Pierwsza Polka urodzona dzięki in vitro zamierza dokonać apostazji. To reakcja na dokument bioetyczny KEP.

Agnieszka Ziółkowska, pierwsza Polka urodzona dzięki metodzie in vitro zapowiada, że chce dokonać apostazji. To reakcja na wydany przez KEP dokument bioetyczny dotyczący metody sztucznego zapłodnienia.

Ziółkowska nie jest zdziwiona stanowiskiem KEP zawartym w dokumencie bioetycznym, który został ogłoszony w środę. Jej zdaniem, to tylko element „dobrze zaplanowanej kampanii nienawiści i stygmatyzacji wobec dzieci i rodziców, którzy zdecydowali się na in vitro”.

Co więcej wyznaje, że głoszone przez Kościół tezy na temat metod sztucznego zapłodnienia nadają się do… prokuratury, bo rzekomo naruszają dobra osobiste i godność osób poczętych dzięki in vitro. Jej zdaniem to wręcz „dyskryminacja ze względu na sposób poczęcia”.

Zbrodnia nienawiści na homoseksualnej parze szokuje Europę

Zdjęcia ciężko pobitego pederasty szybko rozeszły się we francuskich mediach internetowych i przedostały na świat.

Holender  Wilfred de Bruijn spacerował rączka w rączkę ze swoim chłopakiem przez 19e Arrondisement w Paryżu, okolicę zamieszkałą głównie przez osoby pochodzące z Afryki Północnej. Został zaatakowany przez wzburzonych muzułmanów, którzy nie mają pojęcia o katolickiej tolerancji.

Wilfred został ciężko pobity, wybito mu ząb i złamano kilka kości. Doznał też pęknięcia czaszki.

Zamieszczone obok zdjęcie wykonał sam i umieścił na Facebooku z tekstem „Przykro mi, że Wam pokazuję coś takiego.  To jest twarz homofobii”.

Naszym zdaniem jest to twarz zboczonego imbecyla, który sam szukał guza i właził, gdzie go nie chcą. Więcej takich przypadków – i może przestaną się obnosić ze swoją chorobą psychiczną

Gajowy Marucha

Szkoda życia

Janusz Waluś jest bardzo inteligentny, miał ogromny potencjał. Jego życie mogło potoczyć się zupełnie inaczej – mówi Michał Zichlarz, autor książki o polskim zamachowcu

Janusz Waluś jest mordercą czy bohaterem?

Dla części białych w RPA jest bohaterem. Niektórzy afrykanerzy domagają się jego uwolnienia. Także w Polsce niektóre nacjonalistyczne organizacje widzą w nim postać godną podziwu. Co rok organizowana jest przed Wielkanocą w Polsce akcja pt „Wyślij kartkę świąteczną Januszowi Walusiowi”. Czarni go nienawidzą. Mój czarny znajomy z RPA opowiadał mi kiedyś: „Gdybyś ty wiedział co się u nas wtedy działo, omal nie wybuchła wojna domowa. Już chcieliśmy chwycić za broń, już chcieliśmy ruszyć do walki”

O to przecież chyba chodziło?

Taki był zamysł. Gdyby nie orędzie, które po zamachu wygłosił Mandela, gdyby nie pokojowa retoryka polityków z jednej i z drugiej strony, to nie wiadomo jakby się to skończyło. Zwłaszcza, że było też wielu, którzy nawoływali do nienawiści. Choćby populista Julius Malema, który do dziś jest solą w oku dla rządzących krajem.

Rotmistrz i wachmistrz ponownie w polskim wojsku?

Z informacji dziennika „Rzeczpospolita” wynika, że Ministerstwo Obrony Narodowej sonduje możliwość przywrócenia stopni wojskowych z II Rzeczypospolitej. Konsultacje odbywały się już m.in. w Sztabie Generalnym, dowództwach rodzajów sił zbrojnych i w żandarmerii. Rotmistrz, wachmistrz, ogniomistrz, majster mogą ponownie zagościć w nomenklaturze wojskowej.

Sprawa przywrócenia przedwojennych stopni będzie przedmiotem obrad Komisji Historycznej do spraw Symboliki Wojskowej MON – mówi „Rzeczpospolitej” Jacek Sońta, rzecznik ministra obrony.

O dwóch przeciwstawnych opiniach o powrocie do przedwojennych stopni wojskowych mówi płk Tomasz Szulejko ze Sztabu Generalnego. – W tej sprawie ścierają się dwa stanowiska, z jednej strony są zwolennicy ciągłości i powrotu do tradycji, a z drugiej mamy do czynienia z postawą pragmatyczną – stwierdza pułkownik. Wojskowe Biuro Badań Społecznych zapytało o opinię w sprawie proponowanych zmian kadrę zawodową. Okazało się, że blisko połowa (44 proc.) jest na „nie”, co trzeci na „tak”, a co czwarty nie ma zdania na ten temat.

Znaczny odsetek respondentów jest zdania, iż przywrócenie przedwojennych nazw będzie miało wpływ na podniesienie świadomości historycznej żołnierzy (39 proc.), kształtowanie tożsamości jednostek wojskowych (37 proc.), kultywowanie tradycji oręża polskiego (37 proc.), a także wzrost prestiżu żołnierzy w społeczeństwie (27 proc.) – lecz w większości są ci, którzy nie popierają tej propozycji.

Zmiany dotyczyłyby także korekt w oznaczeniu stopni oficerskich. Chodzi np. o to, że przed wojną rotmistrz (czyli kapitan) miał trzy gwiazdki. Obecnie kapitan ma ich cztery.

Źródło: „Rzeczpospolita”
luk
http://www.pch24.pl

Przywrócenie tradycyjnych stopni wojskowych to jedno. Ale może by tak przede wszystkim przywrócić Wojsko Polskie?
Admin.

Naród rodziną silny!

Oddawanie inicjatywy rządowi może być tragiczne w skutkach dla polskich rodzin. Tworzące się ruchy i akcje podejmowane na rzecz rodziny służą zwiększeniu nacisku na władzę. By głos ten był jeszcze bardziej słyszalny warto się więc spotykać, tak jak na warszawskim kongresie – mówi Jacek Sapa z Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny.

Zbliża się Kongres Rodziny Polskiej. Już 20 kwietnia w Warszawie spotkają się osoby zaangażowane na rzecz obrony i promocji rodziny. Czego można oczekiwać po tego typu sympozjach?

Rodzina stała się ważnym elementem debaty publicznej. Premier szumnie zapowiadał, że sprawy i problemy z jakimi borykają się polskie rodziny będą priorytetowo traktowane przez rząd. Już wkrótce po tych deklaracjach podjęte zostały kroki na rzecz zrównania małżeństwa ze związkami jednopłciowymi. Doszliśmy do wniosku, że oddawanie inicjatywy rządowi może być tragiczne w skutkach dla polskich rodzin. Oprócz corocznych Marszów dla Życia i rodziny postanowiliśmy podjąć szeroką refleksję, na temat realnych problemów, trapiących rodzinę w naszym kraju.

Chcemy zaprezentować konkretne propozycje dotyczące polityki prorodzinnej i zabrać głos w trwającej debacie, której intensyfikacji można się spodziewać jesienią. Wtedy bowiem rząd planuje wprowadzenie pakietu zmian dotyczących polityki społecznej. Dlatego już teraz trzeba zabrać głos i wyraźnie pokazać nasze pomysły zmierzające do faktycznej poprawy losu polskich rodzin.

USA: pederaści nie unikną procesu za gwałty na adoptowanych chłopcach

Zobacz poprzedni artykuł na ten temat:
https://marucha.wordpress.com/2013/04/09/adopcyjni-ojcowie-podejrzani-o-gwalty-na-dzieciach/
Admin

Będzie proces w sprawie dwóch pederastów, którzy adoptowali dziewięcioro chłopców. Mężczyźni początkowo w 2011 r. oskarżeni zostali o gwałt na dwóch adoptowanych chłopcach. W ub. piątek miało dojść do skandalicznej ugody przed Sądem Najwyższym (mężczyźni mieli otrzymać niewielkie wyroki w zawieszeniu), ale wskutek zeznań kolejnych dzieci prokuratorzy zdecydowali się na proces. Sędzia SN orzekła, że proces ma być publiczny.

Oskarżeni George Harasz i Douglas Wirth to „homoseksualne małżeństwo” ze stanu Connecticut. W styczniu 2011 r. postawiono im zarzuty dot. nadużyć seksualnych wobec dwóch z dziewięciu adoptowanych dzieci. W ub. piątek, kiedy miało dojść do ugody na jaw wyszły zbrodnicze czyny dwóch pederastów wobec trójki kolejnych adoptowanych dzieci. Jeden z chłopców złożył wstrząsające zeznanie, prosząc, by sąd nie godził się na ugodę.

Sędzia Joan Alexander uznała, że konieczne jest wszczęcie procesu, o którym ma być informowana opinia publiczna.

Po rosyjsku

Mam nadzieję, iż czytelnicy gajówki, tak jak jej gospodarz, zatrzęsą się z oburzenia po przeczytaniu poniższej wiadomości.  Nie dość, że Putin szlaja się za granicą, zamiast siedzieć w domu, to jeszcze żre bez opamiętania same luksusy. I do tego w dobrej restauracji, zamiast na stojąco koło budki na bazarze.
Nie szkodzi, że wielu zwykłych turystów na urlopach stać jest na podobny obiad. Putin powinien wcinać kaszę i popijać kwasem chlebowym.
Admin.

Współczesnemu carowi Rosji widać mało swobody we własnym kraju, skoro szuka wrażeń za granicą.

Nie tak dawno prezydent Putin przebywał we włoskiej Toskanii, gdzie podobno szukał odpowiedniej dla siebie willi wakacyjnej. Czy ją znalazł, nie wiadomo. Pewne jest natomiast, że odwiedził elegancką restaurację, którą na czas posiłku znamienitego gościa zamknięto dla zwykłych śmiertelników.

W menu Władimira Władimirowicza znalazły się kalmary, karczoch, smażone okonie morskie w sosie majonezowym, jako danie główne homar, na deser tort czekoladowy, a wszystko zakrapiane musującym winem.

Trzeba przyznać, że apetyt to facet ma niezły! No cóż, ma władzę, ma kasę, to pławi się w luksusie, a przeciętny Rosjanin wpatrzony w przepych Kremla i swego wodza klepie biedę. I to właśnie nazywa się demokracja. Po rosyjsku. U nas też jej coraz więcej.

Mariusz Kamieniecki
http://naszdziennik.pl

Nordea i Scandia wycofują się z Polski

Największa skandynawska grupa, Nordea Bank Sweden, planuje wycofać się z działalności w Polsce.

Najpierw pojawiły się pogłoski o sprzedaży samego Nordea Banku, ale według ustaleń gazety Skandynawowie chcą sprzedać wszystkie polskie spółki: bank, firmę leasingowo-faktoringową, towarzystwo ubezpieczeń na życie i fundusz emerytalny – wynika z informacji „Rzeczpospolitej”.

Nie wiadomo, czy polska część grupy będzie sprzedawana w całości, czy zostanie podzielona na część bankową i ubezpieczeniową. Według szacunków, cała grupa może być warta od 2,8 do 4,3 mld zł.

Na rynku spekuluje się, że przejęciem Nordea Banku może być zainteresowany PKO BP.

MM, PAP
http://naszdziennik.pl/