Pomorski Katyń
Posted by Marucha w dniu 2012-09-28 (Piątek)
Wiedza na temat eksterminacji Polaków dokonanej przez Niemców w latach 1939-1945 jest coraz mniejsza. To jest rezultat prawdziwego „prania mózgu”, jakiego dokonują media, IPN i inne ośrodki kształtowania opinii. Młodzi ludzie w Polsce są święcie przekonani, że Polska poniosła największe straty z rąk NKWD i ZSRR. Czyż należy się dziwić? Jeśli przez 20 lat bębni się niemal codziennie o Katyniu i innych zbrodniach NKWD, przy coraz rzadszym mówieniu o zbrodniach niemieckich – to rezultaty są właśnie takie.

Polacy aresztowani w Gdyni w 1939 roku. Część z nich zostanie deportowana do Polski Centralnej, część rozstrzelana. Fot. B. Bojarska, “Piaśnica”, Wrocław 1978.
Mamy więc do czynienia z kuriozalną sytuacją – rośnie nam pokolenie, które nie ma pojęcia o prawdzie historycznej. Niemcy wymordowali 2,5 mln Polaków, a z rąk NKWD zginęło ich 170 tys. Ale w świadomości wielu ludzi proporcje są odwrotne. Tymczasem tylko na Pomorzu w latach 1939-1940 Niemcy zabili dwa razy więcej Polaków niż wynosi bilans zbrodni NKWD na polskich oficerach w Katyniu i innych miejscach kaźni. Tylko na Pomorzu, nie liczymy Wielkopolski, Śląska i Mazowsza.
Kto dzisiaj w Polsce wie co to była Piaśnica, gdzie rozstrzelano co najmniej dwa razy więcej ludzi niż w Katyniu? I była to polska inteligencja – księża, nauczyciele, urzędnicy, członkowie partii i stowarzyszeń.
Jak podaje Wikipedia, w bardzo obszernym i kompetentnym haśle o Inteligenzaktion na Pomorzu:
„Na Pomorzu największe nasilenie akcji eksterminacyjnej nastąpiło w październiku i listopadzie 1939, pokrywając się czasowo z likwidacją administracji wojskowej na okupowanych obszarach i utworzeniem Okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie. Jeżeli na danym terenie struktury Selbstschutzu miały charakter scentralizowany i pozostawały pod nadzorem funkcjonariuszy niemieckich służb bezpieczeństwa, to masowych morderstw dokonywano zwykle w jednym lub dwóch specjalnie wyznaczonych w tym celu miejscach. W przypadku rozproszenia organizacyjnego miejsc egzekucji było zazwyczaj kilkanaście lub kilkadziesiąt. Masakry dokonywane w ramach operacji „politycznego oczyszczania terytorium” starano się przeważnie zachować w tajemnicy. Na miejsca straceń wybierano więc tereny ustronne, rzadko odwiedzane przez miejscową ludność – np. polany leśne lub żwirownie. Dostępu do miejsc egzekucji strzegły specjalne straże. Rodziny zamordowanych fałszywie informowano, że zaginione osoby wyjechały do Generalnego Gubernatorstwa, zostały wywiezione do obozów pracy lub po prostu ich miejsce pobytu nie jest znane władzom niemieckim.
Ofiary zazwyczaj rozstrzeliwano w większych grupach, czasami pod osłoną nocy. Zazwyczaj na miejscu egzekucji skazańców zmuszano do kopania zbiorowych grobów, następnie stawiano ich na skraju dołów (lub zmuszano do położenia się na ich dnie), po czym rozstrzeliwano ogniem z broni maszynowej, karabinów lub pistoletów. Wykonawcami egzekucji byli zazwyczaj volksdeutsche z Selbstschutzu, nadzorowani przez funkcjonariuszy policji bezpieczeństwa lub żandarmerii. Niekiedy bojówki Selbstschutzu działały na własną rękę, przy czym na szeroką skalę dochodziło wówczas do załatwiania przez volksdeutschów osobistych porachunków z Polakami”.
Kto padał ofiarą? Elita polska na Pomorzu. Barbara Bojarska, która w okresie PRL prowadziła badania dotyczące tych zbrodni, pisała:
„Do popularnych obywateli Gdyni i powiatu morskiego należeli też zamordowani prawnicy, mianowicie prezes Sądu Okręgowego Jarosław Czarliński (także prezes Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Gdyni), wiceprezes Sądu Okręgowego Leon Najman, Mirza Kryczyński (członek Polskiego Towarzystwa Orientalistycznego, założyciel i były kustosz Muzeum Tatarskiego w Wilnie, historyk tatarszczyzny w Polsce, odznaczony licznymi orderami i Złotym Krzyżem Zasługi), prokurator Sądu Okręgowego Adam Kozłowski, sędziowie — Władysław Kiedrowski, Kazimierz Schwarz, Jan Wunschik z Gdyni, sędzia Edward Knapik z Pucka, notariusz Stefan Bereza (także pianista i kompozytor) z Gdyni, naczelnik Sądu Grodzkiego w Gdyni Jan Konwiński, poza tym adwokaci — Karol Biliński, były burmistrz Wejherowa, Zdzisław Józewicz z Gdyni oraz szereg urzędników sądowych”.
To tylko mały wycinek ofiar z Gdyni. Miejscem największej kaźni była Piaśnica k. Wejherowa. Bojarska pisała:
„Zagłada przeprowadzona w Piaśnicy była rezultatem nacjonalistycznych i rasistowskich założeń politycznych Trzeciej Rzeszy. Już w pierwszych miesiącach wojny pozbawiła społeczeństwo Wybrzeża najwartościowszych jednostek, a w obrębie Rzeszy umniejszyła szeregi oponentów hitlerowskich oraz ludzi chorych uznanych tam za element zbyteczny, a nawet szkodliwy. Biorąc pod uwagę liczbę ofiar pochodzących z Rzeszy, można stwierdzić, że Piaśnica stała się miejscem największej zbrodni spośród wszystkich dokonanych w 1939 r. na Pomorzu. Rozłożone na przestrzeni kilku oddziałów leśnych, groby masowe świadczą o jej wielkich rozmiarach, określanych liczbą 12 tys. zamordowanych. W jakiej mierze liczba ta jest bliska prawdy, trudno ocenić. Faktem jest, że i niemieccy świadkowie potwierdzili ogrom zbrodni. Wiadomo też z dokumentów archiwalnych i procesowych, że wszczęta na terenie Rzeszy w sierpniu 1939 r. akcja internowania tamtejszych cudzoziemców (zwłaszcza Polaków) objęła wiele ludzi straconych potem w Polsce. Do Piaśnicy przywożono ofiary przez szereg tygodni, a awiza kolejowe wysyłane do Wejherowa wskazywały, że wymordowano ich tam tysiące”.
Ile osób zginęło ogółem? Autorzy Wikipedii zebrali dane przedstawiane przez różnych badaczy:
„W rezultacie liczba ofiar Intelligenzaktion na Pomorzu może być podawana jedynie szacunkowo. Zdaniem Dariusza Matelskiego, Kazimierza Radziwończyka oraz części autorów niemieckich między wrześniem 1939 a kwietniem 1940 zamordowano na Pomorzu około 30.000 osób. Dr Barbara Bojarska oraz dr Maria Wardzyńska oceniały liczbę ofiar na około 40.000. Również profesor Włodzimierz Jastrzębski szacował liczbę zamordowanych na około 36. 000 – 42. 000. Z kolei Dieter Schenk obliczył, iż w latach 1939–1945 w Okręgu Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie okupanci niemieccy zamordowali od 52.794 do 60.750 osób. Z wyjątkiem kilkuset, niemal wszystkie te osoby miały stracić życie w pierwszych miesiącach po wkroczeniu wojsk niemieckich. Liczbę 60 000 zamordowanych podaje również Witold Kulesza”.
Nie może być żadnym argumentem twierdzenie, że w okresie PRL już dostatecznie dużo o tych ofiarach powiedziano. Być może, ale za to po 1989 roku nie mówi się nich prawie nic, co stwarza niebezpieczną sytuację zaniku wiedzy na ten temat. Ofiary II wojny światowej padły ofiarą „polityki historycznej”, a ta nakazuje wybiórcze traktowanie zamordowanych, których podzielono na dwie kategorie – „słuszne” i „niesłuszne”. „Słuszne” są ofiary ZSRR (w domyśle Rosji), „niesłuszne” to ofiary III Rzeszy i OUN-UPA. O jednych ofiarach media mówią prawie codziennie, o innych prawie nic. Jest to nic innego, tylko gwałt na historii, a nawet jej fałszowanie. Jedne ofiary są „nieciekawe” z punktu widzenia atrakcyjności, inne trafiają na czołówki.
Tak oto mamy do czynieni z grą ofiarami, którzy są nadal „potrzebni” na określonym odcinku walki politycznej (z Rosją), nie są zaś potrzebni ci, którzy mogliby popsuć nasze relacje z Niemcami czy Ukrainą. Ktoś niedawno napisał, że gdyby zbrodni na Polakach na Wołyniu dokonało NKWD, wówczas pomniki ich upamiętniające stałyby w każdej wsi, a tak nie nawet ani jednego cmentarza. To jest klęska moralna III RP, która co rusz podkreśla swoją wyższość nad PRL, i uznaje się za „wolną”. Okazuje się jednak, że takie zjawiska, jak kłamstwo, manipulacja, tendencyjność nie są wyłącznie przywarami państw „niedemokratycznych”. „Demokratyczna” manipulacja i fałsz są równie dotkliwe, jeśli nie bardziej.
Jan Engelgard
http://sol.myslpolska.pl
Komentarze 93 do “Pomorski Katyń”
Sorry, the comment form is closed at this time.
166 bojkot tvn said
O liczbach zamordowanych przez NKWD trzeba dodać – „wg oficjalnych danych”. Pan Engelgard nie jest uprzejmy napisać, że to są dane niepełne, bo polskie przedwojenne archiwa są nie wiadomo gdzie. Zaś różnica liczby Polaków wg ostatniego spisu powszechnego przed wojną a pierwszym po wojnie WYNOSI PRAWIE 11 MLN OSÓB.
Więc w tej chwili pan Engelgard usiłuje propagować kłamstwo wojenne podając BARDZO ZANIŻONĄ ILOŚĆ POMORDOWANYCH POLAKÓW I OBYWATELI PAŃSTWA POLSKIEGO.
Nie pisze też o powszechnie już znanych umowach Gestapo i NKWD podpisanych w 1939/40 roku w Zakopanem i w Brześciu nad Bugiem, ze każdy zbrodniarz będzie mordował Polaków na swoich terenach wg takiego samego klucza; w pierwszej kolejności inteligencję i duchowieństwo.
Wosiu said
Nie lubię Engelgarda, ale dobrze napisał. Jak słyszę ciągle katyń sratyń to mi się już nóż w kieszeni otwiera. Zawsze wtedy mówię o Piaśnicy, o Rzezi Wołynia, Rzezi Woli itp. Tu na Pomorzu ludzie wiedzą o Piaśnicy, natomiast w reszcie kraju wiedza jest zerowa.
Mi tam Niemcy zamordowali pradziadka, ówczesnego wójta Chwaszczyna.
Marucha said
Re 1:
Jakby Pan nie zawyżał liczbę osób pomordowanych przez NKWD, to i tak Panu nie wyjdzie, iż NKWD pomordowało więcej, niż Niemcy – co by Pana skądinąd bardzo ucieszyło.
Umowa Gestapo-NKWD ani kolor wąsów Hitlera nie ma tu nic do rzeczy.
Różnica (nie wiem, skąd Pan wziął 11 milionów?) w ludności Polski wynika nie tylko z liczby bezpośrednich ofiar wojny, ale także ogromnych migracji, przesunięcia granic i „przyznawania” polskim obywatelom radzieckiego obywatelstwa (b. wiele wsi, zamieszkałych przez mniejszości narodowe przesiedlono do ZSRR)
Polska przed i po II wojnie światowej to dwa zupełnie różne geograficznie organizmy państwowe i zestawienie ludności zamieszkującej obydwa państwa jest trochę bezcelowe. Poza tym, co przypominam, bardzo wielu obywateli przedwojennej Polski nie było Polakami.
Marucha said
Re 2:
Słusznie. Niedługo historia II Wojny dla przeciętnego Polaka to będzie tylko Katyń. A Niemcy byli w porządku.
p.e.1984 said
Pan Engelgard ignoruje pewien aspekt sprawy:
Tu nie chodzi o fałszowanie historii, tylko formowanie świadomości narodowej w taki sposób, by Polacy sami prosili o włączenie do Wielkich Niemiec (Grossdeutschland) – i aby nie byli w stanie prowadzić suwerennej polityki zagranicznej. Bo żaden polityk szukający z Rosją ugody i współpracy gospodarczej nie zdoła się wytłumaczyć przed ogłupionymi wyborcami. Przegra w kolejnych wyborach jako „ruski agent”. Będzie zatem musiał być „antyruski”, co Polskę zepchnie jeszcze głębiej w strefę wpływów Niemiec i USA. Rządy PiS były świetną ilustracją, czym to wypaczanie mentalności Polaków poskutkuje (izraelsko-amerykańskim lokajstwem). Ale PiS nie był osamotniony. Czy po stronie narodowej są jakieś ugrupowania nie zachłystujące się Katyniem i „pierwszym sowietem”? Jest jeszcze opozycja nie-narodowa i nie-patriotyczna. Przypomnijmy sobie neoficką (lub starozakonną) służalczość Kwaśniewskiego i Millera wobec USA – polskie mięso armatnie na starozakonnej wojnie w Iraku, polskie Guantanamo. Obecnie w Polsce rządzi namiestnik berliński. Złagodzono polityczny kurs wobec Rosji (na rozkaz Berlina), ale tylko w takim zakresie, jaki jest potrzebny – i nie grozi emancypacją międzynarodową Polski. Potencjalny bunt narodowy wobec PO, zgodnie z planem popchnie Polaków w stronę ugrupowań gwarantujących większe wpływy USA i większy irracjonalizm w polityce wobec Rosji (co przeszkadza okupantom Polski tylko w takim zakresie, w jakim zakłóca interesy niemiecko-rosyjskie). A tylko w oparciu o Rosję Polska może się spod obecnej okupacji wyzwolić. Z prostego powodu. Polska wyrwana z łap USA, Niemiec i Żydów osłabia wrogów Rosji.
Więcej o formowaniu świadomości narodowej:
Jak dyżurni pseudopatrioci szczują na narodowców. Ślepa uliczka hagiografii Powstania Warszawskiego.
Piotr Zychowicz: Pakt Ribbentrop-Beck. Ofensywa propagandowa agentury niemieckiej czy niewinne fantazjowanie?
Antypolskie i antynarodowe “mądrości” dyżurnych pseudopatriotów
O asymetrii w prezentacji zbrodni niemieckich i żydobolszewickich:
Zdradzeni 17 września – jak “Ruskie” mordowały “miliony” Polaków
O tym, że w Rosji też nie jest zbyt ciekawie:
Rosja obrońcą wolnego świata, czy krajem trzeciego świata? Modele geopolityczne dla Polski.
166 bojkot tvn said
3/Marucha
Ma pan dość nikłe pojęcie co mnie może ucieszyć, ale niech tam.
Uczyli mnie – w szkole podstawowej po wojnie, że „Polonia’ w Związku Radzieckim to ok 3 mln. Więc odejmijmy 11-3 = 8. Jeśli z tego odejmiemy ok 2 mln. Żydów to nadal brakuje 6 mln. ludzi.
Marucha said
Re 5:
No, trochę lepiej, jak Pan przycisnąć.
Ale nadal zapomina Pan choćby:
– o pozostawaniu na emigracji
– o zmianach obywatelstwa
I wreszcie – z Pańskiego wpisu, jak często, absolutnie nic nie wynika. Zredukował Pan liczbę ofiar wojny do 6 milionów Polaków – i co? Wszyscy to ofiary NKWD?
Panie 166, puknij się Pan w czoło. Niemcy wymordowali co najmniej 10 razy tyle Polaków, co sowieci. Jakby nie liczyć i jakby nie naciągać dane.
p.e.1984 said
Ad. 1, Ad. 6
Szabowne 166BełkotTvn raczyło przeoczyć, że o 150 000 etnicznych Polaków – ofiar śmiertelnych stalinizmu pisze nie Beria z Kaganowiczem i Putin na dokładkę tylko IPN ( http://myslnarodowa.wordpress.com/2012/01/25/zdradzeni-17-wrzesnia-jak-ruskie-mordowaly-miliony-polakow/ ) . Ponadto jak się 166BełkotTvn wypowiada o 11 mln, to niech podeprze się publikacją (inną niż gazetowa trutka), a nie – wypisuje co z palucha wyssie.
Marucha said
Re 5:
Pan jednak lubi się czepiać… nawet, gdy nie ma czego.
Tu nie chodzi o fałszowanie historii, tylko formowanie świadomości narodowej w taki sposób, by Polacy sami prosili o włączenie do Wielkich Niemiec (Grossdeutschland)
Przecież właśnie po to fałszuje się historię, aby uformować (zdeformować) świadomość narodową w pożądanym przez siebie kierunku.
Fałszowanie historii dla samego jej fałszowania – czyli jakaś sztuka dla sztuki – nigdy nie ma miejsca.
Nemo said
A co to ,za przeproszeniem,różnica kto zamordował więcej a kto mniej? Zbrodnia,to zbrodnia.Mordowali i jedni i drudzy.A zamiast załamywać ręce nad poziomem wiedzy historycznej młodych Polaków,proponuję przysiąść fałdy i dzieci w domu dokształcać.My( t.zn.ja i moja żona) tak właśnie czynimy. Takie już mamy czasy,że w szkole teraz tylko uczą jak być dobrym lemingiem,czyli nowoczesnym,oświeconym i tolerancyjnym wykształciuchem;Zresztą jak byśmy przetrwali zabory i całą resztę,bez kształtowania świadomości narodowej i dokształcania w domowych pieleszach? Uczmy zatem nasze dzieci,przede wszystkim historii,ale też mowy ojczystej i matematyki,bo jeśli tego nie uczynimy,to naszych wnuków nie będzie już miał kto uczyć.AMEN.
166 bojkot tvn said
7/Panie Marucha!
Pan też się czasem puknij w czoło!
Gdzie 166 napisało kto ile wymordował!?
To jest sprawa bardzo ważna NIEWYJAŚNIONA!!!!
Gdzie jest jakiś bilans POLSKICH OFIAR II WŚ?
To właśnie spisy ludności są podstawą do dokonania analizy co się stało z tyloma ludźmi.
Gdzie ma Pan dokumenty, dane, że Niemcy wymordowali 10x więcej niż NKWD? A może tylko 2x więcej, a może tyle samo? A może mniej? Czy zbrodnie na Polakach – Pilecki, Nil, Popiełuszko, Suchowolec (http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/ksieza_niezlomni/stanislaw_suchowolec/ ) po 9.05.1945 – do 1989 roku doliczyć do zbrodni NKWD?
Jaki wysiłek wykonał Engelgard, żeby się dowiedzieć?
166 bojkot tvn said
8/p.e.1984
Pe takie q..sko mądre a nie potrafi samo znaleźć.
166 z chamstwem sie nie zwykło zadawać, ale skoro Arschlochu 4 chcesz – masz źródło głupku
http://polmap.republika.pl/ludnosc.html
p.e.1984 said
Ad. 12
Szanowne 166BełkotTvn się nie unosi – bo takie „źródło” to wzbudzać może co najwyżej śmiech na sali. 166BełkotTvn słyszało o tym, że w II RP Polacy stanowili 69% (źródło: http://www.kwsm.uni.wroc.pl/publikacje/problemy.pdf . Tabela 1). Wie 166BełkotTvn o zmianie granic – i o tym, że Ukraińców, Białorusinów i Litwinów nie przesiedlano do PRL, za to Niemców wykopano z ziem przedwojennych II RP (lub sami prewencyjnie nawiali zgodnie z rozkazem Hitlera)? I to są te różnice – na NKWD i żydokomunę okresu stalinowskiego przypada na lata 1939-1952 150 000 pomordowanych etnicznych Polaków.
Jeśli p.e.1984 czegoś nie potrafi znaleźć – to niekiedy dlatego, że tego czegoś, co by znaleźć miał po prostu nie ma (poza rzeczywistością urojoną w niektórych głowach).
Brat Dioskur said
re2@Wosiu,
Nie ukrywam ,ze sympatyzuje mocno z Panskimi wpisami ,ale wyrazenie „katyn sratyn” jest naruszeniem pewnych standardow.Zbrodnie niemieckie nie sa wcale w Polsce pomniejszanie ,jednakze Katyn ,podobnie jak mord na Ormianach ,jest kategoria wymykajaca sie wszelkim cywilizacyjnym normom, totez wyjatkowo mocno wryl sie w swiadomosc Polakow ,a zagranica nabral znaczenia osobnego pojecia. Poniewaz Piasnica nie byla obiektem wizytacji komisji miedzynarodowych ani tez przedmiotem manipulacji w Norymberdze zatem sila rzeczy pozostaje nieznana szereszej rzeszy Polakow .Nie mozna wiec miec pretensji ,ze sie o tej zbrodni malo mowi.
Greg said
Mi się wydaje że problem wziął się z czegoś innego. Przez bardzo długie lata po wojnie żyliśmy w wielkiej przyjaźni ze Związkiem Radzieckim i poruszanie takiego tematu jak Katyń mogło bardzo dotkliwie uderzyć w tę przyjaźń polsko-radziecką. Zbrodnie hitlerowskie były oczywistą oczywistością, a o Katyniu mówiło się innym w wielkiej tajemnicy oglądając się za plecami, czy nikt nie podsłuchuje. Skutek był tego taki, że nagle po 89 roku zrobiło się o tym głośno, prawda wyszła na jaw i zaczęła się awantura. Z naszego wielkiego „przyjaciela” zrobił się wróg nr 1 i tylko to wtedy się liczyło. Tak więc nie ustajemy w swoim rozdzieraniu szat z powodu Katynia, a zbrodnie niemieckie zeszły na margines, a skutek tego taki, jak w powyższym artykule.
166 bojkot TVN said
13/Bełkot P.e.1984
Szanowny bełkocie p.e.1984
Z procentów, które podajesz bezmyślnie może sobie domorosły matematyk zaraz wyliczyć, ze w 1946 roku było więcej Polaków niż przed wojną i że nie tylko nikt nie zginął, ale jeszcze nas przybyło bo taki mieliśmy niemiecko-sowiecki dobrobyt. Człowieku, ciebie też ktoś PiSdnął ostatnio?
p.e.1984 said
Ad. 15.
Szanowne 166BełkotTvn raczy zajrzeć do tabelki 1 w linkowanym dokumencie. W pierwszej kolumnie ma liczbę , a w drugiej odsetek. Tabelka dotyczy struktury przed wojną. Wystarczy zestawić tą tabelką z danymi powojennymi, skorygować o rzeź Polaków (niemiecką – 3 mln etnicznych Polaków) holokaust (2,7-3 mln Żydów z polskim obywatelstwem), Niemców, Ukraińców, Litwinów i Białorusinów – i zostanie emigracja+ofiary NKWD+naturalny ruch ludności (to termin demograficzny).
Szanowne 166BełkotTvn próbuje się wypowiadać w kwestiach, o których nie ma zielonego pojęcia. Niech lepiej idzie się pomodlić do smoleńskich fetyszy.
166 bojkot TVN said
16/pe
A co to ma do wpisów 166? Gdzie pe widzi sprzeczność albo zafałszowanie?
166 bojkot TVN said
166 powołuje się na dane statystyczne z 1938 roku, a nie z 1931.
Na razie nie mam czasu poszukać skąd się wzięły dane z 1938 roku, skoro ponoć nie było wówczas spisu.
Marucha said
Re 10:
A co to ,za przeproszeniem,różnica kto zamordował więcej a kto mniej? Zbrodnia,to zbrodnia.Mordowali i jedni i drudzy.
Takie podejście mi się podoba. Co za różnica, czy mi Wojtek ukradł kurę, czy Franek podpalił chałupę. Obaj to kryminaliści.
Re 11:
Takiego bilansu [polskich ofiar] nie ma i nigdy nie będzie, panie 166.
Reszta Pańskiej „argumentacji” to po prostu bełkot.
Re 13, 17:
Chyba szkoda argumentacji na 166.
Ten człowiek przez cały czas wypiera się, jak żaba błota tego, że jest rusofobem, członkiem sekty smoleńskiej.
zerohero said
Re 14, Brat Dioskur
Zbrodnie niemieckie nie sa wcale w Polsce pomniejszanie ,jednakze Katyn ,podobnie jak mord na Ormianach ,jest kategoria wymykajaca sie wszelkim cywilizacyjnym normom
Czyli zbrodnie niemieckie mieszczą się w cywilizowanych normach.
Pan jest łaskaw czytać własne teksty przed kliknięciem „opublikuj komentarz”?
kowalski said
Może ktoś wyjasni lub opisze sprawę ; dlaczego Stalin kazał rozstrzelac polskich oficerów .
Podobno dostali ofertę współpracy z ZSRR wspólnej walki z Hitlerem choc jeszcze wtedy
obowiazywał pakt Ribentrop- Mołotow ;;;; ?????
Dlaczego takiego losu nie doświadczył np.gen Anders ze swoimi oficerami ???.
Czy prawda jest ze nasi oficerowie tez mieli wiele za uszami wobec Ukraińców ,Białorusinów
i dlatego ich zamordowano .
Wiadomo ze Stalin popełnił wiele zbrodni i ta nie była wyjatkiem ale wiele jest niedomówień i po naszej stronie ukrywa sie pewne fakty ;czy to prawda .
zerohero said
Stalin wcześniej rozstrzelał tylu sowieckich oficerów, że sparaliżował swoją armię – mimo, że armia ZSRR była monstrualna i miała niezły sprzęt, to najpierw skompromitowała się w Finlandi a potem dramatycznie ustąpiła pola wehrmachtowi, głównie przez fatalne dowodzenie. np. Polacy nie dali sobie zniszczyć lotnictwa na lotniskach a sowieci tak potracili tysiące maszyn w pierwszych dniach. Dowodzili wówczas półanalfabeci bo speców wymordowano.
System sowiecki był tak chory, że np. w więzieniu pewien czas siedział Korolow, geniusz, którego istnienie przewidywali Amerykanie obserwując radzieckie sukcesy w podboju kosmosu. Nazywali go wielkim projektantem czy jakoś tak :). Amerykanie mieli von Brauna a Rosjanie Korolowa.
Dla polskich oficerów Stalin nie zrobił wcale wyjątku. To dopiero teraz pisiury i reszta żydomasońskiej agentury próbuje wmawiać, że to był nacjonalistyczny mord na Polakach dokonany przez Rosjan. Kaczyńśki w Izraelu nawet wspominał, że Rosjanie zabili w Katyniu wielu Żydów. Taki bezczelny.
W kwestii Ukraińców i Białorusinów, to wątpię. Stalin miał ich gdzieś. To raczej w sprawie rzezi wołyńskiej proponowałbym poszukać pewnych błędów polityki II RP (ocierających się o sabotaż).
166 bojkot TVN said
22/Kowalski
O tym już napisał:
http://www.jacektrznadel.pl/katyn/zbrodnia_katynska_1.rtf
http://www.jacektrznadel.pl/katyn/zbrodnia_katynska_2.rtf
Piotr Marek said
Tutaj widzę dym, doliczanie się ofiar, i tak dalej. Proszę zwrócić uwagę na fakty i opinie więźniów politycznych okresu II WŚ. Ważną rolę odgrywają tutaj IDEOLOGIE, a te kierowały się swoimi standardami. III Rzesza i ZSRR (podobnie jak USA) to nie były zwykłe państwa, ale kraje kierowane ideologią polityczną. Obydwa systemy eksterminowały inteligencję z dwóch przyczyn, nazizm niemiecki musiał wykorzenić elity naukowe narodów nie-germańskich, komunizm ZSRR „imperialistycznych naukowców”. Duchowieństwo ginęło w ZSRR z racji tego, że służyli religii, zaś w III Rzeszy za brak lojalności wobec państwa. Kolejna sprawa to taka, że okupacja ZSRR trwała niecałe 2 lata, III Rzesza okupowała nas lat 6, i momencie krwawych walk i partyzantek, stąd wynikło tyle ofiar. Poza tym III Rzesza jako „nazistowska” kierowała się ideologią militaryzmu, a w niej kluczową elitę odgrywali wojskowi, zaś cywile byli traktowani gorzej. Hitleryzm więził wojskowych w specjalnych ośrodkach, ale w nich oficjalni wojskowi traktowani byli dobrze. Gorzej było cywilom w podbitych krajach, którzy padali ofiara łapanek itd. W ZSRR na odwrót, komunizm preferował cywili jako „lud uciśniony”, zaś oficerów II RP pomordowali jako „imperialistów białych i arystokratycznych”. I stąd to wygląda jak wygląda. ZSRR mogło mieć te miliony mniej ofiar, bo nie mordowało ideologicznie cywili, ale za to zaliczyło kilkaset tysięcy ofiar pośród oficerów, których ideologia nazistowska nie tykała.
Teksty tego typu i komentarze są pisane przez cywili, chciałbym usłyszeć choć raz opinię wojskowego co przeżył wojnę po obydwu stornach. Wiadomo, że cywili jest więcej, a wojskowych mniej, i stąd może ZSRR mieć mniejsze ilości zabójstw.
Kolejna kwestia to jak mówiłem, III Rzesza zaatakowała ZSRR i anektowała jego podbite tereny w Polsce. Przez 4 lata nie było tutaj okupacji ZSRR, i stąd praktycznie nie mogło dojść do żadnej eksterminacji. Jednak gdyby ZSRR pozostała na terenie Polski, i prowadziła aktywną wojnę z III Rzeszą, stosunek ofiar mógłby być podobny, albo nawet większy, gdyż sowieci prowadzili wojnę masową, przy użyciu zmasowanych ataków słabo wyszkolonej piechoty bazującej na ilości, co pociągnęło za sobą 12 milionów ofiar rosyjskich. W takim wypadku ZSRR mógłby wykorzystywać obok Rosjan Polaków, i wtedy bilans ofiar byłby zrównany. Kraj który okupuje, a kraj który nie okupuje, będzie miał odsetek ofiar większy, co jest oczywiste. Stąd to wygląda tak a nie inaczej.
Kolejna sprawa to taka, że Polacy ponieśli pod okupacją nazistowską niemiecką dodatkowe straty, że nie powołali jak Norwegowie czy Francuzi rządu proniemieckiego. Komunistyczni „Polacy” lub żydzi takowy powołali u boku ZSRR, i stąd jako „kolaboranci” ograniczyli ilości ofiar spod aktualnego reżimu. Francja dzięki Ph.Petainowi, Norwegia dzięki V.Quislingowi, Belgia dzięki Leonowi Degrelle czy Słowacja dzięki ks. Tiso poniosły nikłe ofiary, gdyż miały antysemickie rządy współpracujące z Niemcami, i dzięki im zabiegom zachowały swoją państwowość. TO NIE BYLI KOLABORANCI, ALE BOHATEROWIE, CO POZBYLI SIĘ ZE SWOICH KRAJÓW ŻYDOSTWA, I URATOWALI MILIONY OFIAR PRZEZ ZAGŁADĄ W WYNIKU BEZ SENSOWNEJ PARTYZANTKI. Polska i Holandia takich rządów nie miałby, i stąd ofiary. I dziwi mnie, że taki ogrom inteligencji, tyle wywodów historyków, i nikt do tego nie doszedł. Komuniści z Polski stworzyli rząd prosowiecki, i tylko dlatego graniczyli liczbę ofiar.
Gdyby w Polsce istniał taki sam rząd jak we Francji Vichy, wójt z Chwaszczyna by nie zginął. Zginęłoby za to milion żydów, gejów itd. Po co było lać się z Hitlerem? Realista jak Philip Petain czy Leon Degrelle wiedział, że lepiej wykorzystać go do pozbycia się żydostwa.
Leszek K. said
Wychowałem się na Śląsku, względem Ślązaków była krótka rozmowa, albo podpisują folksdojcz listę albo obóz zagłady z całą rodziną. Jeżeli podpisali to mężczyzn brano do wojska. Wielu z nich potem wylądowało u Andersa. Mój nieżyjący wujek właśnie wylądował w ten sposób w wojsku polskim na zachodzie. a dokładnie pilnował jeńców niemieckich w Afryce. Ślązacy ponieśli straty ogromne. Moja rodzina jak wkraczali Rosjanie ukrywała się w lesie. Rosjanie traktowali już te ziemie jako niemieckie. Osobiście miałem wiele kolegów z niepełnych małżeństw. To był początek tego co się później w Niemczech działo. Po wyzwoleniu po pogromie wojenny mnie było górników. Pamiętam by dostać mieszkanie trzeba było przepracować w kopalni. No i jednostki wojskowe tam pracujące. Jakoś o tych żołnierzach tez się zapomniało. To były trudne czasy, nie powinno się o nich zapomnieć.
wi42 said
Ciekawe prawie wszystkie wpisy – PE1984 i zerohero jak zwykle zglebiaja temat, operujac faktami i rzetelnym rozumowaniem.
Czy 166 ma jakies zrodlo podawanych „rewelacji”? A moze te „rewelacje” sa wynalazkiem 166 i zaden osrodek slusznej propagandy jeszcze na to nie wpadl?
Do Maruchy – „conajmniej 10 – krotnie wiecej pomordowali Niemcy”…blizej prawdy jest 20 krotnie, a jezeli uwzglednic Zydow (obywateli polskich), bedzie ok. 40 krotnie.
Marucha said
Re 27:
Współczynnika „10” użyłem bardzo zachowawczo.
Marucha said
Re 23:
W więzieniu siedział również słynny Kałasznikow, bodajże za szpiegostwo (sic!).
Zdziwiony said
Ja i moi rodzice na wyspie Rugia byliśmy niewolnikami i nazywano nas polnischen Schweine i to przez cywilnych szwabów!
Tekla said
Re23: A Konstanty Rokossowski? tez siedział za,,szpiegostwo” i dopiero jak Stalin przestraszył się dalszych klęsk, gen. G.Żukow wyciągnął go z Łubianki ..
Tekla said
http://wojnawp.republika.pl/niemcy/nn4.html
Tak wyglądała okupacja hitlerowska w Przemyślu..Mordowanie niewinnych, rabowanie przymusowy kontyngent,niewolnicza praca tu i w lll Rzeszy ,likwidacja szkół ,kartki na sacharynę i kromkę chleba,oj znam to wszystko z opowiadań Mamy i Dziadków ,i dobrze się stało,ze moja Mama zostawiła pamiętnik o tych strasznych czasach..
Joe said
Re…15.Prosze nie owijac historii w bawelne „przyjazni polsko- radzieckiej”.Ja tez zaczynalem edukacje w 50-roku.O Katyniu mozna bylo sie dowiedziec tylko od rodzicow w domu….a ja mialem to szczescie ze „Wojo”wozny w szkole uczyl nas w drewutni prawdziej historii.Tylko w tych miejscach dowiedzialem sie ze naczalstwo bolszewickie to byli Zydzi.
W pozniejszych latach Katyn stal sie jakby zapomnianym.Dopiero po komedji p.t.”Upadek komunizmu” a wlasciwie za Kaczorow
nagle zaczela sie nagonaka na „ruskich” z 100%przekonaniem ze to ich robota.A czy tak bylo ???
Kim bylo naczalstwo?,Z jakiego klucza dobierano wykonawcow mordu?O tym trzeba pisac i mowic…a nie o przyjazni polsko- radzieckiej.
Marucha said
Re 33:
O ile można zrozumieć reakcje Polaków po 1990 roku, kiedy nareszcie wolno było mówić o zbrodni katyńskiej po latach milczenia – o tyle po przeszło dwudziestu latach robienie z niej centralnego punktu polskich cierpień wojennych wygląda na czyjąś celową robotę.
Nie chcę tu w żaden sposób banalizować tragedii rodzin ofiar Katynia – ale również nie chcę, aby zapominano o dużo większych zbrodniach niemieckich. Zachowajmy proporcje.
Zdziwiony said
Re. 34
„– ale również nie chcę, aby zapominano o dużo większych zbrodniach niemieckich. Zachowajmy proporcje”.
Panie Marucha, jestem oburzony Pana powyższym stwierdzeniem!
Carl Burckhardt z Międzynarodowego Czerwoneg Krzyża w Genewie po zakończeniu działań wojennych stwierdził:
„Jedną glowę hydrze urwano, niestety tę glupszą”
Jak mądra była ta głowa druga, widzieliśmy coraz jaśniej z każdym dniem, gdy nasi sprzymierzeńcy chylili czoła głęboko przed kosekwentną, ZABORCZĄ wolą „Wielkiego Alianta Wschodniego” i podkreślali jego „prawa” do połowy ZIEM POLSKICH, a dla drugiej połowy uznali pozorny „rząd” z „prezydentem” na czele, którego nazwiska po dziś dzień nikt nie pamięta.
Jakże szczęśliwa była Polska XIX wieku, w której imieniu nikt nie miał prawa kłamliwie przemawiać i której wygnańcy stali sę dla całego cywilizowanego świata symbolem walki o wolność człowieka!
Myśmy natomiast zostali „wrogami pokoju”, bośmy się nie godzili na rolę główną w premierze dziejowej, na której po zwycięskiej wojnie alianci (pod DYKTANDO Swietów) kładli alianta do trumny.
Właśnie to Sowieci popełnili na nas dużo większą ZBRODNIĘ.
Wandaluzja said
Wczoraj (29 IX) byłem na KOLEJNEJ rozprawie reżysera Grzegorza Brauna, z oskarżenia policjanta Wadowca, który nie potrafił podać HASŁ demonstracji, nadmieniając tylko, że demonstrowali NEOFASZYŚCI. Powiedział, że był w Obstawie Zabezpieczającej Demonstrację, co nie zgadza się z pierwszą deklaracją, że PRZYBYŁ pod Katedrę PO ROZWIĄZANI DEMONSTRACJI, i NIE PAMIĘTA, CZY OTRZYMAŁ POLECENIE INTERWENCJI. Nie chciał też POWTÓRZYĆ sekwencji ataku na reżysera przez 3 policjantów, jak też powodu zniszczenia przez Policję wszystkich dowodów tego zdarzenie, w tym taśm filmowych. Reżyser Braun filmował demonstrację, co zdaniem świadków było powodem SIŁOWEJ interwencji Policji – jak wynikało z wczorajszych zeznań Politycznej.
Reżyser i jego adwokat podkreślali, że wszystkie zeznania, tak składane przed Sądem w rozlicznych rozprawach, jak publikowane, są spójne, co świadczy o WIARYGODNOŚCI Oskarżonego, natomiast Fałszywi Oskarżyciele – do jakiego to terminu GB uzyskał po wielu staraniach – mataczyli i zmieniali zeznania, co powinno być okolicznością procesową. Policjant nie powiedział też, KTO ROZWIĄZAŁ DEMONSTRACJĘ POD KATEDRĄ, co ja w swych pismach – również do Ministerstwa – nazywałem Demonstracją na Zamku Biskupim, gdyż chodziło mi o prawo Miru Biskupiego.
Wg Pana Henryka Dutka demonstrację pod Katedrą Rozwiązał jakiś ANONIM, którego Pan Dudek złapał za rękaw i krzyknął CO PAN ZA BZDURY GADA, na co ten uciekł JAK ZAJĄC. Pan Dudek był na demonstracjach we Francji i wie, JAK TO SIĘ ROBI.
Demonstracja została rozwiązana po raz PIERWSZY przez Prezydenta Miasta, gdy byłem pod pałacem Opersdorffów nad fosą, a ponieważ była PRZECIW SYNAGODZE KATYŃSKIEJ I KATEDRZE HOLOKAUSTYCZNEJ to była mowa, że BĘDZIEMY SIĘ BIĆ. Zostawiłem szturmówkę przy budowlanym parkanie Drukarni na Piotra Skarbi, przeszedłem Na Światłach przez Oławską a po wyjściu z przejścia podziemnego pod Galerią zobaczyłem po lewej stronie leżącego na trawniku policjanta, który nie dawał znaku życia i był nienaturalnie blady. Tylko ja zbliżyłem się do niego i zacząłem rozmawiać z Tłumem, który odpowiadał: BILI BEZ LITOŚCI, BILI ŻEBY ZABIĆ, POLICJA UCIEKŁA JAK ZAJĄCE… Moje oględziny Policjanta trwały dość długo, aż zaczęła się schodzić Policja, która uciekła JAK ZAJĄCE, a ci też nic nie mówili tylko patrzyli na leżącego jak ja.
Byłem na KILKUDZIESIĘCIU rozprawach w tej sprawie, z których wyjawia się Makabra: POLICJANT ZOSTAŁ ZAMORDOWANY PRZEZ BOJÓWKĘ NIEMIECKĄ, żeby zawodowi terroryści i policja mogli ZMASAKROWAĆ Faszystów czyli ANTYKOMINTERNOWCÓW, którzy demonstrowali Przeciw Synagodze Katyńskiej i Katedrze Holokaustycznej.
Zostało to zresztą powiedziane przez policjanta podczas rozprawy 204 zatrzymanych Pod Katedrą: DEMONSTRANCI MUSIELI BYĆ EWAKUOWANI, GDYŻ ZOSTALIBY ZMASAKROWANI PRZEZ ANTIFĘ – co potwierdza, że Kontrdemonstrantami byli ZAWODOWI TERRORYŚCI.
TERAZ IDĘ NA KOLEJNĄ ROZPRAWĘ.
Dziś zeznawał Uczestnik Demonstracji z kolumny, która wyruszyła spod pomnika Chrobrego na Starym Mieście. Na pytanie, o Hasło demonstracji odpowiedział, że była dla UCZCZENIA POLSKICH OFIAR KATYNIA.
Tu muszę zaznaczyć, że gdy przybyłem pod Pomnik to Policja sprawdzała dokumenty, odsyłając niektórych pod Odwach. Ponieważ zainteresowali mnie to też poszedłem pod Odwach, gdzie stwierdziłem, że WSZYSCY MAJA JEDNAKOWE APARATY FOTOGRAFICZNE, SĄ STARSI OD DEMONSTRANTÓW I LEPSZEJ KONDYCJI FIZYCZNEJ, a poza tym żaden nie odezwał się przy mnie. Było ich kilkunastu i żaden nie wyglądał na Żyda.
Uczestnik po rozwiązaniu demonstracji przez Prezydenta przy moście na Piotra Skargi dołączył do Ponownej Zbiórki na Wyspie Piaskowej, gdzie – jak twierdził – kontrdemonstranci NIE WPUŚCILI ICH NA OŁBIN tj. do Katedry. Ponieważ Policja utworzyła szczelny kordon między obu zgrupowaniami – RAMIĘ PRZY RAMIENIU – to nie doszło do walki. Demonstranci próbowali OMINĄĆ Kontrdemonstrancję, ale z zeznań nie bardzo zrozumiałem, JAK TO SIĘ UDAŁO. Pod pomnikiem Kard. Kominka zostali jednak STŁOCZENI przez Policję i UWIĘZIENI, gdyż nikomu z demonstrantów i postronnych, których było dość dużo, nie udało się przemieścić, co trwało 2-3 godziny.
Nasuwało się pytanie, JEŚLI Kontrdemonstracja była DLA OBRONY SYNAGOGI to dlaczegoż atakowała kolumnę idąca od Dworca a potem blokowała agresywnie Demonstrantom WSTĘP na Zamek Biskupi – że musiał interweniować Biskup – z czego wynika, że demonstrację wpuszczono Pod Katedrę, ŻEBY JĄ KONTROLOWAĆ? i wywieźć samochodami policyjnymi, by nie zostali ZMASAKROWANI PRZEZ ANTIFĘ.
Podczas przerwy dosiadł się do mnie Oskarżony, któremu powiedziałem, że wydaje mi się, iż po incydencie z Anonimowym Zającem wysłano sekcję Antyterrorystyczną dla aresztowania Incydencjonalisty tj. pana Henryka Dutka, która wzięła Reżysera za Incydencjonalistę. O pomyłkę było łatwo, gdyż Pan Dudek był JEDYNYM starszym, więc wystarczyło powiedzieć, TEN STARY, DUŻY I CIEMNY W OKULARACH, co skojarzono z Reżyserem.
Oskarżony powiedział, że Zając rozwiązał demionstrację W IMIENIU Prezydenta, czemu zaprzeczyłem, że w Imianiu Wojewoidy, bo Prezydent rozwiązał demonstrację na ul. Piotra Skargi a po zamordowaniu policjanta władzę przjął Wojewoda, który wypuścił UZBROJONĄ POLICJĘ. O zamordowanie policjanta oskarżano demonstrantów, ale napotoczyłem się ja więc prowokacja NIE WYPALIŁA.
Będę domagał się wyartykułowania, czy ROZWIĄZANIEM DEMONSTRACJI na Zamku Biskupim był incydent z anonimowym Zającem oraz deklaracji Policjanta, że DEMONSTRANCI MUSIELI BYĆ EWAKUOWANI ABY NIE ZOSTALI ZMASAKROWANI PRZEZ ANTIFĘ – ale w takim razie Po Co był Proces 204 zatrzymanych na Zamku Biskupim młodych ludzi, skoro BEZPRAWNIE DZIAŁALI BOJÓWKARZE ANTIFY I POLICJA, w którym to Procesie odrzucono 3-KROTNIE moje zeznania o ZAMORDOWANIU PRZEZ ANTIFĘ POLICJANTA, pod pretekstem, że było to na terenie Starego Miasta.
Demonstracja była na terenie Starego Miasta i Śródmieścia toteż Proces powinien był przed sądem grodzkim.
Jest pytanie, DLACZEGO 4-letnim procesem KATYŃSKIM nie zainteresowały się Rodziny Katyńskie, IPN, Giertychy czy INNI? To mi wytłumaczył Doktor Skonka, szef Pamięci Ofiar Stalinizmu, który Instytut Piłsudskiego w Nowym Jorku chciał POŁĄCZYĆ z Ofiarami Holokaustu. Z jego relacji wynikało – a przynajmniej tak uważał nowojorski Instytut Dmowskiego – że kapitał stalinowsko-holokaustyczny WYKUPIŁ Piłsudczyznę, żeby ją ZLIKWIDOWAĆ. Dr Skonka nie godził się, gdyż jako Lewica Patriotyczna nie mógł akceptować likwidacji lewicy patriotycznej przez kapitał stalinowsko-holokaustyczny, a było to PRZED powstaniem takich GIGANTÓW stalinowskich jak APPLE Steva Jobsa czy MIKROSOFT Billa Gatesa.
Dlaczego ja przez 20 lat nie widziałem na obchodach 11-Listopada – Głównym Święcie Piłsudczyzny – PIŁSUDCZYKA, tak że musiałem demonstrować czasami z KILKUNASTOMA Endekami, dla których 11 XI był przed wojną Kamieniem Obrazy – aż WYBRONILIŚMY 11-XI. Z tej racji teraz powstał ruch NEOPIŁSUDCZYKOWSKI: Tylko jako Lewica Patriotyczna.
Synagoga Katyńska i Katedra Holokaustyczna miały być właśnie takim WYKUPIENIEM Katynia, o czym świadczy abnegacja wobec artykułu w mojej książce „Incydentu nie było” (Gdańsk 2001): JAZIA IWANOWSKAJA – STALINOWSKI OBÓZ ŚMIERCI NAD WOŁGĄ. Abneguje się to pod zarzutem, że WIADOMO, iż w Sowietach obozów śmierci nie było, gdyż taką role pełniły Obozy Pracy. Do Jazi Iwanowskojej zesłano jednak zgrupowanie armijne we Włodzimierzu Wołyńskim, gdzie nic nie robiło się tylko CZEKAŁO NA ŚMIERĆ, a poza tym BRAKUJE 180 czy 200 tysięcy wziętych do niewoli przez Armię Czerwoną żołnierzy wrześniowych, których sprawą BLOKUJĄ Rodziny Katyńskie, prawdopodobnie za pieniądze kapitału stalinowsko-holokaustycznego.
Z Listy Katyńskiej uratowało się ok. 500 oficerów, którzy stanowili trzon armii Andersa, który został uratowany przez Berią jako MASON. Analiza tej list wykazuje jednak BRAK jakiejś Podstawy Narodowościowej, w rodzaju domysłu że byli to Żydzi? Albin Siwak tłumaczy jednak, że mieli spermę jerozolimską czyli masońską: Rozstrzeliwanym oficerom BEZ SPERMY JEROZOLIMSKIEJ Wyjmowano dokumenty a Wkładano tych ze spermą jerozolimską, którym dawano dokumenty Zastrzelonych. Siwak był tylko sierżantem, który odmówił awansu generalskiego, ale wszeteczył się z generałami. To tłumaczy próbę sprzedaży Katynia kapitałowi stalinowsko-holokaustycznemu.
wi42 said
Re: 34
Wcale nie dziwi, ze jest pan(i) „Zdziwiony”. Konkrety i zrozumienie zjawisk zastepuje pan(i) choatycznym patosem.
zerohero said
Temu egzaltowanemu internaucie przydałoby się pożyć troszkę za niemieckiej okupacji, nie gadałby głupot. Z resztą tu pisano tylko o liczbach.
Znacznie zgrabniej ujął to Mackiewicz:
Nie zgadzam się, żeby Niemcy byli wrogiem największym. Większym są bolszewicy, bo są bardziej dla każdego narodu niebezpieczni. Z prostej formuły, że żaden Polak nie może być jednocześnie Niemcem, gdyż te pojęcia wykluczają się wzajemnie. Ale każdy Polak może być jednocześnie komunistą. Gdyż pojęcia te, często niestety, dobrze się nawet rymują. Fałszujemy rzeczywistość, stawiając niekiedy znak równania pomiędzy okupacją niemiecką i sowiecką. Niemiecka robi z nas bohaterów, a sowiecka robi z nas gówno. Niemcy do nas strzelają, a sowieci biorą nas gołymi rękami. My do Niemców strzelamy, a Sowietom włazimy w dupę. To nie jest więc żadna analogia, lecz odwrotność
choć się z nim nie zgadzam. 20 lat robiania bohaterów z Polaków i nie będzie ani jednego.
A tak na marginesie, to teraz gówno z Polaków robi Unia Europejska i USA pod przywództwem starszych i mądrzejszych.
Widzicie tych małych koprofagów cieszących się z dotacji unijnych albo 40 letnich okrętów amerykanskich przekazanych naszej flocie? Jak Kaczyński z Sikorskim (a może to był Tusk) przepychali się kto stanie bliżej Condolezy Rice? Jak nasi generałowie nie potrafią sformułować doktryny obronnej i poprzestają na „zobowiązaniach sojuszniczych”? Jak lemingi pisowskie śmieją się z lemingów głosujących na PO? Jak uszy tulą po sobie gdy Gros im pluje w twarz?
Teraz ludzie-gówna zaczynają mówić, że w 39 mogliśmy mieć w Hitlerze sprzymierzeńca. W tym, samym który aż po Dniepr widział ziemie czysto etnicznie niemieckie. Oni marzą by gówno z nas robił Hitler a nie Stalin!
166 bojkot TVN said
http://niepoprawni.pl/blog/208/uebermensche-w-drang-nach-osten
MatkaPolka said
W wyniku II wojny światowej wywołanej przez zbrodniczą, Nazistowską Trzecią Rzeszę niemiecką
Polska utraciła ok. 12 milionów obywateli. W wyniku działań wojennych zginęło 8 mln obywateli
Dane są fałszowane i manipulowane. tak naprawdę niewiadomo ile Polska straciła.
Poniżej kilka linków spraw do przemyślenia
Stefan Pągowski: Uwagi do Sprawozdania Biura Odszkodowańń Wojennych
To koniecznie trzeba zachować
Sympozjum Warszawskiego Towarzystwa Demograficznego i Warszawskiego Towarzystwa Miłośników Historii
http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt6262.html
Rewolucję bolszewicką w Rosji zrobiły Prusy po przegranej I wś. i finansowane przez Międzynarodówkę Finansową
Konsekwencją było powstanie NKWD i UB
Rosja produkowała dla Niemiec uzbrojenie, bo po traktacie w Wersalu u siebie nie mogli
Niemcy finansowali nacjonalizm ukraiński, stworzyli UPA, SS-Galizien i Armie Własowa.
Mordy UPA trzeba w znacznej mierze przypisać Niemcom.
Polska utraciła w wyniku Wojny Światowej utraciła Kresy Wschodnie i ok. 13 milionów obywateli
Sprawozdania dla Ligi Narodów z sierpnia 1939 wymienił 35,8 miliona polskich obywatel
(…)
Jeśli od zalegalizowanych 27.007 tys. odjąć liczbę uśmierconych w wojnie Polaków i polskich Żydów, ustaloną przez BOW w 1947 r., a będącą dziś wręcz kanonem wiedzy (6.028 tys. osób), otrzymamy około 21 mln – tzn. liczbę miejszą o ponad 2 mln
Weryfikacje kłamstw IPN – i innych „polskich instytucji”
W wyniku II wś spadła dzietność Polek – a razem z nienarodzonymi dziećmi zamordowanych Polek, tę liczbę należy powiększyć o 3-4 miliony „in minus”.
Razem – ponad 15 milionów demograficznego regresu.
Zapomniany i niechciany
Niemiecki obóz zagłady dla Polaków KL Warschau
http://kl-warschau.blogspot.ca
Pomnik Warszawskiej Hekatomby – wiele linków
MatkaPolka said
AGRESJA NIEMIEC PRZECIWKO POLSCE W XX I XXI WIEKU
Click to access EP-PE_LTA(2007)000139_EN.pdf
ŚWIATOWA FERACJA POLSKI H KOMBATANTÓW
ul. Grochowska 365, 03-822 Warszawa, Polska
ŚWIATOWY KONGRS POLAKÓW (WORLD CONGRESS OF POLES)
PO Box 300614, Chicago Ł 60630, USA
Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych w II WOJNIE ŚWIATOWEJ, w wyniku agresji zbrodniczej nazistowskiej III Rzeszy Niemieckiej na Polskę w dniu 1. IX. 1939r.
RAPORT Nrl DOTYCZĄCY
Agresji Republiki Federalnej Niemiec przeciwko Polsce na przełomie XX i XXI wieku
Pułkownik Antoni Heda – „Szary”
VI.) PRZYKŁADY WYBIELANIA W POLSCE NIEMIECKICH KATÓW POLAKÓW
Motto: Odbierzcie narodowi jego pamiątki i historię, a już w drugim pokoleniu przestanie być narodem. (Z licznych wypowiedzi światłych Polaków)
W kolejnych Raportach omówimy szerzej niemiecką REWIZJĘ „historii” Europy i Świata, a dot. wybielania niemieckich KATÓW Polaków, pisaną w Polsce przez obcą Polakom „V kolumnę” i środowiska reprezentujące interesy niemieckie, a usytuowane w naczelnych organach państwa polskiego – począwszy poprzez rządowe instytucje, jak:
*Instytut Pamięci Narodowej (IPN),
*Radę Ochrony Pomników Walk i Męczeństwa,
*Urząd ds. Kombatantów,
*Państwowe Wydawnictwa Naukowe…
*na prasie będącej w 90 % w posiadaniu Niemców – skończywszy
W Raporcie nr 1 pisaną przez Niemców i ich popleczników na nowo „historię” tylko zamarkujemy, na podstawie drastycznych przykładów, które swym zakłamaniem i zionącą, acz skrywaną do Polaków nienawiścią- przewyższają tezę o tzw. polskich obozach koncentracyjnych – co i raz podnoszoną w mediach zagranicznych, prawie niezauważaną przez konstytucyjne władze Polski.
A.) W Polsce po 60 latach od zakończenia działań zbrojnych w II wojnie światowej, NIE MA danych o łącznej ilości POLAKÓW, którzy zginęli:
W okresie i w wyniku II wojny światowej,
W okresie i w wyniku II wojny światowej na skutek uśmiercenia przez niemieckich KATÓW Polaków i w walce z Niemcami.
POLAKÓW zastąpiono pojęciem obywatele polscy, wśród którego to pojęcia, eksponuje się niespójne liczby dot. strat mniejszości narodowych z przedwojennej Polski, (w każdym źródle inne ilości), wyrywkowo wspomina się straty Polaków w niektórych miejscach, czy grupach, natomiast źródła milczą o łącznych stratach poniesionych przez NARÓD POLSKI.
Przykład; Na str. 22 zamieszczono ksero strony tytułowej wydanej w 2003r. monografii Historia Polski w liczbach 1918-2000.
W zamieszczonych tabelach NIE MA danych o łącznych stratach dot. POLAKÓW, natomiast tabela na str. 365 podaje ,Straty wojenne Żydów polskich” i to zawyżone o 1.- milion w stosunku do wynikających z podanych w źródle -(3*, str. 60).
Uwaga! Tabela posiada błędną nazwę. Nie istnieją Żydzi polscy, tylko obywatele Polski takiego lub innego pochodzenia
[raczej wyznania talmudycznego, czyli kodeksu złodziejskiego, przestępczego– MP]. Ta błędna nazwa tabeli i cała książka… to nie przypadek, ale pisana od nowa „historia” próbująca udowadniać tezę o braku zasiedlenia ziem polskich przez Polaków, a tylko przez. tzw. Żydów polskich, co ma dodatkowo potwierdzać nie uwidacznianie strat wśród Polaków w II wojnie światowej.
W Historii w liczbach…, jak i w literaturze źródłowej podanej na końcu, (i nie tylko) nie znaleziono danych o łącznych stratach poniesionych przez Polaków tj. obywateli polskich polskiego pochodzenia, lub tabeli ze stratami np. pod nazwą, Straty wojenne Polaków polskich!!!
B.) W oficjalnych aktach zgonu (ksero na str. 22):
Osoby o nazwisku Bem Antoni, rozstrzelanej przez Niemców w 1939r. publicznie na rynku w Krobii, na oczach rodziny (co potwierdza tablica pamiątkowa na rynku w Krobii), 4-ro letniego dziecka Kazimierza Grynia, zamordowanego w niemieckim obozie w Konstantynowie Łódzkim (co potwierdza oficjalny, opracowany przez Antoniego Galińskiego i sygnowany przez IPN Wykaz dzieci więźniów… zamordowanych i zmarłych w wyniku eksterminacyjnej polityki okupanta (jakiego??? -, że niemieckiego, w tytule nie „przypadkowo” nie dopisano, str. 23).
NIE MA wzmianki o sposobie ich uśmierceniu przez niemieckich KATÓW Polaków. Oni po prostu zmarli…, jeden na rynku od kul zbrodniarzy niemieckich, drugi w niemieckim obozie, a napisano, że w Krobii i Łodzi.
TEN oficjalny fałsz w dokumentach, za np. jeszcze 50 lat, nie pozostawi śladu o zbrodniach popełnionych na POLAKACH przez Niemców.
Tablice pamiątkowe zmurszeją, a wykazy znikną za przyczyną V kolumny niemieckiej i innych wrogich Polakom mniejszości narodowych, zwolenników tzw. „Społeczeństwa Obywatelskiego”.
C.) Obecna Komisja zwana Główną Komisją Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN przechodziła już 3-y znamienne metamorfozy, zmierzające w kierunku tuszowania niemieckich zbrodni popełnionych na POLAKACH w czasie II wojny światowej. I tak Komisja ta: w latach 1945 55 nazywała się – Główną Komisją Badania Zbrodni NIEMIECKICH w Polsce, od lat 50 do 1990r. zmieniono jej nazwę na – Główną Komisję Badania Zbrodni HITLEROWSKICH w Polscet obecnie to już – Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
Niemców zamieniono na hitlerowców, a i tych już teraz nie ma. Jak wynika z napisów na tablicach pamiątkowych zbrodnie w Polsce popełniali hitlerowcy, o bliżej nieznanej narodowości.
D.) Tablice upamiętniające miejsca popełnionych przez Niemców zbrodni na Polakach, zwłaszcza te na warszawskiej Woli, gdzie tylko w pierwszych 6 dniach polskiego Powstania Warszawskiego (1. VIII. – 2. X. 1944r.) bandy niemieckich zbirów z Wehrmachtu wymordowały i spaliły na ulicach Warszawy, ponad 50.- tysięcy, Polaków (mężczyzn, kobiet i dzieci) – posiadają w tle Krzyża Walecznych napisy jak niżej (te pierwsze przed renowacją, ten drugie już po renowacji):
MIEJSCE UŚWIĘCONE KRWIĄ POLAKÓW POLEGŁYCH ZA WOLNOŚĆ OJCZYZNY,
MIEJSCE UŚWIĘCONE KRWIĄ POLEGŁYCH ZA WOLNOŚĆ OJCZYZNY.
Słowo „POLAKÓW” – zlikwidowano. Widać polegli tam nie muszą mieć narodowości, (to niepoprawne politycznie) zwłaszcza polskiej., a może to jest zwiastun, że niedługo – pojawi się tam narodowość poległych i sprawców zbrodni. na wzór kłamstwa w Jedwabnem!!! (Patrz ksero zdjęcia z pomnika po renowacji u zbiegu ul. Elekcyjnej i Wolskiej – od strony północnej – str. 24)
W wybielaniu niemieckich KATÓW Polaków i fałszowaniu martyrologii Narodu Polskiego przodują rządowy Instytut Pamięci Narodowej i Państwowe Wydawnictwa Naukowe.
Ten pierwszy nie oszacował przez 60 lat, strat ludzkich ogółem, jakie poniósł Naród Polski w wyniku agresji Niemieckiej na Polskę w 1939r. O skali zafałszowań w danych dotyczących strat poniesionych przez Naród Polski, może świadczyć zestawienie liczbowe np. wg pkt. II.),.
Rzekomo zginęło 6,028.- miliony obywateli polskich (wg IPN). Jeżeli tak, to zsumujmy tylko niektóre straty na podstawie Literatury źródłowej i podanych liczb w punkcie II.).
2-miliony 170-tysięcy – zginęło POLSKICH dzieci i młodzieży,
1-milion 377-tysięcy – POLAKÓW zginęło tylko w 8 niemieckich obozach,
644- tysiące – głównie POLAKÓW zginęło w działaniach wojennych,
200- tysięcy – POLAKÓW zginęło w Powstaniu Warszawskim
120 – tysięcy – POLAKÓW zginęło na Wołyniu z rąk OUN-UPA,
112- tysięcy – Polaków zamordowanych tylko na ziemi radomskiej,
2- miliony 600- tysięcy – zginęło ŻYDÓW obywateli polskich (3*, str. 66),
Daje to
7 – milionów 223- tysiące – ofiar Polaków i obywateli polskich.
A gdzie SETKI TYSIĘCY zamordowanych Polaków na ulicach miast i w innych niemieckich obozach zagłady…,
w Piaśnicy – 12 tysięcy, Rotundzie Zamojskiej – 8 tys., ściętych na GILOTYNACH – 20- tysięcy,
KL Warschau – 200. tysięcy…
A gdzie dziesiątki TYSIĘCY tych Polaków zamordowanych w Krakowie, choćby w więzieniu zwanym Libanem, a gdzie Ci powieszeni publicznie na ulicach miast, wsi i osiedli… A gdzie tysiące tych Polaków zamordowanych, choćby w ponad 820.- wsiach spacyfikowanych przez Niemców, które znajdują się w obecnych granicach Polski, (przypomnijmy, że w granicach przedwojennych Polski spacyfikowano w II wojnie światowej ponad 4000.- wsi i miejscowości)…!?
I taki fałsz firmuje IPN – rzekomo polska instytucja rządowa w rzekomo wolnej Polsce! Ci drudzy z PWN, celują w fałszowaniu martyrologii Polaków, eliminując z kolejnych wydań Encyklopedii straty ludzkie poniesione przez Polaków z rąk niemieckich KATÓW. Wystarczy porównać dane z haseł z kolejnych wydań Encyklopedii, np. z 197lr. (4*)
z wydaniami kolejnymi, a przykładowo dotyczącymi, np. Poznania, Krakowa… spacyfikowanych przez Niemców miejscowości takich np. jak: Rajsk, Skałka Polska, Smoligów, Gostyń, Milejów, Kartuzy, Ciencisko, Borów, Działdowo, Skarżysko Kamienna… lub danych dot. zbrodni popełnionych na Polakach przez bandy ukraińskich zwyrodnialców z OUN – UPA, Hasła – UPA, OUN.
Bez problemu można się przekonać, że nie tylko z kolejnych wydań Encyklopedii znikają informacje o mordowaniu przez Niemców Polaków, ale eliminowane są w ogóle informacje z czasów okupacji niemieckiej Polski, a także eliminowane są hasła z nazwami miejscowości w ogóle, w których Niemcy mordowali POLAKÓW. I ten fałsz firmują Państwowe Wydawnictwa w Polsce zwane Naukowymi – widać finansowane przez bliżej nieokreślone państwo.
E.) Na str. 23 zamieszczono ksero zdjęcia najnowszej tablicy (2004r) mającej upamiętnić pomordowanych przez Niemców więźniów obozu w Konstantynowie k/ Łodzi. Napis na tablicy brzmi:
Groby około sześciuset więźniów obozu przesiedleńczego w Konstantynowie Łódzkim, zmarłych i pomordowanych w latach 1940-1945,
Poprawny politycznie! napis na tablicy pozbawił NARODOWOŚCI zamordowanych w niemieckim obozie, a leżących tam więźniów – POLAKÓW (w tym niemowlęta i nieletnie dzieci wypędzone przez Niemców z woj. poznańskiego), którzy wrzucani do wspólnego dołu z drabiniastego wozu, nie doczekali się do dziś ekshumacji, należytego pochówku i oszacowania ICH ilości znajdujących się w tej wspólnej mogile. Wg oceny byłych więźniów niemieckiego obozu w Konstantynowie, w tej mogile znajdują się szczątki ok. 12.- tys. Polaków.
Poprawny politycznie! napis na tablicy uczynił też NIEMCÓW, KATÓW Polaków -anonimowymi. KACI Polaków jak i organizatorzy obozu są nieznani i nie mają NARODOWOŚCI.
F.) Szanownym Adresatom mającym jeszcze niedosyt po przytoczonych przykładach, proponujemy obejrzenie ostatniej wersji znanego filmu „Zakazane Piosenki” Poprawna politycznie cenzura, wyeliminowała z filmu złych Niemców. (Dziecka z tramwaju już nie zabito, Niemiec już nie uderza pistoletem w palce grającej na fortepianie itp…
. Pozostali tylko źli Polacy nie wiadomo, dlaczego zabijający skrzypka, czy blondynkę z tramwaju).
Jeżeli więc w Polsce istnieje na taką wielką skalę zakłamanie i wybielania niemieckich KATÓW, to jest to też jawne zaproszenie do pisania przez zagraniczną prasę o niemieckich obozach na terenie okupowanej Polski jako o polskich obozach koncentracyjnych. Na zakończenie pragniemy nadmienić, że w przypadku, gdyby podany wyżej stan rzeczy był wynikiem nieświadomego działania, to od chwili obecnej, jeżeli będzie nadal stosowany – staje się on działaniem świadomym, które pociąga za sobą pełną i szczególnie ciężką odpowiedzialność: karną, odszkodowawczą, (cywilną i moralną).
Niedaleko said
Ad. 10 –
„A co to ,za przeproszeniem,różnica kto zamordował więcej a kto mniej? Zbrodnia,to zbrodnia.Mordowali i jedni i drudzy.”
Zgoda, ale o tych na Zachodzie prawie ze już nic się nie mówi. Wszytko jak by wszystko było „wyjaśnione”. Bartoszewicz zrobił świetną robotę.
Katyń to temat numer jeden do wyjaśnienia. A ten z Zachodu nic nie musi wyjaśniać bo nam BMW sprzedaje i pozwala pracować na placu budowy.
„A zamiast załamywać ręce nad poziomem wiedzy historycznej młodych Polaków,proponuję przysiąść fałdy i dzieci w domu dokształcać.”
Z tym to jak najbardziej się zgadzam !!!
Niedaleko said
Re 14, Brat Dioskur
„Zbrodnie niemieckie nie sa wcale w Polsce pomniejszanie ,jednakze Katyn ,podobnie jak mord na Ormianach ,jest kategoria wymykajaca sie wszelkim cywilizacyjnym normom ”
Zerohero ma racje, niech Pan pomyśli co Pan napisał przed kliknięciem „opublikuje komentarz”
Zygfryd Gdeczyk said
Reblogged this on ZYGFRYD GDECZYK.
MatkaPolka said
II wojna światowa to już historia. – Zbrodnie zbrodniczą, nazistowską Trzecią Rzeszę niemiecką – to było.
Po II wojna światowa zbrodnie żydokomuny.
Historia zatacza koło.
Współcześnie jesteśmy świadkami nowej wojny prowadzonej przez zbrodniczą neo-nazistowska IV Rzeszę niemiecka
Unia Europejska to zasłona dymna , mechanizm prawny dla tej Totalnej Niewidzialnej Wojny
Republiki Federalnej Niemiec przeciw Rzeczpospolitej Polsce.
UE to ominiecie przez Niemcy Umowy Poczdamskiej, która ma wartość obowiązującą i ponadczasową.
Polską rządzi skorumpowana przez Niemców niemiecka, polskojęzyczna agentura osadzona na drodze korupcji i sfałszowanych wyborów. To nie wybory. To jedna wielka kpina.
Sam Kodeks Wyborczy jest sprzeczny z Konstytucją RP, a więc jest aktem kryminalnym. W konsekwencji wybory sa nieważne i tzw. rząd polski i sejm polski nie ma mandatu społecznego sprawowania władzy, i każdy akt prawny jest nieważny.
Sygnatariusze Traktatu Lizbońskiego to zdrajcy – Tusk, Lech Kaczyński, Zdradek Sikorski, i wszyscy posłowie , którzy się na to zgodzili.
Traktat jest sprzeczny z Konstytucja RP aż 54 artykułach. Żadna umowa nie jest ważna jeśli sprzeczna z prawem , a więc jest umową kryminalna.
https://marucha.wordpress.com/2012/09/27/pomysly-rzadu-oszalamiaja/#comment-201213
Efekty tej agresji sa widoczne na każdym kroku.
Polska stała się niemiecką kolonią wszystkie profity płyną na zachód.
Obserwujemy regres w każdej dziedzinie życia.
Zlikwidowano lub rozprzedano przemysł (najlepszym przykładem sa stocznie – kończące cykl technologiczny przemysłu maszynowego). W Niemczech przemysł stoczniowy, samochodowy , rolnictwo – jest subsydiowane.
Niszczenie miejsc pracy – przymusowa emigracja za chlebem – następuje depopulacja narodu polskiego.
Niszczenie rolnictwa
Niszczenie służby zdrowia
Niszczenie oświaty
Jest to pacyfikacja państwa i narodu polskiego.
Polska powinna mieć roszczenia rzędu 25 bilionów dolarów ( po amerykańsku trylionów) za zniszczenia wojenne tylko w II wojnie światowej. Suma jest zawrotna przewyższajaca zapewne całą kapitalizacje gospodarki niemieckiej – ale też ilustruje jak wielkie były zniszczenia Polski dokonane przez zbrodnicza, nazistowską III Rzesze niemiecką
http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/09/05/polska-powinna-miec-roszczenia
POLSKA POWINNA MIEĆ ROSZCZENIA
REPUBLIKA FEDERALNA NIEMIEC odziedziczyła pasywa i aktywa po nazistowskiej, zbrodniczej Trzeciej Rzeszy niemieckiej – bezspornie jest udokumentowanym następcą prawnym Trzeciej Rzeszy niemieckiej, odpowiedzialnym (bez możliwości przedawnienia) za wszystkie niemieckie zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości (tego rodzaju zbrodnie popełniane przez kolaborantów niemieckich), oraz za skutki i następstwa tych zbrodni (popełniane tak względem poszczególnych Polaków, jak i względem słowiańskiego Narodu Polskiego – zbiorowej ofiary zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości
Żaden zdradziecki rząd tych roszczeń nie wyegzekwował mimo uchwal sejmowych ze czerwca 1990 i września 2004r.
Tymczasem Niemcy (Ziomkostwa) mają roszczenia terytorialne do prastarych, rdzennych ziem polskich utracanych w wyniku podboju i mordów w długim i skomplikowanym procesie historycznym od Krzyżaków poprzez pruskie rozbiory, Polskę międzywojenną z agentem niemieckim Piłsudskim, II wojnę światową z Hitlerem.
A teraz
To nowoczesna wojna. To współczesne „Drang nach Osten”. Zmieniły się formy agresji i podboju. Zmieniły się bronie z KONWENCJONALNYCH na EKONOMICZNE I POLITYCZNE – bronie bankowe (wyszły TANKI przyszły BANKI),
bronie przemysłowe, bronie pogodowe (np. powodzie), ceny skupów takie, aby nie opłaciło się polskiemu rolnikowi produkować przy jednoczesnych dotacjach dla rolnika niemieckiego, wyprzedaż przemysłu i miejsc pracy, wymuszająca emigrację za chlebem, pauperyzacje znacznej części społeczeństwa.
Jedynym wytłumaczeniem tego stany rzeczy korupcja całych klas politycznych na wielka skalę,
Fizyczna depopulacja narodu i zamykanie w obozach pracy przymusowej już nie jest potrzebne.
Polacy będą pracować w niemieckich firmach.
Wywózki dzieci z Zamojszczyzny w celu germanizacji już nie jest potrzebne – sami Polacy wyjada i sami się zgermanizują i wynarodowią
Jest to WOJNA TOTALNA obliczona na wyniszczenie narodu, likwidacje Polski, jako niezależnego państwa, powtórna kolonizacja. Wszystkie profity z Polski wywożone sa na zachód
Odpowiedzialnych za to trzeba obciążyć nowego namiestnika niemieckiego w Polsce
SS – Obergruppenführer Donald Tusk, następca Hansa Franka, Gubernatora Generalnej Guberni
Generalgouverneur für die besetzten polnischen Gebiete
Tusk powinien być sadzony i stracony tak jak H. Frank w Norymberdze, jako zbrodniarz wojenny i prędzej czy później do tego dojdzie!!!
Trzeba przygotować Akt Oskarżenia.
Frank odpowiedzialny był za fizyczna likwidacje narodu polskiego.
Tusk doprowadził do masowej depopulacji narodu polskiego przez likwidacje miejsc pracy i masowa emigracje za chlebem. Polska najbogatszy surowcowo kraj w Europie, z bardzo uzdolnionym i rzutkim i przedsiębiorczym narodem ponownie jest podbijany i kolonizowany przez Niemcy.
Niemcy są w jednym lepsi – w zabijaniu. I chętnie wykorzystują do tego Żydów – I tak zawsze było.
166 bojkot TVN said
45/MP
Może ostatnie zdanie powinno brzmieć:
„Żydzi są w jednym najlepsi – w zabijaniu. i chętnie wykorzystują do tego Niemców. Albo każdą inna podpitą podstępnie nację.
Zawsze tak było, że jak tylko mogli przekupywali morderców złotem albo obietnicami. Jak to nie pomagało – szantażem albo sami zabijali i tych co mieli zabić i tych co nie chcieli zabijać.”
166 bojkot TVN said
… każdą inną podbitą nację … – oczywiście – przy pomocy alkoholu też niestety
MatkaPolka said
Identyczność wrogości do Polski i Polaków – Żydów i Niemców
10.Identyczność celów żydowskich i niemieckich – żydowska Globalizacja, Wielkie Niemcy od Renu do Władywostoku . Likwidacja słowiańszczyzny
To, że żydzi osiedlali się w Polsce i mieli być to Sefardyjczycy to nieporozumienie.
Jeśli w ogóle szli z zachodu to byli to chazarscy Germanie , którzy powracali ( to mój domysl)
Sefardyjczycy ( wygnani z Hiszpanii) – osiedlali się głównie we Włoszech, Francji
w Polsce minimalna ilość – (800 lub 800 rodzin.)
Trzon Żydzizmu to Chazarzy – mówi się o 90 – 95 %
Żydzi szli z Rosji – to Chazarzy zobacz khazaria.com
Trzynaste Plemię – Therteen Tribe – autor Arthur Koestler (Żyd węgierski)
Książka o historii królestwa Chazarii w języku angielskim – do wygooglowania dostępna miedzy innymi na Radio Islam.
Wg mnie Krzyżactwo jest i było największym wrogiem Polski i Polaków
11.Propaganda w Polsce w 85% w rekach Niemców
Ale to rewelacja – okazuje się , że Germanie to też Chazarzy , a wiec tzw. Żydzi
ASKENAZI TO W JĘZYKU CHAZARSKIM GERMANIE
http://www.koreywo.com/chazarowie.htm
16. ASKENAZI = GERMANIE; AWAROWIE = BAWAROWIE – to Chazarzy
3w bibliotecapleyades.net/sociopolitica/esp_sociopol_khazar03. htm
Khazarian History Notes
• Pre-history
1 China
One of the earliest agrarian societies, has had a long history of problems with nomadic tribes of the Eurasian steppes. The Chinese were experienced in battle with the nomads and eventually drove them westward.
2 Invasion
b) Unlike the western agrarians, the Chinese likely knew Nomadic culture, their migration routes, and how to engage and defeat them in battle
1. Eventually the Chinese defeated the nomads, and forced them out of the region
2. The nomads relied on their mobility for protection. they were only part time specialists in fighting, and were no match for the recourses of agrarian China.
c) As these nomadic tribes, moved westward, they found agrarian societies who were no match for them.
* We see these classic (moving target v.s. still target) episodes which would dominate the conflicts of this era. Nomads could invade, loot, and destroy villages and then retreat back into the grasslands. For the agrarian societies to rebel, they had to go out and find these nomads who could be anywhere, making offensive military campaigns almost impossible. 2. only in later centuries do the western agrarians come to understand nomadic military tactics, and later defeat those not already in the process of becoming agruarianized.
3 Empire of the white Huns (350-550)
a) In the year 350 the Huns (the first of the many nomadic tribes from the grasslands [steppes] of northwest China) arrive in the region of Transoxania.
Żydzi to psy krzyżackie – to lekka jazda Krzyżacka – Dragoni, po których zajecia terytorium i państwa dokonuje ciężka jazda krzyżacka
12.Niemcy w agresji na Polskę są o wiele lepiej schowani niż żydzi – cala złość na Żydów
– Największe korzyści terytorialne odnoszą Niemcy/ Prusy
13.Pomylona tożsamość Niemców z Prusami . Prusy zjednoczone dopiero w 1870 r. przez Bismarcka
Pytanie . Czy można uznać uznać zjednoczenie Niemiec przez Prusy za rodzaj podboju Niemiec przez Prusy ( zjednoczenie 350 małych księstw niemieckich ). Było to możliwe po tym po zbrodni rozbiorów Polski przez Prusy. Prusy i Niemcy to nie to samo !!
14.Rozbiory kompletnie z inicjatywy Prus – rosyjska Katarzyna II to Prusaczka
austriaccy Habsburgowie pod kontrolą krzyżackich Hohenzollern ów
15.Wszystkie powstania – zrywy narodowe z inspiracji Prus , zawsze przeciw Rosji – wyparcie żywiołu polskiego przez żywioł niemiecki (pruski?) i żydowski
W poszukiwaniu tożsamości Żydów i Niemców – Niemcy i żydzi to to samo przynajmniej w stosunku do agresji na Polskę
16. ASKENAZI = GERMANIE; AWAROWIE = BAWAROWIE – to Chazarzy
Mojżesz Majmonides – kodyfikator żydowski circa 1190r. Żydostwo powstało w tym czasie, kiedy w potęgę rośli Templariusze i Krzyżacy. Po Wyprawach Krzyżowych rycerstwa europejskiego osiedli w Polsce wycieli w pień słowiańskie nadbałtyckie plemię Prusów i przybrali ich nazwę ( mieli nawracać na chrześcijaństwo przez ewangelię i dobrą nowinę – wycieli ogniem i mieczem – pachnie Chazarami, czosnkiem i Hunami)
Nikt nie łączy do tej pory wzrostu potęgi i znaczenia Templariuszy / Krzyżaków ze wzrostem Żydów, ukształtowaniem się żydostwa skodyfikowanego przez Majmonidesa
– (krzyżacy zakon militarny –żydzi zakon cywilny )
Kto był w możnych rodach Europejskich – Przed i Po upadku królestwa Chazarow.
Chazarzy wżeniali się w możne rody Europejskie
Po rozbiciu Chazarów przez Światosława – 960r. – starszyzna uciekla wżeniając się w rody europejskie – Biedota chazarska stała się Żydami.
Ilu Chazarów z tych możnych rodow uczestniczyło w wyprawach krzyżowych i stało się krzyżakami ?
A potem Prusami i Niemcami
16a. Trzeba podkreślić Mongolskie pochodzenie Chazarów, a wiec tzw. Żydów. To Hunowie!!!
Ojczyzną Żydów (Chazarów) jest Mongolia a nie Izrael(Palestyna) i oczywiście nie Polska.
Wysłać ich na pustynie Mongolii
1226 ROK PRZYBYCIE Krzyżaków do Polski , na zaproszenie Konrada Mazowieckiego
w celu nawracania na chrześcijaństwo pogan. Małe słowiańskie, nadbałtyckie Plemię Prus – wycięte w pień przez Krzyżaków ogniem i mieczem – Krzyżacy/Prusy przyjęli nazwę ofiary – – jakże typowe dla zydow – – zabicie ofiary i przejecie nazwiska – Agresja i ekspansja na Polskę – zaproszonego gościa
W tym samym okresie .
17. STATUTY KALISKIE 1264 r – nadanie przywilejów dla przybyłych z Europy Żydów – ok. 800 Żydów osiedliło się w Polsce. Wiekszość sefardyjskich żydow po przegnaniu z Hiszpanii osiedlala się we Francji i Wloszech
18. ROZBIORY POLSKI – całkowite dzieło Prus i Żydów
August II Mocny – Kandydat pruski. finansowanie Elekcji przez żydowskie Banki Lehmana i Werthaimera
Rozkład Państwa – Upadek gospodarczy i osłabianie militarne Polski.
Analogie do współczesności
Trefność Konstytucji 3- Maja – prowokacja pruska. Poseł pruski Lucchesini i ks. Piattoli – prowokatorzy pruscy – Rewolucyjne idee rewolucji jakobińskiej nie do przyjęcia dla Rosji i carycy Katarzyny Prusaczki ze Szczecina , tak samo jak na owe czasy zniesienie pańszczyzny.
Żydzi Lelewel , Kołłątaj…
19. POLSKIE ŚWIĘTA NARODOWE – podsuwane przez wrogów Polski i Polaków – świętowanie największych porażek narodu polskiego – Żyd i Krzyżak w kułak się śmieją!!!
Konstytucja 3-Maja, Powstanie Listopadowe, Powstanie Styczniowe , Powstanie Warszawskie
20. Fałszywi Bohaterowie – masoni – szczególnie Piłsudski – Warta Honorowa przy grobie Piłsudskiego w 1939 r. po zdobyciu Krakowa przez Nazistów – za zasługi dla Niemiec , a nie dla Polski. !!!!
21. Dziś Donald Tusk dostaje nagrody od Niemców – Karola Wielkiego i Waltera Rathenau… – za zasługi dla Niemców, a nie dla Polski
22. UKRAINA – upadek Wielkiej Polski, Wielkiego Pasa Cywilizacyjnego od Bałtyku do Morza Czarnego – dzieło Prus , masonerii i Żydów.
Językiem urzędowym Tatarów Krymskich był język polski; na zachodzie Hanower to Hanów Berlin to Barlina
miasta poczatkowo słowiańskie. Dodam Wrocław to Wrota Sławy ( po niemiecku Breslau – Brama Slawy) – te dwie informacje pokazują zasięg Cywilizacji Polskiej
22a. Oderwanie Kresów wschodnich to cześć długofalowego Planu Krzyżackiego.
Stefan Bandera (Agent Niemiecki) , SS Galizien , Armia Własowa. Rzezie na Wołyniu – kościół grecko Katolicki to przechrzty żydowskie – Konwertyci . Bunty Jakuba Szeli napędzane przez Habsburgów podporządkowanych Hohenzollernom – Prusakom
22b. Kresy Zachodnie – Wyparcie Polski za Odrę i Nysę . Polska
Dragn nach osten http://halat.pl/drang_nach_osten.html
– Zachodnia słowiańszczyzna od Hanoweru do Ratyzbony
Mniej więcej pokrywa się z była NRD – niesłusznie zagarnietą przez Niemcy– Utracone przez Polskę w wyniku agresji zakonu Krzyżackiego/Prus i silnie zgermanizowane.
Zdrada Aliantów – nic dziwnego – to i tak sojusznicy Krzyżaków i zawsze nimi byli.
22c. Lekceważenie Umów międzynarodowych. Umowa Poczdamskiej – podstawy do ładu prawnego w Europie po II wś. Unia Europejska, Traktat Lizboński – to ominiecie Umowy Poczdamskiej; pogarda dla 60 milionów ofiar II ws. Nierespektowanie i nie dotrzymywanie umów, a żydowskie Kol Nidre.
23.Zjednoczenie Niemiec pod berłem pruskim przez Bismarcka (350 małych księstw) 1870r.
Nikt na to tak nie patrzy – ale to w istocie takie same ROZBIORY NIEMIEC jak rozbiory Polski przez Prusy.
24.Rozwój Militaryzmu Pruskiego i Rozwój Potęgi finansowej Rotszyldów – (Żyd frankista – miał mały biznes handlu monetami na frankfurckiej Juden Strasse) .
Urósł w Potęgę Finansową udzielając pożyczek na wojny dla Księcia Hesji.
25Imperium Brytyjskie to w istocie imperium Pruskie – małżeństwo Królowej Victorii z Księciem pruskim Albertem – rozkwit Imperium Brytyjskiego – Te same pieniądze Templariuszy / Krzyżaków
26.Masoneria – Twór krzyżacki – Pierw były Tajne związki krzyżackie za murami Konturii Krzyżackich
Tam gdzie spotykają się te dwa żywioły
27.Transnarodowy charakter Żydzizmu i Krzyżactwa – Loże , zamki rycerskie , zakony, Kahały – dziś to samo.
28.Główne i stałe elementy tajnej polityki pruskiej
Osadzić na czołowej decyzyjnej pozycji w Polsce swojego wasala
Korupcja
Roszczenia
Agresja
Kłamstwo , Propaganda
Zamaskowane , Tajne cele. Użycie Żydów. Cala złość na Żydów (slusznie!!) i na Rosję. Nigdy na Prusy !!
Kilka przykładów
August II Mocny(wybrany na króla polski, również żydowskie pieniądze) ,Caryca Katarzyna II (Prusaczka)
Królowa Viktoria. (mężem książę pruski Albert)
Potęga Imperium Brytyjskiego to potęga Krzyżaków/ Prus
Żydzi angielscy i żydzi amerykańscy – – wpływ Londynu – Imperium Brytyjskiego poprzez tron brytyjski i loże masońskie, a wiec krzyżackie /pruskie
Silna i ukryta obecność kapitału niemieckiego/pruskiego w obu Amerykach.
29. Lenin – agent niemiecki Przywódca Rewolucji Bolszewickiej, Piłsudski – agent niemiecki w odrodzonej Polsce (zamach majowy finansowany przez Wielka Brytania)
Dziś w Polsce agentem niemieckim jest Donald Tusk – finansowane wyborów Tuska przez fundacje Niemieckie , fałszowanie wyborów
MatkaPolka said
O polskim i niemieckim nacjonalizmie
http://konserwatyzm.pl/uzytkownik/163/stanislaw-b
Szanowna Pani! Z dużym zainteresowaniem czytam Pani teksty. Jest chyba Pani jedyną osobą, która porusza ten bardzo ważny temat. Pragnę dodać b. ważną sprawę.
Jeszcze przed zjednoczeniem Niemiec kanclerz Kohl nie uznawał granicy na Odrze i Nysie.
Kiedy Margaret Thatcher, premier Wielkiej Brytanii, wyrażała wielokrotnie obawy o przyszłość Europy w przypadku zjednoczenia państw niemieckich, kanclerz Kohl podjął decyzję o zmianie dotychczasowego stanowiska swojej partii.
Natychmiast zaakceptował on granicę na Odrze i Nysie, była to bowiem cena zjednoczenia. Została zwołana specjalna konferencja z udziałem dwóch państw niemieckich i czterech mocarstw. Kanclerz Kohl nie chciał się zgodzić, aby Polska wzięła udział w tej konferencji. Jednakże dzięki zabiegom polskiej dyplomacji Polska została dopuszczona do udziału w Konferencji w tych tematach, które ją dotyczyły. Sprawy granic omawiano na konferencji w Paryżu 17 lipca 1990 roku. Uczestniczył w nich ówczesny minister spraw zagranicznych RP, Krzysztof Skubiszewski.
12 września 1990 roku podpisano „Układ o ostatecznym uregulowaniu sprawy Niemiec”. Układ ten określił zasady jednoczenia Niemiec. W art.1 określono terytorium zjednoczonych Niemiec. Stwierdzono, że „Zjednoczone Niemcy i Rzeczpospolita Polska potwierdzą istniejącą miedzy nimi granicę w układzie wiążącym z punktu widzenia prawa międzynarodowego”.
„Zjednoczone Niemcy nie mają żadnych roszczeń terytorialnych przeciwko innym państwom i nie będą ich również wysuwać w przyszłości.
Układ ten potwierdzał nie tylko granice Polski na Odrze i Nysie, ale również postanowienia o delimitacji i demarkacji umowy pomiędzy PRL a NRD z maja 1989 roku.
Zgodnie z zapowiedzią zawartą w art. 1 tego Układu Polska i Niemcy podpisały w dniu 14 listopada 1990 roku traktat o potwierdzeniu istniejącej pomiędzy nimi granicy. Niemcy się zjednoczyły, lecz nie wywiązały się z podpisanego w Paryżu 12 września 1990 roku Układu. W paragrafie 4 art. 1 tego Układu, RFN zobowiązała się, że Konstytucja Zjednoczonych Niemiec nie będzie zawierała postanowień sprzecznych z powziętymi zasadami. Wbrew postanowieniom tego układu, do dnia dzisiejszego w konstytucji Niemiec obowiązuje zapis o granicach z 1937 roku.
Czy można więc ufać niemieckiej polityce? Niemiecka polityka jest bezwzględna. Jej cele są wytyczone na kilkadziesiąt lat do przodu. Natomiast Polska nie ma żadnej polityki zewnętrznej. Żyjemy z dnia na dzień. Jesteśmy uśpieni. Pozdrawiam b. serdecznie.
Szanowna Pani! Trzeba jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że w Polsce mamy ulokowanych kilkanaście fundacji niemieckich, które już niektórzy publicyści nazywają „koniem trojańskim”. Zostały one założone w ramach pojednania i pomagania młodej polskiej demokracji po 1989 r. Najważniejsze z nich to: Fundacja Pojednanie z siedzibą w Krzyżowej, Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej, Fundacja Konrada Adenauera, Fundacja Friedricha Eberta, Fundacja Friedricha Neumanna.
28 lutego 2000 r. Roland Freudenstein, prezes Fundacji Adenauera, w wywiadzie dla „Głosu Wielkopolskiego”, powiedział co rzeczywiście robi w Polsce kierowana przez niego Fundacja Adenauera. Stabilizuje demokrację, szkoli asystentów polskich polityków, również z Kancelarii Premiera, współpracuje głównie z UW i AWS, inspiruje działania na rzecz wstąpienia Polski do UE, by przekonać do Polaków do niej itd.
Wówczas fundacja współpracowała z UW i AWS, a dziś z jaką partią współpracuje?
Wówczas Niemcy szkolili asystentów posłów, a kogo dziś szkolą?
Instytut Studiów Strategicznych, który został założony w 1993 roku w Krakowie, jest sponsorowany przede wszystkim przez założoną przez George’a Sorosa Fundację im. Stefana Batorego, amerykańską fundację German Marshall Fund of the United States, oraz trzy fundacje niemieckie: Fundację im. F. Naumanna, Fundację Konrada Adenauera oraz Fundację im. F. Eberta. W Radzie Honorowej Instytutu zasiadają m.in. Andrzej Olechowski, Zbigniew Brzeziński i Valery Giscard d’Estaing.
W Polsce działa również skrajnie lewicowa Fundacja Edukacji Europejskiej im. Stefana Okrzei (członek ekstremistycznego skrzydła PPS), która ma swoją siedzibę w Poznaniu. Ta kierowana przez lewicową ekstremę instytucja (zarząd i radę fundacji, z nielicznymi wyjątkami, stanowią aktywiści Federacji Młodych Unii Pracy) realizuje w Europie Środkowo-Wschodniej interesy ponadnarodowej nowej lewicy. Wśród „partnerów” poznańskiej fundacji są między innymi francuska fundacja im. Jeana Jauresa (francuskiego komunisty), holenderska fundacja im. A. Mozera czy niemiecka fundacja im. Róży Luksemburg (niemiecko-żydowska komunistka, która wraz z F. Dzierżyńskim i J. Marchlewskim założyła skrajnie lewicową partię Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy, zwalczającą ideę niepodległej Polski).
Komunistyczni patroni tych fundacji dobitnie pokazują, jaką orientację polityczną reprezentują te gremia i w czyim interesie są podejmowane finansowania przez nich inicjatyw. Głównym źródłem finansowania ich działalności są dotacje unijne oraz poszczególnych rządów, jak np. Fundacja Róży Luksemburg jest hojnie sponsorowana przez niemiecki budżet federalny. Wszystkie informacje o niemieckich fundacjach są w Internecie, z tym jednak zastrzeżeniem, że informacje tam zmieszczone pochodzą od członków danej fundacji, i nie mogą być one obiektywne. W poprzednim komentarzu się nie podpisałem. Czynię to w tym. Stanisław Bulza.
Szanowna Pan! Jest jeszcze jeden wątek stosunków polsko-niemieckich. W Polsce po 1989 roku podjęto akcję, której celem jest zaniżanie liczby ofiar niemieckich zbrodni w czasie drugiej wojny światowej, a w konsekwencji oczyszczenie Niemców ze zbrodni popełnionych na Narodzie Polskim.
Dotyczy to KL Auschwitz-Birkenau, Gross-Rosen i innych obozów. Pomija się milczeniem zamordowanie ponad 200 tys. Polaków w KL Warschau. Zmniejszono obszar i okres działania tego obozu, wypaczając jego wielkość.
Uczynił to dr Bogusław Kopka w książce pt. „Konzentrationslager Warschau, historia i następstwa”. Dr inż. Stefan Pągowski z Fundacji im. Konstantego Piekarskiego w Calgary, w „Uwagach do Sprawozdania Biura Odszkodowań Wojennych. Straty wojenne Polski w latach 1939-1945”, do dr Piotra Setkiewicza, Kierownika Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, pisał
:„W 1994 roku na Pomniku Narodowym w Birkenau, który został odsłonięty w 1967 roku, zmieniono różnojęzyczne inskrypcje mimo licznych protestów. Uzasadnienie zmiany zawiera publikacja Muzeum Oświęcimskiego z 1992 roku pt. „Ilu ludzi zginęło w KL Auschwitz”.
Autorem tego opracowania był kierownik Działu Historycznego Muzeum dr Franciszek Piper, który wkroczył bezceremonialnie w kompetencje IPN.
Orzekł on bowiem o niezbędności skorygowania ustaleń Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, a także sentencji wyroku Trybunału Norymberskiego. Liczbę ofiar tego obozu zredukował dr Piper z co najmniej 3 do 4 milionów do najwyżej 1,5 miliona, przy czym liczbę zgładzonych tam Żydów zmniejszył o półtora miliona a Polaków o ponad milion (do 75 tysięcy osób).
Ponoć nastąpiło to w oparciu o wyniki badań historyków zachodnich, chociaż autor owej redukcji przywołał oświadczenie Międzynarodowej Rady przy Muzeum, „uzasadniającej usunięcie tablic z pomnika sprostowaniem błędnych informacji, dających okazję do wybielania hitlerowskich morderców”. Rada pominęła protest Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem, natomiast uznała, że “główną podstawą zmiany są dane historyków żydowskich, przy czym zmniejszenie ilości ofiar nie powoduje istotnego zredukowania ogólnej ilości ofiar zagłady”.
Trudno doszukać się w tym logiki, ale Pomnik Narodowy zmieniono, a IPN nie zajął w tej sprawie stanowiska. Protesty w tej sprawie, np. Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem (1994r) czy Związku byłych Więźniów z Chicago (2002), są ignorowane albo odrzucane.
Departament Dziedzictwa Narodowego Ministerstwa Kultury potwierdził prawidłowość ustaleń PMAB w oparciu o opinie wyselekcjonowanych „wybitnych polskich uczonych: prof. Bartoszewskiego i dr Biernackiego”; trudno zresztą oczekiwać od nich innego zdania – profesor(?) jako Minister Spraw Zagranicznych potwierdził przed Bundestagiem w dniu 28 IV 1995 roku opinię PAN o przytoczonej ogólnej liczbie zabitych 2 mln Polaków przez Rosjan i Niemców, zaś dr Biernacki uczestniczył w bezpowrotnym przekazaniu Niemcom oryginałów dokumentów zbrodni niemieckich w Polsce”.
Tylko Fundacja im. Konstantego Piekarskiego w Calgary w Kanadzie walczy z zaniżaniem ofiar polskich w II wojnie światowej. O czym to świadczy? Świadczy to o naszej bierności, która jest wynikiem naszej naiwności. W polityce nie ma „zmiłuj się”. Niemiecką polityką rządzą żelazne zasady, które wytyczył im Bismarck.
Szanowny Panie! Muszę sprostować. Nie mieszkam w Kanadzie, ale kilka lat temu współpracowałem z Panem dr inż. Stefanem Pągowskim z Fundacji im. Konstantego Piekarskiego w Calgary. Publikowałem jego artykuły. Posiadam wszystkie jego materiały, jeżeli ktoś chciałby się z nimi zapoznać, to chętnie służę. Serdeczności. Stanisław Bulza.
O naszej naiwności. W 1990 r. kolega namówił mnie, abym poszedł z nim na spotkanie z posłanką Barbarą Labudą. Jej spotkanie miało być z mieszkańcami Wałbrzycha w wałbrzyskim magistracie. Na miejscu okazało się jednak, że było to spotkanie B. Labudy z członkami UW z ówczesnego województwa wałbrzyskiego. Ogłoszono, że spotkanie będzie z mieszkańcami Wałbrzycha, więc B. Labuda nie płaciła za wykorzystanie sali.
Oczywiście, wiedzieliśmy kim jest B. Labuda, i usiedliśmy nie razem, lecz w różnych miejscach. Na wstępie B. Labuda powiedziała:
„Z Polakami możemy wszystko zrobić, bo oni są strasznie naiwni. Możemy im wszystko wmówić”.
Kiedy skończyła swą przemowę, pytanie zadał jej kolega. Natychmiast został zaatakowany przez całą salę. Ja wstałem i prosiłem o ciszę, a kiedy dalej wrzało, prawie krzycząc powiedziałem, że tu, w tej sali mówi się o demokracji i wolności, proszę więc dać skończyć myśl mówcy. W sali zrobił się jeszcze większy szum, a było ponad 100 osób. Domyślili się, ze nie jesteśmy z UW. Jakiś facet wyleciał na korytarz. Po chwili wrócił z gaśnicą w rękach, wszedł na stół, i chciał mi dać gaśnicą po oczach, ale się opanował. Zebranie zostało zakończone. Na spotkaniu byli obecni dziennikarze ze „Słowa Polskiego. Gdyby nie dziennikarze, to ci ludzie rozerwali by nas na strzępy. Taka była w nich nienawiść. Zebranie zakończyło się po kilku minutach. Następnego dnia ukazał się w Słowie Polskim” artykuł pod tytułem: „W Wałbrzychu na spotkaniu z posłanką B. Labudą, dwóch chadeków podgrzało tak atmosferę, że musiano zakończyć je gaśnicą”.
B. Labuda później pracowała w kancelarii prezydenta A. Kwaśniewskiego. Później z kolegą byliśmy uczestnikami innej kabały, ale to już wątek na inny temat, choć bardzo interesujący.
Szanowna Pani. Zgadzam się z Panią i podam przykład: wśród słuchaczy Radia Maryja i TV Trwam mam kilku znajomych. Oni święcie wierzą w to, co mówi o. Dyrektor. Nie widzą niemieckiego zagrożenia, a tylko rosyjskie.
W żaden sposób nie mogę z nimi dyskutować na argumenty. Niebawem wyruszą zapewne na wojnę z Rosją, ale kto ich uzbroi? Jeszcze o trudnych stosunkach polsko-niemieckich. Niemcy mają zorganizowane doskonale życie polityczne. Wspomniany Stefan Pągowski w jednym ze swoich artykułów pisał: „Przykłady dobrze ukazują naszą indolencję wobec skuteczności polityki Niemców, ale i rolę „liberalnych” polskich historyków, minimalizujących zakres polskich strat wojennych i roszczeń odszkodowawczych.
A dodać należy, że już w 1954r. na niemieckich uniwersytetach 76. pracowników naukowych zajmowało się rewizjonizmem;
w Monachium działa od 1951 r. Osteuropa Institut (fundacja kontrolowana przez Ministerstwo Oświaty),
tamże w r. 1952 r. powstał Istitut für Südosteuropa;
.
od 1949 r w Stuttgardzie działa Deutsche Gessellschaft für Osteuropakunde;
w Getyndze Arbeitsgemeinschaft für Osteuropaforchung;
w Luneburgu od 1946 r. zagadnieniami granicy na Odrze i Nysie zajmują się Nordostdeutsche Akademie i Gőttinger-Arbeitskreis,
w Marburgu Johan Gottfried Herder Institut od 1950 r. wyłonił Komisję d/s Pomorza, Bałtów, Wartheland[!!] i Śląska; w 1951 r.
w Berlinie założono Osteuropa Institut (patrz: „Myśląc o Polsce”, red. Stanisław Kozanecki i Tadeusz Borowicz, wyd. w Brukseli w 2006 r., stron 250- strony 152 do 155).
Niemieccy naukowcy nie próżnują, a zapewne wymienione instytucje zostały zintegrowane albo pomnożone w ostatnim ćwierćwieczu, wspomagając Związek Wypędzonych – a w Polsce można obawiać się o dalekosiężne cele, opartej na „prawdzie” polityki pastwa niemieckiego, wyznaczającego w art. 116 swojej Konstytucji granice na terytorium Polski”.
Gazeta Polska - Pomorski Katyń said
[…] Reblogged from Dziennik gajowego Maruchy: […]
Przecław said
# 40,45,48,49.
Matce Polce przede wszystkim nalezy sie szacunek i wdzięczność za zestaw rzetelnych danych mordów na Polakach, o co dzis równie trudno jak w r. 1945 i to mimo istnienia IPN.
Piotr Marek said
Gdy artysta namaluje Lenina, komunistyczne symbole lub czerwonogwardzistów, wtedy „chce zmieniać świat”. Kiedy namaluje, Stalina, Mao, wtedy też „chce zmieniać świat”. Kiedy ten sam artysta namaluje Hitlera, swastykę lub żołnierza SS wtedy „propaguje nienawiść i zbrodniczy system”. A to komuchy nie siały nienawiści na tle klasowym, czerwone dyktatury świata nie mordowały oponentów i system nie był tam totalitarny? Ofiary III Rzeszy domagają się odszkodowań. Dobrze, ale dlaczego ofiary komunistycznych i innych zbrodni nie mogą liczyć na to samo?
Polityczna poprawność? Jeszcze nigdy nie spotkałem takiej co by w pozytywnym świetle stawiała nacjonalistyczny reżim. Miałem znajomych na zachodzie. Tam kompletnie nikt nie ma pojęcia o prześladowaniach politycznych w państwach komunistycznych ZSRR, Chiny, itd. Tam tylko mają pojęcie o prześladowaniach nazistowskich w Niemczech i faszystowskich we Włoszech, oraz militarystycznych w Japonii. Po prostu wszystko emanuje czerwonymi gwiazdami, i nikt z tego powodu nie robi dymu. Spróbujcie namalować swastykę, to was z pudła nie wypuszczą.
Plan zagłady Polski. Owszem, ale nie tylko Polski. Wszystkie narody europejskie są niszczone przez zachodnie żydostwo. Wszystkie. Myślicie, że w takich Niemczech to jest lepiej? Tylko w Polsce nie wolno mówić o patriotyzmie, a w takich Niemczech czy Austrii to po ulicach latają sami niemieckiego pochodzenia i wymachują flagami na prawo i na lewo. Tak myślicie, ale to guzik prawda. Tam też normalni ludzie są wykorzeniani a robota jest przede wszystkim dla emigrantów. I to nie emigrantów ze wschodu w ramach rekompensat za wojnę. To w ramach systematycznego wyniszczania całych społeczeństw i zastępowania ich wielorasowymi gniotami.
Po to była zachodniej finansjerze, nie tylko niemieckiej, ale przede wszystkich żydo-amerykańskiej II Wojna Światowa. Po to, aby móc przez dziesięciolecia kontynuować wyniszczanie wszystkich narodów europejskich.
Nagonka na Rosję jest, owszem. Ale nie dlatego, że Rosja jest szczególnie znienawidzona. Jest ona dlatego, że to jedyny znaczący kraj który nie przyjął zachodniej rewolucji. I po to nagłośnia się Katyń. Po to, aby wykreować agresję przeciwko jeszcze narodowemu krajowi. Mogło być o Katyniu głośno 20-30 lat temu, bo każdy wiedział na zachodzie o tym. Nie było, bowiem nie było to nikomu potrzebne. I po to jest nagonka na Katyń. Jednak nie znajdziesz wpływowego gremium które by na zachodzie postawiło III Rzeszę w pozytywnym świetle. Jak się pojawi, to jest storpedowana z mety. Ale komunizm zbrodniczy i totalitarny nie był.
Na zachodzie jest też taki trend. Wojna II Światowa z roku na rok ma coraz więcej ofiar. Rewolucja bolszewicka z roku na rok ma coraz mniej ofiar. Z tym, że wojna miała dwa fronty, Pacyfik i Europę, i tylko za ten drugi odpowiada III Rzesza, i ZSRR. Teraz liczba ofiar II wojny wynosi 60 milionów, za komuny 45. Dobra, ale 8 lat temu czytałem o 100 milionach ofiar stalinowskich, teraz nagle znajduję tylko 3 miliony? Taki jest trend właśnie na zachodzie. Liczba ofiar Adolfa Hitlera rośnie z roku na rok, a Józefa Stalina wyparowuje. Dlaczego tak jest? Aby dowalić „nacjonalistycznemu reżimowi”?
Szkoda tylko, że nikt nie wspomni o tym kto doprowadził Niemcy do wybrania nazistów, kto sponsorował armie III Rzeszy i ZSRR, kto szkolił zabójców. Zabójcy bolszewiccy szkoleni byli w USA, a GESTAPO i SS szkolone były przez NKWD w latach 1938-40. Ktoś tych zabójców szkolił, ktoś ich finansował, i to nie byli ani Niemcy ani Rosjanie. To było amerykańskie żydostwo. A co do Niemiec. Traktat Wersalski w ramach postanowień doprowadził do recesji tego państwa. W wyniku upadku gospodarki i bezrobocia życie straciło 4 miliony ludzi. Owszem Niemcy mordowali. Tak, ale zagłodzenie 4 milionów w ramach postanowień traktatu to już nie zbrodnia? W ten sposób doprowadzili społeczność do skrajności, i takie sfrustrowane społeczeństwo wybrało Adolfa Hitlera. Tak się narodziły zbrodnie hitlerowskie. Były przemyślaną i zaplanowaną akcją międzynarodowego żydomasoństwa anglosaskiego i europejskiego w celu eksterminacji wzajemnej narodów europejskich. Zaczęło się to w 1919 gdzie w ramach „Traktatu Wersalskiego” gdzie sprowokowano Niemcy do chęci brutalnego rewanżu. Żydzi biednymi ofiarami? Nie, to oni byli tutaj prowokatorami.
Piotr Marek said
Nie należy utożsamiać zbrodni ZSRR z Rosjanami. Były to nie zbrodnie rosyjskie, ale żydowsko-amerykańsko-gruzińsko-rosyjsko-ukraińskie (w takiej kolejności). Tak samo nie należy utożsamiać zbrodni III Rzeszy z samymi Niemcami, bowiem były to zbrodnie amerykańsko-niemiecko-żydowsko-austriacko-ukraińskie. Sowieci nie mieli narodowości, byli zbieraniną czerwoństwa skupioną w państwie z większością rosyjską. Naziści też nie mieli jednej narodowości. Utożsamiali się z etosem germańskim ale III Rzesza nie była państwem jednonarodowym. Była państwem niemiecko-austriackim, gdzie mieli wpływy Amerykanie, Ukraińcy, a nawet część elit była żydowskiego pochodzenia. Waffen-SS też nie należy rozliczać całościowo tylko poszczególne legiony. Inaczej GESTAPO, partyjne, czy legiony ukraińskie, germańskie, a nie besztać i wrzucać z nimi do „jednego wora” legionów hiszpańskich i walońskich.
Piotr Marek said
@Matka Polka
Wszystko dobrze, ale mam uwagi:
1) Zakony rycerskie nie miały nic wspólnego z masonerią. To bajda samych masonów dla mas w krajach anglosaskich, aby wmówić ich chrześcijańskie pochodzenie. Początki masonerii regularnej to 1717, a potęgi tajnych stowarzyszeń od 1 maja 1776 roku. Masoneria wywodziła się z kabały, protestantyzmu, deizmu i oświecenia. W zasadzie jej początek jest tożsamy z czasami oświecenia, i tutaj można mieć przypuszczenia, że ten okres brał swoje początki właśnie w masonerii. Na te tematy pisało w książce „Wolnomularstwo i jego tajemnice”, oraz innych podobnych których autorami byli tradycjonaliści katoliccy. Podobnie w książce „Masoneria czyżby papierowy tygrys”. Także tezy które głoszę są w oparciu o zawarte tam materiały. Od znajomego tradycjonalisty katolickiego, który zaginął bez wieści (prowadził na YT kanał „KatolikPL”), że związki masonerii z zakonami katolickimi to bzdura. Proszę nie ulegać propagandzie. Jak zakony nastawione na walkę o krzewienie katolicyzmu mogły mieć coś z takim wspólnego? Wojna polsko-krzyżacka była wojną narodowych polskich interesów z ideologicznymi zachodniego rycerstwa i krzyżaków.
2) Państwem którym w 100% realizuje masońskie wyobrażenie świata są STANY ZJEDNOCZONE AMERYKI, I TO ONE WRAZ Z IZRAELEM DZIŚ BUDUJĄ GLOBALIZM. Pani twierdzi, słusznie, że Prusy podbiły Niemcy. To niech teraz wie, że USA podbiły Prusy po I WŚ, i III Rzeszę po II WŚ, a RFN jest realizatorem polityki judeomasoństwa anglosaskiego.
3) Imperium Brytyjskie nie jest imperium pruskim, ale anglosaskim. Twierdzi pani, że prusacczyzna ma we krwi zabijanie i przemoc. A duch anglosaski w najwcześniejszych wiekach tego nie miał? To może Krzyżacy 200 lat przed powstaniem podbili Szkocję i prowadzili mordy i grabieże? Nie, to Anglosasi. Wszystkie rody europejskie były ze sobą skoligacone, tak Romanowowie, Habsburgowie, Hohenzollernowie, Burbonowie czy Windsorowie. Także mogę wyjąć pani nową, bardziej zbliżoną do prawdy teorię. Prusy to część imperium anglosaskiego. Masoneria powstała bowiem ze złączenia żydowskiej kabały i anglosaskiego protestantyzmu. Jednakże Imperium Brytyjskie było tymczasową potęgą, bowiem jako „monarchia” była „skażona” znienawidzonym przez masonerię średniowieczem (czasy ciemnoty-masońska fraza), więc musieli stworzyć państwo w 100% pasujące do ideałów oświecenia-tym państwem był USA-demokracja, wielo-religijność, wielo-narodowość, słowem globalne (nie narodowe, jak Anglia czy Prusy, ale wielonarodowe). Imperium Brytyjskie nawet zostało osłabione na koszt USA. Przywódcy „rewolucji amerykańskiej” byli masonami, i demokratami. USA powstały jako „idealne masońskie państwo”. W tym kraju żyje 60% wszystkich masonów świata, potem kolejne 15% to Wielka Brytania, i 10% Francja, pozostałe kraje to 15%, tak więc gdzie ich przede wszystkim szukać? Gdzie są najbardziej akceptowani?
4) Prusy państwo które obok Austrii wypowiedziało wojnę rewolucji we Francji w 1792 roku. Państwo najbardziej (obok Hiszpanii) eksterminowane z ludności przez „najznamienitszego z braci” Napoleona I. Państwo, które obok Rosji i Austrii tworzyło „Święte Przymierze” w obronie tradycji chrześcijańskiej. Państwo, które było monarchią nie republiką, gdzie krzyż stał na środku sali sądowej (tak było w XIX wieku, tylko tam, w Austrii, Rosji i Rzymie). To kilka dowodów na to, że było państwem mało masońskim. Poza tym dekret Fryderyka Wilhelma III o delegalizacji i ograniczeniu działania tajnych stowarzyszeń potwierdza moje teorie (proszę tego faktu nie przemilczać). Guizeppe Mazzini, przywódca iluminatów, żyd, zapowiedział, że zniszczy Austrię i Prusy (dlaczego przywódca włoskich iluminatów, organizacji rządzącej masonerią ma w planie zniszczyć państwo im przydatne?). Wreszcie zachwalała Pani traktat wersalski, czyli traktat masoński (jego przywódcy: Wilson, Clemensau, Geogre, Paderewski-masoni)-cel zniszczenie 3 ostatnich reakcji europejskich: Niemiec, Austro-Węgier i Turcji. Tak upada monarchia Habsburgów (austriacka), Hohenzollernów (Pruska) i w Turcji dochodzi do władzy Kemal Ataturk (mason, prowadzi w Turcji to samo co jakobini we Francji). Polska nie rodzi się jako reakcyjne państwo tradycjonalistyczne, jak mogło u boku Rosji lub „Traktatu 2 Cesarzy”. Rodzi się jedna z 17 republik na wzór amerykański. Podsumowując, o masońskich Prusach można mówić za czasów rządów Fryderyka II „Wielkiego” [tu jest słowo klucz – „wielki” – zawsze wielcy tylko ci, co sprzyjali żydom i byli masonami – Kazimierz „Wielki” nadał prawa żydom, Fryderyk II „Wielki” (mason skumany z żydami), Piotr „Wielki” car, kabalista, Jan Paweł II „Wielki”…SV II]. W przypadku Prus od Fryderyka Wilhelma III były reakcyjnym państwem atakowanym podobnie jak Carska Rosja czy Austria przez jakobiństwo i karbonariuszy, i w ostateczności zniszczona przez de facto, żydowsko-masoński republikański „Traktat Wersalski”.
MatkaPolka said
Nie zapominam o zbrodniach zydokomuny
Dobra uwaga o wybielaniu Rosji i lewactwa na zachodzie i słabej wiedzy opinii publicznej na ten temat
Dlatego , że za rewolucją bolszewicką stały państwa zachodnie -Miedzynarodowkę Finansowa i Miedzynarodowkę Komunistyczną
Natomiast W Polsce jest odwrotnie – za wszystkie nieszczęścia Polski obwinia się Rosje i tzw. Komune.
Za zbrodnie katyńską obwinia się Rosję natomiast odpowiedzialność Żydów i żydowskiego NKWD jest pomijana.
Wybiela się zbrodnie niemieckie, bo Polskę oddano w ponownie w niemiecką strefę wpływów i najwyraźniej jest przyzwolenie Sprzymierzonych , na odbudowę Militaryzmu Pruskiego
W obu przypadkach pomija się rolę Prus i masonerii w tym wszystkim . Prusy wysłały Żyda Lenina do Rosji,
a powiązany z Prusami żydo- amerykańsko-brytyjski kapitał Trockiego , aby robili rewolucje bolszewicką .
Zapomina się również o nazistowskich korzeniach UE
NAZISTOWSKIE KORZENIE „BRUKSELSKIEJ UE”
http://www.relay-of-life.org/pl/chapter.html
TO, CO ZAWSZE CHCIAŁEŚ WIEDZIEĆ O „BRUKSELSKIEJ UE” –LECZ NIKT NIE ŚMIAŁ CI POWIEDZIEĆ
*WALTER HALLSTEIN: Wybitny nazistowski prawnik i główny architekt Brukselskiej Unii Europejskiej
*Kartel makroregionalny (niem. Das Großraum-Kartell) i jego sieć organizacyjna
*DZISIEJSZA BRUKSELSKA UNIA EUROPEJSKA: Co kartel naftowofarmaceutyczny i jego polityczni poplecznicy chcieliby przed Tobą ukryć?
*OSIEMSET LAT PO AKCIE MAGNA CARTA: Rządy Brukselskiej Unii Europejskiej mogą zakończyć wieki wolności i niezależności Wielkiej Brytanii
*Kto jest kim w Brukselskiej Unii Europejskiej
Oficjalne dokumenty Kongresu USA i norymberskich trybunałów zbrodni wojennych jednoznacznie pokazują, że II wojna światowa była nie tylko przygotowana, lecz także logistycznie i technicznie wsparta przez największy i najbardziej znany w owym czasie kartel naftowo-farmaceutyczny, a mianowicie,
NIEMIECKI KARTEL IG FARBEN, W KTÓREGO SKŁAD WCHODZIŁY BAYER, BASF, HOECHST I INNE FIRMY CHEMICZNE.
Podsumowanie aktu oskarżenia z Norymbergi dowodzi, ze bez IG Farben II wojna światowa nie miałaby miejsca.
Książka ta jest także wyjątkową okazją dla tych wszystkich polityków i partii politycznych zwabionych, by wspierać brukselską UE bez znajomości jej historii lub rozumienia jej prawdziwego celu.
Dotyczy to 27 przywódców państw, którzy podpisali „Traktat lizboński”, większość z których nie rozumiała, że ich podpisy tworzyły „Akt pełnomocnictwa” dla kartelu i jego udziałowców, umożliwiający przejęcie kontroli nad Europą. Politycy ci i partie polityczne mają teraz szansę dokonania całkowitego nawrotu i publicznego odwołania swego poparcia dla modelu Europy, który był budowany przez dziesięciolecia kłamstw i oszustw.
KILKA ŚRÓDTYTUŁÓW
Demokracja zmienia się w dyktaturę
Jak interesy korporacyjne kontrolują Unię Europejską?
• prezydent
Brukselska Unia Europejska przedstawia się światu, jako świetlany przykład demokracji XXI wieku. W rzeczywistości jednak nic bardziej nie mija się z prawdą.
Udziałowcy kartelu naftowo-farmaceutycznego
A jak wybrali prezydenta Europy?
Koniec demokracji i powrót do średniowiecza
Faktycznie, system rządzenia UE odwraca wszystkie demokratyczne osiągnięcia cywilizacji europejskiej na przestrzeni minionego tysiąca lat i przesuwa cały kontynent z powrotem do czasów średniowiecza, kiedy to autokratyczni monarchowie rządzili Europą poza jakąkolwiek demokratyczną kontrolą.
Czy społeczeństwo Europy dobrowolnie zrezygnowało ze stuleci demokracji?
Udziałowcy kartelu pozbawili ludzi ich demokratycznych praw!
500 MILIONOM EUROPEJCZYKÓW ODMÓWIONO ICH DEMOKRATYCZNEGO PRAWA DO GŁOSOWANIA na „Lizboński akt pełnomocnictwa”
To naruszenie wszelkich zasad demokracji przez kartel nie jest żadnym zbiegiem okoliczności. Badania opinii publicznej przeprowadzone w całej Europie wskazały na odrzucenie koncepcji „brukselskiej UE” przez ogromną większość ankietowanych. Oszukańczą naturę „brukselskiej UE” najlepiej charakteryzuje fakt, że podczas gdy udziałowcy kartelu okrzykują ją jako ikonę demokracji, to brakuje jej najbardziej.
Główny architekt brukselskiej UE
Pytania, które pilnie wymagają odpowiedzi, to: jak architekci brukselskiej UE mogli zbudować tak niedemokratyczny twór z demokratycznych krajów europejskich i kim byli ci ludzie?
Otóż, kluczowym architektem brukselskiej UE był WALTER HALLSTEIN (1901- 1982), wybitny adwokat w nazistowskich Niemczech.
Politycy, którzy przekazali kontynent europejski w rece kartelu
TWARZE WSPÓŁCZESNYCH NEO – NAZISTÓW: Merkel, Sarkozy, Tusk, Prodi, Zapatero i inni…
relay-of-life.org/pl/pdf-files/relay-pl-chapter01.pdf strony 68 69
13 grudnia 2007r., ci europejscy politycy podpisali lizboński „Akt o pełnomocnictwach”. Robiąc to, przekazali cały kontynent europejski w ręce kartelu. Dokładnie tak, jak niemiecki parlament w 1933 roku, politycy ci utorowali drogę dyktaturze i podbojowi świata w imieniu interesów korporacyjnych.
I tak jak w 1933 roku, dali temu przejęciu pseudo-demokratyczną przykrywkę.
BYŁY NAZISTOWSKI BANK RZĄDZI GLOBALNĄ EKONOMIĄ.
http://www.prisonplanet.pl/polityka/byly_nazistowski_bank,p1614582812
Przecław said
Rokossowski? tez siedział za,,szpiegostwo” i dopiero jak Stalin przestraszył się dalszych klęsk, gen. G.Żukow wyciągnął go z Łubianki ..
32.
Tekla powiedział/a
Rokossowski został aresztowany w sierpniu 1937, w tym czasie szefem bezpieki sowieckiej był Jeżow zwany krwawym karłem.
Wyszedł w marcu 1940, uwolniony przez ministra obrony Timoszenkę, który znał go osobiście. Żukow i Rokossowski faktycznie znali się od czasu szkoły oficerskiej w Piotrogrodzie, ale uwolnienie zawdzięczał Timoszence.
Stalin najprawdopodobniej nie słyszał o Rokossowskim aż do czasu obrony Moskwy podczas zimy 41/42.
W lipcu 1946 na bankiecie w daczy Stalina pod Moskwą zapytał on Rokossowskiego czy prawdą jest, że siedział on w więzieniu, świadczyło by to że dopiero wtedy dowiedział sie o jego 3 letnim pobycie w więzieniu i w łagrze, choć kontakty osobiste z Rokossowskim miał wielokrotne i częste.
Od r.1942 Rokossowski stał się faworytem Stalina i najwyżej przez niego cenionym dowódcą, co jednak nie uchroniło Rokossowskiego od odsunięcia go „karnie” od dowodzenia centralym frontem, t.1szym Frontem Białoruskim na rzecz 2go Frontu Białoruskiego w listopadzie 1944, a faktycznie juz w sierpniu 1944. Było to m.in. karą za wysłanie depeszy już 8.8.44 z planem niezwłocznego usunięcia Niemców z Warszawy objętej powstaniem.
MatkaPolka said
do Piotra M
Prusy królestwem chrześcijańskim to bzdura
Krzyżacy przeszli na protestantyzm w 1507 r. i dlatego państwo krzyzackie stalo się państwem Pruskim
Wyjetym spod jurysdykcji papieża.
Po rozwiązaniu zakonu militarnego powstały Tajne Związki cywilne.
Ale herezja pruska trwała znacznie wcześniej i dopiero Włodkowic tak ją nazwał w 1413 r.
To w kościołach protestanckich i anglikańskich powstala masoneria. Loże masońskie formowały się znacznie wcześniej. 1717 r. to data umowna – początek ich zjednoczenia. Templariusze i legenda św Graala to typowe legendy masońskie istniejące od wojen krzyżowych.
Templariusze i Krzyżacy zdominowali zdominowali wszystkie dwory Europejskie.
Rosyjski car Piotr III to Karl Peter Urlich, a jego zona to Sofia Augusta Anhalt – Zerbst Prusaczka rodem ze Szczecina znana, jako Katarzyna II. Cały dwór ruski był w istocie pruski.
Królowa Viktoria. (mężem książę pruski Albert)
Potęga Imperium Brytyjskiego to potęga Krzyżaków/ Prus
Żydzi angielscy i żydzi amerykańscy – – wpływ Londynu – Imperium Brytyjskiego poprzez tron brytyjski i loże masońskie, a wiec krzyżackie /pruskie
Silna i ukryta obecność kapitału niemieckiego/pruskiego w obu Amerykach.
Co było wcześniej żydzi czy masoni – tutaj się nie zgadzamy.
W Protokolach mędrców Syjonu wyraźnie jest zalecane aby infiltrować loże masońskie, a nie odwrotnie.
Ja twierdzę , że konspiracja masońska jest znacznie starsza i mocniejsza..
Może to dyskusja o tym „co było wcześniej jajko czy kura”.
Wychwalanie Prus i zaliczanie Prus do ostoi Chreścijaństwa to gruba przesada
Prusy były najbardziej reakcyjna i agresywna sila w Europie i były odpowiedzialne za upadek Polski – ostoi chrześcijaństwa , którego masoneria , żydzi i prusy najbardziej nienawidzi
Natomiast w samej masonerii są różnice interesów co symbolizuje
np. historia wojen miedzy masonerią francuska a masonerią brytyjska.
Wewnątrz żydostwa tez sa różnicę i wojny.
Dla uzupełnienia wiedzy o Prusach może warto zapoznać się z krotkimi artykułami Pogonowskiego
Wizja “Imperium od Renu do Władywostoku”, w dużej mierze skutkiem zaborów Polski
http://www.pogonowski.com/?p=2393
Wizja Imperium od Renu do Władywostoku wiąże się z karierą szwabskiej rodziny von Zollern, która zmieniła nazwisko na von Hohenzollern. Ironią losu jest fakt, że mottem tej rodziny było hasło Nihil Sine Deo czyli „Nic Bez Boga”. Hasło to było typowe dla „herezji pruskiej” zdefiniowanej przez Pawła Włodkowica w 1414 roku na konwencji z Konstancji. Herezja pruska była ideologią, która w praktyce upoważniała niby-misjonarzy do rabowania i popełniania ludobójstwa takiego, jakie dokonali Krzyżacy na Bałto-Słowianach w Prusach.
Prototypem herezji pruskiej był „Drang nach Osten”, czyli podbój ziem na wschód od Renu, począwszy od linii fortyfikacji frankońskich, tak zwanych Limes Sobabicus i Limes Saxoniae ukończonych w 880 roku między Marchią Awarską i Marchią Duńską. Podbój ten odbywał się kosztem Lechitów Zachodnich, autochtonów na wschód od tych fortyfikacji. Lechici pozostawili po sobie nazewnictwo miejscowości sięgające od Danii do Swajcarii.
(dalej)
Prusy, Kuźnia Imperiów, 1861-1871 i jej skutki
http://www.pogonowski.com/?p=710
Podstawą budowy imperium niemieckiego, ze stolicą w Berlinie, były rozbiory Polski. Warto spojrzeć na historię pasożytniczej działalności Brandenburgii, która to działalność doprowadziła do uformowania się Królestwa Pruskiego. Pasożytnictwo Hohenzollernów opisywał już Mikołaj Kopernik, kiedy przygotowywał reformę systemu monetarnego Polski i wydał w 1526 roku książkę pod tytułem „Monetae Cudende Ratio,” podstawowego uzasadnienia Aktu Reformy Monetarnej z 1526 roku w Polsce.
Wówczas wprowadzono złotego jako monetę w Polsce, a w Prusach w 1528 roku i na Litwie w 1569 roku. Ciekawe jest, że hołd pruski z 1525 roku, Albrechta von Hohenzollerna, z polskiego lenna Prus, odbył się w Krakowie i był pierwszym układem w Europie między katolickim królem i protestanckim wasalem. Hołdy Hohenzollernów, na kolanach przed tronem Polski skończyły, się w 1656 roku, kiedy Fredrick Wilhem Hohenzollern, protoplasta cesarzy niemieckich, został wasalem Szwecji z lenna Prus.
Faktycznie Królestwo Prus powstałe w 1701 roku, bylo sfinansowane w dużej mierze przez bankierów, Żydów polskich, którzy byli przerażeni rzezią Chmielnickiego na Ukrainie, po „złotej dekadzie” eksploatacji żydowskiej Ukrainy w 1648 roku doszli oni do przekonania, że Żydzi będą wypędzani z Polski tak jak z Hiszpanii i z tego powodu Żydzi zaczęli masowo przerzucać kapitały z Polski do Berlina.
Wcześniej w podstawowej książce „Monetae Cudende Ratio,” Kopernik sformułował po raz pierwszy w historii prawo ekonomiczne stwierdzające, że „zły pieniądz wypędza dobry pieniądz z obiegu.” Powodem kryzysu monetarnego w Polsce było właśnie fałszowanie monety polskiej przez Hohenzollernów. Należy wspomnieć, że prawo Kopernika przywłaszczyli sobie Anglicy, nazywając je prawem „Thomas’a Gresham’a,” który w 1526 roku był dzieckiem.
Trzeba pamiętać, że Królestwo Prus przeżywało kryzys w wojnie siedmioletniej (1758-1763) i Berlin był spalony przez Rosjan w 1760 roku, kiedy minister, Alexis Bestużew-Ruimin (1693-1766), zaoferował Polsce Prusy i Śląsk, w zamian za część Białorusi
. Rząd Rosji planował zniszczenie Królestwa Prus, w celu nie dopuszczenia do zjednoczenia 350 niezależnych państewek rzeszy niemieckiej, pod królem Prus, ze stolicą w Berlinie. Wówczas Polscy obywatele na Białorusi nie chcieli być poddanymi cara Rosji i ich protest uratował Królestwo Prus od zagłady.
(dalej)
Tekla said
Ad.56
Przecław
Tak ma Pan rację..
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/najwiekszy-wojownik-po-sobieskim
Atra said
„Czy 166 ma jakies zrodlo podawanych “rewelacji”?”
BelkotTVN powiela rewelacje z RadioPiS.
Przecław said
#58
Pani Teklo, dziękuję za link do artykułu, który przynosi informacje zupełnie unikalne i zaskakujące w świetle powielanych biografii Rokossowskiego, jednak więcej niż prawdopodobne.
Wszystkie znane mi biografie, łącznie z wikipediami i obszerną monografią W.Białkowskiego podają, że matką jego była Rosjanka Owsiannikowa, a tu dowiadujemy się, że Polka Cholewińska… Szkoda jednak, że Łagowski nie podaje na to żadnych dowodów.
Siostra KR, która całe życie przemieszkała w Warszawie, a zmarła w r.1982 nie umiała po rosyjsku, a sam Rokossowski, wbrew wielu niewyważonym opiniom i pomimo przebywania przez 36 lat do r.1949 w otoczeniu rosyjskim, mówił po polsku bez akcentu.
Kto był największym polskim dowódcą od czasu Sobieskiego ? można wymienić tylko dwie osoby: Rozwadowskiego i Rokossowskiego.
Łagowski błędnie określa Ariadnę jako wnuczkę, jest ona prawnuczką legendarnego marszałka, tak fałszywie przedstawianego przez propagandę zarówno PRL-I jak i PRL-bis..
Przecław said
#1 Bojkot TVN, Marucha
Uważam, że BojkotTVN w szacunku ilości polskich ofiar 2WS słusznie wychodzi od ilości mieszkańców Polski w r.1939, aż do r.1945. Pomimo zmiany granic i migracji ludności, są to dwa stałe i nie kwestionowane punkty na kórych można i należy się oprzeć, innej rady nie ma. To własnie brak oparcia o te punkty powoduje niekończące sie manipulacje i zaniżania ilości polskich ofiar. A cóż innego mają do zaoferowania krytykanci ?
Tekla said
Ad.60
Pan Przecław
Spotkanie..
Marucha said
Re 61:
Panie Przecławie – ze względu na dramatyczne zmiany granic Polski, a także migracje ludności, trudno jest wykorzystywać przed- i powojenne dane ludnościowe jako punkt wyjścia do szacowania strat wojennych.
166 bojkot TVN said
59/Atra
– puściło bąka w kierunku 166 i zapewne poczuło się lepiej. Jak to nie dużo brakuje Atrze do szczęścia: wystarczy gajówka, 166 i bąk. Tylko, że gajówka to nie ten poziom.
61/63 Przecław/Marucha
Dane liczbowe są niepodważalne.
Natomiast zupełnie czym innym jest pokazanie co się z tymi ludźmi stało ilu zginęło, ilu wyemigrowało, ilu pozostało za granicą. Do owych 11 mln różnicy trzeba dodać ok 2 mln jako naturalny przyrost ludności w owym czasie (przez 6 lat) jaki nastąpiłby, gdyby wojny nie było – przecież ludzie rozmnażali się także w czasie wojny.
Dlatego do analiz i pytań należy przyjąć pytanie CO SIĘ STAŁO Z 13 MILIONAMI LUDZI W POLSCE?
Marucha said
Re 64:
Nikt nie podważa danych liczbowych – lecz protestuje przeciwko przypisywaniu różnicy między przed- i powojenną ludnością Polski wyłącznie stratom wojennym. Bo przypominam, po raz kolejny, że ogromnej zmianie uległy polskie granice i zachodziły wielkie migracje ludności.
Kto tego nie rozumie, niech się weźmie za prowadzanie kur szczać.
Na pytanie, co się stało z 13 milionami ludzi, p. 166 ma w zanadrzu gotową odpowiedź: zamordowali ich Rosjanie. Może się tego wypierać, jak głosowania na PiS.
166 bojkot TVN said
65/Marucha
A to muszą Maruchę zaskoczyć – 166 nie ma żadnej gotowej odpowiedzi, bo nie wie jeszcze ile gdzie się podziało.
166 nie jest historykiem więc nie będzie się tu wymądrzać. Podaje tylko liczby, które są dostępne. Może ktoś znajdzie miarodajne opracowania i tu podrzuci.
I proszę mi nie przypisywać poglądów i twierdzeń, których 166 nigdy nie miało i nie głosiło.
Aha! 166 dokładnie wie, że granice bardzo się pozmieniały a z nimi i ludzie. Polska straciła ok 1/3 terytorium w stosunku do obszaru jaki zajmowała w 20-leciu międzywojennym. Straciliśmy wielkie obszary na wschodzie, w zamian otrzymaliśmy „Ziemie Odzyskane” (wyzyskane, jak to ktoś określił w „Samych Swoich”).
Na mojej ulubionej historycznej ściągawce wygląda to tak: http://polmap.republika.pl/mapy/pol_przesiedlenia_1939-59.html
166 bojkot TVN said
INTERAKTYWNA MAPA GRANIC POLSKI OD X DO XXI WIEKU – ANIMACJA ZMIAN TERYTORIUM
http://polmap.republika.pl/mapy/polska1.htm
Marucha said
Re 66:
Żaba tak nie wypiera się błota, jak 166 swoich poglądów.
166 było zgorszone zbyt małą, jego zdaniem, liczbą ofiar sowieckich – więc spytało, gdzie się podziało 13 milionów Polaków. I tyle.
Piotr Marek said
@Matka Polka
Królestwo Pruskie było państwem chrześcijańskim, ale nie katolickim. Jestem tradycyjnym katolikiem, i uważam tą religię za jedyną prawdziwą. Niemniej jednak państwa wyznaniowe nie katolickie, jak Prusy Luterańskie czy Prawosławna Rosja też był państwami chrześcijańskimi. Pani retoryka zakwalifikowana jest do poziomu PiSu i Radia Maryja, w której Rosja prawosławna, z racji nie bycia katolicką, jest traktowana jako „antychryst” co już jest bzdurą. Luteranie to też chrześcijanie, ale nie katolicy. Nie są prawdziwymi chrześcijanami. Tak samo z resztą jak prawosławni czy moderniści. Tu się Pani taką wykazała gaffą.
Państwo chrześcijańskie:
-Uznaje dogmat władzy jako Bożego Pomazańca-tak było w Prusach (ale nie Fryderyka II). Ja mówię o okresie od końca XVIII wieku do „okresu Kaiserowskiego”;
-Nie uznaje demokracji, praw człowieka, tolerancji religijnej-tak było, Prusy były były monarchią, autokracją, zwalczały rewolucje karbonariuszy, uważali państwową religię za „jedyną słuszną”;
-W XIX wieku państwa chrześcijańskie cechowały się aktywnym zwalczaniem masońskiego i żydowskiego rewolucjonizmu. Taki uprawiali jakobini, a potem dołączyli węglarze (karbonariusze). Prusy, Austria i Rosja to trzy jedyne kraje które walczyły z tymiż, i za to odbywały się zamachy na te kraje. Jakby chciała Pani z łaski swojej przyjąć do wiadomości, to masońskie gazety we Francji i Włoszech namawiały do zabicia marszałka Heltuta von Moltkego, Otto von Bismarcka, a podczas I WŚ feltmarszałka Hermana von Eichhorna. O tym pisał Erich Ludendroff, i o tym wspomina kardynał Rodriguez w swojej książce. Przedstawione tam zdarzenia z reakcyjnego punktu widzenia bardzo, ale to bardzo odbiegają od części przedstawionych przez Panią hipotez.
Mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że największe wpływy masońskie POŚRÓD NASZYCH ZABORCÓW były w Prusach. Ale robienie z tego państwa raroga jest kompletną bzdurą, gdyż wiele osób nawet na szczeblach najwyższej władzy tego kraju gardziło tą organizacją i jej wartościami. Wielka Brytania, Francja, Irlandia, Włochy, kraje skandynawskie były o wiele bardziej przesiąknięte masonerią niż Prusy czy Niemcy. Po zlewaczeniu Hiszpanii przez FRANCJĘ na półwyspie Iberyjskim było podobnie. Nie mniej od Prus masoneria była popularna w „katolickiej Polsce” (kraj który popiera demokrację, dzieło masona Monteskiusza, katolicki nie jest i nigdy nie będzie choćby wmówić to miał sobór watykański III). Jeżeli chce się pani poszukiwać największych wpływów masońskich w Niemczech, to dam pani trop-Saksonia i Hesja. W Prusach po dekrecie Fryderyka Wilhelma III legalnie mogły działać tylko 3 centra lożowe. Praktycznie po jego wprowadzeniu ruch ten już nie był bardziej rozwijany. To co pani przedstawia to epizod za czasów Fryderyka II, ale Prusy istniały o wiele dłużej niż okres fryderycjański. Dodam jednak, że pomimo związków Fryderyka II z masonerią wcale nie jest on tam ulubionym władcom. Nawet masoneria niemiecka preferuje swoich liberalnych polityków, a za wzór stawiani są tam prezydenci USA, Napoleon czy Mazzini. Takie Fryderyki II czy Stanisławy Augusty Poniatowskie wymieniani są dla wciągania konserwatystów w tych krajach. Większość masonów preferuje Jerzego Waszyngtona czy naszego rodzimego Ignasia Paderewskiego. Jak sobie poczytam ich broszurkę, to te promowane przez nich hasła mają się do pruskich królów jak pięść do nosa. Mają się za to jak ulał do amerykańskiej polityki czy francuskiej republiki. Wiem to od znajomego co siedział w Wielkiej Brytanii, i od bliskich mi osób zaznajomionych z tematem.
Ludzi w Anglii śmiech obleciał jakby poczytali takie bajki o związkach masonów z zakonami rycerskimi. Ludzie w krajach gdzie rzeczywiście ma największe wpływy, do których nie zaliczają się Niemcy, ale Anglia i USA, to opowiadają JAK TRADYCJE ŚREDNIOWIECZNE, RYCERSKIE, ZAKONÓW RYCERSKICH, KRUCJAT I INKWIZYCJI SĄ TAM BESZTANE, MIESZANE Z BŁOTEM. KRZYŻACY TO CIEMNOGRÓD, ZACOFANIE, HOMOFOBIA, I KSENOFOBIA. TAKA JEST OPINIA W KRAJACH, GDZIE MASONERIA MA RZECZYWIŚCIE DUŻO DO POWIEDZENIA. Ale do ludzi którzy wolą żyć we własnym świecie fakty nie docierają. W gębę rzucić zdjęciami, dokumentami, relacjami światków, a ci dalej będą żyć we własnym świecie przypuszczeń i hipotez nie opartych ani o fakty, ani o logikę.
Unia Europejska? STANY ZJEDNOCZONE EUROPY. TAK JUŻ PO PODPISANIU TRAKTATU WERSALSKIEGO nazywano LIGĘ NARODÓW (nomen omen, rozwaloną w dużej mierze przez Adolfa Hitlera i Benito Mussoliniego). Ojcowie Wspólnot Europejskich, zgromadzeni w ramach mocarstw zwycięskich, mieli jeden cel tworząc ten blok. Usadzić raz na zawsze Niemcy. I usadzili. Teraz mamy RFN-kolonię Izraela i USA. Gdzie patrioci i nacjonaliści lądują w więzieniach, a kolorowa imigracja rozbija się ponad prawem. UE to nie jest żadne dzieło nazistów i nowa III Rzesza. TO DZIEŁO CZERWOŃSTWA I ZSRR-bis. CZERWONEJ KOSMOPOLITYCZNEJ ZGRAI EUROPY ZACHODNIEJ Z NIEMIEC, FRANCJI, ANGLII, HISZPANII, WŁOCH I POLSKI. To spełnienie marzenia zjednoczonej Europy z wizji Lenina, nie Hitlera. Hitler miał inną wizję, Napoleon jeszcze inną, a Juliusz Cezar jeszcze inną. Hitlerowi najbliżej było do Cezara. Gdyby dzisiaj żył Adolf Hitler (albo jego poprzednik-Juliusz Cezar), i zobaczył tę zgraję zboczeńców u siebie w kraju, i całej Europie, to wysłałby ich wszystkich do gazu, i jeszcze by mu za to ręce wycałowali. Może Hitler był bandyta, ale nad masą jego ofiar tylko głupi albo zdrajca będzie się litować. Nad zboczeńcami, żydami, masonami, demokratami, humanistami, socjalistami, partyzantami walczącymi o kraje „wolne i demokratyczne” (spadkobiercami romantyków) litować się nie należy. To szatańscy burzyciele starego porządku. Obok 40% uczciwych pomordowanych, było 60% takich typów jak powyżej. III Rzesza to państwo militarystyczne, wojskowe, dyktatorskie i LEJĄCE CIEPŁĄ CIECZĄ NA PRAWA CZŁOWIEKA, GDZIE WYPOCINY K.MARKSA I WOLTERA PALONO NA STOSACH. Dla Pani wiadomości, Wolter to jeden z ulubionych filozofów wolnomularstwa, a w III Rzeszy to był obok K.Marksa jeden z najbardziej niepożądanych filozofów.
I proszę tu zaraz nie okrzykiwać mnie nazistą i innymi epitetami z GW. Po prostu z tej wesołej gromadki liderów II WŚ wolę III Rzeszę niż tych popierających republikanów hiszpańskich sowietów, czy „obrońców praw człowieka” Wielkiej Brytanii, USA czy de Francji. Tylko trzeba mieć oleum w głowie, a nie kierować się emocjami. Emocje i przypuszczenia można sobie wsadzić w nos. Fakty i logika, fakty i logika, i nic więcej jest u mnie.
Piotr Marek said
Debile z PiSu wmawiają nam, że musimy najechać na Rosję, bo nam „zagraża”. To nie nam zagraża Rosja, to Rosji zagraża zachodnie syjonistyczne i demokratyczne żydomasoństwo. tak samo było w latach 30-tych. Państwa Osi nie chciały wojny z Polską. To sojuszniczy mocodawcy sanacji chcieli wojny z Adolfem Hitlerem i Benito Mussolinim. Gdyby nie interwencja włosko-nimiecka w Hiszpanii mielibyśmy nie jeden ale dwa ZSRR. Jeden na wschodzie, i jeden na zachodzie. Dosłownie, bo ten drugi sięgnąłby Berlina. I zamiast nasi pójść i raz na zawsze pozbyć się „republiki” i „praw człowieka”, woleli walczyć z „antysemickimi” i „ksenofobicznymi” „Państwami Osi”. I mamy to co mamy. Krzywe nogi gdy się załatwiamy.
Piotr Marek said
I jeszcze jedno do mojej przedmówczyni. To co Pani opisuje to pasuje jak ulał ale nie do reakcyjnego Królestwa Pruskiego ale konstytucyjnego Królestwa Brytyjskiego (nie Anglia, ale W.Brytania). Drugie: dewiza Prus (i potem Niemiec) brzmiała „Gott mit Uns”. Dewiza masońska brzmi „Liberte, Fraternite, Egalite” (celowo przekręcam to plugastwo), a to dewiza jakiego kraju? Podpowiedź: na zachód od Niemiec. Proszę się więc przywalać do tych co hołubią „wolność, równość i braterstwo”, oraz oczywiście „prawa człowieka”, „wolność wyznania”, „wolność przekonań” i inne masońskie badziewie a nie dorabiać rogów tym co z tym łajnem aktywnie walczyli i ponosili straty w ludziach nawet na najwyższych szczeblach. Dla mnie, jak dla Wandejczyków dewizą jest: „Bóg i Król”. Dla mnie, jak dla Prusaków dewizą jest „Gott mit Uns”. Koniec i polityczny nokaut!
MatkaPolka said
@ TVN
Te mapy to manipulacja
Pokazują wyłącznie Kresy wschodnie jako efekt Unii Polski z Litwa i zmianę granic
Unia się skończyła po rozbiorach Polski i nie została odnowiona po rewolucji bolszewickiej.
Nie zaistniały warunki ku temu.
Pokazują granice zachodnie Polski i ziemie rdzenie polskie utracone w wyniku najazdów Krzyżackich,
jako ziemie rdzennie Pruskie – co jest wielkim przekłamaniem!!!
Pokazują historię od mieszka 960 – co jest miedzy innymi Gomułkowskim zakłamaniem
Polska historia jest znacznie starszą
Historia przynależności ziem zachodnich do Polski jest całkowicie zakłamana
Taka POPIS – owska zgodna z PZPR-owska poprawność polityczna.
Propaganda niemiecka na niezwykłą sile ogłupiania !!!
Zasięg zachodniej słowiańszczyzny był i jest znacznie większy.
Proszę sobie pooglądać MAPY i poczytać
http://halat.pl/drang_nach_osten.html
Najstarsza cywilizacja Europy (4 800 – 4 600 przed Ch.)
na wschód od Limes Sorabicus – wyznaczonej po wielu tysiącleciach przez Niemców
granicy odzielającej ich od Słowian, następców Prasłowian autochtonicznej kultury łużyckiej.
Słowiańszczyzna sięgająca do Lubeki
Śląsk kolebka Polskości
MatkaPolka said
@ Piotr M
Lucchesini był ambasadorem Prus, tylko, że Lucchesini był wysokiego wtajemniczenia masonem.
Konstytucja 3-maja , była konstytucja masońska. To projekt masona Piattolego, które w czasie Sejmu Czteroletniego wysłał do króla pruskiego jego wysłannik w Warszawie Lucchesini
Głównymi twórcami tej rozbiorowej konstytucji były Prusy.
Skull and Bones to wcześniejszy niemieckie Totenkopf und Knochens.
Templariusze to główna legenda masońska. A wiec bajki , ze się z tego smieja
Katedra sw. Pawla w Londynie to loza masońska z typowa podlogą w szachownice
Piłsudski był agentem niemieckim i masonem. Hitlerowcy wystawili mu wartę honorowa przed grobem po zajęciu Krakowa w 1939
Pan jest pro-niemiecki , pro-pruski i pro-hitlerowski – to wynika z pana wpisow
Prusy to największe nieszczęście dla Polski. A wiec jest pan w całości antypolski
Z taka żarliwością pan broni swoich prawd, jakby pana tu przysłali.
Pana wiedza jest z kręgu NWO – żydowskiego kamuflażu – który działa na zasadzie – to nie my to oni.
ITD. itd.
Ma pan jeszcze dużo do czytania – tak około 15 lat lektur. Zachęcam
A co do homoseksualizmu u nazistów to niech pan sobie poogląda
http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2012/09/15/illuminati-wynajeli-hitlera-by-rozpoczal-ii-wojne-swiatowa
Hitler i homoseksualiści
Hitlera pedofilska rodzina kazirodztwa – to tytuł poniższego filmu w wersji niemieckiej :
Więcej o homoseksualistach w partii nazistowskiej:
166 bojkot TVN said
68/Marucha
Niech Marucha nie będzie taki Rysio!
Gdzie 166 pisało ile kto wymordował? 166 chodzi/jeździ po Warszawie i bywa czasem w Palmirach. Nie ma więc problemów ze znajomością zbrodni niemieckich na Polakach.
Dla wszystkich Polaków szczególnie tych starszych i mądrzejszych wielkim problemem jest to,że nie było Trybunału Warszawskiego, który osądziłby zbrodnie przeciwko Polakom.
Bo o samych zbrodniach nawet można było mówić po wojnie, pod warunkiem oczywiście, że były to zbrodnie niemieckie. O tych „innych” zbrodniach – nie – bo ich „nie było” od tej w Katyniu Charkowie Miednoje począwszy, a na Rzezi Wołyńskiej i zbrodniach UB-eckich skończywszy. Teraz od 20 lat „nadrabiamy” zaległości po 50 latach kiedy były tylko zbrodnie niemieckie. Niestety młodzi mogą odnieść mylne wrażenie, że Niemcy nie mordowali tyle i jako nacja ludzi cywilizowanych nie mogli się dopuścić zbrodni, których się dopuścili. Ale to muszą być jacyś tępi młodzi, bo w takiej Warszawie trudno przejść 500 m aby nie potknąć się o pomnik upamiętniający uliczne egzekucje wykonane przez Niemców na bezbronnych przechodniach, bez sądu, bez wyroku.
166 bojkot TVN said
73/MP
Podejrzewam, że mapy wirtualne są zrobione na podstawie dostępnych opracowań historycznych. Prawie taki był program nauczania historii w Polsce po II wś.
Autor tych map jest dostępny, Pewnie się ucieszy jak MP podrzuci źródła sprzed 960 roku.
166 było kiedyś na festynie „Dymarki Świętokrzyskie” w Nowej Słupi. To taka impreza, w czasie której pracownicy naukowi z Politechniki Świętokrzyskiej pokazują stare metody uzyskiwania żelaza z rudy za pomocą starożytnych pieców do wytopu tzw dymarek. Jeden z owych ludzi wyjaśniał przy okazji, że nie Słowianie nie znali technologi wytopu (naukowcy niby tacy mądrzy, ale nie udało im się wytopić stali w dymarkach), bo „nasi przodkowie” byli bardzo prymitywni. To były jakieś inne plemiona. Mnie oburzyło, że pracownik mówi o Słowianach – Polakach w ten sposób.
Ciekawe jaka jest prawda.
Jedno jest pewne: ci którzy znali tajemnicę wytopu stali w dymarkach, zabrali ją do grobu. Pozostały po nich ślady w Górach Świętokrzyskich i w okolicach Grodziska Mazowieckiego, gdzie również ukazały się na polu ślady po dymarkach, które dowodzą, że wytop odbywał się tu na masową skalę, ot taka starożytna huta.
Wandaluzja said
Ad. 40: MatkaPolka powiedział/a – 2012-09-29 (sobota) @ 15:29:55
W wyniku II wojny światowej wywołanej przez zbrodniczą, Nazistowską Trzecią Rzeszę niemiecką Polska utraciła ok. 12 milionów obywateli. W wyniku działań wojennych zginęło 8 mln obywateli
Dane są fałszowane i manipulowane. tak naprawdę niewiadomo ile Polska straciła.
***
O tych 12 milinach polskich ofiar to słyszałem na I Międzynarodowej Konferencji Oświęcimskiej (www.wandaluzja.com – 45. INCYDENTU NIE BYŁO: Hitlerowski system pracy niewolniczej) z uzupełnieniem, że obejmuje to urzędową i polityczną eksterminację Polaków w ZSRS po zamordowaniu Kirowa, co było WARUNKIEM wojny. Tu podano argument, że w Rosji było więcej Polków niż w USA, którzy ZNIKNĘLI.
II wojna światowa była o granicę niemiecko-żydowską na Missisipi, w racji czego Stalin i Hitler wysłali do USA 10 czy 12 milionów ogierków żydowskich dla atakowania Amerykanek. Anglosasi przekupili jednak Żydów i Sowietów, obiecując Żydom rządy w USA a Sowietum Rosję od Renu do Morza Arabskiego i Pacyfiku japońskiego (http://www.ahistoria.pl/index.php/2012/06/tajemnicza-mapa-rownie-tajemniczego-mauricea-gomberga/), co znamy jako znalezioną w Białymstoku podczas śledztwa Abwehry w Jedwabnem KARTĘ ATLANTYCKĄ, oraz http://www.pogonowski.com/?p=2393 – Wizja imperium od Renu do Władywostoku, w dużym stopniu dzięki zaborom Polski.
Anglosasi wybronili się przed granicą niemiecko-żydowską na MissisIpi dopiero dzięki NIESAMOWITEMU SUKCESOWI powstania warszawskiego.
Brat Dioskur said
Re21@Zerohero
„Czyli zbrodnie niemieckie mieszczą się w cywilizowanych normach.”
To juz jest Panska konkluzja….
Nawet tytul tego felietonu nawiazuje do pojecia „Katyn”, no ale ktos kiedys wyrazil nadzieje,ze logika walczy o miano krol;owej nauk…
Wandaluzja said
Ad. 73 i 75:
Templariusze to katarzy i Kawalerowie Mieczowi czyli MASONI, którzy za Marii Stuart przewieźli zloto Prawdziców z Rygi do Edynburga, skąd – wg Der Spiegel – poszło na finasowanie Waszyngtona – a nas uczono, że amerykańską rewolucję sfinansował Ralf Stadnicki, potomek Diabła z Łańcuta. Zlota tego było dużo, bo Prawdzice przez 3 wieku władali Złotem Syberii więc szukał go też Józef Stalin.
W DYMARKACH nie udało się nie tylko uzyskać stali, ale i ŻELAZA, choć próbowali tego najlepsi mertalurdzy setki razy. Dymarki były do WZBOGACANIA RUDY, z której uzyskiwało się w Wysokich Piecach żelazo i stal. Dymarki świętokrzyskie musiały więc powstać PO POBOJU Kaszub przez Gotów, co odcięło dostawy rudy szwedzkiej, gdyż Goci chcieli zlikwidować stalownictwo kieleckie jako Konkurencyjne. Wiemy to ze stratygrafii zamku GOCKIEGO na cytadeli Napoleona w Gdańsku.
Jak piszę w Wandaluzji to Stalownictwo Kieleckie, na szwedzkiej rudzie i cieszyńskim węglu, założył Chęsa-Hanys-Hanza-Hans-Amfiktion na podstawie konwencji z królem Tartessu-Tangeru Dionizosem na dostawy żelaza i stali do Iberii i Berberii. Pierwszym zaś SŁOWIANINEM w Kielcach był król Serenów (kultura amfor kulistych) Szreniawa ze stanu Utah, który zbudował sobie pałac Biskupi, ale został Wyproszony przez Egipcjan kultury pucharów dzwonowatych więc zbudował zamek Ujazdowski.
Faktycznie, że NIE BYLI TO SŁOWIIANIE.
166 bojkot TVN said
do 75 i MP
Oto dlaczego nie można policzyć ofiar – po prostu towarzysze radzieccy i UB-eccy bardzo dbali, żeby po ich zbrodniach nie został żaden ślad na miejscu. Mogę tylko podejrzewać, że dokładne raporty zbrodni znajdują się w Moskwie
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=7297&Itemid=100
…..
Jakie znaczenie dla przebiegu prac w Warszawie miały zakończone nie tak dawno prace ekshumacyjne na cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu?
– Staraliśmy się doświadczenia wrocławskie przenieść do Warszawy. Nie mogło być inaczej, skoro nasze prace we Wrocławiu zakończyły się sukcesem. Przypomnę, że udało się tam odnaleźć 300 szczątków ofiar systemu komunistycznego i – co ważne – zidentyfikować je na poziomie 80 procent. W tej sytuacji uznaliśmy, że warto takie doświadczenia przenieść na grunt warszawski. Stąd także skład zespołu, który prowadził ekshumacje na Powązkach, był niemal identyczny jak ten z cmentarza Osobowickiego.
Czy skala trudności była podobna?
– Niestety nie. Warunki podczas ekshumacji w Warszawie były trudniejsze. We Wrocławiu osoby, które zostały zamordowane czy zmarły w więzieniu, były wpisywane w księdze cmentarnej. W Warszawie tych, których stracono na podstawie wyroków sądowych, nie umieszczano w żadnych księgach cmentarnych. Nie było też pochówku na terenie dawnego pola więziennego, pochówku, po którym ślad zostałby zachowany od lat 40. czy 50. We Wrocławiu takich grobów, które używały rodziny jeszcze w latach 40. czy 50., było kilka. Stanowiły one dla nas doskonały punkt odniesienia do współczesnych poszukiwań. Takich punktów odniesienia nie mieliśmy w Warszawie. Kilka grobów, które znajdują się na obszarze kwatery „Ł”, to groby symboliczne ustawione po roku 1958 przez rodziny, które od grabarzy pokątnie dowiadywały się, gdzie dokonywano wówczas pochówków. Z tą jednak różnicą, że owi grabarze nie określali tych miejsc zbyt precyzyjnie, wskazywali mniej więcej obszar, gdzie takie pochówki miały miejsce. Kolejną trudnością był fakt, że we Wrocławiu nie mieliśmy praktycznie grobów masowych, były natomiast groby pojedyncze – rzadko się zdarzało, że w jakimś grobie było dwóch więźniów.
Tymczasem, mimo że w Warszawie mówimy o takim samym czasie pochówków, a więc w latach 1948-1956, to rzadkością było, kiedy w jamie grobowej znajdowaliśmy szczątki jednego człowieka. Najczęściej były to szczątki 3-5 osób, a zdarzało się, że w jednej jamie grobowej znajdowaliśmy 8 czy 9 ludzkich szczątków. Ci ludzie nie mieli przy sobie żadnych rzeczy, które pozwoliłyby na ich identyfikację.
Było to zatem duże wyzwanie badawcze dla ekipy archeologów…
– Owszem, zastanawialiśmy się, w jaki sposób doprowadzić do wydobycia szczątków poszczególnych osób, które znajdowały się w jednej jamie grobowej, aby w trakcie tych prac nie pomieszać znajdujących się tam kości. Myślę, że udało się to zrobić.
Piotr Marek said
@Matka Polka
Największym nieszczęściem dla Polski nie były nic nie znaczące Prusy ale ŻYDOSTWO, KTÓRE PO UTRACIE WPŁYWÓW W POLSCE NA SEJMIE WIELKIM wykradło polskie pieniądze i przekuło je na walutę pruską. Prusy był w tym czasie pod rządami ambitnego megalomana, ale nic nie znaczącego Fryderyka II, któremu owi wygnańcy żydowscy sponsorowali zbudowanie potęgi. W ten sposób z nic znaczącego lenna polskiego Prusy wybił się na potęgę, w której przyjęto z wiadomych celów antypolski kurs.
Polska była katolicka tylko wyznaniowo, ale w tym państwie NIE SZANOWANO DOGMATU WŁADZY JAKO BOŻEGO POMAZAŃCA, NIE BYŁO ŚWIĘTEJ INKWIZYCJI, NIE BYŁO JEDNOŚCI RELIGIJNEJ ALE TOLERANCJA. Polska upadła raz przez ŻYDOSTWO (NIE JAK PANI CHCE WMÓWIĆ – NIEMCÓW), a drugi raz przed degrengoladę moralną spowodowaną zbyt słabą władzą, popieraniem rewolucyjnych zadym (w pewnym sensie sprzeniewierzeniu się Bogu), oraz słabej moralności elity, która traktowała warstwy niższe jak śmieci. Do sejmu Wielkiego żydostwo w Polsce miało większe wpływy niż sami Polacy, a ci w ramach elity wykorzystywali i rozpijali polskich chłopów, okradali szlachtę, a Prusaków i Ukraińców podporządkowanych Polsce też robili niewolników. Jak Pani chce wiedzieć Prusacy i Ukraińcy byli przez żydowską arystokraturę w Polsce dymani finansowo, a ci w ramach upokorzenia chcieli wziąć odwet. Stąd liczne ruchawki antypolskie ze strony Ukraińców, których to samo żydostwo podpuściło przeciwko Polakom obwiniając za swoje czyny, i tak samo podpuścili Prusaków, których odwet zamiast być skierowany przeciwko żydkom, skierowali przeciwko naszemu państwu.
Jak Pani umknęło, z naszej strony względem świata też wypłynęło kilku debili, którzy jak Fryderyk II od pruskiej strony, przyczynili się do wzrostu światowej potęgi żydomasoństwa. Jak Prusacy popierali ekspansje angielskie w Europie, tak to nie kto inni ale nasi durnie popierali rewolucję amerykańską, i (żydo)francuską. W tych wydarzeniach niestety uczestniczyli nasi debile, a nie pruscy. Debile pruscy walczyli u Boku Napoleona przeciwko własnemu krajowi w „Freikorpsach”. Debile pruscy byli powstańcami 1848 przeciwko własnej chrześcijańskiej (wyznaniowej) koronie ku chwale satanisty G.Mazziniego. Natomiast debile polscy wspierali rozpierduchy we Francji i rozpierduchę w Ameryce. To były żydomasońskie rozpierduchy którym to z kolei byli przeciwni Prusacy, Związek Niemiecki i Rosjanie. Tu z kolei Prusacy byli przeciwnikami rewolucji francuskiej obok Austrii.
Konstytucja 3 maja była masońska. To dla mnie odkrycie takie samo jak to, że samochód napędzany jest benzyną nie cukrem. O tym dawno pisałem, a jeżeli chce Pani znać adres kogoś kto tego nie wie, to Pani polecam Stanisława Krajskiego, doktora Radia Maryja „od masonerii i okultyzmu” który w swoich książkach zachwala konstytucję 3 maja i całą tą plugawą demokrację.
Pan jest „pro-hitlerowski”, no to pojechała Pani to całej linii jak Gazeta Wyborcza. Nie wiem czy tam się Pani nie szkoliła, ale to ich retoryka: „kto nie uznaje antyhitlerowskich histerii, tego nazywać nazistą”. Po prostu słusznie uważam, że w 1939 roku trzeba było walczyć po stronie tego, co nie miał umoczonych łap w popieraniu republikańskich zamieszek w latach 30-tych i był najpewniejszym gwarantem pozbycia się żydo-masono-socjalno-demokratycznej czeredy z Europy. W plejadzie sojuszników: III Rzeszy, ZSRR, USA-GB-Fr tylko ten pierwszy faktycznie i realnie odsuwał wpływy niepożądanego przez nas gremium. We Francji dzięki „kolaboracyjnemu” (W ISTOCIE PRAWDZIWIE NARODOWEMU) rządowi marszałka Philipa Petaina odsunięto żydomasońskie symbole republikańskie, zerwano z tradycją laickiej rewolucji, i przywrócono tradycyjne formy religijne w kraju. Wspierane było to dzięki francuskiemu SS i pomocy nie kogo innego jak Hermanna Goringa. Trzeba było nie być w Polsce kretynami dającymi się zachodowi wodzić za noc, i służyć jako ich mięso armatnie w walce o „demokrację”, tylko powołać podobny rząd i na jego czele postawić patriotów z jajami myślących jak W.Studnicki. Tylko, że Polsce zabrakło R.Dmowskich czy W.Studnicki ale za to nie brakowało nowych Ludwików Mierosławskich (ten był masonem rewolucyjnym właśnie z tradycji antypruskich którzy doprowadzili do tragedii związanych z wywoływaniem powstań i partyzantek kosztujących życie 6 milionów Polaków. Francja czy Słowacja co nie uprawiał antyniemieckiej partyzantki liczyły ofiary tylko w opozycji i Żydach. Polska liczyła je w milionach bo nie było rządu co by gadał z Hitlerem i negocjował z nim obronę życia Polaka w zamian za talmudystów i lewaków.
Pytam się, czy nie lepiej byłoby wysłać tych młodych do SS Legion Polonen, gdzie zginęłoby ich niewiele, czy popierać głupie powstania w Getcie, ukrywać tych co teraz szefują ADL, i sprowokować powstanie które to kosztowały nas miliony ofiar? Lepiej! Nawet z obliczu klęski Rzeszy Staliny, Churchille i Trumany liczyłyby się z krajem w którym jest silna elita wojskowa, a nie putały nas jak kartką przetargową (co z reszto uczynili). Leon Degrelle, Francisco Franco, Philip Petain wiedzieli co dla ich ojczyzny jest dobrem, wiedzieli co dla katolicyzmu jest większym dobrem, i wiedzieli gdzie wysłać swoich ludzi. W Polsce takich ludzi zabrakło, i mamy ofiary w milionach z czego nie mam nawet być dumny pośród białych kamratów na zachodzie. Czym mam się chwalić, że obok B’n’B wojujmy w dołożeniu Adolfowi jak najwięcej? Tym, że Polacy i Izrael grają do jednej bramki? Dziękuję wam spadkobiercy Mierosławskich!
Piotr Marek said
Polecam przedmówczyni artykuł i komentarze poniżej. Może coś narodowego, nacjonalistycznego przyjdzie do głowy.
http://www.nacjonalista.pl/2012/09/28/wt-lider-jobbiku-o-islamie-izraelu-usa-i-hitlerze/comment-page-1/#comment-9706
Piotr Marek said
„Friedman: Polska powinna być amerykańskim klinem wbitym między Niemcy i Rosję”. Tak żydowscy syjoniści widzą Polskę. Taka jest nasza rola przewidziana w globalnym planie światowego żydomasoństwa. Ważna jest walka o przeszłość, ale rozliczmy się z nią obiektywnie. Wyliczyć możemy zbrodnie ZSRR i III Rzeszy, ale uderzmy się w pierś i pamiętajmy o ofiarach traktatu wersalskiego, rewolucji francuskiej, wojen napoleońskich oraz rzezi Kilińskiego. Prośmy o przeprosiny od Niemiec, ale przeprośmy Hiszpanię, która nie zawiniła nam nic, a myśmy jej narobili szamba w 1808-09 i 1936-39. Może nie my, ale wy, spadkobiercy Mierosławskich i Mickiewiczów proście. Jak do tego ręki nie przyłożyłem. Dzięki antyrosyjski, histeriom żydostwo gra nami jako ten klin wbity między Rosję. Dzięki antyniemieckim nagonkom ci sami grają nami jako ten klin wbity między Niemcy. A owoce tego będą takie, że nie będzie ani Polaka, ani Niemca, ani Rosjanina, tylko kolorowa hołota pociągana za sznurki jak kukiełki przez żydowskie elity. Szukałem latami wroga Polski, i rozpoznałem w nim kabalistę.A kabalista nienawidzi Polski, Rosji i Niemiec. Kabalista nienawidzi średniowiecza , zakonów rycerskich, konkwistadorów, krucjat, konkwist, i Świętej Inkwizycji. Kabaliście zawsze będzie zależało aby znalał się debil co uwierzy, że złem było całe piękno Średniowiecza co zbudował każdy Naród Europy od Lizbony po Petersburg i od Oslo po Rzym.

Zakony rycerskie nie miały nic wspólnego z masonerią. To bajda samych masonów, aby dorobić sobie legendy. Słyszałem inne bajki o tym że wywodzą się z Atlandyty, a jeszcze inne mówiły bluźnierstwo, iż sam Jezus założył ryt szkocki. Czekam na kretyna co będzie to powtarzać. A nikt nie czytał katolickich opracowań i nie trzyma się tradycji katolickiej. Z pewnością państwo czytali encykliki papieskie, książki kardynałów i duchownych tradycji („Pajęczyna Władzy”, „Wolnomularstwo i jego Tajemnice”, „Masoneria. Czyżby papierowy tygrys”). W KATOLICKIEJ I EUROPEJSKIEJ ZARAZEM TRADYCJI PRAWDA JAK BYK STOI, ŻE Z OKRESEM OŚWIECENIA WIĄŻE SIĘ POWSTANIE MASONERII. Tak oto znany mi z imienia i nazwiska przyjaciel, który prowadził kanał na YT „KatolikPL”, zdementował ploty, że templariusze mieli związki z masonerią, i ostrzegł mnie, żebym masońskich bajdów nie powtarzał ku ich uciesze. A Waszyngton został zbudowany na planie PENTAGRAMU , gdyż masoneria uważała ten znak za słuszny, zaś mason i ciemnocie wmówiła, że na planie „krzyża templariuszy”. Ten plan realny wygląda tak, i jest to pentagram:
To dla tych co miłują prawdę, a nie masońskie bajki. Nie mogli opluć katolickich zakonów sami, to posądzili o związki z nimi same zakony. Tak opluto katolicki zakon templariuszy, tak opluto krzyżowców (z którymi nas wiązał zwykły konflikt interesów), i tak opluwani są dziś dawni jezuici oskarżani i związki z iluminatami. Oświecenie, okres „jasności”, okres budowy masonerii, rządów laicyzmu i powstania zakonu iluminatów. Okres wieków średnich, okres „ciemnoty”, czyli rządów kościoła, zakonów rycerskich, krucjat i inkwizycji. Tak w masońskim języku przedstawiane są nasze początki. Tak chcą w nas wmówić nienawiść do naszych korzeni. Tak chcą nam wmówić, że to „oświecenie jest dorobkiem ludzkości”, tak chcą nam wmówić, że wieki średnie to „czasy ciemnoty”. Tak wmówili durniom, że zakony rycerskie i chrześcijaństwo stworzyły masonerię, tak kretyn jeden z drugim wierzy, że iluminaci to nie dzieło ŻYDOSTWA, a jezuitów.
Piotr Marek said
To o to państwo chodzi, nie żadne „ciemne i zacofane” (w ich języku) królestwo:
http://piotrmarek.bloog.pl/id,6156189,title,Stany-Zjednoczone-Ameryki-jako-idealne-masonskie-panstwo,index.html
Rewolucja amerykańska w Europie (korzenie zbrodni II WŚ i rewolucji czerwonych):
http://piotrmarek.bloog.pl/id,6184814,title,Wielka-Rewolucja-ZydoFrancuska,index.html
Rewolta w KK:
http://piotrmarek.bloog.pl/id,6239615,title,Wielka-Rewolucja-ZydoFrancuska-a-Kosciol-i-Tradycja,index.html
Marucha said
Re 79:
No tak… te brakujące 13 milionów to na pewno ofiary Rosji, ślady po których ukrywali towarzysze radzieccy.
Czego jeszcze się dowiemy od 166?
Chyba tego, że oczywiście nie jest antyrosyjski i dba o obiektywizm.
wi42 said
Re 82 PM – Dzieki za dobry wpis.
wi42 said
Re 68 M, 79-166
Tutaj nie chodzi o poglady , chodzi o fakty i oszacowanie na poziomie szkoly podstawej.
W uproszczeniu (poniewaz nie mam pelnych danych) robie oszacowania specjalnie dla 166:
1. Ludnosc Polski 1938 – 35 mln.
2. Ofiary wojny: 5,5 ofiar niemieckich, 150 tys. UPA, 150 tys. sowieckich, 20 tys.+ szaulisi …..razem ok. 6 mln.
3. Dodatkowo nie byli w kraju w czasie spisu 1946: Na Syberii kilkaset tysiecy, Anglia (zachod) … lacznie ok. 0.5 do 1 mln.
4. Zatem 35 mln-7 mln = 28 mln
5. Uwzglednijmy przyrost naturalny podobnie jak przed wojna za 8 lat (38r. -46 r) ok. 3 mln.
6. Zatem ludnosc Polski po stratach wojennych w granicach przedwojennych powinna wynosic w r. 1946 ok. 31 mln.
7.Ok. 1/4 ludnosci Polski znalazla sie w ZSRR tj. ok. 7,5 mln (uwzgledniajac, ze ok. 3 mln? repatriantow opuscilo tereny zagarniete przez Sowiety) tj. ludnosc Polski mozna oszacowac na
31mln – 7,5 mln = 23,5 mln+
Czy 166 to zrozumie?
Jak ma zrozumieć, skoro uważa, że te wszystkie ofiary wojny, jakich się doliczył, to niemal wyłącznie dzieło Putina… pardon, Stalina? – admin
166 bojkot TVN said
86/Wi42
A skąd Wi42 wziął ilość ofiar? Czy Wi42 rozumie pytanie? CZy Wi42 wie ile żydo-ubecji pojawiło się na terenach Polski po 45 roku jako obywatele Polski? Bo nie widać w tym uproszczonym bilansie.
Marucha said
Re 87:
Czy 166 uważa, że po 1945 roku pojawiło się w Polsce parę milionów żydoubeków?
Trzymajcie mnie ludzie, bo chyba się rozpęknę ze śmiechu…
Niech na miłość Boską 166 już się nie kompromituje. Wi42 dokładnie wyjaśnił 166-mu jego wątpliwości.
166 bojkot TVN said
88/Marucha
166 nie ma żadnych wątpliwości i nigdzie nie napisało o milionach żydoubeków.. Ale sprytnie Marucha podpuszcza 166 do intensywnej dyskusji, bo dzięki temu taki np Wi42 robi karkołomne bilanse ofiar na podstawie własnego widzimisię. Kuriozalnie wygląda to 150 000 ofiar UPA,, bo skad się to wzięło?
Tymczasem 166 wciąż pisze, że jako Polacy jesteśmy pozbawieni własnych archiwaliów, a dowody zbrodni są w Moskwie Berlinie i Londynie. Historycy jakoś omijają temat zbrodni na Polakach i odszkodowań od wszystkich zbrodniarzy Niemców Sowietów, Ukraińców i Żydów.
Marucha said
Re 89:
Skoro 166 uważa (a uważa!), że napływ żydoubecji do Polski wpłynął w sposób zauważalny na wielkość populacji naszego kraju – to musiało chodzić o napływ rzędu przynajmniej miliona osób. Czyż nie tak, drodzy gajówkowicze?
No i o czym my gadamy?
A co do archiwów… to są w Izraelu, pani(e) 166.
166 bojkot TVN said
Pisze Marucha rozkosznie: Skoro 166 uważa (a uważa!), że napływ żydoubecji do Polski wpłynął w sposób zauważalny na wielkość populacji naszego kraju – to musiało chodzić o napływ rzędu przynajmniej miliona osób. Czyż nie tak, drodzy gajówkowicze?
Chyba znowu Marucha nadinterpretuje. Gdzie 166 uważa, że …..
166 napisało tylko, ze Wi 42 tak detalicznie podający ofiary w tysiącach osób, nie podaje ilu żydoubeków zadekowało się w Polsce i tworzyło ten nowotwór o nazwie PRL – to była i jest ściśle tajna mafia,dość liczna morderczo skuteczna.Czy milion, czy 150 tys. 166 nie wie. Czy ktoś wie?
Wi42 jakoś znikło, pewnie szuka źródeł swoich informacji, tzn usiłuje te informacje jakoś dopasować do źródeł. Niech pracuje. może coś pożytecznego znajdzie.
MatkaPolka said
Straty wojenne Polski w latach 1939-1945.
W końcu września br. Nasz Dziennik opublikował artykuł Krzysztofa Jasińskiego Przypomnieć o stratach, odnoszący się do wznowionego przez Fundację “Polsko-Niemieckie Pojednanie” [dalej: P-NP] Sprawozdania w przedmiocie strat i szkód wojennych Polski w latach 1939-1945 , wydanego w 1947 r. przez Biuro Odszkodowań Wojennych (przy Radzie Ministrów) w Warszawie [dalej: BOW]. Obie publikacje, ważne dla Historii Polski, zasługuja na uwagę i szerszą dyskusję.
Artykuł p. Jasińskiego stanowi rzeczowe uzupełnienie Sprawozdania i po niewielkim rozwinięciu kilku fragmentów (i przetłumaczeniu na angielski i niemiecki) napewno wart jest dołączenia do publikacji P-NP, czyniąc ją cenną pozycją dokumentującą Golgotę Polski lat wojny. Zwrócił także p.Jasiński uwagę na możliwość zaniżenia strat przez BOW w 1947 roku, ale nie oszacował różnic należnych powadze sprawy. A szkoda. Podobnie Wprowadzenie do Spawozdania BOW, pióra prof. Mariusza Muszyńskiego, także nie zawiera takich szacunków jak i zestawienia porównawczego strat terytorialnych, gęstości zaludnienia i przesiedleń, nie przytocza danych ustalonych przez polski Rząd Emigracyjny ani krytycznych współczesnych opracowań do tekstu, opublikowanego przed pół wiekiem. I w tym świetle można przypuszczać, że nadrzędnym celem jest skłonienie historyków (nie tylko Polaków, ale i osób władających językiem niemieckim albo angielskim) do uznania Sprawozdania jako jedynej, wiarygodnej publikacji o zrujnowaniu Polski przez Niemcy w latach 1939-45.
Krytykę wznowionego Sprawozdania łatwo ograniczyć do pretensji o brak przypisów, zwłaszcza w rozdziale 5. pt. Wyniszczenie ludności. Należy przy tym przypomnieć Sympozjum Warszawskiego Towarzystwa Demograficznego i Warszawskiego Towarzystwa Miłośników Historii sprzed dwu lat (13 grudnia 2005), o którym panowie Jasiński i prof.Muszyński nie wspomnieli, a trudno wierzyć by nie wiedzieli . Uczestnicy Sympozjum zwracali uwagę na konieczność wyjaśnienia znacznej różnicy pomiędzy liczbą utraconych przez II.RP obywateli [ponad 12 mln] a wyraźnie zmanipulowaną liczbą 6.028tys. zabitych, powtarzaną za (anonimowym) Sprawozdaniem BOW , określającym zalegalizowane (przez „polskich” patriotów z Moskwy) zaludnienie Polski przez 27.007 tys. Polaków i polskich Żydów tuż przed wybuchem wojny, w tym 5.193 tys. zalegalizowanych polskich obywateli Kresów Wschodnich. Próżno w Sprawozdaniu szukać zaludnienia Polski z roku 1939, natomiast p. Jasiński wymienia 8 mln Kresowiaków, obywateli RP , uznanych “odgórnie” za przynależnych Związkowi Sowieckiemu. Można więc wnosić, że przed wojną Kresy (zagarnięte we wrześniu 1939 przez wschodniego agresora) miały około (8+5,193=) 13,2 mln mieszkańców, natomiast amerykańska Encyklopedia wydana w 1955 r. podaje 10.770 tys. osób, w tym (w większości repatriowanych od 1944 r. na Zachód od Bugu) 4 miliony Polaków . Niestety w Przypomnieniu ani we Wprowadzemiu brak jest wzmianki, że owego zalegalizowania nie uznawał Rząd Polski na uchodźctwie ani Trybunał Norymberski, orzekając w 1946 r. o utracie 33% polskiej ludności (a nie 22%, serwowanych przez BOW ).
Najboleśniejszą dla conajmniej trzech pokoleń Polaków była i wciąż jest utrata bliskich i przyjaciół, zamordowanych przez okupantów w czasie wojny, a dla RP tragedią było (i wciąż skutkuje) utracenie znacznej części wykształconych obywateli i przywódców.
Spróbujmy sprawdzić prawdziwość danych BOW i ustalić wiarygodną liczbę obywateli II RP w końcu sierpnia 1939 r., przywołując dzieło emigracyjnego historyka, profesora UJ, księdza Krzesińskiego: na podstawie Sprawozdania dla Ligi Narodów z sierpnia 1939 wymienił 35,8 miliona polskich obywateli . Liczba ta, podobnie jak i inne polskie dane demograficzne, była przedmiotem analiz i spekulacji w różnych środowiskach: polscy demografowie w Kraju określili ją jako 35,1 mln . natomiast wydany w Londynie Informator wymienia “jako prawdopodobną” liczbę 35.339 tys., przy czym udział Polaków (narodowościowo) wyniósł 69%, Żydów- 8,2% i innych (m.in. Łemków i polskich Tatarów, pozostających po wojnie w Polsce)- 2,5%, razem 79,7% albo 28.165 tys. zalegalizowanych obywateli II. RP — O ponad milion więcej, niż to wykazano w Spawozdaniu BOW (27.007 tys.).
Czyżby polscy komuniści z Moskwy frymarczyli zamordowanymi Polakami? Dla rzeczywistego zaludnienia 35,8 mln (w/g Krzesińskiego) liczba ta jest oczywiście większa o ponad 400 tys. mieszkańców i wynosi 28.533 tys. Pozostałe (100-79,7=) 20,3% ludności, tzn. (35.339 tys.x 0.203=) 7.174 tys. osób, mniejsze od “odgórnie” ustalonych 8 mln o około 1 mln. — zostało Polsce wydartych wraz z Kresami Wschodnimi bez prawa do odszkodowań. Różnica w liczbie (7.174-5.193=) około 2 mln polskich obywateli, stanowi zatem niewiadomą dla daty wybuchu wojny, tj.1 września 1939 r.
Często za podstawę współczesnych polskich analiz demograficznych przyjmuje się Rocznik Statystyczny GUS z 1931 r. z pominięciem polskiego Spisu Powszechnego, przeprowadzonego po odzyskaniu Zaolzia (wykazującego w 1938 r. masowy przepływ ludności w związku z budową Centralnego Okręgu Przemysłowego i Gdyni oraz osiedlaniem na Kresach weteranów wojny z 1920 r.), bez odniesień do spisów sowieckich (1940, 1945) i niemieckiego (1943- jest w Bibliotece GUS)
. W żadnej, z ogólnie dostępnych publikacji, nie uwzględniono wytrzebienia licznej Polonii w Niemczech a zauważyć przy tym należy, że wyrzekanie się polskich mniejszości narodowych (poza Żydami) na Kresach Wschodnich, np. Poleszukóów, Hucułów i “tutejszych”, na rzecz państwa sowieckiego, zaniża faktyczne straty ludnościowe wielonarodowej przed wojną Rzeczpospolitej. Niejako przy tym nastąpiła (polska?) akceptacja politycznych dążeń obu okupantów do skłócenia tych społeczności z Macierzą.
Na podstawie powojennego Spisu Powszechnego z końca 1946 r. (23,6 mln )* oraz ciągłości trendu demograficznego do połowy lat 1970-tych, stan ludności polskiej, zamieszkującej powojenną Polskę od Odry po Bug w końcu 1945 r. można szacować na 23,2 mln osób, co pozwala na uwzględnienie powrotu do Kraju około miliona Polaków, znajdujacych się po zakończeniu wojny w okupowanych Niemczech i w Polskiej Armii na Zachodzie a także około 4 mln Polaków repatriowanych jeszcze w roku 1957 r. ze Wschodu.
Jeśli od zalegalizowanych 27.007 tys. odjąć liczbę uśmierconych w wojnie Polaków i polskich Żydów, ustaloną przez BOW w 1947 r., a będącą dziś wręcz kanonem wiedzy (6.028 tys. osób), otrzymamy około 21 mln – tzn. liczbę miejszą o ponad 2 mln od ustalonej w powojennym Spisie Powszechnym (23.6 mln).
Wśród ludności zagarniętej przez Sowiety w 1939 r. było (jakoby) 4.222 tys Polaków i 971 tys. Żydów . Zatem pozostałe mniejszsci narodowe Kresów Wschodnich stanowiłyby (8/13.2=) 60,6%, tzn. większość mimo, że już w roku 1931 byly tam mniejszością.
Wystarczy porównać ten wynik z Rocznikiem statystycznym GUS z roku 1931 (str.23): Polacy, Żydzi i inni (bez Ukrainców, Rusinów i Rosjan — to odpowiednio: 5.300+1.156+1.009=) 7.465 tys. polskich obywateli spośród 13,.2 mln., tzn. 56,6%, choć trzeba pamiętać, że wyraźna większość Ukrainców i Rusinów istotnie występowała w 1931 r. w dwu, spośród 7. Województw Kresowych (Wołyńskie i Stanisławowskie).
Wielka szkoda, że publikacja P-NP nie odniosła się do liczebności polskich mniejszości narorodowych: np. Informator Polski wymienił 2,9 mln Żydów spośród 35.339 tys. obywateli RP w 1939 r.- tzn. 8,2%, zaś Rząd Warszawski w roku 1949, w negocjacjach w sprawie kont depozytowych w Szwajcarii, podawał liczbę 2 mln wymordowanych polskich Żydów co wskazuje, że prowadzące negocjacje ze Szwajcarią Ministerstwo Spraw Zagranicznych wiedziało o prawie milionie mniej wymordanych, niż to zaserwowało Biuro Odszkodowań Wojennych tego samego Rządu.
Warto przy okazji skomentować często powtarzaną w powojennych publikacjach liczbę 3,5 miliona doszczętnie wytrzebionych polskich Żydów; liczba ta pojawiła się w Proceedings Konferencji Demograficznej z 1941 roku (Uniwersytet w Glasgow), a została wyprowadzona ze statystyki wyznaniowej dla II RP, przypisującej do judaizmu około 10% polskiego społeczeństwa.
Liczbę tę rozpropagował już w 1945 r. ośrodek lubelski a po raz pierwszy pojawiła się w Kraju rok później w książce prof. Hirszfelda . W tym samym roku ukazał się Biuletyn nr 1 Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce uznający, że przy 50% wyższym wskaźniku rozrodczości polskich Żydów, od przeciętnego dla całego Kraju przed wojną, ich liczba wynosiła 2,7 miliona osób w 1939 r. Jak więc widać, mimo zapewnienia, że “Komisja przystąpiła do badań których wyników nikt zakwestionować nie zdoła”, pozostał znaczny margines dla manipulacji statystycznych i różnych interpretacji danych. Skutkiem jest zaskakująca korekta liczby polskich ofiar obozów koncentracyjnych po przemianach politycznych końca lat 1980-tych, czego symbolem może być zmiana inskrypcji Pomnika Narodowego w Birkenau opiewającego conajmniej 4 mln ofiar KL Auschwitz do 1994 roku, zredukowanych potem do 1,5 mln przez Muzeum Oświęcimskie mimo licznych protestów .
Jest więcej elementów bilansu ludnościowego Polski za lata 1939-1945, czekających analizy: nie zabliźnioną raną (i nie porachowaną) jest sowieckie ludobójstwo polskich oficerów, policjantów, polskiej inteligencji i ziemian… Sprawozdanie BOW nie uwzględniło także Polaków wcielonych do armii okupantów i poległych w ich służbie. Poważnym czynnikiem, w przeciągu prawie 6 lat wojny, była mniejsza rozrodczość społeczeństwa obok germanizowania i zruszczenia dzieci polskich przy podwyższonej naturalnej śmiertelności. BOW ograniczyło informacje w tej sprawie do przypisu: “niezależnie od strat ludności (6,028 tys.) nastąpił ubytek 1.215 tys urodzeń” , ale w tabeli strat czynnik ten nie został wyszczególniony… Być może, dla prostoty rozważań można uznać zerowy przyrost naturalny podczas wojny, pominąć ogromny napór uciekających z zachodu Żydów na Kresy Wschodnie w 1939 r. a także zaniedbać wartość wykonanej pracy przymusowej przez kilka milionów obywateli RP na rzecz najeźdźców – być może… Ale bez skomentowania przynajmniej tych czynników, podawane przez P-NP wyliczenia polskich strat są wyrażnie zaniżone.
Analizy demograficznej warte jest także niemieckie kwalifikowanie ludzi do kategorii “Jude”, różne od polskiego pojęcia “Starozakonni”, jak i zaliczanie w Niemczech hitlerowskich do “Jude” emigrantów ze Wschodu po I. Wojnie Šwiatowej (Polaków i Rosjan) .
Na oszacowaninie zasługuje (następny) exodus Żydów na Wschód w 1941 r. z Kresów okupowanych przez napadnięty przez Niemców Związek Sowiecki a także zsyłki polskich Żydów wraz z Polakami na Syberię. Należy również uwzględnić znaczną liczbę polskich Żydów skutecznie ukrywanych w Kraju przed Niemcami oraz wracających z niemieckich obozów koncentracyjnych, powojenne zmiany nazwisk i masową emigrację do Palestyny i na Zachód.
Wydarzenia te w sumie znacznie zmniejszyły określoną przez BOW liczbę 3 mln zamordowanych polskich Żydów — trzeba więc stwierdzić, że liczby zaserwowane przez BOW zostały zmanipulowane albo zafałszowane tak, jak to uznali historycy na wspomnianym już Sympzjum w 2005 r. Nb. z diaspory żydowskiej w Polsce nie mogło zginąć więcej ludzi, niż liczyła przed wojną tymbardziej, że w sposób widoczny przyczyniali się do utrwalenia powojennej władzy poństwowej a już w latach 1945-1948 masowo z Polski wyjeżdzali.
Zatem liczba polskich Żydów, którzy stracili życie w czasie wojny jest znacząco niższa od powtarzanych 3 milionów, nie stanowiąc wraz z Polakami i mniejszościami pozostałymi przy Polsce po wojnie 6.028 tys. ofiar, lecz conajmniej 8 milionów.
Zatem liczba uśmierconych w czasie wojny Polaków to nie 3, lecz ponad 5 albo nawet 6 mln.
I napewno nie zabrakło Rodaków w transportach do Auschwitz i do innych kaźni hitlerowskich, mimo ograniczenia przez BOW liczby polskich więźniów Oświęcimia i Majdanka do “dziesiątek tysięcy przygodnych osób z łapanek ulicznych” i uznania wyłączności komór gazowych i krematoriów dla doszczętnie wymordowanych polskich Żydów . Wymienienie przy tym 836 tys. osób które przetrwały uwięzienie z zaznaczeniem, że parokrotnie więcej nie przeżyło , wskazuje jawną manipulację wymagającą sprostowania. Tymbardziej łatwego, że Fundacji P-NP znana jest resztkowa liczba Polaków, byłych więźniów obozów koncentracyjnych, pozostałych przy życiu ponad pół wieku od zakończenia wojny.
Brak jednoznacznych ustaleń w sprawie bilansu ludnościowego jak i przejrzystego (polskiego) zestawienia Polskiej Golgoty II. Wojny Światowej pół wieku od kapitulacji Niemiec, niepochlebnie świadczy o polskich demografach i historykach, jednak nie powininno to być powodem braku komentarza do wznowionego Sprawozdania BOW.
Symptomatyczne w Sprawozdaniu jest uniknięcie przywołania Ankiety Grodzkiej, przeprowadzonej przez Ministerstwo Sprawiedliwości w Warszawie na przełomie lat 1944/45 dla oszacowania polskich strat ludnościowych. W jednej ze swoich publikacji profesor Klafkowski zwracał uwagę środowiska polskich historyków na zaniedbanie opracowania naukowego tej ankiety, pozostawiając niejasność: czy Instytut Pamięci Narodowej nie może (a może nie chce?) zająć się tymi ustaleniami, cedując swoje obowiązki statutowe na Fundacje i Muzea?
Napewno w komentarzu do wznowionego Sprawozdania BOW warto by znaleźć odniesienie do tej Ankiety jak i do Referatu ministra Stefana Wierbłowskiego wygłoszonego na Konferencji w srawie Traktatu Pokojoweo z Niemcami (Londyn, 1947) a zawierającego informacje demograficzne oraz także do orzeczeń, działającej aż do połowy lat 1980-tych, Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce (od 1948 r. Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce).
Dotychczasowa bierna postawa IPN a także Rządów III. RP wobec konsekwentnej polityki państwa niemieckiego rozbisurmaniły niemieckiego rewizjonistę (redaktora Der Spiegel) udawadniającego, że w KL Auschwitz nie mogło zginąć więcej niż pół miliona Żydów .
Ale i w Polsce, dekadę wcześniej utrzymywane przez polskich podatników, Muzeum Oświęcimskie zredukowało w 1992 r. liczbę Polaków tam zamordowanych z ponad miliona do 75 tysięcy . Owa redukcja podparta jest publikacją prof. Łuczaka z Polskiej Akademii Nauk, orzekającego o uśmierceniu przez Niemców, Sowietów i Ukraińców w latach 1939-1945 (tylko) 2 mln Polaków w tym 800 tys. to ofiary walk i bezpośrednich działań wojennych .
Inny historyk PAN, prof. Krzysztof Jasiewicz poprowadził spekulację dalej i następnie zredukował liczbę polskich ofiar II. Wojny twierdząc, że „straty polskie (bez Żydów) w II wojnie światowej nie przekraczają zapewne 1 mln ofiar, co bynajmniej nie umniejsza naszego cierpienia i wysiłku wojennego” .
Przykłady te dobrze ukazują naszą spolegliwość i indolencję wobec skutecznej polityki Niemców ale i rolę “liberalnych” polskich historyków, minimalizujących zakres polskich strat wojennych i roszczeń odszkodowawczych.
A dodać należy, że już w 1954r. na niemieckich uniwersytetach 76. pracowników naukowych zajmowało się rewizjonizmem:
w Monachium działa od 1951 r. Osteuropa Institut (fundacja kontrolowana przez Ministerstwo Oświaty),
tamże w r. 1952 r. powstał Istitut für Südosteuropa;
od 1949 r. w Stuttgardzie działa Deutsche Gessellschaft für Osteuropakunde;
w Getyndze Arbeitsgemeinschaft für Osteuropaforchung;
w Luneburgu od 1946 r. zagadnieniami granicy na Odrze i Nysie zajmują się Nordostdeutsche Akademie i Gőttinger-Arbeitskreis,
w Marburgu Johan Gottfried Herder Institut od 1950 r. wyłonił Komisję d/s Pomorza, Bałtów, Wartheland[!!] i Śląska;
w 1951 r. w Berlinie założono Osteuropa Institut .
Niemieccy naukowcy nie próżnują, wymienione instytucje zostały pomnożone i wzmocnione w ostatnim ćwierćwieczu, wspomagając roszczenia Związku Wypędzonych — a w Polsce można obawiać się o dalekosiężne cele, opartej na “prawdzie” polityki państwa niemieckiego, wyznaczającego w art. 116 swojej Konstytucji granice na terytorium Polski, co nie przeszkadza w zabiegach o wejście przedstawiciela Republiki Fedaralnej do Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Nie jest tajemnicą, że Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie finansowana była przez Niemców, a zasiłki pieniężne na rzecz żyjących jeszcze w Polsce ofiar zbrodni albo niewolniczej pracy nie stoją w żadnej proporcji do wyrządzonych krzywd Narodowi Polskiemu.
Trudno więc uwierzyć w szczerość nawoływania prof. Muszyńskiego do oparcia stosunków polsko-niemieckich na prawdzie, skoro nie zechciał zauważyć i skomentować manipulacji liczbowych BOW albo działalności Gwardii Ludowej, w Sprawozdaniu wymienionej.
Można więc konkludować: skopiowanie Sprawozdania BOW z 1947 r, bez uzupełnienia przypisami pozostawia zbyt wiele chybionych informacji i (niepotrzebnych) znaków zapytania, sprzecznych z polskim interesem narodowym.
(-) Dr inż. Stefan Pągowski, Toronto 13 grudnia 2007.
Inkwizytor said
Panie Marucha
Belkotce nie chodzi o zaden obiektywizm czy ustalenie faktow. Ta streczycielka koszerPiSiacka nieudolnie bo jest przeciez glupia stara sie obciazyc wina za zbrodnie niemieckie Rosjan