Agencja rządowa Amnesty International to oszuści?
Posted by Marucha w dniu 2011-12-20 (Wtorek)
Źródło: http://wokanda.nowyekran.pl
11 grudnia 2011 r. w cafe „Kulturalna” przy Teatrze Dramatycznym w Warszawie, zdarzył mi się kolejny, przypadkowy kontakt z „akcją” stowarzyszenia Amnesty International. Kolejny raz zbierali podpisy, pisali listy – znowu w jakiejś zagranicznej sprawie, gdzieś na Białoafryce, albo w jakiejś Czarnorusi…
Korzystając więc z okazji, puszczając w niepamięć moje wcześniejsze rozczarowania, zapytałem o sekcję do spraw łamania praw ludzkich i obywatelskich w Polsce. „My się tym nie zajmujemy”. No jak to, dociekam, i dodaję – przecież nawet nie ode mnie, ale z mediów macie bez liku przykładów takich zdarzeń, co z nimi robicie? „Nic nie robimy, bo to nie nasza sprawa. Bo oddział polski Amnesty International nie może zajmować się polskimi sprawami.”
Dosyć tych kłamstw, i dosyć – co dla mnie ważniejsze – naszych złudzeń, drodzy współobywatele RP.
Tak, ja to rozumiem, że większość czytelników żywi może naiwne przekonanie, o skutecznej ochronie praw ludzkich i obywatelskich w Polsce, bo przecież „jest tyle instytucji i organizacji. Rzecznik Praw Obywatelskich. Rzecznik Praw Dziecka. Amnesty International. Transparency International. Fundacja Helsińska. Komitet Taki, Sraki i Owaki.
Na przykładzie „Amnesty International”, łasej i chytrej na wszelkie wpłaty i dotacje, rzekomo „nie mogącej” działać w Polsce z „powodów statutowych”, widać bezczelne kłamstwo dwojakiego rodzaju i świadomą manipulację opinią publiczną.
Popatrzmy co sami piszą o swojej działalności na własnej stronie www:
„Misja Amnesty International Polska: skutecznie pomaga ludziom, których prawa zostały złamane; wpływa na legislację oraz politykę prowadzoną przez władzę oraz inne osoby mające wpływ na podejmowane decyzje; mobilizuje ludzi do solidarności z osobami, których prawa człowieka są łamane, i mobilizuje do podjęcia skutecznej walki o te prawa; podnosi świadomość praw człowieka, uczy szacunku i otwartości wobec innych; współtworzy globalną społeczność obrońców praw człowieka.Przez te wszystkie działania AI przyczynia się do budowania kultury poszanowania praw człowieka w Polsce i na świecie.”[1]
Jest to obrzydliwe kłamstwo dwojakiego rodzaju – bowiem ani nie robią tego co deklarują, ani nie jest prawdą, że robić tego nie mogą „z powodów statutowych”.[2]
Teraz pan Marek Migalski zawraca gitarę porządnym ludziom, apeluje o pikietowanie jakiejś tam ambasady suwerennego państwa… Może więc pora zacząć pikietować biuro poselskie pana Migalskiego, tak na dobry początek? – a kiedy już dołączy się on wtedy do naszej pikiety, bo „przecież mamy wspólne cele”, bo „przecież my też” walczymy z łamaniem praw ludzkich i obywatelskich – to rosnąc w siłę, wspólnie z Markiem Migalskim zapikietujemy polskie biuro „nic nie mogącej” Amnesty International. Być może wtedy zacznie się rzetelna praca tej dętej, a de facto rządowej agencji, służącej mydleniu oczu zwykłych ludzi, którzy dzięki jej istnieniu wierzą, że „wszystko jest u nas w porządku”. A nie jest. I to nawet bardzo.
Gdyby zaś wziąć za dobrą monetę bezczelne kłamstwa aktywistów Amnesty International, jakoby „ich oddziały nie mogły działać na terenie własnych krajów”, to wtedy kto – jeśli nie polski oddział Amnesty International – powinien prosić siostrzane, zagraniczne oddziały tej organizacji, o pomoc w walce z powszechnym już łamaniem praw ludzkich i obywatelskich w Polsce? No, kto powinien to zrobić? Działacze polskiego Amnesty International, Duch Święty czy może Aleksandr Łukaszenka?
Dariusz R. Bojda, 19 grudnia 2011r.
http://stopsyjonizmowi.wordpress.com
Komentarze 4 do “Agencja rządowa Amnesty International to oszuści?”
Sorry, the comment form is closed at this time.
166 bojkot TVN said
„Amnesty International”, „Transparency International”, czy każdy inny „…nacjonal”, to przecież żydowskie przykrywki antypolskich działań. Nie reagują w Polsce, bo miejscowe żydostwo doi gojów właściwie, Gdyby doiło niewłaściwie, tzn za słabo, to byłby rejwach.
W Transparency … zrobiła karierę sama Julia Pitera. Jakie ona pobierała nauki! I gdzie w samym Paryżu!
Ciekawe kto wypłynął i wypłynie dzięki „Amnesty …”
Na pewno to dzięki tej organizacji UB-eccy zbrodniarze oraz panowie Kiszczak i Jaruzelski nie zostaną skazani na karę śmierci i nie zawisną na szubienicy, an nie staną przed plutonem egzekucyjnym.
Pewnie po to tak naprawdę ta organizacja jest.
Rysio said
Rysio nie ufa żadnej organizacji (obojętnie prywatnej czy państwowej) która nie jest za powszechnym dostępem obywateli do alkoholu, tytoniu, narkotyków, broni palnej, pił łańcuchowych, samochodów i innych niebezpiecznych narzędzi.
Innych niebezpiecznych narzędzi takich jak np. narzędzie gwałtu, które Rysio nosi w spodaniach bez przerwy 24/7 – a nóż widelec na cos’ się przyda.
🙂
Panie Rysiu, nie wiem, czy o to Panu chodzi – ale ośmiesza Pan sensowne postulaty zestawiając je w jednym szeregu z głupotami. – admin
Rysio said
Panie Gajowy – Amnesty International nie ma żadnych sensownych postulatów – żadnych.
Jest to organizacja która udaje tzw. dobrego policjanta.
PS. żydowskiego dobrego policjanta.
wi42 said
Re: 1-3 Kazda organizacja NGO (niech bedzie prawie kazda) jest tylko opakowaniem polityki. Opakowanie musi wygladac atrakcjnie, poniewaz jak wiemy opakowanie przyczynia sie najwiecej do podjecia decyzji o zakupie.
I to dziala – jedni nabieraja sie na opakowanie, ale inni sa za nimi itd….w sklepie i w polityce.