Z Agatą Rejman, położną ze Specjalistycznego Szpitala Pro-Familia w Rzeszowie, rozmawia Mariusz Kamieniecki.
Dlaczego postanowiła Pani poinformować opinię publiczną o przypadkach zabijania dzieci poczętych dokonywanych w szpitalu „Pro Familia” w Rzeszowie?
– Przede wszystkim skłonił mnie do tego mój stan psychiczny po trzech takich procedurach, w których uczestniczyłam. Skłoniło mnie do tego również moje załamanie nerwowe, świadomość, że aborcja to nie jest zwykły zabieg, ale zabijanie dzieci. To bulwersujące, że w cywilizowanym kraju, gdzie tyle mówi się o krzywdzie ludzkiej, rozczulając się nad losem człowieka, bagatelizuje się problem życia, że jest takie okrutne prawo, które pozwala na zabijanie dzieci w łonach matek.
Chciałabym, żeby polskie społeczeństwo wreszcie zrozumiało, że zabijanie nienarodzonych dzieci to nie jest wyciśnięcie pryszcza. Naprawdę nie! Zabijanie to zabijanie. Tak robił Hitler, ale wówczas świat sprzeciwiał się i walczył z tym złem. Nie wiem, dlaczego dzisiaj mamy przechodzić obojętnie nad mordem nienarodzonych dzieci.
Czytaj resztę wpisu »
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…