Fragmenty książki Romualda Gładkowskiego “Gigantomania” (Toronto 1992), nadesłał p. PiotrX.
Poprzednie części:
SUPERŻABY I SUPERBAŁAGAN.
Wszystko wskazuje na to, że Polska współczesna jest krajem rozkładu politycznego. Nie ma tu jedności i nie ma ciągłości myśli politycznej. W konsekwencji, naród polski musi być piłką kopaną od nogi do nogi, w rytm gwizdka uczynnych grabarzy Polski w fartuszkach.
Kto rządzi narodami? – Siły ustanowione. Kto jest siłami ustanowionymi: papież, generałowie, wielki przemysłowiec, czy ogólnie, multimilioner? – Podejrzewam, że żaden z nich, gdyż status społeczny niewiele ma wspólnego z silną władzą. Siła polityczna jest możliwością podejmowania decyzji niezależnych, które wywierają wpływ bezpośredni na obowiązujący system rządzenia krajem. Należy tutaj rozgraniczyć władzę pozorną od władzy rzeczywistej. Papież, który zużywa większość swojej energii na ochronę przed byciem otrutym, lub zastrzelonym, może nie mieć żadnej władzy. Podobnie, generał rozporządzający dywizjami, decydujący o życiu żołnierzy, może być pajacem na sznurku, może być ślepym wykonawcą czyjejś woli, a nie własnej. Przemysłowiec, ciągle borykający się ze zmorą strajków oraz z podatkami i recesją ekonomiczną, może również nie mieć grosza w portfelu i może nie mieć czasu i ochoty na myślenie o polityce.
Wszystko wskazuje na to, że narodami włada ten, kto jest w stanie władać umysłem ludzkim. Tak, pełna kontrola narodu jest kontrolą myślenia jego członków, jest kontrolą duszy, jest manipulowaniem wolą człowieka dla celów własnych. Przykładem może tu być inspirowanie infantylnych zrywów zbrojnych, z góry skazanych na niepowodzenie, czy też wybieranie na prezydenta takiego człowieka, który jest gotów własny naród powiesić na sznurze.
Tym samym, głównym narzędziem władzy jest propaganda masowa na łamach prasy, w radio i telewizji. Środki masowego przekazu są w stanie budować iluzję oraz lansować zgubne idee i poglądy; w zależności od wymogów chwili. Jest to kreowanie opinii publicznej i jej kontrola. Nic więc dziwnego, iż żydzi pragną panować niepodzielnie nad wszystkim co informuje człowieka. Pod wpływem ich propagandy, Polak zaczyna wierzyć, że jest “wolny” i “równy”, że stał się istotą pragmatyczną i racjonalną, która nie pochyla głowy przed nikim. W istocie rzeczy, zapatrzony w Michnika zwolennik socjaldemokracji staje się sługą najbardziej bezmyślnym w historii narodu polskiego. Przede wszystkim, musi kłaniać się dolarowi, i to na co dzień. Staje się bardziej zabobonny i naiwny, aniżeli dewotki parafialne, którymi od dawna gardzi i z których szydzi.
Czytaj resztę wpisu »
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…