War for Total Control: Planning the Ultimate ‘Big Brother’ Surveillance Society
http://www.newdawnmagazine.com/articles/war-for-total-control-planning-the-ultimate-big-brother-surveillance-society
Adrian Salbuchi – 1.11.2011, tłumaczenie Ola Gordon
Starym banałem jest mówienie, że technologia sama w sobie nie jest ani dobra, ani zła, a wszystko zależy od tego, jak się jej używa. W przypadku technologii informacyjnych i komunikacyjnych i ich stwarzającego problemy i nie dającego się kontrolować dziecka – Internetu, który tak zrewolucjonizował świat, dziś wydaje się, że znajdujemy się w punkcie krytycznym, gdzie wszystko zależy od tego, którą drogą ludzkość w końcu podąży.
Jak ostry obosieczny miecz, Internet i bardzo szybko zmieniające się otaczające go technologie, są gotowe na to, żeby albo zapoczątkować nową erę oświecenia intelektualnego, kulturalnego i duchowego, materialnego dobrobytu i prawdziwej współpracy między narodami dążącymi do rozwiązywania wspólnych globalnych problemów – albo wpaść w czarną otchłań absolutnej, totalitarnej kontroli; przemoc intelektualną, fizyczną i duchową i masowe niewolnictwo na bezprecedensową skalę.
Jak rozwiązać ten problem? Z pewnością powinniśmy rozpocząć od zrozumienia trzech kluczowych kwestii: kto naprawdę kontroluje te technologie, jakie są średnio- i długoterminowe cele i dlaczego wykorzystuje sie je w ten sposób…
Niewidzialny człowiek
Obecnie jednym z największych zagrożeń jest trudność w prawidłowej identyfikacji i odróżnieniu przyjaciela od wroga; coraz trudniej jest zrozumieć, kto, a nawet co, jest wrogiem czy przeciwnikiem, co oznacza, że główna słabość społeczeństwa wynika z jego niezdolności do prawidłowego zidentyfikowania ryzyka, niebezpieczeństwa i zagrożenia. Jeśli nie widzimy zbliżającego się niebezpieczeństwa, to zostaniemy zaskoczeni, czego tak boleśnie nauczył się wartownik na Titanicu tej pamiętnej nocy w kwietniu 1912 roku.
Istotny czynnik dla przetrwania i dobrobytu jednostek, rodzin, wspólnot, organizacji, a nawet całych narodów, to prawidłowa identyfikacja przyjaciół i wrogów (lub co najmniej przeciwników). Zawsze jest jakiś „wróg”, który albo chce mieć to, co należy do nas, albo chce nas zrobić swoimi sługami, albo może mieć mnóstwo powodów, by chciał nas w jakiś sposób osłabić lub nas się pozbyć, głównie dlatego, że chce wziąć za darmo coś, co jest nasze. Niektórzy powiedzą, że to podstawa ludzkiej natury, inni, że to darwinowska reguła przetrwania najsilniejszych, jeszcze inni będą narzekać, że jest to zbrodniczy egoizm człowieka. Bez względu na posiadane poglądy, prawda jest taka, że w taki czy inny sposób, wszyscy żyjemy zanurzeni w „samoobronę lub tryb obronny”, który rozpoczyna się każdego ranka, kiedy zamykamy nasze drzwi.