Kryzys zadłużenia w strefie euro zaostrza się – ostrzega niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung”. Zdaniem komentatora gazety, należy liczyć się z rozpadem strefy euro i wywołaną przez to gospodarczą katastrofą.
W gazecie czytamy, że rośnie liczba krajów podłączonych do europejskiej kroplówki. Po Irlandii, Portugalii i Grecji teraz rękę po pieniądze wyciągają Hiszpania i Cypr. Jak by tego było mało, właśnie obniżono ratingi hiszpańskich banków. Komentator gazety podkreśla jednak, że przyszłość wspólnej waluty nie rozstrzyga się w Atenach czy Madrycie, ale w Berlinie. Tylko Niemcy mogą udźwignąć koszty ratowania euro, dlatego muszą zacząć działać, mimo że będzie to dla nich bardzo kosztowne.
Jak czytamy, upadek strefy oznaczałby jednak globalną recesję, a być może nawet upadek Unii Europejskiej. Tym samym Niemcy mają do wyboru rozwiązanie złe albo katastrofalne. Powinny wybrać to złe. I to szybko – ocenia komentator „Sueddeutsche Zeitung”.
Cała Unia Europejska to jedna wielka katastrofa gospodarcza i polityczna, więc po jej – oby jak najrychlejszym – rozpadzie nic nie może się chyba zmienić na gorsze – admin.