Dla IPN (!) w Katowicach unitarny charakter państwa polskiego to „bękart” przeszłości, a okupiona krwią walka o polski Śląsk to „rewizjonizm i nacjonalizm”
Posted by Marucha w dniu 2013-04-04 (Czwartek)
Po lekturze najnowszego wydawnictwa Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Katowicach po prostu ręce opadają. Trzeba powiedzieć to wprost – instytucja powołana do pilnowania prawdy o polskiej przeszłości pełną parą bierze udział w niebezpiecznym projekcie wspierania separatyzmu śląskiego. Drukuje teksty, które pewnie znajdują się w biuletynach otwarcie wrogiego Polsce Ruchu Autonomii Śląska, ale w oficjalnym wydawnictwie IPN znaleźć się nie powinny. I za czasów śp. prof. Janusza Kurtyki na pewno by się nie znalazły…
Oto mamy przed sobą „CZASYPISMO” – pismo o „historii Górnego Śląska”. To pierwszy numer półrocznika wydawanego przez IPN w Katowicach. Co w nim znajdziemy?
1. Tekst „Mapa i terytorium”, autor Piotr Greiner, dyrektor Archiwum Państwowego w Katowicach
Autor stwierdza m.in., że unitarny charakter państwa polskiego to „bękart” przeszłości:
Niestety po 1989 r. w Polsce (inaczej niż w Czechach) elity polityczne, w tym również te o rodowodzie demokratycznym, pozostały wierne „bękartowi” Wielkiej Rewolucji Francuskiej, jakim jest idea państwa unitarnego. [Jakim szwabskim cwelem trzeba być, aby coś takiego napisać… – admin]
Warto dodać, że o państwie polskim jako o „bękarcie” Traktatu Wersalskiego mówiło oświadczenie sowieckie z 17 września 1939 roku.
Mamy tu też zaskakujące ujęcie odrodzenia się państwa polskiego po 1918 roku i uzyskanie, krwawo wywalczonej, także na Śląsku, niepodległości:
Dalsza dezintegracja historycznego pojęcia Górny Śląsk zaczęła postępować w szybkim tempie dopiero po I Wojnie Światowej. pierwszy podział nastąpił na skutek walki o przynależność tego regionu stoczonej przez Niemcy, Polskę i Czechosłowację w latach 1918-1921. W jej wyniku do Polski przyłączono wschodnie fragmenty pruskiej rejencji opolskiej i byłego austriackiego Śląska Cieszyńskiego, które zostały połączone w jedno województwo (…). Nowa diecezja została nazwana również śląską. Rewizjonizm polski w tej materii jest chyba bezdyskusyjny – wyraźnie wskazywano na cały Śląsk (łącznie z dolnym) jako obszar politycznego pożądania.
Mamy więc zadziwiające jak na polski państwowy organ spojrzenie. Odzyskanie niepodległości Polski to jakiś zewnętrzny czynnik, niedobry, rozdzierający Śląsk, który Polska „rewizjonistycznie” pragnie sobie przywłaszczyć. No i nie ma powrotu Śląska do macierzy, jest przyłączenie „wschodnich fragmentów pruskiej rejencji opolskiej”.
Dalej w tekście określanie przez Polaków Górnego Śląska mianem Górnego Śląska jest określane jako „pogłębienie tradycji zapoczątkowanej przez nazistów” a przywrócenie w 1999 roku, w wyniku reformy administracyjnej województwa śląskiego określono jako kontynuacja nazewniczych „dokonań nazistowsko-komunistyczne”..
W tekście jest też zrównanie napływu polskich osadników po 1945 roku z planami nazistowskimi.
2. Górnoślązacy a nacjonalizm na początku XX wieku, Bernard Linek
Polska walka o Śląsk zrównana jest w tym tekście z niemieckim nacjonalizmem:
Nacjonalizm niemiecki pojawił się w regionie wcześniej i pod opieką państwa pełnił rolę dominującą. To właśnie do niego, często korzystając z wypracowanych przez Niemców wzorów organizacyjnych, odwoływali się przywódcy polskiego ruchu narodowego prezentowanego zręcznie jako defensywny.
Jak widać, patriotyzmu polskiego nie ma tu w ogóle, podobnie jak nie ma niemieckiej opresji wobec Polaków na Śląsku, jest za to „zręczna” rzekomo prezentacja się Polaków jako ofiary. W domyśle – byli sprawcami? Zadziwia kolejny raz to zewnętrzne, wręcz cyniczne spojrzenie autorów wydawnictwa IPN na polskość Śląska. [Bo to są zwykłe, opłacane przez szkopów dziwki, które powinny się bać wyjść na ulicę bez obstawy – admin]
Bohater walki o polskość Śląska Karol Miarka opisany jest w dziale „nacjonalizm polski” a jego życiorys określany jest ironicznie jako „kariera”.
A polskie związki z Górnym Śląskiem są… wykpiwane:
Potrzebę wielkości zapewniały nie tylko wizyty u grobów królewskich, ale i narracja historyczna, w którą włączano też Górny Śląsk. Tak stało się na przykład już w latach 80., kiedy to fetowano odsiecz wiedeńską. Analizując polską prasę regionalną z tego okresu można wyrazić zdziwienie, że Jan II Sobieski w ogóle zdążył pod Wiedeń, gdyż w tylu miejscach się zatrzymywał i przez tyle z nich uroczyście przejeżdżał…
3. Polityka polska wobec społeczności pogranicza w latach 1944-1989, Piotr Madajczyk
Cała właściwie polityka polska wobec Śląska przedstawiona jest jako wielka opresja, jako polonizacja na siłę, jako nieudana i nacjonalistyczna próba wyrugowania „naturalnych” w domyśle wpływów niemieckich. Są też kpiące stwierdzenia o „kulcie” powstań śląskich w PRL. Ani słowa i wielkim dorobku, choćby w dziedzinie edukacji, polskim na Śląsku.
4. Ślązaków portret własny. badania socjologiczne osób deklarujących narodowość Śląską, Elżbieta Anna Sekuła
Czy Ślązak jest Ślązakiem, Polakiem czy Niemcem? To kolejna kwestia, która od lat jest przedmiotem zainteresowania badaczy społecznych, ale powoduje też gorące dyskusje w sferze publicznej. W opinii większości respondentów Ślązak jest po prostu Ślązakiem – ani Polakiem, ani Niemcem.
Cóż można dodać? Że to właśnie wydaje dziś IPN, a finansuje polski podatnik.
Tekst ilustrują zdjęcia propagandowe z… marszów Ruchu Autonomii Śląska, zawierające hasła o „narodowości śląskiej”:
Czytaj też:
W państwie w pełni praworządnym władze rozmawiałyby z RAŚ tylko za pośrednictwem prokuratora
Poświęćmy jeszcze chwilę uwagi redaktorowi naczelnemu, który tak szeroko udostępnia swoje łamy ludziom i ideologii separatystycznego, antypolskiego RAŚ. Jest nim Adam Dziurok, zarazem szef Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Katowicach.
Cóż wiemy o tym panu? Gdy separatyści śląscy przypisali zbrodnie komunistyczne Polakom i ukuli kłamliwy termin „polskie obozy koncentracyjne”, pan Dziurok dowodził na łamach związanej z RAŚ Nowej Gazety Śląskiej:
Polska Rzeczpospolita Ludowa była, jakby nie patrzeć, państwem polskim, dlatego w wyrażeniu „polskie obozy koncentracyjne” nie ma, w tym przypadku, przekłamania ani manipulacji.
A jak było naprawdę? Czytaj: Ujawniamy. Kolejna obrażająca Polaków, fałszująca historię akcja separatystów z RAŚ.
Szokującą inicjatywę odkrył Maciej Odorkiewicz, koordynator Klubów Historycznych im. Armii Krajowej na Śląsku i członek Zarządu Okręgu Śląskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. W liście do Dyrektor Departamentu Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej Ministerstwa Spraw Zagranicznych pani Aleksandry Piątkowskiej napisał:
Jest to kolejna z imprez ruchu ślązakowskiego z niemieckim i rosyjskim poparciem – tym razem mocno konfliktująca mieszkańców Górnego Śląska, Zagłębia, Małopolski i Podbeskidzia – stawiając w jednym rzędzie (w tytule „polskie) AKowców, NSZowców, nazistów, komunistów – przeciwko mitycznemu narodowi śląskiemu.
Tytuł tej imprezy – również filmu – jest mocno przekłamany. Nikt nie miałby pretensji, jeżeli tytuł byłby bez żadnego przymiotnika lub z przymiotnikiem kabewowskie, ubeckie, komunistyczne
Sama strona reżysera mówi dużo: http://www.siegersraum.com
Impreza ta wpisuje się w całość działań dezintegracyjnych Państwa Polskiego na terenie woj. śląskiego i opolskiego.
Maciej Odorkiewicz podkreśla:
Obozy, których dotyczy film – istniały faktycznie. Byli tam przetrzymywani powstańcy śląscy, żołnierze Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych i innych polskich organizacji zbrojnych, ludzie którzy w różnych okolicznościach podpisali volkslistę jak również kolaboranci niemieccy i sami Niemcy.
Reakcji państwa polskiego oczywiście nie było, także ze strony IPN. [Jak może być reakcja czegoś, czego już nie ma? – admin]
Teraz wiemy już dlaczego. Naprawdę, pilnujmy Polski. Jest w złych rękach. Czy od dzisiaj mamy jednak pilnować prawdy o Polsce także przed IPN? Czy prezes Łukasz Kamiński to akceptuje?
Czytaj też:
- WAŻNE SŁOWA. O Śląsku i Ślązakach opowiada prof. Marek, Ślązak, pierwszy rektor Uniwersytetu Opolskiego
- Separatystom śląskim i ich przyjaciołom-manipulatorom przypomnienie: to Polska Śląsk podniosła. Śląsk polski od wieków!

Jasne. Nie oddamy ani guzika. Śląska nie odpuścimy, bo już odpuściliśmy Polskę. -admin
Pilnujmy Polski… ?
Jej trzeba było pilnować 20 lat temu. Teraz nie uratuje jej już żadna ludzka siła. Powtarzam: ŻADNA LUDZKA SIŁA.
Polska jest człowiekiem konającym na raka, który strawił jej organy wewnętrzne i zabił duszę. Dla Polski nie ma ratunku. Żadnych złudzeń, panowie.
Uratować ją może tylko Bóg.
Tylko, kurwa, nie wiem który – bo teraz w Kościele się namnożyło tych Bogów… jest Bóg Jezusa, Bóg Buddy, Bóg Mahometa, Bóg Afryki, Bóg Abrahama… tylko coraz mniej Boga z Ewangelii.
Więc, polaczki, lemingi, módlta się do którego Boga chceta, a możeta też do wszystkich naraz, czy też po koleju. Palta azjatyckie kadzidła, śpiewajta Kumbayah, tańczta naokoło ołtarza, żryjta Komunię z brudnej łapy, kiwajta się w kościele w rytmie bębnów – i przede wszystkim nienawidźta katolików.
Admin
Komentarzy 51 do “Dla IPN (!) w Katowicach unitarny charakter państwa polskiego to „bękart” przeszłości, a okupiona krwią walka o polski Śląsk to „rewizjonizm i nacjonalizm””
Sorry, the comment form is closed at this time.
Słowianin Śląski said
W czasach powszechnego FAŁSZU, PRAWDA jest bolesna.
Katownie i Kaci.
23MAR
Od jakiegoś czasu w poważnych i opiniotwórczych mediach można spotkać stwierdzenia, że Ślązacy w swych staraniach o uznanie ich za odrębną grupę etniczną coraz częściej unikają odniesień do okresu z lat 1945-50. Tę informację sfabrykowano tylko po to, aby stała się nieoficjalnym sygnałem do środowisk autochtonów, żeby w najbliższym czasie, tj. w okresie, kiedy przypada rocznica Tragedii Górnośląskiej, za bardzo nie eksponować wydarzeń dzisiaj już oczywistych, a niemożliwych dla wielu do przełknięcia.
W Polsce dla części środowisk przypominanie tych zdarzeń, może być niewygodne, ponieważ skutecznie podważają przyjęte powszechnie stereotypy, na których opiera się dogmat najnowszej historii Polski.
A temat nie tylko nie może być przemilczany, ale powinien być stale badany, bo ciągle odkrywa się nowe szczegóły tej haniebnej akcji, zainicjowanej przez ówczesne władze państwowe, a zmierzającej do jak najszybszego pozbycia się jak największej ilości autochtonicznej ludności Górnego Śląska. Wskazuje na to jednoznacznie koncentracja na tak małym obszarze, jakim było województwo śląskie, tak dużej ilości obozów, ukrytych pod różnymi eufemizmami typu obóz pracy czy więzienia karno-śledcze, a mających jeden cel – likwidację osadzonych.
Najbardziej złowrogą sławę zyskały obozy pracy przymusowej w Jaworznie, Mysłowicach, Świętochłowicach i Oświęcimiu. Największe więzienia w województwie śląskim były w Raciborzu,, Sosnowcu-Radosze, Bytomiu, Cieszynie i Katowicach.
Oczywiście oprócz nich, istniała cała sieć tzw. drobnicy obozowej, jeśli tak można nazwać obozy mieszczące do kilkuset uwięzionych, usytuowane przy każdym większym zakładzie pracy, gdzie anarchia i samowola wachmanów zbierała niewiele mniejsze żniwo śmierci niż we wspomnianych wyżej „kombinatach przemocy”.
Osią całego systemu obozów koncentracyjnych na Śląsku był Centralny Obóz Pracy w Jaworznie. Przez pierwsze kilka miesięcy komendantem obozu był kpt. Jan Mordasow oficer NKWD , a od 1 lutego 1949 r. do 1951r. funkcję naczelnika obozu pełnił osławiony Salomon Morel. Pojemność obozu, który składał się z 14 baraków z trzypiętrowymi pryczami oceniano na 4500 więźniów. Liczba więźniów stale rosła – w kwietniu 1945r. było tam 1946 osadzonych, zaś w grudniu już 7325. Wobec braku siły roboczej w kopalniach, z powodu deportacji górników do ZSRR, Centralny Zarząd Przemysłu Węglowego zainteresował się więźniami obozu jaworznickiego. Dwie umowy zawarte między CZPW a obozem Jaworzno w lecie 1945 r. przewidywały skierowanie do pracy w górnictwie 20 tys. osadzonych. Liczba ta stale rosła i po kilkunastu miesiącach na zewnątrz macierzystego obozu pracowało 36 tys. mężczyzn, z tego 22 tys. jeńców wojennych. Jaworznicki obóz był więc swoistym rezerwuarem niewolniczej siły roboczej. Specjalny podobóz miał istnieć niedaleko kopalni Wujek. Podejrzani nie czekali na rozprawę w obozie macierzystym, większość trafiała do podobozów mieszczących się przy kopalniach takich jak: Wanda Lech w Nowej Wsi, Prezydent w Chorzowie czy Czeladź w Piaskach. Tak wyglądała praworządność w wydaniu wczesnoperelowskim.
wiecej tu-> http://www.jaskolkaslaska.eu/1088/katownie-i-kaci
Nemo said
Panie Marucha-pański komentarz do tego artykułu jest porażający;obawiam się jednak,że ma Pan rację.Polski już nie ma.Tymczasem ludziom wciąż się wydaje,że Polska wciąż jest,tylko rządzą nią złodzieje,że panoszy się tu żydostwo i szwabstwo.
Greiner,to nazwisko austriackie-osobnik o takim nazwisku,wykupił za grosze zakłady Zatra należące do Unitry,mieszczące się w miejscowości Teresin k.Sochaczewa ( znajdujący się tamże młyn Szymanów należy do żyda Komorowskiego).Wiem to,bo pracowałem przez kilka lat u Greinera w nieludzkich warunkach,w charakterze białego murzyna.Tylko za mojej kadencji zmieniał dwa razy nazwę swojej firmy,zapewne w celu uniknięcia podatków.
Pozostała już tylko modlitwa. Prawdziwa modlitwa anie ten ekumeniczny cyrk,do Boga naszych ojców i dziadów.Boże miej nas w Swojej Opiece.Pozdrawiam.
Marucha said
Re 2:
Tylko w Bogu nadzieja. I w Jego miłosiernej Matce.
Walerian Dabrowski said
Oby Oddział I P N-u w Białymstoku jako jawna i antypolska placówka nie był osamotniony,wtóruje mu Oddział katowicki. Za dwa tygodnie najpóźniej opublikuję listę przestępców zatrudnionych w Białymstoku.
Griszka said
@ GM
Jeszcze trzeba dodać do listy bożka Światowida, wyznawanego przez takich prawdziwych Słowian jak imć „Opolczyk”. Kolejny antyklerykalny kret, który dzielnie ryje na tym odcinku frontu ideologicznego…
Griszka said
Jak w twoim własnym kraju nie możesz być nacjonalistą to jednak o czymś świadczy.
PS. Widzę, że dziwka naukowa, Bernard Linek, wymyśliła nam „Jana Drugiego Sobieskiego”.
j23 said
Kościół (jako struktura hierarchiczna) ma nasz interes narodowy w dupie. Trzeba to jasno powiedzieć. Zakresy interesów kościoła i interesów Polski jedynie o siebie zahaczają i na pewno się nie pokrywają. Ani polska hierarchia, ani tym bardzie watykańska nigdy nie opowie się za polskim interesem narodowym, jeśli jest on sprzeczny (a nawet potencjalnie sprzeczny) z interesem kościoła. NIGDY! Tak było jest i będzie. Przykładów jest masa – Nossol na biskupstwie w Opolu, swobodnie działający w RAŚu księża katoliccy, białorutenizacja i ukrainizacja mniejszości polskiej na kresach przez kościół, wchodzenie bez mydła grekokatolikom. Ruch narodowy powinien porzucić te mrzonki o „katolickim państwie narodu polskiego”.
Marucha said
Re 7:
To, co Pan napisał, odnosi się do aktualnego Kościoła – a właściwie do jego przedstawicieli.
Tradycyjnie to właśnie Kościół był spoiwem polskości. Jeszcze do lat 80-tych.
Ruch narodowy, odcinając się od Kościoła, skazuje siebie na śmierć.
JO said
ad.7. Zawsze nalezy Mowic Precyzyjnie. Koscio Judeokatolicki, Judeoepiskopat i judeoksieza.
Tak naprawde Kosciol jest jeden a jest nim Chrystusowy (Katolicki-Ortodoksyjny)…reszta to Sekty.
Wlasciwie wiec nalezy Mowic, ze Sekta Soborowa-Watykanska-Wojtyly ma w Du – ie Nas i Polske a nie KOSCIOL
Ta sekta to przeciez Zydzi…
Nie dajmy odebrac Nam tej Pieknej Nazwy – KOSCIOL=CERKIEW
anonim said
Ciekawe jak zaczynała się pisać historia kosowarów…
j23 said
Szanuje Pana opinie Panie Marucha. Doceniam także, że prowadzi Pan ten portal dzięki któremu mam podane na tacy ważne informację.
W tej kwestii wydaje mi się, że jednak nie ma Pan racji. Wystarczy przypomnieć złamanie przez Watykan konkordatu z Polską z 1925 r. już na samym początku wojny (włączenie w 1939 części diecezji częstochowskiej, diecezji katowickiej i archidiecezji krakowskiej do niemieckiej archidiecezji wrocławskiej oraz ustanowienie niemieckich administratorów apostolskich diecezji chełmińskiej i archidiecezji gnieźnieńsko-poznańskiej). Jednocześnie nasze zachodnie granice Watykan de iure uznał dopiero w 1972 po zawarciu traktatu granicznego z RFN przez Polskę. To jest najbardziej rażący przykład jaki mi przyszedł do głowy. Tych drobniejszych jest na pęczki. Po co Watykan ma się starać o Polaków, jeśli oni i tak są wierni ? Lepiej ustąpić tym dla których autorytet Watykanu nic nie znaczy. To jest reguła jaką kościół hierarchiczny stosuje wobec nas od wieków.
JO said
Ad.11. Watykan, to Nie Kosciol Swiety. Poza Tym, gdyby Pan Byl Katolikem, to by Pan zrozumial, ze dopuszcza sie Grzech dla niepopelnienia Gorszego CZYNU . Moze tego Typu Ruch, byl w Ocenie Papieza Droga Pomocy dla Polakow I Kosciola w Polsce?
Zawsze Trzymajmy sie Chrystusa, Tradycji a czyny osadzajmy po Owocach.
j23 said
Gdyby Pan miał rozum, to by Pan nie pisał głupot…
akej said
J23
Czemu glupoty piszesz? Przeciez nasze zachodnie granice nie byly formalnie ustalone az do czasu zjednoczenia Niemiec! Watykan poszedl nam na reke i nawet zaakceptowal te ziemie jako ziemie odzyskane. Posadzasz innych o glupote a sam bzdury wypisujesz!
Marucha said
Re 11:
Watykan to nie Kościół. Watykan to jego ziemskie struktury.
Błędy Watykanu – rzeczywiste, czy urojone (jak ten w sprawie granic Polski) – są błędami ludzi, a nie Boga.
Nawet gdyby Watykan całkowicie upadł, musimy być wierni Bogu i wierze naszych przodków.
Proszę się nie łudzić, że Polskę uda się uratować bez Boga.
RomanK said
Panie Waclawie….to co pan widzi to wlasnie to o czym ostrzegam od ponad cwiwercwiecza..obserwuje pan process dyssypacji lepiszcza nrodowego..najszybciej puszcza tam… gdzie zlepione…po liniach zlepkow plemiennych…
To swiadczy o doskonalym przygotowaniu chemikow oddelegowanych do tego zadania…ze to niegrozne slyszalem 25 lat… Wielu Slazakow patrzac na przyklady” Prawdziwych Polakow”..postanowilo zostac Slazakami byle nie miec z takimi jelopami nic do czynienia…to sa efekty przykladow takich Shomanow Polskosci jak nie przymierzajac niektorzy nam znani z ksywek:-)))
Tylko, kurwa, nie wiem który – bo teraz w Kościele się namnożyło tych Bogów… jest Bóg Jezusa, Bóg Buddy, Bóg Mahometa, Bóg Afryki, Bóg Abrahama… tylko coraz mniej Boga z Ewangelii.
Więc, polaczki, lemingi, módlta się do którego Boga chceta, a możeta też do wszystkich naraz, czy też po koleju. Palta azjatyckie kadzidła, śpiewajta Kumbayah, tańczta naokoło ołtarza, żryjta Komunię z brudnej łapy, kiwajta się w kościele w rytmie bębnów – i przede wszystkim nienawidźta katolików.
…..
Bog Jest Jeden! mnoza bogow tylko poganie..po tym sie ich poznaje….ze maja wiele bogow i poznaja po majtkach….extremizmy swiadcza zawsze o deformacji i upadku..o poganieniu….
Niech pan pozowli ze zacytuje wypowiedz naszego wspolnego znajomego jako odpowioedz na pana komentarz…jako uiaupelnienie po prawicy:-))
cyt: bez zgody autora:
Eeeee tam, panie Romanie… Znów nic pan nie kumasz… Wzieni i sprzedali… Połapali te niewinne i bezbronne duszyczki polskie, anielskie i bezgrzeszne, zniewolili, zgwałcili, sprzedali…. Takie postępowanie urąga zupełnie niezbitemu apriorycznemu proroctwu, jakie przekazał mi stary wódz Indian Machapała z nad górnego Ukajali, że gdy koza zabeczy, pies trzy razy zaszczeka, bocian nad komin wzleci, a krowa da litr mleka, to wtedy: imięjegoczterdzieściiczteryzawolnośćwasząinasząjakoChrystusnarodówyniesionaPolskabędziejakChińczyknapoikoniawWiśleodmorzadomorzamóldsiezanami… Kruca fux, proroctwów nie czytajo, nie szanujo ino tak wzieni i sprzedali, jako to to bydełko bezdurne i bezrozumne… A za cóż to, za cóż karzesz tak swój naród wybrany i umiłowany??? !!!
A świstak siedzi i zawija….))))
SCM said
@ AKEJ
Brednie to ty piszesz – prezentując stanowisko ziomkostw niemieckich, a nawet idziesz dalej bo piszesz słówko „ustalone” a nie „uznane” czy „potwierdzone”. W umowie poczdamskiej czterej alianci uznali nasze granice. W 1950 zawarto układ graniczny z NRD. W 1970 z NRF. To co piszesz to powtarzanie niemieckich bredni. Zresztą niektórzy prawnicy niemieccy twierdza i dzisiaj, że traktat z 90 roku wcale nie oznacza zrzeczenia się ziem wschodnich przez niemcy, mówią o polskiej administracji. Watykan uznał nasze granice dopiero po zawarciu traktatu z 1970 z NRF. Zamiłowanie do źle pojętego legalizmu nie przeszkadzało Watykanowi w 1939 r. złamać konkordatu z Polską. W 1939 r. papież nawet mianował „biskupa” gdańskiego Spletta administratorem apostolskim diecezji chełmińskiej, mimo że biskup chełmiński S.Okoniewski żył i nie został odwołany . Splett i papież nawet nie pisnęli, gdy niemcy wymordowali cały skład kapituły diecezji chełmińskiej tzw „krwawa jesień pelplińska”. Do książek niedouku!!!
Zenon K. said
re 7 i 11
Gdyby się cofnąć do 1915, to nikt nie miał dobra Polski tak na sercu, jak Benedykt XV.Ówczesny papież zarządził ogólnoswiatowe modły w intencji Polaków, ogólnoswiatową zbiórkę pieniędzy na potrzeby mieszkańców ziem polskich dotkniętych działaniami wojennymi i jako głowa państwa Watykan zaproponował wszystkim państwom bioracym udział w I wojnie światowej, by niezależnie od wyniku wojny uznały konieczność odbudowy suwerennego państwa polskiego.
Nie zawsze papiestwio wspierało Krzyżaków (np. w czasie panowania Kazimierza III) i często wspierało Polskę w jej relacjach z Rzeszą. To papiez uciszył atakującego Polskę J.Falkenberga i bodaj uznał jego paszkwile za herezję, które autor musiał publicznie odszczekać. Nie dam głowy, czy w którejś z naszych XVII wiecznych wojen ze Szwecją (może potop?), to nie interwencja papieża skłonila Habsburgów do wsparcia wojskowego Polski.
W pierwszych trzech przypadkach Watykan żadnego interesu wspierania Polski nie miał. Po prostu ją wspierał.
RomanK said
Panie Zenonie K,,na MIlosc Boska,,pan jest obcym agentem:-))_)!!!!! Pan za duzo wie!!!!!!
Pan jest chyba zyd???przechrzta..wiem…jehowita??? mormon????..eeee przyznaj sie pan po dobroci:-)))
Zenon K. said
20. E, tam zaraz obcy. Jak ja jestem obcy, to kim jest Pan ze swoją wiedzą? Chyba Davida-Ickowym replitaninem, na dodatek przyjaznym wobec Polaków. 😀
Jestem tylko zwyczajnym Polakiem, katolikiem, antysemitą i poznańskim szowinistą.
RomanK said
O Boze..rozszyfrowal mnie pan ..tak jestem reptalianinem i time traveler:-0)))) i shapeshifter:-)))
akcamillo said
Polskosc Slaska jest udokumentowana i to nie na papierz, ale w ludnosci mowiacej po polsku,nazwach miejscowosci. Niemieckie nazwy wkraczaja wielkim krokiem dopiero z rozwojem przemyslu. Wszystkie te nowe maszyny narzedzia nie mialy polskich odpowiednikow, a wiec ludzie uczyli sie ich niemieckich nazw, bo tego wymagal od pracownika pracodawca. Sercem Slask zawsze byl i jest z Polska.Uwazac na wichrzycieli musieli slazacy zawsz a szczegolnie w XX w., gdzie granica z niemcami przebiegala przez srodek Gornego Slaska. Do wichrzycielstwa doprowadza w dzisiejszych czasach bieda, a mlodym ludziom mozna przewrocic szybko w glowie.Nazwa Slazak jest nie z tego, ze tak sie chce nazywac, tylko ze tak go nazywaja. Polak mowi do polaka na slasku Slazak, byl niemiec nazywal go przez stulecia Schlesier, jak on siebie bedzie nazywal? Jedno jest pewne przez glupia polityke moze zostac Polskosc Slaska zniszczona.
Zenon K. said
O polskości Ślaska świadczą jego historyczne relacje z innymi ziemiami Polski. Przede wszystkim ludność autochtoniczna Śląska wywodzi się z plemion polskich. Śląsk najdłużej pozostawał pod władzą Piastów-pierwszej historycznej dynastii Polski.Przez bardzo długi czas Śląsk pozostawał w ożywionych kontaktach gospodarczych, kulturalnych, kościelnych, politycznych-w tym dynastycznych i lennych oraz wojskowych i dyplomatycznych z innymi ziemiami polskimi. W średniowieczu jedyne ważne odrębności Śląska wynikały przede wszystkim z warunków demograficznych: był to najgeściej zaludniony region Polskii o najwiekszym potencjale gospodarczym. Musimy pamiętać, że w XIII wieku tylko „zdarzenia losowe” uniemożliwiły śląskim Piastom zjednoczenie całego kraju i sięgnięcie po koronę królewską (najazd mongolski i śmierć Henryka II Pobożnego w bitwie pod Legnicą i przedwczesna śmierć Henryka IV Prawego- prawdopodobnie w wyniku zamachu). Odrebności ustrojowe posiadały własciwie wszystkie dzielnice kraju. Odrebnosci Ślaska i Mazowsza wynikały głównie z ich specyfiki geograficznej, gospodarczej i ludnościowej. Takie np. Mazowsze pozostawało odrębnym państwem/państwami aż po XVI wiek, a całe dekady zajęło ujednolicanie ustroju z resztą ziem polskich. Pewne różnice prawno-ustrojowe dzieliły też Wielkopolskę i Małopolskę. Nie tylko Ślask, ale i Mazowsze pozostawało przez pewien czas lennem czeskim. O relacjach politycznych i gospodarczych do rozbiorów długo by pisać, a nie chcę przynudzać.
A historyczna tożsamość Slązaków? Jeszcze w połowie XIX wieku we Wrocławiu i jego okolicach dość powszechnie mówiono po polsku, Wrocław był biskupstwem archidiecezji gnieźnieńskiej do 1821, a potem podlegał-bezpośrednio-Stolicy Apostolskiej, a nie żadnemu arcybiskupstwu rozbiorców. III Powstania Śląskie, i reakcja Ślazaków na rewindykację Zaolzia w 1938 świadczą aż nadto, ze Ślązacy czuli się Polakami.
W jednym się z Akcamillo nie zgodzę: moim zdaniem część Ślazaków, nazywa siebie na codzień Ślazakami, ponieważ pielęgnuje swój etos regionalny, tak jak Poznaniacy, Kujawiacy, czy Krakowiacy, Kaszubi, Kresowiacy itd. To tylko Komorowski jest „konkretnie z całej Polski” Obecnie duża część ludności Górnego Śląska i cała ludność Dolnego to ludność napływowa.
MatkaPolka said
Pilnujmy Polski… ?
Jej trzeba było pilnować 20 lat temu. Teraz nie uratuje jej już żadna ludzka siła. Powtarzam: ŻADNA LUDZKA SIŁA.
Polska jest człowiekiem konającym na raka, który strawił jej organy wewnętrzne i zabił duszę. Dla Polski nie ma ratunku. Żadnych złudzeń, panowie.
Uratować ją może tylko Bóg.
Tylko, kurwa, nie wiem który – bo teraz w Kościele się namnożyło tych Bogów… jest Bóg Jezusa, Bóg Buddy, Bóg Mahometa, Bóg Afryki, Bóg Abrahama… tylko coraz mniej Boga z Ewangelii.
Więc, polaczki, lemingi, módlta się do którego Boga chceta, a możeta też do wszystkich naraz, czy też po koleju. Palta azjatyckie kadzidła, śpiewajta Kumbayah, tańczta naokoło ołtarza, żryjta Komunię z brudnej łapy, kiwajta się w kościele w rytmie bębnów – i przede wszystkim nienawidźta katolików
Panie Gajowy Marucha
Polski nie ma – A skąd ten defetyzm ? Jak to Polski nie ma???
Czy za Polskę uważa Pan 30-50 pułkowników i generałów Służb Specjalnych, którzy uważaja się za Bogow
460 osłów, którzy uważają ze sa posłami
Rząd Tuska – może ze sto 100 osób. Z rozszerzonĄ administracja to ze 600 osób
Ze 20 obcych banków i to wszystko.
20 -50 liderów PO
20 – 50 liderów PiS
1 Palikot i jedna Anna Grodzka
To raptem 600 -1000 osób. Czy to pan uważa za Polskę całą?
Wystarczy gałęzi w pobliskim parku Łazienkowskim, aby się wszystko nagle zmieniło.
Żadne ZOMO nie pomoże – jak działanie narkotyków minie to może okazać się , że ZOMO będą z nami.
Przecież ci wymienieni wyżej to kryminaliści, uzurpatorzy, bandyci i złodzieje, zasługujący na najwyższy wymiar kary.
Przegnać bankierów, powiesić oszustów, wszystko z powrotem znacjonalizować – bo to cala ta transformacja i prywatyzacja to złodziejstwo i kryminalne oszustwo.
Czy to nazywa pan Polską.? A wstyd mi za pana !!!
Lemingów można obłaskawić tak jak Żyd ich obłaskawił i będą służyć Polsce.
A tych wszystkich roszczeniowców – niemieckich i żydowskich – to tak pod ścianę!!!
Chcą spadków, to niech dostaną w spadku odpowiedzialność za zbrodnie – szczególnie te zbrodnie niemieckie Pruskie i Krzyżackie – za rozbiory, za podboje, odszkodowania za II wojnę światową.
A żydzi za rabowanie Polski i transfer Łupów do Izraela.
Fran SA said
Ad. 10
Anonim
re: „Ciekawe jak zaczynala sie pisac historia Kosowarow…”
Historia ‚Kosowarow’ zaczynala sie wielka hasbara i tym, ze znakomita wiekszosc Polakow
( i nie tylko) popierala niepodleglosc Kosowa. Wielu katolikow popieralo wowczas muzulmanow z Albanii i Arabii Saudyjskiej. Przyjmowalismy nawet ‚biednych i sponiewieranych’ Czeczencow.
Racje historyczne, ani polska racja stanu nie mialy zadnego znaczenia.
Zwalily sie na mnie gromy juz w czasie mordowania Serbow, bo mi sie ‚wypsnelo’, ze np. w Polsce Kaszubi przy poparciu ‚sil zachodnich’ moga sie nagle tez domagac niepodleglosci, a o Slasku przyplatal mi sie cytat Lloyd Georga, ze ‚Dac Polakowi Slask – to tak jak malpie zegarek’.
A mnie chodzilo o to, ze nie powinnismy odbierac Serbom ich kolebki kulturowej, bo nam sie tez moze przytrafic kolejna przykrosc historyczna i nikt nam wspolczuc nie bedzie. To nie bylo zadne proroctwo, tylko powolywane sie na historie, ktora podobno jest ‚magister vitae’.
Panie Anonim
Czesto niebezpiecznie jest zaglebiac sie w historie; a jeszcze gorzej zacytowac historyczne zrodla. Mozna sie narazic na wyzwiska i rozne nieparlamentarne epitety i zupelnie poganskie obelgi.( Np. zupelnie tatarskie ‚wieszanie za jaja’)
Zwlaszcza, gdy tak jak ja, nieopatrznie sie zacytuje boskie przykazanie o milosci blizniego – a podobno Serbowie to tez chrzescijanie – i do tego Slowianie..
RomanK said
To typowo budowany sztuczny problem, ktory w pewnym momencie przejma fachowcy, dobrze finansowani.
Sa to czesci procesow Unifikacji Europy Mittel Europy…przenikanie i konwergencje firm korporacji mieszanie ludnosci i linii komunikacyjnych..wspolnych projektow urabnistycznych i spolecznych etc,…polega to na dazeniu do zacieraniu granicy pomiedzy Polska a Niemcamipoprzez odbudowe regionu Slask,,to stare plany…wlasnei wdrazane,,Budzenie sepracji Slazakow ma na celu wyopelnienie tego twioruy trescia,,,potrzeba odrebnosci
Inkwizytor said
Re: 18
To w czasie „potopu” Stolica Apostolska zgodziła się na sfinansowanie wojny ze Szwedami ze sprzedaży dewocjonaliów i paramentów liturgicznych, które juz nigdy nie zostały Kosciołowi zwrócone
Zygfryd Gdeczyk said
Reblogged this on ZYGFRYD GDECZYK.
j23 said
@ 15 Panie Marucha ja przecież nie pisałem o Bogu. A zachowanie Watykanu w przedmiocie naszych granic zachodnich wcalenie nie jest urojone. To fakt. Watykanowi i kolejnym papiezom zależało bardziej na niemcach niż na nas. Nie przeszkadzało im, że dostarczają naszym komunistom amunicji propagandowej 🙂 Nawet prawie „święty” Pius XII, który w czasie wojny zbyt wylewny wobec nas nie był, to w 1948 roku napisał pewien słynny list do biskupów niemieckich w którym poruszył sprawę „wypędzenia 12 mln ludzi z domu” – oczywiście nie chodziło mu o Polaków z kresów 🙂 No ale my jesteśmy dobrzy to i dobrzy zostaniemy, ale do złego nalezy się przymilać, bo może się poprawi…..
@ Panie Zenonie – przykład krzyżaków chyba nie jest najwłasciwszy 🙂 Grzegorz XII za Grunwald rzucił na nas klątwę. Ktoś powie, że wtedy „panowało” jednocześnie trzech papieży. Ekskomunika Kaliksta III w roku 1455 oraz w 1460 przez Piusa II podczas wojny trzynastoletniej dokonana już została przez bez wątpienia papieży. Odnośnie sprawy Falkenberga, to przypominam sobie, że papież naszej delegacji nie wpuścił na audiencję. Nasza delegacja musiała wyważać drzwi (dosłownie) 🙂 Argument siły przemówił do rozsądku. A w istnieniu Polski jako kraju katolickiego Watykan jakiś interes miał – coś tam do jego kasy płaciliśmy…
@ akej – czekałem na kogoś dla kogo Watykan jest ważniejszy niż Polska 🙂 Dzięki za autodemaskujący post.
Wytłumaczę, że temat zagaiłem nie dla tego, że jestem jakimś antyklerykałem czy ateistą, ale dla zwrócenia Państwa uwagi na to, że jeśli nie zmienimy naszego stosunku do hierarchii katolickiej to oni do sprawy polskiej nawet małego paluszka nie przyłożą. Im to po prostu wisi, dopóki ich interesy nie są naruszone. Oni mają w dupie, że Polsce dzieje się to co się dzieje. Nawet ojciec Rydzyk, który coś tam robi, ludzi na ulice wyprowadza dopiero, gdy nie dostanie koncesji. Wcześniej nie widzi potrzeby…
MatkaPolka said
https://marucha.wordpress.com/2013/03/23/ziemie-zachodnie-to-ziemie-rdzennie-polskie/
Ziemie Zachodnie to ziemie rdzennie polskie!
Górny Śląsk, Dolny Śląsk, Pomorze Wschodnie i Zachodnie, Wielkopolska i Mazury, dolny bieg Wisły i Odry – obok Małopolski, Mazowsza – to ziemie rdzennie polskie. To właśnie te ziemie stanowią o polskości Polski; Ziemie wschodnie Rzeczypospolitej Obojga Narodów tj. Kresy to wynik wielowiekowej Unii Polski z Litwą. Polska sięgała aż po Kamieniec Podolski.
Zenon K. said
Re:29 Przykład procesów Kazimierza III z krzyżakami nie jest najlepszy, ponieważ przeczy pańskim uogólnieniom?Ekskomunika Kaliksta III dotyczyła nie Polski, a Związku Pruskiego, który wywołał antykrzyżacki zbrojny bunt- to tak na marginesie. Nie pamiętam, czy dotyczyła też osoby króla(jesli tak, to wogóle się nią nie przejął, podobnie jak jego poddani) Niejedna z ekskomunik, którymi obłożono polskich królów i książąt dotyczyła jedynie osoby władcy, nie zaś całego państwa-a to spora różnica. Taką klątwą został obłożony Kazimierz IV za samowolkę w personalnej polityce kościelnej. Poza tym ekskomunika w XIV w, zaczęła być typowym oddziaływaniem Kościoła, nie tylko Watykanu. Synowie Henryka III głogowskiego zostali obłożeni ekskomuniką za próbe likwidacji odrębności ustrojowych Wielkopolski i niezgodny z tradycyjnym podział dzielnicy. Klątwą karano nieposłusznych biskupów, ksieży okradających majątki Koscioła, studentów itd. Niektórych kara ta dotykała wielokrotnie.
Znamy przypadek, kiedy pojedynczy polski starosta interwniował w Rzymie w sprawie obsadzenia arcybiskupstwa i biskupstwa- i odniósł pełny sukces, ponieważ papież unieważnił wybór kapituły jako niezgodny z interesem państwa.
Faktem jest także , że papieże byli przeciwni naszym narodowym samobójstwom w XIX wieku. W tym wypadku działali zgodnie z polskim interesem narodowym, wbrew polskim „patriotom”. Każdy z papieży prowadził własną politykę.Polska również prowadziła niejednokrotnie politykę sprzeczną z interesami Kościoła.. Nasi władcy wymawiali się od udziału w krucjatach…brakiem piwa w Palestynie, nie wzięli udziału w wyprawach przeciw bandytom czeskim zwanym husytami itd., Kazimierz III pisywał o przysłanie na Ruś Czerwoną prawosławnych hierarchów.
Zgłębiając temat, próbuje Pan narzucić własna wizjęstosunkami Polski ze Stolicą Apostolską. Nigdy nie zajmowałem się bliżej tymi relacjami, a przytoczone fakty podałem z pamięci, ponieważ pojawiły się na obrzeżach moich zainteresowań. Polska nigdy nie była żadnym tradycyjnym „chłopcem do bicia” dla Watykanu, jak próbuje Pan to przedstawić. Podejrzewam, że solidnie szukając znalazłbym w historii Polski jeszcze wiele kontrargumentów dla Pańskiej tezy.
Fran SA said
Ad.29
J23
Ma duzo racji. Zeby poznac prawde, nie musimy sie trzymac zascianka.Tylko analiza tego, ‚co kto gdzie i o nas’ moze nam przyblizyc historie.
A historia jest najtrudniejsza z nauk.
akej said
@ MatkaPolka
Poza ziemiami, ktore pani wymienia do polskich ziem naleza tez Ziemia Czerwienska, Zachodni Wolyn oraz poludniowo – wschodnie Podlasie (Brzesc n/B, Kobryn Wysokie i Kamieniec) oderwane od nas podbojem Rurykowiczow
akej said
@ SCM
Czemu na mnie nastajesz i slowek sie czepiasz oraz pitolisz, ze popieram stanowisko szwabskich ziomkostw? Przeciez chyba widzisz, ze Poczdam, podpisy NRD i Brandta uznaje za lipe, a dopiero jakas tam wage przypisuje podpisowi Kohla, ktory zlozyl w imieniu zjednoczonych Niemiec. Dlatego powazam to, ze Watykan w osobie JanaXXIII (na dlugo przed 1970r.) mowil do nas o naszych Ziemiach Odzyskanych. Zreszta szwabom i tak nie wierze tak dlugo, jak dlugo beda za swoj Heimat uwazac szkoplandie w granicach 1937r. Dziwie sie, ze Anglosasi i Rosjanie takie swinstwo toleruja!
Marucha said
Re 29:
Pan Zenon już udzielił Panu kompetentnej odpowiedzi.
Ja ze swej strony dodam, iż polska hierarchia Kościoła Katolickiego zawsze potrafiła zaprezentować Rzymowi swoje racje, bronić polskich interesów – i zarazem nie popadać w żaden konflikt z papiestwem. Więc Pana oskarżenia o stawianie przez nią wyżej interesów Watykanu niż Polski, są w dużej mierze bezpodstawne.
Poza tym – w Kościele każdy grzesznik odpowiada sam za siebie. Nie ma zbiorowej odpowiedzialności Kościoła za błędy księdza X, biskupa Y czy nawet papieża Z.
SCM said
@Akej – albo rybka albo pipka – można uważać jak ziomkowie i Watykan umowę Poczdamską i podpisy NRD za „lipę” albo jak Polska i cały świat za obowiązujący stan prawny.
@ Zenon K. – Papieże faktycznie nie oszczędzali nakładania klątw – na ks. Stojałowskiego nałożyli, na Putka w 1928r. Ale może przypomni Pan ile ekskomunik nałożyli Papieże na Zakon Krzyżacki ?
Procesy krzyżaków z Kazimierzem Wielkim nie są dobrym przykładem. Papież zmuszony był go wszcząć, bo krzyżacy zostali oskarżeni o spalenie 100 kościołów i mordowanie katolików. Wyroku z 1339 r. zapadłego po procesie warszawskim Benedykt XII nie zatwierdził (krzyżacy się odwołali), a później umarł. Kazimierz wykorzystał go tylko jako formę nacisku…
Ciekawy jest także tamat uznania przez Papieży rozbiorów Polski. Listy Piusa VI do „heroiny” Katarzyny II… itd itp
Marucha said
Re 36:
Skoro sami Polacy uznali rozbiory Polski (a jeden, co nie uznał, został okrzyczany oszołomem i wariatem) – to dlaczego Watykan miał ich nie uznać?
Polska nie została podbita.
Polska zrzekła się niepodległości.
SCM said
Re 37:
Chyba nie wszyscy Polacy uznali ? Turcy też nie uznali, a kochający nas Papieże tak….
Przypomnę jeszcze, że Papież Pius VI wystosował specjalne błogosławieństwo dla dzieła konfederacji targowickiej. Gorącymi zwolennikami konfederacji byli: prymas Michał Jerzy Poniatowski, biskup chełmski Wojciech Skarszewski, biskup żmudzki Jan Stefan Giedroyć, biskup poznański Antoni Onufry Okęcki, biskup łucki Adam Naruszewicz i biskup wileński Ignacy Jakub Massalski 🙂
akej said
@ Marucha (37)
Prosze nie jezdzic po bandzie – bo to wstyd! Przede wszystkim oslabiona i wyludniona Polska zostala najpierw ubezwlasnowolniona i ostatecznie PODBITA przez Rosje, Prusy i Austrie! Mowienie, ze Polska zrzekla sie niepodleglosci jest klamstwem!
PS – Zadaniem Watykanu nie jest poprawianie map politycznych.
Marucha said
Re 39:
Polska była wielokroć silniejszym państwem, niż gówniane „Prusy”.
Podbito Polskę? gdzie i kiedy?
Inkwizytor said
Re; 39
Oczywiście, ze się zrzekła a szlachciury jeszcze kase za podpisanie traktatów rozbiorowych dostały
akej said
@ Marucha (40)
I co z tego??? Gdyby Rzplita ruszyla na Prusy, to od razu na ogonie by miala Rosje i Austrie. Widze, ze zapomnial pan o przymierzu 3 czarnych orlow…
akej said
Panie Marucha! Pan mnie zaczyna wkurzac! Czy nie bylo wojny rosyjsko – polskiej w 1792r.? Czy nie bylo rebelii kosciuszkowskiej? Trzeci rozbior byl w 1795 r., a walki zaborcy stlumili dopiero pod koniec 1796 r. Prosze wiec nie pisac nieprawdy!
Kurde… obudzili się rychło w czas… i jeszcze masoni namieszali.
Admin
Kronikarz said
; – )
Zenon K. said
Re:36 Papieże raczej nie nakładali ekskomunik na zgromadzenia zakonne. Za to na skutek zabiegów polskiego Koscioła uznał Watykan nawracanie mieczem za herezję (zwaną „herezją pruską”). Za napad na Gotlandię też nie zostali Krzyżacy ukarani klątwą. Dowodzi to, że Szwecja w relacjach z Krzyżakami nie była- w porównaniu z Polską -faworyzowana. Krzyżacy jedynie dzięki sprytnej sztuczce dyplomatycznej-podwójnej podległości(wobec cesarza i papieża)- unikali egzekwowania wyroków sądów papieskich, ponieważ w razie wyczerpania możliwości odwoływania się w Rzymie, mogli sobie całą procedurę powtórzyć przed cesarzem. Który jako Niemiec, trzymał zawsze stronę Niemców.
Kiedy Władysław Łokietek postanowił skręcić kark ekspansji Askańczyków na Pomorze i Wielkopolskę, wystąpił w przymierzu z pogańskimi Litwinami. Wschodnia Brandenburgia została obrócona w popiół, ludność-wycięta, bądź uprowadzona, kościoły- w liczbie ponad 120 obrabowane i spalone. Żaden Papież nie potępił nigdy metody ani realizacji owego „tymczasowego rozwiązania kwestii brandenburskiej”.
akej said
@ 43
Pan mnie nie tylko wkurza, ale, tak na prawde, to wkurwia! Nawet zaklamana Europa z doby Oswiecenia (oczywiscie za wyjatkiem 3 rozbiorcow) nazwala rozbiory Polski po imieniu – GWALTEM (rape), a pan nam rozkosznie probuje tlumaczyc, ze to byl sobie taki seksualny kontredansik za przyzwoleniem!
PS – Zaczynam sie powaznie zastanawiac kim pan jest? Z jednej strony (religii) jest pan po prostu niezawodny! Z drugiej strony (Polski) pisze pan czasami rzeczy, ktore rzeczywisci moga czlowieka z rownowagi wyprowadzic!
Marucha said
Re 46:
Ech, gwałtu to tam za wiele nie było…
Za to przez kilkadziesiąt lat totalna niemoc Panów Szlachty. Chocholi taniec.
Było sporo prób naprawy Rzeczypospolitej, ale zawsze jakoś nic z nich nie wychodziło
Zresztą, są tu bardziej ode mnie kompetentni w historii. Niech zabiorą głos.
Zenon K. said
Re 46
Gdyby polski parlament lub król zdobyli sie na jakikolwiek opór, protest- byłby to gwałt. I spory problem natury prawnej dla beneficjentów rozbiorów. Rzadko gdzie wojsko posłało salwę w stronę wkraczajacych wojsk rozbiorców, a nigdy na rozkaz.
re:38
Wroga nam Turcja nie uznała rozbiorów z czysto egoistycznych pobudek.
akej said
@ Marucha
Pan jest uparty jak koziol! Pan NIE chce przyjac do swiadomosci faktu, ze przymierze 3 orlow NIE pozwalalo na takie „wybryki”.
PS – Oczywiscie, ze bylo wiele prob naprawy. Jednak 3 orly czuwaly dokladnie – tak samo jak ORMO!!! Pan, nie wiem czym, totalnie zaslepiony, zdaje sie tego nie widziec!!! Nie wiem w jakim wieku pan jest? – I nie chce wiedziec. Przypuszczam tylko, ze urodzil sie pan po wojnie. Pan wyraznie sie wypowiada jak czlowiek, ktory nie ma pojecia co to jest obca przmoc narzucona sila!
Marucha said
Re 49:
Niech Pan spokojnie posłucha, co mam do powiedzenia:
1. Gdyby Polacy zdobyli się na jakikolwiek znaczniejszy opór, na głośniejsze protesty – bez względu na rezultat! – wówczas pozbawili by zaborców podstaw prawnych do zagarnięcia ziem Polski i ustawili ich w roli gwałcicieli i agresorów. A to już by ZUPEŁNIE inaczej wyglądało na arenie międzynarodowej.
2. Praktyczny brak oporu ze strony polskiej, podpisywanie dokumentów itd. oznaczało w oczach Europy tyle samo, co przyzwolenie albo brak zainteresowania Polaków losem swej ojczyzny. Dlatego też niemal NIKT w Europie nie protestował przeciwko zniknięciu z mapy dużego państwa.
Polska miała wielki potencjał gospodarczy i militarny, którego zupełnie nie wykorzystała. Nie zdołano przeprowadzić żadnych reform, ani podatkowych, ani politycznych. Większość szlachty i magnaterii była reformom przeciwna. woląc upadek państwa od ograniczania „złotej wolności szlacheckiej”.
Tak to wyglądały rozbiory. Polska nie poległa w wojnie przeciwko przeważającym siłom wroga, lecz skonała w smrodzie zdrady, obojętności i zbrodniczej głupoty.
akej said
@ Marucha
Powtorze panu jeszcze raz: nawet Europa rozpipieprzona owczesnym Oswieceniem wiedziala, ze to byl gwalt dokonany na Polsce!!! Pan ciagle upiera sie przy swoim. Zaborcy, wbrew temu co pan mowi, zadnych praw do Polski i jej ziem NIE MIELI. Ot tym wiedziala Europa, a pan wiedziec tego NIE chce!!!