Obama o podsłuchach
Posted by Marucha w dniu 2013-06-20 (Czwartek)
Goszczący po raz pierwszy w Niemczech jako głowa państwa prezydent USA Barack Obama zapewniał o dobrych relacjach pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Europą. Ale musiał się też tłumaczyć z inwigilowania Niemców przez amerykańskie służby.
Punktem kulminacyjnym 25-godzinnej wizyty amerykańskiego prezydenta w Niemczech było jednak jego popołudniowe przemówienie przed Bramą Brandenburską, która do 1989 roku stanowiła symbol zimnej wojny, a następnie symbol zjednoczenia Niemiec i Europy.

Za taki gest można w Polsce być skazany przez niezależne sądy…
Obama zaproponował Rosji wzajemną redukcję głowic atomowych o maksymalnie jedną trzecią. Byłoby to rozszerzenie amerykańsko-rosyjskiego układu z 2010 r., który stanowi, że w 2018 roku każde państwo będzie mieć najwyżej 1550 głowic. Teraz Obama proponuje redukcję do 1000 głowic. Prezydent uważa, że uda się to zrobić bez zmniejszania zdolności USA i NATO do strategicznego odstraszania.
Jednocześnie Obama zapewniał słuchaczy, że wspólnie z innymi państwami NATO i Rosją będzie zabiegał o to, żeby zmniejszyć również arsenały taktycznej broni atomowej. Co więcej, wyraził przekonanie, że sprawiedliwy pokój oznacza „świat bez broni atomowej” [a co na to Izrael, mocarstwo nuklearne? – admin]. Ale amerykańska propozycja nie wywołała entuzjazmu w Moskwie. Wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin powiedział otwarcie, że plan jest niemożliwy do zrealizowania, dopóki USA zajmują się budową tarczy antyrakietowej [Oczywiście, że tak! – admin].
W Berlinie Obama musiał się też tłumaczyć z działań Narodowej Agencji Bezpieczeństwa (NSA), oskarżanej o inwigilowanie milionów ludzi, także z Niemiec. Obama bronił tych działań, zapewniając, że zbieranie danych z serwerów internetowych przez amerykańskie służby specjalne odbywa się w ramach walki z terroryzmem oraz że nie narusza prawa i odbywa się pod ścisłym nadzorem.
– Ingerencje w sferę prywatną (obywateli) są bardzo ograniczone i odbywają się pod kontrolą sądu – mówił. Jak zaznaczył, dzięki działalności NSA udało się zapobiec co najmniej 50 zamachom. Zapewnił ponadto, że służby nie podsłuchują rozmów telefonicznych, lecz sprawdzają jedynie, czy z uznanego za podejrzany numeru telefonu prowadzone były rozmowy. Kanclerz Angela Merkel doszła do wniosku, że zapewnienia amerykańskiego prezydenta nie rozwiewają wszystkich wątpliwości.
Wizycie Obamy w Niemczech towarzyszyły demonstracje przeciwników inwigilacji społeczeństwa. Zwłaszcza że w centrum zainteresowania amerykańskich służb specjalnych znajdować się miały przede wszystkim Niemcy. Ujawnienie tych informacji spowodowało poruszenie w kraju. Wczoraj demonstrujący na ulicach przynieśli plakaty nawiązujące do tych z kampanii wyborczej Obamy, na których jednak obok jego podobizny pojawiała się zmieniona wersja jego sloganu wyborczego „Yes, we can!” (Tak, możemy!”), w formie „Yes, we scan!” („Tak, przeglądamy!”), nawiązującego do inwigilacji sieci.
Wyjaśnienia prezydenta Obamy w kwestii podsłuchów (których istnienia już nie zaprzecza) całkowicie nas zadowalają i wyjaśniają wszystkie wątpliwości. Jego zapewnieniom wierzymy bez zastrzeżeń.
Nie rozumiemy tylko, dlaczego tak bardzo zaniżył liczbę potencjalnych zamachów, którym zapobiegły podsłuchy. Pięćdziesiąt? Co to za liczba? Nie mógł powiedzieć, że 666? Albo 666 tysięcy? Kto to sprawdzi?
Admin.
Komentarzy 9 do “Obama o podsłuchach”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Griszka said
Obama jak zwykle wcisnął garść pustych hasełek, takich jak pozbycie się broni atomowej. Na pewno w pierwszej kolejności dostosuje się Izrael.
Fran SA said
Niczego nie rozumiecie.
Obama pracuje usilnie nad kolejna Pokojowa Nagroda Nobla.
A wiadomo, ze walczyc o pokoj nalezy bez wytchnienia i bez konca, bo a nuz kiedys sie ten pokoj zdarzy.
Brat Dioskur said
Bambo zapewnil,ze wszystkie podsluchy sa transparantne a nad ich przebiegiem czuwa sad…tajny!Ponoc zapobiezono juz 50 zamachom.Boston tez?
Waldek said
Szpiclują ile fabryka dala – wystarczy, że się zaloguję do swojej poczty i natychmiast mi się wyświetla baner z moim imieniem i nazwiskiem i dedykowaną mi ofertą banku. Niby głupstwo wykorzystujące ciasteczka ale wkurza.
Mordka Rosenzweig said
Ja pan Mordka chce powiedziec do wszystkie antysemitniki szeby sie nawrucily i kochaly bardzo nasza rasa.
Bo inaczej to bedzie bardzo zle i moga byc Boston Brakes w samochodzie u antysemitnika albo nawet antysemitnik mosze sie utopic we wlasna wanna z powodu dusze wyszuty sumienia.
“We Got The Message…” | Veterans Today
http://www.veteranstoday.com/2013/06/19/we-got-the-message/
Michael Hastings Dies in Fiery Hollywood Crash – „It sounded like a bomb went off” – YouTube
Pokręć said
A co to za różnica, czy będą mieli po 2000, czy po 1000 głowic, jak eksplodowanie choćby 500 w krótkim czasie bardzo skutecznie zaprowadzi pokój. Na całym świecie, z Antarktydą włącznie. Zwycięzca w takiej wojnie zobaczy, że to, o co walczył, już nie istnieje…
Chodzi o to, że każda głowica, każda jedna, wymaga kosztownej i specjalistycznej obsługi, dbania i konserwowania. Zasadniczo politykom chodzi tylko i wyłącznie o redukcję niepotrzebnych kosztów…
Jack Ravenno said
ten koles na zdjęciu za obierakiem banana wygląda bardzo znajomo 🙂 jak „palacz” z Archiwum X – normalnie 100% hhehehe
Brat Dioskur said
Miala byc wizyta Bambo w Berlinie historyczna a skonczylo sie niewypalem .Obstawili go ze wszystkich stron kuloodpornymi szybami….a przeciez Reagan mial tylko oslone od tylu ,tam siedzial jeszcze wtedy bolszewik.Dziwne ,ze tak sie boja o tego murzynka majac w odwodzie Bidena….
Rysio said
Niewypał?
Bo może – bracie Dioskur – Obambo nieopatrznie powiedział „Ich bin ein Berliner” i biała rasa panów germańskich się kolorystycznie wkurzyła.
😦