Zachwycając się wszelkiego rodzaju nowinkami technicznymi często zapominamy lub po prostu nie wiemy, jak wiele zawdzięczamy przyrodzie i jak ogromny dystans nas od niej dzieli. Dystans w zasadzie nie do odrobienia. Trudno, żeby było inaczej. Różnica pomiędzy milionami lat życia, a około 200 tysiącami lat istnienia homo sapiens na Ziemi mówi sama za siebie. Nic więc dziwnego, że przez tak długi okres w stworzonej przez Boga przyrodzie odnajdujemy rozwiązania konstrukcyjne, które pozostawiają daleko w tyle współczesne nam osiągnięcia. I właśnie bionika jest tą dziedziną wiedzy, która uznając wyższość natury, bada procesy biologiczne i możliwości ich zastosowania w technice.

Wynalazca (z lewej) z prototypem Kalmara. Fot. Delta Prototypes.
Najprostszym przykładem bionicznego wynalazku jest zapięcie na rzepy. Wymyślił je szwajcarski arystokrata i chemik George de Mestral w 1943 r. Podczas jednego z polowań zauważył, że do psich uszu bardzo mocno przyczepiło się wiele rzepów. Po powrocie do domu odkrył pod mikroskopem, że owoce łopianu pokryte są haczykami.
Bardziej skomplikowane rozwiązania to chociażby roboty do badania powierzchni Marsa, które poruszają się jak skorpiony. Robot skorpion, w przeciwieństwie do kołowych łazików, może wspiąć się i wcisnąć niemal wszędzie, np. w szczeliny skalne.