Sekta Smoleńska i UPA
Posted by Marucha w dniu 2013-06-10 (Poniedziałek)
Ostatnimi czasy głośno było o niezbyt patriotycznej podstawie „Gazety Polskiej Codziennie” wobec pomięci o ofiarach UPA. Tygodnik ten nie tylko opublikował artykuły sprzeciwiające się dochodzeniu prawdy w tej sprawie, ale jeszcze zablokował jedną z polemik z tym bulwersującym stanowiskiem (dla uczciwości dodam, że polemika autorska Ks. Isakowicza-Zalewskiego została przez nich przyjęta).
Myślę, że nie ma w tym żadnej niespodzianki, gdyż zarówno Sekta Smoleńska jak i popierany przez nią PiS, już wielokrotnie udowodniła, że ludobójstwo na Kresach, jej nie interesuje. Pytanie jest natomiast inne – czy ich stanowisko jest konsekwentne wobec ich całej polityki historycznej? Otóż moim zdaniem tak, gdyż UPA było proniemieckie i antyrosyjskie (właściwie antysowieckie).
Sekta Smoleńska natomiast wykazuje oznaki sympatii wobec idei kolaboracji z hitlerowcami (oczywiście nie wyrażonej dosłownie), gdyż byli oni przeciwko Ruskim. Już sam sanacyjny rodowód smoleńczyków jest tutaj podejrzany, gdyż jak wiadomo piłsudczycy byli raczej proniemieccy, aczkolwiek w zdecydowanej większości nie poszli kolaborować.
Znany i powiązany z Sektą Smoleńską historyk (właściwie pół historyk, pół fantasta) Piotr Zychowicz napisał książkę, w której bronił tezy (przedtem wypromowanej przez prof. Pawła Wieczorkiewicza), że Polska powinna w 1939 r. nie tylko nie stawić zbrojnego oporu wobec III Rzeszy, ale również oddać im swoją armię, dla ich dyspozycji (czyli pisząc po ludzku zrobić z Polaków mięso armatnie dla Niemców).
Powód jest tutaj jeden – Adolf Hitler później napadł na ZSRR. Mowa o słynnej pracy „Pakt Ribbentrop- Beck”. Abstrahując od tego, że książka opiera się na bezsensownych spekulacjach i ignorancji w dziedzinie wojskowości, to jest ona apologią kolaboracji. Zastąpienie jej terminami „sojusz” i „pakt” to jedynie chytra sztuczka erystyczna opisana już przez Schopenhauera.
W wieku młodzieńczym zastanawiałem się jak Konkwista 88 może w jednej piosence śpiewać o słonecznym kręgu (swastyce), a w drugiej o obrońcach granic, którym Biały Orzeł wskazywał drogę. Książka Zychowicza próbuje rozwikłać ten paradoks – wujek Adolf był nasz! Dziwne jest tylko, że omawiany historyk, protestował przeciwko „polskim obozom koncentracyjnym”, przecież gdybyśmy kolaborowali naprawdę byłyby nasze.
Również kult katyński jest tutaj wyrazem ukrytej opcji proniemieckiej. Wszak ta sprawa została nagłośniona przez Niemców w celu niedopuszczenia do współpracy rządu londyńskiego z ZSRR. Oczywiście należy pamiętać o tamtejszych ofiarach, ale niedopuszczalna jest sytuacja, że Katyń przedkładamy nad zbrodnie nazistowskie; a to właśnie robi Sekta Smoleńska.
Ktoś mógłby podać kontrargument, że przecież obóz smoleński ma hyzia na temat Powstania Warszawskiego, a przecież powstańcy walczyli z Niemcami. Co więcej liczyli na pomoc Stalina (co było przegięciem w drugą stronę), a w szeregach powstańczych byli też przedstawiciele komunistycznego ruchu oporu. Owszem, gdyby smoleńczycy promowali Powstanie Warszawskie takim, jakie było, to wówczas sprawa byłaby zamknięta.
Problem jest w tym, że oni rozpowiadają o Powstaniu różne banialuki, które mają tyle wspólnego z prawdą historyczną, co moja osoba z kółkiem rodzin Radia Maryja. Ich zdaniem celem powstańców nie było wypędzenie Niemców, lecz zatrzymanie Sowietów w celu powstrzymania ich od… zajęcia Berlina! Komuniści całego Berlina nie zajęli (abstrahuję tutaj od tego, że i tak po upadku Powstania czekali dłużej niż całe Powstanie trwało, oraz, że gdyby chcieli to by przedtem Warszawę ominęli) więc Powstanie było wygrane.
Berlin ocalał, a że przy okazji Warszawa legła w gruzach, a jej ludność została poddana ludobójstwu to tylko cena obrony niemieckiej stolicy. Proszę zauważyć, że według tej mitomańskiej wersji Polacy poświęcili Warszawę walcząc za Berlin. A więc Sekta Smoleńska z bohaterskiej (aczkolwiek nie do końca roztropnej) walki z Niemcami zrobiła bohaterska kolaborację z nimi.
Spójrzmy, więc w prawdzie w oczy, wyznawczy kult smoleńskiego promują (zapewne nieświadomie) tezę, że na złość Rosjanom trzeba było kolaborować z Niemcami.
Z tej perspektywy UPA to bohaterowie, których mordy trzeba było tolerować (a może i wspierać czynnie?), zaś wymordowanymi Polakami nie trzeba się przejmować. Zresztą to nie byli prawdziwi polscy patrioci, lecz ruscy agenci, którzy mają na rękach krew Kaczyńskiego i Gosiewskiego, a także i trotyl.
Marek Adam Grabowski
Były członek UPR. Absolwent filozofii na UW (studia pierwszego stopnia), studiuje resocjalizację na tej samej uczelni, jednocześnie będąc wolontariuszem miejskiego ośrodka pomocy społecznej. Członek redakcji konserwatyzm.pl. Poglądy klasycznie liberalne.
http://prawica.net/34612
Komentarzy 20 do “Sekta Smoleńska i UPA”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Aro said
Okropny styl. Dziadostwo i tyle. Za każdym razem wobec oponentów używane są tego samego typu dyskredytujące ich zwroty:
– Sekta Smoleńska – paskudztwo. Jakiż to ma fatalny wydźwięk. Od razy widać, że mamy do czynienia z mitomanami. A tak być nie powinno. Pan Grabowski nie wie czy oni nie mają choć trochę racji.
– Znany i powiązany z Sektą Smoleńską historyk (właściwie pół historyk, pół fantasta) Piotr Zychowicz – no kolejne okropieństwo – ja się raczej z Panem Zychowiczem nie zgadzam, dużo jednak tego nie analizowałem, ale wydźwięk słowa „fantasta” jest taki sam jak słowa „sekta”.
Nie znoszę tego typu polemiki. Paskudztwo i tyle. Walka na argumenty staje się zbędna z chwilą gdy początek rozmowy zaczynamy od czegoś takiego.
AlexSailor said
Ciekawa uwaga autora o rzeczywistych skutkach działalności „Sekty”.
Niestety za dużo bełkotu.
Niemniej jednak z główną tezą autora można się zgodzić.
Zaś o wojnie lub sojuszu z Niemcami powinna decydować zimna kalkulacja interesu narodowego, sił i środków, szans na korzyści i straty.
W żadnym zaś wypadku ss brytyjskie, francuskie, niemieckie czy radzieckie.
Warto jeszcze powtórzyć za autorem – „niedopuszczalna jest sytuacja, że Katyń przedkładamy nad zbrodnie nazistowskie; a to właśnie robi Sekta Smoleńska” z korektą: nie „brodnie nazistowskie” tylko zbrodnie niemieckie do dziś nie rozliczone ani karnie, ani finansowo, ani nawet moralnie.
Marucha said
Re 1:
Sekta smoleńska to mitomani w całej krasie.
Piotr Zychiewicz to istotnie pół fantasta.
Dla patridyotów oczywiście Katyń i Smoleńsk są ważniejsze od całej pozostałej II Wojny Światowej i jej skutków (tak, jak dla Żydów powstanie w Getcie).
Więc o co chodzi? O nazwanie oponentów po imieniu?
AlexSailor said
Ad. 2 @Aro
Proszę się nie dziwić, to jest poziom współczesnych studiów humanistycznych.
Niemniej jednak, słowo „sekta” bardzo dobrze oddaje pojęcie i jest diagnostyczne.
Niezależnie kto zamordował prezydenta z ekipą, działania „sekty” skierowane są na zbicie kapitału politycznego, zasłonę dymną w czasie rozmontowywania Państwa Polskiego, grabienia podatkami oraz niszczenia wszystkiego co polskie.
Przy czym cała rzesza, ba zdecydowana większość zmanipulowanych Polaków, wspiera to „dzieło” w dobrej wierze.
Warto przypomnieć w kontekście tego, co robi dziś PO, że PIS posiadał przez dwa lata pełnię władzy i mógł dla Polski zrobić wiele, bardzo wiele.
Co zaś zrobił???
AlexSailor said
Ad. 3 @Marucha
Nie wiem, czy Zychowicz to fantasta, jednak z całą pewnością Polska miała inne warianty do wyboru, niż wojna w 1939r. i likwidacja państwa po 5 tygodniach wojny z nieproporcjonalnymi startami.
Co prawda, z taką ekipą rządzącą, jak od 1926r. każde rozwiązanie mogło być tylko złe, to jednak może mniej złe, a na dodatek ta ekipa mogła się w obliczu zagrożenia trochę rozcieńczyć.
Dość dodać, że (moim zdaniem), Polska w okresie od marca 1939 do końca sierpnia tegoż roku, nie wykorzystała nawet 1/3 -1/4 swojego potencjału na przygotowanie do wojny.
Natomiast we wrześniu 1939r. zostało wykorzystane mniej niż 1/10 sił obronnych państwa.
Odpowiednie dokumenty (Raport gen. Izydora Modeckiego i inne) zostały opublikowane nawet na tym portalu.
Popuszczenie Niemcom w 1939r. przynajmniej opóźniłoby wejście Polski do wojny i dało bezcenny czas na przygotowanie do niej.
Co prawda, pisze się, że Hitler musiał rozpocząć wojnę w 1939r. z powodu bankructwa państwa niemieckiego, to jednak na Polskę nie miałby powodu napadać, a jego wierzyciele byli na Zachodzie a nie Wschodzie.
Zatem albo zadowoliłby się sojuszem z Polską, która po prostu stałaby za jego plecami (Japonia, wojna na dalekim wschodzie) albo zdecydowałby się na jej podbicie ale co najmniej bezcenne pół roku później (mało prawdopodobne).
Trudno przewidzieć co by było dalej, ale straty w Polsce byłyby penie znacznie niższe.
anonim said
Gdyby arystokracja angielska powiadomiła Hitlera że tą wojnę przegra lub że ma ją przegrać to być może Ten nawet na złość mamie odmroził by sobie uszy i nie rozpoczynał jej, ale skoro z jednej strony go nie powiadomiła a z drugiej pchała swoje pachołki w Polsce do wojny to było jak było koniec końców jak zwykle najbardziej oberwało się Słowianom…może taki był cel?
RomanK said
NO ale teraz juz Powatl Nasz GantzNowy Polski Sanhedryn Narodowy…z wybitnymi autorytetami Polakami i nieskazitelnymi przuwodcami!
Czy swinia w rogatywce.z orlem w koronie.nadal pozostaje swinia???,
http://toyah1.blogspot.com/2011/05/zielony-zawisza-czyli-biznes-jak-pan.html
Zerohero said
Niektórzy bardzo się obruszają za użycie słowa „sekta”. Że to wulgarne.
Sekciarz to ktoś przyjmujący pewne nowinki na wiarę, a następnie gorliwie za nie walczący. Młodzież od Korwina wykazuje cechy sekty. Komuniści też. Bywają trzeźwi obserwatorzy UFO, ale i bywają tacy co dorobili do UFO sporą ideologię. Z takimi nie pogadasz.
Wystarczy popatrzeć na listę przyczyn katastrofy przez jakie przewineła się sekta: sztuczna mgła, hel obniżający wyporność, działo elektromagnetyczne, 2 wybuchy, seria mikrowybuchów, trotyl, bomba paliwowo powietrza, zestrzelenie, złe naprowadzanie… anihilacja w powietrzu nie przeszkadzała teoretykom dobijania rannych.
Ci ludzie wyszli od zamachu jako aksjomatu a nie doszli do niego dedukcją (choćby błędną!). To jest droga sekciarza a nie scyptyka.
Podawanie dowolnych „zamachowych” przyczyn było w tym środowisku akceptowane (intelektualny onanizm?), za to z furią można się było spotkać podważając stan polskiego lotnictwa wojskowego, w tym wyszkolenie pilotów. Protasiuk jest dla sekty nietykalny. Normalne rozważane w takich sytuacjach błędu pilota (maszynisty, kierowcy) grozi opluciem i napiętnowaniem. Śrowowisko postawiło pewne tabu.
Sekta smoleńska niebezpiecznie zbliżyła się do bluźnierstwa. np. „obrońcy krzyża” nie krzyża bronili. Oni w myślach na planie Tupolewa „krzyżowali” sobie Kaczyńskiego, który stał się dla nich świętym. Jest święty to i musi być diabeł. Diabłem jest Putin odpowiedzialny za całe zło w Polsce. Namiestnikiem diabła jest Tusk. Ze złem walczy rycerz Macierewicz. Za życia już udaje się do raju czyli USA i instytucji międzynarowych z prośbą o pomoc w śledztwie.
A te wszystkie „miesięcznice”? Jaki badacz kwestii 11 września, zabójstwa Kennedyego, zabójstwa Faltzmana itp. urządzał miesięcznice, spendy egzaltowanych krzykaczy.
A te pomniki, jak ten betonowy Tupolew?
i last but not least. Kim był dla Polaków Lech Kaczyński, że sekta po nim tak rozpacza…Oni rozpaczają za wyobrażeniem polskiego męża stanu, a nie za konkretną osobą. Lech Kaczyński (ze swoim bratem) to:
1. uczestnik uładu w Magdalence
2. sympatyk Bnai Brith
3. protekstor Grosa (ekshumaja)
4. zwolennk wejścia do UE (podpisał)
5. zwolennik wojen na BW,np. w Iraku
6. Obrońca Gruzji (np. w czasie wojny miniser Gruzji miał nawet obywatelstwo izraelskie)
7. Prekursor obchodzenia Chanuki w pałacu prezydenckim
8. Rozbijacz koalicji Samoobrony-LPR-PIS
9. znany z troski o polski antysemityzm (są na to cytaty)
10. sympatyk Izraela (są na to cytaty)
11. jeden z wielu polityków nieczułych na alarmy Faltzmana w sprawie FOZZ. Faltzmana zamorodwano.
12. Sponsor (za publiczne pieniądze) muzeum Żydów polskich.
13. w kwestiach gospodarzych bez żadnych pomysłów (za rządu PIS dynamika prywtyzacji i wzrostu biurokracji zwolniła, ale była nadal dodatnia)
14. markował lustrację
15. chodizł do fundacji Batorego
i takego kogoś SEKTA czyni świętym!
Józef Piotr said
# 8
jak na jeden z przypadkow to nieszczęść za wiele !?
Griszka said
Właściwie ta koalicja z LPR to była niczego sobie. Bardzo dobrze się razem z PiSem dobrali.
Wystarczy sobie przypomnieć „nagłe” nawrócenie się Giertycha. Jak tylko pogrozili mu etykietką antysemity zaraz poleciał przepraszać do Jedwabne. Jeszcze gdy miał tekę ministerialną.
Co do „miesięcznic”.
To stowarzyszenie Architekci i Inżynierowie dla Prawdy organizowało różne uroczystości upamiętniające zamachy na WTC 1, WTC 2 i WTC 7.
I jeszcze odnośnie błędu pilota. Słowo „rozważanie” nie oddaje całej prawdy. Praktycznie od razu zostało podane jako fakt, że to piloci popełnili błąd a Kaczyński ich zmuszał do lądowania. Historię słynnych smsów rozsyłanych do członków PO jak i groźby kierowane przez Nałęcza do Petelickiego, że ujawnił ten paskudny sekret też znamy.
Rozumiem, że teraz ludzie nie chcą o tym dyskutować.
Osobiście. Ja temu środowisku nie ufam, bo też nie jest takie krystaliczne. Bieganie na narady do obcych agentur, wrogich naszemu państwu to nie jest zachowanie jakiego się oczekuje po ludziach, którzy pozują na niezależnych ekspertów.
Marucha said
Re 8:
Słowo „sekta” jest wulgarne?
Za to „lizacz walonków Putina” to elegancja, Francja.
PO nienawidzę. To cyniczni zdrajcy.
PiS-em pogardzam. To bezdenni głupcy.
Zerohero said
@Griszka.
1. Uroczystości – tak. Ale miesięcznice?
2. Błąd pilota miał miejsce (albo nie miał miejsca) niezależnie od tego czy ktoś go założył od razu czy też do dziś go odrzuca. Tego typu dywagacje są bardzo luźno związane z wyjaśnieniem sprawy.
Niech Pan na chwilę odrzuci nazwę „smoleńsk” i pomyśli o tym jak np. o informacji o samochodzie, który wyleciał z łuku drogi w gęstej mgle. Błąd kierowcy od razu przychodzi na myśl, ale fakt – mogła być awaria samochodu, jeleń wybiegł z lasu otp. Wydawanie wyroku bez badań jest lekkomyślne, ludzie na odpowiednich stanowiskach powinni milczeć (ale wtedy sekta smoleńska zarzuca podejrzane milczenie!). Nie dziwi mnie jednak, że o tym błędzie mówiono. Jakby samolot spektakularnie eksplodował w powietrzu na oczach miliona ludzi, to od razu by mówiono o bombie a nie np. defekcie technicznm, choć to też byłoby nieprofesjonalne, bo najpierw trzeba zrobić ekspertyzy.
Co do „zmuszania”, to istnieją przesłanki, bo:
Rosjanie odradzali lądowanie
W Gruzji Kaczyński – owszem – zmuszał, a Gosiewski potępił publicznie pilota, który lądowania odmówił.
Rezygnacja z lądowania groziła zaburzeniem przebiegu katyńskich uroczystości.
Co do SMS.
Zwykły cyniczny, kryzysowy pijar PO. Do wiadomości dla pracowników firmy Odigo z WTC (i podobnych) nawet się nie umywa. Nie wiem czego ma to dowodzić. To coś jak zdjęcie Tuska z Putinem w czasie wizty Putina w Polsce. Z tego zdjęcia ludzie wnioskowali zdradę i lizusostwo rzadu RP wobec Rosji. W sprawie Smoleńska i pochodnych to jest właśnie męczące, że z jakiś drugorzędnych, naciąganych przesłanek budowana jest cała argumentacja, ludzie np. wklejaą pisma Arabskiego z których nic nie wynika, ale taka kserówka wygląda niczym rozkaz Stalina dotyczący Katynia – wygląda jakoś tak…złowrogo. To jest właśnie ten poziom merytoryczny. Nie ma bezośredniego dowodu, nie ma nawet motywu – robi się takie różne dziwności. Jako przyprawę rozumiem, ale nie jako danie główne.
Zerohero said
Re 11, Marucha
Co nie zmienia faktu, że to obraźliwe.
Ja na to patrzę tak jak na słowo „pedał”. Inaczej będzie Pan gadał z homoseksualistą wyznającym, że ma problem a inaczej z przebierańcem z parady.
Normana Finkelsteina nie nazwiemy parchem a niektórzy jego rodacy zasługują na ten epitet.
np. z Griszką nie zgadzam się w ocenie Smoleńska, ale on mi nie nadaje nt. helu. Nie będę go więc umieszczać w sekcie.
W każdym razie ja staram się miarkować w etykietowaniu kogoś z kim się nie zgadzam. Mam jednak zszargane nerwy i np. po 15 latach dyskutowania z korwinowcami wolę ich już prać po ryjach niż z nimi gadać, choć jak jest fantazja to gadam. To są często dzieci i mają szansę wyrosnąć z głupich fascynacji.
Brat Dioskur said
„Piotr Zychowicz napisał książkę, w której bronił tezy (przedtem wypromowanej przez prof. Pawła Wieczorkiewicza), że Polska powinna w 1939 r. nie tylko nie stawić zbrojnego oporu wobec III Rzeszy, ….”
To jest niedopuszczalna manipulacja!Zychowicz bowiem rozwazal tylko racje „za” i „przeciw” pozostawiajac wnioski czytelnikowi.Ogladalem liczace blisko dwie godziny z nim spotkanie i nigdzie nie slyszalem ,zeby optowal on za pojsciem z Hitlerem na Sowiety.Wrecz przeciwnie ,wykazal sie wywazonymi pogladami i jak zawodowemu historykowi przystalo trzezwo ocenial sytuacje polityczna Polski sprzed pol wieku.
ad Griszka.
„Wystarczy sobie przypomnieć “nagłe” nawrócenie się Giertycha. Jak tylko pogrozili mu etykietką antysemity zaraz poleciał przepraszać do Jedwabne. Jeszcze gdy miał tekę ministerialną….”
Giertychowi nie potrzebowal nikt niczym grozic bowiem juz na drugi dzien po wyborach w zachodnich mediach rozlal sie lament ,ze w Polsce do wladzy doszla partia antysemicka.Obecnosc Giertycha w Jedwabnem troche ostudzila zapaly oszczercow ,ale wyrok juz zapadl po wizytach Kaczorow na przemian w States i w …..Co tu duzo mowic!
nowak said
Jak ktoś szuka przyczyn niechęci pewnych środowisk,np GW, Komorowskiego ale i tez „PIS” do upamiętnienia Rzezi Wołyńskiej… to jest prosta odpowiedz. UPA to ZURL..http://pl.wikipedia.org/wiki/Zachodnioukrai%C5%84ska_Republika_Ludowa . a to nie była właściwa Ukraina… i równa się KPP ZU. Czym była KPP ZU z takimi personami jak DORN, Michnik, Łuczywno wszyscy wiemy. Liderzy UPA to potomkowie osadników porozbiorowych, żydów niemieckich i austriackich, podobnie jak Dornowie, vide Bisatz ze stabu SS Galicja. Obok Lwowa jest nawet niemiecka osada ewangelicka DORNFELD. Analizowałem akta akcji Wisła i daje głowę… ze akcja ta była akcją schowania Żydów z UPA w Polsce, vide Mirosław Onyszkiewicz. I na koniec – generał SS dowódca dywizji Galicja FRITZ FRAITAG… byl z matki Liny Grabowskiej …Żydem. Jak nie wiadomo o co chodzi to badamy biografie liderów. Nacjonalizm zachodniej Ukrainy to około 10 lwowskich adwokatów
Coś w tym jest! – admin
AlexSailor said
@Zerohero
W Pańskim tekście jest tyle nadinterpretacji, naciągania i nawet manipulacji, że przykro go czytać.
Wszyscy, którzy obserwowali wydarzania po 10 kwietnia, doskonale powinni pamiętać jakie bzdury i z góry ferowane rozwiązania, przy tysiącach wątpliwości, były ferowane przez media i czynniki oficjalne.
Dobrze też wiadomo jak wyglądało „śledztwo”, czego przykładem jest rzetelność w identyfikacji ciał potwierdzona później przez ekshumacje.
Tak samo poplątana definicja sekty, którą Pan podał, mija się z rzeczywistym pojęciem.
Można nie lubić czy zwalczać Pis, można być gorącym rusofilem.
Tylko, że zagadywanie faktów jest właśnie na rękę twórcom „sekty”, a sympatia do Rosji oparta budowana na bagnistym gruncie, poczyni więcej złego niż dobrego stosunkom polsko-rosyjskim.
Boydar said
@ Anonim (6)
Pański komentarz w przeważającej części oddaje moje przemyślenia. Zmienił bym jedynie przymiotnik ‚angielski’ w pierwszym zdaniu, na jakiś inny.
anonim said
Arystokracja sama powinna wystarczyć oni są już tak połączeni ze sobą że mogli by stworzyć odrębny naród ale z racji pasożytniczej natury wolą się trzymać narodowej domeny i żerować np na anglikach itp. Pewne jest tylko to że wiele się musi zmienić vide upadek hitlera by nic się nie zmieniło ot teraz niejaki Polko generał czy to czasem L K go generałem nie uczynił ubolewa że 80% PL armii to skansen
dobrze że choć teraz przejrzał na oczy wcześniej była pomroczność jasna i uwaga wisienka na torcie, że mamy zbyt mało żołnierzy na misjach i że z tych którzy aktualnie służyli i służą mógłby stworzyć max brygadę a taką ilością wojska niewiele można zrobić siłom zbrojnym Na WSCHODZIE.
Boydar said
Panie Andrzeju, tym razem polemika była by zbyt obszerna. Pozdrawiam.
towarzysz0 said
Choc do rusofili siebie zaliczam, a nawet do slowianofili, a jednak nie widze nic glupiego w postawieniu hipotezy zamachu pod Smolenskiem.
Musze na poczatku zaznaczyc, ze przestalem sledzic nowosci na tym froncie, gdyz zdaje sobie sprawe, ze wyciaganie wnioskow na drodze logiki z rzeczy nieznanych mi jest obarczone ryzykiem bledu.
Matactwa polskich wladz, glownych mediow w pierwszych miesiacach przekonaly mnie w tym, ze wnioskowanie na podstawie faktow saczacych sie w sposob kontrolowany jest bardzo ryzykowne. Na domiar zlego, na podstawie tychze danych pododzacych od polskich wladz byly nam jak na dloni pokazane posrednie dowody machlojstw rosyjskich. To juz wrecz nakazywalo poszukiwania winnych w tych obozach. Sprawy te ocieraly sie o bardzo waznych decydentow w szeregach wladzy polskiej, ktorzy jednakowo zle (czyli na niekorzysci interesu polskiego) mogli dzialac w zupelnie innych odrebnych sprawach (np gospodarczych, swiatopogladowych). Czyli te niby wazniejsze sprawy ( rozpad gospodarki, przejecia wrogie, demoralizacja) byly jak najbardziej wazne, ale wtorne. Tym bardziej ci decydenci teraz ( czyli w przypadku zamkniejcia sprawy smolenskiej) mogli byc szantazowani przez srodowiska obce.
I nie wiem, na przyklad, dlaczego teoria mgly jest tak wysmiewana. Sadze, ze bylo swego czasu sprzed wiekow pelno smiechu wsrod naukowcow na temat okraglosci Ziemi oraz obrotow cial niebieskich. Mgla jest do wyprodukowania, czy w tej ilosci w konkretnym czasie? itd, nie wiem, nie wypowiadam sie.
Ja rozumiem, ze wsrod tzw sekty bylo rowniez wiele ewidentnych glupot (np oburzanie sie ze zmiany tekstu na obelisku w Rosji, badz jakies daleko idace wnioskowanie Macierewicza o przezyciu kilku ofiar na podstawie slow jakiego swiadka) itd. Rozumiem, ze czesc politykow PIS po prostu wykorzystywalo to cynicznie w swoich partyjnych interesach. A to juz jest problem demokracji i kazdej w niej istniejacej partii. Ludzi bezideowych i chciwych w kazdej partii.
Tu przekonuje mnie mysl Ziemkiewicza – gangsterzy i sekciarze. Tu, pan Gajowy mowi o nienawisci do cynikow z PO – to rozumiem. Ale dlaczego mam pogardzac glupim? Blizszy mi jest ten glupi i nieskuteczny, najwazniejsze bym sie nie mylil w jego intencjach. Dlatego jest samojczym golem srodowiska tego bloku, gdy z wsciekloscia sa atakowani radio maryja, PIS.
Jaki sens jest bujania w oblokach? Popukamy w klawiature, poczujemy sie jeszcze pewniejsi, jak sie zbluzga tego badz innego oponenta. I co?
Nie myslcie o sobie. Myslcie o swych dzieciach, wnukach. Co Pan, panie Gajowy, robi, gdy dowiaduje sie, ze jeszcze czysta dusza wnuka Pana bedzie zatruwana w szkole, na ulicy. Jestescie tak pewni, ze zdolacie wybudowac mur odgradzajacy ich od tego brudu? To jest oczywiste, ze z kazdego naszego dzialania badz zaniechania dzialania bedziemy rozliczani.
Tu slusznie ktos wspomnial o zagubionych proporcjach ( Katyn a dzialania hitlerowsco). Ale tu w blogu jest podobniez, widze paradoksalne przesuniecie, rozdeta krytyka PISu w porownaniu z innymi partiami.
Te zarzuty do Kaczynskiego prezydenta maja sens. Ale czy, czlowieku, moglbys to zrobic lepiej. Zupelnie nie znam towarzyszacych okolicznosci. Jest wazna intencja. Przypuszczam, byla to intencja propolska. Akcenty antyrosyjskie, projuszczenkowskie, protymoszenkowskie. Dobrze, ale gdzie u nas byla realna alternatywa.
Czy moze uwazacie, ze nalezalo dzialac wg zasady, im gorzej w Polsce, tym szybciej zrozumieja dramatyzm sytuacji Polacy, i calu uklad magdalenkowy pojdzie na dno?