Tajemnica dna Bałtyku
Posted by Marucha w dniu 2012-07-14 (Sobota)
Powracamy do ciekawego tematu zasygnalizowanego już poprzednio:
https://marucha.wordpress.com/2012/06/17/tajemniczy-obiekt-na-dnie-baltyku/
Admin
Na dnie Morza Bałtyckiego znajduje się tajemnicza struktura nieznanego pochodzenia. Na jej powierzchni można dostrzec elementy przypominające ścieżki, ściany a nawet schody.
Pod koniec czerwca zespół Ocean X zorganizował pierwszą ekspedycję, której celem było dokładniejsze zbadanie odkrytej rok wcześniej anomalii na dnie morza. Leżący na głębokości 80 metrów obiekt ma średnicę około 60 metrów i otoczony jest mniejszymi, przypominającymi kule skałami. Z relacji uczestników wyprawy wynika, że wraz ze zbliżaniem się do anomalii wysiadały wszystkie urządzenia elektroniczne, które bez żadnego powodu zaczynały działać z powrotem wkrótce po tym gdy tylko zaczęto się od niego oddalać.
Zaskakująca była również temperatura wody, która według relacji członków Ocean X dochodziła w pobliżu obiektu do jednego stopnia poniżej zera.
Przytoczmy relacje uczestników:
Peter Lindberg, założyciel zespołu: Doświadczyliśmy niewyobrażalnych rzeczy. W stosunku do tych wszystkich teorii pozostawałem największym sceptykiem w grupie. Byłem przygotowany raczej na znalezienie kamiennego klifu, spiętrzenia lub zwału błota, ale nie było nic z tych rzeczy, muszę powiedzieć, że było to dla mnie niezwykłe doświadczenie.
Dennis Åsberg: Jestem na sto procent przekonany, że znaleźliśmy coś bardzo, bardzo unikalnego. Jeśli to meteoryt bądź asteroida, albo wulkan lub nawet baza, powiedzmy, Ubotów z okresu Zimnej Wojny, które w tym miejscu produkowano, a może nawet UFO, cóż to musi być coś.
Jeszcze przed rozpoczęciem wyprawy, 10 czerwca 2012 roku Åsberg napisał na Facebooku: „Wszystko pozostaje ściśle tajne… z powodu ryzyka… mam nadzieję, że zrozumiecie, że to nie gra. Ale prawda zostanie wyjawiona w najbliższym czasie”
Czym może być tajemniczy obiekt?
Wkrótce po opublikowaniu przez Ocean X swoich sensacyjnych doniesień, w sieci pojawiła się cała masa spekulacji i prób ustalenia czy może być ta dziwna anomalia na dnie Bałtyku.
Wiele z hipotez wiąże je z operacjami prowadzonymi w tym rejonie przez III Rzeszę. W okolicach Zatoki Fińskiej Niemcy stworzyli specjalne sieci długości mili, które miały powstrzymywać sowieckie łodzie podwodne. Odkryty obiekt może być pozostałością jednej z nich, jednak jak zauważa autor bloga „Guerilla Explorer” członkowie Ocean X podkreślali, że odkryta przez nich formacja z zewnątrz zrobiona jest z minerałów, nie przypomina też kształtem używanych przez Niemców kotwic.
Inna hipoteza również łączy ten obiekt z III Rzeszą, tym razem jednak wskazując na prowadzone przez Niemcy eksperymenty z tajną bronią, nawet po II Wojnie Światowej w rejonie Bałtyku widziano bowiem wiele niezidentyfikowanych obiektów latających.
W końcu nie brak spekulacji, że całe zamieszanie zostało wywołane przez Ocean X specjalnie po to by zdobyć fundusze na swoją działalność. Grupa zajmuje się poszukiwaniem skarbów ukrytych na dnie morza, a biorąc pod uwagę zainteresowanie mediów jakie udało jej się wzbudzić, istnieje duża szansa, że wkrótce zainteresuje się nimi prywatny sponsor, a w pewnym momencie zawsze będzie można powiedzieć, że obiektem zajęło się wojsko…
Komentarzy 11 do “Tajemnica dna Bałtyku”
Sorry, the comment form is closed at this time.
166 bojkot TVN said
Większe jest prawdopodobieństwo, że to ogórek sezonu ogórkowego.
Nikt nie podaje gdzie ten obiekt się znajduje, oprócz tego, że na dnie morza. Poza tym zdjęcie przeczy twierdzeniu, że wszystkie urządzenia elektryczne wysiadają, skoro zdjęcie było wykonane zapewne z lampą błyskową. Jeśli przy naturalnym świetle, to jeszcze dziwniejsze, bo znaczy, że na płyciźnie. O głębokości na jakiej jest znalezisko też nic nie wiadomo. Bałtyk jest bardzo mętny, chociaż nurkowie trafiają czasami na dni z mniejszym zmętnieniem.
Może to być jakiś mały płaski, popękany kamień jakich pełno w Bałtyku. Przecież nie ma na zdjęciu człowieka, ani żadnego elementu, dzięki któremu można ocenić rzeczywistą wielkość obiektu.
Stawiam na to, że to OGÓR.
Waldek said
Istnieją na Ziemi struktury, które liczą dziesiątki tysięcy lat. Wyobraź sobie, że poziom wód był niższy nawet o 50-100 metrów w niektórych miejscach. Potem lodowce stopniały a płaszcz ziemi się zapadł.
Ziemia jest jak wielki silnik elektryczny, jądro się obraca, generując pole elektromagnetyczne. Tesla powiedział, że są miejsca na Ziemi, gdzie takie pole jest bardzo silne, w tym miejscu należy budować elektrownie aby czerpać nieskończoną i za darmo, energię 🙂
Waldek said
ciekawostka
Pawcio said
Przecież ten obiekt wygląda obrysem dokładnie jak Sokół Millenium Hana Solo z Gwiezdnych Wojen…To jest jakiś szokująco bezczelny fake czyli żart.Nie wiem czemu ma to służyć ale być może na różne sposoby jesteśmy przygotowywani/oswajani w świadomości do rzeczywistych spotkań w przyszłości z UFO i tą tematyką. Ten temat przewija się w ostatnich 20 latach w całej pop-kulturze z coraz większą intensywnością.
Zerohero said
Re 2
Tesla był geniuszem, ale na starość stał się bezpłodny naukowo i zdziwaczał. Nie wiem czy on to powiedział:
są miejsca na Ziemi, gdzie takie pole jest bardzo silne, w tym miejscu należy budować elektrownie aby czerpać nieskończoną i za darmo, energię
ale to brednia :).
1. Załóżmy, że ma pan silne pole elektromagentyczne. Jak ma wyglądać elektrownia, która się nim żywi? To tylko pytanie-wątpliwość, bo ja jestem noga z fizyki.
2. Nieskończona energia – nonsens. W Ziemi są duże energie, np. geotermalna, ale jak jakaś cywilizacja do niej się dorwie, to po latach (setkach, tysiącach) wystudzi po prostu Ziemię.
3. Za darmo? Nonsesns. Nawet energia słoneczna nie jest za darmo, bo trzeba wytworzyć ogniwa których żywotność nie jest wieczna.
poszukiwacz said
UFO pod wodą w pogoni za widmem
Kapsel said
Re 4
Ten temat przewija się w ostatnich 20 latach w całej pop-kulturze z coraz większą intensywnością.
a może to o to chodzi ?
Projekt BLUE BEAM – planowany przekręt wszechczasów
Projekt BLUE BEAM jest tajnym programem wykorzystującym obrazy o charakterze religijnym do stworzenia holograficznej prezentacji na niewyobrażalną wręcz skalę. Forma holografii przypominać może telewizję dostarczającą wrażeń wizualnych, bez potrzeby wykorzystywania jakiegokolwiek odbiornika. Przy wykorzystaniu super komputerów i technologii satelitarnej, program ten pozwoli na interakcję z ludzkim umysłem na olbrzymią skalę sprawiając, że ludzie usłyszą w sobie “głos Boga” i zobaczą go ponad swoimi głowami na niebie. Czy teraz już łapiecie czym w istocie będzie „fałszywe przyjście Chrystusa” i powrót fałszywych „bogów”?
całość
http://stopnwopoznan.wordpress.com/projekt-blue-beam-%E2%80%93-planowany-przekret-wszechczasow/
http://www.google.pl/search?q=projekt+blue+beam&hl=pl&client=firefox-a&hs=ER2&rls=org.mozilla:pl:official&channel=np&prmd=imvns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=V2IBUL2-M8b2sgbHrKniBg&ved=0CF0QsAQ&biw=1268&bih=857
jak dla mnie to są bajki,co innego NWO !
Kapsel said
jutro kolejna rocznica
Bitwa pod Grunwaldem, czyli cztery godziny, które wstrząsnęły Europą
…..Wielki mistrz czekał 4 godziny aż sprzymierzeni przystąpią do bitwy. W tym czasie Jagiełło wysłuchał kolejnych mszy, dokonał pasowania na rycerzy, wydał dyspozycje do bitwy, a nawet zadbał o rozstawienie wart z zapasowymi końmi, na wypadek konieczności odwrotu.. Krzyżacy nie zdecydowali się na atak. Nie widząc przeciwnika, bali się zasadzki. Oba wojska rozdzielała licząca około 5 km, pagórkowata przestrzeń. Przez środek pól grunwaldzkich płynął, nieistniejący już dziś Wielki Strumień.
Gdy król kończył swe poranne czynności i zakładał hełm, doniesiono mu o pojawieniu się w polskim obozie dwóch heroldów. Jeden z nich był wysłannikiem cesarza Zygmunta Luksemburskiego, drugi reprezentował księcia szczecińskiego Kazimierza, przebywającego w krzyżackim obozie. Przybysze wręczyli Jagielle i Witoldowi dwa miecze i zadeklarowali gotowość do cofnięcia szeregów krzyżackich, by Polacy i Litwini mogli wyjść na odkryty teren. W całej ceremonii nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie obraźliwe słowa, jakimi przedstawili swe propozycje:
„Wielki mistrz pruski Ulryk” – mówili – „śle tobie i twojemu bratu przez nas, swoich heroldów, te dwa miecze w pomoc do zbliżającej się walki, abyś przy tej pomocy i orężu nie tak gnuśnie i z większą niżeli okazujesz odwagą wystąpił do bitwy; a iżbyś się nie chował w tych gajach i zaroślach, ale na otwartym polu wyszedł walczyć”…..
…Zwarcie chorągwi prowadzonych przez wielkiego mistrza z Polakami zakończyło się klęską Zakonników. Już w pierwszym starciu poległ Ulryk von Jungingen, a wraz z nim większość wielkich urzędników krzyżackich. Do klęski przyczyniło się uderzenie polskiego odwodu w skrzydło atakujących.
Walczące jeszcze szeregi krzyżackie coraz bardziej cofały się w kierunku obozu. Na dodatek, na pole bitwy powracało coraz więcej Litwinów, którzy uderzyli na lewe skrzydło i tyły broniących się jeszcze Zakonników. Dochodziła czwarta popołudniu., gdy walka przemieniła się w bezładną ucieczkę, a ta w rzeź trwającą aż do zapadnięcia zmroku. …
http://www.muzhp.pl/artykuly/443/bitwa-pod-grunwaldem-czyli-cztery-godziny-ktore-wstrzasnely-europa.html
Przecław said
RomanK said
Istnieją na Ziemi struktury, które liczą dziesiątki tysięcy lat. Wyobraź sobie, że poziom wód był niższy nawet o 50-100 metrów w niektórych miejscach.
Powiedzmy sobie prawde,,,miliony lat panei Wladku,,miliony..i setki tysiecy lat..i tysiace lat…im starsze tym lepsze…wiksze i calkowicie wyprzedzajce to co mamy dzis….
Deus miriabilis est….
Zbigniew Kozioł said
@9
O historii: żona mi wskazała na bardzo interesującą stronę na temat walk w Brześciu nad Bugiem w 1939. Nie spotkałem się z tym nigdy. Zdaje się, że uczestnicy tego bloga zajmują się historią na poważnie, a też są ogromnie zadziwieni. To po rosyjsku:
http://blog.imhonet.ru/author/14655/post/1111081/