Poniżej zamieszczam opowiadanie, które ukazało się na zaprzyjaźnionej stronie Kulinarne Fantazje, autorstwa znanego nam dobrze, wspaniałego gawędziarza kulinarnego, pana Bardzo. Jest to właściwie fragment, czy może taczej streszczenie fragmentów napisanej przez niego książki „Tak Być Mogło”.
Od razu sumituję się za nie spytanie go uprzednio o zgodę.
Więcej napisze na pewno p. Bardzo…
Admin
Dwa tysiące lat temu z okładem, w dalekiej wschodniej prowincji augustiańskiego Cesarstwa para skromnych ludzi zmierzała z miasteczka Nazaret na południe. Starszy człowiek prowadził za kantar sporego osła, który ciągnął własnoręcznie sporządzoną w warsztacie taczankę, albowiem Jusuf był mistrzem sztuki ciesielskiej, którą to umiejętność nabył ongiś w szkole rabinackiej. Bo szkoły rabinackie uczyły również zawodów i na przykład Paweł z Tarsu zasłynął później jako wytwórca namiotów, a wszak więcej niż połowa ówczesnej ludności tamtego regionu prowadziła życie koczownicze, z tego powodu namioty były towarem wielce poszukiwanym.