Sąd: zbieranie masowych danych przez amerykańską agencję nielegalne
Posted by Marucha w dniu 2013-12-18 (Środa)
Sędzia federalny z Dystryktu Columbia orzekł, iż powszechne gromadzenie zapisów rozmów telefonicznych przez amerykańską Narodową Agencję Bezpieczeństwa narusza konstytucyjny zakaz nieuzasadnionych podsłuchów. Sędzia zawiesił wykonanie swojej decyzji do czasu złożenia apelacji od wyroku przez rząd.
Richard Leon rozpatrywał skargę dwóch powodów: Larry’ego Klaymana i Charlesa Strange’a. Sędzia Leon mianowany jeszcze za czasów byłego prezydenta George’a W. Busha orzekł, iż dwaj powodowie dowiedli w wystarczającym stopniu, iż prawo do zachowania prywatności przewyższa interes rządu i prawo do zbierania danych.
Sędzia stwierdził krótko, iż masowe gromadzenie informacji dot. połączeń Amerykanów w celach analitycznych narusza konstytucyjne prawo do prywatności zawarte w czwartej poprawce do konstytucji.
W 68-stronicowym uzasadnieniu sędzia zauważył, iż rząd nie podał choćby jednego przypadku, w którym program przyczyniłby się do udaremnienia nagłego ataku terrorystycznego. – Mam poważne wątpliwości co do skuteczności programu zbierania metadanych jako sposobu prowadzenia dochodzeń czasowych w sprawach dotyczących zagrożenia terrorystycznego – mówił sędzia.
Dodał, iż wobec powagi sprawy nie orzeka o zakazie zbierania danych do czasu apelacji prawników rządowych. Sędzia wyraził nadzieję, iż zakaz wejdzie w życie po apelacji.
Nielegalne działania Agencji Bezpieczeństwa Narodowego ujawnił były analityk Agencji Edward Snowden, doprowadzając tym samym do jednego z najpoważniejszych kryzysów w stosunkach amerykańsko-rosyjskich.
Źródło: AP, AS.
http://www.pch24.pl
Jedna odpowiedź do “Sąd: zbieranie masowych danych przez amerykańską agencję nielegalne”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Juziek said
Nie ma się co dziwić, że mafia okupująca USA inwigiluje wszystko, gdyż czuje pismo nosem!
Rozpad tego niby demokratycznego molocha jest nieunikniony, prawdopodobnie zostanie zapoczątkowany już w przyszłym roku, co jest skutkiem nie posłuchania w przeszłości prezydenta Benjamina Franklina.