Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Adrian S o Wolne tematy (25 – …
    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    revers o Wolne tematy (25 – …
    lewawo o Wolne tematy (25 – …
    lewawo o Wolne tematy (25 – …
    Jasiu PUKWATEREK o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Józef Bizoń o W mocy wariatów
    lewawo o Wolne tematy (25 – …
    lewawo o Wolne tematy (25 – …
    Swarozyc o Kto kontroluje Wikipedię?
    Leo o A może by pozamykać szkoł…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 705 subskrybenta

Czym naprawdę jest antysemityzm?

Posted by Marucha w dniu 2012-04-03 (Wtorek)

Dziś bardziej niż kiedykolwiek przedtem siła tych, którzy skłonni są do zła, wypływa z tchórzostwa oraz słabości ludzi dobrych, a cała żywotność królestwa szatana jest wynikiem niefrasobliwej słabości katolików.
św. Pius X

W znakomitej recenzji mojej książki Królestwo Chrystusa a zorganizowany naturalizm, która ukazała się w jezuickim magazynie ,,La Civiltà Cattolica” (marzec 1947), specjalny nacisk położono na dokonane przez mnie rozróżnienie: ,,Autor książki pragnie poczynić wyraźne rozróżnienie pomiędzy nienawiścią wobec narodu żydowskiego, która jest antysemityzmem, a opozycją w stosunku do żydowskiego i masońskiego naturalizmu. Ta opozycja ze strony katolików musi być zdecydowana, a jej wyrazem powinno być uznanie, nie tylko indywidualne, ale te społeczne, praw nadprzyrodzonego królestwa Chrystusa i Jego Kościoła oraz działalność polityczna mająca na celu uznanie tych praw przez państwo i respektowanie ich w życiu publicznym”.

,,Wielu ludzi jest więc całkowicie nieświadomych obowiązku katolików co do publicznego opowiadania się za panowaniem Zbawiciela w życiu społecznym, czemu sprzeciwia się żydowski naturalizm”. Na ilustracji: Jan Multscher, Chrystus przed Piłatem (1437).

,Nie mamy tu niestety możliwości przytoczenia dłuższych fragmentów z nauczania papieskiego, by udowodnić, że papieże zawsze podkreślali, iż katolicy muszą stać nieugięcie na straży określonych w papieskich encyklikach praw Chrystusa Króla, a równocześnie zachować swe umysły i serca wolne od nienawiści do narodu, z którego wedle ciała narodził się Zbawiciel. Z drugiej strony muszą oni walczyć o prawa Chrystusa Króla i nadprzyrodzony ład społeczny opisany w encyklice Quas primas, głosząc otwarcie, że odrzucenie naszego Pana Jezusa Chrystusa, prawdziwego Mesjasza, przez Jego własny naród oraz nieugięta opozycja tego narodu względem Niego są fundamentalnym źrodłem chaosu i konfliktów w świecie. Równocześnie, jako członkowie [Ciała Mistycznego] naszego Pana Jezusa Chrystusa, katolicy nie powinni nigdy nienawidzić narodu, w którym za pośrednictwem Matki Najświętszej, Lilii Izraela, Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej przyjęła ludzką naturę, ani odmawiać jego członkom należnych im praw. Nadprzyrodzone oświecenie umysłu i serca oraz niezłomny hart, jakiego wymaga się dziś od członków Chrystusa, można osiągnąć jedynie z pomocą Tego, który płakał nad odrzuceniem przez Jerozolimę przyniesionego przezeń ładu. Taka postawa będzie oznaczała dla wiernych członków Chrystusa nieuchronne cierpienia, nie wolno im jednak nigdy zapominać o przyszłym chwalebnym tryumfie Zbawiciela.

Można podać dwa powody, da których wierni członkowie [Ciała Mistycznego] Chrystusa są często zdradzani przez tych, którzy powinni występować po stronie Chrystusa Króla.

Po pierwsze, wielu pisarzy katolickich mówi o papieskich potępieniach antysemityzmu bez wyjaśnienia znaczenia tego terminu i nie odwołując się nigdy do dokumentów podkreślających prawa naszego Boskiego Pana, Głowy Ciała Mistycznego, Kapłana i Króla. Wielu ludzi jest więc całkowicie nieświadomych obowiązku katolików co do publicznego opowiadania się za panowaniem Zbawiciela w życiu społecznym, czemu sprzeciwia się żydowski naturalizm. W rezultacie wielu katolików jest tak nieświadomych doktryny katolickiej, że rzucają oskarżenia o antysemityzm na tych, którzy walczą o prawa Chrystusa Króla, wspomagając w ten sposób skutecznie wrogów Zbawiciela.

Po wtóre, wielu katolickich autorów powtarza po prostu bezkrytycznie to, co przeczytali w naturalistycznej lub wrogiej ładowi nadprzyrodzonemu prasie i nie rozróżnia między antysemityzmem we właściwym, katolickim sensie tego słowa a ,,antysemityzmem” takim, jak rozumieją go sami Żydzi. Dla Żydow bowiem ,,antysemityzm” jest niczym innym jak opozycją w stosunku do naturalistycznej, mesjańskiej dominacji ich narodu w stosunku do wszystkich innych. W tym sensie przywódcy narodu żydowskiego zupełnie słusznie utrzymują, że walka o prawa Chrystusa Króla implikuje w istocie bycie ,,antysemitą”. Termin ten (…) dla ludzi bezmyślnych obejmuje wszelkie formy opozycji wobec naturalistycznych celów narodu żydowskiego oraz demaskowanie metod, jakimi posługuje się on dla osiągnięcia tych celów.

Podczas beatyfikacji Joanny d’Arc św. Pius X powiedział: ,,Dziś bardziej niż kiedykolwiek przedtem siła tych, którzy skłonni są do zła, wypływa z tchórzostwa oraz słabości ludzi dobrych, a cała żywotność królestwa szatana jest wynikiem niefrasobliwej słabości katolików. O, gdybym mógł zapytać Boskiego Odkupiciela, jak Go prosił w duchu prorok Zachariasz (Zach 13, 6a): “Cóż to za rany są w pośrodku rąk twoich?”, usłyszałbym bez wątpienia odpowiedź: ‘Jestem zraniony w domu tych, którzy mię miłowali’. Zostałem zraniony przez moich przyjaciół, którzy mnie nie bronili i którzy przy każdej okazji współpracowali z moimi przeciwnikami. I słowa te odnoszą się do słabych i letnich katolików wszystkich narodowości”.

ks. Denis Fahey
Przełożył Tomasz Maszczyk
Za: Zawsze wierni nr 3/2009 (118)

http://www.bibula.com

Zobacz także:

Komentarzy 16 to “Czym naprawdę jest antysemityzm?”

  1. Według mnie antysemitą jest ta osoba, która w sposób świadomy i celowy uwłaczą godności człowieka pochodzenia semickiego / proszę nie zawężać tylko do garstki Żydów / w kontekście jego pochodzenia, kultury czy też religii.Natomiast nie dotyczy ten termin zagadnień kolidujących z naszą mentalnością, kulturą czy też wyznaniem (niami). Prawo stanowi niestety, że to goście muszą dostosowywać się do miejscowych praw a nie odwrotnie.

  2. Reblogged this on ZYGFRYD GDECZYK.

  3. Sław. said

    Antysemitą jest ten kogo nie lubią chazarawie. Talmud – instrukcja jak okraść i zabić prawego człowieka.

  4. konstanty said

    Antysemityzmto jest taki mlot wymyslony przez Zydow na walke z niepokornymi im ludzmi, w XIX wieku Pojecie to ewaluowalo. Ostatnio jest takie : antysemita jest ten ktorego Zydzi uwazaja za takiego Najczesciej ten ktory demaskuje ich dranstwa.

  5. Sław. said

    Ad.4 Pełna zgoda.

  6. ad4 Dokładnie.

  7. Piotrx said

    Tzw. „antysemityzm” to słowo-kłamstwo, odwrócona prawda. „Antysemityzm” w rzeczywistości oznacza dokładnie jego odwrotność czyli antygoizm.

  8. Piotrx said

    „Największym ideałem judaizmu jest, … aby cały świat został przesiąknięty poglądami żydowskimi i aby w powszechnym braterstwie narodów – faktycznie wielkiego judaizmu – zniknęły odrębne rasy i religie”.

    The Jewish World” z 9 lutego 1883 r.

    ********************************

    ks. dr. Denis Fahey

    Fragment polskiego wydania książki „Chrzescijaństwo a zorganizowany naturalizm masońsko-zydowski . Oficyna Wydawnicza „Fulmen Poland”

    Po tym, co dotychczas powiedziano, łatwiej przystąpić do rozważenia kwestii antysemityzmu. Co znaczy to słowo? Znaczy nienawiść do Żydów jako rasy. Żydzi jednak posługują się tym słowem na oznaczenie wszelkiej formy opozycji w stosunku do nich samych i usiłują bez przerwy kojarzyć je z nieracjonalnością i nieadekwatnością w stosowaniu go. Najwidoczniej chcą, aby świat uwierzył w to, że każdy, kto przeciwstawia się roszczeniom żydowskim, jest w mniejszym lub większym stopniu upośledzony umysłowo. Otóż musimy przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że termin antysemityzm jest zbyt szeroki i niezbyt jasny, płynny. Arabowie są bez wątpienia Semitami. Jednakże Arabowie żyjący w Palestynie z racji swego przeciwstawiania się dominacji żydowskiej są antysemitami. Po drugie, ponieważ musimy mężnie stać po stronie praw Chrystusa Króla, prawdziwego nadprzyrodzonego Mesjasza, i dążyć do ponownego nasycenia społeczeństwa nadprzyrodzonym duchem Ciała Mistycznego, powinniśmy zwalczać wysiłki Żydów zmierzające do przeniknięcia świata naturalizmem. W tym znaczeniu – a to dlatego że sinieje tylko jeden boski plan zaprowadzenia porządku w świecie – każdy rozsądnie myślący człowiek musi być uznany za antysemitę. „The Jewish World” z 9 lutego 1883 roku przedstawił następujący program:

    „Największym ideałem judaizmu jest, … aby cały świat został przesiąknięty poglądami żydowskimi i aby w powszechnym braterstwie narodów – faktycznie wielkiego judaizmu – zniknęły odrębne rasy i religie”.

    Implikuje to wyeliminowanie nadprzyrodzonego Mesjasza i zanik Mistycznego Ciała Chrystusa, Kościoła katolickiego. Żydzi nie powinni się dziwić, że takie ich roszczenia wywołują „antysemityzm”. Taki ich program stanowi dla j Kościoła katolickiego wyzwanie na pojedynek na śmierć i życie. Kościół katolicki potępia nienawiść i brak miłości między narodami, podobnie jak czyni to w stosunku do jednostek. Z natury jesteśmy braćmi, a dzięki nadnaturze, nadprzyrodzoności, boskiemu życiu łaski, zjednoczeni jesteśmy w braterstwie nieskończenie wznioślejszym. „Ponad braterstwem całej ludzkości i ponad ojczyzną – powiedział papież Pius XI – jest braterstwo nieskończenie świętsze i cenniejsze, braterstwo, które jednoczy nas w Chrystusie, naszym Zbawicielu, a mianowicie nasze pokrewieństwo w Kościele katolickim. Mistycznym Ciele samego Chrystusa”. Kościół w wyjątkowy sposób potępia nienawiść do Żydów. Dlaczego nienawiść do rasy żydowskiej, jako takiej, jest szczególnie obmierzła? Dlatego, że Żydzi są narodem i rasą, w której słowo Stało się Ciałem. Pan nasz jest Żydem z domu Dawidowego. Katolicy określają zazwyczaj nienawiść do Żydów słowem „antysemityzm”. Jeśli weźmiemy pod uwagę potępienie niemieckich teorii rasistowskich w Encyklice O prześladowaniu Kościoła w Niemczech oraz w Liście Świętej Kongregacji do spraw seminariów z kwietnia 1938 roku, to okaże się, że obecną narodowo-socjalistyczną nienawiść do Żydów trzeba potępić jeszcze surowiej, ponieważ zasadza się ona na bluźnierczych i heretyckich przesłankach. Trzeba jednak wraz z autorem artykułu Juifs et Chretiens w: Dictionnaire Apologetique de la Foi Chretienne zauważyć, że Kościół wypowiedział się zarówno za Żydami w obronie osobistej oraz w obronie ich godności przeciw niesprawiedliwym atakom. Zawsze potępiał akty przemocy wobec Żydów, respektował wolność ich sumień i zapewniał swobodę ich kultu. Z drugiej strony Kościół wypowiadał się przeciw Żydom, wtedy kiedy chcieli oni narzucać swe jarzmo ludziom wierzącym i nakłaniali ich do odstępstwa od wiary. Zawsze starał się bronić wiernych przed splugawieniem przez nich. Ponieważ doświadczenia ubiegłych wieków pokazują, że jeśli Żydom udało się dojść do najwyższych stanowisk w państwie, nadużywali oni swej władzy ze szkodą dla katolików. Kościół zawsze usiłował nie dopuszczać do tego, aby katolicy dostali się pod ich jarzmo. Żydzi mieli zakaz nawracania na swą wiarę i nie wolno im było zatrudniać chrześcijan jako niewolników czy służących. Z jednej strony Kościół potępia nienawiść rasową w ogóle, a nienawiść do rasy Odkupiciela w szczególności. Z drugiej strony Kościół, jak to widzieliśmy, podkreśla obowiązek zwalczania naturalizmu w życiu publicznym i prywatnym, aprobuje miłość do kraju rodzinnego i pochwala prawdziwy nadprzyrodzony patriotyzm. Mamy prawo i obowiązek bronić naszego kraju i naszego narodu przed niesprawiedliwą agresją innego narodu. Ten obowiązek ciąży na nas w jeszcze większym stopniu, kiedy w grę wchodzi wierność naszego kraju Chrystusowi Królowi. Musimy zatem zwalczać naturalizm zawsze i wszędzie i szczególnie musimy być czujni wobec naturalizmu narodu żydowskiego. Niespożyta energia, z jaką własny naród Chrystusa stara się wyeliminować wpływ życia nadprzyrodzonego, rani w dwójnasób Najświętsze Serce naszego Pana. Obowiązek walki z naturalizmem w ogóle, a zatem i ze zorganizowanym naturalizmem narodu żydowskiego, nakłada na nas na przykład papież Leon XIII (Tametsi, 1900) i papież Pius XI (Quas primas, 1925 i Quadragesimo anno, 1931). Przed żydowskim naturalizmem ostrzega nas bez ogródek szereg dokumentów papieskich, cytowanych przez papieża Benedykta XV w Encyklice A quo primum (1751). „Co do nas – pisze ten uczony papież – to w tej sprawie, podobnie jak we wszystkich innych, trzymamy się linii postępowania przyjętej przez Naszych Czcigodnych Poprzedników, biskupów rzymskich. Aleksander III (1159-1181) zabronił chrześcijanom, pod surowymi sankcjami karnymi, wstępować na służbę do Żydów na dłuższy czas albo zostawać służącymi w ich gospodarstwach domowych. „Nie powinni – pisał – służyć Żydom dla zarobku w sposób ciągły”. Ten sam papież wyjaśnia powód takiego zakazu w następujący sposób: „Nasz sposób życia i sposób życia Żydów krańcowo różnią się od siebie, a Żydzi łatwo sprowadzają na manowce dusze prostego ludu i przeciągną na stronę swych przesądów i niewiary, jeśli ten lud żyć będzie w ciągłym i bliskim obcowaniu z nimi”. Ten cytat dotyczący Żydów znaleźć można w Dekrecie Ad haec. Innocenty III (1198-1216) przypominając, że Żydzi zostali wpuszczeni przez chrześcijan do ich miast, ostrzegł chrześcijan, że sposób i warunki tego wpuszczenia powinny być takie, by uniemożliwić Żydom uznawanie zła za dobro: „A kiedy tak z litości zostaną wpuszczeni do familijnego obcowania z chrześcijanami, odpłacą się swym gospodarzom – jak powiada przysłowie – tak jak szczur ukryty w worku albo jak wąż na piersi czy płonąca głownia na czyimś łonie”. Ten sam papież powiada, że czymś stosownym jest, by Żydzi służyli u chrześcijan, ale nie jest stosowne, by chrześcijanie służyli u Żydów, i dodaje: „Synowie wolnej nie powinni usługiwać synom niewolnicy. Natomiast Żydzi, jako słudzy odrzuceni przez tego Zbawiciela, którego śmierć niegodziwie spowodowali, powinni faktycznie i rzeczywiście uznać siebie za sługi tych, których śmierć Chrystusa wyzwoliła, w chwili kiedy uczyniła ich niewolnikami”. Te słowa można znaleźć w Dekrecie Etsi Judaeos. W podobny sposób w innym Dekrecie, Cum sit nimis, pod tym samym nagłówkiem De Judaeis et Saracenis (O Żydach i Saracenach; dop. autora), Innocenty III zabrania dopuszczania Żydów do stanowisk publicznych: „Zabraniamy Żydom dostępu do stanowisk publicznych, ponieważ wyzyskują stworzone sobie możliwości do pokazania zawziętej wrogości wobec chrześcijan…”. Jeśli by ktoś zapytał, co jest zabronione przez Stolicę Apostolską Żydom mieszkającym w tych samych miastach co chrześcijanie,…niech przeczyta Konstytucję rzymskich papieży, Naszych Poprzedników, Mikołaja IV (1288-1294), Pawła IV (1555-1559), świętego Piusa V (1566-1572), Grzegorza XIII (1572-1585) i Klemensa VIII (1592-1605), które są łatwo dostępne, ponieważ znajdują się w Bullarium Romanum”. Wobec żydowskiego naturalizmu musimy głosić wyższość nadprzyrodzonego życia Ciała Mistycznego, dzięki któremu jesteśmy duchowymi potomkami Abrahama, nad naturalnym życiem potomków Abrahama co do ciała, tak samo jak nad każdą postacią życia narodowego. Wobec naturalistycznego ubóstwiania rasy germańskiej przez Rosenberga i deprecjonowania przez niego żydowskiej krwi jako zatrutej musimy głosić, że Mistyczne Ciało Chrystusa jest jedyną ustanowioną przez Boga nadprzyrodzoną społecznością, w której wszyscy – zarówno Żydzi, jak i ludzie niemojżeszowego wyznania, zarówno Niemcy, jak i nie-Niemcy – znajdują odkupienie. Musimy niezachwianie twierdzić, że łaska uświęcająca nieskończenie przewyższa każdy naród i każdą rasę. Podobnie jak Abraham przez swą wiarę i swe posłuszeństwo wysłużył sobie, by być przodkiem Głowy odkupionej ludzkości, a tym samym sprawić, by w tej Głowie płynęła żydowska krew, tak też my przez naszą wiarę i posłuszeństwo jesteśmy jego duchowymi przodkami, Semitami pod względem duchowym, członkami Mistycznego Ciała z jego nasienia. Podkreśla to papież Pius XI, kiedy użył wyrażenia: „Antysemityzm jest niedopuszczalny. Pod względem duchowym jesteśmy Semitami”, skierowanego do uczestników belgijskiej pielgrzymki we wrześniu 1938 roku. Wyrażenie papieża Piusa XI jest echem jego wyrażenia, jakim posłużył się papież Pius IX zwracając się do nawróconych z judaizmu kapłanów, Ojców Lemman: „Jesteście synami Abrahama i ja też”. Wyrażenie użyte przez papieża Piusa XI cytowano bardzo często, faktycznie tak często, że można by odnieść wrażenie, iż zostało użyte w celach propagandowych po to, by uwydatnić jeden aspekt sprawy, zwłaszcza że mało kto odwołuje się do wcześniejszych fragmentów wystąpienia papieża. Papież Pius XI powiedział też: „Niemożliwe jest, by chrześcijanie byli antysemitami, ale przyznajemy, że każdy ma prawo do obrony samego siebie, innymi słowy, do przedsiębrania niezbędnych środków ostrożności dla ochrony samego siebie przed wszystkim, co zagraża jego słusznym interesom”. Tak więc w tej wypowiedzi papieża Piusa XI odnajdujemy dwa nurty, które przez stulecia ujawniały się w oficjalnych deklaracjach Stolicy świętej odnośnie do Żydów. Z jednej strony Najwyżsi Kapłani starali się ochronić Żydów przed fizyczną przemocą i zapewnić szacunek dla ich życia rodzinnego i ich kultu, jako życia i kultu osób ludzkich. Z drugiej strony bezustannie zmierzali do ochrony chrześcijan przed skalaniem żydowskim naturalizmem i usiłowali uniemożliwić Żydom przejęcie kontroli nad chrześcijanami. Występowanie tego drugiego nurtu trzeba mocno podkreślać, ponieważ w pewnym stopniu straciliśmy go z oczu w czasach współczesnych. Katolicy powinni zaznajomić się nie tylko z wielokrotnie powtarzanymi papieskimi potępieniami Talmudu, lecz także ze środkami podejmowanymi przez Najwyższych Kapłanów w celu ochrony społeczeństwa przed inwazją naturalizmu żydowskiego. W przeciwnym razie narażą się na pomówienie, że mówią na przykład o papieżu świętym Piusie V i papieżu Benedykcie XV jako o antysemitach i wykażą się ignorancją, jeśli chodzi o znaczenie życia nadprzyrodzonego i władzy Chrystusa Króla nad społeczeństwem

  9. Piotrx said

    Ks. prof. Józef Kruszyński „Antysemityzm, antyjudaizm, antygoizm” – Włocławek 1924 r.

    Ks. Józef Kruszyński (1877-1953) – profesor i rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w latach 1925-1933, biblista, jeden z największych znawców problematyki żydowskiej w międzywojennej Polsce.

    ANTYSEMITYZM

    l. Wrogi kierunek przeciwko żydom ujawniający się we wszystkich krajach, w których znajduje się wielkie skupienie żydowskie, nazwano antysemityzmem. Współczesny antysemityzm powstał razem ze syjonizmem i jego rozwój szedł w parze z rozwojem syjonizmu. Zwrot przeciwko żydom, nazwany w ubiegłem stuleciu antysemityzmem, jest tak starym, jak samo żydostwo. Od czasu rozproszenia żydostwa występuje on dość często na widownię i posiada uzasadnienie przede wszystkim w nastrojach żydostwa względem narodów chrześcijańskich. Stwierdzono po niezliczone razy, iż żydzi zachowywali się zawsze niepoprawnie, a często obierali wrogie stanowisko względem narodów chrześcijańskich, wśród których, czy też obok których mieszkali. Skoro tylko stało się to wiadomym, wśród tych ostatnich powstawał zawsze nieprzyjazny odruch w stosunku do żydostwa. Wynikające na tym tle zatargi aż do końca osiemnastego wieku posiadały charakter miejscowy i bardzo rzadko przenosiły się poza granice jednego kraju. Gdy więc istniał zatarg na tle stosunków z żydami np. w Anglii, jednocześnie w Niemczech panowała zgoda itd. Żydostwo aż do końca 18 wieku nie występowało na zewnątrz jako jednolita zorganizowana masa, ożywiona tymi samymi dążnościami i uprawiająca jednał tą samą politykę. Były więc zatargi krajowe, ponieważ i żydzi uchodzili za krajowców. Zatargi wypływały po większej części z pobudek religijnych, politycznych i ekonomicznych. O ile pobudki ustawały, układały się warunki mniej więcej po linii zgodnego pożycia. Lata pokrywały zapomnieniem dawniejsze winy i żydostwo mogło nadal prowadzić swoje odrębne życie, oddając się tym samym zajęciom i tym samym dążeniom, które w przeszłości były przyczyną zatargu. Większe tylko przewinienia, zwłaszcza o ile w związku z nimi wchodziła w grę polityka, sprowadzały bardziej smutne następstwa, kończące się niekiedy katastrofą wyrzucania z kraju niepoprawnych i nielojalnych przybyszów. Takie koleje przechodzili żydzi we wszystkich krajach zachodniej i południowej Europy. Od początku 19-go wieku międzynarodowe stanowisko żydów uległo zasadniczej zmianie. Rewolucja francuska przyniosła zmianę w dotychczasowych stosunkach z żydami, odkrywając jednocześnie duchowe oblicze żydostwa, tak starannie do tego czasu ukrywane. Jak po wszystkich przewrotach, dokonanych w krajach chrześcijańskich, tak i po rewolucji francuskiej, żydostwo postanowiło jak najwięcej zdobyć dla siebie korzyści. Wkrada się w zamknięte do tej pory dziedziny życia chrześcijańskiego, gamie się przede wszystkim do oświaty w tym przekonaniu, że jest to droga prowadząca najszybciej do osiągnięcia odwiecznych celów, jakie sobie stawiało żydostwo w walce ze światem chrześcijańskim. Zrozumieli żydzi jak wielką uzyskają broń, o ile zostaną urzeczywistnione hasła, rzucone przez Jakuba Rousseau, o tzw. „prawach człowieka”. Praw tych domagali się usilnie we wszystkich krajach bez względu na warunki i przywileje, z jakich przedtem korzystali. Stanowisko, jakie w walce o te prawa zajęli żydzi, otworzyło oczy narodom chrześcijańskim, że nie ma się do czynienia z ludem rozbitym i rozproszonym, czy organizacją wyznaniową, gotową poza utrzymaniem wolności swego wyznania poddać się całkowicie i bez zastrzeżeń prawom krajowym. Przekonano się, że jest to społeczeństwo jedno, bardzo silne nie tylko spójnią religijną, ale narodową, gotowe bronić wspólnymi siłami postulatów, choćby te szły wbrew żywotnym sprawom narodu, z którego gościny żydostwo korzysta. Zrozumiano dalej, że nie tylko na punkcie przekonań religijnych, ale także politycznych, istnieje porozumienie pomiędzy całą masą żydowską. Nie ma Żydów – Niemców czy Anglików itd., są tylko żydzi mieszkający w Niemczech czy Anglii i życie narodu, wśród którego mieszkają, zarówno jak i losy kraju, oceniane są wartością korzyści, jakie mogą zdobyć dla siebie. Ruch syjonistyczny, który rozwinął się w krajach chrześcijańskich po otrzymaniu „praw człowieka”, utrwalił narody chrześcijańskie w przekonaniu, że mają do czynienia ze społeczeństwem całkiem obcym, mogącym nawet zająć stanowisko wrogie wobec kraju, o ile będzie to odpowiadało jego własnym postulatom. Syjonizm zdarł maskę z oblicza żydów i oświadczył jasno: nie jesteśmy Niemcami, Francuzami, Polakami, lecz jesteśmy żydami i takimi pragniemy pozostać.

    2. Rola żydów musiała uledz zmianie. Błędne byłoby dalsze zapatrywanie się na żydów, jako na krajowców, zachowujących swoją odrębność, tylko pod względem religijnym. W miarę tego, jak rozwijał się ruch syjoński, widzimy jakby odruch samoobrony wśród różnych społeczeństw chrześcijańskich. Przyjęto z bolesnym uczuciem do wiadomości nowe nastroje wśród żydostwa. Przekonano się, że nadzieje na asymilację są tylko mrzonkami. Zwłaszcza w Niemczech powitano niechętnie ruch syjonistyczny, który zadawał kłam dotychczasowemu przekonaniu o zupełnym zgermanizowaniu żydów mieszkających w Niemczech. Nawet rodziny żydowskie, które przedtem przyjęły chrześcijaństwo i zajmowały wysokie stanowiska w świecie naukowym czy urzędniczym, zaczęły sprzyjać ruchowi syjońskiemu, solidaryzując się z jego dążeniami politycznymi. Dla tych właśnie powodów, najprzód w Niemczech, powstał ruch antysemicki. Nieprawdą jest, jak twierdzą powszechnie autorowie żydowscy, że antysemityzm wywodzi swój początek z Rosji, względnie z Rumunii. Myśl przeniesienia początków tego ruchu do Rosji i Rumunii jest zupełnie celowa, ma bowiem na względzie wykazanie, że powstał on z ciemnoty i uprzedzenia, ze średniowiecznych zabobonów i nienawiści rasowej. Niemcy pierwsi rzucili światło na wewnętrzną wartość i znaczenie syjońskiego ruchu. Nieprzychylny nastrój względem żydów zaczął ogarniać coraz to szersze sfery społeczne, przyczyniając się w wielu miejscach do wywołania antyżydowskich rozruchów. Fale antysemityzmu, poczętego w Niemczech, szybko przepływają granice niemieckiego państwa. Przedostają się do Austrii i tutaj wywołują daleko silniejsze wzburzenie. Od r. 1881, to jest zaraz po pierwszym zjeździe syjonistycznym, odbytym w Katowicach, ruch antyżydowski wzmaga się nieustannie. Na próżno prasa żydowska, już dobrze w tym czasie zorganizowana, stara się odwrócić uwagę od żydów. Chrześcijańskie pisma zaczynają nieomal codziennie poruszać kwestię żydowską, przytaczają ciągle nowe fakty nieprzyjaznego zachowania się żydów względem chrześcijan. Ruch antysemicki w Austrii pod koniec ubiegłego wieku przybrał tak ostre formy że władze państwowe musiały interweniować niejednokrotnie, aby niedopuścić do ekscesów. Z Austrii przeniósł się antysemityzm na Węgry, do Rumunii i Rosji. Nie były wolne od antysemityzmu nawet te kraje, w których odsetek żydowski jest bardzo nikły, jak np. Włochy i Francja. W tej ostatniej słynna sprawa Dreyfusa przyczyniła się w wielkiej mierze do zaognienia kwestii żydowskiej. Ratując się przed antysemityzmem, wybitny żyd budapeszteński, Teodor Herzl, stanął na czele ruchu syjonistycznego i nadał mu nowe przeznaczenie, a mianowicie skierował aspiracje syjonistów ku Palestynie, jako przyszłemu państwu żydowskiemu. Herzl wychodził z założenia że Palestyna przy usilnych staraniach żydów i poparciu dyplomacji europejskiej może się stać państewkiem żydowskim i ośrodkiem emigracji żydowskiej z państw chrześcijańskich, a o ile zmniejszy się liczba żydów w Europie, wtedy zniknie wrogie przeciwko nim usposobienie. Piękne zamiary Herzla już w samem założeniu stawały się niewykonalne. Trudno było przewidzieć w ostatnim dziesięcioleciu ub. wieku, kiedy Herzl rozwijał najgorliwiej swoją działalność, czy Palestyna może być zdobyta, jako teren osiedleńczy dla żydostwa. A choćby nawet spełniły . się te nadzieje, to i tak kwestia żydowska nie zostanie pomyślnie rozwiązaną, ponieważ Palestyna, jako mały i ubogi kraj, nawet po usunięciu tubylczej ludności, nie mogłaby pomieścić dziesiątej części żydostwa, rozproszonego po krajach chrześcijańskich. Na działalność Herzla przywódcy antyżydowskiego ruchu patrzyli z niedowierzaniem. Zapatrywano się na nią, jako na chęć odwrócenia uwagi na istotną działalność żydów. I musimy przyznać, że w zapatrywaniach swoich nie pomylono się. Przesiedlenie żydów było utopią, jak to się okazało w ostatnich czasach, gdy po skończonej wielkiej wojnie Palestyna przeszła pod mandat Anglii i żydzi uzyskali narodową siedzibę. Liczba emigrantów żydowskich do Palestyny jest bardzo nikła. Niema widoków, aby na przyszłość emigracja żydostwa do Palestyny wpłynęła w jakikolwiek sposób na zmianę kwestii żydowskiej w krajach europejskich. Osiadła od wieków arabska ludność w Palestynie nie ma zamiaru usuwania się, aby żydom dać możność zajęcia kraju. Nic w tym względzie nie pomoże polityka angielska. Anglia więcej musi się liczyć z Arabami, aniżeli z żydami i nigdy nie zdobędzie się na krok wysiedlania ludności arabskiej. Żydzi sami nigdy też nie zdołają wysiedlić poza granice Palestyny tych, którzy uważają się tam za istotnych gospodarzy kraju. Ocenili te trudności syjoniści. Dlatego też nastąpił w syjonizmie rozłam na polu politycznych zamierzeń Herzla. Tylko nieznaczna część pozostała wierną jego ideom, natomiast większość zaczęła zapatrywać się na ruch i syjonistyczny, jako na organizację polityczną, która wzięła sobie za cel zdobycie autonomii narodowej w tych krajach, w których żydzi znajdują się w rozproszeniu. Żyd angielski, Izrael Zangwill, jeden z najwybitniejszych przywódców ruchu syjonistycznego, wystąpił na zjeździe syjonistów w New Yorku w 1925 r. przeciwko emigracji żydowskiej do Palestyny, dowodząc że żydzi powinni otrzymać dla siebie prawa w tych krajach, w których do tego czasu zamieszkują. Chodzi tu oczywiście o tak zw. autonomię narodową, o której wspomnieliśmy wyżej. Syjonizm nie rozwiązał więc kwestii żydowskiej, ale owszem, dążąc rzekomo do jej rozwiązania, nakreśla takie plany że stają one w sprzeczności z najżywotniejszymi sprawami narodów chrześcijańskich. Wskutek wojny światowej antysemityzm nieco ucichł, nie zyskuje on na swej sile i bezpośrednio po wojnie, ponieważ narody chrześcijańskie przytłoczone ogromem nieszczęść muszą goić niezabliźnione rany. Kwestia atoli żydowska nie została rozwiązaną, ani nawet zbliżoną do rozwiązania, ale owszem wszystko się czyni ze strony żydów, aby spotęgować zatargi z narodami chrześcijańskimi. Uświadomienie wśród narodów chrześcijańskich o wrogiem stanowisku żydów, prawie z każdym dniem zatacza szersze kręgi i ciągle przybywa nowy materiał do wrogich wystąpień przeciwko żydom. Fale antysemityzmu przycichły tylko na pewien czas, ponieważ burza, która je wzniecała, przeniosła się jakby w górne strefy, ale już słyszymy jej złowrogie pomruki. Niezawodnie zbliży się i wznieci nowe fale, ale daleko silniejsze i straszniejsze, aniżeli przed wojną. Burza zbliżyć się musi, ponieważ istnieje nieustanne ognisko, które podsycają nierozważną, czy też umyślną polityką sami żydzi. Znamiennym jest, że w tych krajach, w których przed wojną ruchy antysemickie jak np. w Anglii i w Ameryce, były bardzo słabe, albo nawet nie istniały (Ameryka); dzisiaj wzrasta uświadomienie o szkodliwej działalności żydów. Ci ostatni, niezmiernie wzbogaceni po wojnie i korzystający z niepomiernych wpływów, nie doceniają niebezpieczeństwa, a nawet je lekceważą. Ufni we własną potęgę, sądzą, że zdołają zdusić wszelkie wrogie przeciwko sobie wystąpienia, choćby nawet drogą wywołania rewolucji, która znowu sprowadzi zniszczenie i przygnębienie wśród „gojów” i oczywiście uniemożliwi wystąpienie przeciwko żydom. Nie ulega wątpliwości, że żydzi mogą stworzyć nie jedną wielką przeszkodę, a nawet przy pomocy posiadanego złota wywołać rewolucję. Będzie to jednak nasieniem dalszego niezadowolenia. „Kto sieje wiatr -mówi Pismo św. – ten zbiera burzę”. Żydzi oszołomieni są dzisiaj powodzeniem nie tylko na polu materialnym, ale także dzięki zdobyczom politycznym. Zwłaszcza zwycięstwa, jakie odniosło żydostwo w Rosji, każą im dzisiaj odkrywać przyłbicę w walce z chrześcijaństwem. Powszechnie wiadomo, że bolszewizm to żydostwo. Żydzi ośmieleni zwycięstwami Bronsztejna – Trockiego, jak za czasów Bar Kochby, mszczą się na chrześcijaństwie, ale czy rozwiążą w ten sposób kwestię żydowską? Czy utrwalą panowanie na świecie, do czego dąży syjonizm? Rozpalili wulkan, którego wybuchy zmiotą przede wszystkim ich samych. Gdy upadnie bolszewizm w Rosji, a wszak upaść musi, rozpoczną się krwawe rozrachunki i podówczas nikt nie powstrzyma rozhukanych fal antysemityzmu. Przewidują to żydzi, dlatego też starają się usilnie posiać ziarna bolszewizmu w innych krajach, a zwłaszcza tam, gdzie kwestia żydowska wysuwa się w pierwszym rzędzie na czoło zagadnień. Ale i ta robota odbywa się zbyt śmiało i zbyt jawnie, aby mogła być zakrytą przed wzrokiem „gojów”. Będzie to wszystko poczytane bynajmniej nie na korzyść żydostwa. Jeżeli przeniesiemy nasz wzrok do innych krajów, a zwłaszcza tych, które przede wszystkim muszą opatrywać własne rany po wojnie, tedy działalność żydowska przedstawia się w bardzo niepochlebnym świetle. Bezustanne wichrzenia na tle ekonomiczno-społecznem, podrywanie autorytetu na polu politycznym, itd. czyjaż to jest w tym wszystkim działalność? Jesteśmy zwolnieni od odpowiedzi, ponieważ ogół aż nadto zdaje sobie sprawę, czyja ręka prowadzi tę robotę. W żadnym jednak kraju, poza Rosją, nie jest tak starannie przygotowywany grunt pod posiew antysemityzmu, jak w Polsce. Nie mamy zamiaru w tym krótkim szkicu, przedstawiającym dzisiejszy stan kwestii żydowskiej, omawiać krzywd i wrogich planów międzynarodowego żydostwa względem państwowości polskiej. Musimy jednak nadmienić, że naród polski staje w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa żydowskiego i musi się przygotowywać do obrania pola walki, która rozstrzygnie kto ma prawa do ziemi polskiej: żydzi czy Polacy. Słowem, antysemityzm nie wymarł, ale żyje. Rozwija się on dzisiaj we wszystkich krajach europejskich i w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. W rozwoju antysemityzmu przoduje dzisiaj Rosja, następnie idą Niemcy, Stany Zjednoczone i Polska. Na korzyść antysemityzmu w czasach dzisiejszych, jeżeli tak wyrazić się można, przemawia ta okoliczność, że wszystkie narody chrześcijańskie uzgadniają swoje poglądy na kwestię żydowską i widzą jednakie niebezpieczeństwo, o ile ta kwestia będzie się rozwijała w tych ramach i zgodnie z tymi założeniami, jakie stawia jej syjonizm. W ubiegłych wiekach nigdy nie widzimy tak ogólnego ujednostajnienia w zapatrywaniach na kwestię żydowską, jak dzisiaj. Zatargi z żydami wynikały w poszczególnych miastach lub krajach. Żydzi wyrzucani z jednego miasta, czy jednej gminy, przenosili się do innej. Gdy ich wyrzucono z jednego kraju, potrafili wyżebrać schronisko w drugim. W czasach dzisiejszych stanowisko ich o tyle uległo zmianie, że w oczach wszystkich uchodzą za żywioł międzynarodowy, przekładający swoje osobiste cele ponad ideały narodu z którego gościny korzystają. Ruch antysemicki nie zamrze, ale zdaniem naszym, będzie się rozwijał i przybierał rozmiary bardzo niekorzystne dla całego żydostwa rozproszonego po świecie. Żydzi przez uzyskanie „praw człowieka” uzyskali maximum, co dało się osiągnąć bez oczywistego uszczerbku, jaki ponosić mogą narody chrześcijańskie. Walka o dalsze prerogatywy równa się wydziedziczaniu chrześcijańskiego narodu z jego dóbr przyrodzonych. Musi przeto spotkać się z silnym sprzeciwem, który się uzewnętrzni w antysemityzmie praktycznym.

    3. Ruch przeciwżydowski, jak wspomnieliśmy wyżej, został nazwany antysemityzmem. W ubiegłych wiekach, jakkolwiek zdecydowanie występowano przeciwko żydom, z tą nazwą się nie spotykamy. Nazwa ta jest niewłaściwą i zupełnie fałszywie ma oznaczać ruch, dla określenia którego została zastosowana. Żydzi należą do rasy semickiej, ale do tej samej rasy należą Arabowie, Syryjczycy, Abisyńczycy i wiele innych pomniejszych plemion. Otóż ruch antysemicki bynajmniej nie dotyczy wymienionych narodów, lecz wyłącznie żydów i to tych, którzy przebywają w rozproszeniu w krajach chrześcijańskich. Przeciwżydowski ruch nie wypływa z pobudek rasowych, ale wspiera się na całkiem innym gruncie. Rasa semicka jako rasa nie posiada w sobie nic niebezpiecznego względem chrześcijańskich narodów w Europie czy Ameryce. Nie możemy więc mówić o niebezpieczeństwie semickim tak, jak się mówi u nas, a zwłaszcza w Ameryce, o niebezpieczeństwie żółtym. Nazwa „antysemityzm” jest ulubionym określeniem w mowie żydów i oni to głównie przyczynili się do jej spopularyzowania. Autorowie żydowscy używają celowo wyrażenia „antysemityzm”, aby odwrócić uwagę od istotnych przyczyn owego „antysemityzmu”. Podłożem antyżydowskich wystąpień jest tak zwany „judaizm”, który wciela w życie zasady Talmudu. Byłoby słuszniej nazywać ruch, o którym mowa, antyjudaizmem. Wyraz ten brzmi bardzo niemile dla ucha żydowskiego, jako wymierzony wprost przeciwko żydom, związanym w jedną organizację, nazywaną judaizmem. Określenie natomiast „antysemityzm” posiada daleko szersze znaczenie, jako odnoszący się do rasy semickiej i nie dotyczy wprost żydostwa, jako społeczności odrębnej, posiadającej własne prawa, ustawy i zwyczaje częstokroć wrogie prawom i ustawom tych narodów, obok których żydzi mieszkają.

    ANTYJUDAIZM

    l. Żydów nie spotyka pogarda z tytułu przynależności ich do rasy semickiej, ale tylko dlatego, że są „żydami” to znaczy judaistami. Już z powyższego określenia wynika, że z judaizmem nie można łączyć pojęcia narodowości. Nikt przecież nie będzie pogardzał Niemcem dlatego, że jest członkiem narodu niemieckiego, albo z tego samego tytułu Polakiem, Francuzem czy Anglikiem. Narodowość, jako taka, nie jest prześladowana i niema żadnego tytułu, aby ją prześladowano. Nie mówimy tutaj o prześladowaniach poszczególnych narodowości przez zaborców, jak to miało miejsce z Polską w czasie jej niewoli. W tych wypadkach wysuwane są powody polityczne, zmierzające do wynarodowienia. Gdzie jednak nie istniały racje polityczne, nie było oczywiście żadnego prześladowania, czy w ogóle jakichkolwiek wrogich wystąpień. Społeczeństwa chrześcijańskie nie żywią niechęci, nawet do tak maleńkich plemion, posiadających ustrój patriarchalny i tułających się w rozproszeniu, jak cyganie, z tego tytułu, że są cyganami. W ogóle nie praktykuje się w stosunkach ludzkich, aby jakakolwiek narodowość, jako narodowość, była zwalczana. Ale są natomiast zwalczane pewne organizacje, które posiadają w stosunku do siebie rozbieżne cele. I tak: socjalizm będzie zawsze zwalczany przez organizacje narodowe, zarówno jak i chrześcijańskie dlatego, że jego dążenia wymierzone są przeciwko ideałom narodowym i chrześcijańskim. Socjalizm wypowiada walkę Ewangelii Chrystusowej, dlatego też wszyscy, którzy stoją pod sztandarem tejże Ewangelii, muszą tworzyć obronę przeciwko socjalizmowi. W chrześcijaństwie zwalczane są także niektóre sekty religijne, o ile posiadają założenie i charakter bojowy. Czy powyższe przykłady mogą służyć, jako objaśnienie dla judaizmu? Tak jest. Judaizm jest organizacją o charakterze religijnym, społecznym i politycznym. Wszystkie te trzy strony tak są ściśle z sobą złączone, że stanowią jedną całość. Autorowie żydowscy stwierdzają wyraźnie, że ich religia tak jest ściśle złączona z pierwiastkiem narodowym, że nie da się od niego oddzielić. Judaizm jest religią nacjonalistyczną, czy jak kto chce: nacjonalizmem religijnym. Jak socjalizm marksowski ma za zadanie walkę z religia katolicką, tak judaizm w całym swym założeniu wymierzony jest przeciwko idei chrześcijańskiej, a w szczególniejszy sposób przeciwko religii katolickiej. Zadanie judaizmu jest daleko szersze, ponieważ wchodzi tutaj w grę w silnej mierze pierwiastek polityczny, mający na względzie wywyższenie żydostwa ponad wszystko. Judaizm nie może być obojętny względem chrześcijańskiego światopoglądu, bo przestałby być judaizmem. Żyd, skoro jest wiemy judaizmowi, musi się odnosić wrogo do tego wszystkiego, co jest złączone z życiem politycznym, społecznym, czy religijnym chrześcijan. O ile byłby obojętnym, czy zająłby w tym względzie stanowisko przychylne, przestałby być żydem, to znaczy wszedłby na drogę prawdziwej asymilacji. Innego wyjścia nie ma. Wszystkie zatargi jakie wynikały w przeszłości na tle stosunków pomiędzy chrześcijaństwem a żydostwem, wypływały z judaizmu. Wszelkie wrogie Wystąpienia żydów przeciwko narodom chrześcijańskim wspierają się na judaizmie. Jeżeli żyd występuje wrogo przeciwko religii chrześcijańskiej czyni to zgodnie ze wskazaniami zawartymi w Talmudzie. Gdy zajmuje się pracą polityczną i wymierza ją przeciwko interesom narodów chrześcijańskich, spełnia podówczas to, co mu nakazują jego mędrcy, owi autorowie Talmudu, czyli współczesnego judaizmu. Prowadząc wreszcie walkę na polu ekonomicznym, nie tylko chodzi mu o korzyści osobiste. Ma on jeszcze na względzie cele wyższe, a mianowicie pouczenia talmudowe. Oto jest prawdziwe źródło zatargów z żydami. Nie wygaśnie ono dotąd, dopóki Talmud nie przestanie być świętą biblią całego żydostwa, dopóki nie zniknie judaizm. Narody chrześcijańskie już przed wielu wiekami poznały źródło nienawiści żydowskiej, dlatego też starały się zniszczyć Talmud. Niejednokrotnie we Francji i w różnych księstwach niemieckich ogłaszano wyroki potępienia na Talmud i skazywano go na stosy. Zwożono furami egzemplarze Talmudu i palono publicznie na placach miejskich. Celu nie osiągnięto, bo czyż można spalić wszystkie, co do jednej, księgi, znajdujące się wśród żydostwa rozproszonego po całym świecie? Mamy więc do czynienia z judaizmem, a nie z semityzmem. Nie ma antysemityzmu, lecz jest antyjudaizm.

    2. Ruch antyjudaistyczny nie ma w sobie nic z rasy. Zależnie od warunków, w jakich się rozwija i przyczyn, które go wywołują, może być religijny, polityczny, ekonomiczno-społeczny itp. W dziejach rozproszenia żydów przechodził on te wszystkie zmiany. W jednym miejscu wynikały rozruchy żydowskie jako protest przeciwko uciskowi ekonomicznemu i monopolizowaniu handlu. W innym miały podkład religijny. Obwiniano żydów, że obrażają chrześcijańskie uczucia religijne, znieważają świętości. W innym jeszcze, że wdają się w umowy i zawierają spiski polityczne przeciwko państwu, z którego opieki korzystają. Zwalczano więc żydów nie jako naród żydowski, lecz jako spiskowców, czyli wrogą organizację. Stąd rodził się antyjudaizm. Tak długo, jak społeczeństwo żydowskie dzieli losy rozproszenia, istnieje kwestia żydowska. Charakterystycznym jest, że ta kwestia nie zamiera, lecz w starych formach ciągle powstaje i wywołuje zatargi. Pod tym względem żydostwo dostarcza bądź co bądź zjawiska niepowszedniego i niespotykanego w stosunkach ludzkich. Nie mamy ani jednego narodu, znajdującego się w rozproszeniu, któryby stwarzał podobną kwestię. Istnieje wiele ludów, które musiały podzielać te same losy jakie spotykały żydów. Oto do Polski przybywały gromady Ormian, wyrzuconych skutkiem prześladowania ze swojej ojczyzny. Przybywali także Niemcy i tworzyli bardzo liczne osiedla w Polsce. Wystarczy nadmienić że do 16 wieku nasze miasta posiadały charakter niemiecki. Środowiska niemieckie były daleko silniejsze i liczniejsze, aniżeli żydowskie. A jednak nie mieliśmy z Niemcami takich zatargów, jakie wynikały na tle stosunków z żydami. Niemcy, czy jakieś inne grupy obce, przybywając do Polski, czy to do innego kraju, uważały za obowiązek poddawać się prawom krajowym i przybrana ojczyzna stawała się dla ich dzieci ojczyzną prawdziwą. Albo zwróćmy uwagę na różną narodowość w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Są tam Polacy, są Niemcy, są Włosi i wiele innych narodowości. Narodowości te, jako posiadające własną ojczyznę, mogłyby wytwarzać w daleko silniejszym stopniu separatyzm narodowy, aniżeli żydzi, nie mający ojczyzny i uchodzący za naród prawdziwie rozproszony. A jednak nie ma w Ameryce kwestii polskiej, niemieckiej, ani włoskiej i istnieje natomiast kwestia żydowska. Społeczności te jeszcze tam więcej mogłyby wytwarzać kwestię narodowościową, czy religijną, że znajdują się na emigracji w daleko większej liczbie, aniżeli żydzi. Nie widzimy jednakże zatargów dlatego, że podporządkowują się pod prawa państwowe i przyjmują je za swoje. Inaczej zresztą być nie może. Na tym polega zgodne pożycie narodów zależnych od siebie. Jeżeli przeniesiemy nasz wzrok na społeczeństwo żydowskie, widzimy całkiem co innego. Żydzi bez względu na to, gdzie się znajdowali i z jakich korzystali swobód, nie uzgadniali swoich dążeń z dążeniami narodu, w którego kraju mieszkali. Wszystkie zatargi i walki z żydami od dwóch prawie tysięcy lat wynikały zawsze z jednych i tych samych przyczyn, których należy szukać w przysłowiowym separatyzmie żydowskim. Tym dziwniejszym się to wydaje, że przecież żydzi doskonale znali powody wrogich przeciwko sobie wystąpień i klęsk, jakie ponosili. Mogli przeto zmienić taktykę postępowania i byłaby na zawsze wyprostowana linia wspólnego pożycia. Żydzi bronią gorliwie swoich wierzeń religijnych i twierdzą, że właśnie dla tej obrony muszą podtrzymywać węzeł jedności. Tłumaczenie to bynajmniej nie rozstrzyga zagadnienia. Narody chrześcijańskie nigdy nie zwalczały religii Mojżeszowej. Zwalczać zresztą nie mogły. Wszak posiadają te same księgi, które są źródłem dla religii Mojżeszowej i uważają je za święte i natchnione. Bronią ich nie mniej, aniżeli żydzi. Asymilacja przeto pod względem narodowym w niczym nie przeszkadzała żydom zachowywania i pielęgnowania ideałów religii Mojżeszowej. W krajach chrześcijańskich istnieją wielkie grupy innowiercze, a jednak nie narażają się na prześladowania. Widzimy więc, że nie chodzi tu o religię, ale o coś więcej. Przeszkodą do asymilacji narodowej, a jednocześnie przyczyną wszystkich niezgod jest judaizm, który tak wypaczył religię Mojżeszową, że nie ma prawie nic wspólnego z jej duchem. Gdyby żydzi wyznawali religię Mojżeszową w interpretacji proroków starotestamentowych, nie byłoby dzisiaj na świecie kwestii żydowskiej. Lecz żydzi nie wyznają religii Mojżeszowej. Wypaczyli ją już za czasów Chrystusa Pana, który mówił do nich: „Nie wierzycie Mojżeszowi. Gdybyście jemu wierzyli, tedy i mnie byście uwierzyli”. Żydzi nie wyznają religii Mojżeszowej, lecz judaizm, a judaizm nie ma nic wspólnego ze świętymi księgami Starego Testamentu. Jego źródłem jest Talmud. Księga ta zastępuje judaistom Stary Testament, a nawet go przewyższa. Oto co czytamy w komentarzach rabinów: „Jest bardziej występnym przeczyć słowom rabinów, aniżeli Torze” (Pismo św.). Sanhedryn XI, 3. „Kto zmienia słowa rabinów, winien jest śmierci”. Erubin, 21, b. „Postanowienia Talmudu są słowami Boga żyjącego. Sam Jehowa zasięga opinii rabinów na ziemi, gdy chodzi o załatwienie ważnych spraw w niebie”. Rabbi Menahem. „Jahwe w niebie oddaje się studiom Talmudu, wykazując w ten sposób szacunek dla tej księgi”. Tr. Mehilta. Zobaczymy nieco niżej, że judaizm nie tylko zachowuje się obojętnie, ale nawet upoważnia do wrogich wystąpień przeciwko chrześcijaństwu. Wskazania te żydzi stosują w całej rozciągłości. Wychowani w gettach, gdzie panowała atmosfera nienawiści do chrześcijaństwa, upoważnieni i zachęceni odwiecznymi tradycjami, stosują w życiu zasady judaizmu. Narody chrześcijańskie muszą się bronić, stąd wypływa antyjudaizm.

    ANTYGOIZM

    l. Bezustannie słyszymy o antysemityzmie, względnie antyjudaizmie, a prawie nigdy nie spotykamy się z wyrazem antygoizmu. A jednak antygoizm istnieje i posiada tę przewagę nad antyjudaizmem, że o ile ten wynika tylko w sporadycznych wypadkach i przycicha, gdy ustają przyczyny tamten istnieje zawsze. Antygoizm jest źródłem antyjudaizmu. Gdyby go nie było, nie byłby znany antyjudaizm. Antygoizm wyprowadza nazwę od wyrazu „goj”. W języku hebrajskim goj oznacza każdego obcego to znaczy, kto nie jest żydem. W języku Talmudu zyskał wyraz „goj” znaczenie specyficzne i służy on przede wszystkim do oznaczenia chrześcijanina. Goj to samo co niewierny, poganin, bałwochwalca. Przywiązano do tego wyrazu znaczenie obelżywe. Żydzi zawsze nazywają chrześcijan gojami (liczba mnoga gojim). Jest to niejako urzędowa nazwa chrześcijan w języku żydowskim. W stosunku do żydów (według ich tłumaczenia) gejowie znajdują się na przeciwległym biegunie. Są niejako dwa społeczeństwa na świecie: żydowskie i gojowskie. Żydzi są narodem wybranym, uprzywilejowanym, przeznaczonym do panowania nad światem. Jeżeli tej ostatniej roli dzisiaj żydzi nie spełniają, to tylko dlatego, że goje wdarli się na ich stanowiska, przywłaszczyli sobie władzę i odsuwają żydów od roli ich przeznaczenia. Należy więc z nimi walczyć wszelkimi rozporządzalnymi środkami. Goizm, według tłumaczenia rabinów, spóźnił przyjście Mesjasza… A rozpanowawszy się na ziemi, uniemożliwia jego zjawienie się. Z tego znowu wynika potrzeba walki z goizmem, czyli podtrzymywania stałego antygoizmu. Źródło judaizmu, a jednocześnie i antygoizmu – Talmud powstał w szczególnych okolicznościach. Oto zaraz po największej klęsce, jaka w biegu dziejów spotkała żydostwo, tj. po wyrzuceniu z Palestyny przez Hadrjana cesarza około roku 135 po Chrystusie i rozproszeniu po świecie, żydzi uważali to wyrzucenie jako karę za powstanie w ich własnym środowisku chrześcijaństwa. Będąc następnie rozproszonymi wśród obcych narodów, mogli łatwo zapomnieć o religijnej i plemiennej spójni i połączyć się z obcymi. Aby temu zapobiec, duchowi przewodnicy ludu rozpoczęli ogromną pracę, a mianowicie tworzenie prawodawstwa, któreby mogło obejmować wszystkie dziedziny życia. Prawodawstwo to oparto na udzielonym rzekomo Mojżeszowi specjalnym objawieniu na górze Synaj. Mojżesz mniej ważną część objawienia podał na piśmie, a daleko ważniejszą kazał z polecenia Bożego przechowywać w ustnym podaniu, w gronie ludzi specjalnie do tego zaszczytu powoływanych. Dopiero obecnie nadszedł czas, gdy żydzi znaleźli się w zupełnym rozproszeniu i zbliżyło się niebezpieczeństwo rozbicia jedności, spisania tych wszystkich trzymanych w tajemnicy objawień i uczynienia z nich podstawy do wychowania społeczeństwa oraz utrzymania jedności. Oto jest podłoże, z którego wyrasta świętość Talmudu.

    2. Talmud powstawał w chwili największych antagonizmów żywionych w stosunku do ludności chrześcijańskiej, musiała przeto odbić się w nim nienawiść, którą wzięło żydostwo za dewizę swego postępowania. Przytoczymy choć kilka przykładów, które wykażą, gdzie się znajduje źródło antagonizmu. „Żyd może skrzywdzić goja, może go oszukać na rachunku, byleby tylko nie byt spostrzeżony, bo w przeciwnym razie Imię Boże byłoby znieważone” Schulchan Aruch, Choszen Hamiszpat 348. „Gdy goj pożyczył żydowi pewną sumę pieniędzy bez dowodu zobowiązującego do oddania, żyd jest wolny od zwracania długu”. Szulchan Aruch, Choszen Hamiszpat 283-1. „W domu goja wyglądają wszyscy jak stado bydła”. Tosefta, Erubin, VIII. l. W modlitwie, odmawianej w wigilię paschy, znajdujemy taką prośbę: „Błagamy Cię, o Boże, dotknij swoim przekleństwem narody, które nie wierzą w Ciebie i nie wzywają Twojego imienia. Niechaj wyjdzie Twoje przekleństwo i niechaj ich dotknie. Doświadcz ich swoim przekleństwem i rozbij ich na szczątki. Zagródź, o Boże, wszelkiemu dobru do nich drogę. Doświadcz od razu wszystkich niewierzących. Zniszcz w tej chwili wszystkich wrogów Twego narodu. Zniszcz do korzenia, rozprósz i rozgrom narody bez wartości. Zniszcz ich. Zniszcz bezpośrednio w tej chwili”. J. Pranajtis, Christianus in Talmude Judaeorum. Cytata zapożyczona z Synagoga Judaica, p. 212. „Gdy się widzi domy zamieszkane przez gojów, mówi się: ‚Bóg zniszczy domy pysznych’. A gdy się widzi zniszczone, mówi się ‚bo Pan Bóg zemsty objawił siebie'”, Talmud babiloński. Berachot, 58,6. Nie będziemy przytaczali więcej przykładów; i te świadczą wymownie o duchu, jakim przepojony jest Talmud. Nic dziwnego, że żydzi, wprowadzając w życie zasady Talmudu, odnosili się wrogo względem chrześcijaństwa. Wystarczy przeczytać historię żydów Graetza, autora żyda i tak bardzo oddanego żydostwu, aby się przekonać, że wszystkie wrogie wystąpienia chrześcijan przeciwko żydostwu miały za przyczynę uprawianym bez przerwy antygoizm. Dzieje rozproszenia żydów są nieprzerwanym łańcuchem walk z chrześcijaństwem.

    3. Skutki antygoizmu objawiały się w wrogich wystąpieniach narodów chrześcijańskich i w usuwaniu żydów ze zajmowanych placówek. Historia ciągle się powtarzała, a jednak nie następowała zmiana na lepsze, ponieważ nie zmieniała się dusza żydowska, czerpiąc zawsze jedno i to samo natchnienie z judaizmu. Dzisiaj stajemy w obliczu niebezpieczeństwa żydowskiego. Widzi je nie tylko Polska, ale wszystkie narody, wśród których żydzi posiadają pewne wpływy w dziedzinie stosunków politycznych i ekonomicznych. Żydzi w swej walce zaczepnej posunęli się tak daleko, że nie ma widoków, aby konflikty uległy złagodzeniu. Zbierają się ciężkie chmury, które mogą sprowadzić wielką burzę. Żydostwo znajduje się dzisiaj u szczytu potęgi, to też walka ze światem chrześcijańskim nigdy nie była prowadzona w tak otwarte karty, jak w dobie obecnej. Rozpoczął się już systematyczny podbój świata przez żydów. Rosja padła pierwsza pod ciosem, wymierzonym jej przez żydostwo. Losy jej miały podzielić Węgry i Bawaria. Zdrowy duch chrześcijański odsunął w tych krajach katastrofę, ale nie zażegnał grożącego niebezpieczeństwa. Walka idzie dalej i trzeba wielkiego wysiłku woli, aby nie upaść wobec wrogich wystąpień zorganizowanego żydostwa. Obecnie największe ataki skierowane są przeciwko Polsce. Inne są cele w obalaniu Polski, aniżeli te jakimi kierowali się żydzi walcząc przeciwko Rosji, czy pod Bela Kuną na Węgrzech. U nas prowadzi się walkę przeciwko państwowości w tym celu, aby na jej gruzach założyć państwo żydowskie i urzeczywistnić w ten sposób syjonizm herzlowski. Ani Rosja ani Węgrzy nie nadawały się w tej mierze co Polska na założenie żydowskiego państwa. Walka przeciwko tamtym państwom jest pośrednim etapem, zbliżającym wojujące Żydostwo do wytkniętego na kongresach syjonistycznych celu. Walka przeciwko Polsce ma za zadanie wprowadzić bezpośrednio w czyn plany współczesnego syjonizmu. Poza Polską, Niemcami i wzmiankowanymi wyżej państwami, kwestia żydowska wysuwa się na czoło zagadnień w Stanach Zjednoczonych. Żydzi osiągnęli tam tak wielkie wpływy na bieg życia politycznego, że społeczeństwo chrześcijańskie zaczyna z przerażeniem patrzeć do czego prowadzą rządy żydowskie. Wystarczy nadmienić, że w okresie wojny naczelnym komisarzem wojennym z nieograniczoną władzą na życie ekonomiczne kraju, był żyd, Baruch. Sędzią najwyższym, jak wiadomo jest to pierwsze stanowisko po prezydencie, jest żyd Brandeis. W okresie zawierania traktatu wersalskiego żydzi wprost dyktowali warunki Wilsonowi. Gdy sprawa Górnego Śląska i Gdańska przyjęła bardzo korzystny obrót dla Polski, bankier nowojorski, Jakub Schiff, nie wahał się telegrafować do Wilsona, przebywającego w Paryżu, że nie można dopuścić, aby Gdańsk i Śląsk przypadły Polsce . Antygoizm w Ameryce posunął się tak daleko, że dziennikom zabrania się nawet w ogłoszeniach płatnych używać określenia „chrześcijański” Dzisiaj spostrzegamy w Ameryce wielki odruch ludności chrześcijańskiej. Nie ulega wątpliwości, że w zbliżających się wyborach nowego prezydenta będzie wprowadzone hasło walki z wpływami żydowskimi, czyli wystąpi na widownię antyjudaizm w takiej sile, w jakiej jeszcze nigdy w Ameryce nie istniał. Naszym szczęściem i naszą wygraną jest to, że w dobie, gdy nam wypadło staczać największe boje z żydostwem międzynarodowym o całość Ojczyzny, na całym świecie wzrasta i utrwala się antyjudaizm. Kwestia żydowska przekracza granice poszczególnych państw i staje się międzynarodową. Nasz głos zyska głębsze zrozumienie i ułatwi nam walkę nad odzyskaniem placówek, któreśmy na rzecz żydów utracili. Fale antyjudaizmu idą i zdaje się, że w wieku 20-tym zapiszą się niezatartymi śladami na polu odżydzenia krajów i narodów chrześcijańskich.

  10. Piotrx said

    W roku 1879 hamburski anarchista Wilhelm Marr założył Ligę Antysemicką, wprowadzając do słownika politycznego termin „antysemityzm” . Choć brzmi to niemal jak paradoks, to miał on żydowskiego ojca Heinricha Marra, który był znanym artystą w Hamburgu. Warto jednak zauważyć, że termin „antysemityzm” w warunkach drugiej połowy XIX wieku (zgodnie z teorią o tzw. „rasach niższych”) wymierzony był przeciw wszystkim Semitom : tj. Arabom, Żydom, Aramejczykom, Chaldejczykom, Asyryjczykom, Etiopczykom itp. Obecnie zatracił swój pierwotny sens i został przywłaszczony przez niektóre środowiska żydowskie jako określenie jakiejkolwiek krytyki czy postawy skierowanej przeciwko nim + + + Poniżej przedstawiono fragment hasła „Antysemityzm” Encyklopedia Białych Plam, tom I , Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne / http://www.pwe.pl / , Radom 2000 Jerzy Robert Nowak ANTYSEMITYZM – potocznie: antyżydowski rasizm lub szowinizm. Antysemityzm jest jednym z najbardziej nadużywanych i zakłamywanych pojęć w ostatnich czasach; nie­precyzyjne jest samo stosowanie terminu „antysemityzmu” (wpro­wadzonego 1879 przez W. Marra) wyłącznie w odnie­sieniu do Żydów, ponieważ ogromną część Semitów stanowią narody arabskie; w codziennej praktyce bardzo często zniekształca się pojecie antysemityzmu odnoszące się do an­tyżydowskiego rasizmu, przenosząc je na rzeczy z nim niepo­równywalne; terminu tego nadużywa się dla dyskwali­fikowania każdej osoby w jakikolwiek sposób krytyku­jącej konkretne zachowanie osób pochodzenia żydowskiego lub polemizującej z nimi, a także w odniesieniu do krytyki zachowań Żydów w historii, krytyki cech ich charakte­ru narodowego, antychrześcijańskich sformułowań Talmudu czy fanaty­zmu wyznaniowego we współczesnym Izraelu. Miano antysemity można zyskać za przypomnie­nie zachowania Judenratów i policji żydowskiej w czasie II wojny światowej, sprzeciwianie się monopolizowaniu przez Żydów martyrologii okresu wojny (holocaust), eks­ploatowaniu jej w celach komercyjnych (shoah-business) lub za protest przeciwko usunięciu krzyża upa­miętniającego śmierć katolików w obozie koncentra­cyjnym Aushwitz; dotyczy to również krytyki lob­by żyd. w USA i krajach europejskich, konfliktów miedzy Żydami i nie-Żydami w sprawach gospodarczo-finan­sowych, starć partyjnych frakcji politycznych (np. „Puławian” i „Natolińczyków” w Polsce od 1956), krytyki utwo­rów nieprzychylnych Polakom autorów żydowskich (np. po­wieści L. Urisa czy film Shtetl M.Marzyńskiego); za­rzut antysemityzmu bardzo często odnosi się też do osób krytykują­cych polityków, twórców, publicystów czy biznesme­nów, a nawet aferzystów pochodzenia żydowskiego; za antysemitę może być uznany zarówno ten, kto wyśmie­wa żydowską wymowę (tzw. żydłaczenie), jak i ten, kto kry­tykuje przywłaszczanie przez autorów żydowskich wielkich postaci z innych narodów, przypomina zbrodnie żydowskich stali­nowców w Rosji, Polsce i innych krajach; w spisie rzeko­mych przejawów antyżydowskiego rasizmu znajduje się krytyka zarówno pospiesznego sprzedania za bezcen gmachu „Pasty” Fundacji Nissenbaumów, jak i niehumanitar­nego uboju zwierząt; w wydanym przez Żydowski Instytut Historyczny wyborze źródeł z dziejów Żydów w Polsce Ide­ologia antysemicka (1994) za przejaw antysemityzmu uznano kryty­kę złego stanu sanitarnego dzielnicy żydowskiej we Lwowie na łamach „Czasu” 1871; najczęściej oskarżenia o antysemityzm nie próbuje się nawet uzasadniać, rzucając je publicz­nie lub w charakterze pogłoski w kręgach towarzyskich na osobę reprezentującą odmienne poglądy polityczne; two­rzy się w ten sposób typ antysemity z mianowania; jed­nym z najskrajniejszych zarzutów antysemityzmu „wsławił się” żydowski historyk S. Hirszhorn w Dziejach Żydów w Polsce (1921); za przejaw antysemityzmu uznał on samo używanie przez instytucje oświatowe i społeczne nazw akcentujących ich chrześcijańskość czy katolickość. Zarzuty antysemityzmu, najczęściej nieuzasadnione, kierowa­no w przeszłości przeciw wielu twórcom i politykom o bardzo różnych postawach i poglądach; znajdowali się wśród nich m.in,: Cyceron, Seneka, Strabon, Kwintylian, Horacy, Juwenalis, G. Chaucer, Erazm z Rotterdamu, W. Shakespeare, D. Defoe, D. Diderot, P.H. Kolbach, J. W, Goethe, G.W.F, Hegel, A, Schopenhauer, Napoleon Bonaparte, W.M, Thackeray, J.Cr. Herder, I. Kant, Ch. Dickens, A, Puszkin, R. Wagner, F. Liszt, N. Gogol, F. Dostojewski, A. Czechow, I. Turgieniew. L, Tołstoj, J. Proudhon, E. Degas, A. Renoir. K, Marks (jako Żyd-antysemita), E. Henan, H.G. Wells, G.B. Shaw. T. Dreiser, T.A. Edison, W. Disney, G.K. Chesterton, W. Lippman (jako Żyd-antysemita), M, Bułhakow, B. Pasternak, A. Sołźenicyn, T.S. Eliot, gen. O. Patton, Ch. de Gaulle, A. Gide, H. Arendt (jako Żydówka-antysemitka). A.J. Toynbee; spośród Pola­ków o antysemityzm oskarżano m.in, P.Włodkowica, J. Ostroroga, M. Reja, P. Skargę, S. Czarnieckiego, S. Konarskiego, H. Kołłątaja, S. Staszica, J.U. Niemcewicza, M, Mochnackiego, Z. Krasińskiego, A. Mickiewicza, J.L Kraszewskiego, B. Prusa, A, Świetochowskiego, W. Reymonta, S. Żeromskiego, R. Dmowskiego, J. Piłsudskiego, I. Paderawskiego. W. Sikorskiego, A. Słonimskiego (jako Żyda-antysemitę za uwagi o nad­wrażliwości Żydów), J. Tuwima (jako Żyda-antysemitę za wiersze wyszydzające żydowskich bankierów), S. Roweckiego-Grota, T. Bora-Kornorowskiego, W. Andersa, prymasa A. Hlonda, św. Maksymiliana Marię Kolbego, prymasa S. Wyszyńskiego, M. Dąbrowską, S. Kisielewskiego. prymasa J. Glempa. a nawet papieża Jana Pawła II. Początki antysemityzmu bardzo często mylnie wiąże się z po­wstaniem chrześcijaństwa, aby uzasadnić współczesne ata­ki na Kościół: w rzeczywistości historia antysemityzmu sięga kil­kuset lat przed powstaniem chrześcijaństwa; już za czasów faraona Memeptaha. który rozpoczął rządy w Egipcie ok. 1225 przed Chrystusem pojawił się najstarszy znany tekst antyżydowki; była to tzw. Stela Memeptaha. upamiętniająca jego zwycięstwo nad Żydami w 5 roku panowania; faraon triumfalnie obwieszczał w niej ca­łkowite unicestwienie Izraela, który ”nie ma już wię­cej nasienia”; podobne antyżydowskie enuncjacje powtarza­li później w starożytności liczni wrogowie Żydów od władców asyryjskich i babilońskich po wodzów hel­leńskich (Antioch) i rzymskich; zawarta w Starym Testa­mencie Księga Estery opisuje historię zapiekłego wroga Żydów Hamana, wezyra króla Persji Kserksesa I (V w. przed Chr.): Haman. który mógłby być uznany za prekursora zbrodniczego antysemityzmu namówił króla Kserksesa do wymordowania całego narodu żydowskiego łącznie z ko­bietami i dziećmi: według Księgi Estery zamiar ten został zniweczony dzięki skutecznemu przeciwdziałaniu dwojga Żydów; Mardocheusza i Estery: nie tylko do­prowadzili do obalenia i śmierci Hamana. ale uzyskali od Kserksesa dla Żydów prawo do wymordowania wszystkich swoich wrogów: skończyło się to wielką rzezią dokonaną przez Hebrajczyków na znienawidzonych przez siebie członkach innych nacji – wg księgi Estery miało ich zginąć 75 tys. (twierdzenie to wydaje się dość mocno przesadzone); całkowite unicestwie­nie przez Żydów ich wrogów w Persji jest dotąd co­rocznie świętowane przez nich w ramach specjalnego święta Purim. Silna nienawiść do Żydów cechowała starożytnych Greków; począwszy od II w. przed Chr. Grecy byli sprawcami najgłośniejszych pogromów Żydów w starożytności. m.in. w Jerozolimie w II w. przed Chr. (jego sprawcą byt jeden z wodzów Antiocha Wielkiego), w Aleksandrii 38 po Chr. i w żydowskiej dzielnicy Cezarei 66 po Chr.: u źródeł tych pogromów tkwiły głębokie kon­flikty narodowościowe, religijne i ekonomiczne, nierzadko nasilające się także z winy Żydów: wybitny XIX-wieczny historyk żydowski H. Graetz opisuje w Historii Żydów bardzo uciążliwą dla ludności greckiej działalność Żyda Józefa, przez 22 lata sprawującego w służbie Ptolomeuszy urząd głównego dzierżawcy podatków, czyli swego rodzaju wielkorządcy w krajach Syrii i Fenicji: „Józef stal się w istocie władcą całej Palestyny (,..) Z nad­zwyczajną surowością egzekwował podatki. W Gazie i Scytopolis, których grecka ludność ośmieliła się sta­wić mu opór i obrzuciła go obelgami, kazał ściąć najprzedniejszych i najbogatszych obywateli i zabrać na rzecz króla ich wielkie majątki. (…) tak dalece nie szczędził przedstawiających siłę płatniczą republik, że w obecności króla uczynił ktoś złośliwą uwagę: „Jó­zef zdarł z całej Syrii mięso i same z niej kości zosta­wił” (…) Dzięki niezmiernym bogactwom, które Józef zebrał na dzierżawie podatków, spadł na Judeę praw­dziwy deszcz złoty. Wydobył naród z ubóstwa i nędzy i zlał nań dostatek. Dla ściągania daniny potrzebował zaufanych poborców i wybierał ich oczywiście naj­częściej spośród własnego narodu. Ci urzędnicy bo­gacili się przyrodzoną rzeczy koleją.” Zdaniem współczesnego autora Historii Żydów P.Johnsona w nasileniu się niechęci Greków do Żydów dużą rolę odegrało ustanowienie żydowskiego królestwa Hasmonejskiego (Machabeuszy) i jego „religijny ucisk greckich – pogańskich miast”; już w 131 przed Chr. doradcy władcy seleucyjskiego Antiocha Sidelesa radzili mu aby zniszczyć Jerozolimę i całkowicie unicestwić lud żydowski; uzasadniali to tym że „jest to jedyny lud na zie­mi. który odmawia wejścia w stosunki z resztą ludno­ści”. Wśród przyczyn nasilania się nastrojów antyżydowskich w starożytności wyraźnie dominowała niechęć do opar­tych na religijnych uzasadnieniach dążeń Żydów do izolowa­nia się od otaczających ich narodów; wg Księgi Este­ry już w V w. przed Chr., wezyr króla Kserksesa Ha­man wskazywał królowi Persów: „Wśród ludów wszystkich prowincji twojego królestwa żyje pewien lud w odosobnieniu od innych ludów. Prawa jego są zupełnie inne niż u wszystkich ludów”: w uzyskanym przez Hamana dekrecie Kserksesa przeciwko Żydom znalazły się stwierdzenia: „Pośród wszystkich plemion świata żyje zmieszany z nimi pewien nieprzyjazny in­nym lud, z powodu swych praw wrogi wszystkim in­nym narodom (…) przekonaliśmy się, ze jedynie ten naród pozostaje w niezgodzie z całym rodzajem ludz­kim, że Żyje w odosobnieniu na skutek stosowania dziwacznych obyczajów”. Skrajny separatyzm Żydów w stosunku do innych narodów wynikał z samej idei narodu żydowskiego jako wy­branego przez Boga: idea ta pomagała w integrowa­niu Żydów w czasach obcych podbojów i rozprosze­nia po świecie, w tzw. Diasporze (golus); jeden z najwybit­niejszych satyryków rzymskich Juwenalis. pisał o Żydach już w I wieku przed Chr. „Syn przesądnych czcicieli sabatu kłania się tylko niebu i obłokom. Za przykła­dem dawnych ojców brzydzi się ludzi (…). Nie wska­załby on drogi zbłąkanemu wędrowcowi obcej sekty ani źródła spragnionemu cudzoziemcowi”; kierowane przeciw Żydom oskarżenia o ksenofobię, pogardę dla innych narodów jako gorszych łączono ze strachem przed siłą Żydów jako zgodnie działających, przedsiębior­czych i niebezpiecznych konkurentów handlowych grecki geo­graf Strabon, autor pierwszej w dziejach geografii powszechnej Świata, pisał w I w. przed Chr.: „Żydzi przenik­nęli do wszystkich miast na całej powierzchni ziemi, nie znaleźć miejsca, gdzie by nie zagnieździli się i nie starali zapanować. Ściśle zjednoczeni, fanatyczni (…) groźni współzawodnicy kupców całego świata, sieją po całej ziemi postrach swych zimnych, wyrachowa­nych namiętności i wzbudzają ogólna nienawiść”; słyn­ny rzymski historyk Tacyt oskarża Żydów o nienawistną wrogość wobec wszystkiego, co nie jest żydowskie (adversus omnes hostile odium); retor i pedagog Kwintylian określa Żydów jako „naród szkodliwy dla innych”. Szczególnym zarzewiem konfliktów we wszyst­kich krajach, w których Żydzi się osiedlali, stawał się ich monoteizm i gwałtowne negowanie istnienia wszel­kich pogańskich bóstw; z powodu monoteizmu Pliniusz Starszy piętnował Żydów jako gens contumelia numinun insignis – naród odznaczający się pogardą dla bogów; Józef Flawiusz stwierdzał zaś: „Są winni tego, że nie czczą tych bogów jak inne narody”. Wrogość do Żydów potęgowały stosowane przez nich bardzo rygorystyczne przepisy i tabu zwłaszcza prawa dotyczące diety i czystości, połączone z traktowaniem nie-Żydów jako rytualnie nieczystych: za najbardziej odpychającą praktykę uznano zabieg obrzezania, któ­re cały świat grecko-rzymski traktował jako przejaw barba­rzyństwa; zakaz spożywania wieprzowiny przez Ży­dów, uniemożliwiający im ucztowanie z poganami. przyjmowano zaś jako dowód aspołecznego charakteru Ży­dów: starożytnych Greków i Rzymian szokował nawet żydowski zwyczaj świętowania szabasu jako dnia całkowitej bez­czynności; historyk Swetoniusz komentował „Spędzać co siódmy dzień bezczynnie, to tracić siódmą część życia”: zajadły wróg Żydów Apion wywodzi etymo­logię słowa szabas od egipskiego Sabbatosis tj. „ból w pa­chwinie” i przekonywał, że Hebrajczycy w czasie ich ucieczki z Egiptu pod wodzą Mojżesza po 6 dniach marszu zostali dotknięci tak ciężkimi wrzodami w pa­chwinie, że byli zmuszeni do odpoczynku dnia siód­mego; szczególną niechęć budził żydowski zakaz małżeństw z nie-Żydami; traklowany jako przejaw antyhumanitaryzmu, wręcz mizantropii. Wzrostowi antyżydowskich fobii w starożytności sprzy­jała skrajna bezwzględność okazywana przez Żydów w czasie wojen z sąsiadami i okrucieństwo wobec pod­bijanych ludów (np, Kananejczyków): w Biblii odno­towano, iż po zdobyciu Jerycha Żydzi „na mocy klą­twy przeznaczyli na zabicie ostrzem miecza wszystko co było w mieście, mężczyzn i kobiety, młodzieńców i starców, woły, owce i osły”; także po zdobyciu Chasoru stolicy pn. Kanaanu. „ostrzem miecza pobili wszystko co żywe (obłożywszy klątwą). Nic pozosta­wiono żywej duszy, a Chasor spalono”; będąc hardo wojowniczym narodem, Żydzi stawiali zaciekły opór licznym najeźdźcom, szczególnie wsławiając się ko­lejnymi powstaniami przeciwko Rymowi, najpotężniejszemu państwu starożytności: okazywali w tych walkach skrajny upór i fanatyzm religijno-narodowy: ok. 115 po Chr. Żydzi dokonali „okrutnej masakry 220 000 Gre­ków na Cyrenajce i 240 000 Greków na Cyprze i ol­brzymiej liczby ludności w Egipcie” (F. Gibbon. Zmierzch Cesarstwa Rzymskiego), po rozbiciu powsta­nia żydowskiego, wydano prawo zakazujące Żydom po wiecz­ne czasy wstępu na Cypr, nawet gdyby wylądowali jako rozbitkowie: znienawidzeni przez Rzymian i Greków, po stłumieniu kolejnego powstania Bar Kociłby (135 po Chr,) Żydzi zostali zdziesiątkowani i rozproszeni po różnych częściach Imperium Rzymskiego. Już wcześniej rozproszenie wielkiej części Ży­dów (diaspora) stało się źródłem szczególnego nasile­nia konfliktów na tle gospodarczo-handlowym, z przedstawiciela­mi innych narodów, zwłaszcza Greków, którzy stanowili dużą część ówczesnych bogaczy i kupców; do szczególnie gwałtownych napięć grecko-żydowskich dochodziło w Aleksan­drii gdzie mieszkała bardzo liczna społeczność żydowska; po kolejnych starciach w Aleksandrii cesarz Klaudiusz wezwał Żydów do bardziej tolerancyjnego odnosze­nia się do religii innych ludów; w specjalnym edykcie dla Aleksandrii zagroził tamtejszej gminie żydowskiej, że jeśli okażą się nietolerancyjni, będzie ich traktował jak lu­dzi roznoszących „po całym świecie powszechną za­razę”. Często jednostronnie eksponuje się wyolbrzy­mione przejawy niechęci chrześcijan do Żydów w prze­szłości, przemilcza zaś fakty świadczące o długiej hi­storii nienawiści bardzo dużej części Żydów do chrze­ścijan: do najczęściej powielanych fałszów należy łą­czenie początków antysemityzmu z powstaniem chrześcijaństwa; skrajnym tego przejawem jest oskarżanie o antysemi­tyzm pierwszych apostołów, choć prawie wszyscy oni byli akurat Żydami; prawdą jest, że konflikty między chrze­ścijanami a wyznawcami judaizmu zaczęły się już u zarania chrześcijaństwa, jednak faktycznymi ich spraw­cami byli fanatycy judaizmu, obawiający się siły no­wej religii; izraelski profesor I. Shahak pisał w Żydowskich dziejach i religii. iż: „W rzeczywistości (…) wro­gość wobec chrześcijan datuje się z czasów, kiedy ci ostatni byli jeszcze słabi i sami cierpieli prześladowa­nia (w tym prześladowania z rąk Żydów)”; wyznawcy judaizmu prześladowali już apostołów; jeden z sied­miu pierwszych diakonów – św. Szczepan został uka­mienowany z wyroku żydowskiego Sanhedrynu; wśród chrześcijan utrwaliło się nawet przekonanie o poparciu więk­szości Żydów dla kolejnych prześladowań chrześci­jan przez cesarzy rzymskich; E.H. Flannery pisał w The Anguish of the Jews, że: „Prześladowanie Chrześcijan za Nerona było bez wątpienia spowodowane przez ży­dowskie donosy (…). Przypuszczalnymi ich sprawca­mi byli Poppea, żona Nerona, żydowska prozelitka i jej otoczenie”; apologeta chrześcijaństwa z przełomu II/III w. Tertulian wyrzucał Żydom, że podżegają do prześladowań chrześcijan (synagogas Judeorum fontes persecutionem); natomiast Orygenes w swym Contra Celsum napiętnował żydowskie obelgi przeciwko Jezu­sowi Chrystusowi. Pod koniec I w. powstała pełna wrogości do chrześcijan Modlitwa przeciw heretykom, stanowiąca część codziennych nabożeństw żydowskich; nasilanie się spo­rów chrześcijańsko-żydowskich w I-III w. miało miejsce w warunkach wyraźnego uprzywilejowania wyznawców judaizmu przez rzymskie władze: judaizm był religią uznawaną w imperium rzymskim w tym samym czasie, gdy chrześcijan poddawano krwawym prześladowaniom; znamienna pod tym względem była postawa ostatniego wielkiego prześladowcy chrześcijan – cesarza Dioklecjana: jak pisze Graetz: „Dioklecjan okazał się dla Żydów nader przychylnym, tym przychylniejszym może, im hardziej nienawidził chrześcijan”; szczególną przychylnością wobec Żydów odznaczał się również cesarz Julian Apo­stata znany z prób osłabienia i wykorzenienia chrze­ścijaństwa: Graetz pisze o Apostacie: „w faworach jakie zlewał na Żydów grała niewątpliwie pewną rolę chęć dokuczenia chrześcijanom”. Wbrew niektórym filosemickim uogólnieniom postępowanie Żydów nieraz nacechowane było mści­wością i okrucieństwem: po początkowym okresie wspó­łdziałania z Mahometem Żydzi zaczęli go konsekwent­nie zwalczać, uciekając się do prób zabójstwa od pró­by strącenia go z tarasu po próbę otrucia przez Żydów­kę Zajnabę; władca małego żydowskiego państwa w Arabii Jussuf Dhu Novas (520-530) wsławił się „okrutną rozpra­wą ze swymi wasalami chrześcijańskimi”: wg Graetza Dhu Novas .”obległ zamieszkane przez chrześcijan mia­sto Nadżaran i dobywszy je wywarł swój gniew na mieszkańcach: stugębna fama rozgłosiła po świecie wypadki nadżarańskie, przesadzając liczbę ich ofiar i przeistaczając ukaranie buntowników w prześladowa­nie chrześcijan przez króla żydowskiego, w pełną łez i krwi martyrologię”; wymordowanie chrześcijańskich mieszkań­ców Nadżaranu przez Dhu Nowasa sprowokowało prze­ciwko niemu odwet chrześcijańskiego władcy Etiopii Elesbaa; Etiopowie rozbili państwo żydowsko-himjaryckie i jak pisze Graetz: „Najbardziej pastwili się nad Żyda­mi, których tysiące poległy w ekspiacji za męczenni­ków nadżarańskich”; te początki wielowiekowych wza­jemnych uprzedzeń między Żydami a chrześcijanami zostały niemal całkowicie zapomniane. W umacnianiu wrogości do Żydów niemałą rolę odegrały zarzuty poddające w wątpliwość ich lojal­ność wobec państw chrześcijańskich, w których mieszkali: nie­jednokrotnie zarzucano im wiarołomstwo i spiskowa­nie z ościennymi wrogami tych państw; w Bizancjum powszechnie oskarżano Żydów o sprzyjanie najeźdź­czej armii perskiej, która z ich pomocą zdobyła w 614 r. Jerozolimę (wymordowano przy tym ok. 90 tys. chrze­ścijan): S.Runciman pisał w Dziejach wypraw krzy­żowych o okolicznościach, w jakich padła Jerozolima: „Patriarcha Jerozolimy Zachariasz gotów był zrezy­gnować z obrony miasta, aby uniknąć rozlewu jed­nakże ludność chrześcijańska nie chciała tak łatwo oddać się w ręce najeźdźców, W dniu 5 maja przy pomocy Żydów zamieszkałych w obrębie murów obronnych. Persowie wdarli się do miasta. Poszło do wydarzeń mrożących krew w żyłach. Wśród płonących kościołów i domostw wymordowano wszystkich chrześcijan, część z nich zginęła z rąk żołdactwa perskiego, a jeszcze więcej zabili Żydzi”. Graetz przyznaje w swej Historii Żydów: „Wieść o słabości oręża chrześcijańskiego i o zwycięskim pochodzie armii perskiej natchnęła Żydów palestyńskich wielką odwaga (…) Dzielna ludność żydowska Tyberiady, Nazaretu i innych miast galilejskich stanęła niezwłocznie pod chorągwia­mi perskiemi. Zastęp ten dyszący zemstą, nie oszczę­dził z pewnością chrześcijan i ich kościoła w Tyberiadzie (…) Rzecz to całkiem możliwa, że Żydzi srożyli się bezwzględnie nad świętościami chrześcijańskimi (…) Pospołu z Persami uwijali się po Palestynie bu­rząc kościoły i klasztory”. W 629 r. po odzyskaniu Judei przez Bizancjum do­szło z kolei do zemsty chrześcijan na Żydach którzy stali się ofiarami wielkiej masakry w Jerozolimie; w latach 635-639 Bizantyjczycy utracili Palestynę, łącznie z Jerozolimą, na rzecz muzułmańskich Arabów; w czasie zdobywania Palestyny Arabowie korzystali z czynnej pomocy Żydów, służących im za przewodników (wg S. Runcimana). Powszechnie oskarżano Żydów o zdradzieckie postępowanie wobec chrześcijan w Hiszpanii: 694 wzięli oni udział w nieudanym spisku, zmierzającym do obalenia chrześcijańskiego państwa Wizygotów przez mu­zułmanów z Afryki; kilkanaście lat później Żydzi hiszpańscy gremialnie poparli muzułmańskich najeźdźców na Półwysep Iberyjski; Graetz pisze, że zwycięzcy Ara­bowie byli wszędzie popierani przez Żydów, którzy m.in. otworzyli im bramy do stolicy kraju Toledo w czasie gdy chrześcijanie błagali w kościele świętych o obronę kraju i wiary”; zwycięzcy właśnie Żydom powierzali zadanie strzeżenia zdobytych miast W XII w. z kolei oskarżano Żydów bizant. o wspieranie najeźdźczych armii Turków seldżuckich: w XV w. ostateczny podbój Konstantynopola przez Turków miał nastąpić dzięki wdarciu się ich do miasta przez dzielnicę żyd. przy aktywnym wsparciu Jej miesz­kańców (S.J. Shaw, The Jews of the Ottoman Empire and the Turkish Republic. New York 1991). Znaczącym źródłem zatargów między Żydami a chrześcijanami stały się spory wynikłe na tle gospodarczo-finansowym: sprzyjało temu wyspecjalizowa­nie się Żydów w lichwie, czyli pożyczaniu pieniędzy na procent w sytuacji, gdy prawo kanoniczne zakaza­ło tego chrześcijanom (od 1179 wszyscy trudniący się lichwą narażeni byli na ekskomunikę): Żydom nato­miast ich prawa rei. zabraniały pożyczać na procent między sobą, ale pozwalały pożyczać obcym: np. żyd. Księga Powtórzonego Prawa głosi: „Od obcego mo­żesz się domagać, ale od brata nie będziesz żądał od­setek”; Johnson w Historii Żydów wskazuje, że nacjo­nalistycznie nastawieni Żydzi (np. rabin Akiwa) wy­raźnie popierali zróżnicowanie między Żydami a nie-Żydami i stosowanie bez ograniczeń lichwy wobec gojów: XIV-wieczny Żyd francuski Lewi ben Gerszom głosił wprost, że słusznym było obciążanie gojów od­setkami, „ponieważ nie powinno się przyczyniać do zarobku bałwochwalcy … a wyrządzać mu tak wiele szkody, jak to możliwe bez naruszenia sprawiedliwo­ści”; zmonopolizowanie lichwy przez Żydów było źró­dłem konfliktów z chrześcijanami gł. na skutek pobie­rania nadmiernie wysokich procentów: Graetz pisze: „Aby zgromadzić duże kapitały zmuszeni byli Żydzi pożyczać na lichwiarskie procenty, a nawet oszukiwać. Ściągali tym na siebie nienawiść ludności i nowe prze­śladowania”. 1290 doszło na tym tle do wypędzenia Żydów z Anglii: „Żydzi byli gąbkami króla. Wysysali pienią­dze z jego poddanych, udzielając lichwiarskich poży­czek. a przed wściekłością dłużników broniło jedynie potężne ramię króla, który z kolei ciągnął, ile chciał z ich stale narastających bogactw. (…) Ale ilekroć król cofał swe osłaniające ramię, od razu straszliwe pogro­my kładły kres Żydom i ich zdradliwym pergaminom. Za panowania Edwarda I ten niefortunny układ sto­sunków w okrutny sposób dobiegł końca. (…) Wygna­nie Żydów sławiono jako poświęcenie ze strony kró­la” (G. Macaulay Trevelyan, Historia Anglii). Niemałą rolę w podsycaniu antyżydowskich nastrojów we wczesnym średniowieczu odegrał bardzo wydatny udział Żydów w handlu chrzęść, niewolnikami: żyd. historyk H. Nussbaum pisał: „Pośrednikami zaś tego oburzającego – w swoim czasie wszakże naturą wa­runków społecznych usprawiedliwionego handlu (nie­wolnikami) byli Żydzi mający rozległe stosunki”: ścią­gało to na nich niejednokrotnie potępienie ze strony czołowych postaci Kościoła, w tym m.in. papieża Grze­gorza I Wielkiego, skądinąd znanego jako obrońca Żydów przed prześladowaniami, próbami nawracania ich siłą itp.; Grzegorz I uznał handlowanie przez Ży­dów niewolnikami chrzęść, za jedyne przestępstwo Ży­dów, które powinno być zwalczane z całą siłą: sprawa ta stawała się niejednokrotnie problemem sporów w różnych państwach chrzęść, wczesnego średniowiecza: już 589 król Wizygotów w Hiszpanii Reccared zaka­zał Żydom nabywania niewolników chrześcijańskich, czym zyskał sobie gorącą pochwałę papieża Grzegorza I. Na początku VIII w. we Francji spór o chrzęść, nie­wolników stal się źródłem bardzo ostrego konfliktu miedzy Kościołem a Żydami: niewolnica żydowskiego właści­ciela z Lyonu zbiegła z domu swego pana i przyjęła chrzest z rąk biskupa lyońskiego Agobarda. cieszącego się wielkim autorytetem i później zaliczonego przez Ko­ściół w poczet świętych: żydowski mistrz Eberard zagroził biskupowi, że jeśli nie odda on natychmiast zbiegłej niewolnicy, to zostanie do tego zmuszony karami; roz­gorzał zacięty spór, który skończył się złożeniem biskupa Agobarda z urzędu mimo, że jego argumentacja była nie do podważenia z punktu widzenia ówczesnych praw kanonicznych: cesarz Ludwik Pobożny jednak bez­warunkowo stanął w sporze po stronie Żydów. Podobnym niepowodzeniem skończyło się wy­stąpienie biskupa praskiego św. Wojciecha przeciwko han­dlowaniu przez Żydów niewolnikami chrześcijańskimi: w tym czasie – wg H. Graetza – Żydzi handlowali przeważ­nie niewolnikami pochodzenia słowiańskiego, których wywo­zili na zachód Europy, zwłaszcza do Hiszpanii: oburzenie św. Wojciecha wywoływał fakt, że w Czechach „lud o twardym karku a folgujący namiętnościom” sprzeda­wał Żydom niewolników bez względu na chrzest: próba ukrócenia handlu chrześcijańskimi niewolnikami przez św. Wojciecha zakończyła się jednak fiaskiem, gdyż – jak pisano w jednej ze średniowiecznych kronik: „Przeklęte złoto handlarzy taką moc posiadło, iż świątobliwy mąż [św. Wojciech – .I.R.N.] musiał swe biskupstwo porzucić. między innymi z powodu braku pieniędzy na wyku­pienie niewolników-chrześcijan, ile ich był zakupił jeden kupiec żydowski” (cyt. za: I. Schiper. Dzieje han­dlu żydowskiego na ziemiach polskich). W ostatnich dziesięcioleciach skrajne rozmiary przybrała upowszechniana przez wielu żydowskich i filosemickich historyków i publicystów teoria o trwających od wielu stuleci prześladowaniach Żydów, którzy ja­koby wciąż padali ofiarami rozjuszonego rasistowskie­go i religijnego antysemityzmu: podstawą tej teorii stalą się upowszechnia­na w początkach państwa Izrael dość szczególna, cierpiętnicza wizja historii Żydów; po 1948, głównie pod wpły­wem premiera Ben Guriona, ukazywano całą dotychczasową historię narodu żydowskiego jako nieprzerwaną falę prześladowań ze strony pogan, chrześcijan i muzułma­nów: w imię utylitarnych celów politycznych nowego pań­stwa izraelskiego starano się dowieść, że życie Żydów w diasporze jest niemożliwe do zniesienia ze względu na ciągłe okrutne prześladowania ze strony innych naro­dów: twierdzenia te stanowiły trzon odrębnej żydowskiej martyrologicznej szkoły historiozoficznej, zwaną łzawą (ang. Lachrymose), która głosiła jakoby jedynym w dzie­jach okresem wolnym od pogardy i prześladowań były czasy posiadania własnej państwowości (w starożyt­ności do czasów opanowania Judei przez Rzym i współcześnie po utworzeniu Izraela): teoria ta była w całkowi­tej sprzeczności z rzeczywistym obrazem dziejów Ży­dów, np. w Polsce, przez stulecia nazywanej „rajem dla Żydów”: zwolennicy łzawej historiografii żydowskiej skrajnie deformowali również dzieje Żydów w Hisz­panii, przedstawiając je wyłącznie jako czas nieprze­rwanych prześladowań aż do ostatecznego wypędze­nia: zacierali prawdę o „złotych wiekach” Żydów w Hiszpanii, czasach gdy świetnie prosperowali oni pod rządami niektórych chrześcijańskich królów aragońskich i kastylijskich. Nieprawdziwe jest również uogólnianie całej hi­storii Żydów w innych chrześcijańskich krajach Europy Zach. jako ciągu prześladowań i terroru, pokazywanie Ży­dów jako bezbronnych ofiar, zdanych na łaskę i nieła­skę otoczenia; rzetelni historycy od dawna poddawali krytyce tego typu uogólnienia; trudno byłoby bowiem uznać, że los Żydów w VII-X w. był gorszy od losu niewolników chrześcijańskich i pogańskich, którymi handlo­wali; zwraca się uwagę również i na to, że los Żydów w średniowieczu był bez porównania lepszy od sytu­acji chłopów pańszczyźnianych; I. Shahak pisał, że „najbiedniejszy nawet żydowski rzemieślnik, ekonom czy skromny pisarczyk byli w znacznie korzystniej­szej sytuacji niż chłop pańszczyźniany”: wg rabina S. Rappaporta: „Niektórzy żydowscy historycy współcze­śni posuwają się nawet do deklarowania, że w okresie od dziewiątego do dwunastego stulecia Żydom żyło się lepiej niż ich chrześcijańskim sąsiadom” (S. Rappaport. Jew and Gentile: The Philo-Semitic Aspect); zdaniem żyd. naukowca prof. I.A. Argusa z Yeshiva University w Nowym Jorku do końca XlI w. Żydzi cieszyli się wręcz uprzywilejowanym statusem w Eu­ropie Zachodniej. Dopiero pod koniec Xl w. pojawiły się pierwsze zagrożenia dla Żydów wraz atakami na nich ze strony pospólstwa towarzyszącego krzyżowcom w pierwszej wyprawie krzyżowej (1096); w kilku krajach doszło wówczas do masakr Żydów, zwłaszcza w Niemczech i Cze­chach; inspiracją do ataków na Żydów stawały się opowieści ukazujące ich jako „zdradliwych pomocni­ków” muzułmanów; niektórym prowodyrom ataków na Żydów, chcącym ich po prostu obrabować, łatwo było przekonać pospólstwo, że nie warto iść daleko na walkę z muzułmanami, jeśli tuż obok są inni nie­wierni – Żydzi: faktem jest, że w antyżydowskich masakrach i plądrowaniach brały głównie udział męty społeczne i że pałace biskupie okazywały się najlepszym schronie­niem dla ściganych Żydów. Jak pisał F. de Fontette w Historii antysemity­zmu: „Wypada zauważyć, że prawie wszędzie hrabio­wie i biskupi starali się bronić Żydów”; w czasie dru­giej wyprawy krzyżowej, gdy znów doszło do masakr Żydów, w ich obronie wystąpił najbardziej podziwia­ny i wpływowy chrześcijanin XII w. św. Bernard z Clairvaux: w licznych wystąpieniach piętnował on wszelkie próby atakowania Żydów, głosząc, że są one w jaskrawej sprzeczności z Pismem św. i obciążone grzechem śmiertelnym”: hebrajski kronikarz drugiej krucjaty Efraim z Bonn nazwał go wprost „zbawcą Ży­dów”; nie przeszkadza to jednak niektórym wrogim chrześcijaństwu autorom żydowskim przedstawiać działania rozpasanego motłochu jako wyraz cechującej chrze­ścijaństwo nieubłaganej nienawiści do Żydów; prze­milczane są przy tym takie fakty, jak to że sami bisku­pi niejednokrotnie bezwzględnie tłumili antyżydowskie wy­stąpienia pospólstwa w czasie wypraw krzyżowych: jak pisze Johnson w Historii Żydów. „Biskup Speyer szybko stłumił rozruchy, używając siły i wieszając przywódców (…) To samo uczynił arcybiskup Kolo­nii. W Moguncji jednak sam arcybiskup musiał ucie­kać. by ratować życie”; niekiedy dochodzi do skraj­nych deformacji zwielokrotniających liczbę żydowskich ofiar napaści pospólstwa w czasie wypraw krzyżowych, np. w wydanej w 1986 r. broszurze Unii Ameryk. Kongregacji He­brajskich znalazła się informacja, iż krzyżowcy zabili rzekomo aż l mln Żydów; z oburzeniem napiętnował to fałszerstwo amerykański rabin M. Saperstein. pisząc, że: „W rzeczywistości z rąk plebsu rabującego pod hasła­mi krucjaty zginęło dokładnie 200 razy mniej Żydów – 5 tysięcy osób” (M. Saperstein: Moments of Crisis in Jewish-Christian Relations. London 1989). W czasie pierwszych wypraw krzyżowych istnia­ły już przyczyny wpływające na nasilanie się antyżydowskich fobii: zawiść o bogactwo znajdujące się w rękach Ży­dów, niechęć do żydowskich lichwiarzy, wrogość wobec izo­lujących się obcych, religijne uprzedzenia do narodu, który odrzucił Chrystusa i doprowadził do jego ukrzyżo­wania; w świadomości przeciętnych chrześcijan przez całe stulecia dominowała wizja Żydów jako narodu Judasza i faryzeuszy popierających skazanie Jezusa na śmierć, przesłaniająca obraz Żydów jako narodu Je­zusa i pierwszych apostołów; W 1144 r. w Norwich w An­glii pojawiło się po raz pierwszy fałszywe oskarżenie Żydów o mord rytualny (kilkaset lat wcześniej podob­ne oskarżenia wysuwano wobec chrześcijan w Persji): znajdowało ono posłuch u ciemnego pospólstwa, sta­jąc się powodem do wystąpień antyżydowskich w różnych kra­jach Europy Zachodniej; oskarżeń o mord rytualny nie zdo­łały całkowicie wyeliminować nawet kolejne potępie­nia ich przez papieży Innocentego IV i Grzegorza X. W średniowieczu nie brakowało różnych form urzędowych upokorzeń Żydów; pierwszy zainicjował je kalif abbasydzki Harun al Raszid. nakładając 807 na Żydów obowiązek noszenia żółtej odznaki na ubra­niach; sobór laterański IV nakazał nosić Żydom (1215) krążek, kawałek żółtego płótna; wg autora Historii antysemityzmu F. de Fontette krążek ten nie był po­czątkowo oznaką hańby i stosowano go z dużą „ela­stycznością”; skrajnym przejawem dyskryminacji było zarządzenie islamskiego szacha Persji XVI w. posta­nawiające, że Żydzi nie mogą chodzić bez dużego ka­wałka drewna na plecach, co praktycznie skazywało ich na pozostanie w domu; wyrazem izolacji Żydów od otoczenia były różnorodne getta; trwa dyskusja nad tym czy były to getta pożądane, czy wymuszone: praw­dopodobnie wcześniejsze były getta wymuszone na Żydach, ale pisze Johnson: „we wczesnośredniowiecz­nej Europie często Żydzi wymagali segregacji i wyso­kich murów jako warunku osiedlenia się w mieście”. Niechęć do Żydów i obawy przed ich oddziały­waniem na chrześcijan wpływały na różne godzące w Żydów restrykcje prawodawstwa kościelne; sobór w Nicei (325) nakazywał, by „nikt z nimi nie wchodził w żadne stosunki ani dla zysku, ani z powodu jedzenia czy pi­cia”; III synod w Toledo zakazał Żydom posiadania nie­wolników chrześcijańskich, piastowania urzędów (które dawa­łyby im możliwość karania chrześcijan) i małżeństw Żydów z nie-Żydami; IV synod w Toledo rzucił klątwę na osoby udzielające Żydom protekcji: sobór w Kon­stantynopolu (692) zakazał korzystania z usług Żydów-lekarzy: sobór laterański III (1179) zabronił Żydom trzy­mania chrześcijańskich poddanych, służby i rzemieślników; so­bór laterański IV zakazał Żydom piastowania stanowisk w administracji państw, i w służbie publicznej; te i im po­dobne godzące w Żydów postanowienia restrykcyjne najczęściej w niewielkim stopniu były przestrzegane w praktyce, nawet przez rozlicznych papieży, którzy np. bardzo chętnie korzystali z usług Żydów-lekarzy; bez porównania skuteczniejsze były zalecenia Talmudu na­kazujące Żydom maksymalne ograniczenie stosunków z chrześcijanami, o czym jednak na ogół nic nie piszą autorzy książek o antysemityźmie, tacy jak F. de Fontette. Pisząc o przejawach antyżydowskich uprzedzeń w histo­rii chrześcijańskiej Europy, nie można równocześnie zapomi­nać o sile panujących wśród Żydów uprzedzeń do chrze­ścijan; co najgorsze, wyrażały się one już w różnych fanatycznie antychrześcijańskich zapisach Talmudu, traktowa­nego przez Żydów jako podstawę wykładni judaizmu; izraelski naukowiec, prof. I. Shahak (Żydowskie dzieje i religia) przytoczył liczne przykłady zaleceń Talmudu. służących wpajaniu pogardy i nienawiści do nie-Żydów czyli gojów; przewidywały one m.in. że „każdy poboż­ny Żyd, przechodząc obok nieżydowskiego cmentarza. musi wypowiedzieć przekleństwo pod adresem spoczy­wających tam gojów, a przechodząc obok cmentarza żydowskiego, ma obowiązek chwalić Boga. To samo odnosi się do żywych; pobożny Żyd. widząc duże zgro­madzenie Żydów, musi pochwalić Boga, mijając zaś zgromadzenie gojów, powinien wypowiedzieć pod ich adresem przekleństwo. Zabudowania nie są z tego wy­łączone: Talmud nakazuje, by Żyd przechodząc obok osiedla zamieszkanego przez gojów, prosił Boga o znisz­czenie go, jeśli zaś zabudowania są w ruinie, powinien dziękować Bogu za zemstę (…) Nakaz ten został »wzbogacony« przez nowy zwyczaj; mianowicie przechodząc obok kościoła czy krzyża Żyd ma zwyczaj spluwać (zwykle trzy razy), co jest »udoskonaleniem« innej obo­wiązkowej reguły (…) Zwyczaj ten stał się w dziejach europejskiego żydostwa przyczyną wielu incydentów. Jeden z najgłośniejszych, którego skutki są wciąż wi­doczne, miał miejsce w czternastowiecznej Pradze. Cze­ski król Karol IV (który był także cesarzem rzymskim) polecił wmurowanie wspaniałego krucyfiksu pośrodku wybudowanego za jego czasów u istniejącego do dzi­siaj mostu kamiennego. Pewnego razu doniesiono mu, że prascy Żydzi mają zwyczaj spluwać ilekroć przecho­dzą obok krucyfiksu. Jako osławiony obrońca Żydów nie wszczął przeciwko nim prześladowań, lecz nakazał gminie żydowskiej pokryć koszty wyrycia na krzyżu zło­tymi literami hebrajskimi słowa Adonai (Pan): słowo to jest jednym z siedmiu najświętszych imion Boga i w jego pobliżu nie wolno okazywać najmniejszych nawet oznak braku szacunku. Spluwanie ustało.” W Talmudzie było wiele agresywnych sformuło­wań wobec „nieczystych” gojów, np.: „każdy goj. który studiuje Talmud i każdy Żyd, który mu w tym poma­ga, powinni umrzeć”. „Żyd musi i powinien krzywo-przysięgać. kiedy goje pytają go. czy nasze księgi za­wierają cokolwiek przeciwko nim”, „Żydzi to ludzkie istoty, ale narody świata nie są istotami ludzkimi, lecz zwierzęcymi”, „jeżeli goj zabije goja lub Żyda. jest za to odpowiedzialny; ale jeżeli Żyd zabije goja nie jest odpowiedzialny”, „nie będziesz krzywdził twego bliź­niego (Biblia), ale nie jest powiedziane: »nie będziesz krzywdził goja«”. „na dom goja patrzy się jak na za­grodę zwierząt” (cyt. za: ks. A. Zwoliński, Starsi bracia, Kraków 1994). W Talmudzie znajdowało się także wiele drastycz­nych ataków na chrześcijan nazywanych tam „bałwochwalcami, mordercami, gorszymi od zwierząt”: dusze chrześcijan nazywano „złymi i nieczystymi”, a zwłoki „padliną”: nie brakowało również bardzo plugawych treści uwłaczających Jezusowi i Matce Boskiej. Swego rodzaju symbolem siły fanatycznych uprzedzeń rei. wśród Żydów są zalecenia, które znaj­dują się u największego średniowiecznego żydowskiego filozofa Moj­żesza Majmonidesa (1135-1204); jego Miszne Tora uważana jest za najstarszy kodeks prawa talmudycznego: w księdze tej roiło się od napastliwych ataków wymierzonych przeciw chrześcijaństwu i samemu Je­zusowi; Majmonides zalecał Żydom, by nie ratowali w żadnym razie życia gojów (z wyjątkiem sytuacji gro­żących wybuchem wrogości wobec Żydów): „jeśli chodzi o gojów, z którymi nie jesteśmy w stanie woj­ny…. nie wolno powodować śmierci, lecz równocze­śnie zabronione jest ich ratowanie wówczas, gdy w jakiś sposób zagrożone jest ich życie… Jeśli dajmy na to. ujrzymy goja wpadającego do morza, nie powinni­śmy go ratować, ponieważ zostało napisane: »Nie bę­dziesz czyhał na życie bliźniego swego« – a przecież goj nie jest naszym bliźnim” (Shahak, Żydowskie dzieje i religia.) Majmonides przyjmował jako generalną za­sadę to, że każdy poganin, który nie należy do ludu Izraela powinien być wypędzony, a nawet zabity; „Każ­dy poganin, który nie przestrzega przykazań Noego, powinien być, jeśli znajdzie się pod naszymi rządami, zabity.” (Zwoliński, Starsi bracia): równie bezwzględ­ne były zalecenia Majmonidesa pod adresem niewier­nych Żydów: nakazywał wprost ich eksterminację: „Obowiązkiem jest tępienie ich własnymi rękami”. Raz rozpoczęte napaści na Żydów, bezkarne ra­bunki i mordy stały się zachętą do kolejnych antyżydowskich wystąpień pospólstwa w wielu krajach Europy Zachodniej; do szczególnie okrutnych prześladowań Żydów wielo­krotnie dochodziło w Niemczech: już w czasie pierw­szej wyprawy krzyżowej (1096) doszło do krwawych masakr w Spirze, Trierze, Moguncji i Wormacji (zginę­ło ok. 1500 Żydów): ścigani przez motłoch Żydzi kolońscy masowo w akcie desperacji popełniali samobój­stwa: „Wielu zadało sobie śmierć w jeziorach i bagnach. Przykład dał im pewien starzec uczony. Samuel Ben-Jechiel. Zarżnął pośrodku wód swego dzielnego, do­rodnego syna. zmówiwszy uprzednio błogosławieństwo, które ofiara podchwyciła pobożnym „amen”, poczerń całe otoczenie zaintonowało »Słuchaj lzraelu« i rzuciło się w odmęty”.(Graetz): do kolejnych masakr Żydów w Niemczech doszło w czasie drugiej wyprawy krzyżo­wej (1146): inicjatorem rzezi stał się francuski mnich Ru­dolf, który podburzał pospólstwo do masakrowania Ży­dów okrzykami: Hep! Hep! (skrót od Hierosolyma Est Perdita – Jerozolima jest zniszczona): okrzyki te stały się w przyszłości ulubionymi hasłami niemieckich antysemi­tów, zagrzewających do kolejnych pogromów; 1298 doszło do kolejnej fali prześladowań Żydów we Frankonii. Bawarii i Austrii: impulsem do masakr stało się oskarżenie, że znieważyli hostię w miasteczku Rottiingen we Frankonii: do następnej fali prześladowań doszło podczas wojen domowych za panowania Ludwika Ba­warskiego; 1336-37 organizowała napaści na Żydów na wielkich połaciach Niemiec zorganizowana banda chłopstwa i pospólstwa miejskiego, która przezwała się „żydobójcamii” (Judendenschlager); „Nigdzie nie tę­piono Żydów z taką systematycznością i pasją, jak w świętem państwie rzymsko-niemieckim” (Graetz); XIV-wieczny autor Closener ze Strasburga pisał: „Gotówka Żydów była ową trucizną, co ich zabijała”. Obcość i izolacja Żydów sprzyjały powstawaniu najskrajniejszych pogłosek na ich temat wśród niemieckiego pospólstwa, zwłaszcza w czasach różnych katastrof; np. w czasie wielkiej epidemii w Niemczech oskarżono Ży­dów o zatrucie studzien; 14 II 1349 tłum napadł na Ży­dów na Judengasse w Strasburgu i zapędził ich na cmen­tarz, gdzie spalono 2 tys. ludzi; tylko niewielka cząstka spośród nich uratowała życie, deklarując chęć przejścia na wiarę chrześcijańską; zagrabione skarby Żydów rozdzielo­no między niemieckich mieszczan: niedługo potem doszło do spalenia ponad 400 Żydów w Wormacji; potem przy­szła kolej na masakry Żydów w Moguncji i Kolonii; były w Niemczech całe rodziny, które chlubiły się udzia­łem w paleniu Żydów i same „z dumą” nazywały się Judenbraterami (Judenbrater – Żydopiek). Kłamstwem są częste twierdzenia współczesnych (zwł. Żydów), że zagłada Żydów przez Niemców w czasie II wojny świat, była tylko jednorazowym epizodem -„przyszła grupa zbrodniarzy, kierowana przez wariata i dokonała mordu; podczas, gdy polski antysemityzm był zjawiskiem trwałym” (wg wywiadu izraelskiego profesora U. Hupperta, krytykującego tego typu postawy Żydów). Przekleństwem Żydów było ich bogactwo: skraj­nie tendencyjnym uproszczeniem jest, stosowane czę­sto przez niechętnych chrześcijaństwu autorów, doszu­kiwanie się wciąż nietolerancji i uprzedzeń religijnych jako głównej przyczyny prześladowań Żydów; fakty wskazują. że najczęstszym powodem prześladowań ze strony poszczególnych władców w Europie Zachodniej byty pust­ki w skarbcu, który chciano jak najszybciej zapełnić kosztem Żydów; typowe pod tym względem było za­chowanie króla Francji Filipa IV Pięknego, który gwa­łtownie walczył z papieżem Bonifacym VIII o wpływy, a nie o prawdy wiary: stał się on jednym z najbezwzględniejszych grabieżców żydowskiego mienia; 1306 doprowadził do niespodziewanego uwięzienia wszystkich francuskich Ży­dów; w więzieniach zakomunikowano im. że mają w ciągu miesiąca opuścić Francję, zostawiając w niej cały swój dobytek; zagrożono przy tym śmiercią każdemu kto pozostanie we Francji po wyznaczonym czasie: w oznaczonym terminie wygnano z Francji ok. 100 tys. Żydów, okradając ich z całego mienia, poza odzieniem, rabując ogromne ilości złota, srebra i drogich kamie­ni: historyk Graetz nie ma wątpliwości co do intencji króla Filipa IV Pięknego: „Cóż mogło spowodować mądrego raczej niż klerykalnego monarchę, który bro­nił przedtem Żydów przeciw duchowieństwu, do tak nagłej zmiany usposobienia. Nie chodziło tu bynaj­mniej o nietolerancję kościelną, ani też o ustępstwa woli ludowej. Bezpośrednią przyczyną była żądza zło­ta. Zatargi z papieżem i wojny z buntowniczymi Flamandczykami tak dalece wyczerpały jego kasę i do tak niemiłosiernych zniewoliły go ździerstw. że we­dług szyderczego głosu ówczesnej pieśni ludowej »nawet kura w garnku nie była bezpieczna od szponów królewskich«. Mieniem żydowskim chciał Filip zasi­lić swój skarb suchotniczy.” Żydzi powrócili do Francji w 1315 i już 1321 padli ofiarą kolejnej nagonki; oskarżono ich o inspirowanie zbrodniczych działań grupy trędowatych w Guienne, którzy będąc niezadowoleni ze złego pożywienia, pozatruwali studnie i rzeki, powodując śmierć wielu lu­dzi; oskarżenie stało się pretekstem do wymuszenia od Żydów ogromnej grzywny na sumę 150 000 fun­tów paryskich: w zakład ewentualnej wypłaty uwię­ziono najbogatszych Żydów, a na majątki ich i należytości nałożono sekwestr. Skrajna chciwość, a nie rzekome antyżydowski fobie religijne kierowała ang. królem Janem bez Ziemi; 1210 wymusił on na Żydach ogromną daninę w kwocie 66 tys. marek: gdy nadzwyczaj bogaty Abraham z Bristo­lu nie chciał wypłacić wyznaczonej mu części (10 tys. marek) król Jan nakazał wyrywać mu po jednym zębie dziennie, dotąd, aż nie zgodzi się wpłacić całej sumy do królewskiego skarbca: królowi Anglii Edwardowi I przypi­suje się nienasycony głód gotówki jako główny motyw wystąpienia przeciwko Żydom (1278): nastręczył się ku temu dogodny pretekst: Żydów oskarżano wów­czas o ciągłe fałszowanie monet i nawet Graetz przy­znaje, że 300 Żydów przekonano o winę tej zbrodni; za 300 winnych zapłaciło 10 tys. Żydów, którzy ucierpieli przy tej okazji; 12 lat później król Edward wyko­rzystał oskarżenia o lichwę dla całkowitego wygnania Żydów z Anglii; brytyjski historyk G.M. Trevelyan komentował w Historii Anglii to wygnanie Żydów (pod oskarżeniami lichwy) z Anglii: „Możliwe, że Edward I usuwając z wyspy Żydów działał w myśl najlepszych intencji swoich czasów. Wygnanie Żydów sławiono jako poświęcenie ze strony króla i oczywiście było ono niezmiernie popularne. Było to o tyle wykonalne, że nadszedł czas, kiedy stało się możliwe zdobywanie przez króla i magnatów pieniędzy gdzie indziej, od lichwiarskich »chrześcijan« (…) Kiedy Żydzi powró­cili do Anglii, w czasach Stuart i Hannowerczyków, przekonali się. że Anglicy opanowali swój rynek pie­niężny i wszystkie wolne zawody (…) Toteż stosunki Żydów i Anglików odnowiły się pod pomyślniejszy-mi auspicjami niż te, które nawet obecnie przeważają w krajach, gdzie ludność miejscowa nie ma dość spry­tu albo sposobności, by nabrać zwyczaju prowadze­nia swych własnych interesów.” W Czechach (1096) Żydzi padli ofiarą pogromu głównie z rąk towarzyszącego krzyżowcom pospólstwa, któ­re wlokło Żydów praskich do chrztu i zabijało opor­nych; obawiając się dalszych gwałtów, i nie czując ochrony ze strony księcia Wratysława II. Żydzi posta­nowili opuścić kraj wraz z całym swoim mieniem: uprzedzony o tym książę nakazał obsadzić żołnierza­mi ich domy: podskarbi księcia oświadczył żydowskiej starszyznie, że wszystko, co posiadają, należy do księcia. bo pochodzi z rabunku jego własności: ,.Ze skarbów jerozolimskich niceście do Czech nie przywieźli. Po­konani przez Wespazjana i za bezcen sprzedani, roz­proszyliście się po świecie. Nagoście przyszli do kra­ju, nago zeń wynijdźcie”; czeskich Żydów ograbiono z całego mienia, zanim pozwolono im schronić się do Polski: czeski biskup kronikarz Kosmas odnotował, iż Żydom zabrano w Czechach więcej złota niż miesz­kańcom Troi po upadku ich miasta. Za panowania króla Wacława IV Luksemburskie­go doszło do kolejnej masakry czeskich Żydów 1389: wymordowano ich ok. 4 tys. , znieważano zwłoki po­mordowanych i spalono praską synagogę; 1542 oskar­żono ich jako rzekomych sprawców pożarów, które spustoszyły Pragę i kilka in. miast czes.; kolejny raz wypędzono ich z Czech, jedynie 9 rodzin żyd. uzyska­ło zezwolenie na dalszy pobyt w Pradze; po 20 latach Żydów odwołano z wygnania; jak jednak ocenia Gra­etz, spośród Żydów „powróciły do Pragi same tylko męty. Chrześcijanie padali niewątpliwie często ofiarą oszukańczych praktyk tego tałatajstwa”: spowodowa­ło to kolejne wygnanie Żydów z Pragi (1561). przy czym na żydowskich wychodźców napadli rozbójniczy ryce­rze i ograbili ich; dopiero po śmierci niechętnego Żydom cesarza Ferdynanda I udało się u jego syna Maksy­miliana (późniejszego ces.) wyjednać cofnięcie dekretu banicyjnego i dopuszczenie Żydów do Pragi i kilku innych miast czeskich. Kolejne fale prześladowań dotknęły również Żydów w Austrii; 1420 oskarżono ich o zabójstwo dzieci chrześcijańskich i o znieważenie hostii: arcyksiążę Albrecht nakazał równocześnie uwięzić wszystkich Ży­dów austriackich; skonfiskowano majątki zamożnych Żydów, a ubogich natychmiast wydalono z kraju; III 1421 po­nad 100 Żydów spalono w Wiedniu; Albrecht wydał zaś rozporządzenia zakazujące mieszkania jakiegokolwiek Żyda w Austrii w przyszłości: 1559 Ferdynand wprowadził dla nielicznych Żydów austr. „meldunek kartkowy”, czyli tzw. ..kartę żyd.” (Judenzettel): każ­dy zamieszkały w Austrii Żyd, przybywając w intere­sach do Wiednia, musiał się w jak najkrótszym czasie zameldować u marszałka krajowego i wyjaśnić jak dłu­go będzie przebywać w tem mieście i czym zamierza handlować: w ślad za tym ograniczeniem wyszedł de­kret rugujący Żydów wraz z żonami, dziećmi i dobyt­kiem z Austrii Dolnej i Gorycji: na Rusi już 1113 do­szło do buntu ludowego w Kijowie, w czasie którego ogra­biono domy Żydów kijowskich; nastąpiło to tuż po śmierci Swiatopełka II. który otaczał Żydów szczegól­ną opieką: przez całe stulecia liczba Żydów na terenie Rusi, a później państwa moskiewskiego, była stosun­kowo niewielka; po ich przejściowym zwiększeniu wraz z włączeniem do Moskwy rzeczypospolitej No­wogrodu Wielkiego, szybko rozpoczęły się prześla­dowania Żydów: uzasadniano je szerzeniem się here­zji judaizujących (żidowstwujuszczich): władze uznały Żydów za element szkodliwy dla państwa moskiew­skiego i zabroniły dopuszczania ich nawet na krótko­trwałe pobyty: 1550 król Polski Zygmunt August pró­bował wstawić się za kupcami żydowskimi z Litwy do cara Iwana IV Groźnego, prosząc go, by dopuścił ich do swego kraju; w odpowiedzi Iwan napisał, że Żydzi „przywozili zioła trujące i wielorakie szkody czynili poddanym cara. przeto królowi nie przystoi wdawać się za nimi”; podkreślił również, że Żydów za „ich złe sprawy” wypędzano również z in. państw, a niektó­rych nawet śmiercią karano: stąd, nie chcąc krzywdy swych poddanych, wzbraniał Żydom dostępu do swe­go państwa, i prosił króla, „aby w tej sprawie już wię­cej się do niego nie zwracał”. Po zdobyciu Połocka (1563) Iwan IV Groźny zapytany, co robić z Żydami, odrzekł, iż tych, którzy zgodzą się przyjąć chrzest, należy ochrzcić, zaś wszyst­kich nie zgadzających się na to, utopić w Dźwinie; Moskwa konsekwentnie włączała do umów z Polską żądanie niedopuszczania przez Polskę Żydów do pań­stwa moskiewskiego (w umowach z 1601, 1678. 1686); przy powołaniu na tron moskiewski królewicza Władysława (1610) bojarzy zastrzegli sobie w punkcie 4 swego układu z hetmanem S. Żółkiewskim, że Żydzi nie będą mogli wjeżdżać do państwa moskiewskiego dla prowadzenia handlu. Żydów odstraszały od Moskwy przypadki bar­barzyńskiego traktowania; mieszkającego w Moskwie lekarza z Wenecji Leona Żydowicza stracono (1498) za to, że nie zdołał wyleczyć syna cara Iwana III. In. lekarz Daniel von Haden, Żyd z Wrocławia, w czasie buntu strzelców (1682) został oskarżony o otrucie cara Fiodora Aleksiejewicza i wraz z synem porąbany na kawałki. Bardzo ważnym, a ciągle zbyt rzadko przypomi­nanym źródłem najostrzejszych wystąpień antyżydowskich zwłaszcza wszelkiego rodzaju zajść ulicznych i masakr była nienawiść do Żydów ze strony najuboższych warstw społecznych: „Należy podkreślić, że w okresie najgorszych prześladowań antyżydowskich, a więc wtedy, gdy Ży­dów zabijano, elita rządząca – cesarze, papieże, królo­wie, arystokracja, wyższe duchowieństwo. jak również bogata burżuazja w miastach autonomicznych – zawsze była po stronie Żydów. Ich wrogowie natomiast wy­wodzili się przeważnie z najbardziej gnębionych i wyzyskiwanych klas społecznych: często też byli to ludzie, z którymi Żydzi spotykali się na codzień. jak na przykład mnisi z zakonów żebraczych. Prawdą jest natomiast, że w większości przypadków (choć na pew­no nie zawsze) przedstawiciele władzy bronili Żydów. i to nie z pobudek humanitarnych, czy z powodu ja­kiejś specjalnej sympatii dla nich, lecz zwyczajnie ze względu na swe własne interesy; po pierwsze. Żydzi byli dla nich pożyteczni i mogli na nich zarobić: po drugie, bronili w ten sposób „prawa i porządku”, po trzecie, sami nienawidzili niższych klas i obawiali się. że wystąpienia przeciwko Żydom mogą się kiedyś prze­kształcić w bunty przeciw nim samym (…) Dlatego więc wszystkie masakry Żydów w okresie judaizmu klasycz­nego były rezultatem rebelii chłopskich lub rozruchów ludowych.” (I.Shahak. Żydowskie dzieje i religia). Można by przytoczyć rozliczne przykłady ma­sakr Żydów w różnych krajach Europy, potwierdzają­cych twierdzenia Shahaka: począwszy od pierwszej większej masakry Żydów w czasie I krucjaty dokona­nej przez bandy wieśniaków i nędzarzy, podążających za Piotrem Pustelnikiem, antyżydowskich rozruchów w An­glii w czasie II krucjaty, stanowiących wyraźnie część powstania chłopskiego, masakr Żydów w miastach niemieckich w okresie wybuchów Czarnej Śmierci, po okrut­ne rzezie na Ukrainie w czasie powstania B. Chmielnickiego; Shahak nie bez racji pisał, że wystąpienia Kozaków i powstańców chłopskich na Ukrainie prze­ciwko Żydom w owym czasie nie były wcale aktem bezinteresownego, niczym nie uzasadnionego antysemityzmu, jak przedstawiają niektórzy autorzy żydowscy, lecz „powstaniem chłopskim, buntem gnębionych, prawdziwych nie­szczęśników, zemstą na sługach polskiej szlachty.” Czasami Żydzi sami przyczyniali się do prowo­kowania wystąpień przeciwko sobie, lekkomyślnie angażując się solidarnie całą społecznością żydowskiego po jednej ze stron w wojnie domowej; tak stało się np. w Kastylii, gdy wspólnoty żyd. udzieliły bezwzględnego poparcia królowi Piotrowi l Okrutnemu w czasie jego wieloletniej wojny domowej przeciwko przyrodniemu bratu. Henrykowi hrabiemu Trastamara (po zwycię­stwie rządzącemu jako Henryk II); osiedla żydowskie w To­ledo, Burgos i innych licznych miastach służyły praktycz­nie jako garnizony Piotra w czasie wojny domowej i ucierpiały szczególnie mocno w rezultacie swego za­angażowania po stronie przegranej: podobnie zacho­wywali się Żydzi pod rządami różnych władców muzułmańskich. gdzie często popierali reżimy oderwane od większości ludów, nad którymi sprawowali władzę dzięki pacyfikującej wszelki opór najemnej armii, np. w królestwie Grenady, gdzie wezyr królestwa Żyd Sa­muel Ibn-Nagdil zaangażował się wraz z całą miej­scową społecznością żydowską w popieranie tyranii nielicz­nej grupki wojowników berberyjskich nad arabskojęzycznymi poddanymi: syn Samuela – Józef, również wezyr w Grenadzie, zginął wraz z wymordowanymi przez tłum 1500 rodzinami żydowskimi za zamieszanie się w grenadzkie konflikty narodowościowe: jak pisze Graetz: „Powstanie przeciw Józefowi Ibn-Nagdili w Gre­nadzie było pierwszym prześladowaniem Żydów na półwyspie pirenejskim”; z kolei w chanacie perskim za czasów wielkiego chana Persji Arguna. Żyd Saad Addaul został wyniesiony do godności ministra finansów i uznany za „podporę państwa” (1288); forując wszędzie swych żydowskich współwyznawców kosztem dys­kryminowanych przez Mongołów mahometan, odsu­niętych od wszystkich urzędów, sprowokował wybuch nienawiści mahometan przeciw Żydom: 1291 ludność mahometańska napadła na Żydów we wszystkich mia­stach chanatu, aby pomścić się na nich za upokorze­nia doznane od Mongołów: w różnych krajach muzu­łmańskich Żydzi na ogół stawali się podporami reżi­mów opartych na władzy mniejszości religijnej lub narodowej, np. bardzo mocno wspierali imperium fatymidzkie powsta­łe po podboju Egiptu (969). opierające się na władzy ismailicko-szyickiej mniejszości religijnej: zdaniem Shahaka: „W takim systemie rola Żydów była podobna do roli janczarów. Stąd najlepszą pozycję zajmowali oni wtedy, gdy u władzy znajdował się reżim oderwany politycznie od ludu, którym rządził. Z chwilą dojścia do władzy Turków (jak również innych muzułmanów. na przykład Albańczyków) pozycja Żydów w impe­rium ottomańskim uległa osłabieniu „. Pouczające wydają się przyczyny drastycznego pogorszenia sytuacji Żydów w Hiszpanii, która przez całe stulecia była uważana za najbezpieczniejszy dla Żydów kraj świata łacińskiego; rzetelne analizy historyczne jedno­znacznie wskazują, iż bardzo duża część nieszczęść żydowskich w tym kraju spowodowana została przez własne błędy Żydów, np. wykorzystanie wielkich wpływów Żydów na dworze króla Alfonsa XI do skrajnych li­chwiarskich działań; „Niektórzy bogaci Żydzi, dufni we wpływy swych przyjaciół u dworu, prowadzili nie­sumienny handel pieniędzmi, pobierali wysokie pro­centy i niemiłosiernie ścigali opieszałych dłużników chrześcijańskich. Sam król, ciągnąc pośrednio zyski z tej lichwy, popierał ją u Żydów i muzułmanów. Skargi ludności na lichwiarzy żydowskich i mahometańskich. poczęły się coraz głośniej rozlegać. (…) Wina krwa­wego dramatu, którego pierwszy akt rozegrał się pod koniec wieku czternastego, a ostatni dopiero ku koń­cowi następnego stulecia, spada po części na samych Żydów hiszpańskich. Jeżeli nieprzyjaciele Żydów oskarżali ich. że się cisną do dworu i grandów, że do­rabiają się lichwą znacznych majątków, że szeleszczą jedwabnemi szatami, to pretensje te odnosiły się oczy­wiście przede wszystkim do magnatów żydowskich, lecz za ich nieroztropność i wyniosłość musiał pokutować cały ogół. Nawet lepsze jednostki spośród samych Żydów narzekały na egoizm i przywary krezusów żydow­skich ” (Graetz. Historia Żydów). Szczególne wzburzenie wśród wielu środowisk Kastylii wywoływały działania skarbnika i faworyta króla don Pedra – dona Samuela Levi Ben Mera, któ­ry doszedł do bardzo wysokich urzędów, wciąż foru­jąc swoich współwyznawców na urzędy; ówczesny hiszpański poeta i kronikarz don Pedro Lopez de Ayala bez ogródek wyraził w jednym z utworów stosunek dworu do uprzywilejowanych dostojników żydowskich: „Żydzi piją krew uciemiężonego chrześcijaństwa i łakną jego mie­nia jako dzierżawcy podatków. Don Abraham i don Samuel (…) uzyskują od króla wszystko, czego zapra­gną”: Graetz tak opisuje smutny koniec żydowskiego faworyta króla: „Upadek Samuela był życzeniem wielu Hiszpa­nów. Naraz rozkazał don Piedro skonfiskować cały majątek Samuela, składający się z 170 000 dublonów, 4000 marek srebra, 125 skrzynek materji tkanych zło­tem i srebrem, 80 000 niewolników tudzież 60 000 dublonów. stanowiących własność jego krewnych. W domu Samuela wykopano podobno z ziemi niezmier­ną moc złota i srebra „. Fatalne skutki dla Żydów przyniosło również nad­użycie przez rabinów swych kompetencji sądowniczych (mieli prawo wydawania wyroku śmierci na Żydów) dla pośpiesznego zamordowania niewygodnego dla nich byłego głównego poborcy podatków Józefa Pichona, i to aku­rat w dniu koronacji młodego króla Jana I; za naduży­cie uprawnień król odjął trybunałom żydowskim wykonywane przez nie dotąd sądownictwo kryminalne nad Żydami i zaakceptował później kolejne ważne postanowienia godzące w pozycję Żydów: wg Graetza „bezwzględne postępowanie trybunału rabinicznego w Burgos”, które doprowadziło do stracenia tak znakomitej i popularnej także wśród chrześcijan figury jak Pichon. „dało pochop do pierwszego krwawego prześladowania Żydów w Hiszpanii, które ostatnim następstwem pociągnęło za sobą zupełne ich wyrugowanie z półwyspu. Wśród lud­ności kastylskiej obudziła niesprawiedliwa egzekucja Józefa Pichona wielkie rozgoryczenie przeciw ogółowi żydowskiemu, gdyż bezprawie to nie było dziełem osób podrzędnych, lecz najprzedniejszych przedstawicieli żydostwa, jego przełożonych i rabinów. Chrześcijanie sewilscy, którzy bardzo cenili Pichona. zapłonęli do nich taką nienawiścią, że czekali tylko sposobności, aby wywrzeć na nich swą zemstę „. Graetz pisze, że nienawiść do Żydów, wynikła z powodu ich zaangażowania się w wojnie domowej i oko­liczności zamordowania Pichona były główną przyczyną wiel­kiej rzezi Żydów w Sewilli, do której doszło 15 III 1391; rozjuszone tłumy zdemolowały bogatą dzielnicę żydowską mordując 4 tys. Żydów i zmuszając większość pozosta­łych do ochrzczenia się pod groźbą śmierci; wkrótce po­tem doszło do kolejnych rzezi Żydów w Kordobie, Tole­do i blisko 70 innych gminach Kastylii; niedługo potem fala antyżydowskich rzezi przerzuciła się do Walencji, niszcząc li­czącą blisko 5 tys. osób gminę żydowską; polem doszło do kolejnych masakr w Mallorce i Barcelonie. Autor pierwszego od czasów Józefa Flawiusza hist. dzieła żyd. Szewet Jehuda {Bicz Judy) Salomon ibn Verga (ok. 1450-ok. 1525) w oparciu o co naj­mniej 64 przypadki prześladowań Żydów analizując powody, dla których byli oni tak znienawidzeni przez nie-Żydów. doszedł do wniosku, iż „Jeśli Żydzi są uciskani, to jest to w dużej mierze ich własną winą (…) Jeśli chrześcijanie s
  11. wet3 said

    Antysemityzm = osnowa i podstawa politycznej poprawnosci.

  12. bozydar said

    Antysemitysm -mowienie prawdy o Zydach!
    Jeden problem – w Polsce nie ma Semitow -sa ci, co sie pod nich podszywaja!

  13. mocniejszy said

    Autor książki pragnie poczynić wyraźne rozróżnienie pomiędzy nienawiścią wobec narodu żydowskiego, która jest antysemityzmem

    Kłamstwo kolejnego mądrali czy tylko głupota? Antysemityzm to coś więcej niż antyżydowskość. Antysemityzm jest nastawieniem przeciw całej semickiej grupie ludów, czyli to rasizm. A Semitami są nie tylko Żydzi, ale też Arabowie i Etiopczycy… Nazywanie antyżydowskości antysemityzmem służy oszukańczemu przedstawianiu ludzi niechętnych Żydom jako rasistów. Celem głębszym jest ukrycie źródła niechęci pośród Żydów i wskazanie fałszywe, że chodzi o irracjonalną ślepą niechęć wobec Semitów. Tak maskuje się czym i skąd jest antyżydowskość i pokazuje osoby niechętne Żydom jako głupców chorych z nienawiści, a Żydów jako ofiary wariatów.

    odrzucenie naszego Pana Jezusa Chrystusa, prawdziwego Mesjasza, przez Jego własny naród oraz nieugięta opozycja tego narodu względem Niego

    Naród żydowski podzielił się w sprawie Jezusa, część Żydów została Jego uczniami jeszcze przed ukrzyżowaniem, wielu więcej już po ukrzyżowaniu. Inni pozostali obojętni lub wrodzy. Naród żydowski jako całość nie wykazał postawy jednolitej. Taka jest prawda, więc czas skończyć z używaniem zbiorowej odpowiedzialności w tej sprawie.

    żydowski naturalizm

    Gdzie jest ten żydowski naturalizm, czy w chełpliwej wierze, że Stwórca wszystkich ludzi postanowił pognębić większość z nich jak zły Ojciec i dać nad nimi władzę jednemu narodowi, by ten traktował ich jako bydło? To nie jest naturalizm, ale chory diabelski mistycyzm…

  14. mocniejszy said

    Odnośnie twierdzenia jakoby Aszkenazyjczycy nie mieli semickiego pochodzenia. Otóż w Chazarii jeszcze przed wprowadzeniem judaizmu jako religii państwowej mieszkali Żydzi, którzy z natury ciągną do wielkich imperiów. Ktoś musiał skłonić Chazarów do przyjęcia judaizmu, nauczyć ich oraz poddanych im Gotów Czarnomorskich języka hebrajskiego na potrzeby kultu, nauczyć rozumienia (interpretacji) zasad tory i talmudu. Nawrócenie na talmudyzm państa chazarskiego musiało uczynić je magnesem na Żydów o wielkiej sile przyciągania. Tak więc po kilku wiekach wytworzyła się mieszanka etniczna żydowsko-chazarsko-gocka, którą Żydzi spoza Chazarii nazwali Aszkenazim = Germanami z powodu przewagi pochodzenia gockiego (Goci byli w państwie chazarskim najliczniejsi). Aszkenazyjczycy miano i główny rdzeń języka codziennego mają po Gotach, religię i część słownictwa po Żydach, pewne specyficzne cechy religijne i psychospołeczne po Chazarach, co zostało podkreślone przez nazwanie aszkenazyjskiej odmiany talmudyzmu chasydyzmem (chazarskością).

    Tak więc Aszkenazyjczycy też mają żydowskie pochodzenie, tyle że rozwodnione, ale po wyjgnaniu przez Rusinów z Chazarii mieszali się z innymi Żydami, co w naszych czasach nasila się.

  15. Kapsel said

    A może warto wreszcie posłuchać tych ludzi i dać sobie wreszcie spokój z takim nazewnictwem jak …..żydzi naród wybrany…… itp ?

    Naród żydowski został wymyślony

    http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/poznaj-zyda/narod-zydowski-zostal-wymyslony/

    Benjamin Freedman do kadetów amerykańskich, 1974 rok

    Benjamin Freedman do kadetów amerykańskich, 1974 rok

  16. Wandaluzja said

    Na Moście Karola w Pradze odkuto relief z HOŁDEM witezia kurskiego dla Bolesława Srogiego. Żydów z Chazarii wypędzili bowiem nie Rusini, alei Bolesław Srogi w l. 965-7, którego sprowadzili nad Wołgę Prawdzice, wobec czego to ich możnaby oskarżać o wypędzanie Żydów na Syberię dla eksploatacji złota. Znalazło to nawet nazwę w gografii historycznej jako ŻYDZI UWIĘZIENI. Hrabia Kurowski tłumaczy nawet okrucieństwo żydokomuny wobec Rosjan zemstą za POZBAWIENIE ŻYDÓW POWOŁŻA – czyli że za zbrodnie Prawdziców zemścili się na Rosjanach?
    Wolter, Gothe, Fichte i Staszic zdefiniowali antysemityzm jako Obronę Przed Kapitałem Kryminalnym.

Sorry, the comment form is closed at this time.