Gente Armenus, natione Polonus
Posted by Marucha w dniu 2013-12-04 (Środa)
75 lat temu zmarł ks. abp Józef Teofil Teodorowicz, „najwybitniejszy z polskich Ormian”. Gente Armenus, natione Polonus – z pochodzenia Ormianin, z narodowości Polak.
Pochodził z Pokucia. Rodzina przybyła do Rzeczypospolitej w XVII wieku. Studiował prawo i teologię. W 1887 r. przyjął świecenia kapłańskie. Wybitny kaznodzieja, administrator i polityk. Wydawał polskie gazety „Ruch Katolicki” i „Przedświt”. Zaprzyjaźnił się z ks. Adamem Stefanem Sapiehą, późniejszym arcybiskupem krakowskim. Dobrze się rozumieli i szanowali do końca życia.
W roku 1902 został metropolitą katolickoormiańskim we Lwowie.
Nie zamykał się w Kościele. Pragnął odrodzenia Rzeczypospolitej. Prosił Papieża Piusa X o interwencję w sprawie zakazu nauki religii po polsku w zaborze pruskim. Namawiał do niewiązania się ani z orientacją rosyjską, ani niemiecką. Głosił, że Polska musi być w pełni niepodległa. Wypowiadał się o wolnej Polsce jako jednym z warunków ładu w Europie. Został posłem na Sejm.
10 lutego 1919 r. wygłosił godne ks. Piotra Skargi kazanie w katedrze św. Jana w Warszawie – o potrzebie pracy dla dobra wspólnego.
Krytykował Józefa Piłsudskiego, ale nigdy nie przekraczał granicy sporu, która groziłaby interesom państwa. Odrzucał pogląd o „niemieszaniu się Kościoła do polityki”. Uważał, że polityka to troska o dobro wspólne.
Występował w obronie polskości Galicji Wschodniej. Uczestniczył w plebiscycie na Śląsku. Odegrał ważną rolę w przygotowaniu konkordatu.
Jego zasługą była renowacja katedry lwowskiej, zabytku architektury ormiańskiej. Koronował obraz Matki Bożej Łaskawej w Stanisławowie, w ormiańskim sanktuarium maryjnym. W roku 1938 wygłosił w Polskim Radiu rekolekcje narodowe.
Ostatni arcybiskup polskich Ormian zmarł we Lwowie 4 grudnia 1938 roku. Na pogrzebie były rzesze, z Prymasem Augustynem Hlondem na czele.
Piotr Szubarczyk
http://www.naszdziennik.pl
Komentarze 4 do “Gente Armenus, natione Polonus”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Brat Dioskur said
Pusto cos tutaj wiec zamieszcze ,zreszta nie duzo odbiegajacy tematyczne wpis.Media donosza,ze Francuzi dokonuja powtornego tlumaczenia Biblii.Uznano tez m.i ,ze pewien akapit z „Ojcze nasz” jest bluznierczy i obrazajacy Boga.Chodzi o slowa :”i nie wodz nas na pokuszenie”.Twierdzi sie ,ze Bog nie moze namawiac czlowieka do zlego czynu.Temat wdzieczny dla znawcow teologii.
Krytyczny komentator said
Wspaniały Ormianin i zarazem polski patriota w jednej osobie. Nie rozumiem tylko zastrzeżenia red. Szubarczyka: „Krytykował Józefa Piłsudskiego, ale nigdy nie przekraczał granicy sporu, która groziłaby interesom państwa”. Że też nie można ruszyć głębiej tej „świętej krowy”. Sam reżim „Marszałka naruszał, i w końcu definitywnie naruszył, interes państwa polskiego. W tym kontekście zdanie to z gatunku historycznych paranoi.
Przecław said
ad.32.
Dla „nasiego” Dziennika piłsud takim samym cholernym bożyszczem jak Lenin dla komuny.
jowram said
Lecz tym czasem zadzwoniono na sumę. W kościele znów dawne wspomnienia
poczęły się Połanieckiemu cisnąć na myśli. Wszystko, co go
otaczało, było takie jakieś znane, iż chwilami miał złudzenie, że
był tu wczoraj. W nawie tak samo pełno było szarych głów chłopskich i
zapachu tataraku; ten sam ksiądz celebrował przy ołtarzu, te same
gałęzie brzozy poruszane wiatrem biły od zewnątrz w okno – i
Połaniecki znów tak samo myślał, że wszystko mija – mija życie,
mijają bóle, nadzieje, porywy, mijają kierunki myśli i całe systemy
filozofii – a msza po staremu się odprawia, jakby w niej jednej była
wieczysta niespożytość.”
Dziś 450. rocznica zamknięcia obrad Soboru Trydenckiego…. A Msza? Po
staremu się jeszcze – tu i tam – odprawia… “jakby w niej jednej była
wieczysta niespożytość.”