Grzywna lub więzienie za podważanie “autorytetu” Szpilmana? Sąd ingeruje w treść niewygodnej książki.
Posted by Marucha w dniu 2013-06-01 (Sobota)
“Publikować można tylko to, co my uważamy za właściwe” – tak można odczytać niedawny wyrok niemieckiego Wyższego Sądu Krajowego w Hamburgu, który zabronił zamieszczenia niewygodnych fragmentów książki “Oskarżona: Wiera Gran”, napisanej przez Agatę Tuszyńską. Wydawnictwo Insel Verlag otrzymało zakaz umieszczenia w książce fragmentów tekstu mówiących o udziale Władysława Szpilmana (bohatera filmu “Pianista”) w akcji policji żydowskiej w getcie w 1942 roku.
Sędziowie ingerując w treść powieści uznali, że brak jest wystarczających dowodów, które potwierdziłyby udział Szpilmana w takich wydarzeniach. Autorka zamieszczając ocenzurowane fragmenty opierała się na notatkach nieżyjącej już Wiery Gran, oraz wypowiedzi tejże piosenkarki dla fundacji Survivors of the Shoah Visual History w Kalifornii z 1996 roku.
W opinii sędziów, współpraca z żydowską policją stanowi “bardzo poważny i obciążający zarzut”, który może naruszyć dobro osobiste Szpilmana, a autorka książki nie znalazła potwierdzenia dla wspomnień pani Gran w istniejących archiwach.
“Wobec tak poważnego charakteru podnoszonych zarzutów w tej sytuacji dowodowej należało powstrzymać się od opublikowania zarzutu” – napisano w uzasadnieniu wyroku. Karą za złamanie zakazu publikacji ma być grzywna w wysokości do 250 tysięcy euro lub do dwóch lat więzienia.
Nie jest to pierwsza ingerencja sądu w treść wspomnień zmarłej piosenkarki. Hamburski sąd nakazał w kwietniu usunięcie z książki fragmentu mówiącego o współpracy Szpilmana z polską służbą bezpieczeństwa.
Mamy tu, niestety, do czynienia z sytuacja przywodzącą na myśl podobno już zapomniane, czasy komunistycznej cenzury, która usuwała każdy fragment tekstu mogący dać czytelnikowi do zrozumienia, iż dany bohater nie jest postacią bez skazy. Warto tez wspomnieć, że w Niemczech nie było żadnych problemów z publikacją “Sąsiadów” J.T. Grossa mimo, że książka ta – jak i inne jego publikacje – opiera się na nieweryfikowalnych wspomnieniach pojedynczych osób, a oskarżenia w nich rzucane są znacznie poważniejsze.
Na podstawie: PAP
http://www.autonom.pl/
Komentarzy 7 do “Grzywna lub więzienie za podważanie “autorytetu” Szpilmana? Sąd ingeruje w treść niewygodnej książki.”
Sorry, the comment form is closed at this time.
andrzej said
„Getta żydowskie wprost roiły się od różnej maści kolaborantów, od urzędników gminy po policjantów
i specjalnych żydowskich gestapowców, nawet takich, którzy jak m.in. Hening mieli swoją kilkudziesięcioosobową grupę i gabinet w siedzibie gestapo w Warszawie (sic!).
Nie mówiąc już o całej formacji żydowskich gestapowców, która w liczbie 1000 osób występowała
w getcie warszawskim pod nazwą „Żagiew”. I którą zwalczał ŻZW i OW-KB-AK przy moim udziale”.
Źródło: „Wiesenthal contra Waluś, Demianiuk i inni”. Autor: Tadeusz Bednarczyk. Wydawnictwo: „Ojczyzna”.
Strona – 73.
Ponadto w ww. opracowaniu:
Wiesenthal oszust i kłamca – twierdzi(ł) Elie Rosenbaum, b. szef Mossadu.
Ps. Polecam każdemu m.in i tę książeczkę.
Na podstawie zawartych w tej książce faktów, wychodzi na to, że również Żyd Szymon Wiesenthal
był hitlerowskim kolaborantem, który uniknął po wojnie stryczka wykorzystując do uratowania własnej głowy (nie tylko) starą (żydowską) zasadę „łapaj złodzieja”.
Lech Alex Bajan (@cobalt4you) said
Trzeba tez wiecej pisac o tym oficerze Wermachtu co uratowal zycie Szpilmanowi. Oficer ten zginal w niewoli soweieckiej zapomniany przez kistorie.
mironik said
Szpilman to ten od „Czerwonego autobusu” muzycznie nawet dość ciekawe.
AlexSailor said
Tak.
Wolna Europa z Monachium, Głos Ameryki, BBC i pomniejszy płaz na okrągło nadawały bajki o wolności słowa w celu ogłupienia Polaków.
A myśmy uwierzyli.
Tymczasem nie chodziło o zniesienie cenzury, tylko o to, w czyim interesie będzie działała.
Nawiasem – zakaz publikowania dokumentu, jakim są w końcu „wspomnienia”, w dobie internetu zakrawa na kpinę ze zdrowego rozsądku.
Widać jednak, że zdrowy rozsądek ma tu mało do gadania.
Easy Rider said
Ad 4.
Za mało mówi się dzisiaj, nawet w mediach niezależnych, o roli tych żydowskich szczekaczek w praniu mózgów Polaków przez całe dzisięciolecia, która to działalność zaowocowała powszechnym przywoleniem po roku 1989 na grabież majątku narodowego (jako komunistycznego!) i wpędzeniem narodu w nową niewolę.
Rysio said
re 5. Tradycyjnych mediów nikt już nie ogląda – no może emeryci.
Cała myśląca młodzież siedzi na internecie, i śledzi z zainteresowaniem blog Gajowego Maruchy.
akej said
@ Rysio
A gdzie, do cholery jasnej, gdzie te tradycyjne media maja miejsce w zazydzonej TV? Prosze mi pokazac!