Zabójcze kary dla kierowców
Posted by Marucha w dniu 2013-04-15 (Poniedziałek)
System opłat za drogi znów zawiódł. Nie sygnalizował braku opłaty, za to sprawnie naliczył astronomiczną grzywnę.
Kolejna wpadka systemu viaTOLL. Znów się okazuje, że system poboru opłat za korzystanie z dróg przez ciężarówki działa błędnie. Przekonał się o tym boleśnie Tomasz Czaja. Dziś jest na skraju załamania nerwowego.
Pan Tomasz jeździ małą starą ciężarówką. Ponieważ jej dopuszczalna masa całkowita przekracza 3,5 tony, kierowca musi płacić za przejazd po drogach krajowych. Wyposażył więc auto w urządzenie viaBOX, automatycznie pobierające opłaty.
Pan Tomasz nie wiedział, że viaBOX nie działa prawidłowo. Nie miał więc pojęcia, że skończyły mu się pieniądze na koncie, z którego ściągana jest należność. W trakcie kontroli usłyszał ze zdziwieniem, że bez wniesienia opłaty przejechał 86 bramek, za co łącznie ma zapłacić… 258 tys. zł kary.
– Nogi się pode mną ugięły. Po ponad trzygodzinnym oczekiwaniu na poboczu drogi dostałem jednak 26 zawiadomień o wszczęciu postępowania na łączną kwotę „tylko” 78 tys. zł – mówi Czaja.
Jest załamany. Nie stać go na taką karę. Bierze leki uspokajające i myśli o samobójstwie. – Nikogo nie chciałem oszukać – zapewnia.
Okazuje się, że w jego przypadku dziennie należność za pokonywaną trasę (ok. 70 km) wyniosłaby ok. 20 zł. Ponieważ nie każdego dnia jeździ płatnymi odcinkami, to w skali miesiąca opłata sięgnęłaby 617 zł.
Za to samo wykroczenie kierowcy karani są nawet kilkanaście razy. A to jest niezgodne z konstytucją.
W podobnej sytuacji jest znacznie więcej osób. Jedni dostali kary za brak opłaty, inni za jej niepełną wysokość. Kierowcy nadal są karani nawet kilkanaście razy za to samo wykroczenie. A o takich przypadkach pisaliśmy już w lipcu 2012 r.
– Kierowców, którym grożą takie kary, od początku działania elektronicznego systemu poboru opłat nazbierało się nawet kilkanaście tysięcy – mówi Mariusz Miąsko z kancelarii prawnej Viggen. Dodaje, że kierowcy jednej z firm, które obsługuje, będą musieli zapłacić łącznie 4 mln zł. Innemu jego klientowi, który samochodem typu suv z przyczepą jechał na Mazury, też grozi kara. Zestaw przekroczył 3,5 tony, a sankcja wyniesie kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Ustawa o drogach publicznych określa, że kara za nieopłacony przejazd po drodze krajowej to 3 tys. zł. Skąd zatem się biorą znacznie wyższe kwoty?
Zarówno Ministerstwo Transportu, jak i Główna Inspekcja Transportu Drogowego wbrew ustawie uważają, że przejazd odbywa się przez bramkę kontrolną, a nie drogą.
– Przejazd odbywa się z punktu A do punktu B po danej drodze – mówi Mariusz Miąsko. Jego zdaniem tylko trzy osoby w kraju tego nie rozumieją: premier, minister transportu i główny inspektor transportu drogowego.
Rzeczpospolita
http://prawo.rp.pl
W normalnym kraju kierowcy będący ofiarami wadliwego systemu naliczania opłat, wynajęli by jakąś znaną firmę adwokacką i wystąpili ze zbiorowym pozwem przeciwko Ministerstwu Transportu, żądając wysokich odszkodowań za nadszarpnięte zdrowie i nadając mu odpowiedni rozgłos medialny.
Sytuacja w której urzędnicy państwowi mogą bezkarnie popełniać dowolne błędy (nierzadko świadomie i celowo!) jest chora.
Admin
Komentarzy 8 do “Zabójcze kary dla kierowców”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Józef Piotr said
KATASTROFALNIE ? będą szukac nowych rozwiązań? Zapewne , bo kto im zabroni ?
Sprawdzone rozwiązanie już mają. Przykład Autostrada Katowice – Kraków . Za 57 km wybudowanej przez Gierka drogi za auto osobowe kasują 18.oo złotych Pl.
Pupil i „uwielbieniec ” salonów Warszawy” i AWS-u niejaki EMIL WĄSACZ wrzucony na spadochronie na prezesa Stalexportu w Katowicach dla doczesnego spokoju i KASY za zasługi w kadencji AWS’u i jak na byznesmena przystało dał się sprzedać z „dobytkiem WŁOCHOM.
Tak że opłaty za ten odcinek autostrady kasują Włosi ! Może dlatego to takie drogie ?
Eh , chyba wliczają w tą opłatę „zemstę na gierku”
AveMariaSalveRegina said
na miejscu tego kierowcy bym sie umówił z najwyższym urzednikiem, który jest odpowiedziałny za ten bałagan i go zadział i tam nie majuz nic do stracenia albo mało, ale wy polaczki to chyba jak w tym filmie dżango macie inne czaszki z wypukłością w miejscu odpowiedzialnym za … jak to było ?? uleglość
Zbyszko said
Podobne cwane knify robi TP. Ich akwizytorzy wydzwaniają do abonentów wciskaja jakieś darmowe minuty do wybranych osób, abonenci jak idioci dzwonią więc bez opamiętania (jakby nie mieli niczego innego do roboty) a rachunki dostają bez odliczenia darmowych minut do wybranych osób. Ci co się zorientują i idą z reklamacją, dostają zwrot pieniędzy. Ci którzy się nie zorientowali wspomagają filantropijnie TP.
Maverick said
Gdybysmy skuli w piateczki prokuratorow co lamia prawa obywateli wydaja kangurowe wyroki, skorumpowanych politykow, policjantow w piateczki z kula u drugiej nogi oraz zbrodniarzy komunistycznych I zagonili ich do budowy drog I autosrad to one bylyby bezplatne dla Polakow. A tak bandyci buduja drogi za pieniadze podatnika I potem jeszcze pobieraja sobie za nie oplate dla prywatnych firm. Nie mam nic przeciwko platnym drogom, ale jak ktos chce je miec to niech sobie je wybuduje.
Krzysztof M said
To jest szykanowanie. Państwo szykanuje obywateli.
Szykany – trudności, przykrości wyrządzane złośliwie, z premedytacją. (Słownik Wyrazów Obcych)
marta15 said
jak Polacy beda sie dawac tak kopac w siedzenie to niedlugo na chleb z maslem nie wyrobia bo beda im sypac kary za wszysto po to aby utrzymac bandy darmozjadow zwanych urzedasami.
w koncu niewolnik musi pracowac na te watahe pasozytow.
jasiek z toronto said
Re: Artykul
Osobiscie, to umiescilbym rowniez „babcie klozetowe” przed kazdym wejsciem do „kneSejmu”, ktora pobieralaby oplaty od „p-oslow” za publiczne obsrywanie polskiej wlasnosci…
==================
jasiek z toronto
http://polskawalczaca.com
P.S. (juz nic nie dopisze…a chcialem…:)))
Fran SA said
Tak dziala system Rysiowego idola Misesa, i prywatyzacji drog publicznych. Przeciez ‚prywaciarze’ maja gleboko w dupie jakosc uslug dla uzytkownikow drog. Maksymalizacja zysku przekroczyla wszelkie granice zdrowego rozsadku i poczucia przyzwoitosci.
W normalnym slownictwie, to sie chyba nie nazywaja ‚uslugi dla (wybranej) publiki’ tylko zwykle szalbierstwo.(Licencjonowane!!!)