Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    I*** o Palma odbija
    Sarmatus Rex o Próby pisania historii Holokau…
    errorous o Próby pisania historii Holokau…
    revers o Wolne tematy (38 – …
    Boydar o Wolne tematy (38 – …
    Boydar o Próby pisania historii Holokau…
    Boydar o Wstydliwe zakątki niezwyciężon…
    Boydar o Pomoc, jaką PiS udzielił Ukrai…
    decentr o Masakra na Placu Tiananmen – f…
    Liwiusz o Próby pisania historii Holokau…
    revers o Wolne tematy (38 – …
    bez loginu o Nikt nie obalał rządu Ols…
    MatkaPolka o Próby pisania historii Holokau…
    tom o Nikt nie obalał rządu Ols…
    bez loginu o Czy sztuczne mięso jest nieeko…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

Ojciec Pio – antymodernista

Posted by Marucha w dniu 2013-06-05 (Środa)

Nie miał nic wspólnego z „posoborowym” duchem „odnowy” w Kościele. Do końca swoich dni odprawiał Mszę Trydencką (tzw. Mszę „przedsoborową”), o co prosił władze Kościelne. Ostro krytykował dostosowywanie życia zakonnego do tak zwanych wymogów współczesnego świata (aggiornamento). Wymagał surowej obyczajowości.

W głębokiej duchowości świętego Ojca Pio (1887-1968) nie było krzty popularnego dzisiaj charyzmatyzmu na modłę Odnowy w Duchu Świętym, Taize czy też innych wspólnot zapożyczonych z protestantyzmu lub judaizmu. [Nie tylko zapożyczonych, lecz po prostu STWORZONYCH przez heretyków i satanistów dla katolików, którzy ten diabelski prezent wdzięcznie przyjęli i skonsumowali  – admin]

Niektórzy mówią, że osoba padre Pio zamyka, aż do dzisiejszego dnia, czas wielkich świętych Kościoła katolickiego. Warto przypomnieć jego życie i miłość do Mszy świętej, którą uwolnił na nowo Benedykt XVI w Mottu Proprio „Summorum Pontificum”, które z kolei weszło w życie 14 września tego roku.

Padre Pio z książek

Skromny kapucyński zakonnik przeszedł do historii głównie dzięki nadprzyrodzonym znakom i cudom, które towarzyszyły jego życiu. Nic w tym dziwnego. Jednak nie każdy jest chętny lub gotowy, aby odkrywać u o. Pio istotę jego życia, którą było zupełne duchowe zjednoczenie z ukrzyżowanym Jezusem Chrystusem oraz głęboka świadomość małości człowieka i wielkości Stwórcy. „Bóg zerwał zasłonę (…) widzę siebie tak oszpeconego, że nawet moje odzienie odczuwa odrazę z powodu mego brudu” – pisał zakonnik. Lektura czterech tomów jego dzienników duchowych, dostarcza nam obraz świata wewnętrznego, który pełen był walki, wysiłków wiary, czarnych nocy ducha, dylematów… pisze to stygmatyk, wizjoner, człowiek, który miał dar bilokacji, a nawet wskrzeszania zmarłych!

Zwolennik Mszy Trydenckiej

W trakcie trwania obrad Soboru Watykańskiego II, w lutym 1965 roku, poinformowano o. Pio, że będzie odprawiać Mszę Świętą zgodnie z nowym rytem ad experimentum, w języku narodowym, z wytycznymi soborowej komisji liturgicznej mającymi na celu odpowiedzenie na potrzeby współczesnego człowieka.

O. Pio nie zapłonął wizją „reformowania” Mszy, która wydała tylu świętych. Nie widział też być może potrzeby „dostrajania” do nowych czasów kanonizowanego przez św. Piusa V rytu mszalnego. Zanim jeszcze zobaczył tekst rytuału nowej Mszy ( !), napisał do papieża Pawła VI prośbę o dyspensę od tego liturgicznego eksperymentu. Odpowiednią zgodę przywiózł mu osobiście Antoni kardynał Bacci. O. Pio pozwolił sobie wtedy na mocne słowa skierowane w stronę papieskiego wysłannika: „Na miłość boską, szybko zakończcie ten Sobór!”.

 

Kardynał Bacci doskonale rozumiał słowa zakonnika oraz jego troskę o zachowanie starej Mszy. Ten właśnie purpurant wraz z Alfredo kardynałem Ottavianim (prefektem Świętego Oficjum) napisali szczegółową analizę proponowanej Mszy, która według nich przeciwstawiała się definicji Mszy ustanowionej przez sobór Trydencki oraz cechowała się ewidentnym sprotestantyzowaniem Najświętszej Ofiary. Również duża część ojców soborowych na czele z abp Marcelem Lefebvre myślała podobnie. Mało tego, nowy ryt został odrzucony w tajnym głosowaniu przez większość biskupów. Jednak potem wprowadzono go z kosmetycznymi zmianami nie pytając o zdanie nikogo. Może w tym kontekście warto wziąć pod uwagę zwierzenie o. Pio jednemu ze swoich współbraci: „W tych czasach ciemności, módlmy się. Czyńmy pokutę za naszego elekta”.

Warto dodać, że głównym architektem nowej Mszy był nie kto inny jak abp Annibale Bugnini, którego korespondencja z lożą masońską wyszła na jaw, a sam Bugnini został przez Pawła VI usunięty w cień. Okazało się, że abp Bugnini sam był wolnomularzem, i to bardzo gorliwym. W swoich listach Bugnini opisuje, jak zniszczył Mszę Świętą, wprowadzając nowy ryt. Sprawę tę opisał w Polsce m.in. ks. prof. Michał Poradowski.

O. Pio – katolicka liturgia

O. Pio traktował Mszę jako Najświętszą Ofiarę Pana Jezusa. Msza była dla niego realnym uczestnictwem w wydarzeniach z Góry Kalwarii. Dlatego padre Pio był skupiony, poważny, rozmodlony i przejęty cudem, który wydarza się podczas sprawowania Tajemnicy Ciała i Krwi Pańskiej. Brak wiary lub po prostu wiedzy o tym, czym jest Msza doprowadziła dzisiaj do sprotestantyzowania rytu Najświętszej Ofiary, do wprowadzenia gitar, dziecinnych piosenek, opowiadania humoresek z ambony itd.

Twórcy Mszy „posoborowej” mówili, że dotychczasowy ryt jest sztywny i niezrozumiały. Zanim jednak te zarzuty pojawiły się na forum reformatorów liturgicznych, o. Pio wyjaśniał, że mszał potrzebny jest tylko kapłanowi, a dla wiernych najlepszą formą udziału w Świętej Ofierze jest zjednoczenie z Bolesną Matką u stóp Krzyża, we współczuciu i miłości. o. Pio bardzo dbał, aby wśród wiernych podczas Mszy był porządek i spokój. Jeżeli ktoś stał, nawet z uwagi na brak miejsca w ławkach, o. Pio stanowczo nakazywał uklęknięcie, aby godnie uczestniczył w Mszy Świętej. Czy możemy sobie wyobrazić, co zrobiłby, gdyby przyszło mu patrzeć jak dzisiaj po beztroskiej liturgii, w atmosferze brzdąkaniny młodzieżowych piosenek religijnych wierni przyjmują Komunie Święta na rękę!? Kolejny stygmat pojawiłby się na jego sercu.

[Musimy jednak oddać sprawiedliwość tym licznym tradycjonalistom, którzy chodzą na nowusy, śpiewają Kumbaja i wychwalają ekumenizm, choć w głębi duszy myślą zupełnie co innego, ale się z tym nie zdradzają dla dobra Kościoła i jego jedności.
Admin.]

Posoborowa „odnowa” zakonna

Na temat reakcji o. Pio na posoborowe zmiany w zakonie warto zacytować wyrazisty cytat z książki o zakonniku, która nota bene posiada imprimatur:

„W roku 1966 Ojciec Generał przybył do Rzymu jeszcze przed specjalna Kapitułą na temat Konstytucji, prosząc Ojca Pio o modlitwę i błogosławieństwo. Spotkał się on z Ocem Pio w klasztorze: «Ojcze, przybyłem polecić twoim modlitwom specjalna Kapitułę na temat nowych Konstytucji…» Ledwie usłyszał te słowa «specjalna Kapituła» i «nowe Konstytucje» z jego ust, Ojciec Pio uczynił gwałtowny gest i wykrzyknął «to nic innego jak destrukcyjny nonsens». «Ależ Ojcze, mimo wszystko trzeba wziąć pod uwagę młodsze pokolenie… młodzi ewoluują wraz z nowym stylem życia… są nowe potrzeby…». «Jedyne rzeczy, których brakuje, to rozum i serce, to wszystko, zrozumienie i miłość». Wówczas poszedł do swojej celi, obrócił się i wskazując palcem powiedział: «Nie wolno nam się wynaturzać! Na Sądzie Bożym św. Franciszek nie pozna swoich synów!»”.

Rok później zaczęto przystosowywać kapucynów do ducha czasów (aggiornamento). Zresztą podobny los spotkał w różnej mierze wszystkie bez wyjątku zakony katolickie. Kiedy doradcy Generała zakonu rozmawiali z nim o problemach Zgromadzenia, o. Pio wykrzyknął: „Po coście przybyli do Rzymu? Co knujecie? Czyż chcecie zmienić nawet Regułę św. Franciszka?” Generał odpowiedział: „Ojcze, proponujemy zmiany, ponieważ młodzi nie chcą słyszeć o tonsurze, habitach i bosych stopach…”. „Wygnajcie ich! Wygnajcie ich! Cóż można o nich powiedzieć? Czy są to ci, którzy biorą za wzór św. Franciszka, przywdziewając habit i naśladując jego drogę życia, czy też to nie św. Franciszek daje im ten wielki dar?” Widać tu włoski temperament zakonnika, ale też jego trzeźwą obserwację zmian, które rujnowały i rujnują Kościół w imię soboru, nowoczesności… modernizmu.

O. Pio – duchowość katolicka

Duchowość o. Pio była duchowością katolicką. Jakby to powiedzieli współcześni „duchacze” (charyzmatycy) była pozbawiona radości, zamknięta w zaklęte formuły i formy oraz wyzuta z luzu. Święty kapucyn zemdlałby, gdyby zobaczył stada salezjańskich pielgrzymek peregrynujących do Częstochowy z piosenkami na ustach w rodzaju: „Pokochaj Jezusa – on czuje bluesa”.

O. Pio nie lekceważył uczuć, ale wiedział, że te jednego dnia są, drugiego zaś ich nie ma. Nie sposób odszukać tego aspektu w tzw. nowej ewangelizacji, gdzie wszyscy stawiają na spontaniczność, uczucia religijne i ciekawe przeżycia wewnętrzne. To wszystko jednak, bez fundamentu wiary, jej znajomości, stoi na glinianych nogach… O. Pio pisał, że „im bardziej ktoś kocha Boga, tym mniej to odczuwa”.

Padre Pio zaś posiekałby się za najmniejszy artykuł wiary. Sam dostrzegał zagrożenie płynące na początku XX wieku ze strony modernizmu w filozofii i teologii. Między innymi dlatego wielką estymą darzył św. Piusa X, papieża, który zmierzył się z nowinkarstwem w Kościele. Sam zakonnik czuł jak doktryna katolicka w jego duszy jest atakowana przez niekatolicki światopogląd:

„Bluźnierstwa nieustająco przeszywają mój umysł, a nawet bardziej jeszcze fałszywe koncepcje, idee niedowierzania i niewiary. Czuję, że moja dusza jest przebita w każdym aspekcie mego życia – to mnie zabiaj… Moją wiarę podtrzymuje tylko ciągły wysiłek woli przeciwny każdemu rodzajowi ludzkiej perswazji. (…) jakże trudno jest wierzyć!”

Nieskromny ubiór kobiet

„Niech wystrzegają się wszelkiej próżności w ubiorze, ponieważ Pan pozwala duszom upadać z powodu takiej próżności. Kobiety, które szukają próżnej chwały w ubiorach, nie mogą nigdy przyodziać się sposobem życia Jezusa Chrystusa i tracą wszelką ozdobę duszy zaledwie ten bożek wejdzie do ich serc. Ich ubiór jak chce święty Paweł niech będzie odpowiednio i skromnie ozdobiony (…)” – pisał święty O. Pio.

Nie tolerował nieskromnych strojów: sukni z głębokim dekoltem, krótkich, obcisłych spódnic. Swoim duchowym córkom zakazał nosić także ubrań z przejrzystych materiałów. Z biegiem lat jego surowość wzrastała. Z uporem odsyłał od konfesjonału niewiasty, które uznał za nieskromnie ubrane. Niekiedy zdarzało się, że z bardzo długiej kolejki penitentów wysłuchał zaledwie kilku spowiedzi. Jego współbracia z niepokojem obserwowali te „czystki” i zdecydowali o umieszczeniu na drzwiach kościoła dużego napisu: „Na wyraźne życzenie o. Pio niewiasty muszą przystępować do spowiedzi w spódnicach sięgających co najmniej 20 cm poniżej kolan. Zakazane jest pożyczanie dłuższych spódnic na czas spowiedzi.”

Z kolei sam o. Pio kazał przed wejściem do kościoła zawiesić taka inskrypcję: „Zabrania się wstępu mężczyznom z obnażonymi ramionami i w krótkich spodniach. Zabrania się wstępu kobietom w spodniach, bez welonu na głowie, w krótkich strojach, z dużym dekoltem, bez pończoch lub w inny sposób nieskromnie ubranym.”

Ojciec Pio był antymodernistą, ponieważ był katolikiem.

Po ogłoszeniu przez Benedykta XVI Motu Proprio „Summorum Pontificum”, które uwolniło Msze świętą w tradycyjnym rycie należy spodziewać się licznych błogosławieństw dla życia Kościoła. 14 września możliwość prawie nieskrępowanego uczestnictwa we Mszy trydenckiej stała się rzeczywistością. Dokument papieski wszedł w życie. Oby ta szansa została wykorzystana i posłużyła do głębszej refleksji nad stanem naszej Matki, Kościoła Świętego oraz aby ta Msza, która wydała tylu świętych, przerabiała nas, „zwykłych zjadaczy chleba”, w anioły.”

Robert Wit Wyrostkiewicz
http://www.krzyzsercajezusowego.bnx.pl

Cóż znaczy opinia św. o. Pio? Cóż znaczą objawienia z Fatimy? Cóż znaczą decyzje wszystkich poprzednich papieży, Magisterium Ko,ścioła, wypowiedzi Doktorów Kościoła?
Dla żydokatolika, pustej w środku kukły, niechlujnie pomalowanej na zewnątrz w pseudokatolickie kolory, nie znaczą one NIC.

Admin.

Komentarze 64 do “Ojciec Pio – antymodernista”

  1. Jan said

    Nie znając w pełni wszystkich myśli i motywacji JP II, a patrząc na dokonane przez niego beatyfikacje i kanonizacje. jedno jest widoczne na chłodno bez głębszej znajomości rzeczy. Schizofreniczne działanie typowe przy rozdwojeniu jazni.
    Dlaczego. Bo jak wytłumaczyć kanonizację O.Pio obok zalożyciela Opus Dei albo beatyfikację J XIII obok Piusa IX . Tych dwóch ostatnich nawet w tym samym roku i dniu.Takich przypadków znacznie więcej w tak licznym gronie.
    Co ma za sens wynoszenie na ołtarze modernistów i szkodników razem z wiernymi slugami Chrystusa Pana i Kościoła świętego.

  2. Tusia said

    „Cudze chwalicie swego nie znacie”

    Jerzy Czarnota ze zbiorku „Horyzonty pionowe” (1987r)…

    Pamięci
    Stefana Kardynała Wyszyńskiego

    Na twarzy tyle iskrzącej dobroci
    wielkich piątków
    i zachwytu
    Nieraz kazałes zatrzymać samochód
    -mówiłeś
    Bóg daje nam obfitość chleba
    w tym roku
    Tyle troski
    o wiarę bliską
    Maryjną
    pełną ludzkiego ciepła
    I gniewu
    w kazaniach tyle
    kiedy przed człowiekiem
    kazałeś klękać na kolana
    I tyle
    szarpiącego żalu
    tam na wygnaniu
    kiedy jak Mojżesz
    postanowiłeś
    przeprowadzić naród
    na drugie tysiąclecie
    -Soli Deo per Mariam.

  3. voxclamantis said

    Trzeba odzwyczajać się mówić o Mszy Świętej Wszechczasów „Msza Trydencka”. To – steretyp, którego niebezpieczeństwo polega na tym, iż nieuchronnie prowadzi in ku równouprawnieniu ze Mszą Wszechczasów owego „wynalazku” zwanego NOM. Tym czasem ani Msza Wszechczasów nie jest Trydencką (Tridentinum nie wymyślił żadnej Mszy), ani też NOM nie jest rytem rzymskim (słowa Gelineau o tym, że ryt rzymski został zniszczony i już go po prostu nie ma). Z tego pierwszego stereotypu bierze początek drugi, że – mianowicie – Benedykt XVI miał rzekomo coś tam „uwolnić”. A czy ktoś to zabronił? Jeśli tak, to gdzie jest dokument? Nawet gdyby istniał, to nikt nie miał prawa zakazywać rytu.

  4. Marucha said

    Re 3:
    Nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie.
    Dla żydokatolika to wszystko jedno.
    Żydokatolik chce mieć mszę, którą „rozumie”. Ma być po polsku, bo jemu się nawet nie chce do mszalika zajrzeć. Bo msza nie jest dla Boga, tylko ma być dla niego, Piździsława Zasraniewicza. To Chrystus ma się starać wkupić w łaski Zasraniewicza, a nie na odwrót.

  5. voxclamantis said

    Re 4:
    Myślę, że ma znaczenie, gdyż znika sama możliwość równouprawniania przez zestawienie (nie wiem, jak by to lepiej wyrazić…). Po prostu jest Msza – jedna jedyna, Wszechczasów, rytu rzymskiego, oraz jakieś bliżej nieokreślone nabożeństwo „sfabrykowane na biurku” – użyjmy tu słów wielkiego reformatora BXVI.
    Ale też i racja, mamy do czynienia z ogromną masą tych, którzy – jak powiadał bp Williamson – „are too comfortable”, i nie potrzeba im nic więcej od tego, by zapewnił ich ktoś, iż wypełnili na 100 procent swój „obowiązek” bycia na Mszy w niedzielę, oraz z nielicznymi, którzy szukają, dociekają, czytają i … (znowu słowa Ratzingera) tworzą małą trzódkę, bez wpływów politycznych, nieruchomości, ale żywą i będącą prawdziwem kwasem chrześcijaństwa w świecie.

  6. Marucha said

    Re 5:
    Biskup Williamson pisze niezwykle eleganckim, chrześcijańskim językiem.
    A prawda jest taka, że w gnojowisku żydokatolicyzmu, tradycjonaliści (zwłaszcza Bractwo) stanowią irytujący wrzód.
    Wrzód, który zamiast śmierdzieć zgnilizną – wciąż wydaje zapach pięknych kwiatów.

    Cały ten żydokatolicyzm jest BRZYDKI. Brzydka jest ichnia Msza, brzydkie są ichnie chrzty, brzydkie są ich obrządki i śpiewy.
    A brzydota niczego tak nie nienawidzi, jak piękna,

    Brzydota najbardziej cieszy się, gdy wreszcie gnój zaleje tę kępkę kwiatów.

  7. voxclamantis said

    eh, poeta z tego Maruchy… 🙂

  8. JO said

    Oto list Przecietnego mlodego wyksztaklciucha z Liceum w PRL Bis. Z takimi ludzmi Polska ma sie odrodzic?

    „Jeśli chodzi o finansową kwestię tego wyjazdu, to wszystkie koszty miałam zamiar pokryć sama, odłożone oszczędności i wakacyjna praca.

    Na całe szczęscie spotkałam kilka osób w życiu, które za każdym razem jak ich potrzebowałam to udzieliły mi pomocy. Przykro mi, że xxx nie znalazłeś takiej osoby. Poza tym nie chce być niegrzeczna, ale zapewne powodem wyjazdu Twojego za Granice były między innymi pieniądze. Co więcej przywitał mnie xxxx chrześcijańskim pozdrowieniem i z Twoich wypowiedzi można wywnioskować, że jesteś osobą „wierzącą”, a z tego co mi wiadomo ekumenizm jest ruchem dąrzącym do zjednoczenie chrześcijan i czyms do czego kościół generalnie dąrzy. Poza tym jak mam uciec od świata? Wyprowadzić się na Marsa, czy gdzie ? Wyczuwam bardzo duża dozę hipokryzji, bo skoro tak bardzo nienawidzisz tego świata, to moze lepiej byłoby gdzieś się zaszyć w lesie, nie korzystać z internetu, samochodu, telefonów itp. Poza tym w czym jest gorszy murzyn, albo Azjata ode mnie bądź xxxx? Według mnie w niczym i nikt nie ma prawa osądzać drugiego człowieka zanim go nie pozna. Hitler, Stalin – wyrządzili krzywdę milionom ludzi, a byli biali, byli znacznie gorsi niż te rzesze murzynów i Azjatów razem wzięte … Nawiązując jeszcze do wcześniejszych xxxx wypowiedzi o Żydach, to warto nie zapominać, że Jezus też był Żydem( w końcu Jezus Nazareńczyk Król Żydowski). Po raz kolejny nawiązując do pieniędzy, to xxx wypowiedział słowa typu „teraz jestem bogatszy, nie tylko materialnie, ale również duchowo”, że poznałęś prawdę o świecie itp…..Osoba, która nie jest nastawiona na konsumpcjonizm, pieniądze i dobra tego świata, myslę, ze nawet by o tym nie wspomniała. Szczerze mówiąc wolę zaakceptować ten brutalny, bezwartościowy świat. Gdyby tak nie było i nie starałabym się iść dalej i dostrzegać pozytywnych stron w tym co się wyadarzyło, dzieje i wydarzy, to najprawdopodobniej by mnie już tutaj nie było…… Moze żyje w nastawieniu na konsumpcjonizm i mając kosmopolityczny stosunek do życia, ale mimo wszystko wydaje mi sie to lepsze, niz w uwazenie siebie za lepszych od innych i sprawców wszelkiego neiszcześcia tego świata, a siebie samą za przykład wszelkich cnót.

    Serdecznie Pozdrawiam

    PS Przepraszam za bezpośredniość, ale czasem bywam za bardzo szczera(może niesłusznie). Mam kolezanki, które weekend w xxxx spedziły za 600 zł. W polskich gazetach często piszą o kobietach, które zdobyły „ZACHOD”, a wiec nie kazda kobieta musi tam pracować jako prostytutka, tylko szanowany partner w jakiś kancelarii adwokacjkiej, a od starszych osób i znajomych, którzy wraz z rodzinami wyjechali, nie raz słyszałam historię, że nie chcą wracać do Polski, bo zyje im sie tam lepiej i są szcześliwsi. A w końcu co jest takiego złego w dąrzeniu do szczęscia? Pewnie napiszesz mi, że jestem jeszcze młoda, niedoswiadczona i nie zrozumiałam przekazu wiadomości, ale ja własnie tak to zrozumiałam i już na to nic nie poradzę ..

  9. akej said

    @ Jan (1)
    To takie pomieszanie z poplataniem wprowadzone przez SV2. Bedzie ono trwac tak dlugo dopoki SV2 nie zostanie uniewazniony.

  10. akej said

    Nie wypowiadalem sie nigdy na temat niewlasciwych ubiorow idacych do kosciola. Teraz, opluwajacym „JO” powinny uszy zwiednac. No chyba, ze oni wielce „oswieceni” uwazaja iz Ojciec Pio to jakis zpyzialy czlowieczek …

  11. Boydar said

    Panie JO(8) !
    Ale trzy koła mamy dobre !!
    Przynajmniej: pisała sama, względnie gramatycznie, na temat, w sumie z sensem.
    A że z perspektywą 18 dioptrii ?? Nie za dużo wymagać ?

  12. JO said

    ad.11. Wolalbym by zamienic te trzykola na jedno dobre w temacie Prawdy, Drogi I Zycia….., z ktorego jest mniej niz zero skazujace „studenta” na s m I e r c

  13. JO said

    ad.10. Dziekuje Panu.
    Dodam, ze w tamtym czasie Zadna Kobieta w spodniach NIE chodzila…..a I mezczyzna nie chodzil w Dzinsach. Przekonany jestem, ze O Pio mialby negatywne zdanie co do Dzinsow rowniez nie wpominajac o spodniach na Tylku Kobiety.

    Wyobrazacie sobie Ojca Pio widzacego Takie Kobiety w Kosciele, w Dzinsach w Kosciele, Obcislych Dzinsach I Nie obciaslych Dzinsach w Kosciele??????

  14. Boydar said

    Panie JO
    Pragnę zauważyć, że moja aluzja z trzema kołami, nie znalazła właściwego zrozumienia. Na trzech kołach, NIGDZIE nie dojedziemy !!! No chyba że do rowu.
    A temat spodni (vide ziejące krocze), jeszcze wróci nie raz. Bo to są „miłe złego początki”. Niby nie szkodliwe, ale niedostrzegalnie przebudowujące świadomość społeczną.

  15. JO said

    Ad.14. wypowiedz 17 letniej mlodej Kobiety, zindoktrynowanej jak miliony Polskich Nastolatek w podobny sposob jak Zindoktrynowal Czerwony Rezim PRL lat piecdzieciatych…. Ta Jednak indoktrynacja jest NIEDWRACALNA, Chyba , ze za pomoca Cudu Bozego.

    Jezeli sie zdarzy ten Cud , to Gajowkowiczow poinformuje….

  16. JO said

    Dodam, ze Szkola Bractwa stawia na To jedno Najwazniejsze Kolo napedowe, ktore Ma Dzialac jak w zegarku, a reszta moze byc nieco nienapompowana…. I takie podejscie Buduje przyszlosc , odwrocenie proporcji przyszlosc Rujnuje. Niestety Okupantow Szkoly produkuja Na masowa Skale Lemingi, chodzace Zombi, Alfonsow I Prostytutki ale Nie Polakow… I nie Polki…

  17. akej said

    @ JO
    Pana wtedy chyba na swiecie nie bylo. W latach 1960tych byly dzinsy lub oraz ich inna forma – t.zw. farmerki. Bardzo duzo kobiet chodzilo wtedy w spodniach.

  18. Marucha said

    Re 17:
    Farmerki mają, o zgrozo, co najmniej dwa znaczenia, które zilustrujemy obrazkami.


    Zgiń przepadnij siło nieczysta

  19. Boydar said

    Mój Boże, gdzie te czasy, kiedy mnie jeszcze panny rajcowały. Zazdroszczę młodym 😦

  20. Panie JO, skąd tamten list?

  21. akej said

    @ 18
    Moze jestem w bledzie. Otoz w Lublinie „farmerkami” nazywano wowczas spodnie wygladajace jak dzinsy, ale zrobione nie z tego materiau co dzinsy. Byly one tansze i wielu chlopakow i dziewczyn (szczegolnie studentow) dlatego je nosilo. Tez w nich chodzilem.

  22. marta15 said

    Panie gajowy ,
    I po co pan umieszcza zdjecia na wpol rozneglizowaych panieniek w artykule o ojcu PIo, w ktorym wyraznie pisze ze ganil on ostro nieskormny stroj kobiet ( facetow tez).?
    Pan sam „pieknie” napisal o gnoju ktory zalewa piekno ,a sam nas takim gnojem moralnym raczy.
    Rozwiazlosc seksualna, takze ta w ubiorze, jaka widac w kiedys chrzescijanskich a obecnie pogansko-satanistycznych krajach jest jedna z glownych przyczyn upadku tych krajow.
    Kobiety noszace sie jak dziwki widac na codzien na ulicach. Pobudzaja one swym nieksromny strojem ,
    ( i zachowaniem) , facetow, z ktorych wiekszosc jest wzrokowcami I ci faceci zamiast myslec sensownie I logicznie o waznych sprawch , mysla tylko o seksie, i marza aby z ta czy tamta isc do lozka .
    Wskutek tego wiekszosc facetow to takie mydlki ,Casanowy lecace za byle krotka spodnica, prozni lalusie skupieni na swym buzujacym testosteronie, wyprani z myslenia i honoru .

    No to mi się dostało… 😦 – admin

  23. Jan said

    Ad. 17 Pan Akej
    W latach 60-ych nikt do Kościoła nie chodził w dżinsach. Żadna kobieta też nie była ubrana w spodnie.

  24. Marucha said

    Re 21:
    Też prawda.

  25. 166 bojkot TVN said

    23/Jan
    Bo w latach 60- tych nikt nie miał dzinsów po prostu

  26. akej said

    @ 23
    Na ogol w dzinsach nie chodzili do kosciola. Jednak juz wtedy byli tam niektorzy w dzinsach. I kobiety w spodniach byly tez.

  27. Tusia said

    Pani Tusiu,
    Moja opinia na temat orędzi nie jest oparta na lekturze stron wobec nich krytycznych (o których zresztą dopiero co usłyszałem), ale po pierwsze na wrodzonym sceptycyzmie, po drugie zaś na analizie ich treści, w których pobrzmiewają jakoś fałszywie brzmiące nuty.
    Z chwilą, gdy ktoś mądrzejszy ode mnie udowodni, iż się mylę, zmienię zdanie.
    Tusia powiedział/a
    2013-06-05 (środa) @ 14:20:11

    Ad 93 Panie Gajowy , myślałam ,że stać Pana na samodzielne myślenie.

    :”Prawda nigdy nie będzie łatwa do przyjęcia, gdyż ujawnia ona dobro oraz zło” .

  28. Marucha said

    Re 27:
    O czym Pani mówi?
    Właśnie samodzielne myślenie nakazuje mi być sceptycznym wobec różnych objawień,
    Natomiast zawsze liczę się z tym, że spotkam kogoś mądrzejszego od siebie. W przeciwnym razie byłbym idiotą.

  29. Mordka Rosenzweig said

    Ja pan Mordka bardzo nie lubi pisac o Padre Pio bo on odprawial tylko Masza Trydencka i byl antysemitnik, ale chce powiedziec sze Padre Pio zrobil rowniesz wiele cuduw.

    Chociasz te cuda nie byly tak dobsze znane jak cuda od nasz wielki papiesz JPII, to naleszy tesz o nich napisac.

    Jednym razem slepiec pszyszedl do Padre Pio i prosil o dzyskanie wzroku chociasz tylko w jednym oku.
    Padre Pio zapytal go jeszcze pare razy czy ty napewno chcesz odzyskac wzrok tylko w jednym oku? Slepiec potwierdzil.

    Padre Pio powiedzial idz, a ja sie bede za ciebie modlil.

    Pare tygodni puzniej ten sam czlowiek pszyszedl do Padre Pio aby mu podziekowac bo odzyskal wzrok w jednym oku.

    Padre Pio powiedzial: niech to bedzie dobra nauczka dla ciebie abys nigdy nie prubowal ograniczac Boga. Zawsze pros o najwieksza łaske.

    Innym razem dziewczynka sie urodzila bez zrenic w oczach, a zatem byla zupelnie slepa.
    Kiedy miala 7 lat (w 1947) jej babcia wziela ja do Padre Pio.
    Padre Pio wyspowiadal ja, poblogoslawil i zrobil znak krzyza na jej oczach i powiedzial badz dobra i swieta. Dziewczynka odzyskala wzrok. Lekarze ja badali potem pszez dziesiatki lat i nie mogli zrozumiec jak ktos mosze widziec bez zrenic.

  30. JO said

    Ad.20. …z prywatnych zbiorow…

  31. Tusia said

    Ad 29
    http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Ojciec-Pio-wielki-wizjoner-i-mistyk-czy-zwykly-oszust,wid,14000081,wiadomosc.html?_ticrsn=5&smgajticaid=610b76

    http://wcieniusanpietro.blogspot.com/search?updated-max=2011-04-17T18:54:00%2B02:00&max-results=7&start=33&by-date=false

    Święty Pio po manicurePrzez półtora roku trwała makabryczna ekspozycja zwłok ekshumowanych po 40 latach, w nocy z 2 na 3 marca 2008 r. Jak powiedział biskup San Giovanni Rotondo Domenico D’Ambrosio: „Ciało zachowało się w stanie doskonałym. Zeszkieletowała się część czaszki i kończyny górne, ale zachowały dobrze podbródek, kolana i dłonie. Jeżeli Ojciec Pio pozwoli – wygląda, jakby był po manicure.“ W rzeczywistości twarz Francesca Forgione była w takim stanie rozkładu, że trzeba było nałożyć na nią sylikonową maskę. Ostensione (wystawienie ciała) celebrowane przez kardynała Saraiva Martins było transmitowane przez telewizje całego świata. Resztki świętego zostały wystawione na widok publiczny od 24 kwietnia 2008 r. do 24 września 2009 r. „Adorowało“ je 9 milionów osób. Również św. Pio został „wypatroszony“. Nie można znaleźć jednak informacji czy stało się to przy okazji ekshumacji, czy zaraz po śmierci w 1968 r., bo aby trup przetrwał w tym stanie przez 40 lat musi być przynajmniej w części zabalsamowany. Proces zeszkieletowania w normalnej trumnie zachodzi w okresie ok. 20 lat. Faktem jest, że serce św. Pio zamknięte w relikwiarzu pobłogosławił sam papież Benedykt XVI, który przybył 21 czerwca 2009 r. Tym samym papież Niemiec zaaprobował powrót do makabrycznych praktyk.

    W rocznicę śmierci ciało przeniesiono do nowej plastikowej gabloty na specjalny materac utrzymujący stałą wilgotność, zdjęto sylikonową maskę, twarz przykryto kirem i relikwię zamknięto w sarkofagu, pozostawionym w małym kościele Łaskawej Madonny braci kapucynów. Wstrzyknięto także azot do gabloty, aby zapobiegał dalszej dekompozycji. Zgodnie z tradycją Kościoła kat. szczątki, które nie ulegają rozkładowi są znakiem świętości.

    19 kwietnia 2010 r. odbyła się translacja relikwii do kaplicy wyłożonej mozaikami ze sklepieniem ze złota (przetopionego z ex-voto ofiarowanych kapucynowi), w nowym, futurystycznym sanktuarium w San Giovanni Rotondo, zaprojektowanym przez architekta Renzo Piano. Translacja wywołała wielką polemikę. Zdaniem niektórych wiernych – kapucyni i biskup Lecce złamali ostatnią wolę świętego, aby wzbogacić się dzięki pielgrzymkom.

    Podczas ekshumacji ze zeszkieletowanej czaszki wypadła kość gnykowa, która w swym kształcie przypomina żuchwę. Zamknięto ją w dużym kryształowym relikwiarzu i przesłano do rodzinnej Pietralciny. To jedyna relikwia, która znajduje się poza sanktuarium w San Giovanni Rotondo, od kiedy Watykan zabronił dzielenia szczątków. Kość gnykowa, do której można się modlić w kościele Sacra Famiglia, robi makabryczne wrażenie..

  32. JO said

    Ad.1. To nie Schizofrenia a CELOWE Mieszanie Prawdy z Falszem, ktore bylo rozkazem I obligatoryjna Filozofia kazdego Slugi Wojtyly w tym Lecha Walesy, ktory skwitowal swe dzialanie kilka razy w Mysl Nakazanej Ideologii JPII – ” nie chce ale musze, Ja nawet noge podam” czy Falandyzm….

    JPII to Talmudzista, ZLODZIEJ , Zboj, Morderca , Jemu Kazda Zbrodnie przypisac I udowodnic Mozna. Kto tego nie widzi, jest zaslepiony I prowadzony Przez Szatana

    Wyrządza Pan takimi słowa niedźwiedzią przysługę Tradycji w ogólności, Bractwu zaś w szczególności.
    Na miłość boską, trochę umiaru!
    Admin

  33. Tralala said

    Panowie Voxclamantis i Marucha nie zrozumieli sie chyba. Wydaje mi sie, ze pierwszemu chodzilo o to aby nie mowic o Mszy sw Piusa V jako o rycie rzadkim i specjalnym, czyli „nadzwyczajnym” jak chce Watykan, a o NO – ryt zwyczajny. Nie nazywajmy wiec Mszy trydenckiej „nadzwyczajna”, bo jak zauwazyl pan Voxclamantis – jedna tylko Msza jest prawdziwa. NO to dziwadlo, a Watykan bardzo chce abysmy wszyscy przyjeli ja za „jedyna, najnormalniejsza w swiecie”.

    W niedziele niestety musialam uczstniczyc w NO w Paryzu.

    Msza uroczysta, 1 komunia dzieci; kosciol pelen. Koncelebra, za ksiezmi olbrzymi ciemny drewniany, protestancki krzyz z przewieszona biala szmata; na stole/oltarzu – pusto. Rozmodleni kaplani modlili sie do…no wlasnie do czego? Poszlam za ich wzrokiem i ujrzalam wielki dworcowy zegar i piszczalki organow, ani sladu czegos swietego.

    Msza zaczela sie spiewem, pani dyrygent (bardzo wazna) zachecala do podjecia piesni, ale kiepsko to szlo. Po spiewie od razu bylo Kyrie eleison po francusku i tylko raz. Potem gloria, czytania i credo, kolejka z „darami”. Baranku Bozy – raz, Panie nie jestem godzien – raz.

    Kazanie dla dzieci piekne o obecnosci Chrystusa w hostii. Aleluja !

    Podniesienie na stojaca (brak klecznikow, kilka nielicznych osob ukleklo na posadzce), dzieci przyjely Komunie na stojaco i do lapki, ale od 2 ksiezy (niektore dookola mnie bawily sie hostia zanim ja przelknely), reszcie ludzi komunie rozdawalo dwoch panow z zielonych deserowych talerzy, ktorzy wczesniej rozgrzewali sobie dlonie przy stole-oltarzu pocierajac jedna o druga (moze zeby Panu Jezusowi nie bylo zimno).

    Z boku spogladal na to wszystko portret sw Wicentego de Paul.

  34. Tusia said

    Ad 28. Panie Gajowy.Po charakterze zamieszczanych artykułów i dopisków Pana wyłania mi się pewien obraz .Ale jeszcze nie teraz.
    Przedstawianie O.Pio jako antymodernisty niech zostanie. W latach 60 a nawet 70 była przestrzegana kultura ubioru nie tylko w kościele , więc jak to O.Pio oceniał mieszkając w klasztorze? Mnie bardziej czyni sceptyczną jego duchowa strona.Ostatnio znowu ożywają w kościołach jego grupy modlitewne, podobno bardzo skuteczne.I tu pytam, czy on ma takie chody u Boga, że żaden święty mu nie dorównuje?

  35. Marucha said

    Re 34:
    Pani Tusiu, po co się domyślać, po co analizować moje teksty… Niech Pani śmiało pyta, jeśli coś we mnie jest dla Pani niejasne, Chętnie odpowiem.
    Do sceptycyzmu względem o. Pio ma Pani prawo. Tym niemniej zarzut, iż nie mógł się znać na strojach, bo mieszkał w klasztorze, jest całkiem zabawny,,,

  36. Tusia said

    Tak,Panie Gajowy -w latach kiedy żył O.Pio, moje odczucia dot. strojów to nie zarzut zabawny, ale wynik logicznego rozumowania.
    Zna Pan takie powiedzenie ?Po czynach ich poznacie. Po analizie testów też mozna.A na teraz mam pytanie do Pana „Quo vadis?”

  37. Boydar said

    Paani Tuusiu … !!!

  38. Tusia said

    Ad 37 „Paani Tuusiu … !!! „- nie domyślam się,proszę rozwinąć ten KOD.

  39. Tusia said

    Dulski powiedział pod koniec jedno zdanie.Pamiętacie jakie?

  40. Boydar said

    Paani Tuusiu … !!! Litości !!!!!!

  41. Marucha said

    Re 36:
    Zarzut, iż o. Pio nie widział na oczy nic, oprócz swej celi, jest nie tylko zabawny, ale po prostu śmieszny.
    A „Quo Vadis”?
    Otóż wyjaśniam, że zbliżam się (choć nie wiem dokładnie jak szybko) do etapu końcowego. Nie wiem, czy zdążę to ogłosić w gajówce.

  42. akej said

    @ Tusia
    Pani wyraznie nie chce zrozumiec, ze jak idzie sie do kosciola to idzie sie do Boga. Jak idzie sie na spotkanie z Bogiem to chyba nalezy Mu sie najwyzszy szacunek. Dlatego powinnismy sie ubierac jak tego wymagal O.Pio. Bedac w kosciele mamy zajmowac sie modlitwa a nie podziwianiem czyichs ksztaltow ciala – czy to zenskich, czy tez meskich. Na to mamy mase czasu poza kosciolem. Pani zdaje sie w ogole tego nie rozumiec.
    PS – Kultura stroju nie byla juz przestrzegana za czasow 2RP. Wiem, ze bp Lozinski („L” jak „lodz”) z Pinska wyganial z kosciola ubranych niestosownie – glownie kobiety, ale mezczyznom tez sie czasem obrywalo.

  43. MatkaPolka said

    (Русская армия в Ватикане) L’armata Russa in Vaticano
    Запись концерта в Ватикане 15.10.2004 года, посвященного дню рождения Папы Римского Иоанна Павла II.

  44. JO said

    Ad.32. Ilu ludzi z Powodu wprowadzenia Modernistow I Modernizmu zabilo sie, pomarlo a ilu odeszlo od Wiary….. I to w Jaki sposob? Co stalo sie z Narodem Polskim Dzieki JPII? Co stalo sie z Polska?

    Na Milosc Boska, Zacznijmy Mowic Prawde Dosadnie, w przeciwnym razie Swietym Bedzie Kardynal Dziwisz, Glemp, Jaruzelski, Walesa…..a Juz Niemalze Jest Wojtyla- Jan Pawel II

  45. JO said

    Nie mozna oddzielac Decyzji od jej skutkow, oraz Decydenta.

    Kto Zdecydowal sie na In Vitro jest zabojca przeciez, choc zabil rekoma Ginekologa a nie wlasnymi.

    Jedna Racje tylko moge Panu Przyznac, ze Ludzie nie sa przygotowanie Ta podanie tak Prawdy I do niej Musza Dojsc Sami majac podstawy Wiary w Sobie… Jednak to tylko przypuszczenie. Fakt Jednak jest taki, ze Glowa Kosciola wprowadzajaca Wilka do Stada WINNA jest Smierci I Grabierzy wszystkiego co do Stada Nalezalo a zostalo rozgrabione…

  46. JO said

    List , ktory wkleillem, to list 17 Latki, Dziecka Kobiety ktora za JP II chodzila Do Oazy, ktora zgubila w Judeokosciele Wiare a Potem Upadla w Zyciu.

    To 17 letnie dziecko w liscie umiescilo tyle Herezji, Bzdur , ktore ukazuja, ze jest na prostej drodze do Smierci Duchowej , Upadku Wielkiego w Zyciu a jest przeciez na Zycia Poczatku!

    List ten jest dowodem na Zgnily Owoc Jana Pawla II, ktory jako Ojciec Swiety jest odpowiedzialny za kazdy Upadek czlowieka , ktory poszedl za Gosem Modernizmu, ktory Wojtyla a Potem JPII Wprowadzil do KK, do Polski, do Kazdej Polskiej Rodziny wprowadzil Drzwiami , ktore Polacy od Wiekow Mieli Otwarte – Katolickiej Wiary, Kosciola, ktoremu UFALI, WIERZYLI. Zawierzali, Szli ,tak, na Slepo Szli tym bardziej na Slepo, gdy stracili 10 000 000 swej Elity po Wojnie…

  47. voxclamantis said

    ad 45. Stop! Głową Kościoła jest Jezus Chrystus, a nie papież. A dalej, wydaje mi się, całe rozumowanie prostuje się, tak jak być powinno. Przyjdzie rzeczywisty i faktyczny Pan domu i … skarci (delikatnie mówiąc) niegodziwego zarządzcę za zaprzepaszczenie czeladzi.

  48. JO said

    Ad.41. Do Konca Mego Zycia Bede sie za Pana Moglil, nawet jak Pana nie bedzie tu na Ziemi, to za Pana Dusze, choc pewny Jestem, ze PQojdzie ona Prosto do Raju.

    Przed tym co Ma nastapic z kazdym z Nas, prosze przekazac Gajowke Takiemu jak Pan, by Wciaz Nosila Sztandar Wysoko I jak Latarnia Rozswietlala I Prowadzila na Jedyna Droge, Prawde I Zycie

  49. Boydar said

    Panie Gajowy, wczoraj to przeczytałem, ale pomyślałem, że coś źle rozumiem.
    Czy do grona nieszczęść, które nas wszystkich dotykają, musi Pan jeszcze i to dołożyć ?

  50. Marucha said

    Re 49:
    Ale co?
    Czy chodzi Panu o tzw. ludzi niezastąpionych?
    Otóż takich nie ma.
    Do wyjątków należą wybitni twórcy – kompozytorzy, pisarze, malarze, poeci…

    A mnie zaczynają słabnąć moje wspaniałe kiedyś, umięśnione nogi.

  51. Tusia said

    „Prawdziwa wielkość dusz jest w miłowaniu Boga i w pokorze”. (Dzienniczek 425-427)

  52. Tusia said

    Ad 50 i 51
    Bóg Ojciec: Obiecałem światu Księgę Prawdy, a Ja nigdy nie cofam Mojego Świętego Słowa

    niedziela, 26 maja 2013, godz. 14.45

    Moja najdroższa córko, zamęt panuje wśród Moich umiłowanych dzieci. Pragnę im powiedzieć — a szczególnie tym, którzy wątpią w te Orędzia Boże, ofiarowane im, poniewż Ja je kocham — że nie wolno im się trwożyć.

    Trwoga powoduje zwątpienie. Zwątpienie powoduje dezorientację. Dezorientacja prowadzi do niepokoju, aż wreszcie, staniecie się ślepi na Prawdę. Prawda nigdy nie będzie łatwa do przyjęcia, gdyż ujawnia ona dobro oraz zło. Nikt nie chce słyszeć na temat zła i raczej, zamiast przyjąć kierunek wskazany światu za przyczyną Moich Pragnień — ludzkość będzie się kulić ze strachu.

    Ja wysyłam Moich proroków po to, aby wam przypomnieć o Mojej Nieskończonej Miłości do każdego jednego z was, do Moich najdroższych dzieci. Wysyłam ich także, aby was przestrzec przed przeszkodami, jakie zostaną postawione przed wami przez diabła, by uprowadzić was ode Mnie. Jeżeli Ja objawiam te rzeczy, to nie po to, aby was drażnić, ale po to, aby was ocalić i uchronić od krzywdy.

    Prawda przekazana wam w Mojej Świętej Księdze, w Biblii, znajduje się tam dla waszego poznania. Nie bierzcie Jej i nie twórzcie sobie swojej własnej wersji, gdyż Ja nie mam takiego Życzenia, abyście przekręcali Prawdę. Obiecałem światu Księgę Prawdy, a Ja nigdy nie cofam Mojego Świętego Słowa. Daję Ją wam teraz, tak abym mógł zgromadzić Moje dzieci z czterech krańców Ziemi. Moi wrogowie spróbują zatrzymać rozpowszechnianie się treści Księgi Prawdy. Nie dopuście do tego, aby wam przeszkadzali, bo jeżeli się tak stanie, to dusze dla Mnie zostaną utracone.

    Bądźcie wdzięczni, że Ja, wasz umiłowany Ojciec, ofiarowuję wam ten wspaniały Dar, jako że będziecie potrzebować Mojego Prowadzenia, a w szczególności teraz, gdy antychryst obecnie zostanie przedstawiony światu, aby ten go poznał. Wam, dzięki Księdze Prawdy, zostanie pokazane, jak chronić wasze dusze przed skażeniem, które on zaplanował zgotować światu. Wszelka ochrona jest wam udzielona, aby pomóc zbawić nie tylko wasze własne dusze, ale dusze miliardów.

    Reszta Armii otrzyma największe moce, aby pokonać bestię. Będzie ona wystarczająco silna, aby to uczynić, tak że nigdy nie czujcie się zniechęceni, gdy Moi wrogowie spróbują powstrzymać was od wzrastania we wszystkich narodach. Ich władza zostanie zdławiona, a ci, którzy są słabi i przyjmą kłamstwa, które wkrótce zostaną im zaprezentowane w Imię Mojego Syna, będą dla Mnie straceni. Tylko dzięki waszej miłości do Mnie i do Mojego umiłowanego Syna, Jezusa Chrystusa, oraz dzięki Mocy Ducha Świętego wszystkie Moje dzieci mogą zostać zbawione.

    Będę was nieustannie chronił i strzegł. Wznieście swoje dusze ku Mnie poprzez swoją wierność wobec Mojego Syna, a otrzymacie najbardziej Chwalebny Dar — Dar Mojego Nowego Raju.

    Niech nikt was nie powstrzymuje od upomnienia się o wasze prawowite Dziedzictwo. Niech nikt was nie powstrzymuje od walki o dusze wszystkich Moich dzieci, gdyż to wam są przeznaczone Łaski potrzebne, aby ocalić nawet te dusze, które najbardziej Mnie obrażają. Kocham was, dzieci. Oczekuję waszej odpowiedzi na to Wezwanie z Nieba.

    Wasz umiłowany Ojciec http://ostrzezenie.wordpress.com/

  53. Boydar said

    Jest takie (sprośne w zamyśle) powiedzenie:
    Facet może nie mieć rąk, może nie mieć nóg, ważne, żeby był Facetem.
    Trawestując zaś,
    Marucha ….., ważne, żeby pozostał Maruchą.
    Z tą zastępowalnością ludzi, to jest jak z piwem w reklamie, „prawie”, czyni wielką różnicę.
    Zdrowia, Panie Gajowy. Nie daj się Pan.

  54. voxclamantis said

    słuchajcie, moi Drodzy, a jak być z tym, kto mi wytłumaczy? : https://www.youtube.com/watch?v=nJmSq-_FMIQ To Padre Pio odprawia versus populo….

  55. Tusia said

    Ad.50

    „A mnie zaczynają słabnąć moje wspaniałe kiedyś, umięśnione nogi.” Tak to już jest,że duch rośnie ,a ciało ulega powolnej degradacji. Z autopsji jako emerytki potwierdzam powyższe.
    W albumie o zabytkowych cmentarzach, pod jednym zdjęciem był komentarz ,który zapamiętałam i dzięlę się jego treścią.
    „Każą nam pracować krócej , dłużej – za to na odpoczynek dają cała wieczność”

  56. Gość said

    Re 50
    Są ludzie niezastąpieni, tylko życie toczy się bez nich, bo tak ma być. W okolicach Zakopanego kobiety robiły piękne serwetki na kołkach, nikt tego dzisiaj nie robi, są inne serwetki, ale takich już nie ma, bo odeszły góralki, które opanowały tę sztukę. Lwów przedwojenny był miastem, do którego wszyscy tęsknili, Lwów ciągle jest miastem, ale do tego Lwowa już tak nie tęsknią, bo atmosfera, którą tworzyli jej mieszkańcy, zwykli ludzie razem z nimi umarła. To już nie wróci. Matka, czy ojciec zostawiający małe dzieci są także nie do zastąpienia, choć dzieci i bez nich mogą przeżyć, ale wtedy już nic nie jest takie samo.
    Stare hafty, są piękne, ale nikt ich już nie jest w stanie wykonać, gdyż z ludźmi zniknęła sztuka wykonywania ich, itp.
    Przykłady można mnożyć.
    Stwierdzenie nie ma ludzi niezastąpionych jest mocnym uproszczeniem.
    Z nimi często umyka nawet część człowieczeństwa, której już się nie zastąpi.

  57. JO said

    Ad. 56. Nie Ma I nie bedzie Drugiego takiego samego Pana Gajowego, jakiego mamy dzis, wciaz. Pan Gajowy Tworzy Armie Gajowiczow z Nas Gajowkowiczow a my przekazujemy to dalej Dzieciom bo to Polska, Katolicyzm, Ortodoksja, Tradycja.

    Gajowka prowadzona Przez Pana Gajowego Ksztaltuje Ludzi, Wychowuje , daje Szanse , czas na wejscie na Jedyna Droge.

    Gdyby bylo takich Gajowek przynajmniej 20 w Polsce, to Zaden Zydomason w niej by sie nie ostal.

  58. Boydar said

    Pani Tusia, to jak mi się wydaje, komentuje, aby tylko zaistnieć, szczególnie fragmenty autorskie Gospodarza.
    Jeśli już, a mnie nic do tego, to proszę nie wplatać wątku cmentarnego (wpis (55)). Pan Gajowy jeszcze żyje, i dopóki Pan Bóg nie zdecyduje inaczej, będzie z nami się męczył :-).

  59. Marucha said

    Re 55:
    Proszę mi jeszcze o cmentarzu nie pisać, pani Tusiu. Ja wiem, że Pani tak niechcący.

    Nb. przypomniała mi się taka wesoła piosenka:

    Murarze mi grób murują – ta ra ra
    Murarze mi grób murują
    Niech mnie w d… pocałują
    Niech mnie w d… pocałują

  60. Rysio said

    „……..Bo msza nie jest dla Boga, tylko ma być dla niego, Piździsława Zasraniewicza……”

    🙂

    Pięknie, piękne imię i nazwisko.

  61. Boydar said

    I różne takie Osoby też
    Absolutnie nie mam na myśli przesympatycznej Pani Tusi.

  62. Tusia said

    Ad.59.Panie Gajowy ,
    zacytowanym fragmentem nie piłam do do Pana .Sama podpisałam się emerytka, też już nie mam tyle siły co za młodu.A o tym krótkim, a bogatym w treść zdaniu pamiętam ,choć to było dawno.Panie Gajowy , za ten nietakt przepraszam i życzę dużo, dużo zdrowia.Innych rzeczy też wg.zapotrzebowania. Piosenka krótka i prosta. Dopasuje melodię i zagram na akordeonie.Lubię i gram bez nut.
    Ad 58. O jakim zaistnieniu Pan mówi. Dzielę się tym co wiem a cytowanie jest po to, żeby na nie odpowiedzieć.

    Pozdrawiam

  63. Boydar said

    Jeśli to z serca, Pani Tusiu, a nie z wyrachowania, to ja cofam wszelkie złośliwości i przepraszam.

  64. marost said

    AD33

    Tralala powiedział/a
    W niedziele niestety musialam uczestniczyc w NO w Paryzu.

    No, coz, nieszczescia nie chodza po lesie….
    Najlepiej takie nabozenstwa okrazac wieeeelkim kolem, bo obecnosc na nich wprowadza w wewnetrzny niepokoj i niepotrzebna zlosc w tym badz co badz miejscu swietym. Chyba to za sprawa Ducha Swietego, ze poza jednym wyjatkiem (to byl chrzest wnuka) udalo mi sie uniknac tego widowiska.
    Tak jak Pani – prozno co chwile pewnie doszukiwalbym sie normalnosci, poboznosci wynikajacej chocby tylko z bogobojnosci, ktora to i tak przeciez jest na fundamencie chocby tylko niklej wiary. Swiadomie lub podswiadomie doszukuje sie w NOM sladow Mszy swietej. Trzeba pamietac udajac sie na to nabozenstwo, ze jest to nabozenstwo rzec by mozna wielowatkowe. Wg Katechizmu KK to, ze jest to min msza swieta wyliczone jest na 10tym miejscu… Nie szukajmy wiec – jak mawiaja Francuzi „poludnia o czternastej”. Dobrze jest (choc tego nigdy nie mozemy wiedziec) czy kaplan wierzy w transsubstancjacje, czy wierzy „w to co zrobil”….????. Skoro unikaja przyklekania przed NS to znaczy w sposob oczywisty ze nie wierza w Prawdziwa Obecnosc.
    Nieszczescia przysparza fakt z ludziom wyprano mozgi. Ludzie nie zastanawiaja sie nad tym co sie dzieje przy oltarzu, pozbawiono ich modlitewnikow. Powiadaja: Komunie sw na stojaco? – Nie! – ja przedtem przyklekam…. Tak – w ogole podczas tej czesci mszy nalezy kleczec. Tabernakulum jest otwarte, Cialo Chrystusa wynoszone jest poza sanktuarium na kosciol w ustach wiernych (na nowusach moze sie zdarzyc ze i w kieszeniach…). Przyklekasz, ale komunie sw przyjmujesz na stojaco….. Z tym przyjmowaniem tez nie jest do konca prawda – zwlaszcza na Zachodzie – „przyjmuje sie od kogo?” – od siebie samego? – z wlasnej reki? – czy to jest „przyjmowanie???????

Sorry, the comment form is closed at this time.

 
%d blogerów lubi to: