Konsekwentne stanowisko arcybiskupa Józefa Michalika, który – mimo wściekłych ataku lewicy – nie chce zrezygnować z mówienia prawdy, iż pedofilia to część szerszego zjawiska, wywołało niezrozumiałe poruszenie. Ideologia gender, rozwody, pornografia i właśnie pedofilia, wszystko to jest ze sobą powiązane – stanowi zatruty owoc tzw. rewolucji seksualnej.
Strategia lewicy jest bardzo prosta, choć jednocześnie niesłychanie skuteczna. Wiemy, na czym polega, bo została zrealizowana wcześniej w bardzo wielu krajach.
Wyciągają jak najwięcej przypadków pedofilii wśród księży. Wymuszają na hierarchii przepraszanie i kajanie. W wiernych ma to wywołać poczucie zdystansowania, gdyż przecież nie mają poczucia, iż przyłożyli rękę do pedofilskiego procederu.