Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Piotr B o Wolność zawsze należy do tych,…
    Zenon_K o Wolne tematy (25 – …
    CBA o Wolne tematy (25 – …
    CBA o Wolne tematy (25 – …
    Yagiel o Wolne tematy (25 – …
    Voodoosch o Wolne tematy (25 – …
    realnie patrzący o Wolność zawsze należy do tych,…
    Yagiel o Wolne tematy (25 – …
    Yagiel o Wolne tematy (25 – …
    Harakiri Sepuku o Wypuszczenie dżina z bute…
    Voodoosch o Sołżenicyn oraz o Sołżeni…
    Dariusz Pluta o Kto kontroluje Wikipedię?
    bryś o Wolne tematy (25 – …
    Krzysztof M o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Krzysztof M o Kto kontroluje Wikipedię?
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 706 subskrybenta

Najświętsza Maryja Panna z Guadalupe

Posted by Marucha w dniu 2011-12-14 (Środa)

Jak głosi tradycja, 12 grudnia 1531 roku Matka Boża ukazała się Indianinowi św. Juanowi Diego. Mówiła w jego ojczystym języku nahuatl. Ubrana była we wspaniały strój: w różową tunikę i błękitny płaszcz, opasana czarną wstęgą, co dla Azteków oznaczało, że była brzemienna. Zwróciła się ona do Juana Diego: „Drogi synku, kocham cię. Jestem Maryja, zawsze Dziewica, Matka Prawdziwego Boga, który daje i zachowuje życie. On jest Stwórcą wszechrzeczy, jest wszechobecny. Jest Panem nieba i ziemi. Chcę mieć świątynię w miejscu, w którym okażę współczucie twemu ludowi i wszystkim ludziom, którzy szczerze proszą mnie o pomoc w swojej pracy i w swoich smutkach. Tutaj zobaczę ich łzy. Ale uspokoję ich i pocieszę. Idź teraz i powiedz biskupowi o wszystkim, co tu widziałeś i słyszałeś”.

Matka Boża z GuadalupePoczątkowo biskup Meksyku nie dał wiary Juanowi. Juan więc poprosił Maryję o jakiś znak, którym mógłby przekonać biskupa. W czasie kolejnego spotkania Maryja kazała Indianinowi wejść na szczyt wzgórza. Rosły tam przepiękne kwiaty. Madonna poleciła Juanowi nazbierać całe ich naręcze i schować je do tilmy (był to rodzaj indiańskiego płaszcza, opuszczony z przodu jak peleryna, a z tyłu podwiązany na kształt worka). Juan szybko spełnił to polecenie, a Maryja sama starannie poukładała zebrane kwiaty. Juan natychmiast udał się do biskupa i w jego obecności rozwiązał rogi swojego płaszcza. Na podłogę wysypały się kastylijskie róże, a biskup i wszyscy obecni uklękli w zachwycie. Na rozwiniętym płaszczu zobaczyli przepiękny wizerunek Maryi z zamyśloną twarzą o ciemnej karnacji, ubraną w czerwoną szatę, spiętą pod szyją małą spinką w kształcie krzyża. Jej głowę przykrywał błękitny płaszcz ze złotą lamówką i gwiazdami, spod którego widać było starannie zaczesane włosy z przedziałkiem pośrodku. Maryja miała złożone ręce, a pod stopami półksiężyc oraz głowę serafina. Za Jej postacią widoczna była owalna tarcza promieni.

Właśnie ów płaszcz św. Juana Diego, wiszący do dziś w sanktuarium wybudowanym w miejscu objawień, jest słynnym wizerunkiem Matki Bożej z Guadalupe. Na obrazie nie ma znanych barwników ani śladów pędzla. Na materiale nie znać upływu czasu, kolory nie wypłowiały, nie ma na nim śladów po przypadkowym oblaniu żrącym kwasem. Oczy Matki Bożej posiadają nadzwyczajną głębię. W źrenicy Madonny dostrzeżono niezwykle precyzyjny obraz dwunastu postaci.

Największym cudem Maryi była pokojowa chrystianizacja meksykańskich Indian. Czas Jej objawień był bardzo trudnym okresem ewangelizacji tych terenów. Pierwsze nawrócenia Azteków nastąpiły około 1524 roku. Ochrzczeni stanowili jednak bardzo małą i nie liczącą się grupę. Do czasu inwazji konkwistadorów Aztekowie oddawali cześć Słońcu i różnym bóstwom, pośród nich Quetzalcoatlowi w postaci pierzastego węża. Wierzyli, że trzeba ich karmić krwią i sercami ludzkich ofiar. Według relacji Maryja miała poprosić Juana Diego w jego ojczystym języku nahuatl, aby nazwać Jej wizerunek „święta Maryja z Guadalupe”.

Przypuszcza się, że „Guadalupe” jest przekręconym przez Hiszpanów słowem „Coatlallope”, które w Náhuatl znaczy „Ta, która depcze głowę węża”.

Gdy rozeszła się wieść o objawieniach, o niezwykłym obrazie i o tym, że Matka Boża zdeptała głowę węża, Indianie zrozumieli, że pokonała Ona straszliwego boga Quetzalcoatla. Pokorna młoda Niewiasta przynosi w swoim łonie Boga, który stał się człowiekiem, Zbawicielem całego świata. Pod wpływem objawień oraz wymowy obrazu Aztekowie masowo zaczęli przyjmować chrześcijaństwo. W ciągu zaledwie sześciu lat po objawieniach aż osiem milionów Indian przyjęło chrzest. Dało to początek ewangelizacji całej Ameryki Łacińskiej. [Co należy porównać z niemal całkowitą zagładą Indian w Ameryce Północnej, dokonaną przez protestantów – admin]

3 maja 1953 roku kardynał Miranda y Gomez, ówczesny Prymas Meksyku, na prośbę polskiego Episkopatu oddał Polskę w opiekę Matki Bożej z Guadalupe. Do dziś kopia obrazu z meksykańskiego sanktuarium znalazła się w ponad stu kościołach w Polsce.

Niepokalana z Guadalupe – Patronką życia poczętego

Wizerunek Niepokalanej Maryi z Guadalupe, jaki otrzymał biskup na potwierdzenie prawdziwości objawień, przedstawia Maryję w stanie błogosławionym. Fakt ten stanowi pozawerbalne przesłanie Maryi, dostrzegalne i odczytane wizualnie. Maryja przez to chciała coś powiedzieć nie tylko ówczesnym mieszkańcom Meksyku, ale także następnym pokoleniom i nam współczesnym ludziom żyjącym na przełomie drugiego i trzeciego tysiąclecia.

Niepokalan z Guadalupe broni dzieciZnakiem rozpoznawczym macierzyństwa Maryi na Jej wizerunku z Guadalupe jest szarfa, która przepasuje Jej biodra oraz lekko uwypuklone łono, zaznaczone na wizerunku po prawej stronie na szacie. W tym miejscu na sukni Maryi jest również umieszczony czteropłatkowy kwiat jaśminu – kwinkunks, który dla Azteków był symbolem życia. Dzięki katechezom misjonarzy Indianie zrozumieli lepiej, że Maryja jest tą Matką, z której narodziła się nowa światłość, słońce nowej ery, i dla nich nastał czas nowego życia w blasku prawd wiary chrześcijańskiej.

Również gwiazdy na szatach Maryi wyrażają głęboką symbolikę. I tak np. gwiazdozbiór Lwa umiejscowiony jest na brzuchu Maryi obok kwiatu jaśminu. W wyjaśnieniu tego symbolicznego znaku przychodzi z pomocą księga Objawienia św. Jana, który w rozdziale 5,5 wyraźnie wskazuje na Jezusa jako na zwycięskiego «Lwa z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, który otworzy księgę i siedem jej pieczęci».

Tak więc już w XVI w. zarówno Indianie jak i Hiszpanie odczytali właściwie i poprawnie prawdę religijną zawartą w tym cudownym wizerunku, który zawiera w sobie dalsze przesłanie Maryi. Dzięki pracy ewangelizacyjnej misjonarzy Indianie utwierdzili się w przekonaniu, że rozwijające się nowe życie pod sercem matki jest nieocenionym darem Bożym i jako takie jest święte. Dla Azteków prawda ta miała bardzo doniosłe konsekwencje w przemianie ich światopoglądu z pogańskiego na chrześcijański. Zrozumieli, że Maryja przyczyniła się do zakończenia rytualnych krwawych ofiar z ich ludzkiego życia składanych ich bożkom pogańskim. Wiara chrześcijańska przekonała ich, że te krwawe ofiary z ich ludzkich serc nie są już konieczne, gdyż wystarczająca jest już jedyna ofiara przebitego Serca Jezusa na krzyżu oraz duchowa ofiara Niepokalanego Serca Maryi, Matki Jezusa, uczestniczącej duchowo w ofierze swego Syna.

Z perspektywy kilku wieków widać dziś wyraźniej jak dalekosiężne jest to przesłanie Maryi z Guadalupe i jak szczególnie aktualne jest ono w naszych czasach. Maryja stała się bowiem Obrończynią życia i Patronką życia poczętego już w XVI w.

Prawdę tę wyakcentował dobitnie Ojciec Święty z okazji swej podróży apostolskiej do Meksyku, apelując 23 stycznia 1999 r. w Guadalupe o obronę życia. Powiedział wtedy m. in. :

„Kościół musi głosić Ewangelię życia i z proroczą mocą występować otwarcie przeciw kulturze śmierci (…) Tego domagamy się: życia i godności dla wszystkich dla wszystkich istot poczętych w łonach matek (…) Drodzy bracia i siostry, nadszedł czas, aby na waszym kontynencie raz na zawsze położyć kres wszelkim atakom na życie”.

Następnego dnia w czasie Mszy św. w obecności 2 milionów Meksykanów, zawierzając Maryi sprawę życia poczętego, papież powiedział:

„Pod Jej macierzyńską opiekę oddaję (…) życie i niewinność dzieci, zwłaszcza tych, którym zagraża niebezpieczeństwo śmierci, zanim się urodzą. Jej miłościwej trosce zawierzam sprawę życia i niech żaden Meksykanin nie waży się podnosić ręki na cenny i święty dar życia ukrytego w łonie matki!”

Przy tej okazji zdecydował, by liturgiczne wspomnienie Matki Bożej z Guadalupe, obchodzone 12 grudnia, było odtąd świętem dla całego kontynentu Ameryki.

Przesłanie Matki Bożej z Guadalupe, Patronki i Obrończyni życia poczętego jest także apelem nieba skierowanym do wszystkich narodów na całym świecie. Jesteśmy dziś świadkami przerażającego paradoksu: kiedy w XVI w. Maryja z Guadalupe położyła kres krwawym ofiarom z życia ludzkiego wśród Azteków, to w dzisiejszym świecie, nawet w narodach chrześcijańskich powraca się i praktykuje pogańskie obyczaje pozbawiania życia najsłabszych i najbardziej bezbronnych istot ludzkich przez zbrodnie aborcji, a nieuleczalnie chorych i starców przez eutanazję.

Miejsce dawnych bożków pogańskich u Azteków zajmują dziś nowe, neopogańskie idole: konsumpcja, hedonizm, wygodnictwo, egoizm, itp., które pławią się we krwi milionów niewinnych istot ludzkich w imię złudnych obietnic fikcyjnego szczęścia. W istocie rzeczy jednak jest to zmasowany atak na życie, które swój początek i źródło ma w Bogu. Jako dar Boży i wartość najświętsza jest ono chronione i obwarowane piątym przykazaniem Bożym: Nie zabijaj! Dlatego zbrodnie te są wymierzone wprost w Boga i wołają o pomstę do nieba.

Tajemnicze światło obrazie Matki Bożej z Guadalupe

MB z GuadalupeWiosną 2007 roku podczas Mszy św. w intencji dzieci zabitych przed narodzeniem, z obrazu Matki Bożej z Guadalupe, w Sanktuarium w Meksyku, wydobyło się światło, które – na oczach tysięcy wiernych – utworzyło kształt ludzkiego embrionu, podobny do obrazu widzianego podczas badań echograficznych….

Zobacz relację

http://www.sanctus.pl

Komentarzy 11 to “Najświętsza Maryja Panna z Guadalupe”

  1. Kapsel said

    Cudowny obraz nie namalowany ludzką ręką
    W XX wieku cudowny wizerunek podano szczególnie surowym, laboratoryjnym analizom. Podobnie jak Całun Turyński, był on badany przy użyciu najnowocześniejszej aparatury.

    Obraz opierający się prawom fizyki?
    Rektor bazyliki „Santa Maria di Guadalupe”, ks. prałat Diego Monroy Ponce:
    „Fenomen obrazu jest zjawiskiem niewytłumaczalnym w świetle nauki. Przyjeżdżali badacze z Australii i Niemiec, naukowcy z NASA i zawsze okazywało się, że obraz nie ma żadnych poważnych uszkodzeń, choć materiał, z którego wykonana jest tunika, włókno ayate, ulega zniszczeniu po kilkudziesięciu latach, a do dziś nie zachował się żaden inny taki płaszcz z XVI wieku”.

    Długoletnie badania wybitnych specjalistów Ernesto Sodi Pallares i Roberto Palacios doprowadziły w 1976 r. do identyfikacji płótna użytego do wykonania płaszcza Indianina Juan Diego, na którym znajduje się obraz Matki Bożej. Płótno to zostało utkane z włókien kaktusa, które są bardzo nietrwałe. Jest to materiał ulegający szybkiemu zniszczeniu. Współcześni naukowcy twierdzą, że tego rodzaju tkanina ulega zniszczeniu po kilkudziesięciu latach. Fakt, że przetrwała przeszło 470 lat jest zadziwiający i niewytłumaczalny z naukowego punktu widzenia.

    Kolejną niezwykłą rzeczą jest fakt, że wizerunek ponad 100 lat wisiał bez żadnego zabezpieczającego go szkła, przed dymem ze świec i kadzideł, i przed wpływami atmosferycznymi, a mimo to nie pozostawiło to na nim żadnych śladów.
    Słynny meksykański malarz Miguel Cabrera pisze że w 1753 r. widział , jak przez dwie godziny , około 500 razy , pielgrzymi dotykali obrazu różnego rodzaju przedmiotami , które mieli ze sobą . Każdy inny obraz , który by się znajdował w podobnych warunkach , szybko uległ by zniszczeniu , zaczernieniu i stal by się nie rozpoznawalny . Natomiast obraz z Guadalupe nie jest w ogóle zniszczony . Badania naukowe wykazały , że z niewyjaśnionych przyczyn materiał , na którym odbity jest obraz Matki Bożej , w ogóle nie przyjmuje kurzu , odpycha insekty , bakterie i grzyby . Profesor Philip Callahan z Uniwersytetu na Florydzie , który badał obraz z Guadalupe w 1979 r. w swoim raporcie napisał że z jednej wotywnej palącej się świecy jest emitowanych ponad 600 mikrowatów . w zamkniętym pomieszczeniu przy setkach palących się świec i tysiącach pielgrzymów powstaje tak wielkie zanieczyszczenie , że w krótkim czasie powinno nastąpić całkowite wyblaknięcie kolorów i zniszczenie samego obrazu . Święty obraz Matki Bożej z Guadalupe wydaje się jednak całkowicie uodporniony na wszelkiego rodzaju niszczące oddziaływanie . Fakt doskonałego zachowania płótna oraz delikatnych kolorów , w całym ich bogactwie i świeżości , wprawia w prawdziwe zdumienie wszystkich ekspertów i znawców sztuki . wielu sceptyków i racjonalistów w konfrontacji z faktami , które odkryli , badając święty obraz , odrzuciło swój sceptycyzm i nie wiarę, klękając przed tajemnicą niewidzialnego Boga . I tak na przykład meksykański architekt Ramirez Vasguez , któremu w 1975 r. powierzono zaprojektowanie nowej bazyliki w Guadalupe , otrzymał pozwolenie na dokładne zbadanie obrazu Matki Bożej . Wyniki tych badań były dla niego tak wielkim intelektualnym i duchowym wstrząsem , że porzucił swój agnostycyzm i stal się gorliwym katolikiem .
    Naukowcy stwierdzili również, że z niewyjaśnionych przyczyn, materiał, na którym widnieje obraz Matki Bożej, odpycha insekty. Ponadto nie dałoby się namalować żadnego obrazu na tego rodzaju tkaninie, której sploty są tak rzadkie. Sposób i technika powstania obrazu Matki Bożej pozostaje więc dla współczesnej nauki niewyjaśnioną zagadką.

    Do niewytłumaczalnego zdarzenia, doszło przed laty podczas przeprowadzania prac renowacyjnych. Konserwatorzy zabytków, którzy polerowali ramę, przez nieuwagę rozlali na płótno żrący kwas.
    „Na obrazie, w rogu, przez pewien czas widać było plamę po rozlaniu tego środka, jednak kwas nie wyrządził wizerunkowi żadnej krzywdy. Następnie plama, która powstała na skutek reakcji z tym środkiem, samoczynnie zniknęła”.

    Pomimo upływu czasu wizerunek na płótnie nie wyblakł. Zachował intensywność kolorów, choć płaszcz, na którym znajduje się wizerunek, nie był w żaden sposób zagruntowany. Diagnoza badaczy jest jednoznaczna: płaszcz żyjącego przed wiekami Azteka nie poddaje się prawom fizyki. Twierdzą oni, że wizerunek nie mógł być namalowany ludzką ręką.

    Kto namalował ten wizerunek?
    Sposób w jaki powstał obraz ciągle pozostaje niewyjaśnioną zagadką. Wielokrotne i szczegółowe naukowe badania obrazu Matki Bożej z Guadalupe wprowadzają w zdumienie świat nauki. Wśród wielu, światowej sławy naukowców obraz ten badał także laureat nagrody Nobla w dziedzinie chemii prof. Richard Kuhn z Heidelbergu.
    Najbardziej zdumiewającym wynikiem naukowych badań jest stwierdzenie faktu, że na obrazie postaci Matki Bożej nie ma żadnych śladów znanych barwników syntetycznych, oraz żadnych pigmentów pochodzenia organicznego, mineralnego lub roślinnego. Na płótnie nie ma również żadnych śladów wstępnego malowania oraz innych środków używanych przez malarzy. Każda farba jest związkiem chemicznym, którego cząsteczki wiążą się z tkaniną. Kiedy ich tam nie ma, nie ma też koloru, a więc i obrazu. Wizerunek na tunice jest czystą celulozą, czyli z chemicznego punktu widzenia nie istnieje.
    Naukowcy stwierdzili z całą pewnością, że na płótnie nie ma śladów pędzla. Oczy Matki Bożej posiadają nadzwyczajną głębię. Wyglądają jak oczy żywej osoby. Wielokrotne, specjalistyczne badania, pozwoliły na odkrycie w oczach Matki Bożej tak zwanego zjawiska refleksu, które występuje tylko u żywych ludzi i którego nie można odtworzyć przy pomocy najdoskonalszej nawet techniki malarskiej.
    Jeszcze jeden naukowiec, Dr. Philip Callahan stwierdził po wykonaniu zdjęć w podczerwieni, że obraz nie został wykonany ręką człowieka. „[How] it is possible to explain this image and its consistency in time without colors, on a fabric that has not been treated?” – „Jak można wyjaśnić istnienie obrazu i jego skład bez kolorów, na nietkniętej tkaninie?”
    Tonsmann dodał: „[How] is it possible that, despite the fact there is no paint, the colors maintain their luminosity and brilliance?” -„Jak to możliwe, że pomimo faktu, że tam nie ma farby, kolory posiadają swoją świetlistość i jasność?”.
    Tonsmann dodał również: „Callahan i Smith ukazali jak obraz zmienia swe kolory powoli równocześnie z kątem patrzenia, fenomen znany pod słowem irydescencja, technika która nie może być odtworzona ludzkimi rękami.”

    Gwiazdozbiory na płaszczu Maryi
    Ksiądz Xavier Eskalada od lat prowadzi badania dotyczące wizerunku „Virgen de Guadalupe”. Jest on duchownym, który wielokrotnie spotykał się z Papieżem. …

    Tutaj całość:
    http://www.guadalupe.opoka.org.pl/obraz.htm

  2. Kapsel said

    że trzeba ich karmić krwią i sercami ludzkich ofiar.

    Kolejne po „Pasji” równie wielkie, co tajemnicze przedsięwzięcie Mela Gibsona: Apocalypto

  3. Piotrx said

    Dzieki Panu Gajowemu za ten bardzo ciekawy artykuł i przypomnienie tej ważnej daty. Panie Kapsel dziekuje tez za uzupelnienia do artykułu

    Zawsze fascynowały mnie cuda które ani ludzki rozum ani współczesna nauka nadal nie są w stanie nadal wyjasnić. Pozostaje tylko z pokorą uznać swoją małość i niewiedzę wobec potęgi Boga. Podobnie rzecz ma się z Całunem Turyńskim i innymi płótnami grobowymi Chrystusa Pana , czy Cudem Eucharystycznym z Lanciano.

    Tutaj ciekawa informacja o cudownym wizerunku z Guadalupe i obrazom w zrenicach Maryi

    http://www.guadalupe.opoka.org.pl/
    …………………
    Obrazy w oczach Maryi
    W r. 1929 Alfonso Marcue, oficjalny fotograf Bazyliki, odkrył jakby odbicie jasnego obrazu brodatego mężczyzny w prawym oku wizerunku Dziewicy. Początkowo nie wierzył własnym oczom. „Jakże to możliwe? Brodaty mężczyzna w oku Matki Bożej?” Jednak po wielu badaniach zdjęć nie ma już wątpliwości i decyduje się powiadomić władze Bazyliki. Zaskoczenie było tak wielkie, że… nakazano mu po prostu całkowite milczenie o tym odkryciu, czemu się podporządkował. 20 lat później, 29 maja 1951 r., Jose Carlos Salinas Chavez, badając dobrej jakości zdjęcie twarzy dokonuje takiego samego odkrycia! Wyraźne odbicie brodatego mężczyzny w prawym oku. Widzi też odbicia w oku lewym. Od tej chwili liczne osoby, około 20 fizyków i okulistów, miały okazję zbadać z bliska oczy Dziewicy na Jej cudownym wizerunku, na tilmie. Pierwszym był znanym okulista dr Javier Torroella Bueno. Badania dokonał 27 marca 1956 r. W sporządzonym raporcie, pierwszym, jaki opublikowano na ten temat, udowadnia obecność potrójnego odbicia (zjawisko Purkyniego-Sansona), charakterystyczne dla każdego żywego oka ludzkiego i oświadcza, że te obrazy umieszczone są dokładnie tam, gdzie być powinny, zgodnie ze wspomnianym zjawiskiem oraz to, że zniekształcenie obrazów jest zgodne z załamaniem rogówki. W tym samym roku okulista, dr Rafael Torrija Lavoignet, bada oczy we wszystkich szczegółach oftalmoskopem. Zauważa kształt postaci ludzkiej ukazujący się w rogówce oczu tam, gdzie powinna się znajdować w związku ze zniekształceniem normalnego oka ludzkiego, a zwłaszcza – co niezwykłe – odnotowuje, że oczy wydają mu się niezwykle żywe, gdy są badane. Wiele innych badań podjęli okuliści: wszyscy byli zgodni co do wyników swych badań. Były nawet doniesienia w kilku studiach, że optycy zidentyfikowali małe tętniczki na powiekach z Obrazu.
    Mieszkający dziś na stałe w Meksyku peruwiański naukowiec José Aste Tönsmann jest doktorem informatyki. W 1979 roku pracował dla IBM i zajmował się obrazami mikroskopowymi. Przez 4 lata uczestniczył w pracach badawczych odkrywając różne postaci niezidentyfikowanych osób. Obecnie prowadzi Centrum Studiów Guadalupańskich (Centro de Estudios Guadalupanos) w Meksyku. Tonsmann użył cyfrowego procesu obróbki zdjęć używanego przez sondy kosmiczne i sztuczne satelity.

    „Wtedy dowiedziałem się, że 60. lat wcześniej pewien fotograf odkrył jakiś dziwny obraz w źrenicach wizerunku Matki Boskiej. Dotarłem również do informacji, że także inny człowiek Jose Carlos Salinas przy pomocy szkła powiększającego starał się w 1951 roku potwierdzić wcześniejsze odkrycia. Ja dysponowałem zaawansowaną techniką komputerową dlatego niezwłocznie przystąpiłem do zakrojonych na dużą skalę prac.”
    Obraz Matki Boskiej z Guadalupe ma wymiary 145 na 105 cm. Źrenice oczu mają ok. 7 mm. Jose Aste w swoich pracach powiększył obraz źrenicy oka 2500 tys. razy. „Wtedy udało mi się odnaleźć coś bardzo zaskakującego. Odkryłem postać pewnego siedzącego Indianina, który był najprawdopodobniej służbą biskupa Zumarragi.” Kolejne prace posuwały się bardzo powoli, trwały miesiącami. Kolejna postać, którą odkrył badacz, odzwierciedlała postać Juana Diego. Następnie natrafił na coś, co przypominało głowę starszego mężczyzny.
    „Początkowo nie wiedziałem kogo może przedstawiać ten wizerunek. Natrafiłem jednak na obraz znanego malarza Miguela Cabrera, na którym pojawia się bardzo podobna. Jest to twarz biskupa Zumarragi.” „Druga z głów, jak się przypuszcza, należy do młodego tłumacza, Juana Gonzalesa. (…)Można też dostrzec dwóch mężczyzn, z których jeden ma gęstą brodę. Obydwaj patrzą na Juana Diego, kiedy ten pokazuje szatę.” Następne odkrycie Jose Aste przyniosło coś, co wprawiło go w kompletne osłupienie. Wydawało się, że jego badania nie przynoszą oczekiwanego rezultatu. „Kolejnym odkryciem było odnalezienie postaci kobiety, która miała rysy murzynki. Uważałem jednak to za mój błąd. Murzynka w 1531 roku? Myślałem, że nie mogła być w Meksyku.
    Wtedy zgłosił się historyk, który stwierdził, że w testamencie biskupa Zumarragi jest wzmianka iż darował on wolność pewnemu murzyńskiemu małżeństwu.
    Ostatecznie udało mi się odnaleźć 12 postaci w lewej źrenicy oka Matki Boskiej. Są one różnej wielkości gdyż w uwiecznionym w źrenicy wizerunku zachowana jest perspektywa, tak jakby wizerunek był fotografią Maryi Dziewicy, która przedstawia też to, co odbijało się w Jej oczach, czyli to co widziała Matka Boska z Guadalupe dokładnie w tym momencie gdy Jej wizerunek pojawił się na płaszczu Juana Diego”. Jednym z dowodów, że odnalezione w źrenicach postaci nie mogły powstać w żaden racjonalny sposób, jest rozmiar niektórych detali, które się tam znajdują.

    „Tak mikroskopijne wizerunki postaci nie mogły zostać wykonane ludzką ręką, nawet w naszych czasach byłoby to trudne do wykonania. Odkryta postać Indianina ma w uchu [indiański] kolczyk [uodacze], który jest cieńszy niż ludzki włos”.Innymi dostrzeżonymi szczegółami są np. łzy wzruszenia na twarzy, sznurowadła sandałów siedzącego na ziemi Indianina, profil Indianina z orlim nosem, z brodą i wąsami przylegającymi do policzków itd. Właśnie ta niesamowita precyzja i doskonałość obrazu nawet w mikroskopijnych szczegółach, wykluczają możliwość namalowania go przez człowieka. Wszystkie naukowe badania potwierdzają, że na całym świecie, w żadnej fotografii i w żadnym obrazie nie udało się zaobserwować podobnego zjawiska. W centrum źrenicy znajdują się postaci kobiety i mężczyzny oraz kilku małych dzieci. Dla badacza jest to rodzaj przesłania. Obraz różnych postaci, które wydają się stanowić rodzinę, wśród których są dzieci i niemowlę niesione przez kobietę na plecach, jak było to w zwyczaju w XVI w. To ukazuje – według dr Tonsmanna – powiększony obraz prawego oka, otaczając wartością rodzinę. Widząc w tym odkryciu swoisty znak dany przez Opatrzność, kard. Posadas Ocampo, zabity przed kilku laty ogłosił Matkę Bożą z Gwadalupe „Opiekunką dzieci mających się narodzić”.

    „Nie możemy zapomnieć, że te małe obrazy pozostawały w ukryciu przez prawie 500 lat czekając aż technika rozwinie się do tego stopnia, by móc je odkryć. Znajdujący się w centrum wizerunek rodziny jest dla nas znakiem, jak wielkie ma ona znaczenie szczególnie w naszych czasach, kiedy z najróżniejszych powodów zostaje spychana na dalszy plan”.

    Kiedy Jose Aste powiększył również wizerunek znajdujący się w prawej źrenicy okazało się, że utrwalony w niej obraz jest bardzo podobny, a różnice w ustawieniu postaci wynikają, jak twierdzi Aste, z innego kąta spojrzenia.
    Po prawej stronie widać wyraźnie dwie twarze: prawa to twarz mężczyzny, lewa to twarz kobiety. Zdaniem wszystkich naukowców badających obraz Matki Bożej z Guadalupe jest to jedyne na świecie utrwalenie się podobnego odbicia. Na pytanie w jaki sposób do niego doszło nauka wciąż nie potrafi udzielić odpowiedzi.

  4. Piotrx said

    Zapomnialem,oczywiscie reprodukcje tych obrazów w zrenicy oka także tutaj:

    http://www.guadalupe.opoka.org.pl/obraz.htm

  5. aga said

    http://www.marypages.com/GuadalupePolski.htm

  6. aga said

    Dla mnie Objawienie Matki Bożej z Gwadelupe, jest jak najbardziej prawdziwe, choćby śledząc tylko cudowny fenomen, płaszcza na którym powstał nieludzką ręką uczyniony obraz Matki Boskiej… Naukowcy bezradnie rozkładają ręce bo nijak nie mogą tego fenomenu wytłumaczyć, podobnie jak fenomen -Całunu turyńskiego, czy -chusty Św. -Weroniki z -Obiedo… Ale świat masoński milczy o tych arcefaktach jak zaklęty, zadowalając się bzdetami -ewolucjonizmu -Darwina, czy teorią – „wielkiego wybuchu”, do których te cudowne fenomeny zupełnie im nie pasują i demaskują ich łgarstwa …
    Matka Boska, swoim -Objawieniem się spowodowała zbiorowe -nawrócenie się na -Katolicyzm, milionów Indian,czego żadne -pokolumbijskie -Misje Kościoła z -Hiszpanii i -Rzymu -nie były w stanie dokonać… Matka Boska pokonała w ten sposób -zbrodniczy, -ludobójczy -kult pogańskich bożków, którym -Aztekowie składali masowo, (nieraz 80.000 jednorazowo),-Indian z innych tubylczych plemion i działo się to już za czasów panowania -Katolickiej -Hiszpanii w -Ameryce -Środkowej… To -Jej można zawdzięczać, że dziś w -Brazylii, -Meksyku i innych -Krajach -Ameryki Centralnej i -Płd. żyje dziś setki milionów -Indian, gdy w -Ameryce Północnej -protestanci wybili ich w pień, urządzając legalne polowania i płacąc z kasy państwowej za każdy zdobyty w nich skalp… Dziś żyje tam tylko 1.5 miliona -Indian i to tylko w -rezerwatach !!! … Wielotomowa Encyklopedia – ” Larousse”, podaje, że jeszcze w 1703 r. -Rząd stanu -Massachusetts płacił 12 funtów szterlingów, protestanckim kolonizatorom, za za skalp, obojętnie : -dziecka, -kobiety czy starego -Indianina… Toteż polowania na koniach ze sforami psów gończych na -Indian na terenach dzisiejszego -USA, stały się szybko sportem narodowym -Narodu wybranego, przybyłego tam z -Anglii, -Holandii, -Niemiec, -Francji, przynosząc białym osadnikom niebywałe dochody… Ale o tym też poprawność polityczna, -masońskiej -Edukacji, -nie pozwala uczyć w -Szkołach… By odwrócić od siebie uwagę, zohydzają czarną legendą -Katolickie panowanie -Hiszpanii i -Portugalii w -Ameryce centralnej… Najlepszą ich metodą zawsze było „odwracanie kota ogonem”… Więc gdyby nie było -Objawienia -Matki Bożej w Gwadelupe, to nie wiadomo, czy z tej hekatomby -Azteków w której w ich świątyniach na piramidach zawsze płynęła ludzka krew ludów przez nich podbitych, przetrwałby ktoś do naszych czasów ??? … Ale poczytaj o cudownym fenomenie płaszcza z wizerunkiem -Matki Bożej z Gwadelupe, nie ludzką ręką uczynionym…
    http://www.guadalupe.opoka.org.pl/obraz.htm
    M.T.

  7. Kapsel said

    Początki Sanktuarium

    Wśród wielu kościołów, zwłaszcza tych, które są maryjnymi sanktuariami, jak np. Trąbki Wielkie, Swarzewo, Wejherowo, coraz bardziej wyróżnia się nieco młodsze Sanktuarium Maryjne w Matemblewie. W Kaplicy na leśnym wzgórzu czczona jest, od ponad 230 lat, Figura Matki Bożej Brzemiennej. Słynący łaskami wizerunek Maryi pochodzi z XVIII wieku i, jak wskazują najnowsze badania, od samego początku otaczany był wyjątkową czcią przez Kaszubów i mieszkańców Gdańska.

    Początki sanktuarium matemblewskiego są owiane legendą. Przekaz o rodowodzie ludowym mówi, że pewien stolarz, mieszkaniec Matarni, w czasie srogiej zimy, podczas szalejącej zamieci, wyruszył pieszo do odległego o 10 km Gdańska, aby sprowadzić lekarza dla oczekującej rozwiązania żony, której stan zdrowia znacznie się pogorszył. W trakcie tej wędrówki ów człowiek tracił stopniowo siły, aż upadł z wycieńczenia.

    Wówczas – jako człowiek głębokiej wiary – zaczął się żarliwie modlić, błagając Boga o ratunek dla siebie, obłożnie chorej żony i jeszcze nienarodzonego dziecka. Nagle pojawiła się przed nim oświetlona niezwykłym światłem piękna postać brzemiennej Niewiasty. Powiedziała mu, że może spokojnie wracać do domu, bo żona już urodziła mu syna i czuje się dobrze. Stolarz zawrócił z drogi i ostatkiem sił dotarł do domu. Tu uradował się wielce, gdy stwierdził, że jest tak, jak mu oznajmiła tajemnicza postać.

    O cudownym wydarzeniu stolarz opowiedział, kilka dni później, cystersom w oliwskim opactwie, którzy jego opowieść uznali za wiarygodną. Ponadto postanowili uczcić to wydarzenie wystawieniem kapliczki. Wieść o nim szybko obiegła okolicę. Na miejscu widzenia zaczęli zbierać się wierni. Większość z nich stanowiły kobiety, które bądź nie mogły urodzić dzieci, bądź spodziewały się potomstwa. Każda z nich – zgodnie z istniejącym zwyczajem – przynosiła ze sobą woreczek z ziemią, z której z czasem powstał okazały kopiec. Na szczycie wzgórza, pośrodku śródleśnej i uroczej doliny w Matemblewie, cystersi wznieśli drewnianą kapliczkę, a w niej umieścili figurę Maryi.

    Kaplica z Figurą Matki Bożej Brzemiennej usytuowana jest na kopcu o wysokości ok. 9m i promieniu ok. 6m. z dużym spadkiem ze wszystkich stron. Jest to sztucznie usypane wzgórze, o czym świadczą, dostrzegalne do dzisiaj w pobliskiej dolinie, ślady wgłębienia po wydobytej ziemi na jego wykonanie. Obecnie kopiec otaczają łukiem stare lipy w liczbie 12, nieco dalej rośnie 20 modrzewi, których wiek ocenia się na około 250 lat.

    Biorąc pod uwagę amfiteatralny układ lip, kompozycję modrzewi oraz usytuowanie samego wzgórza na tle doliny w układzie starego lasu, należy stwierdzić, że mamy tu do czynienia z celową i starannie zaplanowaną kompozycją przestrzenną – przypuszczalnie z inspiracji cystersów z Oliwy – jeszcze w drugiej połowie XVIII wieku. Całość została pomyślana jako miejsce przyszłego kultu maryjnego. Oprócz wieku drzew okalających kaplicę, innym argumentem potwierdzającym autentyczność czasu powstania Sanktuarium, jest umocowana na dachu kaplicy (prawdopodobnie przeniesiona tu z pierwotnej drewnianej kaplicy) chorągiewka z wybitym monogramem „MARYJA” i datą 1769.

    http://www.matemblewo.pl/sanktuarium/

    Serwis Fotograficzny
    http://www.matemblewo.pl/sanktuarium/?d=figura&t=foto&f=wzgorze

  8. Marucha said

    Re 7:
    Mam osobiste powody, by wierzyć, że wstawiennictwu Matki Boskiej Brzemiennej z Matemblewa (Gdańsk) mloda kobieta z mej najbliższej rodziny zawdzięcza szczęśliwe przebycie niełatwej ciąży i urodzenie wspaniałego chłopca, liczącego sobie dziś cztery latka.

  9. Marucha said

    Ad 8:
    To może przy okazji podrzucę parę zdjęć z Sanktuarium w Matemblewie.



  10. Kapsel said

    Re 8
    Cześć Maryi ….Cześć i Chwała
    Pannie Świętej Cześć.

    Kiedyś poleciłem to miejsce córce mojego serdecznego kolegi i w nawiązaniu do artykułu chciałem przypomnieć o tym miejscu.Bardzo się cieszę na takie świadectwo.Panu i szczęśliwej rodzinie …Szczęść Boże.

    Pan Bóg w ogromie Swojego Miłosierdzia daje nam bardzo dużo takich miejsc szczególnie uświęconych, należy o tym mówić i zachęcać wszystkich do ich odwiedzania.Jednym z takich jest na Mazowszu Sanktuarium Matki Bożej Świetorodzinnej w Miedniewicach.Wszystkich zachęcam i polecam to szczególne miejsce do nawiedzenia podczas pobytu czy przejazdu przez Mazowsze:

    Sanktuarium Miedniewickie
    Trudno uwierzyć, że to barokowe arcydzieło pomimo rożnych przeciwności losów i zawirowaniach wojennych przetrwało w niezmienionym stanie do naszych czasów świątynia została zaprojektowana przez światowej sławy architektów: Józefa Fontanc i Tomasza Bellottiego. Charakteryzuje się tym, że jest jednonawowa i posiada siedem ołtarzy: główny i po trzy boczne i obydwu stron. W centralnym punkcie ołtarza głównego jest umieszczony Cudowny Obraz podtrzymywany przez dwa Anioły. Cudowny wizerunek jest typowym przykładem grafiki dewocyjnej. Drzeworyt o wymiarach 50 x 50 został wykonany dla potrzeb sanktuarium w Studziannej. Przedstawia Świętą Rodzinę: Jezusa, Maryję i świę­tego Józefa, siedzących przy okrągłym stole, na którym stoi zapalona świeca, parę miseczek zjedzeniem oraz owoce. Pan Jezus siedzi na krześle z oparciem i trzyma kielich, który podał Mu święty Józef. Matka Boża z macierzyńską czułością wpatruje się w Dzieciątko i prawą ręką podaje Mu gruszkę.

    W dniu 21 grudnia 1748 roku, zgodnie z tradycją reformac­ką w ołtarzu głównym umieszczono duży krzyż z figurą Pana Jezusa. Nad krzyżem unosi się Duch Święty w postaci gołębicy Boczne ołtarze są poświęcone: z prawej strony św. Józefowi, św. Piotrowi z Alkantary i św. Janowi Nepomucenowi, Z lewej strony św. Franciszkowi z Asyżu, św. Antoniemu Padew­skiemu i św. Bonawenturze Serafickiemu. Wszystkie ołtarze zostały wykonane z drewna dębowego. Wnętrze świątyni zostało wybielone, a na ścianach przybocznych ołtarza zawieszono sześć dużych obrazów przedstawiających historię kościoła. Pierwszy z nich (po prawej stronie) przedstawia Jakuba Trojańczyka klęczącego w stodole przed obrazem św. Rodziny. Na jego twarzy maluje się głęboka wiara i pobożność. Drugi ukazuje uzdrowionych ludzi z chorób i kalectwa przed obrazkiem w stodole. Na trzecim widzimy komisję powołaną do zbadania cudowności obrazu. Natomiast pierwszy z lewej wyobraża cud przywrócenia do życia dziesięcioletniego Ignacego Rynga, syna sekretarza królewskiego, który utonął w Bzurze pod Łowiczem. Kolejny upamiętnia wprowadzenie oo. Reformatów i oddaniem im klasztoru w dniu 19 marca 1686 roku.

    Trzeci zaś przedstawia koronację cudownego obrazu, dnia 7 czerwca 1767 roku. Na obrazie tym widzimy biskupa koronatora Ignacego Krasickiego siedzącego na tronie, a prowincjał zakonu, w asyście, podaje mu dekret Kapituły Watykańskiej. Nie znamy malarzy, twórców tych dzieł. Oprócz wymienionych obrazów w kościele zawieszone zostały stacje Drogi Krzyżowej oraz portrety Apostołów, a także te które wcześniej ufundował M.W. Grudziński i zdobiły drewnianą kaplicę. Przed kościołem znajduje się wirydarz, otoczony krużgankami ze statuą Matki Bożej Niepokalanie Poczętej po środku oraz mównicą z prawej strony.

    http://www.miedniewice.franciszkanie.pl/ksiega/miracula1.swf

    http://greccio.franciszkanie.pl/readarticle.php?article_id=148

  11. Paweł Waiss said

    Protestanci kpią z tego.
    Matka Boska taka, Matka Boska siaka.

Sorry, the comment form is closed at this time.