W filozofii dziejów świata stwierdza się, że państwa, imperia i kultury przechodzą przez te same fazy: narodziny, rozwój, szczyt siły, słabnięcie, ciężkie choroby i upadek. Kontynuuje się w dużej mierze jedynie dorobek techniczny i cywilizacyjny.
Przez jaką fazę przechodzi teraz państwo polskie? Niestety, wiele wskazuje na to, że wchodzimy w fazę ciężkich chorób, głównie liberalnej „brukselki”. Pomijam tu stan gospodarki, o której wszyscy mówią i piszą, chcę zwrócić uwagę bardziej na sytuację umysłową, moralną i duchową.
1. Głębokie zaćmienie intelektualne
Długie tysiące lat liczne państwa kształtowały – mimo ustawicznych walk, wojen i nieszczęść – także dorobek umysłowy, intelektualny i tradycję wyższego poziomu. Wypracowano wielkie idee: Boga, transcendencji, cudu osoby ludzkiej, poezji dziejów, nieskończoności, piękna świata, nadziei idealnego królestwa…
A dziś u nas i w Europie wszelka wizja duchowa zanika, wyższe idee są negowane, a nawet zwalczane, siła i godność czystego intelektu są wprost wyśmiewane. Znaczna część elit czy pseudoelit nurza się w nierozumie, namiętnościach, irracjonalizmie, w zaślepiałych emocjach, przy czym – żeby było „oryginalnie” – głosi, że nadeszła epoka rozumu i jego czci.
Mało kto czyta coś, co wymaga wysiłku intelektualnego, wielu żyje tylko manipulacjami myśli w obrazach TV i internetu, kwitnie pornografia, nawet dla dzieci. Co drugi z „nowoczesnych” uważa się za nieomylnego i wszechwiedzącego. Literatura jest przeważnie fikcyjna i nierealistyczna. Często przypomina ową piosenkę z czasów PRL o wiejskim kosiarzu: „Choć mu oczy pot zalewa, to on, kosząc, sobie śpiewa”, tak jakby przy tak ciężkiej pracy fizycznej można było śpiewać o chwale ideologów.
W życiu umysłowym na potęgę szaleją ciemnota, oszustwo, obłuda, fałszowanie języka (obscurando), pełnia ogłupiania (za prof. T. Gerstenkornem) i – można dodać – bardzo urodzajne chamstwo. Co gorsza, dla niektórych partii parlamentarnych postawy takie nie są żadną przeszkodą do współpracy, jakby tego nie dostrzegają. I to jest symptom upadku.
Czytaj resztę wpisu »
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…