W San Antonio w stanie Teksas Andrea Hernandez nie zgodziła się na szpiegowanie za pośrednictwem specjalnego chipa, który miała nosić w szkole a także poza nią. Z tego powodu władze szkolne zagroziły, że zostanie wydalona w dniu 26 listopada. Sąd stanął jednak w obronie nastolatki.

Andrea Hernandez
Andrea Hernandez ucząca się w John Jay High School and Engineering w San Antonio odmówiła noszenia na szyi specjalnego chipa, który pozwoliłby na śledzenie każdego jej ruchu. Do noszenia takich identyfikatorów zobowiązani zostali wszyscy uczniowie. Chipy Radio Frequency Identification nadają poszczególnym osobom numery, informacje na temat ich wzorców zachowania i ruchów gromadzone są w specjalnych bazach danych.
Rutherford Institute, który bada sprawę Hernandez poinformował, że dla dziewczyny oznacza to poza naruszeniem sfery prywatności także naruszenie wolności religijnej. Prawnicy złożyli petycję do sądu z prośbą o wydanie tymczasowego nakazu, zwalniającego Hernandez z noszenia problematycznego identyfikatora. Stwierdzili ponadto, że zmuszanie kogoś do noszenia chipów narusza stanową ustawę o wolność religijnej a także I i XIV poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych.