Domeny polska.pl i poland.pl w rękach Agory. Dzięki komu?
Posted by Marucha w dniu 2011-12-04 (Niedziela)
Jak informuje „Gazeta Polska Codziennie”, jedne z najstarszych polskich domen w internecie zmieniły właściciela – została nim Agora SA, główny wydawca „Gazety Wyborczej”. Wcześniej domeny polska.pl i poland.pl za pośrednictwem Naukowo-Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK) były zarządzane przez państwo.
Na tę chwilę nie wiadomo dlaczego, w jakich okolicznościach oraz za jaką sumę pieniędzy NASK sprzedał Agorze obydwie domeny. Wiadomo jednak, że zgodę na tę transakcję wydał szef instytucji zarządzającej dotychczas rzeczonymi domenami – płk Michał Chrzanowski. Jest on byłym oficerem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w której pełnił funkcję dyrektora bezpieczeństwa teleinformatycznego; do Naukowo-Akademickiej Sieci Komputerowej przeszedł w 2009 roku.
Zdaniem „GPC”, przejęcie przez byłego oficera ABW instytucji NASK było dla wielu osób sygnałem, że ten dotychczas niezależny ośrodek – odgrywający kluczową rolę w kontroli i organizacji polskiej przestrzeni internetowej – został zawłaszczony przez podlegające premierowi Tuskowi służby specjalne. Sprawy coraz większego widma cenzury w polskim internecie, a także wystawienia na sprzedaż tak ważnych domen pokazują, że nie były to bezpodstawne obawy.
Fakt wykupienia przez Agorę SA adresów polska.pl i poland.pl zbulwersował środowisko inwestorów domenowych, zawodowo zajmujących się handlem domenami internetowymi. Zdaniem części tego środowiska, komentującej sprawę na forum di.pl, tak ważne dla polskich internautów domeny w ogóle nie powinny być wystawiane na sprzedaż dla prywatnych firm, a jeżeli już zaszła taka możliwość, to fakt ich wystawienia powinien zostać odpowiednio nagłośniony – tak, aby każdy zainteresowany mógł złożyć swoją ofertę.
Z kolei sprzedaż domen polska.pl i poland.pl Agorze odbyła się „po cichu”.
Cała sprawa może wydawać się błaha – szczególnie, iż pod względem oglądalności obydwie domeny na tle innych serwisów i stron internetowych nie mogą pochwalić się oszałamiającą oglądalnością. Chodzi w niej jednak o to, że wszystko to może doprowadzić do sytuacji, w której internauci pragnący wyszukać jakichkolwiek informacji o Polsce (np. jej historii), po wklikaniu w internetową wyszukiwarkę hasła „Polska” w pierwszej kolejności trafią na strony zarządzane przez Agorę – np. gazeta.pl.
Na dobrą sprawę to już od dawna zarówno ludność III RP, jak i zagranica, czerpie wiadomości o Polsce niemal wyłącznie ze źródeł żydowskich. – admin
Komentarzy 10 do “Domeny polska.pl i poland.pl w rękach Agory. Dzięki komu?”
Sorry, the comment form is closed at this time.
166 bojkot TVN said
Marucha już wczoraj miał to w gajówce. 166 dostało nawet za to opieprz z samego Teksasu https://marucha.wordpress.com/2011/12/03/sikorski-do-polakow-i-niemcow-uklad-z-dorotheenstrasse-wciaz-obowiazuje/#comment-129642
Ość said
Rozpycha się bezczelne żydostwo łapami i kopytami w Polsce gdzie są TYLKO gośćmi. Podstęp i Q…two na każdym kroku widać. Oby to się zmieniło jak najszybciej.
Do dzieła ludziska…
Zenek said
Nie martwic sie !
Ich kres nastanie !!!
Boomcha said
>Na tę chwilę nie wiadomo dlaczego, w jakich okolicznościach oraz za jaką sumę pieniędzy…
To jest zdanie, które jest jak znak firmowy tego nowotrowu jakim jest dzisiejsze pseudopolskie państwo.
WO said
Teraz tylko unowoczesnia bazwe na „Nasza polska.pl” i polactfo zaraz zacznie prenumerowac.
Ość said
@WO
POLACTWO ma się rozumieć, to wszelkiej maści przybłędy udające polaków, które w Polsce i na Polsce pasoŻydują. Nie wolno tego odnosić do Polaków prawdziwych.
osoba prywatna said
Ciekawy artykul na temat Polakow przedstawianych w Hollyjudzkich produkcjach filmowych.
Fragmenty:
„To, jak głęboko osadzona jest doprawiona Polsce i Polakom gęba, najlepiej ilustruje praca urodzonego w Cleveland profesora Mieczysława B.B. Biskupskiego o wizerunku Polaka i Polski w filmach produkowanych przez Hollywood w latach 1939-1945; książka,….
Biskupski obejrzał i przeanalizował tysiące filmów, jakie w okresie wojennym wyprodukował Hollywood. Sam ich opis jest porażający.
Rola Polaków jest przeinaczona – zupełnie jakby Polska nie była sojusznikiem Ameryki. Filmów o okupowanej Francji jest kilkanaście, o okupowanej Norwegii z osiem, Czechosłowacji – 6, zaś o polskiej okupacji, wszak niesamowicie dramatycznej, „spektakularnej”, a przez to „filmowej” – 3, z czego jeden to komedia (sic!), której akcję umieszczono w zajętej przez Niemców Warszawie. Polacy, o ile nie są w tych obrazach kompletnymi idiotami, to przedstawiani są jako zdrajcy lub ludzie niezdolni do opanowania niskich emocji; których trzeba przywoływać do porządku praniem po pysku.
Historia wygląda mnie więcej tak, że polski rząd przedwojenny to dyscyplinowana przez Brytyjczyków banda zdemoralizowanych arystokratów i sympatyków Hitlera. Polskie kobiety są, zazwyczaj kochankami Niemców lub paniami lekkich obyczajów.
Monte Cassino zdobyli Amerykanie (jakżeby inaczej), wieszając na gruzach klasztoru amerykańską flagę; jedyny Polak występujący w tym filmie ma atak strachu i (znów) trzeba go prać po pysku, by oprzytomniał. Zadziwiająco często – podkreśla prof. Biskupski – Polaków, jak niegdyś murzyńskich niewolników, trzeba bić po twarzy. W ani jednym z nakręconych filmów Hollywoodu z tych lat Polak nie jest pozytywnym bohaterem. Co jest o tyle ciekawe, że w pozytywnym świetle bywają przedstawiani Włosi – było nie było, żołnierze państwa Osi. Zestawienie postaci filmowych przygnębia. Polacy należą do jedynej grupy etnicznej z wyodrębnianych w filmach, pokazywanej za każdym razem w negatywnym świetle”.
http://wirtualnapolonia.com/2011/12/03/andrzej-kumor-doprawianie-tepej-geby/
RomanK said
POkazujcie znajomym zamiast tych z hollywoodoo
http://www.darkmoon.me/2011/crimes-of-the-bolsheviks-edited-by-isabella-fanfani/
aga said
Pobity przez policjanta trafi do więzienia!
Napisał(a) za;bandyckapolicja.com/AJa
sobota, 03 grudzień 2011
Strona Bandyckapolicja.com opublikowała uzasadnienie skazania brutalnie pobitego przez policjanta uczestnika Marszu Niepodległości. Mężczyznę skazano na 3 miesiące bezwarunkowego pozbawienia wolności, za „naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza”.
Wtedy do Daniela Kloca podszedł funkcjonariusz Andrzej Czajka, który chciał dokonać jego zatrzymania. Podczas tej czynności Daniel Kloc zaczął się szarpać z funkcjonariuszem, był agresywny, nie stosował się do wydawanych poleceń, gdyż chciał zbiec. Wobec D. Kloca funkcjonariusz policji Andrzej Czajka zastosował środki przymusu bezpośredniego. (…)
Nadto Sąd zwrócił uwagę, iż wskazany świadek podawał, że zachowanie oskarżonego D. Kloca było agresywne, podczas gdy sam oskarżony w swoich wyjaśnieniach stwierdził, że jego zachowanie polegało na odepchnięciu ręki funkcjonariusza. Sąd tym samym dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonego, który rzetelnie przedstawił przebieg zdarzenia i zdaniem Sądu nie miał interesu w tym, aby wyolbrzymiać zachowanie oskarżonego D. Kloca. Zwrócić, bowiem należy uwagę, że A. Czajka wykonywał w czasie zatrzymania oskarżonego obowiązki służbowe, podczas gdy sam oskarżony podejmował wszelkie działania do tego, aby nie zostać zatrzymanym. (…)
Zdaniem Sądu fakt, iż wyjazd był zorganizowany, (…) świadczy o tym, że potencjalne starcie z grupą przeciwną, czy też z funkcjonariuszami policji nie miała charakteru deklaratywnego, a było celowo zaplanowane. (…)
Wskazać jednak trzeba, że to, że przy oskarżonym Danielu Kloc nie został znaleziony żaden przedmiot, który mógłby zostać wykorzystany w starciu z grupą przeciwną, nie świadczy w żadnej mierze, że oskarżony D. Kloc naiwnie przybył do Warszawy. Zwrócić, bowiem należy uwagę, że – jak już zaznaczono – wyjazd był zorganizowany, a jego uczestnicy musieli przebyć długa drogę, aby wziąć udział w przedmiotowym marszu. (…)
Należy nadto stwierdzić, iż zeznania pokrzywdzonych /policjanci Andrzej Czajka KMP Mińsk Maz. i J. z KP Warszawa Włochy/ w zakresie zachowania oskarżonych tuz przed zatrzymaniem, a polegające na agresywnym szarpnięciu za ubranie A. Czajki, przez oskarżonego D. Kloca i odepchnięciu ręki J. przez oskarżonego M. jest zbieżne i koresponduje co do zasady z wyjaśnieniami oskarżonych w tym fragmencie. Sąd w całości uwzględnił zeznania pokrzywdzonych.
Wyrok wydała sędzia Iwona Konopka. Jak przypomina Paweł Paliwoda, to właśnie do jej pracy w 2002 r. miał zastrzeżenia prof. Bogusław Wolniewicz. Wyrok do złudzenia przypomina lata 70 kiedy MO z definicji była niewinna, a każdy obywatel nie należący do SB, był niebezpiecznym bandytom.
aga said
http://dosc.nowyekran.pl/post/42622,to-nie-on-bestialsko-pastwil-sie-nad-danielem-k-policjant-z-nagrania-nie-jest-andrzejem-czajka