Telewizja BBC wyemitowała w tym tygodniu reportaż traktujący o dzisiejszej Polsce. Zgodnie z ugruntowaną już tradycją „obiektywizmu” mediów zachodnich, jedynym godnym wzmianki humanistycznym elementem związanym z naszą Ojczyzną jest zagłada Żydów w czasie wojny i odradzająca się na krakowskim Kazimierzu ich „wspaniała” kultura. Rdzennie polską cywilizację i kulturę odnalazł natomiast reporter BBC [1] jedynie w… Puszczy Białowieskiej.

Puszcza Białowieszczańska. Kto wie, może BBC ma rację i tu właśnie kryją się resztki prawdziwej Polski? Bo chyba nie w Pałacu Namiestnikowskim.
Abstrahując od powyższego szablonu traktowania spraw poprzez pryzmat interesów i buty światowego żydostwa, pozostała część reportażu nosiła znamiona umiarkowanego obiektywizmu. Jego autorzy nie ukrywali przed widzami opłakanego stanu polskiej gospodarki. Wskazywali na ogrom nędzy, szczególnie wśród dzieci, która to może rywalizować z tą rodem z krajów III Świata. Przedstawiono też obiektywnie katastrofalny stan infrastruktury transportowej, braku dróg i rozpadającego się systemu kolejnictwa. Podkreślono też to, że kraj nasz znany jest obecnie w świecie głównie z masowego „eksportu ludzi”, jak dosłownie sytuację ową określił narrator.
Na tym jednak obiektywizm BBC się kończy. Autorzy reportażu nie zadali sobie trudu analizy szans, jakie kraj specjalizujący się w powyższym procederze ma, już nie tylko w rozwoju, ale w elementarnym biologicznym przetrwaniu. Mizerię obecnej sytuacji III RP zakwalifikowano automatycznie, jako „ciągle jeszcze” trwające rezultaty traumatycznej przeszłości.