Jesienią 2013 roku na terenie Białorusi, odbędą się wspólne rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe „Zachód-2013″, poinformował o tym w czwartek dowódca zachodniego okręgu wojskowego białoruskiej armii, generał Anatolij Sidorow.
– Przygotowania do nich rozpoczną się niezwłocznie po noworocznej przerwie świątecznej, i będą głównym wydarzeniem nadchodzącego roku 2013 – zapowiedział generał, któremu wręczono w czwartek sztandar dowodzacego, ale nie zdradził żadnych szczegółów.
W 2009 roku na terenie zachodniej Białorusi zostały przeprowadzone rosyjsko – białoruskie manewry „Zapad – 2009”, których scenariusz opierał się stłumieniu rebelii wywołanej przez Polaków. Większa część ćwiczeń odbywała się tuż pod polską granicą, w okolicach Brześcia, oraz pod Grodnem.
Scenariusz zakładał, że w mieście dochodzi do walk między Polakami i Białorusinami, a z odsieczą wkraczają Rosjanie.
Innym punktem scenariusza manewrów była walka z grupami dywersantów złożonymi z mniejszości etnicznych zamieszkujących Białoruś. Jak można było się tylko domyśliać, chodziło o mniejszość polską.
W 2011 roku białorusko – rosyjskie manewry odbywały się na terenie Federacji Rosyjskiej.
Co prawda naszym zdaniem nie tyle chodziło o lojalną wobec Łukaszenki polską mniejszość, co o opłacanych przez wiadomo kogo wiadomego pochodzenia „dysydentów” typu Andżeliki Borys czy Ałesia Białackiego. Ale mniejsza o to, gajowy być może racji nie ma, a Białoruś to nasz wróg.
Zdaniem gajowego, Jarosław Kaczyński powinien użyć swych wpływów na politykę światową, a zwłaszcza europejską, aby po prostu uniemożliwić przeprowadzenie tych prowokujących manewrów. Poprzeć go powinny środowiska Gazety Polskiej i Naszego Dziennika, a także legenda Solidarności, Henryka Krzywonos, która się dołączy wszędzie, gdzie jej wskażą.
Admin.