Huzarzy Śmierci
Posted by Marucha w dniu 2012-05-31 (Czwartek)
To co niewyobrażalne, stanowi prawdziwą siłę.
Huzarzy Śmierci – walczyli i ginęli za wolną i niepodległą Polskę (link)
.
„…Lipiec 1920 roku przyniósł ogromne zagrożenie dla młodego państwa polskiego. Wojna z bolszewikami przybrała niekorzystny obrót. Złamanie polskich linii obrony przez przeważającą liczebnie armię nieprzyjaciela zmusiła Polaków do odwrotu w głąb kraju…”.
„…Nie dziwi zatem fakt, iż właśnie w Białymstoku zaczęto formować Ochotniczy Dywizjon Jazdy 1 Armii, który przeszedł do historii jako tajemniczy i groźny Dywizjon Huzarów Śmierci…”.
Wiele jest historii, które spoczywają głęboko w niepamięci narodu. Nie tylko naszego. I zastanawiające jest, czy to celowe, czy też to nasza wina i zaniedbanie. A może to signum temporis.
Być może takie postawy i wybory są dla nas dzisiaj niewyobrażalne, gdy w ciągłym zaćmieniu przyszło nam żyć, a sprawy podstawowe przykrywają nowe narracje i cele. Oduczyliśmy się podstaw ciesielki i kupujemy nie za swoje pieniądze gotowe i nietrwałe produkty, ersatze rzeczywistości. Bez fundamentu jakim jest Wiara i Ojczyzna, to na czym jedynie można wznieść trwałe budowle. Oparte o system wartości i sztukę wyboru. Choćby tak dramatyczną jakiej dokonali…
Stefan P. Wesołowski – Bohater Dwóch Narodów (link)
„…Losy Stefana Wesołowskiego są doprawdy niezwykłe. Był on jednym z najmłodszych żołnierzy w historii. Wstąpił bowiem w szeregi Legionów Piłsudskiego jako zaledwie 9-letni chłopiec! Nastąpiło to w roku 1918, kiedy to po nagłej ucieczce z domu postanowił walczyć o niepodległość ojczyzny. Jako żołnierz 16. Pułku Piechoty Dywizji Huzarów Śmierci brał udział w obronie Lwowa. Jego prawdziwie bohaterska postawa w walce przyniosła mu Order Virtuti Militari.
Trzy lata później udał się z grupą kolegów na Śląsk, gdzie uczestniczył w trzecim powstaniu śląskim. Tu również wykazał się niebywałą wręcz odwagą, wysadzając pociąg pancerny. Został za to odznaczony Krzyżem Walecznych oraz uzyskał stopień kaprala. W ten sposób Stefan, mając 12 lat, został najmłodszym kapralem Rzeczypospolitej…”.
13-letni Antoś Petrykiewicz, najmłodszy Kawaler Orderu Virtuti Militari (link).
„…Jego życiorys jest tak krótki, jak było jego życie. Nie znamy nawet dokładnej daty jego urodzenia, jedynie rok 1905 r. Jego ojciec Kasper był właścicielem niedużej posiadłości i podobno wójtem dzielnicy Lwowa – Zniesienia. Antoś wychowywał się razem z trzema siostrami oraz czterema braćmi. Uczył się w V Gimnazjum we Lwowie. W listopadzie 1918 r. miał 13 lat i chodził do drugiej klasy gimnazjum.
Co go skłoniło do tego, żeby porzucić szkolną ławę, sięgnąć po karabin i bić się na lwowskich ulicach z Ukraińcami? Może namówili go do tego koledzy, którzy chcieli wspólnie przeżyć przygodę swojego życia? A może jednak pchnęły go do tego miłość do Lwowa i poczucie obowiązku? Podobnie jak skłoniły do czynu innego młodocianego żołnierza – 14 letniego Jurka Bitschana, który zapisał w pożegnalnym liście:
Kochany Tatusiu, idę dzisiaj zameldować się do wojska. Chcę okazać, że znajdę na tyle siły, by móc służyć i wytrzymać.
Obowiązkiem też moim jest iść, gdy mam dość sił,
a wojska braknie ciągle dla oswobodzenia Lwowa.
Z nauk zrobiłem już tyle, ile trzeba było.
Dlaczego rodzice dopuścili do tego, że ich syn z bronią w ręku walczył na śmierć i życie w pobliżu swojej kamienicy? A może uciekł z domu i bez wiedzy rodziców dołączył do polskich oddziałów wojskowych? Odpowiedzi na wszystkie pytania możemy się tylko domyślać…”.
Po przeczytaniu zalinkowanych tekstów warto się zastanowić, jak daleko odeszliśmy od Polski w naszej codziennej gonitwie za Złotym Runem, które tak bardziej tombakiem świeci. Czy tylko w czas wojny trzeba przedsięwziąć środki ostateczne. Lub chociaż niezbędne.
Warto tu przytoczyć kolejną historię, a w zasadzie jej fragment. Historię, jak najbardziej autentyczną.
Po wojennej zawierusze do Polski powrócił oficer Korpusu Ochrony Pogranicza ( równie zapomnianej, a ważnej formacji ), który przeszedł bojowy szlak z Armią Andersa. I dość szybko zapukali do niego smutni panowie, by mu zaproponować pobyt w Zakładzie Karnym Rawicz. I tak, przez wiele lat korzystał z gościnności Władzy Ludowej.
Gdy tak wczasował się na koszt państwa, w jego rodzinnej wsi rozpanoszył się Sekretarz. A w pierwszej kolejności w oko wpadło mu gospodarstwo bohatera tej historii. I gdy już wszystko wskazywało na to, że powiększy o nie swoje włości, to wtedy… Późną nocą do jego domostwa zapukało kilku mężczyzn, pewny swojej władzy bez zastanowienia otworzył drzwi. Bynajmniej nie przyszli w gościnę. Powiedzieli mu tylko dwa zdania:
„…Wiecie sekretarzu, jak się łatwo chałupy z drewna palą? A ludzie tym bardziej…”.
I to jest w zasadzie koniec historii, oczywiście sekretarza w tej wsi.
W wielu państwach władza używała do rozprawiania się z przeciwnikami, z opozycją, bez względu na orientację władzy i opozycji, tzw. Szwadronami Śmierci. Przeciwnicy władzy, nie zawsze totalitarnej, czy też zdradzieckiej wobec narodu, sięgali po podobne metody. Od walki ideologicznej, poprzez partyzantkę, aż do aktów terroru. Zawsze z wzajemnością.
Mało kto pragnie, by doszło do sytuacji, gdy obie strony sięgną po skrajne metody walko o władzę lun jej utrzymanie za wszelką cenę. W pewnych sferach życia, w polityce, ekonomii, a nawet w sferze obyczajowej i moralnej walka trwa w najlepsze. Zastanowić się nam jednak trzeba, czy ma być to Najdłuższa Wojna Współczesnej Polski ? A może, by nie trzeba zanim nas dorżną sięgać po środki ostateczne, powołać do życia Szwadrony Perswazji. A ich bronią winna być prawda. Tylko ta skutecznie doprowadzi do końca rządów współczesnych sekretarzy. Którym do czasu nocnej wizyty wydaje się, iż są wszechwładni i bezkarni. Trzeba tylko więcej odwagi u świadków koronnych. A tych nie brakuje wśród urzędników i funkcjonariuszy państwowych. Miejmy nadzieję, że się tam choć kilku uchowało. Co im jeszcze na sercu los Polski leży, a sumienie coraz bardziej ciśnie.
Inaczej zawsze będziemy skazani na wrzutki służb, które nas mają prowadzić ich drogą. Lub też na nieuniknioną wtedy konfrontację. Bez wątpienia zwycięską, tylko jakim kosztem ?
Naprawdę niewiele już trzeba, tylko odpowiedniego katalizatora, jakim jest wiedza o prawdziwym planie naszych włodarzy i metodach jego realizacji.
A wtedy strach sam po nich przyjdzie.
A teraz z innej beczki.
Komentarze 2 do “Huzarzy Śmierci”
Sorry, the comment form is closed at this time.
maran said
Juz niedlugo dzieci nas beda bronc, bo dorosli faceci, bez jaj ,zapatrzeni sa w „fure, skore i komore”.
Piwko, pornosik, grillowanie, glupie szoly w TV, leleum polelum i jakos to bedzie.
Niech sie inni martwia/walcza o ojczyzne, o swiat grunt, zebym ja mial good time.
JO said
Znam Chlopczyka mieszkajacego w Polsce, ktory Bedzie Nalezal Do Rycerzy Niepokalanej. Ten Chlopczyk obchodzi niedlugo 7 Urodziny, na ktorych beda Uroczyste Podstrzyzyny chlopca dokonane przez Jego Ojca, po ktorych zgodnie z Tradycja bedzie Uznany za Mezczyzne przez swoich Kuzynow we wsi, ktorej mieszka. Wiem, ze ten Ojciec Szykuje mu w prezencie Szable z Ikona Matki Boskiej Ostrobramskiej i napisem Veritas Preaveil – Prawda Zycieza – Do Szabli jest Przymocowany Rozaniec Swiety.
Chlopczyk ma Siostre, ktora obchodzi niedlugo 14 Urodziny, na ktorych dostanie Blogoslawienstwo od Rodzicow, bo zgodnie z tradycja 14 rok zycia to wejscie w Swiat Kobiety konczac Swiat Dziecka… i Kordzik rycerski dostanie , bo jest Rycerzem Niepokalanej, z Rozancem i tym samym napisem co jej mlodszy Brat. Procz tego dostanie Kolowrotek z przedza. Dziewczynka Nosi Swiety Medalik i Obrasta w Cnoty Ryceskie.
Niech Tym Dzieciom Pan Bog darzy, Duch Swiety i Aniolowie Prowadza, by godnie kontynuowali Tradycje tych co byli przed Nimi ku chwale Naszego Pana Jezusa Chrystusa i Ojczyzny Polski przez duze P.