Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Gość o Zielone ludziki
    Śfinks o Wolne tematy (24 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (24 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (24 – …
    Boydar o Wolne tematy (24 – …
    Boydar o Rcchiladze: Dla Gruzinów Kaczy…
    lewarek.pl o Wolne tematy (24 – …
    Gość o Rcchiladze: Dla Gruzinów Kaczy…
    Krzysztof M o Czym jest sojusz rosyjsko-chiń…
    lewarek.pl o Wolne tematy (24 – …
    Boydar o Wolne tematy (24 – …
    Krzysztof M o Jak rosyjska ropa umknęła…
    Boydar o Rcchiladze: Dla Gruzinów Kaczy…
    as o Dookoła płaskiej Ziemi. Ile je…
    provincjal o Nie „polowanie”, tylko ob…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

Archive for 5 października, 2011

Czy Polaków jeszcze stać na masowy protest?

Posted by Marucha w dniu 2011-10-05 (Środa)

Admin rzadko zamieszcza artykuły własnego autorstwa, ale chyba nadeszła ku temu odpowiednia chwila.
Chodzi o najbliższe tzw. „wybory” reprezentacji społeczeństwa polskiego w Sejmie i Senacie. Wybory, w których nie ma kogo wybierać i w których Polaków nie reprezentuje ani jedna partia.

Nie bez kozery wszelkie polskojęzyczne media, z michnikówniarzerią na czele, nawołują do gromadnego, lemingowatego uczestniczenia w tej farsie. Wiedzą, że zalegitymizuje ono władzę i da jej społeczny mandat na robienie tego, co będzie się jej żywnie podobać i co będzie się podobać jej prawdziwym mocodawcom. Da jej też pewność, iż może spokojnie ignorować popiskiwania nielicznych lemingów, które nie chcą się topić w morzu, pałować ich, strzelać do nich gumowymi kulami, wieszać czy wsadzać do więzień.

I media, i rządzący zdają sobie sprawę, że naród, który byłoby stać na okazanie zbiorowego niezadowolenia i na zbojkotowanie wyborów, może przy następnej okazji, gdy rządzący przegną pałę, rzucić się im do gardła. I tego się najbardziej boją. Reakcji narodu, który się obudził i któremu jest już wszystko jedno; narodu, który dziś zdolny jest do bojkotu, a jutro może chwycić za brukowce i powyciągać ze skrytek giwery i granaty, nie tylko po to, by je oczyścić i naoliwić.

Udział w wyborach upewni szumowiny sprawujące władzę, iż Polacy są już ogłupieni, zniewoleni, skundleni i jedyne, czego pragną, to słuchanie rozkazów swoich panów.

Bojkot wyborów napełni ich strachem – do czego jeszcze ci cholerni Polacy mogą być zdolni – i że może, dla własnego dobra, lepiej za bardzo z nimi nie pogrywać.

Pytanie – czy Polaków stać na podniesienie głowy – uzyska odpowiedź już za kilka dni.

Gajowy Marucha

Posted in Polityka | 162 Komentarze »

Putin odbuduje ZSRS?

Posted by Marucha w dniu 2011-10-05 (Środa)

… czyli straszenia Rosją ciąg dalszy… – admin

Premier Rosji Władimir Putin, który w minionym miesiącu ogłosił, iż znów wystartuje w wyborach prezydenckich, zadeklarował wczoraj, że będzie też dążył do utworzenia Unii Eurazjatyckiej. Jak zapowiada, nowy twór ma powstać na bazie Unii Celnej oraz Wspólnego Obszaru Gospodarczego, czyli dwóch struktur integracyjnych z udziałem Rosji, Białorusi i Kazachstanu.

Szef rosyjskiego rządu o swoich ambitnych planach poinformował na łamach dziennika „Izwiestija”. Zapewnia tam, że w przyszłości Unia Eurazjatycka będzie projektem otwartym również na inne kraje.

– Z zadowoleniem powitamy przyłączenie się innych partnerów, przede wszystkim krajów Wspólnoty [Niepodległych Państw]. Nikogo nie będziemy ponaglać i popychać – oświadczył Putin, którego cytuje PAP. Zaznaczył ponadto, że nowa wspólnota powinna stać się „jednym z biegunów współczesnego świata”.

– Proponujemy model potężnej ponadnarodowej wspólnoty, która może stać się jednym z biegunów współczesnego świata i odgrywać rolę efektywnego łącznika między Europą a dynamicznym regionem Azji i Oceanu Spokojnego – oznajmił.

Zapewnił przy tym, że Rosjanie, Białorusini, Kazachowie i ci, którzy się do nich przyłączą, uzyskają pełną swobodę w wyborze miejsca zamieszkania, zdobywania wykształcenia, pracy i prowadzenia biznesu. – Tylko razem nasze kraje będą w stanie wejść do grona liderów globalnego wzrostu i cywilizacyjnego postępu, osiągnąć sukces i rozkwit – podkreślił Putin.

Szef rządu Rosji zaprzeczył jednocześnie pojawiającym się opiniom, że chodzi mu w ten sposób o odbudowanie lub skopiowanie ZSRS. – Próba restaurowania lub kopiowania czegoś, co należy już do przeszłości, byłaby naiwnością. Jednak ścisła integracja na nowej płaszczyźnie moralnej, politycznej i gospodarczej jest nakazem chwili – oświadczył rosyjski premier. Dodał, że w zamyśle Unia Eurazjatycka będzie kolejnym, wyższym stopniem integracji dokonującej się w ramach Unii Celnej i Wspólnego Obszaru Gospodarczego. Tę pierwszą strukturę Rosja, Białoruś i Kazachstan utworzyły 1 lipca 2010 roku. Z kolei umowa trzech państw o powołaniu tej drugiej wejdzie w życie – jak przypomina PAP – z dniem 1 stycznia 2012 roku. Z czasem mają do nich przystąpić Kirgistan i Tadżykistan. Moskwa nie ukrywa, że najbardziej zależy jej na przystąpieniu do struktur integracyjnych Ukrainy, która jednak konsekwentnie odmawia, podkreślając, że wybrała już integrację z Unią Europejską.

Marta Ziarnik

http://www.naszdziennik.pl/

Coś strasznego… mimo istnienia Unii Europejskiej – modelowego wręcz, dobrowolnego stowarzyszenia bardziej niż kiedykolwiek suwerennych i demokratycznych państw, Putin nie ma zamiaru korzystać z jej bogatych doświadczeń, lecz proponuje powrót do ZSRR! Miejmy zatem nadzieję, iż PiS wygra wybory i z Jarosławem Kaczyńskim na czele wypowie Rosji wojnę – albo jeszcze lepiej: wzorem naszych sojuszników z NATO napadnie na Rosję bez wypowiedzenia wojny, po czym najpierw wprowadzi tam, a potem utrwali demokrację.  – admin

Posted in Polityka | 52 Komentarze »

Algierski portal: ostatnie informacje z libijskiego frontu

Posted by Marucha w dniu 2011-10-05 (Środa)

Wtorek, 04 października 2011 05:25

Jak podaje algierski portal informacyjny Algeria-isp pro-kaddafistowski ruch oporu w Libii jest zdecydowanie potężniejszy niż przedstawiają to media głównego nurtu. Według portalu rebelianci na chwile obecną nie kontrolują w pełni ani Trypolisu, ani nawet Benghazi, a południe kraju w 97% jest w rękach lojalistów.

Autor artykułu oskarża środki masowego przekazu z państw NATO, oraz media będące w dyspozycji Narodowej Rady Tymczasowej o przemilczanie tego faktu i manipulację przez skoncentrowanie uwagi na miastach Syrta i Bani Walid jako rzekomych „ostatnich bastionów lojalistów”.

Portal przedstawia zgoła odmienny obraz sytuacji w Libii z ostatnich dni, któremu warto się przyjrzeć, na przykładzie kilku miast:

Ghat – (saharyjskie miasto w południowo-zachodniej Libii) – znacząca porażka rebeliantów, którzy, chcieli opanować miasto – 30 zabitych.

Benghazi – blisko 50% miasta, (głównie przedmieść) w rękach lojalistów, powiewają zielone flagi.

Al-Baida – (nadmorska miejscowość we wschodniej Cyrenajce) – nad obszarem 60% miasta powiewają zielone flagi.

Tobruk – (nadmorska miejscowość leżąca na wschodzie Cyrenajki blisko granicy z Egiptem) – rebelianci zostali praktycznie wypędzeni z miasta.

Darna – (nadmorskie miasto w Cyrenajce) – islamiści, którzy chcieli zamienić miasto w islamski emirat, ale zostali wypędzeni przez lojalistów.

Zliten – (nadmorskie miasto położone 160 km na wschód od Trypolisu) – ludność miasta zwróciła się do najemników arabskich, służących w szeregach sił rebeliantów, o opuszczenie miasta (i okolic) przed końcem tygodnia. Cześć rebeliantów już opuściła miasto.

Zawia – (nadmorskie miasto leżące na zachód od Trypolisu) – potwierdziła się informacja na temat ucieczki rebeliantów, nad miastem ma znów powiewać zielona flaga.

Zintan – (miasto leżące 130 km na południe od Trypolisu), Berberowie z zachodniej Libii podpisali z sąsiednimi plemionami deklarację o wspólnej walce przeciwko oddziałom rebelianckim.

Materiał został przygotowany w ramach programu analitycznego ECAG – Libia 2011.

Źródło: http://www.algeria-isp.com/actualites/politique-libye/201110-A6276/libye-dernieres-nouvelles-front-2011.html

http://www.geopolityka.org

Posted in Polityka | 12 Komentarzy »

Na układ z UKŁADEM

Posted by Marucha w dniu 2011-10-05 (Środa)

To droga, którą proponuje przed wyborami, zaniepokojonym stanem Ojczyzny Polakom, większość różnego rodzaju sarkofagów politycznych, starszych kanapowych i twórców ruchów zalążkowych, wchodzących w skład spektrum ugrupowań, które szczycą się swym patriotycznym rodowodem lub licytują takowymi przekonaniami. W podejściu takim od lat wiedzie prym, certyfikowana przez ów „układ”, „jedyna partia opozycyjna”, która i tym razem nie żałuje sobie szafowania narodowymi hasłami i wzniosłą frazeologią, aby jednak zaraz potem chwalić się przed kamerami armią wolontariuszy, którzy mają pilnować rzekomo uczciwych wyborów – wyborów, które poprzez odpowiednio skonstruowany Kodeks Wyborczy i pracę operacyjną Państwowej Komisji Wyborczej, już na samym wstępie podeptały konstytucyjne prawa Narodu do wyłonienia swojej autentycznej reprezentacji. Czy można sobie wymarzyć większą obłudę z jednej, a skuteczniejszą legitymizację postkomunistycznego systemu III RP, uszykowanego Polsce przez „okrągły stół”, z drugiej strony?

Gdyby więc dzisiaj, i tak już mocno zdezorientowany Obywatel, zapytał wprost owych „piewców sprawiedliwości”, czy permanentne chodzenie na układ z „układem” ma być jedyną strategią, jaką należy się kierować dla odzyskania i naprawy Państwa, usłyszałby, o zgrozo, gremialne „Tak”. Ale nawet bez wyraźnie postawionego pytania, niektórzy obrotni, żeby nie rzec obrotowi, liderzy opozycji, udzielają nam swoim zachowaniem jednoznacznie pozytywnej odpowiedzi. Po tym jak nonszalancko została przez nich zlekceważona konieczność przedwyborczej konsolidacji i współdziałania w szerokim obozie patriotycznym, czemu na drodze stanęły wybujałe ambicje i czysta prywata, jako antidotum w tych ciężkich terminach, wskazują konieczność zachowania konwenansów z beneficjentami magdalenkowej targowicy, przez którą przyszła na Polskę ruina.

Brawo !!! Cóż za wzniosłość idei i bezkompromisowość przekonań. Cóż za przykład i przesłanie dla reszty Polaków. Cóż za moralne predyspozycje i wzorzec honoru… Cóż za mizeria!!!

Jest bowiem tak Narodzie mój, że gdy odrzucimy slogany i hasła, i zejdziemy do obrazu czynów, to dopiero wtedy prawda się objawia – a obraz jej nad wyraz teraz jest żałosny. Pomimo wykazanych i potwierdzonych wyrokiem Sądu Najwyższego nieprawidłowości w działaniach PKW oraz rażących niezgodność Kodeksu Wyborczego z Konstytucją Rzeczypospolitej, większość z tych głośno krzyczących i rozdzierających szaty bojowników o prawa i dobro Obywateli, nawet w tak newralgicznym momencie naszej historii, nadal autoryzuje antynarodowy system, zaprojektowany i wprowadzony przez zdradziecki „układ” z komuną. Nikt bowiem, powtarzam nikt, mimo ostentacyjnego oburzenia i medialnej pompy, nie zrezygnował ze startu w wyborach, które łamią elementarne prawa Narodowego Suwerena.

Co jest aż tak ważnym, aby wznoszone było ponad świętą dla Polaków wolność decydowania o ich własnym losie? Czy nie, aby tylko przemożna chęć posiadania i władzy – i nic, że zatrutej zdradą własnego Narodu? Czy, aby nie tylko tyle za tym całym „teatrum patriotyzmu” się kryje?

Widać już teraz jasno, że jedyna szansa na ratunek i prawdziwą odmianę losu Ojczyzny tkwi w odważnych decyzjach zniecierpliwionego Narodu. Stąd strach i przerażenie tych, którzy Nim rządzą i za wszelką cenę chcą Go pozbawić swobody wyboru, i tych, przyobleczonych w obrońców, którzy dla profitów pospołu w zamachu takim gotowi współdziałać. Polacy nigdy nie uznają układów haniebnych, tylko jeszcze brak jest mężów, by Ich prowadzili, innych interesów jak polskie nie mając. Ci bowiem, których usta dziś frazesów pełne i robią wszystko, by za Niego mówić, już nie sprostali potrzebom prawdziwym. Omotani mirażami władzy i splendorów, nie baczą już na to, że kroczą wraz z tymi, których udziałem jest skrzywdzona Polska i zdrada pokoleń. A skoro sama ułuda udziału w judaszowej fecie już ich zwodzić może, co z nimi uczynią pieniądz i zaszczyty?

Czy mamy zatem wybierać pomiędzy zaprzańczą władzą a skundloną opozycją, zbudowaną z przyzwolenia „układu”, jako jego skryte zabezpieczenie?

Jeżeli głoszonym ideom nie wtórują czyny, to na nic ich uroda i przyjemne brzmienie, nie ma tam nic oprócz kłamstwa, i ku zwodzeniu jeno mają służyć. Zatem nie wierzcie, a oni niechaj raz ostatni w przekleństwie pobiegną po nieprawą władzę, co nie z woli Narodu pochodzi tylko z Jego zdrady.

Przyjdzie czas się sprzeciwić, gdy Polaków Plemię śród siebie nowych Ludzi wyłoni i na czoło stawi.
Przyjdzie czas bohaterów i pieśni odważnych.
Jeszcze przyjdzie czas Polski.

A póki co, nich ci, co na układ z „układem” chcą nas dzisiaj wodzić, sami na siebie głosy oddają, warci jedni drugich w wyścigu po hańbę.

Suwerenny Naród nie może przyjąć farsy wybierania i godzić się z kajdany na wolę wciskane.
Co z błota wypełzło i do błota ciągnie, niech w błocie zostanie.
Niechaj mierność będzie mierności udziałem a Duch Wielki gotowy do Wielkości Chwały.

Marek Delimat
Grupa Inicjatywna Wrocławski Komitet Patriotyczny

http://www.wroclawskikomitet.pl

Posted in Polityka | 21 Komentarzy »

Kulisy soborowego milczenia o komunizmie

Posted by Marucha w dniu 2011-10-05 (Środa)

“Komunizm był niewątpliwie najokazalszym, najtrwalszym i najbardziej brzemiennym w skutki zjawiskiem dwudziestego wieku, a Sobór, który przecież wydał konstytucję o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, w ogóle o nim nie wspomina. Komunizm narzucił podbitym ludom ateizm jako oficjalną filozofię czy wręcz religię państwową, a Sobór, choć rozwodził się nad ateizmem, ani słowem o tym nie wspomniał. Kiedy odbywały się obrady soborowe, więzienia komunistyczne pozostawały jeszcze miejscami niewysłowionych cierpień i upokorzeń wielu ‘świadków wiary’, a Sobór o tym nie wspomina. Czym jest wobec tego milczenia, rzekome milczenie w obliczu zbrodni nazizmu, które niektórzy katolicy, w tym również uczestnicy Soboru, zarzucają Piusowi XII” – pisał 4 lata temu w swych wspomnieniach nestor włoskiego Kościoła kard. Giacomo Biffi.

Dziś przypomniano we Włoszech zarzuty sędziwego już purpurata w związku z prezentacją książki Jeana Madirana „Układ z Metzu”. Opisuje ona tajną i niepisaną umowę Watykanu i Moskwy zawartą właśnie w Metzu w północnej Francji. O co w niej chodziło? Jan XXIII poprosił Kościół prawosławny, aby przysłał swych obserwatorów na Sobór. Patriarchat moskiewski odmówił udziału w obradach. Z drugiej strony Kreml dobrze wiedział, że w ramach oficjalnych przedsoborowych konsultacji dotyczących zagadnień, które mają być podjęte na Soborze, większość biskupów zaapelowała o oficjalne potępienie komunizmu. Janowi XXIII tak bardzo zależało na obecności przedstawicieli rosyjskiego prawosławia, że za ich przyjazd zaoferował Moskwie milczenie na temat komunizmu. Tego właśnie dotyczyło spotkanie w Metzu, w którym z ramienia Stolicy Apostolskiej uczestniczył kard. Eugène Tisserant, ówczesny dziekan kolegium kardynalskiego, a ze strony rosyjskiej Nikodem, wówczas metropolita jarosławski.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Kościół/religia | 5 Komentarzy »

Ks. Gwidon Pozzo o Bractwie św. Piusa X i Mszy świętej „po staremu”

Posted by Marucha w dniu 2011-10-05 (Środa)

Tłumaczenie na kolanie – specjalnie dla moich P.T. Czytelników [Dextimus]

Uczestniczył Ksiądz prałat w rozmowach z Bractwem Świętego Piusa X. Jakie wrażenia odnosi ksiądz z tych spotkań? Gdzie jesteśmy obecnie? Czy jest szansa na rychłe pojednanie?

Moje wrażenia są zasadniczo pozytywne, jeśli chodzi o serdeczność rozmów i muszę powiedzieć, że zawsze były one prowadzone w klimacie szczerości, nierzadko bardzo żywiołowe dialogi, co jest zrozumiałe biorąc pod uwagę problematykę poruszanych zagadnień i tematów dyskusji. Choć z pewnością nie rozstrzygnęliśmy wszystkiego, myślę, że doszliśmy do punktu podjęcia decyzji na tej drodze, która w ogromnej mierze ułatwiła szczegółowe sprecyzowanie stanowisk Bractwa Piusa X oraz ekspertów z Kongregacji Nauki Wiary, co jest właśnie teraz niezbędne, aby przejść do etapu rozszerzenia dyskusji już na poziomie konkretnych problematycznych punktów w celu znalezienia możliwości przezwyciężenia trudności doktrynalnych, które zostały zasygnalizowane

Czy istnieje modus procedendi, sposób kontynuowania prac w przypadku gdyby preambuła doktrynalna nie została zaakceptowana przez Bractwo?

Tekst preambuły doktrynalnej został przekazany biskupowi Fellay i przełożonym Bractwa w celu omówienia i udzielenia odpowiedzi, która mamy nadzieję, będzie pozytywna i twierdząca. Bractwo w razie trudności nadal ma prawo wnioskowania o do nas o wyjaśnienia niezrozumiałych treści, na które to zapytania z całą pewnością odpowiemy w rozsądnym czasie. Stawianie w obecnej chwili pytania o to co się stanie, jeśli takie trudności miałyby być uznane za poważne i nie do przezwyciężenia jest bezpodstawne. W tej chwili nie ma takiego zagrożenia.

Bractwo nie powstało jako bezpodstawny kaprys, ale w odpowiedzi na bardzo poważny kryzys Kościoła, zwłaszcza w krajach takich jak Niemcy, Francja i Szwajcaria. Ten kryzys trwa. Czy uważa ksiądz, że po zawarciu porozumienia w Rzymie, placówki Bractwa będą mogły współistnieć w tych krajach, pod kuratelą Kościoła instytucjonalnego?

Cóż, powiedziałbym po prostu, że ci, którzy są prawdziwie i w pełni katolikami mogą żyć w pełni i prawidłowo w Kościele katolickim, tam gdzie Kościół katolicki istnieje i rozwija się. To nie jest tylko kwestia katechizmowej regułki, to jest egzystencjalne stwierdzenie, które odpowiada rzeczywistości Kościoła katolickiego. To oczywiście nie oznacza, że ​​nie ma żadnych trudności, a także z uwagi na krytyczną sytuację, w której znajduje się wielu katolików w tych i innych krajach, ale w historii nie brakowało podobnych przypadków, a więc odpowiedź jest bardzo prosta: ci, którzy są prawdziwie i w pełni katolikami nie tylko mają prawo, ale faktycznie są uradowani z bycia w Kościele katolickim.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Kościół/religia | 7 Komentarzy »

Uganda: W imieniu globalnego ocieplenia uzbrojeni żołnierze palili domy i zabijali dzieci

Posted by Marucha w dniu 2011-10-05 (Środa)

Za: http://www.prisonplanet.pl/polityka/uganda_w_imieniu,p337072772

Uzbrojone oddziały działające w imieniu brytyjskiej firmy handlującej emisjami dwutlenku węgla wspieranej przez Bank Światowy spaliły domy i zabiły dzieci aby eksmitować Ugandczyków z ich domów. Żołnierze zajęli ziemię w celu ochrony przed „globalnym ociepleniem”. Jest to  szokująca ilustracja tego, jak kłamstwo globalnego ocieplenia przeradza się w formę barbarzyńskiego neokolonializmu.

Eksmisje zostały zamówione przez New Forests Company, firmę która zajmuje się przejmowaniem ziemi w Afryce by sadzić na niej drzewa. Firma następnie sprzedaje „kredyty CO2″ międzynarodowym korporacjom. Firma jest wspierana przez Bank Światowy i HSBC. W radzie dyrektorów zasiada zarządzający dyrektor HSBC- Sajjad Sabur, jak również byli bankierzy Goldman Sachs.

Firma twierdzi, że mieszkańcy Kicucula opuścili miejsce w sposób „pokojowy”„dobrowolnie”,  jednak ludzie opowiadają historie pełne terroru i rozlewu krwi.

Mieszkańcy wioski opowiedzieli, jak uzbrojone „siły bezpieczeństwa” zaatakowały ich wieś, podpalali domy, spalili ośmioletnie dziecko grożąc każdemu kto stawiał opór, podczas gdy bili innych.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 10 Komentarzy »

 
%d blogerów lubi to: