Polacy kafirami Europy?
Posted by Marucha w dniu 2013-02-15 (Piątek)
Dzisiaj w tygodniu “W Sieci” ukazał się mój obszerny tekst na temat patologicznego modelu rozwoju Polski, który jest wdrażany, pt. Polacy kafirami Europy. Kafir, to pogardliwe określenie Murzyna w dawnej RPA, podczas rządów Apartheidu. Poniżej fragment:
Pokażmy szereg przykładów ilustrujących tezę, że Polacy stają się kafirami Europy.
Pracujemy najwięcej na świecie, zaraz po Koreańczykach z Południa, a zarabiamy mało. Cały system edukacji jest nastawiony na kształcenie pracowników dla międzynarodowych korporacji. Co więcej, tworzy się specjalne kody kulturowe, w ramach których praca w zagranicznej firmie jest szczytem marzeń młodego człowieka. Jednocześnie tworzone są mechanizmy utrudniające tworzenie i rozwój własnych firm.
Kafir ma pracować u białego pana, a nie kombinować z własnym biznesem, chyba że ten biznes obsługuje innych kafirów i jest na ograniczoną skalę. Ale biznes kafira nie ma prawa sprzedawać pod własną marką na terenie białego człowieka, czasami dla niepoznaki pozwala się na wyjątki.
W krajach opresyjnych ciężko się żyje, więc ludzie uciekają do innych krajów, żeby tam żyć normalnie, a jednocześnie przesyłają pieniądze swoim rodzinom pozostałym w kraju. Kiedyś kafir uciekał żeby nie dostawać batów i nie pracować jak niewolnik, w minionych kilku latach ponad dwa miliony Polaków uciekło z Polski bo miało dość harówki po kilkanaście godzin dziennie za pensję która nie pozwala na godziwy standard życia. I według danych Banku Światowego z raportu o migracjach i transferach wysyłają swoim rodzinom prawie 10 mld dolarów rocznie, czyli więcej niż wynoszą oficjalne transfery środków unijnych.
A środki unijne mają być rozdawane kafirom w taki sposób, aby dać im trochę zarobić, ale żeby nie urośli w siłę. Dlatego zniszczono polskie firmy budowlane budujące za środki unijne. Dlatego po kilku latach dramatycznie spadła innowacyjność polskich firm, które przecież otrzymały ponad 10 mld euro na wspieranie innowacyjności. Według danych GUS w ciągu sześciu lat procent firm przemysłowych w Polsce wdrażających innowacje spadł z 24 do 17 procent.
Ostatnio w rankingu innowacyjności wyprzedziła nas nawet Rumunia, jesteśmy przedostatni w Unii Europejskiej. Pamiętam jak przez lata opowiadało się złośliwe kawały o Rumunach. I co? Teraz oni patrzą na nas z innowacyjnej góry. I nie dziwi mnie zupełnie totalna medialna cisza po publikacji raportu o innowacyjności polskiej gospodarki półtora roku temu, w którym kierowany przeze mnie zespół ludzi o olbrzymim międzynarodowym doświadczeniu pokazał, że Polska się cofa w dziedzinie innowacyjności i że Rumunia wkrótce nas wyprzedzi.
Kafir nie powinien wiedzieć jak działa system, po co mu ta wiedza. Kafirzy często są niepiśmienni. U nas tego problemu nie ma, absolwenci czytać i pisać potrafią, ale za to są niezatrudnialni, stopa bezrobocia wśród młodych sięga 30 procent.
To dla nas typowe, w latach 2001-2002 bezrobocie wśród młodych przekroczyło 40 procent i teraz wraca do tamtych poziomów.
Kacyk często wyprzedaje obcym kawałki swojej ojczyzny, a zdobyte środki przejada. I jeszcze się zadłuża u obcych, którzy mogą go kontrolować dzięki tym długom.
Przez 20 lat elity w Polsce sprzedały kapitałowi zagranicznemu większość sektorów polskiej gospodarki, pieniądze przejedzono i jeszcze narobiono nowych długów na prawie bilion złotych. Kolejne przykłady można mnożyć…
Prof. Krzysztof Rybiński
http://www.rybinski.eu
Komentarze 22 do “Polacy kafirami Europy?”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Kibic said
Dzien dobry,
Po prostu – to jest „NEO-KOLONIALIZM” !
wronski111 said
wiesdomar said
Klasyczna okupacja i jeszcze raz okupacja
albtps said
„Kafirzy często są niepiśmienni. U nas tego problemu nie ma, absolwenci czytać i pisać potrafią, ale za to są niezatrudnialni…”
FIFY: http://www.urbandictionary.com/define.php?term=fify
Kafirzy często są niepiśmienni. U nas tego problemu nie ma, absolwenci czytać i pisać potrafią, i dlatego są niezatrudnialni,
Kafir to także ktoś nie wyznawywujący wiary w mahometa, w rozumieniu wyznawywujących wiarę w mahometa. Trzeba mu podciąć gardło, aby więcej nie zużywał bezcennego tlenu, który cały jest mahometa od początku. To bardzo skomplikowane, wytłumaczę innym razem.
albtps said
Ten na obrazku to Godson oczywiście, ten nieudany sekciarz, czy się mylę? Ależ oczywiście, że to on. Taki miły ~ludek. No uwielbiam takich.
Polakom daleko do kafirów: oficjalne statystyki powiadają 30% PKB w szarej strefie. Ja powiadam, taki sam wróżbita jak ci ekonomiści, że co najmniej 60%. Dlatego jeszcze ten kraj istnieje.
Słyszałem taki dowcip, dawno temu, jak zwyczajni Niemcy myśleli o Polakach podczas WW II: Posadź takiego, gołego, pod koszem, w szczerym polu, postaw obok kosza wartownika.. I po tygodniu wychodzi Polak ubrany, najedzony i jeszcze ma coś do zahandlowania.
Oczywiście, aby nie dopuścić tu, w Gajówce, do eksplozji nieuzasadnionej euforii, należy dodać, że dowcip ten najpewniej był polskiego autorstwa. Nie można nam? Wszyscy to robią — zapytaj Chińczyka o jego cywilizację, Xingjang się nie liczy — a usłyszysz.
Ależ się rozgadałem. Przepraszam.
Jan said
Za to co się stało i dzieje, nie można winić tylko władz państwowych. Ktoś dawał im mandat do rządzenia, wsparciem w głosowaniach. Znaczna grupa społeczeństwa w latach 70-ych (które trochę znam) widziała tylko swój brzuch i kieszeń, a to co państwowe należało kraść i psuć. Lewe renty, zwolnienia lekarskie, delegacje i naciągane rachunki. Apetyt rósł w miarę jedzenia. Kiedy przyszła nadzieja na dobrobyt i kapitalizm z KORowskiego podpuszczenia, wielu straciło głowy zapominając o zabezpieczeniu przed utratą dorobku pokoleń jak i bytu narodowego. Kiedy bieda zaczyna coraz mocniej bić po oczach, nawet i u niedoświadczających jej jeszcze tak tak mocno – przychodzi trwożna refleksja. Lament nad widoczną zewsząd ruiną rodzi pytanie – co pozostanie z niegdyś katolickiego, jednolitego narodowo i pracowitego społeczeństwa naszego Państwa.
Niestety wizja dobrobytu w klubie bogatych satanistów czerpiących zyski z wojen, grabieży cudzych bogactw naturalnych i z wyzysku krajów tzw. II i III świata , wcześniej czy póżniej musiała okazać się tylko urojoną fatamorganą.
Rafal said
Od lat mówię i próbuję tłumaczyć rodakom, że to co widzimy to jest PLANOWE niszczenie polskiej gospodarki. W większości przypadków spotykam się z poglądem, że to co widzimy jest skutkiem głupoty i braku kompetencji. Co ciekawe nawet gdy staram się pokazać konkretne przypadki wykańczania firm np Optimus, Malma itd. to przeważnie nie jestem w stanie przekonać daną osobę.
I tak się zastanawiałem z czego to wynika. Otóż przyjęcie do świadomości, że polska gospodarka jest doprowadzana celowo do takiego stanu łączy się… z gruntowną zmianą światopoglądu.
Zygfryd Gdeczyk said
Reblogged this on ZYGFRYD GDECZYK.
25godzina said
Kolega bankier by chciał, żeby podjudzeni m.in. takimi tekstami kefirzy wyszli na ulicę i zrobili porządek a wtedy on zgodzi się przyjąć misję ratowania kraju w rządzie ocalenia narodowego.
Joe said
Re 4…Wyksztalciuchy sa 100-kroc bardziej niebezpieczni jak ludzie niepismienni….A w Polsce jest tego badziewia multum..
Jezel do tego dodac tz.profesorow…to obrazuje cala tragedia dnia dzisiejszego.
Gość said
Re 7 Zgadzam się z Panem w 100%. Usiłowanie wytłumaczyć zła tylko naszymi wadami, które są spotykane w całej populacji, także krajów zachodnich (nawet w o wiele większym stopniu niz u nas), jest uproszczeniem, a często wysuwają to ludzie b. szlachetni, którym do głowy nie przyjdzie, że to wszystko misterny plan.
Zerohero said
Re 5
Brednie. W szarej strefie nie powstanie polski samochód, polski samolot, polski procesor, ani polska gazeta. Szara strefa to wegetacja myszy chowających się przed kotem.
Zerohero said
Re 7
Ma Pan rację. Poza tym psychologia zna pojęcie tzw. dysonansu poznawczego.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dysonans_poznawczy
Jak ktoś pół życia wierzy w pewien ład, to głupio mu nagle przyznać, że dał się zrobić w konia. Dlatego większość dyskusji politycznych i ekonomicznych jest z góry skazanych na niepowodzenie.
albtps said
@12 — Nie powonienem wdawać się z panem w dyskusję, ale:
W szarej strefie powstają dobra codziennego użytkowania omijające system podatkowy. I to pozwala na bogacenie się obywateli, którzy później będą podporą systemu, który wspierał będzie R&D. To jest jakby organizm zszedł na niższe obroty. A na takich obrotach, oczywiście, nie da się tworzyć nauki, ale przetrwa organizm do chwili, kiedy będzie się mógł rozwijać.
A tak na marginesie — czy mógłby pan czepić się np tramwaju? Żałosne to.
Zbyszko said
Niestety o tym wybijaniu polskiej indywidulanej przedsiębiorczości to prawda. Mówił o tym na swoim wykładzie Pan Roman Kluska. Mówił o tych dziasiątkach tysięcy listów od polskich przedsiębiorców, którzy tak samo jak On zostali zniszczeni przez Aparat/Wymiar/System. Szkoda że Pan Roman Kluska zniszczył te listy, bo mógby to byc poczatek Ruchu Polskich Przedsiębiorców Pokrzywdzonych przez Polskie Urzędy…
Zerohero said
Geniuszu. Pisz swoje mądrości do szuflady a nie na forach w internecie, to będziesz miał spokój.
Zerohero said
Re 15, Zbyszko
Oczywiście to było do Albtps, który szczurze życie w szarej strefie nazywa „bogaceniem” lekceważąc sobie tragedię okupowanego narodu. Co do Kluski to pełna zgoda.
Zerohero said
Re 9, 25godzina
10/10
Faktycznie, Rybiński to bankier (WBK, NBP, Alior Bank).
Faktycznie, Rybiński chce do władz – startował w wyborach, kręci się w polityce.
A poza tym kieruje funduszem Eurogeddon, który obstawia załamanie. Rybiński na swoim blogu często straszy załamaniem, przekłada datę „końca świata” jak lider sekty. Co o tym sądzić? Pisze bo tak myśli czy reklamuje fundusz?
Poza tym dłuższe śledzenie bloga Rybińskiego podpowiadziało mi, że wpisy służą głownie autopromocji.
prof ekonomii, zatroskany lider, krytyk rzeczywistości. Nic tylko wynieść go do władzy 🙂
TomUSAA+ said
Re:18
Ktoś to był powiedział: jak wszyscy wiemy, meteorologia, ekonomia i wróżbiarstwo należą do czołówki nauk ścisłych.
Zerohero said
A ładnie Rybiński zaczynał. Na MIMUW.
Na pewnym poziomie ekonomia zaczyna być sztuką niedostrzegania słonia. Gdzieś czytałem, że FED sponsoruje większość czołowych speców od makroekonomii. To jak z genetykami – przeważnie siedzą w korpo od GMO.
Zadziwił mnie Kołodko, bo raczył zauważyć i pozytywnie skomentować książke Wojna o pieniądz, a tam Chińczyk raczej prosto z mostu wali. Rybińśki: innowacje, innowacje….Nie ma innowacji jak system finansowy jest obcy. Zabrać Koreańczykom banki, przestaną kredytować Samsunga, skończą się nowe scalaki, zginalne ekrany itp. i przestaną być innowacyjni. Upraszam, jest wiele kwestii, ale kreacja pieniądza to fundament.
25godzina said
@Zerohero (18)
W NBP był wicebalcerowiczem, więc niby czego można się po nim spodziewać? Poza tym mam dość takiego gęgania, pier*olenia, że jest źle. Tych wszystkich żyjących z narzekania niezależnych publicystów, ekonomistów itd itp. Konkretne działania podejmuje np Jerzy Bielewicz ws przewałów w Pekao jakich miał się dopuścić Jan Krzysztof Bielecki:
Walne Zgromadzenie PEKAO 05 05 2009
http://www.youtube.com/user/unicreditshareholder
Projekt Szopen i inne wałki
http://www.tv.rp.pl/artykul/873550,948285–Rozmowa-Ziemkiewicza—cz-1–Mamy-doczynienia-z-sitwa—–wideo-.html
http://www.tv.rp.pl/artykul/873550,948283–Rozmowa-Ziemkiewicza—cz-2–Kto-popiera-wladze–ten-nie-straci–wideo-.html
http://unicreditshareholders.com/wersja_polska
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-kazimierza-m-ujazdowskiego/35939-zbadac-projekt-chopin-amber-gold-to-mikrus-w-porownaniu-z-projektem-chopin-banku-pekao
Marucha said
Re 19:
Meteorologia to jednak ZUPEŁNIE inna dziedzina, niż wróżbiarstwo.
Problemem meteorologii jest to, iż porywa się na opis niezwykle skomplikowanych zjawisk, aby przewidzieć co z nich wyniknie. Siłą rzeczy nie może uwzględnić wielu parametrów, co sprawia, iż wyniki mogą odbiegać od rzeczywistości.
Ale aż tak źle nie jest.