Była feministka: macierzyństwo to radość, a nie praca!
Posted by Marucha w dniu 2013-04-29 (Poniedziałek)
Dziennikarka „Washington Post”, Elsa Walsh skrytykowała feministyczną retorykę, zgodnie z którą macierzyństwo należy traktować jak pracę. – Macierzyństwo to radość – zaakcentowała.
Walsh, jak sama przyznała, też kiedyś dała się uwieść feministycznej ideologii. „Kiedy byłam w college’u chciałam być niezależna, polegać tylko na sobie. Potrzebowałam miłości, ale chciałam być przede wszystkim wolna” – stwierdziła w artykule dla „Washington Post”.
Jak zadeklarowała Walsh, od wielu lat jest zupełnie inna. „Zakwestionowałam właściwie cały swój młodzieńczy sposób na życie” – napisała. „W wieku 38 lat byłam zupełnie inna kobietą, niż chciałam być w wieku 22 lat”- dodała.
Zdaniem Walsh rodzina i macierzyństwo to wielka wartość. Dziennikarka skrytykowała debaty, jakie o kobietach toczą feministki. „W ostatnim czasie kilka feministek wypowiada się o kobietach, deklarując, że wiedzą czego one chcą” – czytamy w artykule Walsh.
Dziennikarce nie podoba się, że feministki akcentują przede wszystkim karierę zawodową kobiet. Tymczasem macierzyństwo traktują jako kolejny obowiązek, który nie może przeszkodzić w rozwoju zawodowym.
Źródło: lifesitenews.com
ged
http://www.pch24.pl/
Komentarzy 7 do “Była feministka: macierzyństwo to radość, a nie praca!”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Nemo said
No proszę-nawet feministki mają szansę wyzdrowieć. Jak by nie patrzeć to bardzo budująca historia(słyszałem takich kilka)choć nie sądzę by panie(?) pokroju Szczuki czy innej Środy dało się jeszcze wyleczyć.
Krzysztof M said
Jak miło słyszeć coś takiego…
RR said
@Nemo, skoro nie można już wyleczyć to podobnie jak to się robi z trzodą chlewną powinno się je uśpić.
Jacek said
Radości bym tak szybko nie okazywał, może to być tzw. „retoryka wyborcza” by coś osiągnąć, a następnie powrócić do mentalności…trzody chlewnej. Moje obserwacje wskazują, że kierunek tych przemian jest raczej w kierunku feminizmu, zwłaszcza z postępującym wiekiem (jakby zarażanie się BSE). Feminizm, to jak wielu już słusznie wykazywało, jest jednym z celów i chorób unych. Chorób, które znikną gdy ich dominacja i terror w kulturze zniknie (głównie media). Bez tego upadku jest to nadal walka z wiatrakami.
marta15 said
ciekawe video zrobione ukryta kamera w jednej z rzezni w ktorej zabija sie dzieci, zwanych oficjalnie klinikami aborcyjnym.
Pani rzezniczka tam zatrudniona udziela wyjasnien jaka to metoda rzeznia zabija
24 -tygodniowe dzieci. Pani rzezniczka oburza sie jednakze na uzycie slowa „zabijac” (kill). Woli uzyc poli-poprawnego slowa, ” terminate „( zakonczyc).
Pani rzezniczka doradza tez kobiecie, ze jezeli „urodzi” martwe dziecko w domu, ( po zazyciu trutki jaka rzeznia w nia dzien wczesniej wstrzykuje), to moze je „splukac w toalecie („flush”). Pani rzezniczka jest tez bardzo dumna z faktu, ze pracuje w rzezni (obozie koncentracyjnym w ktorym usmierca sie dzieci) juz ok 11 lat.
marta15 said
a tu satanista Obama, oficjalnie prezydent USA, mowi, zeby „Bog poblogoslawil „rzeznie aborcyjna, zwana oficjalnie, na uzytek debilnych gojow, Planned Parenthood.
„Thank you Planned Parenthood and God bless you.”
marta15 said
tu z kolei przyklad jak rzad mzoe bezpodstawnie zabrac rodzinie malutkie , chore dziecko. Bezczelnosc tych skoooorwysynow przchodzi ludzkie pojecie.
Z jednej strony promuja, zezwalaja oficjalniena krwawe zabijanie niewinnych , nienarodzonych maluszkow, a pare miesiecy pozniej , niby straszaaasznie troszczac sie o dobro dzieci, zabieraja bezczelnie, na podstawie wydumanych oskarzen niemowlaki rodzicom, ktorzy mieli czelnosc urodzic, a nie abortowac dziecko.
http://www.news10.net/news/article/242734/2/Couple-fights-to-get-baby-back-from-CPS-police