Czechy: nie zrzucamy się na strefę euro
Posted by Marucha w dniu 2011-12-20 (Wtorek)
Czesi zdementowali komunikat ministrów finansów UE, z którego wynikało, że podjęli decyzję o wpłacie pieniędzy na ratowanie strefy euro.
„Nie można wymieniać Republiki Czeskiej wśród krajów, które wezmą udział” – oświadczył rzecznik czeskiego resortu finansów Ondrej Jakob, cytowany przez agencję CzTK.
Rzecznik podkreślił, że taką decyzję może podjąć jedynie rząd i że dotąd nie została ona podjęta. Po szczycie UE 8-9 grudnia Czechy dystansowały się od udziału we wsparciu Międzynarodowego Funduszu Walutowego, które – jak zapowiadano – miało w sumie wynieść 200 mld euro, z czego 50 mld euro przypada na kraje spoza wspólnej waluty. Czeski udział miałby wynieść ok 3,5 mld euro.
W komunikacie po poniedziałkowej telekonferencji ministrów finansów UE podkreślono, że jest zgoda krajów strefy euro na zasilenie MFW sumą 150 mld euro w formie dwustronnych pożyczek. Jak głosi komunikat, „wolę udziału w procesie wzmocnienia zasobów MFW” wyraziły także cztery kraje spoza strefy euro: Czechy, Polska, Dania i Szwecja. Komunikat nie precyzuje jednak kwot, jakie mają wpłacić te cztery kraje.
Wcześniej minister finansów Jacek Rostowski mówił w poniedziałek w wywiadzie dla radia RMF FM, że Polska udzieli Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu pożyczki rzędu 6 mld euro. „Mówimy o takim rzędzie wielkości. W tej chwili Narodowy Bank Polski pracuje nad szczegółami – powiedział. – Na pewno nie będzie to 10 mld”. [Jeszcze bardziej byśmy się ucieszyli, gdyby powiedział, że „na pewno nie będzie to 100 miliardów”. Toć to 90 miliardów oszczędności, co dla Polski nie jest kwotą bagatelną, a którą zaoszczędzimy dzięki członkostwu w UE – admin]
PAP, jp
http://newsne.nowyekran.pl/

Žďákovský most nad Wełtawą
Komentarzy 27 do “Czechy: nie zrzucamy się na strefę euro”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Kar said
..Wcześniej minister finansów Jacek Rostowski mówił w poniedziałek w wywiadzie dla radia RMF FM, że Polska udzieli Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu pożyczki rzędu 6 mld euro..
brak slow odnosnie 6mld euro…podly zlodziej, usluzny parch…gnoj, ktorego za te reszte pare klakow z tylu nalezaloby przybic szpilka do sufitu..
Baron Srull Radziwiłł said
Ja chyba nie muszę Państwa objaśniać, że odmowa na zasilenie UE pomocnymi pieniędzmi, to przejaw na skrajny antysemityzm.
Zbyszko said
A nie szkoda pieniędzy ale i czasu na ten bezsens?! czy nie lepiej od razu złożyc sie na organizację Unii Suwerennych Państw Środkowoeuropejskich. Z całą pewnościa projekt taki spotka sie z poparciem Węgier, Słowacji teraz Czechów i in. ze Środkowej Europy.
Shakespear said
Tak ze te pożyczki dane przez Francuzkie i Niemieckie banki będą teraz poparte przez Polskiego podatnika. A skoro będzie mniej pieniędzy będzie mniej na usługi dla obywateli. Przykład w klinice:
1) Badanie krwi – bandaż nie dajemy tylko kawałek waty
2) Badanie serca – proszę przynieść swoje baterie do aparatu kliniki
3) Zaszczyk – proszę przynieść szczykawke, igły i rozpuszczalnik
…..
Piękna humanitarna pomoc drugiemu w potrzebie 🙂
Wen said
Polski region, plynacy miodem i mlekiem, zaofiarowal zbyt malo. Stac ich na wiele wiecej.
Piotrx said
Gaz łupkowy mity i fakty
Biuletyn PRP nr 279
PRZEKAZUJĄC GAZ FIRMOM ZAGRANICZNYM PAŃSTWO POLSKIE ODDAŁO KONTROLĘ NAD DYSTRYBUCJĄ GAZU FIRMOM KOMERCYJNYM
Kilka słów wstępu. Polskie poszukiwania nafty i gazu to nie żadna zacofana i nieznana formacja. Już w roku 1956 powstała firma Poszukiwania Nafty i Gazu Nafta Sp. Z o.o. w Pile jest:
# odkrywcą blisko 100 złóż ropy naftowej i gazu ziemnego na obszarze całej Polski,
# odkrywcą największych w Europie złóż miedzi [Lubińskie Zagłębie Miedziowe 1957-1959),
# odkrywcą największego w Polsce złoża węgla brunatnego (Bełchatów 1961),
# wykonawcą pierwszych w Polsce wierceń kierunkowych (1973),
# wykonawcą kilkunastu kontraktów wiertniczych na trzech kontynentach.
To, że zasoby gazu łupkowego znane są w Polsce od lat nie jest żadną tajemnicą. Tak jak tajemnicą poliszynela jest dlaczego tak bez głowy – rozporwadza się wszystko, wszystko co możliwe, aby tylko starczyło apanaży dla polityków. Już nie na szpitale, szkoły, drogi tylko właśnie na pieniądze dla polityków którzy kręcą, i mamią nas na okrągło.
Ta konkluzja nie dotyczy jedynie Polski, to jest globalna „choroba” polityków. Wszędzie gdzie tylko uda się banksterom wejść w konszachty z tzw. politykami sprawa zadłużenia kraju jest tylko kwestią czasu. Dzisiaj wytykana palcami jest Grecja, niby to chcą jej pomóc, ale ta pomoc to przyciskanie do dalszych pożyczek, by później, już po kompletnym zadłużeniu, przejąć cały majątek Grecji, włącznie z narodem.
Postawienie Polski pod mur finansowy to już tylko kwestia czasu. Wygląda na to, że kolejne rządy po zakończeniu jednoznacznej okupacji przez ZSRR przeszły na bardziej wyrafinowane drenowanie społeczeństwa polskiego z wyraźnym poparciem zachodnich finansistów. Same deklaracje i pięknie ufryzowane słowa to jedynie maskarada, król jest nagi! Kwestia tylko tego, że dworzanie jeszcze jakoś się żywią przy pańskim stole. Czas jednak wolności już minął.
W filmie na YouTube przedstawionych jest szereg mitów naszej niemocy w samostanowieniu o gazie łupkowym. Zachęcamy do obejrzenia filmu. Link na początku artykułu. Koncesje trzeba było dać kapitałowi zagranicznemu, bo on ma pieniądze, a Polski nie stać na wydobywanie gazu! Na filmie, prelegentka zdecydowanie twierdzi, że to jest nieprawda – Polskę stać, z tym, że się Polaków o tym nie informuje: Suma opłat za wydanie koncesji dla podmiotów zagranicznych – ok. 30 mln zł.
PGNiG w roku 2009 miało 1,5 mld zysku, a w 2010 r. – 2,5 mld zł. Ten dochód mógłby w całości zrealizować projekt rozpoznania i wydobycia gazu łupkowego, jeśli byłby potrzebny i uzasadniony dla interesu Polski i jej obywateli – a nie jest. Kto o tym zadecydował i dlaczego?
Nakłady Polski na badania: 9 tys. Otworów, w tym ok. 3 tys. Otworów głębokich (obecny koszt 1 otworu głębokiego to ok. 50 mln zł) – ok. 200 mld zł.
Koszt uzyskania archiwalnej informacji geologicznej dla podmiotu zagranicznego na obszarze ok. 1000 km2 to 137 000 zł!!! (źródło) koncesja dla Strzelecki Energia sp. Z o.o – kapitał amerykański).
Inną bajką rozpowszechnianą przez rząd to uniezależnienie się od dostaw gazu z Rosji. Nieprawda.
Gaz łupkowy nie jest już nasz. Został przekazany komercyjnym podmiotom zagranicznym na zasadach koncesji w formule bezprzetargowej.
Przekazując gaz firmom zagranicznym państwo polskie oddało kontronlę nad dystrybucją gazu firmom komercyjnym. Firmy te mogą zostać przejęte przez Gazprom [udziały, umowy handlowe, akcje, itp.) wraz z koncesjami, które są przekazywane bez kontoli państwa wg. nowego prawa geologicznego i górniczego.
Został stworzony (celowo?) mechanizm pozwalający na przejęcie zasobów gazu przez podmioty obce.
Firma komercyjna wydobywająca gaz z polskich złóż może, ale nie musi sprzedawać go na polski rynek. Nie ma żadnych uregulowań prawnych. Jest wolny rynek i wolne ceny. Za gaz z naszych złóż możemy płacić drożej aniżeli za gaz z Rosji.
Gaz łupkowy – Szokujące Fakty i Mity – Za You Tube:
Za: http://www.polishclub.org/2011/11/08/przegazujac-gaz-firmom-zagranicznym-panstwo-polskie-oddalo-kontronle-nad-dystrybucja-gazu-firmom-komercyjnym-gaz-lupkowy-szokujace-fakty-i-mityvideo/
Piotrx said
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 279
BANKOWY ZAMACH STANU: GOLDMAN SACHS PRZEJMUJE EUROPĘ
Dokładnie jak ostrzegaliśmy przez lata, ci sami finansowi terroryści odpowiedzialni za kryzys gospodarczy teraz wykorzystują go by pozować na wybawicieli i nadzorować bankowy zamach stanu, w którym to obecnie Goldman Sachs przejmuje Włochy i Europejski Bank Centralny.
Celem zamachu jest wykorzystanie kryzysu zadłużenia euro jako narzędzia, dzięki któremu zostanie stworzone europejskie federalne superpaństwo, które przeniesie wszystkie pozostałe formy kontroli nad sprawami państw do Brukseli. Globaliści już rozpoczęli ten proces, wybierając dwie marionetkowe postacie, które mają zastąpić demokratycznie wybranych premierów w Grecji i we Włoszech.
Silvio Berlusconi był takim „pułkownikiem Kadafim Europy”. Pomimo jego parszywego charakteru, Berlusconi okazał się być przeszkodą w bankowym zamachu stanu. Został szybko zwolniony, jednakże nie z woli ludzi, ale jak wyjaśnia Stephen Faris z Timesa, przez działanie grup, które kontrolują rynki: „W poniedziałek, inwestorzy podjęli wspólną decyzję, że nie mogą już mu dłużej ufać jako osobie na czele trzeciej co do wielkości gospodarki europy windując koszty kredytów dla Włoch do kryzysowego poziomu. Pod koniec tygodnia, nie tylko Berlusconi zakończył swój polityczny żywot ale również idea demokratycznych wyborów nowej głowy państwa. Rynki przemówiły, i nie podoba mi się pomysł zwrócenia się do wyborców”: „Kraj potrzebuje reform, a nie wyborów” – powiedział Herman Van Rompuy, prezydent Rady Europejskiej podczas piątkowej wizyty w Rzymie.
Osoba, która zastąpi Berlusconiego jest ostateczną marionetką globalistów, jest nim były komisarz Unii Europejskiej Mario Monti, który również był międzynarodowym doradcą Goldman Sachs, przewodniczącym Europejskiej odnogi Komisji Trójstronnej Davida Rockefellera, jak również wiodącym członkiem Grupy Bilderberg. Monti jest zaufanym człowiekiem globalistów, gotowym na następny etap bankowego zamachu stanu, kiedy to kryzys euro jeszcze bardziej się zaostrzy i pozwoli na skoncentrowanie władzy w rękach ludzi, którzy spowodowali kryzys w pierwszej kolejności.
„To jest banda kryminalistów, która przyniosła nam katastrofę finansową. To jest jak wzywanie podpalaczy do ugaszenia pożaru” – powiedział Alessandro Sallusti, redaktor Il Giornale, gazety z Milanu która jest własnością rodziny Berlusconiego.
Podobnie, gdy premier Grecji George Papandreu odważył się zasugerować, żeby obywatele Grecji mogli się wypowiedzieć w referendum, w ciągu kilku dni był zdjęty ze stanowiska i zastąpiony przez Lucasa Papadimosa, byłego viceprezesa Europejskiego Banku Centralnego, profesora Harvardu i starszego ekonomisty Bostońskiej Rezerwy Federalnej.
Papadimos i Monti zostali powołani jako niewybrani przywódcy wyłącznie z powodu tego, że „nie podlegają bezpośrednio pod opinię publiczną”, zauważa Faris, ponownie ilustrując zasadniczo – dyktatorski i niedemokratyczny fundament całej Unii Europejskiej.
W piątek [11/18/2011], również podkreślana z naporem retoryka sądnych dni i upadku strefy euro może być tylko kolejnym fortelem koncentrującym jeszcze więcej władzy w rękach Unii Europejskiej w jej dążeniu do stworzenia scentralizowanego europejskiego rządu gospodarczego który mógłby dyktować decyzje finansowe wszystkim państwom członkowskim. I w takim kontekście jest teraz promowany, Europejski Bank Centralny jako podmiot „ratujący strefę euro” poprzez ratowanie Włoch, Francji i Hiszpanii. A kto obecnie został powołany na prezesa Europejskiego Banku Centralnego i promowany jest jako „zbawca Europy”? Właśnie, Mario Draghi – były wiceprezes Goldman Sachs International.
Czy zaczynacie Państwo dostrzegać trend?
Oczywiście, zobowiązania zawarte w tym dofinansowaniu dokonają dokładnie to, czego przez cały czas chcą – eurokraci, to jest powiązanej „unii politycznej” jak to kanclerz Niemiec Angela Merkel ujęła, stworzenie federalnego superpaństwa, które wyrwie ostatnie formy niezależności i suwerenności państw europejskich oddając je w ręce Brukseli.
Cały kryzys zadłużenia UE jest nie mniej ni więcej tylko rażącym zamachem stanu przeprowadzonym przez bankierów w celu wzmocnienia ich pozycji, pomimo, że są oni w pełni odpowiedzialni za początkowe załamanie się rynku w 2008 r. podczas którego nagle wycofali ogromne ilości kredytów z rynku.
Wiadomości wieczorne – Goldman Sachs rządzi światem: http://www.youtube.com/watch?v=Q-EGHe6W15U&feature=player_embedded
Oszuści, którzy stworzyli bańkę w pierwszej kolejności, teraz uważają się za bohaterów, którzy przychodzą na ratunek aby zapobiec światowemu kryzysowi – kosztem europejskich państw narodowych oddając kontrolę nad ich gospodarkami niewybranym dyktatorom Unii Europejskiej, takim jak – Herman Van Rompuy czy José Manuel Barroso.
Paul Joseph Watson – PrisonPlanet.com
http://www.prisonplanet.pl/ekonomia/bankowy_zamach_stanu,p598892401
Piotrx said
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 279
KALININGRAD – DEMONY UWOLNIONE
Zgodnie z zapowiedziami obecnego rządu do priorytetów tzw. polskiej prezydencji zaliczono sprawę otwarcia granicy z obwodem kaliningradzkim. Ten rosyjsko-niemiecki projekt jest dziś najmocniej forsowanym zadaniem polskiej dyplomacji. Zmierza on do uczynienia z obwodu kaliningradzkiego rosyjskich „drzwi do Europy”, poprzez które Rosjanie wejdą w obszar polityki gospodarczej UE, a ich przedsiębiorcy uzyskają unijne fundusze. U podstaw projektu leży koncepcja reaktywacji Prus Wschodnich, przed którą ostrzegał przed laty, prof. Paweł Wieczorkiewicz. W perspektywie najbliższych 10-20 lat obwód może wrócić do niemieckiej macierzy stając się symbolem trwałego sojuszu rosyjsko-niemieckiego. Dzięki inwestycjom UE Kaliningrad przekształciłby się w rodzaj euroregionu pod niemiecko-rosyjskim protektoratem. Pozostając oficjalnie pod władzą Rosji chłonąłby niemiecki kapitał dając w zamian dostęp do rynku rosyjskiego i stając się głównym narzędziem w umacnianiu politycznego przymierza Rosji i Niemiec. Realizacja tego projektu prowadziłby w istocie do rewizji ustaleń konferencji poczdamskiej i podważenia dotychczasowego porządku europejskiego.
Polsce wyznaczono rolę kraju tranzytowego i powierzono misję „usuwania przeszkód stojących na drodze poprawy relacji rosyjsko-niemieckich” – jak podkreślał to sam Donald Tusk. Warunkiem powodzenia planu jest oczywiście otwarcie granicy unijnej – polsko-rosyjskiej.Obecną inicjatywę należy przypisać ministrowi Ławrowowi, który w październiku 2009 r. zorganizował w Kaliningradzie spotkanie ministrów spraw zagranicznych Litwy i Polski. Tematem miała być „przyszłość enklawy w jednoczącej się Europie”. Sprzeciw wobec otwarcia granicy natychmiast zadeklarowała Litwa, zwracając m.in. uwagę na postępującą militaryzację obwodu, zagrożenie rosyjską przestępczością oraz zwiększenie liczebności rosyjskiego garnizonu. Strona polska nie dostrzegała natomiast żadnych zagrożeń. Otwarcie granicy z Rosją, stało się odtąd priorytetem dyplomacji III RP. To właśnie minister Sikorski, przy każdej okazji zabiegał o przyspieszenie inicjatywy Ławrowa, nazywając ten pomysł – „wspaniałą rzeczą dla Rejonu Morza Bałtyckiego, Litwy, Polski i Rosji”.
Tuż przed tragedią smoleńską 24 marca 2010 roku szefowie MSZ Polski i Rosji wspólnie wystąpili do Komisji Europejskiej o wyrażenie zgody, by ruch przygranicznych objął cały obwód kaliningradzki. Zadanie wydawało się niełatwe, ponieważ wynegocjowana kilka miesięcy później polsko-rosyjska umowa była od początku sprzeczna z prawem unijnym. Zakłada ono bowiem, że państwa UE mogą zawierać umowy dotyczące zewnętrznych granic lądowych, w których szerokość pasa przygranicznego wynosi od 30 do 50 km, podczas gdy obwód kaliningradzki rozciąga się z północy na południe na odległość ponad 100 km. Dla polskiej umowy, przewidującej objęcie ruchem bezwizowym całego obwodu musiałby zatem zostać stworzony wyjątek. Dodatkowym problemem jest fakt, że umowa – traktuje obwód jako podmiot prawa międzynarodowego, mimo, iż stanowi on jedynie część terytorium Federacji Rosyjskiej. Niemałą przeszkodę, stanowiła także, polityka niektórych państw strefy Schengen, zmierzających do uszczelniania wewnętrznych granic UE. Kontrole na granicach przywróciła Dania, a na początku lipca br. zrobiła to Norwegia. W tej sytuacji, zgoda na otwarcie granicy z obwodem kaliningradzkim wydawała się trudna do przeforsowania. Nie może dziwić, że w zabiegach dyplomatycznych stronę polską silnie popierały Niemcy. Projekt, jest aktywnie wspierany przez związek „wypędzonych” z Prus Wschodnich i należy do priorytetów polityki Angeli Merkel. W sierpniu br. Komisja Europejska zaaprobowała propozycję, aby cały obwód kaliningradzki został objęty unijnymi regulacjami bezwizowego ruchu przygranicznego. Przed kilkoma dniami zaś umowę o otwarciu granicy zaakceptowali ambasadorzy państw unijnych. Oznacza to, że na wniosek Polski prawo UE zostanie celowo zmienione, by Rosjanie zamieszkujący obwód mogli bez przeszkód przekraczać granicę. Zabiegi [raczej wykonywanie poleceń] ministra Sikorskiego zmierzają obecnie do uzyskania potwierdzenia umowy przez unijnych ministrów spraw wewnętrznych a następnie zatwierdzenia jej w Parlamencie Europejskim.
Zastanawiające jest, że rząd Donalda Tuska, tak ukierunkowany na działania propagandowe nie chwali się publicznie swoim największym sukcesem dyplomatycznym. Milczą o tym również rządowe media. Można przypuszczać, że ta zadziwiająca skromność ma swoje ważne przyczyny. Rozgłos nadany sprawie musiałby bowiem ujawnić wręcz niebywały stopień uległości, z jaką wykonywano dyspozycje rosyjsko-niemieckie [globalne] oraz zwrócić uwagę Polaków na zagrożenia wynikające z realizacji projektu Prusy Wschodnie. Wkrótce każdy z nas będzie miał okazję odczuć na własnej skórze skutki pojednania z płk Putinem i doświadczyć „cywilizacyjnych zdobyczy” płynących z otwarcia granicy. Ten najważniejszy cel polskiej prezydencji został wyraźnie określony podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych Polski, Rosji i Niemiec, zorganizowanego w Kaliningradzie w maju br. „Dzisiaj publicznie proszę Komisję Europejską o to, o co ją proszę kanałami dyplomatycznymi, aby jak najszybciej uchwaliła zmienione rozporządzenie, które po zatwierdzeniu przez Parlament Europejski umożliwi nam podpisanie gotowej już umowy o małym ruch granicznym” – informował wówczas minister Radosław Sikorski. Rosyjski minister Ławrow, stwierdził zaś, że „jedyną przeszkodą na drodze jak najszybszego podpisania umowy jest biurokratyczne podejście, które ignoruje interesy dwóch krajów, których to dotyczy, czyli Polski i Rosji” i wyraził przekonanie, że „zdrowy rozsądek, weźmie górę i sprawa zostanie rozwiązana w ciągu najbliższych miesięcy”. Kilka dni później dyrektor oddziału Unii Europejskiej MSZ Rosji Georgij Michno przemawiając w Moskwie na rosyjsko-polskim seminarium wyraził przekonanie, że „Polska dołoży maksymalnych wysiłków, aby słynny regulamin Rady Unii Europejskiej nr 1931 w sprawie małego ruchu przygranicznego został uzupełniony”. 18 października br., tuż przed decyzją ambasadorów państw UE – doszło do spotkania wiceszefa MSZ Federacji Rosyjskiej Władimira Titowa z wiceministrem spraw zagranicznych Polski – Jerzym Pomianowskim, podczas którego „omówiono przygotowania do podpisania przed upływem tego roku międzyrządowego porozumienia w sprawie trybu miejscowego ruchu przygranicznego”.
Uwagę zwraca rażąca niesymetryczność działań polskiej dyplomacji w stosunku do wrogich poczynań strony rosyjskiej. Otwarcia granicy z FR dokonano rękami polityków obecnego rządu, nie wymagając od Rosji żadnych ustępstw ani nawet wzajemności w życzliwym traktowaniu polskich i unijnych interesów. Co więcej – Rosjanie prowadzą bezczelną grę pozorując wręcz niechęć lub obojętność wobec projektu. 6 czerwca br. w Soczi premier Władimir Putin ostro skrytykował celowość wprowadzania ułatwień wizowych dla obwodu kaliningradzkiego. Putin oświadczył, iż Rosja nie zamierza walczyć o wizowe przywileje dla obwodu i nie będzie zabiegać o specjalne interesy wybranego regionu kosztem pozostałych. W opinii wielu analityków wystąpienie Putina należało traktować jako presję Moskwy na Unię Europejską w celu przyspieszenia negocjacji dotyczących wprowadzenia ruchu bezwizowego między całą Rosją a Unią Europejską. Wynegocjowany przez Polskę projekt wychodzi naprzeciw tym żądaniom, ponieważ poszerza ruch przygraniczny na obszar całego obwodu, co w praktyce oznacza otwarcie granicy z FR.
Choć obwód kaliningradzki należy do najbardziej zmilitaryzowanych miejsc na świecie i stwarza wielorakie zagrożenia militarne, ekologiczne i epidemiologiczne – pod adresem Rosji nie pojawił się żaden postulat zmniejszenia tych zagrożeń. Przeciwnie, w ostatnim czasie, za sprawą celowych działań władz rosyjskich wzrosły one b. znacząco. Wbrew wcześniejszym obietnicom w obwodzie rozmieszczono rakiety balistyczne typu Iskander. Parametry techniczne rakiet pozwalają nie tylko na konwencjonalne uderzenie, ale również na przenoszenie głowic jądrowych. Ich dyslokacja w pobliżu polskiej granicy jest wrogim posunięciem politycznym i oznacza, że cały obszar Polski znalazł się w bezpośrednim zasięgu sił uderzeniowych Federacji Rosyjskiej. Ta decyzja pociąga za sobą zwiększenie liczebności wojsk stacjonujących w obwodzie. Realne zagrożenia wynikają również z poziomu przestępczości na tym terenie. Już przed kilkoma laty w regionalnej Dumie alarmowano, że przestępcy [przedstawiciele finansjery zachodniej] kontrolują ponad 60 procent państwowych instytucji, 80 procent banków i większość prywatnych przedsiębiorstw. W ciągu ostatnich kilku lat w mieście z rąk „plutonów egzekucyjnych” zginęło ponad 20 przedsiębiorców. Padli ofiarą mafii, złożonej z funkcjonariuszy zażydzonej FSB i kierowanych przez nich grup przestępczych.
Według oficjalnych danych z roku 2010, liczba zabójstw wzrosła w obwodzie kaliningradzkim o 150 procent, czynów chuligańskich o ponad 100 proc., a pobić i ciężkich uszkodzeń ciała o 33,3 proc. Wciąż notuje się bardzo wysokie bezrobocie i najwyższy w Rosji wskaźnik zachorowań na gruźlicę i AIDS. Wciąż wybuchają epidemie błonicy, odry i tyfusu. Obwód od lat jest największym punktem tranzytowym przemytu narkotyków oraz handlu „żywym towarem”. W samym Kaliningradzie 20 tys. osób żyje z dystrybucji narkotyków, kilkakrotnie więcej trudni się prostytucją, a ponad 2 tys. dzieci to młodociani przestępcy.
Migracja najgroźniejszych form przestępczości, przemyt, korupcja, choroby i rozliczne patologie, działalność mafii i rosyjskich służb specjalnych, przenikanie agentury – to tylko niektóre z zagrożeń czekających nas po otwarciu granicy z FR. Polskie społeczeństwo, przed którym ukrywa się realne skutki tego obłędnego projektu, w większości nie jest świadome niebezpieczeństw. Tym bardziej nie wie – komu służy ten pomysł i z jakim historycznym ryzykiem jest związany. Obecne władze III RP nigdy nie próbowały wykazać rzekomych korzyści płynących z otwarcia granicy, zadowalając opinię publiczną demagogicznymi frazesami o rozwoju handlu przygranicznego czy rozkwicie turystyki. Nie istnieją symulacje ani wyliczenia dotyczące skutków ekonomicznych, szczególnie związanych z importem „szarej strefy”, przemytem czy działalnością – organizacji ponadnarodowych i firm mafijnych.
Warto podkreślić, że Rosja nie uczyniła żadnych kroków by odwzajemnić zaangażowanie w projekt polityków PO-PSL, chyba, że za taki gest uznamy podpisanie [na przełomie października i listopada] przez prezydenta Miedwiediewa dekretu o utworzeniu fundacji Centrum Rosyjsko-Polskiego Dialogu i Porozumienia, która ma być partnerem powstałego już dawno w Polsce Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.
Rosyjska „enklawa” pretendująca do miejsca w Europie, której mieszkańcy wkrótce pojawią się w Polsce, jest w istocie skupiskiem najgłębszych problemów trapiących Federację Rosyjską i ogniskiem najgorszych, postsowieckich patologii. Miejsce to zapisało się w historii Polski jako złowieszczy syndrom konfliktów i zagrożeń dla naszego bytu państwowego.
Do dziś nad dziejami naszego narodu ciąży przekleństwo tajnej konwencji rosyjsko-pruskiej o rozbiorze Rzeczypospolitej. Powstała w tym samym 1772 r., w którym powołano do życia prowincję Prusy Wschodnie. Napisano w niej m.in.: „Jej Cesarska Mość imperatorowa Wszech Rosji i Jego Królewska Mość, król Prus zaręczają sobie w sposób najbardziej stanowczy pomoc wzajemną w realizacji planów wykorzystania obecnych okoliczności by rewindykować okręgi Polski, do których posiadają dawne prawa, jak również by wystarać się o jakąś z posiadłości Rzeczypospolitej, jako o ekwiwalent praw, pretensji i żądań wobec niej”. Działania rządu Donalda Tuska i świadomy współudział we współczesnym projekcie Prusy Wschodnie są ewidentnie sprzeczne z polskim interesem i już dziś prowadzą do reaktywacji historycznych demonów.
Tekst ukazał się w nr 44/2011 Gazety Polskiej.
Za: http://bezdekretu.blogspot.com/
Piotrx said
PROTEST PRZECIW USTAWIE NOWE PRAWO GEOLOGICZNE I GÓRNICZE
http://www.petycjeonline.com/protes_przeciw_ustawie_nowe_prawo_geologiczne_i_gornicze
Piotrx said
OGÓLNOPOLSKI PROTEST PRZECIW SPRZEDAŻY STRATEGICZNEJ RAFINERII „LOTOS”
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=6902
Piotrx said
Gaz łupkowy – Szokujące Fakty i Mity
Jeszcze jeden cytat z tego szokującego filmu
Na skutek „prywatyzacji” energetyki Polska straci 16 bilionów złotych !!!!
Obecnie nasz dlug zagraniczny wynosi „tylko” 0,8 biliona zł .
Czyli gdybyśmy byli włascicielami WŁASNYCH zasobów ten dług nie byłby problemem.
Marucha said
Re 11:
Panie Piotrze…
Po pierwsze – 95% naszego Narodu w ogóle to nie interesuje i nawet nie chce o tym słuchać.
Po drugie – 99% naszego Narodu nie zna tak dużych liczb.
Po trzecie – Polak owszem, zrozumie, że go okradziono, jeśli chodzi np o drobne oszustwo w supermarkecie. Polska, jako kraj, nie obchodzi go nic zupełnie.
To Polskę obwinia za złodziejstwo i bandytyzm rządzących w niej szumowin, za brak pracy, za zdemoralizowane sądownictwo, za bezprawie policji, za rozbestwione marsze pederastów.
Polak najchętniej zmienił by sobie kraj.
Boryna said
Niestety, Pan Gajowy ma racje. Polaków nie interesuje, że matołek z Kaszub okrada Polskę ma rzecz bogatszych, za przyszłą posade w UNE. To że Polacy umierają z braku dostępu do lekarzy i leków to on to ma głęboko w d… A Gawiedź jest tak ślepa ,że tego nie rozumie.
Ola Gordon said
warto przeczytać http://www.barter.org.pl/dlaczego.pdf
Shakespear said
Czytam teraz Morawskiego „Źródło Rozbioru Polski”.
Jest tu ciekawy tekst hrabiny Kolowrat-Krakowska o Warszawie w latach ~1734,
„Nieskończenie wiele zjechało się tutaj ludzi i niebywale się oni w towarzystwach bawią …. Prywata tylko radzi wszystkimi w tym kraju (aluzja do ciężkich chwil wojennych) …. Polska jest krajem, gdzie można zrobić karjere szybko, ale nie wedle zasług …. W żadnym innym kraju nie prawi się tyle o wzajemnej przyjaźni, przyjaźni, która wszakże tylko wytrzymuje czasu, jak długo sobie ktoś obiecuje po niej korzyści i protekcji …”
Nie myślę ze tylko w Polsce znalazły by się takie osobniki, ale mimo wszystko ciekawie to brzmi oglądając dzisiejszy „obraz” tej samej Warszawy.
Piotrx said
Re 12:
Wiem Panie Gajowy, też boleję nad tym, ale mimo wszystko informować o zagrożeniach trzeba, aby potem nie było pretensji, że ktoś „nie wiedział”.
Trudno, nawet dla własnej wiedzy i dla tej małej garstki zainteresowanych warto posłuchać i rozpowszechniać. Natomiast jak ktoś nie chce słuchać przestróg lub wie o zagrożeniach a mimo tego nadal „ma to gdzieś” , to idzie na konto jego własnego sumienia.
Ponoć 1/3 terenu kraju jest objęta tymi koncesjami a wlasciciel koncesji moze wywłaszczyć delikwenta w ciagu 2 miesiecy . Koncesje są nadawane bezprzetargowo firmom prywatynym.
P.S.
To nie jest matołek to wyrafinowany s..n wykonujący polecenia swoich ukrytych zwierzchników.
Rysio said
re 11. „…Na skutek „prywatyzacji” energetyki Polska straci 16 bilionów złotych !!!!…”
Bzdura!
Piotrx proszę jeszcze raz uważnie policzyć zera i nie pisać głupot.
Rysio said
„…Wcześniej minister finansów Jacek Rostowski mówił w poniedziałek w wywiadzie dla radia RMF FM, że Polska udzieli Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu pożyczki rzędu 6 mld euro….”
A na jaki procent?
Kapsel said
Re 12
Przykre ale prawdziwe.
Re 13
Polacy umierają z braku dostępu do lekarzy i leków
Przed chwila rozmawiałem ze znajomym który po operacji potrzebuje stałego nadzoru lekarza.Do tej pory regularnie raz w miesiącu miał wyznaczoną wizytę …a po ostatniej wizycie zapisano go na kwiecień….”narodowy fundusz” nie podpisał z nami umowy…padła argumentacja.
Kronikarz said
Piotrx
Dziekuje za znakomite teksty.
Tomek-Kolejarz said
No i się Ch…ia wali na całego. Kto to słyszał i widział, zeby tacy Czesi lub Węgrzy stawali okoniem i odmawiali płacenia. Pikanterii dodaje fakt, że jakoś nic nie widać ani słychać, żeby Frau Aniela miała pomysł na zmuszenie ich do posłuszeństwa. Chyba cosi Bundeswehra słabnie i nie za bardzo nadaje się do akcji. Tylko się cieszyć, jeśli moje domysły okażą się prawdziwe.
Piotrx said
Re 17:
„Piotrx proszę jeszcze raz uważnie policzyć zera i nie pisać głupot.”
Rzeczywiscie panie „wielki ekspercie” tak jakby te zera były najważniejsze w całej sprawie rabunku polskich bogactw. Powtórzylem dane za tymi prezentowanymi w filmie czyli w formie słownej „16,0 bln. zł.” – nie jestem autorem wyliczenia prezentowanego w filmie – proszę więc swoje pretensje zgłaszać do jego autorów.
maran said
czyli wynika z tego, ze Polska bedzie musiala pokryc czesc, ktora Czesi i Wegrzy slusznie nie chca placic.
Tuski i sikorski sie bardzo uciesza, ze beda mogli jeszcze wiekszym kundlizmem wykazac.
„Aniela, nie martw sie, POlacy to pokryja. Trawe beda zrec, ale wyloza to co chcesz.”
Rysio said
re 22. panie mały ekspercie:
1 bilion to 1 000 000 000 000
1 dolar wart jest 3.20 zł
czyli 1 bilion/3.20 = 312,500,000,000
312 miliardów dolarów.
Chyba przesadzili z tą liczbą – nieprawdaż Piotrx?
🙂
revers said
do biliona amerykanskiego dopisuje sie 3 zera, a nie trylion?
Kar said
..Polak najchętniej zmienił by sobie kraj…
b. ciekawe odkrycie, bo zmiana nastapila juz bardzo dawno. Czy Marucha nie raczyl tego zauwazyc? Przecietny Polak wybyl-wypial sie na swoja zagrode nad Wisla. A czy wybor byl sluszny, to nalezy o to zapytac komuchowe towarzystwo wzajemnej adoracji w Warszawie
Radosław37 said
Jakim trzeba być naiwniakiem, żeby rozbić zrzutkę na strefę euro nie będąc w niej. Często jestem „u Gebelsa” i nie jedną informację słyszałem, ze marka zastąpi „ojro”. Przelicznik euro do nowej marki 1.05 – 1.00. Nie rozumiem skąd ten lament w Polsce, że jak padnie strefa euro to my razem z nim.