Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Anteas o Będziemy drugą Japonią?
    Zbigniew Kozioł o Prawybory niedemokratyczne
    Mietek o Kłamstwo założycielskie czyli…
    osoba prywatna o Wolne tematy (25 – …
    osoba prywatna o Wolne tematy (25 – …
    Krzysztof o Będziemy drugą Japonią?
    osoba prywatna o Wolne tematy (25 – …
    Krzysztof M o Będziemy drugą Japonią?
    Mietek o Będziemy drugą Japonią?
    Siekiera_Motyka o Ukraińskie zboże ma nie pozost…
    Gnostyk o Jałta 1945 – polskie zwyc…
    Mury polskiej wrogoś… o Mury polskiej wrogości
    lewarek.pl o Pożegnanie z Europą?
    lewarek.pl o Jałta 1945 – polskie zwyc…
    Greg o Ukraińskie zboże ma nie pozost…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

Archive for 18 lipca, 2012

Co wie W. Serafin o śmierci A. Leppera?

Posted by Marucha w dniu 2012-07-18 (Środa)

Link do artykułu nadesłał(a/o) 166 Bojkot TVN – admin.

Co wie W. Serafin o śmierci A. Leppera i jakie dowody skłaniają go do stwierdzenia, iż było to morderstwo?

Oglądając zapis nagrania Serafin-Łukasik nie trudno odnieść wrażenia, że autorem nagrania może być sam Władysław Serafin lub przynajmniej wiedział, iż jego rozmowa będzie nagrywana. Do takiego wniosku skłania odsłonięcie przez niego kamery na początku i zasłonięcie jej na końcu rozmowy.

Moim zdaniem właśnie to, że te czynności są widoczne na nagraniu i mogą wskazywać na W. Serafina jako jego autora, wykluczają, iż to on przekazał je do prasy. Przecież wystarczyłoby – jeżeli chciał obciążyć ministra rolnictwa – aby po prostu wyciął początek i koniec nagrania, aby w żadnym wypadku nie można byłoby go posądzić o jego autorstwo.

Osobiście sądzę, że W. Serafin wiedział o nagraniu, ale nie był jego inicjatorem ani dysponentem. Może „musiał” się na nie zgodzić?

Stąd uważam, że W. Serafin mówi prawdę oświadczając w TVN24:

„Nie nagrywałem tej rozmowy, nie mam z tym nic wspólnego. To jest brutalna prowokacja, która mnie poraża. A ludzie, którzy to robią nie mają skrupułów. Nie będę tego komentował, nie biorę udziału w żadnych intrygach w PSL-u. Jest mi przykro, że wielu ludzi ma teraz z tego powodu problemu. Zostałem wkręcony, komuś zależy, żeby zlikwidować kolejnego lidera ruchu ludowego. Janowskiego otruto, Leppera zamordowano, a teraz kolej na mnie…”

Zastanawiająca jest jego niemal desperacka obrona poprzez wskazanie, – prawdopodobnie „dysponentom nagrania” – iż wie na pewno, że A. Lepper został zamordowany. O tym fragmencie jego oświadczenia – wedle mnie kluczowym – nie usłyszałem w żadnym wieczornym wydaniu telewizyjnych wiadomości, które skupiły się na planowanej dymisji Marka Sawickiego. Wydaje się, że sama decyzja o tej – jedynie planowanej – dymisji miała być może właśnie niejako przykryć wagę słów, które – w odniesieniu do śmierci A. Leppera – wypowiedział W. Serafin oraz prewencyjnie zapobiec dalszym atakom na PSL i oddalić planowaną zapewne zamianę w koalicji rządowej PSL na RPP + SLD.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 11 Komentarzy »

Zamach w Bułgarii

Posted by Marucha w dniu 2012-07-18 (Środa)

Co najmniej pięć osób zginęło w wyniku eksplozji w autobusie na lotnisku w bułgarskim mieście Burgas. Wcześniej MSW Bułgarii informowało, że był to zamach na izraelskich turystów.

Według radia 25 osób trafiło do szpitala, niektórzy z ciężkimi obrażeniami. Inni ranni są transportowani do Warny.

Eksplozja nastąpiła w autobusie na parkingu lotniska w chwili, kiedy do niego wchodzili turyści. Dwa inne pojazdy stanęły w płomieniach po eksplozji.

MM, PAP
http://naszdziennik.pl/

Posted in Polityka | 57 Komentarzy »

Żydowski filantrop i rosyjski oligarcha potknął się na tarnowskich Azotach

Posted by Marucha w dniu 2012-07-18 (Środa)

Oligarcha Wiaczesław Mosze Kantor nie przejął Zakładów Azotowych Tarnów Fot. Petr David Josek / AP.

Na Ukrainie doradzał Wiktorowi Juszczence, w Polsce odbierał medale. Jest w czołówce najbogatszych Rosjan, dobrze radzi sobie w Iranie i Chinach. Ma dobrą prasę w Europie, która widzi w nim żydowskiego filantropa. Ale w walce o Zakłady Azotowe Tarnów poległ. Kim jest Wiaczesław Mosze Kantor?

Kontrolowany przez Wiaczesława Mosze Kantora Acron Group należy do pierwszej ligi szemranych biznesów na świecie. Urodzony w 1953 r. w Moskwie i legitymujący się dwoma paszportami – rosyjskim i izraelskim – Kantor jest mistrzem podejrzanych przejęć i dziwnych schematów finansowych. Ten były doradca prozachodniego prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki i odznaczany polskimi medalami filantrop żydowski to wzorcowy przykład prestidigitatora finansowego. Misja w Polsce była tylko jednym z jego wielu przedstawień. Kantor działał i działa globalnie. W Chinach, Kanadzie, Szwajcarii, Estonii czy USA.

Kantor z Acronem związany jest od początku lat 90. Wcześniej były szare lata komuny i praca w moskiewskim laboratorium zajmującym się technologiami kosmicznymi, z którego w 1986 r. został wyrzucony po oskarżeniach o sprzedaż sekretów za granicę.

Na dobre rozkręcił się dopiero w 1993 r. Wówczas w ramach chaotycznej prywatyzacji za bezcen (200 tys. dol.) początkujący biznesmen przejął 35 proc. udziałów w czołowej sowieckiej firmie azotowej Acron, która rocznie produkowała 4 mln ton nawozów. Rok później do koszyka Kantora trafił smoleński Dorogobuż, kolejna firma z branży azotowej. Ich przejęcie nie byłoby możliwe, gdyby nie znajomość z Giennadijem Burbulisem, jednym z najbardziej wpływowych doradców prezydenta Borysa Jelcyna na początku lat 90.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Gospodarka | 28 Komentarzy »

Boże chroń królową?

Posted by Marucha w dniu 2012-07-18 (Środa)

Sir Julian Rose

Na jednej z szacownych stron internetowych pod artykułem poświęconym wielkiemu rabunkowi dokonywanemu przez banki, w jednym z wątków pojawiło się następujące stwierdzenie:

„Miliony uczciwych kobiet i mężczyzn na całym świecie tracą pracę, swoje domy, swoją godność w następstwie bankowego rabunku. Ci, którzy protestują są aresztowani, a reakcja policji na protesty staje się coraz bardziej zmilitaryzowana. Tymczasem ci, którzy wywołali krach, uchodzą bez szwanku.
System się załamuje, a sposób w jaki odpowiemy na kryzys będzie testem na naszą inteligencję jako gatunku. Uroczystości nie zapierają mi dechu w piersiach. Europa pogrąża się w kryzysie, a w tym czasie dzień po dniu trwają obchody jubileuszu królowej. Podobno 80% Brytyjczyków popiera monarchię. Jeżeli ludzie są tak nędzni, że wiwatują na cześć 1% najbogatszych za wszystko czego dokonał, to czy jest jeszcze jakaś nadzieja dla ludzkości?”

Zastanówmy się przez chwilę nad tą refleksją, bo mówi nam ona wiele o niezwykłych paradoksach naszej epoki.

W czasie weekendu, na który przypadało apogeum jubileuszowych uroczystości, byłem w Anglii i może na godzinę zdecydowałem się włączyć telewizję BBC. Królowa w towarzystwie księcia Karola i jego żony Kamili przemierzali centralny Londyn w królewskich Rolls Roysach, aby udać się na bankiet w gmachach Parlamentu. Potem do pałacu Buckingham aby pokazać się tłumom na balkonie.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 32 Komentarze »

System monitorowania dzieci, czyli „pełna inwigilacja”

Posted by Marucha w dniu 2012-07-18 (Środa)

„Pełną inwigilacją” nazwał Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych projekt centralnego systemu monitorowania dzieci, nad którym pracuje ministerstwo pracy.

– Nie podoba mi się zwłaszcza to, że zakres zbieranych danych ma być w nim tak szeroki: od interwencji policyjnych po wykaz obowiązkowych szczepień i informacji medycznych – mówi dr Wojciech Rafał Wiewiórowski w wywiadzie dla dziennika „Rzeczpospolita”.

Według Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, pomysł utworzenia centralnego systemu monitorowania dzieci jest absurdalny.

– Artykuł 51 Konstytucji wyraźnie stanowi, że o obywatelu można zbierać tylko te informacje, które są niezbędne w demokratycznym państwie prawa. Zatem, jeśli taki system miałby być stworzony, należało by wykazać, że dalsze funkcjonowanie państwa bez jego powstania, łączącego się z daleko idącą ingerencją w prywatność rodzin, nie jest możliwe – podkreśla Wiewiórowski. Jego zdaniem, taki centralny system nie zapobiegnie tragediom, których ofiarami padają dzieci.

Wiewiórowski przypomina, że w zeszłym roku we wszystkich gminach miały zostać uruchomione zespoły interdyscyplinarne, które miały zbierać i przetwarzać informacje o przemocy w rodzinie.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 4 Komentarze »

Bp B. Fellay: Przemilczanie zagadnień doktrynalnych nie jest dobrą odpowiedzią na „milczącą apostazję”

Posted by Marucha w dniu 2012-07-18 (Środa)

DICI: Wasza Ekscelencjo, w jaki sposób przebiegła kapituła generalna? Jaki był klimat tego spotkania?

J.E. bp Bernard Fellay: Atmosfera była raczej gorąca, ponieważ lipiec jest w Valais [kantonie, w którym mieści się seminarium św. Piusa X] szczególnie gorącym miesiącem. Mimo bardzo napiętego harmonogramu członkowie kapituły mogli jednak swobodnie wymieniać myśli, jak przystało na spotkanie o roboczym charakterze.

Czy członkom kapituły udało się omówić kwestię stosunków z Rzymem? Czy były jakieś zagadnienia, których dyskutowanie było zabronione? Czy ucichły spory dające się zauważyć w szeregach Bractwa w ostatnich miesiącach?

To całkiem sporo pytań! Jeśli chodzi o Rzym, to debatowaliśmy nad samą istotą zagadnienia i wszyscy delegaci mieli dostęp do pełnej dokumentacji. Niczego z rozmysłem nie pominęliśmy i nie było żadnych tematów tabu. Moim obowiązkiem było przedstawienie całej dokumentacji, która powstała w wyniku wymiany korespondencji z Watykanem, co wcześniej – w przykrym klimacie ostatnich miesięcy – nastręczało pewnych trudności. Pozwoliło nam to na prowadzenie bardzo szczerych rozmów, dzięki którym udało się rozwiać wątpliwości, wyjaśnić wszelkie nieporozumienia i w rezultacie zyskać pokój i jedność serc, z czego oczywiście należy się cieszyć.

Jak według Waszej Ekscelencji po tej kapitule będą wyglądały dalsze relacje z Rzymem?

Wszelkie dwuznaczności pomiędzy nami zostały wyjaśnione. Wkrótce przekażemy do Rzymu stanowisko kapituły. Jej spotkanie stanowiło okazję, by uściślić naszą „mapę drogową”, kładąc nacisk na zachowanie naszej tożsamości, jedynego skutecznego środka, by pomóc Kościołowi odnowić chrześcijański świat. Jak niedawno powiedziałem: „Jeśli chcemy sprawić, aby skarb Tradycji wydawał owoce ku pożytkowi dusz, musimy mówić i działać”. Nie możemy milczeć wobec szerzącej się utraty wiary, zdumiewającego spadku liczby powołań, a także spadku praktyk religijnych. Nie możemy milczeć w konfrontacji z „cichą apostazją” i jej przyczynami.

Uporczywe przemilczanie zagadnień doktrynalnych nie jest dobrą odpowiedzią na tę „milczącą apostazję”, którą już w 2003 r. potępił papież Jan Paweł II. Nasza postawa inspiruje się nie tylko doktrynalną stałością arcybiskupa Lefebvre’a, ale również jego pasterską miłością. Kościół zawsze uważał, że najlepsze świadectwo prawdy można odnaleźć w jedności pierwszych chrześcijan zbudowanej na fundamencie ich modlitwy i miłości. Mieli „jedno serce i jedną duszę”, jak czytamy w Dziejach Apostolskich (Dz 4, 32). Taki wspólny ideał jest również naszym hasłem – Cor Unum to tytuł wewnętrznego biuletynu Bractwa. Dlatego zdecydowanie odcinamy się od tych wszystkich, którzy starali się wykorzystać sytuację i wbić klin niezgody między członków FSSPX. Taki duch nie pochodzi od Boga.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Kościół/religia | 9 Komentarzy »

Kościół a nauka – mitologia a fakty (4)

Posted by Marucha w dniu 2012-07-18 (Środa)

Kolejne fragmenty książki Jose Maria Riaza Morales SJ, Kościół i nauka – konflikt czy współpraca?, przeł. Szymon Jędrusiak, Wydawnictwo WAM, Kraków 2003.

Poprzednie części:
https://marucha.wordpress.com/2012/07/15/kosciol-a-nauka-mitologia-a-fakty-1/
https://marucha.wordpress.com/2012/07/16/kosciol-a-nauka-mitologia-a-fakty-2/
https://marucha.wordpress.com/2012/07/17/kosciol-a-nauka-mitologia-a-fakty-3/

Nadesłał p. PiotrX.

Redukcje

Pośród wielu dróg propagowania wiary chrześcijańskiej szczególnie fascynuje jedna, typowa dla Hispanoameryki, oparta na tzw. redukcjach (reducciones). Misjonarze przybyli do Ameryki zastali Indian różnych plemion i grup etnicznych żyjących w rozproszonych po dżungli wioskach. Zrodził się wówczas plan łączenia ich w specjalnie zakładanych w tym celu osadach, oddalonych od miast zamieszkałych przez Hiszpanów.Największą sławę zyskały redukcje w Paragwaju założone przez Towarzystwo Jezusowe. Choć trzeba powiedzieć, że ta forma apostołowania nie występowała wyłącznie w Paragwaju i nie należała wyłącznie do jezuitów, nie była nawet ich oryginalnym pomysłem. Sława tamtych redukcji brała się z doskonałości, do jakiej ten rodzaj pracy misjonarskiej został doprowadzony przez jezuitów.

Pierwsze próby wprowadzenia nowego systemu należą do dominikanina, ojca Bartolome de las Casas. Pierwsze redukcje powstają z jego inicjatywy w Wenezueli ok. 1515 r., i w Gwatemali ok. 1537 r., a więc w czasach, kiedy zakon jezuitów w rzeczywistości jeszcze nie istniał. Po 1530 r. w Nowej Hiszpanii zaczynają je organizować franciszkanie, dominikanie i augustianie, a około 1580 r. – franciszkanie w Paragwaju. Za typowe redukcje paragwajskie uważa się zwłaszcza 30 osad założonych wśród Indian Guaranów. Pierwsza redukcja została założona w 1609 i ochrzczona imieniem św. Ignacio Guazu.

Warto uzmysłowić sobie, jak ogromny sukces odniosły te kwitnące i tętniące życiem osady, utrzymywane przez ponad 150 lat. Lokalizowano je wzdłuż rzek Paragwaj, Parana i Urugwaj, na rozległym obszarze, dziś rozdzielonym pomiędzy cztery sąsiadujące ze sobą kraje: Paragwaj, Argentynę, Brazylię i Urugwaj.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Historia, Kościół/religia, Kultura | 3 Komentarze »

Spod znaku Skorpiona – Powstanie i upadek Imperium Rosyjskiego (2)

Posted by Marucha w dniu 2012-07-18 (Środa)

Under the Sign of the Scorpion
The Rise and Fall of the Russian Empire
Juri Lina [2002]
Tłumaczenie Ola Gordon

Część poprzednia:
https://marucha.wordpress.com/2012/07/13/spod-znaku-skorpiona-powstanie-i-upadek-imperium-rosyjskiego/

ROZDZIAŁ VI

6.3 – Zamach luty 1917

Już w kwietniu 1916 roku rosyjscy masoni mieli gotowy plan, zgodnie z którym miał zostać obalony car i zastąpiony przez liberalny socjalistyczny rząd masoński. Pawel Miljukow w swoich dziennikach ujawnił jak 13 sierpnia 1915 roku w mieszkaniu P Riabuszinskyego sporządzono wstępną listę osób, które miały wejść do tymczasowego rządu. Na liście brakowało jedynie żydowskiego prawnika, Aleksandra Kierenskyego (faktycznie Aaron Kiirbis).

Aleksander Kiereński

Pisarz i mason Mark Aldanow (Landau) wyjaśnił, że listę sfinalizowano w 1916 roku w hotelu Francija. (Borys Nikolajewski, “The Russian Freemasons and the Russian Revolution” [Rosyjscy masoni i rosyjska rewolucja], Moskwa, 1990, s. 164)

Listę jeszcze raz dopracowano 6 kwietnia 1916 roku w domu publicystki i masonki Jekateriny Kuskowej, co potwierdza jej list napisany tego samego dnia. Tę informację, która pokazuje fakt, że za wydarzeniami w Rosji w roku 1917 stał spisek, opublikował rosyjski historyk na uchodźstwie Siergiej Melgunow w książce “The Preparations for the Palace Coup” [Przygotowania do pałacowego zamachu], jak również Grigori Aronson w książce “Russia at the Dawn of the Revolution” [Rosja u progu rewolucji] (Nowy Jork, 1962, s. 126).

W 1912 roku kręgi syjonistyczne i masońskie pomogły dojść do władzy w USA masonowi Thomasowi Woodrow Wilsonowi (1856-1924). Jako prezydent zaczął pilnie pracować nad obaleniem rosyjskiego cara. Rozpoczęto kampanię oczerniającą cara, która w roku 1912 doprowadziła do rzezi nad rzeką Leną. Ale nie było wtedy szeroko zakrojonych kłopotów.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Historia | 6 Komentarzy »

Obrona Świętej Inkwizycji

Posted by Marucha w dniu 2012-07-18 (Środa)

Nadesłał p. PiotrX

Adam Gwiazda „Obrona Inkwizycji” (fragmenty)

(…)

Najsamprzód należy zauważyć, że Inkwizycja […] jest niezbędna w każdej społeczności, która pragnie zachowania własnego istnienia. Każde społeczeństwo nadzoruje i kontroluje tych, którzy pragną wywrócić do góry nogami jego porządek. I to nie jedynie tych , którzy negują jego podstawy w całości, ale choćby tylko po części, tych, którzy są nieposłuszni jednemu nawet prawu. Nikogo to raczej nie dziwi. Odwrotnie, byłoby dziwne, gdyby tak się nie działo – społeczność nie mogłaby wówczas istnieć i szybko zostałaby zniszczona przez wrogów ładu. […] Inkwizycja występuje w każdym systemie rządów i w każdym państwie, niezależnie od ustroju: w monarchii czy republice, w demokracji czy autokracji. Wielkim Inkwizytorem rzymskim był cenzor.

We współczesnych państwach funkcję tą pełnił minister wraz ze swoimi żandarmami i policjantami. Zabójców, czyli tych, którzy naruszają prawo do życia oraz złodziei, czyli tych, którzy naruszają prawo własności, zamyka się do więzienia i nie ma w tym nic dziwnego. Jest to samoobrona społeczeństwa.

Według Fryderyka Bastiata prawo jest zorganizowaną sprawiedliwością, tzn. jednostki przekazują część swoich uprawnień państwu w celu obrony ich praw, jak to widzieliśmy wyżej. Znakomicie opisuje to zjawisko prof. Koneczny, który widzi w tym jeden z wyróżników cywilizacji łacińskiej. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się sprzeciwiał „prześladowaniu” przestępców lub upominał się o tolerancję dla ich odmiennych poglądów na sprawy społeczne. Trzeba po prostu bronić się przed nieprzyjaciółmi ładu, którzy chcą wywrócić do góry nogami panujący porządek rzeczy.

Teologia moralna zna pojęcie „wroga publicznego”, który wyłączony jest spod nakazu przykazania miłości bliźniego. A przecież prawo pozytywne to w końcu tylko zbiór przepisów ustalonych przez legistraturę, a jednak przestrzega się go tak rygorystycznie. O ileż ważniejsze jest nadrzędne prawo Boże, czy też prawo naturalne, jak kto woli. Wreszcie sam Bóg zarządzając światem też posiada swoją inkwizycję. Składa się ona z rozesłanych wszędzie niewidzialnych agentów, którzy czuwają nad światem i ze wszystkiego zdają Mu sprawę. Stąd właśnie biorą się niespodziewane nawrócenia i nieoczekiwane poprawy wielkich grzeszników. Jeżeli zaś ktoś nie uzna za stosowne podporządkować się wyrokom niebieskim i nie poprawi się, czeka go sąd i wieczny wyrok, od którego nie ma już odwołania. Nie łudźmy się – Bóg jest nieskończenie miłosierny dla niewinnych dusz, ale wobec zbrodni Jego gniew jest nieunikniony. Sam też wykonuje wyroki. Wystarczy popatrzeć na ukaranych za niewierność Żydów, lub schizmatyków z Bizancjum i Bliskiego Wschodu, którzy wpadli w mahometańskie ręce. Oto Boża sprawiedliwość.

(Powyższe jest dodane przez admina za 
http://wiernipolsce.streemo.pl/Community/Blog.aspx?BlogEntryId=37342)

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Historia, Kościół/religia | 1 Comment »

Co kryją holenderskie statystyki eutanazyjne?

Posted by Marucha w dniu 2012-07-18 (Środa)

Liczba wykonywanych w Holandii eutanazji – jak podaje „The Lancet” – utrzymuje się cały czas na takim samym poziomie. Jednak to tylko statystyka. Lekarze zmienili metodę uśmiercania swoich pacjentów. Zamiast wstrzykiwać im śmiercionośne substancje, zaczęli praktykować odłączanie ich od urządzeń podających wodę i pożywienie i czekać na pewną śmierć. Jeśli w statystykach uwzględnimy ten śmiercionośny proceder to odsetek pacjentów, którzy poddali się temu procederowi wzrośnie do 15 proc.

W 2001 roku, przed legalizacją eutanazji, odsetek „śmierci na życzenie” w stosunku do wszystkich zgonów wynosił 2,6 proc. W 2005 roku liczba ta spadła do 1,7 proc, ale już w 2010 z powrotem urosła do poziomu 2,8 proc.

Wzrósł odsetek pacjentów, którzy mieli domagać się „śmierci na życzenie” z 4,8 proc. w 2005 roku do 6,7 proc. w 2010 roku. Lekarze też stali się coraz bardziej skłonni do wykonywania tego procederu. W 2005 roku pozytywnie rozpatrzyli 37 proc. zgłoszonych wniosków, a w 2010 roku już 45 proc.

Dr Bernard Lo, podkreśla, że czasem lekarze z opieki paliatywnej przekraczają granicę, za którą jest zabicie chorej osoby. Dzieje się tak z powodu nie do końca jasnych intencji medyków. Zamiar przyspieszenia śmierci chorego ma istotne znaczenie w holenderskiej definicji eutanazji. O tej intencji świadczą nie tylko wypowiedzi, ale podejmowane przez lekarza działania. Jeśli lekarz zwiększa ilość substancji uspokajających do nieodpowiedniej dla danego człowieka dawki, przy jednoczesnym braku objawów, które wymagałaby takiej decyzji, to znaczy, że lekarz może działać z zamiarem przyspieszenia śmierci pacjenta.

Żródło: fronda.pl
luk
http://www.pch24.pl

Posted in Różne | 3 Komentarze »

 
%d blogerów lubi to: