokładnie takich samych szumowin, co w Polsce. – admin.

Posted in Polityka | 4 Komentarze »

Syjonistyczny reżim nawołuje do użycia broni jądrowej przeciwko Iranowi

Posted by Marucha w dniu 2011-06-04 (Sobota)

Izrael chce spuścić bombę jądrową na Teheran, stolicę Iranu, dopóki irańskie władze nie mają własnej broni jądrowej. Taką informację podał Moshe Ya’alon, izraelski wicepremier i minister strategicznego planowania.

Ya’alon powtarza starą izraelską mantrę, jakoby irański program nuklearny był zagrożeniem dla całego świata i należy go zdusić w zarodku tak szybko, jak to możliwe. Jednocześnie nie przeszkadza mu szaleństwo zbrojeń własnego kraju, rzekomo defensywnych – defensywnych do tego stopnia, że planuje się spuszczenie na stolicę Iranu bomby jądrowej.

Jakiego stopnia hipokryzji można sięgnąć, świadczy m.in. następująca wypowiedź Ya’alona: „(…)cały cywilizowany świat powinien zrozumieć, jakie niebezpieczeństwo płynie z tego reżimu, a także podjąć wspólne wysiłki aby zapobiec jądrowemu zagrożeniu ze strony Iranu, nawet jeśli wymagałyby one prewencyjnego uderzenia”.

Według Ya’alona „nawet sama myśl, że w rękach Mahmuda Ahmadineżada może znajdować się broń jądrowa, powinna wywołać obawę międzynarodowej wspólnoty”. Nie wskazuje on jednak bezpośrednio, kto miałby dokonać ludobójstwa na mieszkańcach Iranu, jakkolwiek nie jest żadną tajemnicą, że Izrael jest potęgą jądrową nie tylko w skali regionu, ale i nawet całego świata, a wszelkie jego ofensywne działania militarne i rasistowskie akty ludobójstwa (np. w Gazie) są usprawiedliwiane lękiem przed „agresją”, „antysemityzmem” etc. etc.

Na podstawie: TSN/PAP

http://autonom.pl/

Zadamy tylko retoryczne pytanie, co stało się z bronią nuklearną, biologiczną i chemiczną w Iraku, który został po bandycku napadnięty przez siły postępu właśnie celem unicestwienia tej broni. – admin.

Posted in Polityka | 12 Komentarzy »

Polscy Żydzi do Obamy: Dbaj o Izrael

Posted by Marucha w dniu 2011-06-04 (Sobota)

Prezydent USA był wyraźnie zaskoczony, gdy w Warszawie zapytano o jego bliskowschodnią politykę.

Niemal zaraz po przylocie na lotnisko Okęcie w zeszły piątek Barack Obama pojechał pod pomnik Bohaterów Getta, obok którego budowane jest Muzeum Żydów Polskich. Czekali . na niego przedstawiciele polskiej społeczności żydowskiej. Prezydent długo z nimi rozmawiał, znacznie przedłużając spotkanie.

Sprawą niezwykle interesuje się światowa prasa. Na przykład „New York Daily News” w tekście „Polscy Żydzi wzywają Obamę do popierania Izraela” przytacza wymianę zdań między Obamą a Moniką Krawczyk, szefową Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Krawczyk miała go poprosić, by wspierał Izrael.

– To jedyne żydowskie państwo, jakie mamy – powiedziała.

– Izrael może zawsze na mnie liczyć – odpowiedział Obama.

„God bless Israel”

Krótką rozmowę zacytowały również inne gazety na świecie. – Rzeczywiście, taka wymiana zdań miała miejsce. Podziękowałam mu również za to, co stara się robić dla Izraela, i powiedziałam: „God bless America, God bless Israel”. I w ten sposób mam swoje pięć minut w światowej prasie – śmieje się podczas rozmowy z „Rz” Monika Krawczyk.

Kwestia Izraela została poruszona również przez szefa Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce Piotra Kadlcika. – Powiedziałem Obamie, że mam nadzieję, iż konflikt na Bliskim Wschodzie uda się rozwiązać bez skrzywdzenia Izraela. Prezydent odparł, że on także ma taką nadzieję – opowiada w rozmowie z „Rz”.

Kadlcik i Krawczyk nie ukrywają, że postanowili wspomnieć o Izraelu z powodu mowy wygłoszonej przez Obamę kilka dni wcześniej. Prezydent USA ogłosił wówczas, że popiera stworzenie wolnej Palestyny w oparciu o granicę z 1967 roku. Wywołało to oburzenie w Izraelu i wśród środowisk żydowskich na świecie.

Z prezydentem USA rozmawiał również naczelny rabin Polski Michał Szudrich, który pochodzi z Nowego Jorku. – To było bardzo zabawne. Obama spytał go, skąd jest. Na co rabin odpowiedział z nienagannym nowojorskim akcentem: „Nie słychać?”. Obama się uśmiechnął i przyznał: „Rzeczywiście, słychać” – opowiada świadek rozmowy.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 7 Komentarzy »

Zamiłowanie do utrudniania życia

Posted by Marucha w dniu 2011-06-04 (Sobota)

Materiał przysłany na pocztę, niezwykle ciekawy. Skłania ku głębokiej refleksji nad absurdami życia codziennego. Polecam, admin [StopSyjonizmowi].

Dla wielu ludzi życie wydaje się zbyt łatwe, dlatego starają się różnymi sposobami je utrudnić, przede wszystkim dla innych, ale i dla siebie samych też.

DOMOFON

Mieszkam w dziesięciopiętrowym budynku, przez wiele lat nie było żadnego zabezpieczenia drzwi wejściowych do klatki schodowej i było wygodnie. Kiedyś administracja budynku zaproponowała zainstalowanie domofonu i trzymanie drzwi wejściowych zamkniętych. Ponieważ miało to być zrobione na koszt mieszkańców, więc została zrobiona ich lista, na której musieli wyrazić swoją zgodę. Ja odmówiłem podpisania się na tej liście i powiedziałem, że jestem przeciwny instalowaniu domofonu, wolę, żeby zostało tak, jak było, czyli wygodnie. Po pewnym czasie sąsiadka, która zbierała podpisy, przyszła do mnie po raz drugi i powiedziała, że wszyscy mieszkańcy tej klatki schodowej listę podpisali, zostałem tylko ja. No cóż, wszyscy chcą płacić, żeby utrudnić sobie życie, więc nie miałem wyboru, musiałem się podporządkować i listę podpisałem.

Teraz żeby wejść na klatkę schodową muszę najpierw podejść do panelu domofonu, wprowadzić numer mieszkania i PIN i wtedy mogę otworzyć drzwi. No cóż, takie utrudnienie duże nie jest, ale zawsze to utrudnienie.

Ale co daje ten domofon, dlaczego za niego płacić? Że utrudnia życie to jest oczywiste, ale podobno zabezpiecza przed złodziejami, w co ja nie wierzę. Co najwyżej złodziej musi poczekać, aż ktoś z mieszkańców wchodząc lub wychodząc otworzy drzwi do klatki schodowej i wtedy może wejść, gdyż nie nosi napisu, że jest złodziejem i nikt o tym nie wie. Że zabezpiecza przed bezdomnymi to się zgadza, ale jeżeli w zimną noc jakiś bezdomny schroni się na klatce schodowej to chyba nie jest problem. W końcu bezdomny to też człowiek i to człowiek potrzebujący pomocy. Czyżby tak wyglądała realizacja hasła „miłuj bliźniego swojego jak siebie samego”.

Oczywiście w sprawie domofonu żadne argumenty nie mają znaczenia. Po prostu jest taka moda, więc niezależnie od wszystkiego, domofon musi być!

[Istnieje jeszcze inne, zdaniem gajowego, gorsze dziwactwo. W Polsce bandyci bez większego trudu w ciągu paru godzin zdobywają imię, nazwisko, dane adresowe, rodzinne i majątkowe tzw. „chronionych” (a więc anonimowych) świadków. Ale nie uświadczysz normalnej książki telefonicznej ani nawet spisu lokatorów na klatce schodowej… w ramach ochrony danych osobistych! – gajowy]

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Różne | 29 Komentarzy »

Kto jest kim w TVN

Posted by Marucha w dniu 2011-06-04 (Sobota)

Grupa TVN to dziś największy koncern medialny w Polsce. W jej skład wchodzi 10 kanałów telewizyjnych, w tym TVN, TVN24, TVN7, TVN Style (dla kobiet) i TVN CNBC (ekonomiczny). Grupę TVN kontroluje holding ITI, do którego należy także kilka innych kanałów (np. Religia.tv), platformy cyfrowe, firma producencka ITI Film Studio, dystrybutor filmów ITI Cinema, sieci kin Multikino i Silver Screen, portal internetowy Onet.pl, wydawnictwo turystyczne “Pascal”, “Tygodnik Powszechny” oraz klub piłkarski – Legia Warszawa.

Siła oddziaływania tego ośrodka medialno-biznesowego na polskie społeczeństwo jest zatem ogromna. Dlatego warto bliżej przyjrzeć się ludziom, którzy za tym ośrodkiem stoją.

TOWARZYSZ WALTER I BIZNESMEN WEJCHERT

“Towarzysz Walter, jako szef Studia 2 i twórca telewizyjny, wykazuje najlepsze opanowanie warsztatu, obfitość pomysłów programowych i zmysł organizacyjny, dzięki któremu jego redakcja wyróżniała się jakością efektów swej pracy. Nie było z programami Studia 2 poważniejszych problemów politycznych”.

W ten sposób oceniał Mariusza Waltera szef Telewizji Polskiej w czasie stanu wojennego, Andrzej Kurz, broniąc go w marcu 1982 r. przed atakami niektórych członków Komitetu Zakładowego PZPR, którzy niesłusznie zarzucali mu prosolidarnościowe sympatie.

Pochodzący ze Lwowa Mariusz Walter (rocznik 1937) – przez całe dorosłe życie związany był z mediami. Rozpoczynał w studenckim radiu Politechniki Śląskiej w Gliwicach, na początku lat 60-tych trafił do katowickiego oddziału TVP, a stamtąd – na ulicę Woronicza w Warszawie, gdzie spędził prawie 20 lat. Pod koniec lat 1960-tych współtworzył sztandarowe widowisko ówczesnej telewizji – “Turniej Miast”, ale jego prawdziwa kariera przypada na czasy gierkowskie, gdy Radiokomitetem kierował Maciej Szczepański. Pod jego to skrzydłami Walter stworzył wspomniane Studio 2 – prowadzone na żywo przez kilkoro prezenterów, m.in. własną żonę, Bożenę Walter (dziś szefową Fundacji TVN “Nie jesteś sam”). Dodajmy, że od 1967 r. należał do PZPR.
“Towarzysz Walter” opuścił TVP w 1982 r., ale jak podkreślał: “Nikt z telewizji mnie nie wyrzucił. Sam odszedłem. Miałem tak zwaną rozmowę weryfikacyjną, po której padł wniosek, że nie mogę pełnić żadnej funkcji kierowniczej”.

Nie oznacza to bynajmniej, że ówcześni decydenci go nie doceniali. Rzecznik prasowy rządu Jerzy Urban w piśmie do gen. Czesława Kiszczaka z 22 lutego 1983 r. proponował utworzenie w MSW “odrębnego pionu (służby) propagandowej”, sugerując zarazem, że w takiej strukturze mogłoby się znaleźć miejsce dla Mariusza Waltera, którego tak charakteryzował: “nadaje się na głównego konsultanta jakiegoś szefa programowania, szefa realizacji programów radiowych i TV – jednym słowem nie kierownika działu propagandy, a główną siłę koncepcyjno-fachową. Najzdolniejszy w ogóle redaktor telewizyjny w Polsce, organizator i koncepcjonista. Przedstawia tow. Rakowskiemu i mnie sporo interesujących koncepcji ogólnopolitycznych i propagandowych”.

Ostatecznie Walter nie trafił jednak do MSW, lecz w 1984 r. wspólnie z Janem Wejchertem założył firmę ITI (International Trade and Investment), która zajmowała się handlem elektroniką (miała wyłączność na dystrybucję sprzętu Hitachi), dystrybucją kaset wideo i filmów kinowych, tworzeniem pierwszych na polskim rynku reklam a także produkcją chipsów i polepszaczy do pieczywa.
W 1991 r. trzecim udziałowcem ITI został szwajcarski… bankowiec Bruno Valsangiacomo, który współpracował z firmą od połowy lat 80-tych, ułatwiając jej zdobywanie kredytów.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Me(r)dia | 16 Komentarzy »

Z Niemcami jak z jajkiem

Posted by Marucha w dniu 2011-06-04 (Sobota)

1. Zbliża się 20 rocznica podpisania traktatu z Niemcami o dobrym sąsiedztwie. Od dłuższego czasu trwają więc w obydwu krajach przygotowania do uroczystych obchodów tej rocznicy. Tyle tylko, że my nie mamy specjalnie czego świętować, ponieważ strona niemiecka ani na krok nie posunęła się w realizacji naszego podstawowego oczekiwania, doprowadzenia do symetrii w traktowaniu mniejszości polskiej w Niemczech i mniejszości niemieckiej w Polsce.

Piszę o symetrii choć to na razie marzenie ściętej głowy. W Polsce bowiem mniejszość niemiecka ma wszelkie prawa z tego statusu wynikające z reprezentacją w parlamencie włącznie. W Niemczech natomiast od paru lat zjednoczona w tej sprawie Polonia domaga się od rządu Angeli Merkel unieważnienia rozporządzeń z mocą ustawy Hermana Goeringa z kwietnia 1940 roku w wyniku, których zostały zdelegalizowane wszystkie organizacje polskie na terenie Rzeszy, a ich majątek został skonfiskowany przez niemieckie państwo.

Polski rząd oficjalnie nigdy tych starań Polonii w Niemczech nie poparł, ba przed zbliżającymi się obchodami 20 rocznicy traktatu nie chce drażnić naszego wielkiego zachodniego sąsiada.

2. Niemiecki Bundestag ma z tej okazji przyjąć stosowną uchwałę i strona niemiecka jeszcze w marcu tego roku przy tzw. okrągłym stole poświęconym realizacji traktatu o dobrym sąsiedztwie obiecała nam, że znajdzie się w niej zapis o konieczności rehabilitacji mniejszości polskiej tak mocno dotkniętej dekretami Goeringa.

Okazuje się jednak, że Niemcy boją się jak diabeł święconej wody umieszczenia w uchwale nawet zwrotu o mniejszości polskiej i proponują zapisy o „rehabilitacji ludzi o polskich korzeniach”.

W sprawie zawartości tej uchwały spotkały ostatnio w Warszawie prezydia Sejmu i Bundestagu ale nie wiadomo czy Niemcy zechcą uwzględnić polskie postulaty w tej sprawie. Widać jak mimo szermowania hasłami o przyjaźni i dobrym sąsiedztwie, Niemcy nie chcą zaakceptować postulatu, który wydaje się cytując klasyka „oczywistą oczywistością”.

Tak przynajmniej wynika, z ekspertyz jakie na zamówienie MSZ przygotowali profesorowie Jan Sandorski (UAM) i Andrzej Sakson (Instytut Zachodni), którzy wykazali, że wspomniane dekrety są nieważne z mocy prawa, a więc w tej chwili w odniesieniu do mniejszości polskiej w Niemczech obowiązuje stan prawny sprzed wojny.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 1 Comment »

Kolejne narzędzie do drenowania Polski z kapitału

Posted by Marucha w dniu 2011-06-04 (Sobota)

Przedstawiamy wystąpienie posła Bogusława Kowalskiego na posiedzeniu plenarnym Sejmu w punkcie dotyczącym informacji prezesa Rady Ministrów na temat decyzji rządu o sprzedaży PKP Cargo inwestorowi strategicznemu i konsekwencji takiej formy prywatyzacji dla polskiego systemu transportowego. Debata ta odbyła się 27 maja br. na wniosek klubu parlamentarnego PiS.

Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze!

W najnowszym dokumencie określającym politykę transportową Unii Europejskiej do roku 2030: Biała Księga – Plan utworzenia jednolitego europejskiego obszaru transportu z 29 marca 2011 r., a więc bardzo świeżego i aktualnego dokumentu, jako jeden z głównych celów stawia się zadanie, aby transport towarowy powyżej 300 km odbywał się co najmniej w 30% koleją. A do roku 2050 koleje powinny przejąć ponad połowę przewozu ładunków. Oznacza to, że w najbliższych latach rządy państw członkowskich będą zobowiązane do podejmowania różnych działań, w tym o charakterze prawnym i ekonomicznym, aby ten cel osiągnąć. Oznacza to również, że w dłuższym okresie perspektywy rozwoju i dochodowości branży przewozów towarowych koleją są dobre, a nawet bardzo dobre. Dotyczy to także Polski, która dysponuje dodatkowymi atutami, takimi jak: tranzytowe położenie, stosunkowo rozległa sieć połączeń kolejowych oraz nieźle funkcjonujące przedsiębiorstwa przystosowane już do walki konkurencyjnej, z PKP Cargo na czele.

Pan minister przypomniał, że PKP Cargo w zakresie wykonanej pracy przewozowej obsługuje ponad 60% polskiego rynku. Co ważne, przypomniał również, że różnica między wartością przewożonych ładunków a wielkością pracy przewozowej wynika z tego, że PKP Cargo przewozi te ładunki na duże odległości. A więc koresponduje to z tym strategicznym celem, który jest zapisany w polityce unijnej.

PKP Cargo ma również duże sukcesy w walce konkurencyjnej na rynku europejskim. Spółka odnotowała z powodzeniem próby wchodzenia na rynek niemiecki czy na rynek słowacki. A więc jest silnym podmiotem, dobrze rokującym na przyszłość, tak samo jak dobrze rokuje ta branża, która będzie rozwijana ze względów politycznych. Taka jest decyzja na poziomie Unii Europejskiej i taka jest decyzja na poziomie większości krajów członkowskich. W tym kontekście trzeba przypomnieć dotychczasowe doświadczenia prywatyzacyjne Polski.

Otóż od ponad 20 lat prowadzimy politykę przekształceń własnościowych. Wielokrotnie próbowano prywatyzacji poprzez sprzedaż przedsiębiorstwa inwestorowi strategicznemu, czyli oddanie własności jednemu dominującemu podmiotowi. Doświadczenia z tych operacji są bardzo różne. Najogólniej można powiedzieć, że model może być uzasadniony w przypadku podmiotów, które nie mogą samodzielnie utrzymać się na rynku, nie są w stanie zdobyć funduszy na rozwój i tracą rynek na rzecz konkurencji. Ta metoda prywatyzacji nie sprawdziła się natomiast w przypadku silnych przedsiębiorstw, o dominującej pozycji na rynku, z wpływem na jakiś fragment infrastruktury.

Najbardziej bolesnym przykładem takiej nieudanej prywatyzacji poprzez inwestora strategicznego jest prywatyzacja Telekomunikacji Polskiej SA, która w finale procedury prywatyzacyjnej została przejęta przez przedsiębiorstwo będące pod kontrolą państwa francuskiego. Powstaje pytanie, czy mieliśmy tutaj do czynienia z prywatyzacją, czy po prostu ze zwykłą sprzedażą i wymianą właściciela. Spółka przestała być samodzielnym podmiotem, została wpisana w strategię dużej grupy międzynarodowej. Ta strategia spowodowała, że przedsiębiorstwo dążyło do maksymalizacji zysku transferowanego za granicę kosztem rozwoju. Zlikwidowano komórki nastawione na innowacje, obniżono jakość obsługi klienta, jednocześnie windując bardzo wysoko ceny. Gdyby nie rozwój telekomunikacji komórkowej, pewnie do dzisiaj płacilibyśmy jedne z najwyższych stawek w Europie.

W przypadku inwestora strategicznego głównym motywem jest chęć podporządkowania sobie konkurencji, zdobycia jakiegoś fragmentu rynku i narzucenia temu nowemu podmiotowi odpowiedniej strategii, podporządkowanej generalnej koncepcji obecności na rynku większego podmiotu. Kupuje się w takich wypadkach rynek, na który wprowadza się pośrednio lub bezpośrednio własny produkt lub usługi. PKP Cargo jest wielkim przedsiębiorstwem. Wielokrotnie już podkreślano, że jest to największy przewoźnik w Polsce i drugi w Unii Europejskiej. Kto może kupić taki podmiot? Musimy brać pod uwagę, że nie sprzedajemy jakieś tam małej firmy i że tak naprawdę jest niewiele instytucji, niewiele podmiotów, czy to branżowych, czy finansowych, które są w stanie, po pierwsze, kupić takie przedsiębiorstwo i, po drugie, coś z nim zrobić. Bardzo prawdopodobne jest w tym wypadku wystąpienie kogoś, kto będzie zachowywał się spekulacyjnie, a więc kupi przedsiębiorstwo tylko po to, żeby odsprzedać je z zyskiem komuś, kto naprawdę jest zainteresowany i umie prowadzić tego rodzaju biznes.

W tym kontekście zdumiewa decyzja rządu o zmianie dotychczasowej strategii rozwoju PKP Cargo, która zakładała, w celu pozyskania kapitału oraz poprawienia jakości zarządzania przedsiębiorstwem, utworzenie spółki publicznej i sprzedaż mniejszościowego pakietu akcji drobnym inwestorom na polskiej giełdzie. Porzucenie tej strategii i pójście drogą podobną do sprzedaży Telekomunikacji Polskiej doprowadzi do, po pierwsze, utraty kontroli przez państwo nad najważniejszym i największym przewoźnikiem w Polsce oraz drugim w Unii Europejskiej. Oznacza też rezygnację państwa z wpływu na dalszy rozwój rynku, co zdumiewa w świetle przypomnianej na początku mojego wystąpienia polityki unijnej. Po drugie, likwiduje samodzielność PKP Cargo. Podmiot, który przejmie kontrolę nad przedsiębiorstwem, może je dalej odsprzedać. To jest w zasadzie tylko kwestia ceny i czasu, kiedy PKP Cargo trafi w ręce swojej konkurencji. Tak naprawdę tylko duże, międzynarodowe przedsiębiorstwa branżowe są w stanie w dłuższej perspektywie przejąć kontrolę nad tym przedsiębiorstwem.

Panie Ministrze! Prawa własności są nieubłagane i w naszej cywilizacji są święte. Jeżeli ktoś je raz nabędzie, to może nimi swobodnie dysponować. Jakiekolwiek umowy, które będziemy podpisywać przy transakcji i które mają coś tam zapewnić lub zagwarantować, mogą tylko złagodzić lub opóźnić pewne procesy, natomiast raz stracona kontrola nie może być przywrócona. I nie mamy żadnej gwarancji, co będzie się dalej działo z tym przedsiębiorstwem i w jakim czasie. Jeżeli nawet pierwszym nabywcą będzie więc ktoś, kto, naszym zdaniem, w naszej ocenie, może gwarantować rozwój PKP Cargo, to nie znaczy, że ten podmiot nie zmieni zdania i za jakiś czas nie odsprzeda Cargo konkurencji – o czym tutaj już wcześniej mówiłem – ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Doprowadzi to również do znacznej redukcji zatrudnienia zarówno na poziomie zwykłych pracowników, jak i kadry inżynieryjno-menedżerskiej, która jest potrzebna podmiotowi samodzielnemu, samodzielnemu graczowi na rynku, ale nie międzynarodowej grupie, która z tego przedsiębiorstwa czyni filię. Od myślenia, planowania, wizji rozwoju będzie ta grupa, ten nowy właściciel. Pan prezes Balczun, który zbiera teraz nagrody, który realizuje strategię rozwoju PKP Cargo, nie ma żadnej gwarancji, że będzie dalej wykorzystywany w tym przedsiębiorstwie. Co więcej, nie ma żadnych gwarancji, że ta strategia rozwoju będzie realizowana, nawet jeżeli to będzie na początku obiecane. Tak jak powiedziałem, prawa własności są bowiem święte i jego konsekwencje będą wykorzystywane.

Po czwarte, doprowadzi to również do transferu zysku za granicę. Stworzymy w ten sposób kolejne narzędzie do drenowania polskiej gospodarki z kapitału, a nie do jego akumulacji. A przecież nasza gospodarka potrzebuje kapitału i potrzebuje akumulowania kapitału tu w kraju, a nie jego permanentnego transferowania za granicę. Sprzedając PKP Cargo inwestorowi strategicznemu, doprowadzamy po raz kolejny do tego, że jakaś część naszej gospodarki będzie wyciskana jak cytryna, a dochody będą transferowane i będą służyły rozwojowi innych gospodarek.

Po piąte, utracimy kontrolę nad tranzytem, zwłaszcza na osi wschód – zachód, który ma nie tylko znaczenie ekonomiczne, ale w przypadku naszego położenia geopolitycznego ma również znaczenie polityczne. Nie oszukujmy się, tak jak kwestia bezpieczeństwa energetycznego, tak i kwestia kontroli nad tym, co się dzieje z tranzytem, jest elementem naszego bezpieczeństwa narodowego. (Dzwonek) Pani marszałek, już kończę.

Wśród powodów, które wymienił dzisiaj pan minister, za tym, aby zmienić sposób prywatyzacji z giełdy na rzecz inwestora strategicznego, usłyszeliśmy kilka argumentów, które tak naprawdę służą temu, aby z tej transakcji uzyskać więcej i szybciej. Padały takie słowa, że tę prywatyzację można szybciej przeprowadzić, że jak będzie to pakiet większościowy, to dostanie się więcej pieniędzy. To są argumenty finansowe, natomiast nie usłyszeliśmy żadnego argumentu, że ten nowy, czy drugi system prywatyzacji będzie służył rozwojowi firmy.

Panie ministrze, odnoszę wrażenie, że Ministerstwo Infrastruktury nie ma swojego szefa, że tym ministerstwem rządzi minister finansów. Dlatego w imieniu klubu Prawo i Sprawiedliwość składam wniosek o odrzucenie informacji prezesa Rady Ministrów w sprawie PKP Cargo. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Za: http://orka2.sejm.gov.pl

http://sol.myslpolska.pl

 

Posted in Gospodarka | 1 Comment »

Serbia: koniec „politycznej resocjalizacji”

Posted by Marucha w dniu 2011-06-04 (Sobota)

Serbskie władze wyciągnęły właściwe wnioski z dotychczasowej cynicznej gry Zachodu na Bałkanach. Chcąc odnosić wymierne korzyści, Belgrad zdecydował się przystąpić do tej partii. Trzema czołowymi poszukiwanymi przez haski Trybunał do spraw zbrodni w byłej Jugosławii, Belgrad rozgrywa niczym kartami przy pokerze. Wyciągnięcie najsilniejszej z nich w obecnym momencie nie jest przypadkowe.

Biorąc pod uwagę niezwykle sprzyjające okoliczności towarzyszące pojmaniu generała Ratko Mladicia, trudno uwierzyć w to, że były jugosłowiański oficer zdołał ukrywać się przez ponad piętnaście lat, zwłaszcza w regionie, gdzie chociażby ze względu na geografię i kwestie bezpieczeństwa, działalność światowych służb specjalnych jest prawdopodobnie dość intensywna.

Przemówienie wygłoszone przez prezydenta Borisa Tadicia, w którym informował on o pojmaniu Ratko Mladicia, jak żywo przypominało wystąpienie Baracka Obamy, wieszczącego światu śmierć Osamy ibn Ladina. Co ciekawe, dla obydwu polityków sukcesy te będą z pewnością niezwykle opłacalne. Obama zapewne wykorzysta go w kampanii wyborczej o reelekcję, z kolei Boris Tadić zapełni swoim sukcesem potrzeby partyjne – ostatnio ogromne, zwłaszcza w perspektywie przyszłorocznych wyborów parlamentarnych.

Nieprzypadkowym wydaje się również sam moment ogłoszenia faktu zatrzymania Mladicia, który nastąpił podczas objazdowego tournee prezydenta Obamy po Europie. Choć powyższe kwestie prawdopodobnie na zawsze pozostaną jedynie w sferze domysłów i przypuszczeń, nie zmienia to faktu, że Serbia definitywnie potwierdziła swoje unijne aspiracje.

Zatrzymanie Ratko Mladicia niewątpliwie niesie za sobą pewien element symboliczny. To ostatni z „wielkiej bałkańskiej trójki” (nieżyjący już Slobodan Miloszewić oraz sądzony w Hadze Radovan Karadżić), według zachodniej propagandy – odpowiedzialnej za wszelkie zło, zaistniałe podczas wojny domowej w Bośni i Hercegowinie (1992-1995) [1].

Przez haski Trybunał Ratko Mladić jest oskarżony o ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości oraz pogwałcenie prawa wojennego [2]. Główne zarzuty wobec Mladicia dotyczą działań wojsk bośniackich Serbów (VRS) w Sarajewie oraz Srebrenicy. W przypadku Sarajewa oskarżenie dotyczy ostrzału tego miasta, jakiego dokonywały jednostki serbskie z pobliskich wzgórz, zabijając wielu cywili. Z kolei Srebrenica, określana mianem największej zbrodni przeciwko ludzkości od zakończenia II wojny światowej, stała się niemal koronnym przykładem ogromu propagandy wytworzonej wokół konfliktu w Bośni i Hercegowinie.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 4 Komentarze »

 
%d blogerów lubi to: