Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

Kadafi w Nigrze? – marz dalej!

Posted by Marucha w dniu 2011-09-07 (Środa)

Gaddafi in Niger? – Keep dreaming!
http://libyasos.blogspot.com/2011/09/gaddafi-in-niger-keep-dreaming.html
6.09.2011, tłumaczenie Ola Gordon

Czasami interesujące jest słuchanie wiadomości i filtrowanie śmieci z mediów karmionych tym, co zwie się „oceną ekspertów”. Na przykład – weźmy najnowszą libijską sensację: konwój 200-250 opancerzonych pojazdów, przekroczył granicę libijską i przybył do Nigru.
Zatrzymajmy się na tym.

Przypomnijmy sobie te ‘radosne’ raporty, że w ostatnich 6 miesiącach NATO zniszczyło 60% potencjału militarnego Libii (Kadafiego), a nawet 90% wg najnowszych doniesień. Rozumiem afrykańską rzeczywistość, potencjał militarny to głównie system obrony powietrznej, magazyny i broń.

Pogłoski, że został zniszczony powietrzny naziemny system obrony, wielokrotnie okazywały się przesadzone. Dosłownie przedwczoraj dwa zwykłe śmigłowce NATO poczuły to na własnej skórze. Opowieść o magazynach broni jest jeszcze ciekawsza. NATO wielokrotnie je bombardowało, powstańcy z al-Kaidy kradli stamtąd, i to tak skutecznie, że broń ta rozprzestrzeniła się po całej Afryce Północnej, a nawet na Bliskim Wschodzie.

I po zamachu, i po grabieży magazynów, Kadafiemu jeszcze udało się uzbroić całą populację. Choć uzbroił ludność, faktem jest, że Francja również zrzucała broń dla powstańców z samolotów. Własna armia Jamahiriya jest nadal zdolna odpalać z każdej broni. Jakiś rodzaj zapasów bez dna. W każdym razie, broń i – co najważniejsze – amunicja, są wciąż w dużych ilościach.

I cóż, okazało się, że pojazdy opancerzone były nie tylko słodką przekąską, jak mówi raport NATO. Jeśli po upływie 6 miesięcy bombardowania konwój 200-250 jednostek (co jest, jeśli nie wszystkim, to esencją tego, co pierwotnie powiedziano) jest w stanie przekroczyć granicę z Nigrem, to staje się jasne, że to, co zniszczono podczas ponad 20.000 lotów bojowych nie było celami wojskowymi, ale cywilnymi. Nawiasem mówiąc, wiele ze „zniszczonych” celów wojskowych było w rzeczywistości nadmuchanymi czołgami.

Teraz kilka słów na temat tego, co mogło być w tym konwoju. Z pewnością nie jest to eskorta Kadafiego, bez względu na medialne kłamstwa zachodu. Zwłaszcza po tak licznych kłamstwach o Khamisie, który znowu okazał się być żywszy, niż wszyscy żywi. Tak, Kadafi może chwilowo przenieść się do Nigru czy Czadu. I nie ma w tym nic dziwnego czy kryminalnego, gdyby miało to miejsce. Jest dużo wygodniej, cokolwiek można by pomyśleć, zorganizować wojnę partyzancką, bez ciągłego strachu przed bombardowaniami. Ale to byłoby strategicznie złe. Kadafi też to rozumie.

Zgadzam się z El murid, że najprawdopodobniej mówimy tu o transporcie rezerw libijskiego złota do jakiegoś spokojnego miejsca. W końcu 144 tony złota to nie jakiś wygodny ładunek do transportu przez kraj w warunkach ciągłych walk. Próbowałem od dawna śledzić los libijskiego złota w wiadomościach. Czekałem na to, że znaleziono je w Trypolisie w Banku Centralnym, czy na terenie rezydencji.

Ale, dzięki Bogu, tak się nie stało. Skoro nie zdobyto całego złota, to całe zachodnie oszustwo o Libii jest wielką klęską. Przejęte „papierowe” miliardy są nieistotne. One są dobre tylko na wypłaty dla najemników i nic więcej.

Ale złoto – to poważna sprawa. Nadal myślę, że ich głównym celem jest polowanie na Kadafiego. I jeśli to złoto zabrano wczoraj do Nigru, szanse na triumfalny powrót Kadafiego do Trypolisu są nawet większe.

Komentarze 22 do “Kadafi w Nigrze? – marz dalej!”

  1. […] Posted by zenobiusz w dniu Wrzesień 7, 2011 Kadafi w Nigrze? – marz dalej! […]

  2. GW said

    Wspaniale, ze Pan juz jest TU, wrocony i, po-wakacyjnie.

  3. Z monitorapolskiego said

    felicyta napisala 7 września

    ZMARTWIENIE UNIJNEJ MAFII:

    K … A, GDZIE JEST TEN KADDAFI!

    http://200gram.nowyekran.pl
    /post/25953,zmartwienie-unijnej-mafii-k-a-gdzie-jest-ten-kaddafi

    Co lepsze, żyć przyzwoicie pod rządami tyrana, czy prostytuować się pod tyranią banków? My, co stworzyliśmy twór chory zwany III RP. próbujemy wciskać innym bandycki model demokracji a wszyscy kandydaci na posłów o tym milczą.

    K . . .a, gdzie jest ten Kaddafi?

    Nie martw się libijski głupcze,

    gdy ci bomba urwie nogę.

    Róbcie demokrację, róbcie!

    Banki czekają za progiem.

    Jeszcze tylko ten Kaddafi-

    gdzie się koorwa facet schował?

    O, patrz, gościa granat trafił!

    Tułów został, lecz gdzie głowa?

    Spoko gościu! Są lekarze.

    Z Polski jedzie ich już tuzin.

    Nowy łeb ci dadzą w darze,

    sama Kopacz da ci buzi.

    Że co? Wolisz, żeby Bronek?

    Albo może i Sarkozy?

    Nie ma sprawy. Załatwione.

    Chcesz?- Biedroń ci buzi złoży.

    Nie masz ręki? Są protezy.

    Śle ich Unia pięć tysięcy,

    byleś w demokrację wierzył.

    Uśmiechnij się! Co jęczysz?

    Jęczysz, żeś miał państwo piękne,

    jak to tu na fotografii?

    Gdy zobaczysz nasze, zmiękniesz

    i zapomnisz o Kaddafim.

    Brak ci ręki, nogi głowy?

    Po co takie demonstracje?

    Wytłumaczy tobie Gowin:

    „Módl się i wierz w demokrację!”

    Sztuczna noga? Tak potrzebna!

    Byś pokuśtykał do banku.

    Ręka wystarczy ci jedna,

    żebyś zdobył trochę franków.

    Pejsaci dadzą ci kredyt,

    głowę zastawisz za niego,

    choć sztuczna ujdzie od biedy.

    Tylko wydaj Kaddafiego!

  4. 166 bojkot TVN said

    A syn Kadafiego biesiadował z „naszym” prezydentem bulem-Komorowskim w Davos oraz z rosyjskimi oligarchami, zausznikami Putnia, oraz z samym byłym preziem Kwaśniewskim. Obecność prezydenta Ukrainy Janukowycza można wytłumaczyć Euro 2012, ale ta reszta towarzystwa?
    http://wirtualnapolonia.com/2011/09/07/komorowski-biesiadowal-z-ludzmi-putina-i-kadafiego/#more-14277
    Jeśli to prawda, to ciekawe po co panowie spotkali się w Davos (to jest łatwe do zgadnięcia – handele jakąś bronią, co przecież wylazło na wierzch)
    Obecność gdziekolwiek naszego byłego prezia Kwaśniewski zawsze łączy się z dużym antypolskim smrodem (ciekawe do jakiej loży należy?)

  5. Miroslaw Berbard D said

    Los Kadafiego i Libi niestety jest przesadzony. czas gra na korzysc NATO. Pech chical ze maja rope i zloto.

  6. 166 bojkot TVN said

    do 4/
    Znowu objawia się prezio Kwaśniewski
    http://newsne.nowyekran.pl/post/26046,w-jaroslawiu-rozpoczelo-sie-iii-swiatowe-forum-polityczne
    Dziwne, że zlot czarowników odbywa się w Jarosławiu, tym samym, w którym przed chwilą rozbił się samolot z jarosławską mistrzowską ekipą hokeistów http://fakty.interia.pl/swiat/news/pilna-katastrofa-w-rosji-w-samolocie-druzyna-hokeja,1691822

    Do wypadku doszło o 16.05 czasu moskiewskiego (14.05 czasu polskiego). Maszyna spadła wkrótce po starcie, około dwóch kilometrów od lotniska Tunoszna. Za przyczynę katastrofy wstępnie uznano niesprawność techniczną Jaka-42 lub błąd załogi. Warunki pogodowe w rejonie portu lotniczego były dobre.

    Federalna Agencja Transportu Lotniczego (Rosawiacja) podała, że samolot prawdopodobnie nie zdołał nabrać wysokości, zawadził o antenę radiolatarni, rozpadł się na kilka części i runął na ziemię. Część kadłuba wpadła do rzeki Tułosza, dopływu Wołgi.

    Źródła policyjne, na które powołuje się agencja ITAR-TASS, utrzymują, że szczątki Jaka-42 płonęły.

    Na pokładzie samolotu znajdowało się 45 osób: ośmiu członków załogi i 37 pasażerów. Pasażerami byli hokeiści, trenerzy, lekarze i pracownicy techniczni Lokomotiwu Jarosław, w tym 11 cudzoziemców. Drużyna leciała do Mińska na mecz Kontynentalnej Ligi Hokojowej (KHL) z tamtejszym Dynamem.

    Jakie środki techniczne zostały zastosowane tym razem do spowodowania katastrofy? Pewnie te same, co w przypadku Tu-154M101. Znowu jakaś podstępna radiolatarnia łapie za skrzydło, tym razem było buuum, huk i dym, co jest jeszcze dziwniejsze, jak się zobaczy wrak w wodzie (zdjęcie 6).
    Mam nadzieję, że nasi wojskowi wiedzą o co chodzi, tzn. jak się robi takie „naturalne katastrofy”? Czy po śmierci E.Wróbla nikt już się nie interesuje tego typu bronią dla własnego bezpieczeństwa?

  7. 166 bojkot TVN said

    A może był to kolejny mord rytualny, komuś w prezencie urodzinowym? Ciekawe, kto z szanownych gości prezydenta Miedwiediewa obchodzi właśnie urodziny, albo czy teraz przypada jakieś żydowskie święto?
    Właśnie sprawdzam: prezydent D.Miedwiediew: ur. 14 września 1965 w Leningradzie, ob. Sankt Petersburg) – rosyjski polityk, prawnik, działacz państwowy. Wicepremier Rosji od 14 listopada 2005 do 7 maja 2008. Od 7 maja 2008 prezydent Federacji Rosyjskiej.
    Jeśli katastrofa jest prezentem, to pytanie złośliwe „OD KOGO?” to nie trzeba dysponować IQ 200 żeby się domyślić.
    Na inne pytanie PO CO? też jest łatwa odpowiedź – tam też są wybory, a chłopcy jak widać lubią makabryczne fajerwerki wyborcze.
    Mamy widoczną wojnę na górze. Pierwsza wojna światowa zaczęła się od zamachu na następcę tronu Austro-Węgier.
    Wciąż mamy do czynienia z zapalnikami do 3.wś, które szczęśliwie nie trafiły na zapalne podłoże. Jak długo zamachowcy będą próbować?

  8. Karol said

  9. Marucha said

    Re 2:
    Wciąż jestem w Lasach Państwowych, dostęp do sieci mam przez modem GSM, ale pole telefonii (jak to w lasach) bywa b. słabe.

  10. aga said

    Panie Gajowy,

    czy będzie Pan tak uprzejmy odpowiedziec na mój b. konkretny e-mail?

    Z góry dziękuję i życzę wielu przyjemnych wrażeń tutsytyczno-krajoznawczych 🙂

  11. marek said

    Panie gajowy, niech pan korzysta ze wzniesień i niezbyt gęstego lasu. Pozdrawiam

  12. Aniola Stroza Panu Marusze w pieknych polskich lasach!

  13. Ad. 8.

    Panie Karolu, czy jesc u Pana tekst tego interview po polsku?

    Chcialbym tego wspolczesnego RAVAGEa przelozyc na rosyjska mowe

  14. revers said

    ad4 jak to do jakiej loży B’B’ Bnai Brith

  15. zaprasza.net said

    Etapy likwidacji kolejnego „reliktu” świata socjalistycznego – LIBIA DZISIAJ zgnojona przez NATO i AlKaidę
    Wiadomości z afrykańskiego frontu wojny z terrorem NATO-alKaidy +
    rewolucyjna „Marsylianka” w interpretacji płk. Kadafiego

    – to jest filmik ilustrujący współpracę (naszych) „szczurów euro-atlantyckich” ze „szczurami” z (zorganizowanej przez CIA) al-Kaidy.

    – a tutaj świetny filmik, zrealizowany przez BBC, na którym wyraźnie widać, że BBC przedstawiła zdjęcia z jakiejś demonstracji w … Indiach, jako zdjęcia z demonstracji pro-NATOwskich powstańców na „Zielonym Placu” (obecnie „Placu Męczenników Mamona” w Trypolisie. I takie BBC anglo-posraki robią nam dziś wodę z mózgów pod wodzą ministra Spraw Zagranicznych Mendo-Polski Radka Sikorskiego.
    Z innych, pracowicie przemilczanych przez „szczurzą koalicję” NATO-alKaida informacji wynika, że wojska Algierii (w sile początkowo 1000 a następnie 5000 żołnierzy) zajęły libijskie miasto Gudamis graniczne z Algierią i nawet posunęły się 20 km, na terenie Libii, by odciąć wsparcie dla „powstańców NATO” z terenu Tunezji.
    (Prawdopodobnie w związku z tym ruchem, NATO dokonało „zamachu ostrzegawczego” na koszary w Algierze, w wyniku którego zginęło kilkunastu algierskich żołnierzy).

    http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/08/26/bilans-ostatnich-dni-w-libii/

    Bilans ostatnich dni w Libii

    26 Sierpień 2011 Dodaj komentarz Przeskoczenie do uwag

    Źródło : http://www.3rm.info/14470-itogi-minuvshix-sutok-v-livii.html

    Data publikacji : 25.08.2011 godz.15:07 czasu moskiewskiego
    Tłum. Z jęz. ros. RX

    Tak więc minione dni stały się Dniami Prawdy dla „cywilizowanych mediów”. Nie ma powodu aby opowiadać o szalejących Bachanaliach bo wszyscy byliśmy ich świadkami. Ludziom, w całym tego słowa znaczeniu, preparowano mózgi. Ale nie udało się. Fala łgarstw, nieustannych łgarstw, rozbiła się o falochron ludzkiej woli i odwagi i „cywilizowani” cofają się bez wstydu.
    I dzisiaj jak na rozkaz ukazały się normalne doniesienia informacyjne. Nieźle wyszli na durniów czepiając się bredni o „niewoli” występującego publicznie, wesołego i rozmownego Seifa al-Islama i już po raz trzeci „zabitego”, bardzo zmęczonego i zafrasowanego Hamisa. Młodszy, co prawda, błysnął na parę sekund i gdzieś zniknął, zrzucając obowiązek wypowiedzi na starszego, ale już starszy, miłośnik przemówień, nie zawiódł. Dostało się wszystkim. Teraz „wiodące na świecie” media takie choćby jak o wysokiej reputacji BBC, próbując przełożyć winę za uwiarygodnienie łgarstw z powodu aresztu „prawdopodobnego sukcesora Kaddafiego” i jego o mały włos przekazanie Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu… Sam Międzynarodowy Trybunał Karny w osobach tamtejszych piesków szczekał przez telefon tylko o tym, że „mają taką informację od buntowników i próbują ją jakoś wyjaśnić”. O takie rzeczy nikt nie dba. Jak wiadomo społeczeństwa były poinformowane, że „Międzynarodowy Trybunał Karny potwierdził aresztowanie Seifa” co oznacza, że jednak krokodyle potrafią latać. Aczkolwiek niziutko, niziutko. Ale żule! Czego można po żulach i krętaczach oczekiwać? Ponadto według oświadczenia szanownego „jewgienisandro” (gwiazda dziennikarstwa rosyjskojęzycznego-tłum.), któremu ja (z mnóstwa powodów) wierzę, milczenie w „temacie Libii” jego stacji TV (1 kanał) nie było spowodowane naciskami na redakcję z góry a jedynie brakiem wiarygodnych informacji z Trypolisu. Innymi słowy ci od których w ten czy inny sposób ta stacja jest zależna (nie wiem i nie chcę wiedzieć co to za ludzie) bardziej od wpływowych kręgów są skłonni do utrzymywania społeczeństwa w kursie. Co i polecam pod uwagę chętnym poznania, którym mediom w Federacji Rosyjskiej można choć troszkę wierzyć. A teraz o tym co tak naprawdę miało miejsce w realu. Rzeczywiście była próba szturmu generalnego. Dokładniej to nie szturmu a „zmasowanego ataku na punkty dowodzenia”.
    Po bardzo ciężkich nalotach natowskich, w Trypolisie był wysadzony desant od strony morza, kilka setek wyborowych „głoworezów” (obcinaczy głów-tłum.) (sądząc po taktyce to wywodzących się z LIG i AKIM ) z marszu przystępujących do terroru wobec wszystkich w celu stworzenia chaosu.

    Odpowiedni udział w tej części operacyjnego baletu miały i natowskie helikoptery bojowe, koszące seriami broni maszynowej spokojne ulice oraz „internetowa młódź” ( to samo „podziemie”, które na sygnał wyszło na ulice i tępo imitowało „manifestujące tłumy” ). Niektóre relacje z przebiegu wydarzeń można uzyskać ze świadectw niezależnego eksperta, który znalazł się w samym centrum wydarzeń i zdołał ocaleć. Sądząc po wydarzeniach to w pewnym momencie na miasto zwaliło się piekło. Przy tym realna skala wydarzeń w rzeczywistości była rozdmuchiwana maksymalnie przez „cywilizowane media” pracujące ( to już jest pewne ) w katarskich(?) studiach filmowych, a równolegle był uruchomiony program „delegitymizacji reżimu”. Liczne „zielone ambasady” jak na zamówienie zmieniły flagi na trójkolorowe a Tunezja i Egipt ogłosiły uznanie „Libijskiej Rady Narodowej” za „jedyną prawowitą władzę Libii w związku z upadkiem reżimu Dżamahariji”.
    Ponadto Tunezja ogłosiła „zatrzymanie” ( a raczej internowanie ) premiera Libii dr-a Bagdadi al-Mahmudi, szefa libijskiej delegacji na rozmowy w Dżerbie. W eter nawet poszła wiadomość o jego zdradzie i „krótkim wywiadzie”, ale sądząc po tym, że obiecanego wywiadu nie ma do tej chwili to starzec posłał ich wszystkich „na drzewo” i co teraz z nim zrobią tego nie wiem.

    Na tyle na ile można się domyślać to producenci i reżyserzy spektaklu nie mieli wątpliwości, ze ta noc będzie dla pułkownika ostatnią. Z tej przyczyny, że pod pozorem chaosu i fali dezinformacji parę dziesiątków niewielkich świetnie uzbrojonych oddziałów, można powiedzieć, że komandosów a już z pewnością regularnych żołnierzy natowskich, pewności co do tego nie ma, praktycznie w tym samym czasie, bez angażowania się w walki uliczne, uderzyło na te miejsca gdzie powinny znajdować się libijskie osobistości, w pierwszym rzędzie dzieci pułkownika i ludzie z jego najbliższego otoczenia. Uderzono także na kluczowe obiekty stolicy. Na ile rozumiem to pewność NATO co do sukcesu była absolutna i akurat stąd wzięła się fala raportów o „aresztowaniach” Seifa, Saadi, Muhammeda, „śmierci” Hamisa i generała Abdullaha al-Senussi. Nikt niczego o nich nie wiedział i założono, że zawodowcy nie mogą sobie nie poradzić. Nie nadano tylko dezinformacji o aresztowaniu (śmierci?) Aiszy, ponieważ szturm na jej dom został szybko rozbity przez uzbrojone dziewczęta służące w jej ochronie ( właśnie tam odnaleziono katarskie trupy ). Przy okazji. Sytuacja z Muhammedem, najstarszym synem pułkownika z pierwszej żony nie jest w pełni zrozumiała. Jest żywy i przebywa na wolności, to pewne, ale o pewnych szczegółach chodzą różne słuchy.
    Krótko mówiąc wszystko było bardzo skrupulatnie zaplanowane. Jak i dlaczego doszło do pogromu, tego nie wiem. Ale to się wydarzyło. Nie wiem na ile Seif mówi prawdę, że „my wszyscy przygotowaliśmy zasadzkę”, ale faktem jest, że zasadzka była. Okazało się, że w Trypolisie jest wystarczająco dużo wyszkolonych żołnierzy, pospolitego ruszenia nie poddającego się panice sianej przez zachodnie media, którzy wszyscy wyruszyli na ulice walczyć, a co najważniejsze to to, że mieszkańców stolicy wsparli ludzie z pobliskich plemion. Szczerze mówiąc nie uwierzyłbym w to ( plemiona zachowują neutralność ), ale Musa Ibrahim szczególnie wyrażał wdzięczność „plemionom, które pomogły” i Seif wygadał się także o tym fakcie, tak że najprawdopodobniej mieszkańcy wsi przyszli z pomocą stolicy. W rezultacie nie udało się komandosom osiągnąć celu zajęcia stolicy ani obalenia nawet jednej osobistości rządowej, po czym zostali oni, utraciwszy wielu ludzi zabitych i pojmanych, zmuszeni do odwrotu pod osłoną natowskich helikopterów.

    Za to „mięso” (islamiści) tymczasowo przechwyciwszy władzę w kilku dzielnicach, ujawnili całą swoją naturę dokonując dzikich masakr i grabieży. A tego w planach scenarzystów nie przewidywano. Z Bengazi słano paniczne wezwania „natychmiastowego zaprzestania” a główny dupek Mustafa Abdel Jalil groził nawet „podaniem się do dymisji jeśli tego się nie zakończy”, jednakże nikt nie słuchał jego słów, masakry trwały i w rezultacie nawet przestraszeni panikarskimi mediami ludzie chwycili za broń poczynając rżnąć bandziorów. Rankiem już było po wszystkim. Chociaż oczywiście mają rację i ci, którzy uważają, że ta fala była tylko pierwszą, warto zauważyć.

    Z biegiem wydarzeń ostatecznie wyjaśniło się, że liczni ludzie uważający siebie za „dziennikarzy” w istocie są na służbie dla zupełnie innych organizacji. Według słów Thierry Meyssana, który wszystko widział na własne oczy, niektórzy jego koledzy okazywali napastnikom, którzy wtargnęli do hotelu „Rixos”, „całkowicie inne dokumenty akredytacyjne, o których na razie boję się mówić szczegółowo”, a szef korespondentów CNN osobiście groził dziennikarzom piszącym prawdę, że, powiedzmy, „oto nasi przyszli i urządzą was teraz na cacy”. I takie fakty, moim zdaniem powinno się wziąć pod uwagę i zapamiętać. Co tutaj jest niejasnego? Ano to co się dzieje w centrum telewizyjnym Trypolisu. W pewnym momencie było zdobyte przez oddział buntowników i transmisje przerwano. Spieszę napisać, że póki co to nie wiem nic o wznowieniu działania TV.
    (Od tego momentu w nocy z 23 na 24 sierpnia, http://www.voltairenet.org nie podaje żadnych wiadomości co się dzieje z Thierry Meyssan, który publicznie zakwestionował „amerykańską prawdę” o wydarzeniach 9-11 w Pentagonie. – MG)

    Bardzo możliwe, że już wszystko działa normalnie. Natomiast jest całkowicie jasne to, że do obrony Trypolisu nie trzeba było ściągać wojska z Bregi i Zliten ani z innych miejsc. Armia tej nocy pozostała na swoich pozycjach i pomimo nieobecności Hamisa i Mutasima (obaj byli w stolicy na zebraniu) bez szczególnego wysiłku utrzymała je. Innymi słowy linia frontu pozostała bez zmian.

    Z racji wydarzeń na południu kraju, o nich wypowiadał się szanowany maramus, poważnie się zaniepokoiłem, to jednak nieszczęście i tam się nie wydarzyło. Rzeczywiście, niewielki ale świetnie przygotowany oddział bojowców lub przebranych żołnierzy próbuje odciąć „południową drogę życia”, jednakże napotkał na opór ze strony Tuaregów i nie radzi sobie dobrze, a spora kolumna próbująca iść na Sebha, bez wsparcia lotniczego, została wczoraj wieczorem zaatakowana i zniszczona lub rozproszona przez lojalistów. Tak czy owak Sabha jest wolna.

    No i jeszcze warto przeczytać tekst wezwania Muammara Kadafiego, 24 sierpnia, do walki z „bankrutem świata”:

    TRYPOLIJSKA MOWA KADDAFIEGO – DO TESTAMENTU DALEKO…
    sobota, 27 sierpnia 2011 17:57
    ECAG

    Publikujemy tłumaczenie odezwy Muammara Kaddafiego, które wygłosił 24 sierpnia przez radio – zaraz po zniszczeniu przez NATO dzielnicy rządowej w Trypolisie. Zmasowany atak z powietrza nastąpił w momencie, kiedy stało się jasne, że rebelianci nie są w stanie sami zdobyć kompleksu budynków rządowych.

    Wczoraj to „wyzwanie”, rzucone „(mamonistycznym) szczurom Zachodu” zjednoczonym z „(mamonistycznymi) szczurami islamu”, udało mi się na portalu http://www.geopolityka.org/ otworzyć, dzisiaj już tego zrobić nie potrafię .

    W sumie jest to powtórzenie rewolucyjnego hasła „Marsylianki” („Aux armes, citoyens ! Formez vos bataillons !” (do broni obywatele, organizujcie się w Komitety, zarówno jawne jak i tajne) i próbujcie obalać (nierządników) rządy – tym razem pod sztandarem zielonym o wymiarach dokładnie 2 x 1.

    A oto streszczenie apelu pułkownika Muammara Kadafiego, wyraźnie dedykowanego(p)rezydentowi-zdrajcy Francji Nikolasowi Sarkozemu:

    Allons ! Enfants de la Patrie !
    Le jour de gloire est arrivé !
    Contre nous de la tyrannie,
    L’étendard sanglant est levé ! (bis)
    Entendez-vous dans les campagnes
    Mugir ces féroces soldats ?
    Ils viennent jusque dans vos bras
    Égorger vos fils, vos compagnes.

    Que veut cette horde d’esclaves,
    De traîtres, de rois conjurés ?
    Pour qui ces ignobles entraves,
    Ces fers dès longtemps préparés ? (bis)
    Français ! pour nous, ah ! quel outrage !

    Quoi ! des cohortes étrangères
    Feraient la loi dans nos foyers !
    Quoi ! des phalanges mercenaires
    Terrasseraient nos fiers guerriers ! (bis)
    Dieu ! nos mains seraient enchaînées !
    Nos fronts sous le joug se ploieraient !
    De vils despotes deviendraient
    Les maîtres de nos destinées !
    Aux armes, citoyens ! etc.

    Un projet plus grand et plus sage
    Nous engage dans les combats
    Et le Français n’arme son bras
    Que pour détruire l’esclavage.
    Aux armes, citoyens ! etc.

    Aux noirs soupçons inaccessibles
    Envers vos chefs, vos généraux,
    Ne quittez jamais vos drapeaux,
    Et vous resterez invincibles.
    Aux armes, citoyens ! Formez les battalions, etc.

    A teraz po polsku:

    A więc idźmy, Dzieci Ojczyzny (Afryki)!
    Nadszedł dzień chwały!
    Przeciw nam tyrania (NATO i alKaidy)
    (Zielony), zalany krwią sztandar został podniesiony!
    Czy słyszycie jak w naszym kraju ryczą
    (samoloty) tych strasznych żołnierzy?
    Oni przyjdą aż w zasięg waszych ramion
    mordować wasze dzieci, wasze żony.

    Co jest warta ta horda niewolników,
    zdrajców i króli/prezydentów spiskowców?
    Dla kogo te obrzydliwe pęta,
    Te żelaza od dawna przygotowane? (bis)
    Francuzi! (Afrykanie), dla nas, jakaż to zniewaga!

    Jak to może być, że te kohorty obcych
    okupują nasze domostwa!
    Jak to może być, że falangi najemników
    Pokonują naszych dumnych wojowników?
    Boże! Nasze ręce będą zakute w kajdany!
    Nasze czoła się ugną pod jarzmem!
    Żli despoci zostaną
    Panami naszego przeznaczenia!
    Do broni obywatele ! itd.

    Projekt który jest większy i mądrzejszy
    Nas zaangażował w walkę
    I niech Francuz/Afrykanin nie dotyka broni
    Jak w celu zniszczenia niewolnictwa.
    Do broni, obywatele! Itd.

    Przeciw czarnym podejrzeniom, niedostępnym
    waszym przywódcom, waszym generałom,
    Nie opuszczajcie nigdy waszych (zielonych) sztandarów
    I pozostaniecie niezwyciężeni.
    Do broni, obywatele! Formujcie komitety, itd.

    28 sierpień 2011

    MG

  16. Z bloga prof.M.Dakowskiego said

    Libia delenda est. Dlaczego?

    Ekonomia polityczna 02.09.2011 http://ekonomiapolityczna.nowyekran.pl/post/25573,libia-delenda-est-dlaczego

    Kornel Sawiński

    „Kaddafi od dłuższego czasu podkreślał potrzebę stworzenia, niezależnej kontynentalnej, afrykańskiej bankowości w oparciu o złoto i w oderwaniu od międzynarodowej „finansjery”.

    Wojna w Libii wchodzi obecnie prawdopodobnie w nową fazę, działań partyzanckich. Nie na technice i prognozach wojskowych będzie skoncentrowana uwaga niniejszej analizy, a na prawdziwych ekonomiczno – polityczno -ideologicznych przyczynach zniszczenia Libii, o których polski czytelnik wciąż niewiele wie.

    Rozpocznijmy od ekonomii.

    Francuzi pod przywództwem Sarkozy’ego będący w awangardzie anty-kaddafistowskiej koalicji posiadają największe na świecie spółki wodne.

    Francuzi co nie jest wielką tajemnicą mają ambicje przejąć system wielkiej sztucznej rzeki i przez następne dziesięciolecia czerpać z tego profity.

    Dzięki projektowi „Wielkiej Sztucznej Rzeki” Libia stała się czołowym państwem Afryki Północnej, jeśli chodzi o zapasy słodkiej wody. Realizacja idei zbudowania „ósmego cudu świata” (jak Kaddafi nazwał projekt „Wielkiej Sztucznej Rzeki”) rozpoczęła się w 1980 roku. Prace nad projektem zostały w większości ukończone. Zbudowano 4000 km wodociągów dostarczających wodę z południa kraju na północ. Prócz Libii projekt miał dostarczać słodką wodę do Egiptu, Sudanu, Czadu. W założeniu budowa miała się odbywać bez zaciągania długów u międzynarodowych instytucji finansowych jak Bank Światowy czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Zrealizowanie planów zamienienia pustynnych krajobrazów Afryki Północnej w obszary zielone bez popadania w kredytowe zależności okazało zbyt wielkim zagrożeniem dla monopolu globalnych instytucji finansowych. Prócz tego zdaniem wielu analityków kontrola nad zasobami słodkiej wody na obszarach jej deficytu w sensie geo-strategicznym może być bardziej znacząca od kontroli łóż ropy naftowej.

    System ekonomiczny państwa libijskiego zbudowany na bazie swoiście rozumianego socjalizmu wyłożonego przez Kaddafiego w „Zielonej Książce” charakteryzował się najwyższym poziomem życia w Afryce Północnej. Warto przytoczyć tutaj niektóre informacje na temat poziomu życia Libijczyków, celem lepszego zrozumienia liczby podajemy w dolarach USA.

    – PKB per capita 14 tysięcy 192 dolary

    – zasiłek dla bezrobotnych 730 dolarów (miesięcznie)

    – wynagrodzenie pielęgniarki 1000 dolarów

    – za każde nowonarodzone dziecko 7 tyś. dolarów

    – nowożeńcy dostają 64 tysiące dolarów na zakup mieszkania, na starcie indywidualna pomoc finansowa w wysokości 20 tysięcy dolarów

    – bezpłatna służba zdrowia

    – bezpłatna nauka

    – w niektórych aptekach bezpłatne lekarstwa

    – brak opłat za energię elektryczną

    – benzyna tańsza od wody- 0,14 dolara za litr [1]

    Cały obszar libijskiej gospodarki częściowo znacjonalizowany, częściowo uspołeczniony odpowiadający za „socjal” na tak wysokim poziomie jest znakomitym kąskiem dla zachodnich banków, i koncernów. Trypolijski pejzaż wolny od przedstawicielstw zachodnich instytucji finansowych wydaje się przechodzić do historii. Warto w tym miejscu przypomnieć sobie postawę włoskiego premiera Silvio Berlusconi, który w 2008 roku podpisywał z Libijczykami traktat mający „raz na zawsze” zakończyć niechlubną epokę włoskiego kolonializmu 1911/1942. W ramach włosko-libijskiej umowy Włosi wypłacą Libii 5 miliardów dolarów w ciągu 25 lat inwestując w infrastrukturę (drogi, linie kolejowe). Pewną ciągłość zachodnich „interwencji” zbrojnych możemy zaobserwować również jeśli chodzi o odchodzenie w rozliczeniach od dolara amerykańskiego. W przypadku Iraku przypomnijmy, że Saddam Husajn jako pierwsza głowa państwa OPEC przeszedł w rozliczeniach za ropę z dolara na euro. W przypadku Libii, Kaddafi od dłuższego czasu podkreślał potrzebę stworzenia, niezależnej kontynentalnej, afrykańskiej bankowości w oparciu o złoto i w oderwaniu od międzynarodowej „finansjery”. Tego typu idee nie mogły spodobać się francuskim (i nie tylko francuskim) bankom, do dziś przecież dominującą na Czarnym Lądzie walutą jest afrykański frank francuski.

    Warto również przypomnieć projekt zbudowania (głównie z budżetu libijskiego) pierwszego afrykańskiego satelity. Odebrano w ten sposób Zachodowi monopol na korzystanie z jego satelity i opłaty za tą usługę w wysokości 500 milionów dolarów rocznie. Pozornie wszystkie działania Zachodu wyglądają na nieskoordynowane i chaotyczne, a naprawdę jest to przygotowywane i realizowane etapami od prawie 20 lat. Chodzi o dominującą kontrolę nad afrykańskimi złożami, utrzymania dolara jako dominującej w handlu surowcami waluty, oraz (w kontekście geopolitycznym) wyparcie z tego obszaru wpływów Rosji i Chin[2].

    Casus belli przeciwko Libii nie miał li tylko ekonomicznego charakteru, o którym można naprawdę wiele pisać. Jeśli chodzi o polityczno-ideologiczne tło to warto na moment przyjrzeć się systemowi libijskiemu stworzonemu przez Kaddafiego. Libijska dżamahirija ( z arabskiego. „władza ludu”) stała się pod rządami Kaddafiego narodem, który siedmiokrotnie zwiększył liczbę swoich mieszkańców. „Trzeci Uniwersalna Teoria” zawarta w „Zielonej Książce” Kaddafiego będąca w czasach zimnej wojny w opozycji do systemów bloku wschodniego i zachodniego wyrażała ideały „demokracji bezpośredniej”, które realizowane były z powodzeniem w postaci „komitetów ludowych”. Reprezentanci komitetów zbierali się na „Powszechnym Kongresie Ludowym”, liczącym 2700 członków jednoizbowym parlamencie libijskim. Sprawność funkcjonowania tego oryginalnego systemu obnażała arogancką twarz zachodniego „jedynie słusznego” systemu demokracji parlamentarnej i zależności partii politycznych (które w Libii były zakazane) od kapitału. Będąca w awangardzie społecznego postępu (w odróżnieniu od arabskich monarchii) była przykładem politycznym nie tylko dla Arabów, czy mas afrykańskich, ale również dla innych (głównie trzecioświatowych) narodów.

    W dobie kryzysu idei politycznych po upadku realnego socjalizmu i kompromitacji neoliberalnego kapitalizmu zagrożenie „świeżą” jeszcze nie zrealizowana na szerszą skalę ideologia państwa libijskiego mogło zostać uznane za zbyt znaczące. „Zielona Książka” w której Kaddafi zrywa z fetyszem parlamentaryzmu w stylu zachodnim mogła w najbliższej przyszłości stać się inspiracją dla zwolenników demokracji bezpośredniej w Afryce, Ameryce Łacińskiej czy nawet w Europie. Lansowane przez Kaddafiego trwające 15 lat wysiłki na rzecz stworzenia politycznie zjednoczonego narodu arabskiego napotykały na ogromne trudności. W związku z tym nową strategią polityczną stał się dla Libii panafrykanizm. Cały szereg sukcesów przy tworzeniu „Stanów Zjednoczonych Afryki” miał być tylko etapem, po którym przyjść miała integracja z Unia Europejską na całkowicie równoprawnych zasadach. Zamysł geopolityczny takiego przedsięwzięcia jest nie do zaakceptowania dla „nowego porządku światowego” firmowanego przez USA i NATO. Idea demokracji bezpośredniej gdzie w sposób największy z możliwych ludzie kontrolują administracje państwową jest nie do przyjęcia w kontekście realizowanego od czasów prezydentury Georga W. Busha słynnego projektu „Wielkiego Bliskiego Wschodu”[3] .

    W sensie geopolitycznym Libia jest pomostem integrującym zjednoczoną Afrykę, oraz Europę. Wizja Kaddafiego lansowała od lat dialog kultur i cywilizacji w opozycji do huntingtonowskiego „zderzenia cywilizacji”. Wiążący nadzieję na odejście tej koszmarnej doktryny wraz z odejściem ze stanowiska prezydenta USA George’a Busha nie powinni mieć złudzeń co do tego, że prezydentura Obamy w jakiś zasadniczy sposób od niej odbiega. Przyjmuje tylko bardziej „strawny” bardziej „sympatyczny” wyraz niż ta firmowana twarzą „teksańskiego kowboja”.

    Kornel Sawiński – Ekspert Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych, odpowiedzialny za program analityczny Libia 2011. Doktorant na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego, publikuje m.in. na geopolityka.org, psz.pl

    [1] http://www.evrazia.org/article.php?id=1765

    [2] http://www.africom.mil/AboutAFRICOM.asp

    [3] http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110312&typ=my&id=my03.txt

  17. Marucha said

    Re 10:
    Pani Ago, o jaki email chodzi?
    Proszę także pamiętać, że mam b. ograniczony dostęp do sieci (obecnie korzystam z niej grzecznościowo w Chacie Cyborga w Górach Bialskich, czego nie chcę nadużywać).

  18. Marucha said

    Re 11:
    Komputera jednak na szczyt góry nie wniosę…

  19. Re. 8.

    Przeklad interview na rosyjska mowe: http://dtzkyyy.livejournal.com/107612.html.

  20. revers said

    Gdzie 20 tys rakiet, uzbrojenia znajdujacego sie w Libii, czyzby al kaida dozbroila sie bez niczyjej kontroli?

  21. aga said

    ad. 17

    krotki e-mail z m. adresu ,którym Pan dysponuje. Czekam cierpliwie na Pański szczęśliwy powrót w takim razie.I pozdrawiam

  22. […] Kadafi w Nigrze? – Marz dalej!„Wolny Trypolis” – tylko nie mów o zwłokach […]

Sorry, the comment form is closed at this time.

 
%d blogerów lubi to: