Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    FBI o Dlaczego Europa nie słucha już…
    NP o Niebezpieczny narkotyk z USA d…
    Yagiel o Wolne tematy (24 – …
    Gnostyk o Wolne tematy (24 – …
    walthemar o Niebezpieczny narkotyk z USA d…
    Boydar o Wolne tematy (24 – …
    Boydar o Wolne tematy (24 – …
    Syjonistyczny Żyd o Wolne tematy (24 – …
    Boydar o Wolne tematy (24 – …
    CBA o Wolne tematy (24 – …
    Boydar o Czekam na koniec „lewicy”
    Harakiri Sepuku o Czekam na koniec „lewicy”
    Harakiri Sepuku o UE to projekt amerykański
    Krzysztof M o UE to projekt amerykański
    Voodoosch o Zwyzywały dyrektorkę szkoły od…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 707 subskrybenta

Niemcy: Pomimo kryzysu rząd podwaja dotacje dla Żydów

Posted by Marucha w dniu 2011-11-28 (Poniedziałek)

Państwo niemieckie prawdopodobnie podwoi dotacje jakimi obdarowuje Centralną Radę Żydów w Niemczech. Informację tę podały media głównego nurtu zanim została oficjalnie podana do wiadomości. Negocjacje w sprawie zwiększenia funduszy dla organizacji rozpoczęły się rok temu, wraz z wyborem na jej szefa zamieszkałego we Frankfurcie biznesmena Dietricha Graumanna.

Rząd federalny wesprze żydowską organizację kwotą dziesięciu milionów euro. Do tej pory dotacje dla niej wynosiły o połowę mniej. Graumann z rozmowie z żydowską młodzieżą w Niemczech powiedział, że zwiększenie dotacji powinno pomóc głównie młodym Żydom. Pytany o czas wystąpienia o zwiększenie finansowania przez Niemców żydowskiej organizacji w czasie kryzysu, odpowiedział, że pomimo trudnej sytuacji gospodarczej czas podjęcia rozmów o tym był właściwy ze względu na obecność u władzy kanclerz Angeli Merkel.

Centralna Rada Żydów w Niemczech według Graumanna reprezentuje 110 tysięcy niemieckich Żydów. Pozostałe 140 tysięcy osób identyfikujących siebie jako Żydzi nie należy do żadnych powiązanych z nią organizacji. Około 85 procent Żydów zamieszkałych w Niemczech przybyło do kraju z byłego Związku Radzieckiego, po zjednoczeniu Niemiec w 1990 roku. Obecna populacja żydowska w Niemczech jest pięciokrotnie większa niż przed rokiem 1989.

Graumann mówi, że jego priorytetami, jako szefa Centralnej Rady, jest promocja żydowskiej kultury w Niemczech ze szczególnym uwzględnieniem młodzieży oraz integracja Żydów pochodzących z państw byłego bloku wschodniego.

W 2003 roku niemiecki rząd podpisał z Centralną Radą Żydów umowę równającą jej status prawny z organizacjami katolickimi i protestanckimi. Początkowo Żydzi dostawali od rządu trzy miliony euro, dotacje te rosły w kolejnych latach działalności, by osiągnąć pułap pięciu milionów w roku 2008. Ciągłe żądania podwyższenia dotacji Rada tłumaczy uruchamianiem kolejnych programów oraz wzrostem liczby Żydów w Niemczech.

http://autonom.pl/

Widocznie miliardy dolarów, jakimi dysponują organizacje żydowskie, nie wystarcza Żydom na realizację ich ambitnych planów. – admin

Komentarzy 14 to “Niemcy: Pomimo kryzysu rząd podwaja dotacje dla Żydów”

  1. opinio said

    no..tak, bo kazdy musi prac swoje brudy indywidualnie. Niemcy…zgadza, bo zydzi byli zawsze bardziej niemieccy od samych Niemcow..wiec trzeba pchac w te dziure bez dna o szyldzie – Izrael (nasz ukochany Tuwim ladniej by to ubral na swoim obrazku o tlustej-lokomotywie,.., .i jak to ona rozpasla-rozbuchana-tlusta z kazdego punktu naszego globu bezpiecznie dociera niosac na swoich barkach zasluzony ladunek-$$$ do TelAviv)

    A nasza stara dobra-dupa Polska tez nie jest na 100% osierocona w tym szczegolnym przypadku, bo ostro musi dawac ciala swoim starszym braciom (widac to przeciez po polskiej biedzie, nieprawda?)

  2. czytelnik said

    NIgdy nie bylo tak aby Zydzi z Niemcami sie „nie rozumieli”.

    Tu warto zauwazyc ,ze dla przykaldu w USA jest wiecej Amerykanow niemieckiego niz zydowskiego pochodzenia ale we wszelkich wladzach po najwyzsze jest wiecej tych zydowskiego pochodzenia ,co swiadczy o wiekszym sprycie zydowskim.

  3. AQQ said

    A nasze Polskie dzieci będą na TO żmijostwo zapi.lac.

  4. Ola Gordon said

    może to się z tym wiąże…

    Is German Chancellor Angela Merkel A Former Communist Spy?

    Czy niemiecka kanclerz jest byłym komunistycznym szpiegiem?

    Dziedzictwo powojennej intrygi politycznej i szpiegostwa

    http://www.veteranstoday.com/2011/11/27/is-german-chancellor-angela-merkel-a-former-communist-spy/
    Trowbridge H Ford – 27.11.2011 fragment / tłumaczenie Ola Gordon

    […] Doświadczenia Polski i Francji z czasów II wojny światowej w powojennym świecie, musiały mieć wpływ na każdego dorastającego w obszarze ich wspólnego sąsiada, Niemiec, Wschodnich i Zachodnich, zwłaszcza kogoś, kto przemieszczał się z jednej strefy do drugiej. Cały proces spotkań towarzyskich w każdej ze stron stwarzał wszelkiego rodzaju problemy dla przyjaciół i rodziców.

    I mogłoby to być jeszcze bardziej destrukcyjne, gdyby istniała ideologiczno-religijna różnica między rodzicami i dziećmi. Podział kraju okazał się najbardziej dokuczliwy dla wszystkich Niemców, ponieważ wydawało się, że wciągnięci byli w niekończący się problem okupacji, której wyniku tak naprawdę nikt nie znał, ani to kiedy się pojawi.

    Analiza ta wydaje się być związana z tematem, starając się powiązać życie Angeli Kasner, najstarszej córki luterańskiego duchownego, Horsta Kasnera, i obecnej kanclerz Republiki Federalnej Niemiec, zwłaszcza, że jest najbardziej niechętna by o tym mówić. Urodzona w Hamburgu w 1954 roku, przeniosła się do Niemiec Wschodnich wkrótce potem, jak jej ojciec otrzymał stanowisko w Quitzow, w pobliżu Perleberg, w pobliskiej Brandenburgii, miała zimną wojnę prawie wszczepioną w kości.

    Jej ojciec urodził się w berlińskiej dzielnicy Pankow, wówczas w strefie sowieckiej. Rodzice jej matki nadal mieszkali w Elblągu, wcześniej Elblingu we Wschodnich Prusach, Polska, kiedy urodziła się Angela. Teren był przypisany ZSRR zgodnie z warunkami Traktatu z nazistami z 1939 roku, i w styczniu 1941 roku sprzedany Sowietom za $7,5 mln, więc Kasnerowie również stali się ofiarami różnych inwazji i podziałów. Po II wojnie światowej obszar ten stał się i jest nadal częścią Kaliningradu.

    Przeprowadzka Kasnerów do NRD była wyraźną próbą zapewnienia sobie lepszego życia, bez względu na to co stało się z ich podzielonym krajem, szczególnie dlatego, że mieszkali dalej w NRD, osiedlając się w Templin, 80 km na południe od Berlina.

    Podczas gdy Horst starał się polepszyć relacje między wschodnimi i zachodnimi kościołami luterańskimi, Angela uczęszczała do państwowych szkół, została członkiem FDJ [Wolna Młodzież Niemiecka], choć nie uczestniczyła w Jugendweihe, świeckim rytuale osiągania pełnoletniości, wybierjąc bierzmowanie w kościele luterańskim. Najwyraźniej zwiększało się napięcie między apodyktycznym ojcem i ambitną, utalentowaną córką. Angela tak dobrze poznała język rosyjski, że nawet wygrała nagrodę.

    Kiedy w roku 1973 ukończyła szkołę średnią, bardzo mało jest szczegółów o tym kim się stawała i co robiła. Była studentką Uniwersytetu w Lipsku. W 1976 roku wyszła za mąż za kolegę ze studiów, Ulricha Merkla, wyjaśniając, że tak należąło zrobić, chociaż nigdy nie mieli dzieci, i małżeństwo zaczęło się rozpadać zaraz po tym kiedy mianowano ją do Berlińskiej Akademii Nauk, gdzie została sekretarzem FDJ ds. rekrutacji „agitprop” dzieci swoich członków do programu, pokazując, że potajemnie wspierała przyszłość NRD. Faktycznie była tak zajęta innymi sprawami, że dopiero w 1986 roku uzyskała doktorat.

    Chemia kwantowa, inaczej fizyka kwantowa, jest dziedziną bardzo teoretyczną, która łączy mechanikę kwantową z ogólną teorią pola, i ma wszelkiego rodzaju zastosowania praktyczne dotyczące plazmy, rehabilitacji jądrowej i elektromagnetyzmu. ZSRR budował wszelkiego rodzaju urządzenia jądrowe: broń, elektrownie, okręty podwodne o napędzie atomowym, radioizotopowe generatory termoelektryczne (RTG), itp., i niepokoili się tym co z nimi zrobić, gdyby nie były przydatne.

    Na terenie całego kraju były elektrownie jądrowe, których bezpieczeństwo stawało się wątpliwe, nuklearne łodzie podwodne wokół portów w Murmańsku, Archangielsku i na M Bałtyckim, które ulegały niebezpiecznemu procesowi niszczenia, i na Półwyspie Kola składali odpady RTG.

    Kiedy Sowieci nie mieli funduszy na radzenie sobie z tymi problemami, spoglądali na Wschodnie Niemcy, których Berlińska Akademia Nauk jeszcze miała dobrą opinię w tej dziedzinie, żeby dostać know-how, skoro miała kontakty z Zachodem.
    […]
    Mimo, że Akademia została ożywiona przez NRD po II wojnie światowej, nadal zrzeszała ponad 200 członków, w tym ponad 20 z Zachodu. Rozrosła się i zajmowała się badaniami w chemii kwantowej, gdzie Angela pracowała w Centralnym Instytucie Chemii Fizycznej.

    W celu wykorzystania potencjału Merkel, zagraniczna sekcja Stasi Markusa Wolfa, Hauptverwaltung Aufkluring (HVA), zwerbowała ją, wydaje się, do obserwacji agentów NRD wysyłanych przez mur w celu zdobywania tajemnic z placówek badawczych na terenie NRF, Francji, Norwegii i innych krajów zachodnich, o których dowiadywała się na spotkaniach i od kontaktów w Instytucie.

    Dla NRD przyszłość zdawała się wyglądać lepiej od odprężenia ustalonego między Waszyngtonem i Moskwą, a dwa państwa niemieckie uznały swoje istnienie w 1972 roku. Co najważniejsze, Stasi powstawała wraz z bardziej przyjaznym rządem Willy Brandta wobec NRD do 1974 roku, a kiedy ujawniono jej szpiegów w Urzędzie Kanclerskim, tzw. Guillaumes, Gunter oświadczył z dumą: „Jestem oficerem (wschodnio niemieckiej) Armii Ludowej!” (The Sword and The Shield [Miecz i tarcza], Christopher Andrew s. 445).

    Pomimo twierdzeń Wolfa po upadku NRD, że był to błąd śmiertelny, jak uważa Andrew, był on umyślny, myśląc, że to wzbogaci potencjał NRD Honeckera w zjednoczeniu Niemiec.

    Dzięki archiwom KGB, dostarczonym Andrew przez bibliotekarza Wasilija Mitrochina, teraz wiemy o szerokim wykorzystywaniu Stasi szpiegów „Romeo”, którzy dostarczali KGB wszelkiego rodzaju informacji. Widocznym wyjątkiem był występ Wilhelma Kahle (kod WERNER), technika laboratoryjnego, który przyjął w NRD tożsamość rezydenta NRF, i pracował na Zachodzie na różnych polach i w stolicach, zwłaszcza w laboratoriach uniwersytetów w Kolonii i Bonn.

    Jednak pod koniec lat 1970, jego informacje wywiadowcze stawały się zbyt wodniste, choć dość obszerne, i stworzyły 10-tomowe archiwum, i KGB stała się podejrzliwa w stosunku do jego uczciwości, zwłaszcza gdy dowiedziała się z jego komunikacji z matką w Niemczech Wschodnich, że obawiał się wezwania do Moskwy ze względu na majątek, jaki zgromadził w Paryżu.

    W 1978 roku, Kahle wezwano do Moskwy, i zbadano go wykrywaczem kłamstw w oparciu o wymysły, żeby sprawdzić jego wiarygodność. Badanie wykazało, że mógł wprowadzić do sprawy najlepszego agenta o kryptonimie ANITA – która płynnie mówiła po niemiecku i rosyjsku. Była jednym z tych, którzy ustawili „Juliet” na zbiegłego „Romeo”, najwyraźniej pierwszego w historii wywiadu. Po intensywnych pytaniach podczas ich związku, napisał Andrew, „Raport ANITY potwierdził podejrzenia Centrum”. (s. 450) Napisała, że stał się agentem ideologicznie niewiarygodnym, całkowicie egoistycznym, który nie miał żadnych skrupułów w wykorzystywaniu innych, nawet namierzonych, do własnych celów. „W wyniku raportu ANITY,” stwierdził Andrew, „Kahle wydaje się został odsunięty. Oficjalnie usunięto go z nielegalnej pracy w 1982 roku”.

    Problem z potraktowaniem ANITY przez Andrew jest taki, że nigdy nie wyjaśnił, w jaki sposób stała się tak ważnym specjalistą w kontrwywiadzie, kim mogła być, i dlaczego nigdy nie wyjaśnił w informacjach o rozstrzygnięciu jej sprawy od czasu upadku muru berlińskiego i zakończenia zimnej wojny.

    Potem Andrew przeszedł siebie w informacjach, by wyglądało to jakby wszyscy „Romeo” oprócz FELIXA, szpiega Wolfa zostali zidentyfikowani, nawet przeszedł siebie pisząc o tożsamości „Franza Beckera” aka Hansa-Jurgena Henze (informacja 57, s. 649), kiedy nie zidentyfikowano ani Kahle, ani ANITY, jego szefowej w „Romeo”.

    Są też pytania o to, co mogła robić dla KGB, kiedy wyciekły archiwa Mitrochina. Mogła również być agentem KGB, który przedostał się do otoczenia Egona Bahra, o czym wspomniał Andrew, kiedy opisywał działania kanclerza SDP, Helmuta Schmidta, z nowo wybranym prezydentem Reaganem po miesiącu opóźnienia jego wizyty w Waszyngtonie.

    Szef KGB, Jurij Andropow, wyjaśnił, przy pomocy sporządzonego przez agenta KGB raportu „specjalnego znaczenia”, przywódcy sowieckiemu, Leonidowi Breżniewowi, że opóźnienie „zorganizowano po to, żeby umożliwić Waszyngtonowi uzyskać czas na rozwój uzbrojenia, w celu prześcignięcia ZSRR w dziedzinie militarnej”. (s. 455)

    Ze źródeł KGB wiadomo również, że Bonn zalewali wszelkiego rodzaju zachodni agenci, by zatrzymać kontakty handlowe między NRF i ZSRR, zwłaszcza w kwestii proponowanej budowy gazociągu z Syberii na Zachód, na który energicznie nalegał Schmidt, ku uciesze Moskwy.

    Mając agenta KGB, stacjonującego w NRD, najwyraźniej Angelę Merkel, informującego Moskwę o nowym wyścigu zbrojeń Waszyngtonu, nie było niczym dziwnym, że w końcu uzyskała doktorat z chemii kwantowej. Dzięki swoim kontaktom i informacjom z różnych nielegalnych źródeł osobowych na Zachodzie, oczywiście dowiadywała się dużo o tym, co działo się w tej dziedzinie.

    Kompilacja raportów agenta w spójny dokument byłaby wystarczająca dla Instytutu żeby przyznać jej stopień doktora. Co ważniejsze, cała dziedzina stawała się coraz ważniejsza dla Sowietów, którzy musieli zmierzyć się z rehabilitacją jądrową i starzejącą się bronią nuklearną, i każdy martwił się odpadami nuklearnymi z elektrowni atomowych, co wydarzyło się w Czarnobylu kiedy otrzymała doktorat.

    Nieszczęśliwie dla Merkel, nie spełniły się jej nadzieje na niemiecką socjalistyczną republikę Honeckera, przynajmniej z tego co wiemy teraz. Dzięki gromadzeniu broni przez Reagana, i odmowie Gorbaczowa do zaangażowania się w wyścig zbrojeń, po prawie śmiertelnych niejądrowych rozgrywkach z Anglo-Amerykanami, co miało być wywołane przez zabójstwo premiera Szwecji Olofa Palme, komunistyczny blok sowiecki, i jego poszczególne państwa, przeszły śmiertelny upadek, spowodowany zlikwidowaniem muru berlińskiego.

    W celu zmniejszenia strat, Merkel nagle zaangażowała się w politykę wchodząc do nowej partii w NRD, Przebudzenia Demokratycznego. Po pierwszych demokratycznych wyborach w NRD, została zastępcą rzecznika [przed zjednoczeniem] premiera Lothara de Maizière, wieloletniego polityka Chrześcijańskiej Demokracji, i podejrzewanego agenta Stasi, Ericha Mielke, zarzut, który doprowadził do jego zniknięcia z polityki, kiedy Helmut Kohl CDU / CSU przejął kontrolę zjednoczonych Niemiec.

    Jednak drogo kosztowała Kohla jego późniejsza promocja Merkel, jego „Mädchen”. Musiał angażować się w różnego rodzaju łapówki, aby zmusić Stasi do zniszczenia żenujących teczek, szczególnie tych odnoszących się do ANITY. a kiedy odmówił ujawnienia, kto dostarczył pieniędzy, był skończony politycznie po 16 latach urzędowania.

    Po drodze było zaskakujące zabójstwo premiera Schleswig-Holsztynu, Uwe Barschela, pokonanego w wyborach landowych, w najbardziej podejrzanych okolicznościach, co nadal nie zostało wyjaśnione, jego zabójcy nie zidentyfikowano i nie ukarano. Barschel był również członkiem CDU, partii do której Merkel musiała dołączyć, jeśli kiedykolwiek miał szansę stać się liderem politycznym w Niemczech Zachodnich. Morderstwo Barchela, niezależnie od przyczyny i sprawcy, otworzyło drogę do awansu Merkel, bez względu na to co faktycznie się wydarzyło.

    Następnie koordynator wywiadu w Biurze Kanclerza, Ernst Uhrlau, który został dyrektorem zagranicznej służby wywiadu (BND), dołożył największych starań, żeby pozyskać teczkę w wykazem agentów Stasi (operacja Rosewood), którą miała CIA i nie chciała przekazać.

    „W dłuższej perspektywie jest to niedopuszczalne”, Uhrlau wyjaśnił Associate Press 10 grudnia 1998 roku, odnośnie możliwości szantażu, „dla niemieckiego rządu, żeby ważne teczki były w Stanach Zjednoczonych, i możliwie lub prawdopodobnym duplikaty w Rosji”. Po dwuletnim wysiłku, teczki zostały zwrócone do Berlina.

    Nie było to przygotowane na fakt, że Moskwa od dawna była w posiadaniu najbardziej niebezpiecznych z nich, tych dotyczących ANITY, i zostały ujawnione światu w książce napisanej przez Christopher Andrew, dzięki dostępowi do Archiwum Mitrochina. Książka ta była podwójnie kłopotliwa, ponieważ do tego czasu Merkel wyszła za mąż, jak się wydaje, poślubiła dawną miłość, WERNERA aka Wilhelma Kahle i teraz rozwiodła się z Joachimem Sauerem.

    Mieli w tym samym czasie podobne, całkowicie niewyjaśnione kariery w Centralnym Instytucie Chemii Fizycznej. Sauer jest jeszcze bardziej małomówny o swoim życiu niż ona, nawet nie wspomina o tym, że urodził się w Niemczech Wschodnich w Senftenberg, 50 km na północ od Drezna, gdzie skontaktował się z matką, gdy wpadł w kłopoty z KGB.

    Oczywiście, to wyjaśnia, dlaczego Sauer przyjął takie anonimowe życie obok rosnącego znaczenia i popularności Merkel. Wydaje się, że kogoś się boi, zwłaszcza że jedna z jego ofiar „miodowej pułapki” nadal może go rozpoznać. Mogłoby to również wyjaśnić, dlaczego jego żona ma najlepsze stosunki z Wladimirem Putinem z Rosji, i dlaczego najwyraźniej była szantażowana przez Mossad, jeśli chodzi o traktowanie przez Izrael Palestyńczyków, politykę UE wobec Iranu, i potknięcia papieża, jeśli chodzi o holokaust.

    W rzeczywistości, do niedawna stosowała politykę tak ulubioną przez socjaldemokratów w obecnej zapaści gospodarczej, że jej CSU minister gospodarki, Michael Glos, nagle zrezygnował około dwa lata temu, co prasa wyjaśniła w kategoriach domniemanego braku zaangażowania jeśli chodzi o politykę gospodarczą, ale on wyjaśnił złowróżbnie: „ona zawsze twierdziła, że nie miałem pojęcia o wielu rzeczach”.

    Wydaje się, że kiedy inni dowiedzą się więcej o tym, kim naprawdę jest Angela Merkel, będzie miała coraz większe trudności polityczne. Podjęła niesamowite ryzyko w naszym ciągle zmieniającym się świecie, ale wciąż radzi sobie ze wszystkimi problemami.

    Komentarz red. Gordona Duffa:
    „Jestem absolutnie pewien tego. Niemcy nazywają ją „zemstą Honeckera”.

  5. Kronikarz said

    sobie przeciez w koncu przyzaja

  6. maran said

    bardzo ciekawy wywiad z leaderem grupu Neturei Karta, ortodoksyjnych Zydow, przeciwnych Syjonistom i Syjonizmowi. Warty przetlumaczenia.

    „Would you compare the State of Israel to the Jewish people’s sin of worshipping the Golden Calf?

    It is much worse than worshipping idols, because while you are worshipping the Golden Calf, you are a Jew who worships wrongly, who worships other Gods. But Zionism comes in order to fundamentally remove the roots of Judaism, it aims to destroy the Jewish people.

    A: Zionism claims the Jews need a nationalistic state, they need a land and a language like all other countries. Jews are not based on a land and a language, they are based on following God’s commandments, whether they live in Russia or England or anywhere.”
    http://mondoweiss.net/2011/11/guardians-of-the-city-an-interview-with-neturei-kartas-rabbi-meir-hirsh.html#comments

  7. Aoy said

    Przeczytane na forum, na onecie, bardzo interesujące:

    http://biznes.onet.pl/forum.html?discId=11766582&threadId=94384766&AppID=324#forum:MSwzMjQsOCw5NDM4NDc2NiwyMzM4OTI4NzIsMTE3NjY1ODIsMCxmb3J1bTAwMS5qcw==

    NAJWIĘKSZA TAJEMNICA MEDIALNA XXI WIEKU – ISLANDIA
    ~luckar dzisiaj, 20:55

    Islandczycy sprawili, że rząd, który aprobował pod dyktando światowej finansjery zubożyć islandzki naród zgodnie ze scenariuszem aktualnie „przerabianym” przez Grecję podał się w komplecie do dymisji! Główne banki w Islandii zostały znacjonalizowane i mieszkańcy zdecydowali jednogłośnie zadeklarować niewypłacalność długu, który został zaciągnięty przez prywatne banki w Wielkiej Brytanii i Holandii. Doprowadzono też do powołania Zgromadzenia Narodowego w celu ponownego spisania konstytucji. I to wszystko w pokojowy sposób. To prawdziwa rewolucja przeciw władzy, która doprowadziła Islandię do aktualnego załamania. Na pewno zastanawiacie się, dlaczego te wydarzenia nie zostały szeroko nagłośnione? Odpowiedź na to pytanie prowadzi do kolejnego pytania: Co by się stało, gdyby reszta europejskich narodów wzięła przykład z Islandii? Oto krótka chronologia faktów: Wrzesień 2008 roku: nacjonalizacja najważniejszego banku w Islandii,Glitnir Banku, w wyniku czego giełd zawiesza swoje działanie i zostaje ogłoszone bankructwo kraju. Styczeń 2009 roku: protesty mieszkańców przed parlamentem powodują dymisję premiera Geira Haarde oraz całego socjaldemokratycznego rządu,a następnie przedterminowe wybory. Sytuacja ekonomiczna wciąż jest zła i parlament przedstawia ustawę, która ma prywatnym długiem prywatnych banków (wobec brytyjskich i holenderskich banków) wynoszącym 3,5 miliarda euro obarczyć islandzkie rodziny na 15 lat ze stopą procentową 5,5 procent. W odpowiedzi na to następuje drugi etap pokojowej rewolucji. Początek 2010 roku: mieszkańcy zajmują ponownie place i ulice, żądając ogłoszenia referendum w powyższej sprawie. Luty 2010 roku: prezydent Olafur Grimsson wetuje proponowaną przez parlament ustawę i ogłasza ogólnonarodowe referendum, w którym 93 procent głosujących opowiada się za niespłacaniem tego długu. W międzyczasie rząd zarządził sądowe dochodzenia mające ustalić winnych doprowadzenia do zaistniałego kryzysu. Zostają wydane pierwsze nakazy aresztowania bankowców, którzy przezornie odpowiednio wcześniej uciekli z Islandii. W tym kryzysowym momencie zostaje powołane zgromadzenie mające spisać nową konstytucję uwzględniającą nauki z dopiero co „przerobionej lekcji”. W tym celu zostaje wybranych 25 obywateli wolnych od przynależności partyjnej spośród 522, którzy stawili się na głosowanie (kryterium wyboru tej „25%u2033 – poza nieposiadaniem żadnej książeczki partyjnej – była pełnoletniość oraz przedstawienie 30 podpisów popierających ich osób). Ta nowa rada konstytucyjna rozpoczęła w lutym pracę, która ma się zakończyć przedstawieniem i poddaniem pod głosowanie w najbliższych wyborach przygotowanej przez nią „Magna Carty”. Czy ktoś słyszał o tym wszystkim w europejskich środkach przekazu? Czy widzieliśmy, choćby jedno zdjęcie z tych wydarzeń w którymkolwiek programie telewizyjnym? Oczywiście – NIE! W ten oto sposób Islandczycy dali lekcję bezpośredniej demokracji oraz niezależności narodowej i monetarnej całej Europie pokojowo sprzeciwiając się Systemowi. Minimum tego, co możemy zrobić, to mieć świadomość tego, co się stało, i uczynić z tego „legendę” przekazywaną z ust do ust. Póki co wciąż mamy możliwość obejścia manipulacji medialno informacyjnej służącej interesom ekonomicznym banków i wielkich ponadnarodowych korporacji. Nie straćmy tej szansy i informujmy o tym innych, aby w przyszłości móc podjąć podobne działania, jeśli zajdzie taka potrzeba.

  8. Aoy said

    Jeszcze felieton Rolickiego w dzisiejszym Fakcie (nie przepadam za panem Rolickim, ale dzisiaj trafił w 10tkę) – gdyby tak tych spekulantów, złodziei, oszustów i graczy finansowych nazwać po ich narodowości, oj co by się działo, byłby wielki antyse…..

    http://www.fakt.pl/Rolicki-Jestesmy-w-stanie-wojny-ekonomicznej-,artykuly,138059,1.html

    Rolicki: Jesteśmy w stanie wojny ekonomicznej!

    Minister Jacek Rostowski ma coraz bardziej spuszczony nos na kwintę. Nie dziwię się, bo spekulanci finansowi, oficjalnie zwani graczami, wzięli Polskę na cel. Udało im się już ucapić Węgrów i im nie popuszczą, a teraz mierzą w jeszcze większy kraj – znaczy w nas – pisze Janusz Rolicki, publicysta Faktu

    Lata temu, wraz z rozwojem kapitalizmu i bankowości, wyłoniła się grupa zbójeckich banków grających na osłabienie waluty, nawet poważnych krajów. Przed atakiem gromadzą miliardy dolarów, a potem rzucają na wybrane rynki, aby zbijać wartość narodowych walut. Najbardziej spektakularnym atakiem tego typu był jak dotychczas atak Sorosa – amerykańskiego finansisty – na brytyjskiego funta. W latach 90. udało mu się zatrząść brytyjska walutą tak, że funt dostał zadyszki i skarbiec nad Tamizą poniósł ogromne straty. I choć Wielka Brytania zwana jest niezatapialnym lotniskowcem USA, a Soros to amerykański obywatel, autorowi tego draństwa, nic się nie stało. Przeciwnie, po zakończeniu tej zbójeckiej napaści walutowej, gratulowano mu krociowych zysków, a Londyn z trudem wylizywał się z ran przez kilka lat.

    Teraz obiektem ataku ze strony amerykańskiej finansjery, ale nie tylko, są waluty w naszym regionie. Z racji wielkości naszych krajów i ich względnej słabości rynkowej, są one do upolowania. O ile bowiem euro czy dolar są – pomimo wszystkich zawirowań – zbyt wielkimi walutami, aby je mogło rzucić na kolana nawet spore konsorcjum bankowe, to złotówka czy forint są w sam raz, aby je ucapić. Już dwa lata temu mieliśmy do czynienia z atakiem konkretnego banku amerykańskiego na naszą złotówkę. Jej kurs stracił wówczas 20 procent, które w ciągu roku, w znacznym stopniu, następnie odzyskał. Wywołało to kwasy, polskie interwencje i rzecz skończyła się odbudowaniem polskiej waluty. Teraz przeciwnik jest jeszcze sprytniejszy i kryje się za gardą nieformalnych powiązań. To znaczy atakuje z jeszcze bardziej zakrytą przyłbicą. Atak polega na zgromadzeniu, przez takie nieformalne konsorcjum, złotówek, żeby rzucić ich na rynek i stopniowo podwyższać kursu euro i dolara. Operacja tego typu prowadzi do wysysania rezerw walutowych ze skarbca narodowego. Po zakończeniu zwycięskiej kampanii finansowej gangsterzy w melonikach mają zostać z naszymi dolarami, a my z tracącą na wartości złotówką.

    Rząd co prawda zabezpieczył się przed atakiem spekulantów i zgromadził 21 miliardów dolarów uzyskane w specjalnej transzy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ale za te pieniądze trzeba płacić – rocznie ćwierć miliarda dolarów. A ponadto ich rzucenie na rynek dla obrony złotówki zwiększy, i tak już duże, nasze zadłużenie. Na razie Polska broni się małymi sumami i w sposób umiarkowany. Gdy w minionym tygodniu cena euro przekroczyła 4 złote 45 groszy, Bank Gospodarstwa Krajowego rzucił na rynek około 300 milionów euro. Obniżyło to jednak kurs o trzy grosze i to na krótko, po czym euro i tak otarło się o 4 złote i 50 groszy. Walka o naszą walutę jest kosztowna i wysusza skarbiec i budżet, a także bije w oszczędności i koszty życia każdego z nas. To więc międzynarodowe draństwo porównywalne z wojną gospodarczą, które odbywa się przy odsłoniętej kurtynie w aurze pouczeń i zatroskanych min. Jeśli ten atak się powiedzie, to jak w bajce okaże się, że wśród serdecznych przyjaciół psy zająca, czyli Polskę zjadły. A my pomimo, że spełniamy wszelkie życzenia polityczne NATO i wysyłamy naszych żołnierzy na niepewne do Afganistanu, aby walczyli w pierwszej kolejności w interesie USA, zostaniemy przez amerykańskie banki doprowadzeni do bankructwa.

    I cały nasz dwudziestodwuletni wysiłek transformacyjny, osiągnięty kosztem ogromnych wyrzeczeń całego społeczeństwa, w znacznym stopniu zostanie zaprzepaszczony. Bo krajowi naszej wielkości będzie się trudno z tych tarapatów wydostać. Co prawda Komisja Europejska wnioskowała o opodatkowanie finansowych operacji spekulacyjnych, aby międzynarodowym gangsterom bankowym nie opłacało się dokonywanie sztuczek deregulujących rynki finansowe. Rzecz w tym, że na takie dictum Amerykanie i… Chińczycy uznali, że wolność bankowa jest najświętszą wartością. A więc – można zawołać – furda sojusznicy, niech żyje wujek Sam i panowie z placu Tiananmen.

  9. maran said

    kazdy Niemiec powinien obejrzec to video. Moze by zmienili zdanie.

  10. maran said

    Tu jeszcze jedno video do obejrzenia dla Niemcow

  11. maran said

    tu jak sama nazwa wskazuje niekorzy chrzescijanie ( zwlaszcze ewangelicy, mormoni) zaczeli utozsamiac Jezusa z Izraelem.
    „Syjonisci chrzescijanscy kochaja Izrael ,nie Jezusa.”

  12. obserwator said

    admin napisał:
    „Widocznie miliardy dolarów, jakimi dysponują organizacje żydowskie, nie wystarcza Żydom na realizację ich ambitnych planów.”
    Pan raczy żartować. Ta forsa poszła nie wiadomo gdzie, bo te organizacje sa prywatne i nie muszą sie przed nikim rozliczać, ale w żadnym wypadku nie na pomoc „ocalałym z holokaustu” ani tym bardziej na pomoc przesiedleńcom z Sowietów.

  13. Kronikarz said

    Maran
    Niemcy, zartujesz, to ta sama swolocz. .

  14. revers said

    ad6, Goebbels by sie usmial, a z gebelsowskiej mordki widac 100% koszernosci.

    5 mln to pryszcz w porowaniu z tym co dostawali/dostaja przez ostanie 70 lat z tytulu przemyslu Holocaust ca. 1 Mld rocznie, oraz ostanie zaciagi w postaci 6 zmodernizwanych U Botow, zdolnych do przenoszenia kierowanych pociskow rakietowych z glowicami jadrowymi ca 3 mld sztuka.

Sorry, the comment form is closed at this time.