Kody na jajkach
Posted by Marucha w dniu 2011-08-15 (Poniedziałek)
Niedawno oglądałem w telewizji program kulinarny, w którym prezenterki pokazywały potrawy z jajek. Przy okazji wspomniały o kodach na jajkach, które przyjmują na pierwszym miejscu wartości od 0 do 3. Postanowiłem to sprawdzić szczególnie, że twierdziły, iż te z 0 są najlepsze, a te z cyfrą 3 nie powinny być spożywane przez ludzi.
Szybko poleciałem do lodówki. Zawsze braliśmy jajka „ze średniej lub wyższej półki” więc pomyślałem, że nie powinno być źle. Najpierw otworzyłem opakowanie, których cena w hipermarkecie należała do średniego pułapu. Spodziewałem się tam kodu rozpoczynającego się od 1 lub 2. Ku mojemu zaskoczeniu ujrzałem 3.
Następnie sprawdziłem „droższe” opakowanie. Tu po poprzednim rozczarowaniu spodziewałem się 1, ale niestety na skorupce zobaczyłem 2. Postanowiliśmy, że przy najbliższym pobycie w Biłgoraju zaopatrzymy się w świeże wiejskie jaja.
![]() |
![]() |
Tak też zrobiliśmy. Jaja te miały zupełnie inny zapach i smak. Przy nich te z hipermarketu po prostu śmierdziały. Ich skorupka była delikatna i krucha. Po latach mieszkania w Warszawie zapomnieliśmy jak wygląda zdrowe wiejskie jajko od kury biegającej wolno i karmionej ziarnem 🙂 Myślę ze teraz regularnie będziemy przywozić wiejskie jajka z Biłgoraja.
Jajka od wiejskich kur. 100% kod 0 gdyby tam był 🙂
Przy okazji sprawdziliśmy co oznaczają poszczególne cyferki.
0 – chów ekologiczny (kura hodowana w tradycyjny sposób, z wolnym wybiegiem, na świeżym powietrzu, karmiona ziarnem);
1 – chów wolnowybiegowy (kura hodowana w warunkach częściowo otwartych – z reguły zamyka się kury na noc, karmiona paszami);
2 – chów ściółkowy (kura hodowana w zamkniętych pomieszczeniach, halach, może swobodnie poruszać się);
3 – chów klatkowy (kura spędza całe życie zamknięta w klatce, bez możliwości obrócenia się).
Pogrzebałem trochę, żeby zobaczyć jak wygląda taki chów klatkowy i znalazłem poniższy filmik.
UWAGA! FILM JEST DRASTYCZNY. NIE OGLĄDAJCIE JEŻELI MACIE SŁABE NERWY.
Po obejrzeniu tego filmu. Na pewno nie kupimy już jajek z 3 na początku!!!
Jak jajka od takich kur, traktowanych w taki sposób mogą być zdrowe???
Komentarzy 30 do “Kody na jajkach”
Sorry, the comment form is closed at this time.
mgrabas said
http://www.wolnetempo.pl/2011/02/kody-na-jajkach.html?showComment=1298031087273#c1205772632239394173
http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/08/15/kody-na-jajkach/#comments
Misiek said
No pieknie.
Jezeli Gajowy dopiero teraz o tym sie dowiedzial to stawia reszte jego wiadomosci i opinii w nieciekawym swietle. ;-))))
Marucha said
Re 2:
Tak jest, panie Miśku. O życiu dowiaduję się wyłącznie z artykułów, jakie sam publikuję w gajówce.
Misiek said
Ciekawy sposob poznawania swiata.
Na marginesie, polecam kurke ze wsi. Przeciac na pol. Jedna polowke do zamrazarki na pozniej a druga na rosol.
Miesa nie da sie jesc (chociaz ja lubie) bo za twarde ale rosolek pierwsza klasa.
Marucha said
Re 4:
Rewelacja.
Kto by pomyślał…
Misiek said
No i bym zapomnial:
rosolek nalezy przyprawic ironia ale Gajowy napewno bedzie pamietac 🙂
Jerzy Ulicki-Rek said
Z okresu prl pamietam takie ciekawostki jak jajaka chlodnicze i wapienne:)Do dzsiaja nie wiem czym byly te drugie.
W Australii z kolei jem jajka przez prwie 30 lat.pomimo tego ,ze nie maja zadnych ‚kodow’ w ciagu tylu lat trafilem chyba na 1-2 ,ktore byly troche podejrzane.
Gdzie te czasy gdy robiac sobie jajecznice wbijalem jajka po kolei do miseczki a dopiero potem na patelnie po to aby ostatni zbuk nie zapaskudzil calego sniadania 🙂
Jerzy
Chutor said
W Polsce najlepsze jajka pewnie sa od kur zielononozek.
Jezeli ktos ma czas i okazje aby dokonac wyboru wiejskich jaj to taki bylby najlepszy:
kury na wolnym wybiegu zywiace sie owadami, malymi stworzonkami, trawa, troche ziarna
kury znoszace jajka zaplodnione (dostep do koguta) utracilem miarodajene zrodlo potwierdajace wartosc jajek zaplodnionych
kurnik powiniem miec duzo swiatla i bez przeciagow
osobiscie wierze, ze kury wylegle spod kwoki znosza lepsze jajka (kwoka uczy kurczaki jak szukac zywnosci i innych rzeczy)
Obecnie wiele produktow spozywczych jest przygotowywana w sposob przemyslowy. Takie produkty moga byc zrodlem alergii. Lekarze w swej wiekszosci nie sa ditetykami. Stad plynie wniosek, ze trzeba samemu sie poduczyc o zywnosci.
Ostatnio, zupelnie nieoczekiwanie wyczytalem, ze bialko jajka, jak i inne bialka moga powodowac alergie i inne zbyteczne objawy.
Zaczalem jesc same zoltka z pominieciem bialek,
w moim wypadku mialo to pozytywne skutki.
Samo bialko ma bardzo malo wartosci odzywczych, to zoltko gdzie jest moc.
Skad mam tych kilka wiadomosci; bo mam kilka kurek, ktore chcialem wychowac na dziko. Lisy przekonaly mnie, ze im kurczaki tez smakuja.
Chutor – oznacza chate za wsia.
Przeclaw said
#7
No to ma Pan szczescie, ta Australia jest daleko od „cywilizowanego” swiata wiec jej czasem na dobre wychodzi.
Kiedy ja sie pojawilem w USA byly tylko i wylacznie jajka #3, swinstwo, ktore ja potrafilem z latwoscia rozpoznac, bo jednak pamietalem jajka z PRLu. Te w USA lejace sie jak woda, smierdzace, ze skorupka, ktora czesto lamala sie nawet przy delikatnym dotyku. Takie jajko przyrzadzone na miekko wstret bierze wziac do ust, nie nadawaly sie do wielu potraw.
Mialem o tyle szczescie, ze znajoma w pracy hodowala kury na swoim rancho z zamilowania i przynosila sprzedawac zaufanym. Nie wiem czy robila to legalnie, obawiam sie ze strasznie ryzykowala. Wnioskuje przez analogie, bo jak kiedys natknalem sie na farmera / o polskim nazwisku/, ktory wlasnie doil krowy i poprosilem go o sprzedzaz galona, stanowczo odmowil mowiac : ja sprzedam, a ty jutro wytoczysz mi sprawe sadowa o otrucie o milion dollarow, NIGDY NIE SPRZEDAM ANI PINTA MLEKA zanim je z’pasteryzuje, z’homogenizuje /i zatruje/ bo takie jest prawo stanowe, nigdy nie bede ryzykowal mienia i zycia, nie pomoglo odwolywanie sie do wspolnej grupy etnicznej .
Niestety miesa kurzego nie udalo mi sie od niej nigdy kupic, bo mowila, ze te kury to jej przyjaciolki, tak wiec dozyly poznej starosci.
W ostatnich latach pojawily sie na polkach sklepowych jajka organiczne z hodowli bezklatkowej ale tylko z # 2 lub 1, sa one srednio 3-krotnie drozsze. Na oko liczac moze 15-20% sprzedzy jednak rosnacej. Wiekszosc tubylcow nigdy nie smakowala jajka z gr.0-2 dlatego nie ma skali porownawczej.
166 bojkot TVN said
Do tego trzeba dodać sposób hodowli niosek w Kanadzie. Kiedyś TVP puściła taki filmik, w którym sekserka (odróżniająca płeć kurcząt jednodniowych) po zajrzeniu im pod jednodniowe kuperki, kokoszki odkładała do skrzynki, a kogutki wrzucała do młynka, gdzie byly mielone żywcem na paszę dla jakichś innych stworzeń!
Nic dziwnego, że tacy sami „rolnicy ze wzgórz Golan” wpadli na ekonomiczną hodowlę niosek w kurzych obozach koncentracyjnych.
W polskiej kulturze rolnej taka zbrodnia na kurczakach jest nie do pomyślenia.
N said
Eee tam, jest do pomyslenia: teraz wiekszosc jaj w polskich sklepach to wlasnie 3-ki. Co ciekawe wiekszosc z przemyslowej firmy Mezgier czy jakos tak. Ludzie w takiej Warszawie to poza drogimi sklepami z eko-zarciem nic wiecej jak 3-ka nie maja. Na szczescie jak za okupacji jest czarny rynek i mozna konspiracyjnie dostac jajka bez numerkow a nawet mieso (tak tak baba z cielecina wraca do lask)…
RomanK said
hehehehe pare lat temu- moze panGajowy pamieta- dyskutowalismy roblem jajek,,nasz wspolny znajomy zachwycal sie pieknymi czysciutkimi jajkami zlodoweczek w Supermarkecie…z kodami…
Ja radzilem mu poznawac jajeczka po posranym:-))) takich co prawda nie ma w sklepach ,ale za to zniosly je kury:-)))) to odwieczny kod dla normalnych ludzi..przyglupy niech jedza na co zasluguja:-)))))
Gustaf said
Jeśli już o jajkach i zdrowiu, to polecam wiedzę o .
Nawet jajka wiejskie różnią się smakiem , dochodziłem do tej mądrości przez rok. Po licznych zmianach dostawców. W końcu wybrałem.
Kupowałem od leniucha :)))) Nie karmił kur , nic nie kupował dla nich .
Po prostu wypuszczał do sadu. Czasem podrzucał resztki z ….. chamskiego stołu :)))
Ten smak, kolor żółtek :)) a jaki z nich wychodzi majonez….
Teraz mam już własne kurki i robię tak jak on i namierzam się na chów zielononóżek(amatorski )
Gustaf said
Obcięło wpis…
Wiedzę o zielononóżkach kuropatwianych
Polo said
To co pan napisał o jajkach można by przenieść na ludzi. Może to nie humanitarne. 3 daję wszystkim co mieszkają w miastach na osiedlach bloków wielkopłytowych, a to 0 to tym co mieszkają na wsi i pracą własnych rąk kopią ogródek i trzymają inwentarz.
Ja pochodząc ze wsi, gdzie Matka piekła wspaniały chleb, a rosół jadło się z kury, która jeszcze 4 godziny temu biegała po polu, mieszkałem w dużym mieście przez 20 lat. I teraz znów wieś popegerowska i gwarantuję, że nie tylko jajko ale wszystko co kupowane jest w markecie ma 3. Proponuję kupić dobrą lodówko- zamrażarkę i wozić z Biłgoraja co tylko się da. Mięso na spółkę z sąsiadem, warzywa, owoce itp. Uwaga na wiejskich oszustów (chińskie truskawki przesypywane w polskie opakowania)!
Życie ma inny smak.
PS
Proszę się spytać emigrantów jak w anglii smakują ziemniaki;))
Marucha said
Re 7:
Jajka „wapienne”, zwane też „wapniakami” występowały za czasów wczesnego PRL.
Było to jajko zanurzone w tzw. szkle wodnym (roztwór wodny krzemianu sodowego). Na skorupce powstawała warstewka ochronna, która pozwalała przechowywać jajka aż do 6-8 miesięcy.
Można było też przechowywać jajka w wodzie wapiennej, ale przenikała ona do wnętrza jaja i zmieniała jego smak.
Re 12:
Idiotów nie brakuje. Zachwycają się np. pięknymi, twardymi, nie psującymi się pomidorami o konsystencji plastyku i takimże smaku. Chlebem o konsystencji i smaku waty. Słodyczami zawierającymi 100% chemii, zero składników naturalnych. Pastewnymi bananami (innych chyba w Unii nie ma). Itd.
tralala said
Chyba wszyscy juz znamy takie filmy o kurach, swiniach itd. /nie lapcie mnie za slowa, to nie znaczy ,ze ma ich tu nie byc znowu./
Odkad dowiedzialam sie, ze niektorzy handlowcy (bio, hale targowe) kupuja jajka z trojka i przemalowuja je na 0, albo 1, staram sie kupowac je u mini handlarzy z kurami w ogrodku (sa drozsze). Niestety tacy sa na wymarciu.
Ludzie czesto mowia, ze nie chca przykladac reki do takich zwierzecych obozow koncentracyjnych, ale biorac pod uwage, ze sa coraz ubozsi, nie stac ich na normalna zywnosc.
Marucha said
Re 17:
Niedługo sprzedaż czegokolwiek wyprodukowanego własnymi rękami – czy to będą pomidory z działki, czy szalik zrobiony na drutach – będzie NIELEGALNA.
Polskie tumaństwo oczywiście powie, że „w Polsce do tego nigdy nie dojdzie”.
veri said
16. @Marucha.
Pare dni temu bedac w Bazyleii z ciekawosci powtorzylem swoj numer ( kiedys o tym tu pisalem) z karmieniem kaczek (na rzece wplywajacej tam do Renu) „panstwowym” chlebem – nic sie nie zmienilo; jak szybko podplynely do ‚futru’ tak z niesmakiem odplynely.
… co my q…. jemy ?!!!
ps. bedac w podstawowce wybralem sie z kolega na ca. 100km, rowerowa wyprawe. W drodze powrotnej wstapilismy w odwiedziny do mojej Babci … wiecie chlopaki, nie mam was czym poczestowac – mam tylko stary, od tygodnia chleb… do dzisiaj, a uplynelo juz ho,ho lat pamietam jego smak i zapach.
Syriusz said
Jerzy Ulicki-Rek – gdzie mieszkasz?
Jajka – to moj najulubienszy temat.
Duzo ich zjadam, 1.5 – 2 tys na rok.
Jestem w Au prawie 25 lat.
Od 7 lat na wlasnej farmie w QLD, niedaleko od Bundaberg.
Hoduje krowy, owce, kozy no i kury.
Mialem tu kaczki, indyki ale z nich zrezygnowalem.
Kury mam z inkubatora i od kwoki. Koguty ida do gara przynajmiej raz w tygodniu. Zwierzeta rozmnazaja sie same. Mleko i wyroby swoje, mieso swoje, wiekszosc warzyw – swoje, troche owocow – swoje.
Kury maja ogrodzony wybieg – 0.5 akra, przychodza tylko na noc do swojej sypialni. W Polsce nie mieszkalem na wsi ani tam nie pracowalem.
Wszystkiego nauczylem sie tutaj, nawet doic krowe.
Pozdrawiam jajcarzy
baba wanda said
#9
Przeslaw,
Dysponuje kontaktem do swoiskich jaj 🙂 i miesa (drob i inne).
Okolice NJ, gdyby ktos byl zainteresowany.
peryskop said
Z jajami łączą się jaja polityczne.
Polecam dwa artykuły:
Inflacja, jaja i groźny cholesterol
http://nowadebata.pl/2011/06/26/inflacja-jaja-i-grozny-cholesterol/
26 cze 2011
„…Kiedy wiosną 1966 roku wzrosły ceny jaj, a Sekretarz ds. Rolnictwa, Orville Freeman, powiedział prezydentowi, że niewiele można w tej sprawie zrobić, Johnson polecił Naczelnemu Lekarzowi Kraju nagłaśniać ostrzeżenia dotyczące zawartości cholesterolu w jajach…”
Nauka w komisjach, czyli polityczne korzenie hipotezy tłuszczowo-cholesterolowej
http://nowadebata.pl/2011/03/06/nauka-w-komisjach-czyli-polityczne-korzenie-hipotezy-tluszczowo-cholesterolowej
6 mar 2011
A na marginesie – o grubszych jajach LBJ:
THE MEN WHO KILLED KENNEDY
Pt 7 The Smoking Guns
Pt 8 The Love Affair
Pt 9 The Guilty Men
Krzysztof M said
Ad. 18
„Polskie tumaństwo oczywiście powie, że „w Polsce do tego nigdy nie dojdzie”.”
– Żabie w kąpieli też było przez jakiś czas rozkosznie ciepło. 🙂
Misiek said
@18
O dojdzie, dojdzie.
W USA jest walkowana ustawa, ktora wymagalaby od wszystkich pracujacych na sprzecie rolnym prawa jazdy
jakimi musza sie poslugiwac kierowcy ciagnigow naczepowych (TIRow). Badania psycho., tachografy itp.
Jesli to nie jest gwozdz do trumny to juz nie wiem co jest.
Katon Najmłodszy said
„Socjaldemokratyczna selekcja ludzi”
Już Bernard Shaw uważał, że jedynym możliwym rodzajem socjalizmu jest „uspołecznienie selektywnej hodowli człowieka, innymi słowy, ludzkiej ewolucji”: Musimy wyeliminować Jahusów, albo ich głosy zrujnują demokratyczne państwo. Dla celów sztucznego zapłodnienia trzeba uspołecznić plazmę nasienia (tak brytyjski socjalista Herbert Brewer), aby każda jednostka mogła cieszyć się najlepszym pochodzeniem (Julian Huxley). czytaj całość http://katonisliwka.wordpress.com/2011/08/16/socjaldemokratyczna-selekcja-ludzi/#respond
ORDINARYGOY said
samo zaprzestanie ze wzgledow moralnych kupowania spozywania i stosowania do roznych celow takich jajek z ferm klatkowych ze wzgledow moralnych albo innych nie ma za bardzo sensu chyba ze zrezygnuje sie z lodow ciastek itp produktow do ktorych dodaje sie jajka oczywiscie z takich niehumanitarnych hodowli no ale z drugiej strony jajka z ferm sa niepozapladniane w przeciwienstwie do tych wiejskich wiec takich jaj ze wsi ze wzgledu na szacunek do zycia poczetego prawdziwemu katolikowi tez nie przystoi spozywac
tralala said
ad 18
to juz jest nielegalne!
Marucha said
Re 26:
Można jednak robić, co w naszej mocy, aby unikać takich jajek.
Natomiast za prymitywny „dowcip” na temat życia poczętego dostaje Pan bana.
Wojwit said
Ad 26.
Skoro na trzeźwo, jak mniemam, nie potrafisz rozróżnić człowieka od zwierzęcia, to nie nadajesz się nawet do tego, żeby spać tam gdzie może zostać ulokowany urżnięty w trupa przedstawiciel gatunku ludzkiego – czyli w chlewie („(…)-Jam, pry, jest Kozieł -Idźże spać do chlewa”. A wiesz chociaż czyje to, ty filozofie – biologiczny filozofie, co z katolików kpić próbujesz?
wet3 said
Wlasnie niedawno oglalem krotki program na temat jajek. Otoz cena za tuzin przecietnie waha sie od nieco ponizej 2 do 2 i pol dolara. Jednak w Kalifornii ludzie placa po 8 dolarow za jajka od kur chowanych ekologicznie.