Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

Ataki na papieskiego Twittera

Posted by Marucha w dniu 2014-01-30 (Czwartek)

Twitter_FranciszekWatykan zamierzał zamknąć na pewien czas papieskiego Twittera @Pontifex. Powód? Oficjalne konto Ojca Świętego obrzucane jest lawiną wulgarnych wyzwisk.

– Nie sądziliśmy, że niektóre reakcje będą do tego stopnia wulgarne – powiedział ks. abp Claudio Maria Celli, przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Środków Społecznego Przekazu – podaje Katolicka Agencja Informacyjna (KAI).

Ksiądz arcybiskup zaznaczył, iż przed uruchomieniem papieskiego konta na tym serwisie zakładano możliwość występowania negatywnych komentarzy. Jednak – jak wskazał ks. abp Celli – nie spodziewano się takiego zalewu wulgaryzmów i grubiaństwa.

Po długim namyśle zdecydowano jednak, że papieski Twitter będzie nadal funkcjonował. – Pomogła nam Opatrzność – podkreślił przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Środków Społecznego Przekazu.

W chwili obecnej papieskie konto na Twitterze zarejestrowało już 11,5 miliona użytkowników z całego świata.

Pierwszy papieski wpis na oficjalnym koncie na Twitterze pojawił się w grudniu 2012 roku. Na swoim profilu Papież Benedykt XVI napisał: „Drodzy przyjaciele, z radością łączę się z wami przez Twittera. Dziękuję za wasze liczne odpowiedzi. Z serca wam błogosławię”. Papież zaraz dodał także dwa kolejne wpisy. W pierwszym zapytał: „Jak możemy przeżyć lepiej Rok Wiary w naszej codzienności?”. W drugim Ojciec Święty wskazał: „Rozmawiaj z Jezusem na modlitwie, słuchaj Jezusa, który mówi w Ewangelii, spotkaj Jezusa obecnego w potrzebującym”.

Ojciec Święty Franciszek podtrzymał decyzję poprzednika i również umieszcza w internecie swoje krótkie przesłania. Są one dostępne w dziewięciu językach, m.in. po: łacinie, polsku, arabsku, czy hiszpańsku.

Izabela Kozłowska
http://naszdziennik.pl

Tak oto wygląda „dialog” Kościoła ze światem i ludźmi. Tak dzieje się, gdy Kościół w osobie swego najwyższego przedstawiciela szuka poklasku wśród tłumów i w mediach.
Admin

Komentarzy 17 do “Ataki na papieskiego Twittera”

  1. Jan said

    Tak dzieje się, gdy Kościół w osobie swego najwyższego przedstawiciela szuka poklasku wśród tłumów i w mediach.

    Wywoływanie poklasku tłumów, pod wpływem prowokowanych przez swoje słowa i gesty oddziaołoywujące na emocje
    , wprowadził w powszechne stosowanie wielki rodak JP II. I tak mamy oto dodatkowy element w zgromadzeniach eucharystycznych, zwanych novusami. Ludzie co rusz klaszczą.

  2. Anna said

    Biedny atakowany sam przez siebie kościół. Dojdzie do tego, że za jakąkolwiek krytykę publiczną będą ścigać i o to chodzi.

  3. Atanazy said

    E tam.
    Wystarczy kilku księży moderatorów. 🙂

  4. Zerohero said

    Internet z definicji jest wolny i otwarty a takie inicjatywy jak twitter i facebook zamykają go w łapach kilku korporacji.

    Czemu Watykan wybiera własnościowe, zamknięte, korporacyjne kanały informacyjne? Czemu nie promuje własnej strony www?

  5. Marucha said

    Re 4:
    No właśnie. Czyżby problemem było stworzenie własnego interaktywnego serwisu?

  6. Fran SA said

    Uzywanie twittera czy pejsbooka przez Watykan uwazam za troche niewlasciwe.
    Ja rozumiem, ze Watykan promuje ekumenizm.
    Ale zarowno Fejsbook jak i twitter sa rynsztokami przeplywu opinii, dyskusjii i roznych uwag i kretynskich i tych madrzejszych. No i roznych wyznan i nie-wyznan.
    I opinie wyrazone w tzw. social media nie zawsze nadaja sie do czytania.
    Chyba Papieze nie powinni sie wlaczac w nurt… scieku. Naraza to reputacje kosciola na publiczne nie zawsze przychylne opinie. i nie koniecznie adresuje wiernych katolikow.
    Papiez moze grac w pilke nozna – ale chyba nie powinien sie pospolitowac z chamstwem.
    To cos tak, jakby probowal umieszczac zdjecia i teksty papieza w porno magazynie.
    nawet juz nie chce mi sie przypominac, kto jest wlascicielem fajsbuka czy twittera.

  7. Lily said

    Pierwsza zakonnica,gloszaca tzw.ekumenizm,byla Helena Lossow(siostra Joanna)ze zgromadzenia w Laskach,gdzie na lesnym cmentarzu,zostal pochowany niejaki” Mazowiecki”. Owa siostrzyczke,mieli nawet wyswiecac,za ten ekumenizm,ale podobno znalazl sie syn Ewaryst Walkowiak. Ja prawde mowiac,modle sie do Boga,i ufam Bogu,bo wiem,ze On mnie nigdy nie zawiedzie.

  8. sniddy said

    Kiedyś toczyłem dyskusję z kimś na temat twittera. Padło kilka „za” i „przeciw” takiej kimunikacji Kościoła z ludźmi, ale jeden argument wydał mi się szczególnie ważny, który mało kto zauważa. Długość wiadomości na twitterze to 140 znaków! Co można zmieścić w takim krótkim tekście? „Jezus Cię kocha”? „Dobrze, że jesteś”? Brak jakiegoś rozwinięcia, kontekstu. Potem to przetłumaczmy na 100 języków i mamy prawzdiwą wieżę Babel. Pole to nadinterpretacji i do błędnego zrozumienia jest tu ogromne. Wydaje mi się, oprócz tego, że taka komunikacja to zniżanie się do poziomu świata dziś. Wszyscy gdzieś biegną, nie czytają nic długiego, bo ich nudzi lub nie potrafią skupić uwagi. To taka plastikowa McTreść dla McLudzi. Fast-message jak fast-food. Nie sądzę, że to dorby pomysł. Taka konkluzja.

  9. sniddy said

    @4 jako programista z wykształcenia i zawodu mogę odpowiedzieć tak: stworzenie takiej strony to nie problem, ale potem jej utrzymanie to już inna bajka. Po pierwsze gigantyczny ruch (?) trzebaby obsługiwać a to kosztuje. Po drugie taka strona to idealny cel ataków – zabezpieczenia to nie jest łatwa sprawa. Po trzecie – trochę by to mimo wszystko kosztowało na starcie a Twitter jest za darmo. To, że w rękach korporacji to w tym wypadku nie jest chyba jakiś wielki problem. Nikt tam nie będzie wpisywał poufnych informacji, ale publiczne. To nie konta mailowe (na które Watykan powinien mieć bezwzględnie swoje serwery). Nie wynajdujmy od nowa koła.

  10. Marucha said

    Re 6:
    Kto jest właścicielem Facebooka czy Twittera?
    No jak to kto?
    Najlepsi przyjaciele papieża, z którymi sobie biesiaduje.

    Re 8:
    Oczywiście. Takie media, jak Twitter, celowo służą spłycaniu komunikacji. Słusznie Pan to porównał do fast-foodu.

    Re 9:
    Myślę, że ruch na papieskiej witrynie byłby tysiące razy mniejszy, niż na FB albo Twitterze – z oczywistych przyczyn.

  11. as said

    ad 7
    Helena Lossow

    http://www.region.com.pl/tragedia-kobiety-zakonnicy-i-matki

  12. veely said

    A ja jestem wrecz przerazonym, ze tzw. krotkie przeslania papieskie nie sa produkowane w jezyku narodu wezowego. Przeciez podczas ostatniego koszernego sniadania(chyba na koszt Watykanu) Papa buona sera spiewal razem z wezowcami. Ay, vay Panie Papiez–wstyd, wstyd.

  13. Janek said

    Taki z niego papież , jak ze świni arab.

  14. Lily said

    Re13; Panie Janku,prosze wpisac w wyszukiwarce nazwisko Jonathan Pryce. Jak stare polskie przyslowie mowi”glupi wszystko kupi”…

  15. Zerohero said

    @Sniddy

    Jakby chcieli zrobić kopię fejsbuka albo Google, to owszem. Google np. jest jednym z największych producentów serwerów na świecie – robi je wyłącznie na swoje potrzeby.

    Ale przecież w papieskim serwisie:

    1) ten ruch nie byłby aż tak ogromny.

    2) strona nie musi być personalizowana pod każdego użytkownika z osobna. Większość treści może nadawać się do buforowania wyjścia.

    tzn. ideą Fejsa jest wyświetlanie mnóstwa różnych treści masie klientów. A np. taki Onet swoją stronę główną generuje co minutę (zgaduję) i w tym czasie klienci ciągną z bufora. Zwykłe skalowanie www.

    Zauważmy też, że nie budujemy skomplikowanej wyszukiwarki, analizatora zachowań, rozpoznawania twarzy…nie pozwalamy użytkownikom uploadować galerii z wakacji.

    _____________

    trocję to żałosne. Mówimy o instytucji, która była niegdyś potężna, jeszcze na początku XX wieku była prężna, a teraz nie potrafi stworzyć kanału informacyjnego kosztującego rocznie coś rzędu 50, 100 mln$…Przecież na odszkodowania w USA więcej wydano…

    _____________

    Aha. Ostatecznie w celu odciążenia mogliby zrobić coś wykorzytującego sieć P2P – tzn. centrala MUSI mieć tu kontrolę, ale pracę można rozproszyć. Dla chcącego nic trudnego!

  16. Zerohero said

    Twittera i FB można wykorzystać do subtelnego naganiania na własną stronę. Tymczasem Papież wykorzytuje powagę Kościoła do naganiania na Twitta i FB.

  17. marost said

    nie spodziewano się takiego zalewu wulgaryzmów i grubiaństwa.

    Bzdura… !??? – albo krotkowzrocznosc!!!????
    Bp Gaillot – w latach 80/90 tez tak sie paradowal w TV – stal sie wrecz maskotka mediow.. Pamietam jak dzis… Podpuszczano go na rozne sposoby podczas debat Tv – np „kiedy ostatnio spal z kobieta”. Bala taka dziennikarka, typ M.Olejnik – ta dawala mu popalic….No – i wyladowal w wirtualnej Afrykanskiej dziecezji…
    Dobrze (a moze szkoda???) ze Franio nie pisal na Gajowce… moze bysmy go na katolicyzm nawrocili?????

Sorry, the comment form is closed at this time.

 
%d blogerów lubi to: