Sąd cywilny staje po stronie pracodawców
Posted by Marucha w dniu 2012-04-12 (Czwartek)
W zeszłym miesiącu informowaliśmy o tym, jak niemiecki sąd pracy nie zezwolił na masowy strajk na frankfurckim lotnisku. Tym samym organ państwowy mimo swej teoretycznej neutralności zajął wymowne stanowisko poprzez obronę interesu świata pieniądza (władzy). Jednocześnie uniemożliwił poprawę losu szeregowych pracowników i wyegzekwowanie przez nich teraz i w przyszłości przysługujących im praw.
Bliźniaczo podobną sytuację mamy w naszym kraju. Pracodawcy przy wsparciu prawników są coraz bardziej pomysłowi w ograniczaniu podstawowej metody samoobrony jaką dla związków zawodowych jest strajk. Pracodawcy poszukują w tej materii wybiegów na gruncie kodeksu cywilnego i kodeksu postępowania cywilnego. Jedną z metod jest wysunięcie do sądu roszczenia o zapobieżenie szkodzie. Przekonali się o tym związkowcy pracujący dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Zarząd dowiedział się o planowanej blokadzie możliwości dostaw węgla dla zagranicznych kontrahentów i natychmiast wystąpił do sądu o wydanie zakazu podejmowania wszelkich działań lub zaniechań mających na celu blokowanie przeładunku bądź transportu węgla. Efektem była rezygnacja związkowców i plan nie został wcielony w życie.
Kolejnym takim przypadkiem był strajk pracowników zatrudnionych w LOT AMS Sp.z.o.o. Podstawą do ingerencji sądu cywilnego było domniemanie pracodawcy, iż rozpoczęty strajk przyniesie spółce straty nieproporcjonalnie wyższe niżeli korzyści dla protestujących związkowców. Sąd Okręgowy bardzo szybko zakazał kontynuacji rozpoczętego strajku, zaś pracodawcę zobowiązał do wystąpienia z powództwem czy strajk jest legalny, dając na to okres 14 dni.
Pracownicy jak również związkowcy nie kryli swojego zdumienia zarówno decyzją sądu, jak również tempem w jakim otrzymał je pracodawca. „Naszym zdaniem wypełniliśmy wszelkie wymagania prowadzące do strajku. Działaliśmy w porozumieniu z kancelariami prawnymi, ale okazuje się, że pracodawca może zablokować legalny protest” – powiedział Robert Skalski, przewodniczący Związku Zawodowego Naziemnych Pracowników Lotniska.
Głos w tej palącej sprawie zabrał także ekspert NSZZ Solidarność, Marcin Zieleniecki: „Mam wątpliwości, dlaczego sąd cywilny zajmuje się takimi sprawami. Tylko w sprawach indywidualnych, nieuregulowanych w kodeksie pracy, dopuszczalne jest sięgnięcie do przepisów k.c., jeśli nie są one sprzeczne z zasadami prawa pracy. W przypadku zbiorowego prawa pracy takiej możliwości w przepisach nie ma”.
Na podstawie: nowyobywatel.pl
http://autonom.pl/
Komentarzy 9 do “Sąd cywilny staje po stronie pracodawców”
Sorry, the comment form is closed at this time.
25godzina said
Tak się kończy jak ludzie DOBROWOLNIE powierzają urzędnikom swoje życie i zdrowie: http://www.rp.pl/artykul/22,858959-Chorzy-na-nowotwory-bez-lekow.html
Brat Dioskur said
To sa praktyki przenoszone z Zachodu z tym ,ze tam sady nie sa az tak , jak w Polsce niezalezne ,wiec czesciej bywa ,ze sedzia oddala pozew pracodawcy…
Nawiasem za czasow Solidarnosci nie wolno bylo strajkowac szkolom i sluzbie zdrowia .W ich zastepstwie strajk podejmowaly inne branze.Wspomniany zakaz byl autorstwa …NSZZ!
Kazek said
Ręce świerzbią aby napisać coś w stylu „konserwatywno-liberalnym”
jowram said
i:
* Ogólnopolski Kongres Protestu
Prefesur Jurek Przystawa, naski mędrol podhalański, nie ka indziej, ino w Warsawie na Kongresie Protestu sytkik oświeciył: „Policytyk sóm jest tyn co to policy publicne, cyli nase dutki. Dlo niepoznaki nazywo sie polityk”.
W samiućkom wilije roku policytyka padły te słowa. Przecie syćka wiycie co totyn rocek zacyno sie w prima aprilis. „Piyrsego kwietnia i bez cały rocek mómy bajduk pletnia” – jaz echo posła ta przipowiostka po górak i dolinak.
Polityk licy i licy, a komornik ceproski sonsieki w chałupie mu bacy. Poźrej na śklany ekran. Widzis? Ka się targowa s ałytorytetami mediolnymi o wcorajse śniegi a na boku prowdóm kupcy.
Na Kongresie był Janko Głuptok, hajduk wiyrny Prefesura. Sufle mo to i fason trzimoł. Na podoryndziu ciupaga, w torbie ode laptopa. Odtedy przemondrzo się ździebko i gawyndzi pode nosym:
„Kie polityk dobrze scygani, to ta jakby prowde pedzioł”.
„Kto słucho posły pódzie w osły”.
„Polityk łze i kradnie to sie i pozywi wsendzie”.
„Politykowi nie wierzą choć prowdę godo”.
„Lepsy złodziej ka polityk”.
Wcora usłysołek gwarzbe Głuptoka i Prefesura. A to było tak: „Powiedz-ze nom Jurek cym rózni sie politykowanie ode politykierstwa?” – nagabywoł Janko.
„Policy totyn polityk i rachowanie mo wse akuratne. Obacys toto jaśniutko kie cas na wybory” – odpedzioł Prefesur i wywodziył tak:
„Kie rachowanie widzis to sóm jest, bracie, politykowanie. Rzec zwycojno. Jangliki, Francuzy i Hamarykonie tak majom.
Kie ino słysys to mómy cyste politykierstwo cyli fudamynta demokracyji dziadowskiyj. Po cymu ci to?”
„Jo skróny totyj polityki. Babecka moja ostomiylso godo coby mnie oddelegować do sejmu. Toć piynć seśdziesiont procynta posłów nie mo dwók procynt poprzycia swoik wyborców. Moje zywobycie sóm jest dobre. Drzewiej zbójnikowołek na Podholu. Towarzisi byk se naloz. Akademije u probosca skońcyłek. Ino muse jesce harnasia znojść” – ciongnon natryntny przyjociel.
„Nic to Janku. Tyś górol, cłek honorny. Na cie zawse mozno licyć choć niekiedy zabocys dodowanie. W sejmie naloz byś równyk sobie w liceniu ba hań honór sóm jest pod korcem.
Ka budzies se mnom s ciupazecką w gorzci ka tyn Ondrasek, to wyrymbies lepsiyjsom polityke. Bocyj ino coby komander był jako piyrsy miyndzy równymi i ślebodnymi chłopy. Nie siylny w gymbie, przipiynty u koryta i gotowiony coby smyknonć.”
„Znacy jedyn poseł w jednym okrongu wyborcym ka Jangliki majom” – rzeknół redytelnie Janko Głuptok.
„Ejści. Prościućkie to jakoby smerek” – końcył Prefesur.
Brus_Zły_Lis said
a tutaj dalsza część sagi o młodym wyjcu z peło pawle olszewskim
http://czerwonykiel.blogspot.com/2012/04/czerwone-dynastie-kierbel-vel-olszewski.html
Zbyszko said
Kampania PO:
25godzina said
25godzina said
25godzina said
„Uważam Rze Historia” Pierwszy numer miesięcznika: http://www.historia.uwazamrze.pl/
99 stron/6,9zł