Ostatecznie Grecy idą na wybory, bo ani prośby ani groźby nie zmusiły maoistów do przystąpienia do koalicji biedy, która spadnie na Grecję w wypadku, gdyby ta przyjęła warunki MFW i UE (czytaj: Niemiec).
Ten ostatni czynnik spowodował taki wzrost antyniemieckich nastrojów w Grecji, że pewien holenderski emeryt od 25 lat mieszkający w tym kraju został przez Greków pobity, bo ci sądzili, że jest on Niemcem.
Po raz pierwszy Holendrzy padli ofiara pobicia z tego samego powodu w czasie II WŚ w Londynie. Pobici, podpiwszy sobie nieopatrznie zaczęli śpiewać jakieś swoje marynarskie pieśni, jednak traf chciał, że w tej samej knajpie urzędowało kilku polskich pilotów. Przewaga tulipanów była jak 3:1, ale już po 5 minutach sprani i skatowani ratowali się ucieczka przez wszystkie dostępne w tej knajpie otwory. Sędzia usłyszawszy motyw, nie mogąc powstrzymać się od śmiechu, skazał naszych na kare 1 funta, po czym wyciągnął portmonetkę i sam to zapłacił. Holendrzy również byli łaskawi i cale towarzystwo poszło do knajpy oblewać zgodę.
Opisał to wszystko w swojej książce Meissner (L-jak Lucy?). Niestety po 60 latach sielanki takiej już nie ma i Polakom w Holandii podpala się samochody.
Wracając do Hellenów. Wystąpienie ich ze strefy euro będzie kosztować “europejskiego” płatnika – bagatela – €400 mld! Sami Grecy maja po powrocie do drachmy zanotować 20% spadek ich gospodarki przy 50% inflacji.
Wszystko to podają poważne źródła, ale pachnie mi to na mile szantażem, żeby zmusić Greków do założenia chomąta. Odejście Grecji od euro spowoduje reakcję łańcuchową, bo w kolejce stoją południowcy: makaroniarze i Iberyjczycy.
żelazna Kanclerz nie wie, co robić, bo nie dość, że Niemiecka Europa się kruszy – to jeszcze dostała baty w lokalnych wyborach. Knowania z Francuzami po odejściu Sarkýego chyba nie maja perspektyw, bo nawet Pan Bóg dał znak swojej dla takiej akcji dezaprobaty. Mianowicie w samolot, którym Hollande udawał się do Berlina, zaraz po starcie uderzył… piorun! Coś podobnego zdarzyło się i Lechkaczowi – z tym, że w tym wypadku Wszechmogący posłużył się zwykłym piórem…
Oba przypadki mogłyby stanowić niezły zaczyn do kazań dla ks. Natanka.
Schodząc dużo niżej, bo w pobliże szamba, należy zanotować w końcu obudzenie się prokuratury w Holandii. Otóż złożyła ona pozew do sądu o zdelegalizowanie stowarzyszenia “Martijn”, chociaż krok ten mógł mieć inne powody. Mianowicie w ciągu ostatnich 2 lat niesamowicie wzrosła, prawie stając się plagą, ilość przestępstw na tle seksualnego molestowania dzieci. Najwyraźniej Ped of Ile uznali, że legalizacja „Martijna” to zielone światło dla ich poczynań i dopiero teraz prokuraturze woda do uszu się nalała.
Ciekawą technikę łamania oporu przez brukselską mafię można zaobserwować na przykładzie Holandii. Kiedy główna podpora mniejszościowego rządu, czyli PVV Wildersa, odmówiła zgody na dyktat Brukseli i rząd padł, to wydawało się, że budżet na przyszły rok, skrojony wg życzeń Eurokomisarzy Ludowych, nie zostanie uchwalony. Tymczasem pozostałe partie i partyjki, dotychczas prezentujące się jako twarda i niezłomna opozycja, nagle zgodnie i jednogłośnie poparły wniosek upadłego rządu, tworząc tym samym większość parlamentarną dla uchwalenia kontrowersyjnego budżetu! Kontrowersyjny to mało powiedziane – bo Holandia po raz pierwszy od czasów II WŚ zaczyna mówić o biedzie! Już teraz co 10-te dziecko jest niedożywione… skąd my to znamy? Aż strach pomyśleć, co wtedy spotka ponad 200 tys. przebywających tam Polaków, którzy już teraz uważani są za zawadę. Gdzie pójdą, jak wszędzie jest tak samo?
Anglia przyjmuje tylko zamożnych Greków, którzy masowo zaczynają przenosić się na Wyspy i wykopują wszystko, co ma charakter nieruchomości.
Jak wiec Polacy przymusowo wrócą z saksów – to gdzie znajda zatrudnienie? Przeciez Tusek nie powiększy armii urzędasów o dalsze 200 tys!
Brat Dioskur